wtorek, 12 grudnia 2017

Glutaminian szkodzi zdrowiu E621

Glutaminian sodu (E621) i inne glutaminiany szkodzą zdrowiu


Glutaminian sodu (E621) – organiczny związek chemiczny, sól sodowa kwasu glutaminowego. Od setek lat kuchnia dalekowschodnia wykorzystywała jako składnik potraw wodorost listownicę japońską (Laminaria japonica), znany jako kombu. W 1908 roku japoński uczony prof. Kikunae Ikeda wyizolował z listownicy związek chemiczny nadający jej niepowtarzalny smak – kwas glutaminowy. Smak ten nazwano umami. Niedługo po odkryciu rozpoczął produkcję przyprawy, będącej oczyszczonym glutaminianem sodu, która znana jest na Wschodzie jako Aji-no-moto (czyli „istota smaku”). Japończyk Kikunea Ikeda niedługo po swoim odkryciu rozpoczął produkcję sztucznej przyprawy Aji-no-moto („Istota smaku”) w postaci czystego glutaminianu sodu. który jest szeroko stosowany jako dodatek do żywności, jest np. składnikiem zup instant, sosów, przypraw, konserw rybnych, jako wzmacniacz smaku i zapachu. Jedna z ważniejszych substancji w chemii spożywczej, niestety jednakże znaczącą nadużywana w postaci związku chemicznego. Roczna produkcja światowa to około 400 tysięcy ton i niestety ciągle rośnie, tak, że zamiast naturalnej przyprawy dostajemy chemiczne świństwo w nadmiernej i nieco toksycznej postaci. 

Zabójczy biały proszek - glutaminian sodu

L-Glutaminian sodu (biały lub prawie biały, krystaliczny proszek) bywa uznawany za przyczynę tzw. syndromu chińskiej restauracji – choroby związanej z nadmiernym spożyciem glutaminianu sodu lub nadwrażliwością na niego. Objawy to zawroty głowy, palpitacje serca, nadmierna potliwość i uczucie niepokoju (fobie lękowe), notowane po spożyciu posiłku w azjatyckich restauracjach. Część badań wskazuje na związek pomiędzy spożyciem glutaminianu sodu a występowaniem bólów głowy (migreny). Oczywiście, pewne typy reakcji alergicznych na potrawy kuchni chińskiej mogą być powodowane także innymi jej składnikami, jak np. krewetki, grzyby, orzechy i inne przyprawy, jednakże najczęściej problemy występują z powodu nadmiernej ilości glutaminianu sodu. 

We współczesnym przemyśle stosuje się różnej maści syntetyczne glutaminiany (glutaminian sodu, glutaminian potasu, glutaminian wapnia i kwas glutaminowy) a ich działanie jest prawie identyczne. Dla pewnego uproszczenia pozostańmy więc przy ogólnej nazwie glutaminian. Patrząc od strony medycyny czy neurologii, glutaminian jest narkotykiem, środkiem uzależniającym. Jest to związek aminokwasowy wywołujący uzależnienie, który przechodząc poprzez komórki śluzowe do krwi a dzięki temu bezpośrednio do mózgu, zwykle szkodzi i zakłóca pracę mózgu, chociaż czasem u niektórych chorych może być lekarstwem. Dzieje się tak, ponieważ molekuły glutaminianu ze względu na swoją wielkość bez oporu przekraczają barierę krew-mózg (blood-brain barrier). 


Glutaminian sodu kojarzy się przede wszystkim z żywnością przetworzoną i do takiej jest dodawany, aby poprawić jej smak i często ukryć w ten sposób wątpliwej jakości skład. Nie dość, że spożywamy toksyczny produkt żywnościo-podobny, to jeszcze chemicznie zaprawiony - zamiast czegoś naturalnego i prawdziwie zdrowego, jarskiego. Glutaminian sodu zwykle występuje w produktach w czystej postaci jako E621, ale można go znaleźć na liście składników również jako ekstrakt drożdżowy, ekstrakt z mięsa rybiego, produkt hydrolizy białek. Najczęściej glutaminian sodu znajduje się w: kostkach rosołowych i mieszankach przypraw, sosach i zupach instant, marynatach do mięs, żywności typu fast-food, wędlinach, pasztetach, parówkach (także sojowych), konserwach, daniach gotowych, słonych przekąskach, np. chipsach. Już w 1995 roku Federacja Amerykańskich Stowarzyszeń Biologii Eksperymentalnej stwierdziła, że istnieje duża grupa osób zdrowych szczególnie wrażliwych, które reagują niepożądanie na spożycie wysokich dawek glutaminianu sodu w ciągu 1 godziny. 

Glutaminian jako narkotyk 


W odróżnieniu od innych narkotyków (środków uzależniających) nie powoduje on żadnych halucynacji czy stanów „high”, wywołuje „tylko” sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który (układ limbiczny) reguluje podstawowe funkcje naszego ciała a także odczucia, a zatem i poczucie głodu. Poprzez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin. U alergików glutaminian może wywołać atak epileptyczny a nawet paraliż układu oddechowego, medycznie zespół anafilaktyczny.

Doświadczenia ze zwierzętami pokazują trwałe uszkodzenia mózgu 


Rzekomy polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt, a u ciężarnych samic szczurów embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu np.: udarze mózgu do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian.

Glutaminian szkodliwy także dla oczu 


Jeśli ktoś przez dłuższy czas stosuje pożywienie zawierające polepszacz smaku glutaminian sodu ryzykuje swój wzrok. Ten fakt potwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Hirosaki w Japonii (prof. dr Hiroshi Ohguro) według gazety New Scientist. W doświadczeniach na szczurach udowodniono, że żywność o wysokiej zawartości glutaminianu trwale uszkadza siatkówkę i może doprowadzić do utraty wzroku. 

Polepszacze smaku mogą się kumulować 


Prof. dr Hiroshi Ohguro potwierdził że w ramach jego badań stosował duże ilości glutaminianu. Nie chciał jednak określać minimalnej granicy, ponieważ glutaminian potrafi latami się odkładać w organizmie a jego szkodliwość objawia się ze znacznym opóźnieniem, nie tylko w ciągu pierwszej godziny po spożyciu jak w pseudobadaniach zlecanych przez koncerny producentów tej trucizny. Według Prof. dr Hiroshi Ohguro może to być wyjaśnieniem fenomenu dlaczego tak wiele pacjentów we wschodniej Azji choruje na szczególną formę jaskry (glaukomia) bez typowego podwyższonego ciśnienia w oku. 



Badania dr Russella Blaylock’a dowiodły, że komórki nowotworowe, do których dostarczane jest MSG (także aspartam), wykazują wzmożoną aktywność do rozprzestrzeniania się w organizmie i tworzenia przerzutów. Zatem glutaminian jest szczególnie niebezpieczny dla chorych na nowotwory, wzmagając i ułatwiając przerzuty rakowe. Włoscy naukowcy przeprowadzili szereg badań na (biednych ale przydatnych) szczurach. Przez całe życie, podawano szczurom MSG, aż do ich „naturalnej” śmierci. Stwierdzono liczne zachorowania na białaczkę i nowotwory węzłów chłonnych. 

Dr Blaylock odkrył występowanie receptorów glutaminowych poza mózgiem, we wszystkich organach i tkankach. Odpowiadają one za wychwytywanie naturalnego kwasu glutaminowego, potrzebnego w organizmie. Kiedy jednak zjesz posiłek, zawierający glutaminian sodu, jego stężenie we krwi wzrasta 20-krotnie w porównaniu do stężenia kwasu glutaminowego po naturalnym posiłku. Nawet jednokrotne spożycie bogatego w MSG posiłku może spowodować biegunkę (czy na pewno nigdy nie miałeś/aś rozwolnienia po wizycie w McDonalds?). Długotrwałe spożywanie pożywienia zawierającego MSG może wywołać Zespół Jelita Drażliwego (Irritable Bowel Syndrome, IBS), paskudną przypadłość o którą bezpodstawnie obwiniano gluten (pszenicę). 

Braki magnezu w organizmie powodują hiperaktywność receptorów glutaminowych, zatem po pierwsze, uzupełniamy niedobory magnezu (podajemy magnez przy ataku glutenozy). Dr Blaylock powiązał również znaczne zwiększenie liczby zgonów spowodowanych nagłą śmiercią sercową (sudden cardiac death , ze zwiększonym spożyciem glutaminianu sodu. Jeśli masz problemy z sercem – szczególnie przed wysiłkiem fizycznym – nie pij „dietetycznych” i „energetycznych” napojów i zwracaj uwagę na przyjmowane wcześniej pożywienie! Wszystko co zawiera jakiś glutaminian trzeba starać się wyeliminować ze swojego codziennego odżywiania, chociaż trzeba oczywiście pamiętać, że inne czynniki także mogą powodować dany problem ze zdrowiem. 

Udowodniono również kluczowy wpływ MSG na „epidemię” otyłości wśród dzieci i młodzieży w USA (obecnie także w Europie). Smażone przekąski, takie jak generalnie szkodliwe chipsy ziemniaczane czy chrupki kukurydziane, zawierają wielonasycone kwasy tłuszczowe oraz tzw. tłuszcze Trans – których wpływ na występowanie otyłości został po raz pierwszy udowodniony już kilkadziesiąt lat temu, około połowy XX wieku. Jeśli zawierają także dodatki przyprawowe (a przecież wszystkie chipsy mają jakiś „smak”), receptę na opasły brzuszek mamy gotową – zamkniętą w kolorowym, szeleszczącym opakowaniu chipsowej trucizny. 

MSG, tak jak aspartam i kilka innych substancji, jest ekscytotoksyną – według wikipedii ekscytotoksyczność jest to „patologiczny proces, w którym neurony są uszkadzane i zabijane przez glutaminian i podobne związki chemiczne”. Swego czasu w USA wybuchł skandal, którego powodem było dodawanie przez producentów żywności MSG, do produktów dla NOWORODKÓW i małych dzieci! Ekscytotoksyny to silnie toksyczne substancje, które są w stanie „otworzyć” barierę oddzielająca mózg od krwi (bbb), co w znacznym stopniu zwiększa ryzyko zachorowania na poważne schorzenia neurologiczne (skleroza, choroba Alzheimera) i wiele innych chorób, jak zespół jelita drażliwego, nowotwory, szczególnie białaczka. 

Bóle i zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej, drętwienie karku, pleców i rąk, osłabienie, zaburzenia rytmu serca, uderzenia gorąca, omdlenia, nasilanie ataków astmy oskrzelowej, zwiększanie częstotliwość pojawiania się bólu głowy - zmniejsz spożycie glutaminianu lub wyeliminuj sztucznie wytwarzany glutaminian E621 ze swojej diety, ale pamiętaj, że objawy te mogą wywoływać także inne czynniki. Doświadczenia na szczurach wykazały natomiast, że E621 prowadzi do otyłości, niezależnie od kaloryczności spożywanych dań! 

Na wykazach składników MSG podszywa się pod różne nazwy: kwas glutaminowy, glutaminian, autolizowane drożdże, autolizowane proteiny drożdżowe, ekstrakt z drożdży, teksturowane proteiny, jednopotasowy glutaminian, kazeinian sodu, glutaminian sodu, „naturalne smaki”, hydrolizowana kukurydza, pokarm drożdżowy oraz ultrapasteryzowane i wszelkie enzymatycznie modyfikowane składniki. Wielu producentów leków stosuje MSG w charakterze wypełniacza w tabletkach i innych farmaceutykach. MSG nie ustrzegły się nawet produkty higieny osobistej, takie jak szampony, mydła i kosmetyki. Na wykazie ich składników należy szukać takich słów, jak hydrolizowane proteiny i aminokwasy.

MSG jest znany z tego, że powoduje skrajne zmiany ciśnienia krwi, arytmię, depresje, zawroty głowy, napady niepokoju lub wręcz paniki, migreny, dezorientację, sztywność, opuchnięcie mięśni, letarg, padaczkę, bóle stawów, bóle mięśni podobne do występujących przy grypie, bóle w klatce piersiowej, utratę równowagi, zaburzenia mowy, biegunkę, skurcze żołądka, katar, nudności, wymioty, wysypki na skórze, pokrzywki, zaburzenia wzroku i trudności z koncentracją.

MSG jest kwasem glutaminowym stymulującym aktywność komórek mózgowych i z tego względu znany jest również jako środek powodującym ekscytotoksyczność. Glutaminiany są odpowiedzialne za sygnalizowanie nerwowych impulsów w pewnych neuronach. Wykonane w latach 1950. badania wykazały, że podanie szczurom pojedynczej dawki MSG niszczy neurony w wewnętrznej warstwie ich siatkówek oraz powoduje poważne uszkodzenia podwzgórza mózgu. Wykazano również, że ludzie są do sześciu razy bardziej wrażliwi na działanie MSG od szczurów.

Są dane dowodzące, że MSG w nadmiarze (szczególnie w postaci nienaturalnej) zakłóca pracę układu dokrewnego i zmniejsza termogeniczność brązowego tłuszczu. Inaczej mówiąc, jeśli ktoś znacząco ograniczy ilość spożywanych z pokarmem kalorii, aby zmniejszyć wagę, spożywanie jakiegokolwiek pokarmu zawierającego MSG lub jego pochodne spowoduje w rzeczywistości przyrost wagi. To oznacza, że należy starannie unikać MSG. Dotyczy to szczególnie dzieci.

Substancji wzmacniających smak jest znacznie więcej, są one oznaczone symbolami od E620 do E640, a wiele z nich może być szkodliwa, jeśli jest w postaci syntetycznej. 



Czytajcie etykiety na produktach, unikajcie E621! 

Illuminati ujawniają Prawdę! Prawda jest prawem! 

Ujawniamy Fakty, obalamy Mity! 

Zakon Illuminati 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz