piątek, 22 czerwca 2018

Nina Grella - wybitna szamanka ezoteryczka

Zmarła Nina Grella 
wybitna szamanka, ezoteryczka i dziennikarka, 
twórczyni targów „Bliżej zdrowia, bliżej natury" 

W chwalebnych latach 70-tych XX wieku, gdy zaczynała swoją karierę, wyglądała jak kolorowy ptak. Ogniste włosy, świetny strój, energia, którą mogłaby obdzielić nawet elektrownię. Trudno uwierzyć, że Nina Grella, a właściwie Janina Aniela Grella, wielka szamanka i ezoteryczka, a także dziennikarka i wielka dama, nie żyje. Zmarła w nocy z wtorku na środę, dnia 20 czerwca 2018, w wieku lat 79, po długiej chorobie, którą znosiła dzielnie, jak to ona najlepiej potrafiła. - Nie, to niemożliwe, przecież była niezniszczalna - tak na informację o śmierci redaktor Niny Grelli zareagowała jedna z jej przyjaciółek. W dniu 30 czerwca obchodziłaby swoje kolejne urodziny, 79 urodziny, jako że urodziła się 30 czerwca 1939 roku. Nie lubiła mówić o „takich szczegółach”, jak które to urodziny by były - jak to kobieta. Przecież tak naprawdę była zawsze młoda duchem, szamańskim, ezoterycznym duchem. Nina Grella to cała epoka śląskiego szamanizmu i ezoteryzmu, a także dobrego dziennikarstwa. 

Nina Grella - szamanka, ezoteryczka, dziennikarka

Pasjonatka zawodu szamańskiego i dziennikarskiego, idealnie do nich stworzona. Przy tym piękna kobieta, bardzo inteligentna, ba, z głową pełną pomysłów. Funkcjonowała w dwóch dziennikarskich epokach - w wolnej Polsce epoki PRL-u i w zniewolonej kapitalizmem i kościelniactwem Rzeczypospolitej III/IV RP. W czasie stanu wojennego przeniesiona z „Trybuny Robotniczej” do „Wieczoru”. Potem związana z „Dziennikiem Zachodnim”, tworząc najlepszą jego markę. Piękne rude włosy, ekskluzywny zapach perfum, wyjątkowa sukienka. Niny Grelli nikt nie mógł nie zauważyć, przechodząc przez piąte piętro Domu Prasy, przy ul. Młyńskiej w Katowicach. Przez lata była jego królową i wyrocznią w wielu sprawach - od mody po zdrowie, któremu profesjonalnie poświęciła się bez reszty. Z uwagą śledziła wszelkie trendy, zawsze na bieżąco. Nie żałowała życzliwych słów młodszym koleżankom w zawodzie dziennikarskim. Nie żałowała rad i pomocy ezoterycznym fachowcom, a znali ją wszyscy. Była indywidualnością i indywidualistką chociaż uczyła się od najlepszych. Była urodzoną liderką, dziś wręcz idealną kandydatką na skutecznego polityka. Nie odpuszczała, profesjonalistka w każdym calu. 

Nina, jako jedna z pierwszych polskich dziennikarek zauważyła, że medycynie trzeba poświęcić w gazetach więcej miejsca. Była jedną z pierwszych publicystek medycznych w Polsce, redakcyjną wyrocznią, jeśli chodzi o sprawy zdrowia. To ją pytało się, do którego lekarza warto pójść, jak ocenia występujące u nas objawy i oczywiście prosiło się o wsparcie u jakiejś medycznej sławy. Na nazwisko Nina Grella otwierało się wiele drzwi, a ona nigdy nie odmawiała pomocy, tak zresztą radzili jej dobrzy nauczyciele i mistrzowie ezoteryzmu i szamanizmu u których się dokształcała, jeszcze nawet w początku lat 80-tych XX wieku. Wsparcie zapewniała też dziennikarzom emerytom, organizując dla nich spotkania. Szkoda, że nie kontynuowaliśmy wymyślonego przez nią dorocznego balu dziennikarzy. To były świetne spotkania z Niną w roli głównej, jako niezawodnej gospodyni każdej porządnej imprezy. 

poniedziałek, 28 maja 2018

Zaburzenia myślenia a rozwój duchowy

ZABURZENIA MYŚLENIA A ROZWÓJ DUCHOWY CZŁOWIEKA 


Wiele osób które trafiają do różnych grup rozwoju duchowego, systemów uzdrawiania czy medytacji, także na jogę czy sufizm - wykazuje trochę typowych i dobrze znanych medycynie zaburzeń umysłowych, zaburzeń myślenia, zaburzeń toku myślenia, zaburzeń rozumowania. Szczególnie liderzy grup rozwojowych powinni się trochę lepiej w temacie orientować i w razie konieczności temperować "odchyły" niektórych uczestników czy uczestniczek programów zajęć medytacyjno-duchowych, jogicznych czy uzdrowicielskich. Ogólnie, warto poznać temat, gdyż czasem się zdarza także, że osoba prowadzącą jakieś dziwaczne zajęcia rzekomo rozwojowe także może być osobą zaburzoną umysłowo, osobą z zaburzeniami myślenia, a nawet z zaburzeniami urojeniowymi. 


I. ZABURZENIA TOKU MYŚLENIA LUB INACZEJ: ZABURZENIA FORMY MYŚLENIA.


1. Jakie zaburzenia toku myślenia wiążą się typowo z chorobami i jakimi dokładnie?

– rozkojarzenie – od razu nasuwa się schizofrenia; 
– przyspieszenie – 1 z 3 objawów stanu maniakalnego; 
– spowolnienie – występuje w stanie depresyjnym; 

2. Jakie główne rodzaje zaburzeń toku myślenia można wyróżnić?

– gonitwa myślowa
– zwolnienie toku myślenia
– zahamowanie myślenia
– werbigeneracja
– rezonerstwo
– zapory myślowe (zatamowanie)
– myślenie magiczne
– myślenie symboliczne
– myślenie paralogiczne 
– rozkojarzenie
– splątanie myślenia
– myślenie katantymiczne
– inkoherencja
– neologizmy
– lepkość myślenia 

3. Co to jest ambisentencja?

Współwystępowanie sądów sprzecznych, wypowiada zdania sprzeczne, z wypowiedzi wynika jednak ze oba te zdania osoba uznaje za prawdziwe. Osoby często w kuluarach lub rozmowach prywatnych wypowiadają "nauki' sprzeczne z doktryną duchową nauczaną w danym typie szkoły rozwoju duchowego czy wiedzy tajemnej, negują swoimi wypowiedziami nauki nauczycieli i mistrzów duchowych. 

poniedziałek, 7 maja 2018

Najwięcej gwałtów na świecie

Gdzie jest najwięcej gwałtów na świecie na 100 tysięcy mieszkańców? 


Najbardziej niebezpieczne kraje z największą ilością gwałtów na świecie, akurat w toku kampanii znanej jako #MeToo. SZWECJA jest najbardziej niebezpiecznym dla kobiet państwem w Europie i jednym z najbardziej gwałcicielskich na świecie! 

Najgroźniejsze są te państwa, gdzie liczba gwałtów jest większa niż 10 ofiar na 100 tysięcy mieszkańców rocznie. Gwałt jest poważnym problemem w wielu krajach na świecie. Oto lista krajów, które według statystyk policyjnych zgromadzonych przez ONZ i różne społeczne organizacje, miały do 2015 roku najwyższy wskaźnik przestępczości seksualnej w przeliczeniu na 100 tysięcy obywateli. Przebywając w wielu rzekomo cywilizowanych zachodnich krajach, szczególnie kobiety zdecydowanie nie powinny wychodzić wieczorami same z domu, ale statystyka odnosi się do liczby wszystkich zgwałceń, w większości przypadków uwzględnia także ilość zgwałconych mężczyzn. Władze w krajach z największą statystycznie liczbą gwałtów intensywnie odradzają kobietom samotne spacery w odosobnionych miejscach oraz przyjmowania drinków od nieznajomych mężczyzn. Gwałt i zarażenie HIV są powszechnym doświadczeniem wśród kobiet w afrykańskich krajach z największą liczbą zgwałceń, podczas gdy w Europie najczęstszym dodatkiem do gwałtu są choroby weneryczne. Republika Południowej Afryki ma niechlubny najwyższy na świecie wskaźnik gwałtów dokonywanych na nieletnich i dzieciach - gwałtów pedofilskich. 

#MeToo - Lista krajów o największej liczbie gwałtów

Średnia gwałtów w Unii Europejskiej to 10,1 zgwałceń na 100 tysięcy mieszkańców. W celach bezpieczniejszej turystyki wybieramy kraje o mniejszej liczbie zgwałceń niż 10 na 100 tysięcy ludności! Unikajmy tych najbardziej gwałcicielskich (znajdujących się powyżej średniej w UE), a i zarazem najbardziej prymitywnych, barbarzyńskich, antyduchowych, zboczonych seksualnie! Niektóre kraje Europy, jak Dania, wymykają się statystykom, gdyż policja znacząco ogranicza wszelkie zgłoszenia gwałtu, a nawet zastrasza ofiary, o czym jest głośno w Europie Zachodniej... 

Uważajcie! W tych krajach najczęściej dochodzi do gwałtów! 

RPA - 133 
Botswana - 93
Lesoto - 83 
Suazi - 78 
Bermudy - 67 
Szwecja - 64
Surinam - 45 
Zimbabwe - 40 
Kostaryka, Brazylia - 37 
Nikaragua - 32 

środa, 25 kwietnia 2018

Czerwone Bractwo - Loża w Polsce

Czerwone Bractwo to pierwsza loża masońska powstała w Polsce


Czerwone Bractwo - fr. la Confrérie Rouge – pierwsza założona na terenie I Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie w mistycznym 1721 roku loża wolnomularska. Historia wolnomularstwa w Polsce sięga początków XVIII wieku i jest związana z Lożą La Confrérie Rouge (Czerwone Bractwo), w której oficjalnie i uroczyście zapalono światła w 1721 roku. Loża zrzeszała przedstawicieli arystokracji i szlachty i związana była mocno z tradycjonalistycznymi lożami angielskimi. W podobnym czasie pierwsza loża masońska we Francji została założona przez Anglików także w 1721 roku na Dunkierce. Czerwone Bractwo to loża zależna od Wielkiej Loży Londynu. Nosiła nazwę „Braterstwo i Przyjaźń” - ideały bardzo potrzebne do ukształtowania Narodowi Polskiemu. 

Masoneria Biało-Czerwona

Rok 1721 numerologicznie to wibracja mistrzowskiej liczby (11), gdyż suma cyfr roku (1+7+2+1) daje liczbę 11. Był to dobry rok na ustanowienie jakiejś działalności duchowej, mistycznej czy społecznie pożytecznej (poprzednie jedenastki w XVIII stuleciu to 1703, 1712, kolejna to 1730, a dalsze lata mistrzowskie to 1759, 1768, 1777, 1786 i 1795 dające w sumach cyfr składowych wibrację mistrzowską 22). 

W Europie środkowo-wschodniej najwcześniejszą strukturą nierzemieślniczą wolnomularską była organizacja o nazwie "La Confrérie Rouge" (Czerwone Bractwo). Siebie nazywali Czerwonymi Braćmi, a swoje bractwo - Zakonem. Jego członkowie przyjmowali (czego w zwyczajach lóż na Wyspach nie było) „imiona zakonne”, podobnie więc jak to czyniono w dawnych i ówczesnych zakonach rycerskich oraz lożach perskich. Czerwone Bractwo nieformalnie powstało nie później niż pod koniec II dekady XVIII wieku. W styczniu 1721 roku było już terytorialnie rozbudowane i ustrukturyzowane, miało oficjalną strukturę. Masoneria ma specyficzny sposób istnienia – uzewnętrzniania się wyłącznie poprzez rytuały, w czym duchowo podobna jest trochę do prawosławia mającego rozbudowaną oprawę rytualną i symbolikę liturgii. 

Jego członkami byli m.in.: późniejszy kanclerz wielki litewski Michał Fryderyk Czartoryski, podskarbi wielki koronny Jan Jerzy Przebendowski i podskarbi nadworny koronny Franciszek Maksymilian Ossoliński, żupnik bydgoski Ludwik Borucki. Do grona Czerwonego Bractwa należeli przedstawiciele arystokracji i szlachty polskiej, ale także pruskiej i saskiej. Mimo tradycji, oprócz mężczyzn przyjmowane były do niej również kobiety. Była to loża, pozostająca pod wpływem brytyjskich lóż jakobickich. Członkowie posługiwali się imionami zakonnymi (duchowymi). 

Kierownictwo krajowe Czerwonego Bractwa na terenach dzisiejszej Polski, a i zarazem naczelne, znajdowało się w Warszawie, siedzibą zaś naczelnej instancji terenowej, rodzaju Rady Zakonu – wedle pewnych danych jednej z kilku – był Toruń. W Warszawie należały do bractwa osoby wysoko reprezentatywne dla kręgów wielkoszlacheckich, m.in. dwaj książęta Czartoryscy: Michał Fryderyk (mianowany w 1720 roku podstolim litewskim) oraz Aleksander August (rodzony brat Michała, kawaler maltański). Wiemy także o uczestniku niedawnej wojny austriacko-tureckiej Janie Jerzym Przebendowskim, hrabim Ossolińskim. Członkiem kierownictwa był niejaki Borucki, przypuszczalnie Ludwik, w 1720 roku mianowany żupnikiem bydgoskim. W Toruniu mieszkał szambelan saski baron Kaspar Blumenthal, piastujący w Bractwie godność Odźwiernego. Wiadomo, że do Czerwonego Bractwa, analogicznie jak do innych lóż arystokratycznych, przyjmowano również kobiety - arystokratki. Jedną z wcześniejszych członkiń jego toruńskiej placówki była hrabina Schwerin, żona posła pruskiego w Wiedniu.  

niedziela, 22 kwietnia 2018

Kościół prawosławny - prawowierne chrześcijaństwo mistyczne

Duchowość, mistyka  i hermetyzm prawowiernego chrześcijaństwa wschodniego


Kościół prawosławny, ortodoksyjny, jest potężną, tradycyjną i znacząca częścią chrześcijaństwa, jego rdzeniem i sercem. Liczy sobie ponad 300 milionów praktykujących czynnie wiernych, obejmuje przede wszystkim kraje Europy południowo-wschodniej (Bałkany) i Rosji oraz państw ościennych. Nazwa "prawosławie" pochodzi z języka greckiego i jest przekładem wyrazu "orthodoksia" co znaczy "prawdziwie wierzę". Rzeczywiście, wielu historyków religii, dodajmy, że nie tylko pochodzenia prawosławnego uważa, że to właśnie prawosławna wersja chrześcijaństwa jest najbliższa pierwotnym, ewangelicznym ideałom tej religii. Polski papież Jan Paweł II nazwał prawosławie "wschodnimi płucami Kościoła". Sami prawosławni także wierzą, że to właśnie prawosławny kościół najlepiej przechowuje tradycję i jest spadkobiercą i kontynuatorem chrześcijańskiego kościoła starożytnego. Nazwa "prawosławie" rozpowszechniła się po VII soborze powszechnym w 787 roku. 

Prawosławie - krzyż na cerkwi

Termin "prawosławie" jest używany dla określenia chrześcijaństwa wywodzącego się z obszarów Bizancjum, które w połowie szóstego wieku obejmowało praktycznie cały basen Morza Śródziemnego włącznie z Italią i Rzymem. Pochodzi z języka starosłowiańskiego i jest tłumaczeniem greckiego słowa "orthodoxia", oznaczającego prawowierność, prawdziwą wiarę. Było ono używane już od II wieku na określenie prawdziwej wiary – chrześcijańskiej, i o dziwo, zarówno kościół katolicki jak i protestanckie chętnie używają tego terminu w stosunku do wyznawców prawosławnych podkreślając ich prawowierność. Nazwa ta rozpowszechniła się, gdy po potępieniu przeciwników kultu ikon w 787 roku na siódmym soborze powszechnym w Nicei, w 843 roku ustanowiono święto Triumfu Ortodoksji (obchodzone w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu). Prawosławie należy do najstarszych wyznań chrześcijańskich, wyrastających z wczesnego, starożytnego chrześcijaństwa. Jako religijna doktryna i organizacja wyłoniło się w pierwszym tysiącleciu i do dziś zachowuje pewne formuły dogmatyczne i zasady liturgiczne ukształtowane w najstarszym okresie dziejów chrześcijaństwa. Obecnie jest trzecim co do liczby wiernych wyznaniem chrześcijańskim, co potwierdza mistyczną regułę, że im coś jest bardziej prawdziwe, tym jest mniej popularne. 

Istnieją także kościoły orientalne inaczej znane jako przedchalcedońskie, niechalcedońskie, ortodoksyjne orientalne, monofizyckie, Mniejsze Kościoły Wschodnie, Starożytne Kościoły Wschodnie, Orientalne Kościoły Prawosławne – grupa wschodnich kościołów chrześcijańskich, które nie przyjęły postanowień soboru chalcedońskiego w 451 roku. Należy do niej sześć Kościołów: koptyjski, etiopski, erytrejski, jakobicki i syromalabarski, malankarski, ormiański (armeński). Według starszych poglądów historyków kościoła chrześcijańskiego za przyczynę nieporozumień kościołów zachodniego i wschodniego podawano odmienne zdanie odnośnie natury Chrystusa, której określenie stało się kluczowym punktem sporów teologicznych. Nowsze badania jednak ustaliły, że przyczyn rozejścia się Kościołów należy upatrywać w imperialnej polityce Cesarstwa Bizantyńskiego. Kościoły przedchalcedońskie od drugiej połowy XX wieku prowadzą dialog ekumeniczny z kościołem prawosławnym, siedmiosoborowym. W latach 1964, 1967, 1970 i 1971 miały miejsce cztery nieoficjalne konferencje. W 1988 roku odbył się dialog oficjalny, a w 1990 roku została podpisana deklaracja z Chambéry, na mocy której kościoły przedchalcedońskie zostały uznane przez kościół prawosławny za ortodoksję czyli prawosławie. Podobne dialogi prowadzone są z kościołem katolickim, jednak dotychczas zostało opracowane jedno stanowisko w najbardziej spornej kwestii, tj. stosunku do natury Chrystusa (sprawa monofizytyzmu, która wcale nie musi dzielić). 

Kościoły orientalne czyli przedchalcedońskie należą do jednej wspólnoty, jednak każdy posiada w swoim obrębie własne tradycje, wywodzą się z różnych doktryn teologicznych, zachowują też własną misteryjną liturgię i swoisty hermetyzm. Łączy je wspólne podejście do natury Syna Bożego. Przyjęcie postanowień Soboru chalcedońskiego stwarzało według nich podstawy pod potencjalną herezję dualistyczną oraz zaprzeczało jedności osoby Chrystusa. Choć kościoły przedchalcedońskie wyznają monofizytyzm, odrzucają poglądy twórcy tej doktryny, Eutychesa, który głosił asymilację człowieczeństwa Chrystusa z jego Boską naturą. Bliższy jest im pogląd Cyryla z Aleksandrii, według którego Słowo stało się ciałem, tworząc jedną hipostazę, przy jednoczesnym zachowaniu niezmienionej natury ludzkiej. Monofizytyzm, eutychianizm – to doktryna teologiczna, według której Chrystus ma naturę ludzką i boską, jednak nie istnieje w dwóch naturach. Natura boska Chrystusa wchłonęła jego naturę ludzką. Doktryna została ogłoszona przez archimandrytę konstantynopolitańskiego Eutychesa i poparta przez duchownych aleksandryjskich w pierwszej połowie V wieku. Eutyches, głosząc swoje poglądy na naturę Chrystusa, dążył do obalenia nestorianizmu, który został może zbyt rygorystycznie potępiony na soborze efeskim w 431 roku. Zbytnia dogmatyzacja spraw duchowych i mistycznych nie służy samej duchowości i mistyce, co kontemplujący chrześcijanie sprawdzili na własnej skórze i we własnych sercach przez dwa tysiące lat. Intelekt bez żywej wiary i doświadczenia mistycznego brnie w coraz bardziej absurdalne dogmaty, a dla mistyki i żywej duchowości potrzebny jest duży luz i duży margines swobody wyrażania doświadczenia wewnętrznego. 

wtorek, 17 kwietnia 2018

22 powody uprawiania pogaństwa

22 POWODY, DLA KTÓRYCH WARTO UPRAWIAĆ POGAŃSTWO


Pogaństwo - Rodzimowierstwo - Słowiaństwo - Starowierstwo 

1. Nie musisz ciągle wysłuchiwać od ateistów, że wierzysz w coś, co nie istnieje. Czcisz Słońce, a jak ktoś ma wątpliwości, czy Ono istnieje, to pokazujesz palcem. Richard Dawkins i podobni mogą ci naskoczyć i zamlaskać. 

2. Matka Natura nie ma ci za złe, gdy gapisz się na tyłki płci przeciwnej, a wręcz przeciwnie, cieszy się, że doceniasz, że tak ładnie jej wyszły. 

3. Bardzo szybko uczysz się dystansu do tego, co ludzie mówią o twojej wierze. No bo jak powiesz, że świętujesz pełnię Księżyca, to wiadomo, że będą się śmiali, i oczywiście przechodzisz nad tym do porządku dziennego, zamiast pielęgnować urazę swoich uczuć religijnych. 



4. Nie masz jednej księgi z odpowiedziami na fundamentalne pytania, więc szukasz w wielu różnych. Koniec końców, pewnie i tak nie znajdziesz, ale jaką będziesz oczytaną osobą! 

5. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby święte drzewo wyrosło w kształt bazyliki w Licheniu.

6. Zagadnienia teologiczne stają się znacznie bliższe życiu, kiedy w twojej religii Matka jest symbolem płodności, a nie dziewictwa. 

7. Politycy i publicyści nie wycierają sobie gęby imionami twoich bogów, a nawet gdyby chcieli, to nie umieliby ich wymówić. 

piątek, 5 stycznia 2018

Jak rozpoznać satanistów - poradnik

Jak rozpoznać satanistów i satanistki oraz osoby owładnięte przez demony 


Satanizm to wielkie spektrum rozmaitych szkodliwości i specyficznych zachowań oraz poglądów. Pod hasłem satanizm mamy na myśli także wszystkie jego klony, duplikaty i odmiany, w tym lucyferyzm, diskordianizm, chaotyzm, laveyizm, czarnoksiężników, czarną lożę, panów ciemności i mroku, demony otchłani. Satanizm to zarówno krwawe kulty satanistyczne jak i wyrafinowane ideologie satanizmu filozoficznego. Satanizm to także wpływy subkultur modowych, sposób ubierania się w kolorach ciemnych i ponurych, czarnych, brunatnych i szarych, a także ciemny, czarny, brunatny lub szarawy wystrój wnętrz, szkodliwe dla psychiki rodzaje muzyki, stosowanie środków halucynogennych niszczących umysł, serce i duszę Człowieka. Satanizm to wszystkie osoby owładnięte duchem satanistycznego ściemnienia, osoby o szarych i ciemnych aurach, czarnoludy (mroczyciele), brunatniaki i szaraki wszelkiej maści, w tym aury jasnoszare dość łatwo udające uduchowienie i światłość (zawsze przesadnie i w sposób radykalny, często głupkowato). Satanistyczne kreatury poznaje się także metodami wglądowymi po tajemnych znakach pojawiających się w odpowiednich warunkach na ich czole, twarzy, dłoniach, stopach lub tułowiu - jednakże wymagałoby to dokładnego, nieomal lekarskiego badania podejrzanego o silniejszy związek z demonicznymi siłami ciemności i piekielnego czarnoksięstwa. 

Pan - Bafomet - koziogłowy satyr i pedofil
Satanistom obce jest jakiekolwiek poczucie wdzięczności - bez wahania zaatakują swoich dobroczyńców kiedy tylko przestaną im być potrzebni. Sataniści, owszem, dziękują czasem, ale tylko ustami, a wyciśnięcie z nich okazywania wdzięczności powoduje rozbudzenie żądzy zemsty i chęć szkodzenia osobom domagającym się od nich okazywania wdzięczności. 

Sataniści są są osobnikami skrajnie megalomańskimi, zboczonymi seksualnie i rasistowskimi (zwykle fobicznie nie znoszą jakiejś rasy czy narodowości, np. Ruskich, Murzynów, Żółtków albo Żydów). 

Sataniści dobierają i szkolą osoby posiadające dar łatwego wysławiania się, co pozwala im "zagadać" niemal każdego z pomocą najbardziej nawet absurdalnej demagogii. 

Sataniści mówiąc o sprawach najważniejszych i bliskich sercu każdego człowieka, nie angażują się emocjonalnie, nie przeżywają tego tak, jak normalni ludzie. Mówią monotonnie, wolno i bez emocji - ot tak sobie, jak o każdej innej sprawie. Sprawy narodowe ich nie obchodzą i nie dotyczą! 

Sataniści w rozmowach często dają wyraz swej "uczoności", co przeradza się łatwo w poczucie wyższości i arogancję (charakterystyczną sataniczną butę, wyniosłość). 

Sataniści są prawdziwymi mistrzami odwracania kota ogonem, oraz zmieniania znaczeń słów. 

Sataniści odznaczają się wielką pewnością siebie, nadmiarem poczucia własnej wartości, często przeradza się ona w butę, najczęściej w zbyt wygórowane ceny wszystkiego co oferują.