tag:blogger.com,1999:blog-41340305316056501942024-03-05T10:51:19.824+01:00Illuminati Oświeceni Przebudzeni Iluminaci Zakon IluminatówIlluminati, Iluminaci, Przebudzeni, Oświeceni, Zakon Iluminatów, Zakon Oświeconych, Aeropag Oświeconych, Oświecenie, Przebudzenie, Wiedza Tajemna, Mądrość Boża, Nauka Duchowa, Prawa Człowieka, Ekologia, Esperanto, Sztuka Królewska, Mistyka, Duchowość, Uduchowienie, Ezoteryka, Hermetyzm, Gnoza, Różokrzyż... Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.comBlogger105125tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-77884765198844156092023-06-16T20:48:00.009+02:002023-06-17T23:41:56.848+02:00Iluminaci i baśnie o czerwonym wilku<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #990000;">Iluminaci czyli baśnie o czerwonym wilku</span></h4><div><br /></div><div>Jeszcze zanim Dan Brown napisał powieść „Anioły i demony”, tylko nieliczni zainteresowani duchowością i mistyką oraz hermetyzmem i okultyzmem kojarzyli temat iluminatów, a oprócz fascynatów to mało kto słyszał o iluminatach czy zakonie iluminatów. Nawet „Słownik mitów i tradycji” Władysława Kopalińskiego nie wspomina o tym tajemniczym bractwie oświeceniowym. Czy zatem powinniśmy wierzyć jednemu z najpopularniejszych amerykańskich pisarzy, że iluminaci mają wpływ na światową politykę? W XXI wieku dla setek milionów ludzi na całym świecie nie ma niczego bardziej pociągającego niż spiskowa teoria dziejów, na którą można zrzucić wszystkie nieszczęścia tego świata, co wydaje się szukaniem kozła ofiarnego, i to nie tam, gdzie on się znajduje. Od dziesięcioleci tajemne rytuały i symbole masonów, templariuszy, różokrzyżowców, Zakonu Syjonu, Synów i Córek Mitry, gnostyckiego zakonu manichejczyków, sufich czy innych bardzo ezoterycznych konfraterni rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy „prawdy” o tym, kto rządzi ludzkością. Umberto Eco wykpił ten spiskowy fenomen socjologiczny w sardonicznej powieści „Wahadło Foucaulta”. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguI34l2s96b5VS4aukqvRynihf5r39JJ_t1-0SNJhisgv04Sr995ijmDGNn4eLKlpSBDs6RQq9AXtPqAju9R0-zdMS8CrHMda8i2q7VYiBgHUvc9axkZlyJaAx8yv7xQ52bA6sF_atjWKIA2ttg1SZhLIDLdwlaOq5fNre2u4_yfPVliyLfljkCuRUcA/s1500/Mason_Dan_Brown_i_Zakon_Illuminati.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1059" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguI34l2s96b5VS4aukqvRynihf5r39JJ_t1-0SNJhisgv04Sr995ijmDGNn4eLKlpSBDs6RQq9AXtPqAju9R0-zdMS8CrHMda8i2q7VYiBgHUvc9axkZlyJaAx8yv7xQ52bA6sF_atjWKIA2ttg1SZhLIDLdwlaOq5fNre2u4_yfPVliyLfljkCuRUcA/w452-h640/Mason_Dan_Brown_i_Zakon_Illuminati.jpg" width="452" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Mason Dan Brown - Zakon Iluminatów</b></td></tr></tbody></table><br /><div>Dzięki ładnie napisanemu „Kodowi Leonarda da Vinci” Dana Browna, jednej z najpoczytniejszych książek ostatnich lat, do grona tajnych bractw sterujących rządem światowym dołączyły dwie szanowne organizacje: Zakon Syjonu i Opus Dei, prałatura personalna kościoła katolickiego czyli schizmy watykańskiej odpadłej od chrzecijaństwa w 1054 roku z powodów politycznych i haniebnej zdrady. Dla pisarza w niewielkim stopniu okultystycznego Dana Browna nieważne było, że Zakon Syjonu i Opus Dei faktycznie istnieją i nie mają niemal nic wspólnego z barwnymi histoiami opisanymi w „Kodzie Leonarda da Vinci”. Zakon Syjonu (Prieuré de Sion) jakby się zdawało nie powstał w 1099 roku, jak sugeruje Dan Brown, ale został założony i zarejestrowany w 1956 roku we Francji, ale tu chodzi o legalną organizację prawną w Europie, a nie o ruch duchowy pod tym szyldem na Wschodzie, w kulturze semickiej duchowości. We wcześniejszej powieści „Anioły i demony” pisarz Dan Brown oddawał władzę nad światem tajemnemu Bractwu Iluminatów, którego wielkimi mistrzami mieli także być Leonardo da Vinci i sir Isaac Newton, co mogło być prawdą, bo obaj uwielbiali sekretne organizacje duchowe i mistyczne. W „Kodzie Leonarda da Vinci” ci sami panowie byli nazywani wielkimi mistrzami Zakonu Syjonu, którego duchową misją i pracą dla Boga jest przechowywanie tajemnicy Świętego Graala – sakralnej kobiecości Marii Magdaleny, powieściowej żony Jezusa z Nazaretu. </div><div><br /></div><div>Tak więc według pisarza Dana Browna, mistrzowie zakonu <b>Leonardo da Vinci</b> i <b>Isaac Newton</b> musieli być ludźmi z wyraźnym uwzniośleniem jaźni, bardzo zaangażowanymi w rozwój duchowy i mistycyzm. Od godziny 9 do 13 kierowali sekretnym duchowym Bractwem Iluminatów, żeby po przerwie obiadowej prowadzić tajną misję ultrareligijnego Zakonu Syjonu, przechowującego tradycje mistyczne Mitry i kult Matki Ziemi połączony z reformowanym judaizmem Jezusa z Nazaretu. Pytanie tylko, co w tym czasie robili templariusze, różokrzyżowcy i wolnomularze? Ci ostatni, jak twierdzi pisarz Dan Brown i setki mu podobnych, zjednoczyli się z Bractwem Iluminatów i postanowili zbudować Stany Zjednoczone – pierwsze masońskie państwo na Ziemi, chociaż jak wiadomo, polityka stworzonego państwa w Nowej Ziemi, nie zawsze rozwija się zgodnie z wolą Ojców Założycieli, takich jak wybitny mason i iluminat, Jerzy Waszyngton. Demokracja elektoralna jako odmiana parlamentaryzmu angielskiego stanowczo ulega znacznym wypaczeniom. iluminaci jednakże działają od wieków i tysiącleci, a przydomek Buddha w tłumaczeniu na polski i jeszcze bardziej łacinę, to akurat Iluminat, Oświecony. Im więcej Buddhów zatem, tym więcej Iluminatów, inaczej mistyków, gnostyków. W omawianiu Zakonu Iluminatów brakuje zwykle <b>Calligarisa</b> i ucznia czarownika... <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Bo Yin Ra – Mistrz Oświecony – Homo Iluminatus</span></h4><div><br /></div><div>Mistrzowie Oświeceni, Iluminaci żyli i żyją pośród ludzi, a jednym z bardziej znanych w Europie i ciągle wartych czytania oraz poznania jest Bô Yin Râ - szwajcarski artysta, pisarz i mistyk Joseph Anton Schneiderfranken, który żył w latach <b>1876-1943</b>. Okresem który wywarł trwały i głęboki wpływ na na jego twórczość malarską i pisarską był rok pomiędzy 1912 i 1913, który Bo Yin Râ spędził podróżując po Grecji. Tu naszkicował liczne pejzaże i przygotował rękopisy kilku książek, które później opublikował w krótkich okresach czasu, były to pierwsze prace z cyklu Hortus conclusus. Z Aten, w 1913 roku, wysłał swój pierwszy tekst, małą broszurę zatytułowaną "Światło z Himavatu", do Lipska, gdzie została opublikowana w następnym roku, a ten mistyczny iluminacki, oświecający tekst podpisał inicjałami BYR. W roku 1916 pracował w Berlinie, gdzie wydał kolejne teksty: „Słowa Mistrzów”, „Z Krainy Jaśniejących” oraz „Wola Do Radości” , w 1917 roku; wszystkie trzy ukazały się również w Lipsku, podpisane tylko inicjałami BYR. Starożytność Grecji i bogata grecka tradycja mistyczno-magiczna, hermetyczna i iluminacka bardzo dobrze wpływała na młodego mistyka czyniąc poprzez wgląd i duchową podróż wspaniałego iluminata, podobnie jak pobyt w Zgorzelcu na Śląsku! Od 1916 roku związany z miastem Zgorzelec, w którym wcześniej działał iluminacki mistyk Jakob Böhme. W 1920 roku BYR zakłada w Zgorzelcu Towarzystwo imienia Jakoba Bohme - swojego wielkiego i sławnego, oświeconego poprzednika. Spuścizna Bô Yin Râ obejmuje czterdzieści książek i blisko dwieście obrazów. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiapshpUfbibz_lx7u50XjOEMj0v4bQGFkAE0uAbWWpMxsO52aYifT4uDeG3tqSz9_wj9h1WVT1rKoynhtN7C5uToss5p_w4fgzPxuReCkU4BJs8zfqfdyJQwJdHyKrONDyjlc6SOfts8ckJ4NvgccQ_yP25f27bvyXNK5nVqWZMJICF7qFQDs36sOMHg/s882/Bo_Yin_Ra_Zakon_Iluminat%C3%B3w.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="882" data-original-width="650" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiapshpUfbibz_lx7u50XjOEMj0v4bQGFkAE0uAbWWpMxsO52aYifT4uDeG3tqSz9_wj9h1WVT1rKoynhtN7C5uToss5p_w4fgzPxuReCkU4BJs8zfqfdyJQwJdHyKrONDyjlc6SOfts8ckJ4NvgccQ_yP25f27bvyXNK5nVqWZMJICF7qFQDs36sOMHg/w472-h640/Bo_Yin_Ra_Zakon_Iluminat%C3%B3w.jpg" width="472" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Mistrz Bo Yin Ra - Zakon Iluminatów</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Jakob Böhme - Iluminat Łużycki ze Zgorzelca</span> </h4><div><br /></div><div>Jakob Böhme (<b>1575-1624</b>), łużycki filozof, mistyk i gnostyk oraz iluminat, a także tradycyjny szewc do 1599 mieszkający w Starym Zawidowie na Górnych Łużycach, to wielki iluminat przełomu XVI/XVII wieku, który opierał się na Biblii, naukach Paracelsusa oraz wykładach kabalistycznych i własnych wizjach Boga oraz sfer niebiańskich. Uważany za duchowego ojca nowożytnego gnostycyzmy, którego jest odnowicielem. Jakob Böhme wywarł ogromny wpływ na różne grupy i wspólnoty mistyczne w obszarze luterańskim i protestanckim, w tym na rozwój ruchu kwakrów, martynistów i teozofię chrześcijańską. Pisarze opierający się na naukach Jakuba Böhme wskazują na wiele wątków myśli kabalistycznej, gnostyckie wglądy i objawienia oraz na głębię jego oświecenia, duchowej iluminacji oraz dojrzałość i spójność myśli teologicznej. Jakub Böhme był jednym z prekursorów mistycznej rewolucji protestanckiej w Europie i Ameryce, także w obrębie judaizmu i katolicyzmu, nie tylko na obszarze myśli luterańskiej. Traktat "Aurora, czyli Jutrzenka o poranku" to pierwsze, powstałe w 1612 roku dzieło pisane Jakuba Böhmego, które opisuje jego mistyczne doznania wglądowe sprzed 12 lat, z roku 1600. Praca początkowo krążyła jako ręczne odpisy pomiędzy znajomymi, zachowała się w wielu odpisach i fragmentach, pozostała jako dzieło niedokończone tylko z powodu okropnie szalejącej inkwizycji luterańskiej, a późniejsze traktaty i dzieła mistyczne Bo Yin Ra można uważać za syntezę i poszerzenie duchowej warstwy mistycznego nauczania mistrza Jakoba Bohme ze Zgorzelca. Pewne zjawiska i wglądy sugerują nawet, że to kontynuacja poprzez reinkarnację… </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0Q1dsvMDsekrkABjEF3wNJYujS8OqpomN7VeccUoN9y_CtyYoeUqYgKOjtwiAIu6heG5qN2vT_VBEdFCulszRgE0O8XTdqqMf8xZPYvkX6YORCjx3snDsrNO58mUjNGXdy8uOJNVcv8OJ7wZClhcir6MxV7i40FZa7jCsDRaax-GrvnUP5cowdhxb1w" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="478" data-original-width="720" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0Q1dsvMDsekrkABjEF3wNJYujS8OqpomN7VeccUoN9y_CtyYoeUqYgKOjtwiAIu6heG5qN2vT_VBEdFCulszRgE0O8XTdqqMf8xZPYvkX6YORCjx3snDsrNO58mUjNGXdy8uOJNVcv8OJ7wZClhcir6MxV7i40FZa7jCsDRaax-GrvnUP5cowdhxb1w=w640-h424" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Jakob Bohme - Zakon Iluminatów</b></td></tr></tbody></table><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Ameryka i wolnomularze</span> </h4><div><br /></div><div>W dniu 4 lipca 1776 roku Kongres niepodległych już Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej zlecił powołanie komitetu parlamentarnego, który miał za zadanie opracowanie i „przedłożenie godła dla pieczęci Stanów Zjednoczonych Ameryki”. W skład komitetu weszli Benjamin Franklin, Thomas Jefferson i John Adams. Z tego grona jedynie Franklin był znany ze swoich powiązań z ruchem wolnomularskim iluminackim, a jak wiadomo iluminaci, to stopnie masonerii najwyższe, powyżej stopnia 28, zatem mistyczne pozycje od 29 do 33. Historycy nigdy nie udowodnili całkiem jednoznacznie działalności masońskiej Jeffersona i Adamsa, ale wiadomo, że trochę się interesowali, a wolnomularze działali jako organizacja tajemna. A jednak ci trzej panowie stworzyli jedną z najbardziej intrygujących pieczęci, będącą symbolem młodego państwa powstałego z unii 13-tu byłych kolonii europejskich okupantów. W skład komitetu powołano także francuskiego artystę i heraldyka Pierre’a Eugene’a du Simitiere, który miała dużo znajomości wśród masonerii. Członkowie komitetu przez kilka dni opracowywali własne koncepcje godła, ale ostatecznie 20 lipca 1776 komitet dokonał wyboru i przedstawił dokładny opis obu stron pieczęci. </div><div><br /></div><div>Na awersie sygnatury pieczęci znajdował się rysunek przedstawiający tarczę z emblematami sześciu europejskich kultur, które wyemigrowały do Ameryki – trzy z Wielkiej Brytanii i trzy z Europy kontynentalnej. Po jednej stronie tarczy umieszczono Boginię Wolności, Nike w czapce frygijskiej i z włócznią, symbol znany z kultu mitraickiego, a po drugiej Boginię Sprawiedliwości z wagą, Temidę Thea. Nad nimi widniało Oko Opatrzności w Trójkącie, z którego rozchodziły się promienie chwały, energie Szekiny, obejmujące tarczę i obie postacie. To samo Oko Opatrzności, Oko Boga, umieszczone nad egipską piramidą znajduje się na banknocie jednodolarowym. Swoim kształtem nawiązuje ono do staroegipskiego symbolu Oka Boga Horusa, zwanego także Okiem Ra, tajemnego kultu Amona Raa z Egiptu. W okresie Starego Państwa egipskich faraonów był to totem chroniący ognisko domowe przed złymi siłami i demonami. Zawsze otwarte Oko Horusa pozwalało żyć bez strachu, bo najważniejszy Bóg Egipcjan czuwał dniem i nocą nad ich bezpieczeństwem, strzegł ich życia i duszy. Wszechwidzące Oko Horusa lub Ra, znane także jako Oko Udżat (mocne lub zdrowe), dla starożytnych Egipcjan było najpotężniejszym amuletem ochronnym, i tak jest też do dzisiaj, gdy widzimy tureckie i egipskie niebieskawe oczy na amuletach. Miało jeszcze jedno znaczenie czysto praktyczne, gdyż za pomocą odpowiednich części tego Boskiego Oka Egipcjanie zapisywali ułamki w systemie szesnastkowym. Połączenie pierwiastka boskiego z naukowym uczyniło Oko Horusa najlepszym emblematem epoki oświecenia, łączącej deistyczną wiarę we wszechmogącego Boga z „wszechmogącym” ludzkich rozumem (budhi). </div><div><br /></div><div>Projekt pieczęci zaproponowany przez Adamsa, Jeffersona i Franklina nie tylko nie spodobał się członkom Kongresu, ale wręcz wywołał burzę podczas obrad. Kongresmeni dostrzegli w tej symbolice coś wyraźnie złowrogiego, co głęboko ich poruszyło. Przez następne sześć lat powstały jeszcze dwa komitety, które opracowały projekty godła narodowego USA. Co ciekawe, wszystkie trzy projekty zaproponowane Kongresowi miały jeden niezmienny element graficzny, a była to właśnie owa niedokończona piramida ze wszystkowidzącym Okiem Opatrzności, Okiem Boga. Poszukiwacze tajemnych stowarzyszeń uważają, że symbol ten był pieczęcią iluminatów, której wzory są do dzisiaj przechowywane w British Museum i w Luwrze. Zwolennicy teorii absurdalnie spiskowych wskazują, że na Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych została także umieszczona dewiza iluminatów „Novus Ordo Seclorum” (Nowy Porządek Wieków). W rzeczywistości wpisanie frazy zaczerpniętej z czwartej eklogi Wergiliusza zaproponował Charles Thomson, sekretarz Kongresu Kontynentalnego ze stanu Pensylwania i wielki miłośnik łaciny. Nie taki diabeł straszny, jak go malują, a symbolika egipska w tamtych czasach była bardzo popularna zarówno w Europie jak i Ameryce. </div><div><br /></div><div>Zapewne nie myli się ten, kto, idąc śladem wciągającej narracji powieści „Anioły i demony” Dana Browna, dał się przekonać o starożytnym pochodzeniu Świętego Zakonu Iluminatów. Jakim sposobem jednym z wielu wielkich mistrzów tego Świętego Zakonu mógł być żyjący na przełomie XV i XVI wieku Leonardo da Vinci (jak twierdzi Dan Brown), skoro organizację tę założył dopiero w ostatnich latach XVIII wieku Johann Adam Weishaupt, ortodoksyjny Żyd, który przeszedł na katolicyzm? Niestety, XVIII wieku bardzo popularne było odnawianie lub zakładanie lokalnych filii i odnóg różnych starożytnych organizacji, taka była moda wówczas, w środowiskach zainteresowanych okultyzmem czy ezoteryzmem. Ludzie dusze odradzają się po wiekach i tysiacleciach w Zaświatach przynosząc ze sobą wszystko to, czego dobrze się wyuczyły za życia, zatem mogą odnowić całe stare tradycje duchowe i misteryjne, włącznie z zapamiętanymi rytuałami, stąd także potrzeba przywracania tradycji starokatolickich i prawosławnych, z bardziej rozbudowanym rytem mszalnym oraz łacińską lub wschodnią liturgią, a nawet wglębianie się w starogrecki tekst Biblii u protestantów. </div><div><br /></div><div>Ostatecznie Kongres USA zaakceptował najmniej kontrowersyjną wersję Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych, w której i tak roi się od ciekawych i głęboko duchowych masońskich symboli. Na przełomie XVIII i XIX wieku lubowano się w ukrytych symbolach tajemnych stowarzyszeń, które poszukiwały „uniwersalnych tajemnic rządzących światem”, oraz takich, które wskazywało na starożytne pochodzenie. W wieku oświecenia jak grzyby po deszczu powstawały tajne loże, białe i czerwone bractwa duchowe, ruchy mistyczne i gnostyckie, które oprócz wymyślanych ad hoc dziwacznych obrzędów z tajnością miały wiele wspólnego, jak prywatne domy z intymnością. Znakomicie obrazuje to zjawisko Aleksander Dumas w powieści historycznej „Józef Balsamo” czy Lew Tołstoj, który opisuje rytuał masońskiej inicjacji hrabiego Piotra Biezuchowa w powieści „Wojna i pokój”, chociaż rytuały inicjacyjne były dość dobrze strzeżone. Amerykańscy koloniści w niczym nie chcieli być gorsi od „dobrego towarzystwa” w Europie. Chociaż żyli na pograniczu cywilizacji, daleko od starej metropolii, chcieli naśladować wszystko, co było modne w starym świecie, na Starym Kontynencie, z daleka od Nowego Świata. </div><div><br /></div><div>Czy zatem amerykańska niepodległość i państwowość mogła być dziełem tajemnego Zakonu Iluminatów, o którym z takim przejęciem pisał Dan Brown? „Symbole mają różne znaczenie w różnych okolicznościach” – stwierdza profesor Robert Langdon, bohater „Kodu Leonarda da Vinci”. Trudno nie przyznać mu racji, skoro tak wiele symboli i wypowiedzi można naginać do najbardziej nawet nieprawdopodobnych wniosków. Czy w takim razie tajemniczy starożytny Zakon Iluminatów w ogóle istniał? Ależ oczywiście, i od razu należy jednak podkreślić, że mistrz Leonardo da Vinci mógł o nim wiedzieć i mógł do niego należeć, ponieważ chociaż zmarł 2 maja 1519 roku w pałacu Clos Lucé we francuskim mieście Amboise, a bawarski zakon iluminatów jako odrodzenie starszej organizacji powstał równo 257 lat później. Współcześni autorzy piszący o iluminatach i zakonach iluminackich są czasami tak ograniczeni umysłowo jak polscy dziennikarze, którzy nie rozumieją, że Buddowie żyli w dawnych czasach nawet tysiące lat przed Buddhą, a kolejna osoba mająca imię czy tytuł Buddha, nie koniecznie jest pierwszą osobą pod tym szyldem, może zaś być kolejną w pokoleniach, która niesie starożytną pochodnię Duchowego Oświecenia, Oświecenia Serca, co po łacinie zwane jest Illuminatio. </div><div><br /></div><div>Dnia 2 maja 1776 roku w Bawarii niejaki <b>Johann Adam Weishaupt</b> z Ingolstadt w królestwie Bawarii, posługujący się pseudonimem Spartakus, ogłosił utworzenie „tajnego” stowarzyszenia Bund der Perfektibilisten (<b>Koło Doskonalących się</b>), którego zadaniem miało być szerzenie powszechnej oświaty. Wiekowo 28-letni Johann Adam, syn profesora prawa Johanna Georga Weishaupta i pasierb dyrektora uniwersytetu w Ingolstadt Johanna Adama von Ickstatta, był wychowankiem szkoły jezuickiej, a do tego badaczem i znawcą tradycji duchowych w starożytności. Wbrew większości sugestii głoszonych w „Kodzie Leonarda da Vinci” założyciel Zakonu Iluminatów w Bawarii wcale nie czuł się jakimś wrogiem kościoła katolickiego, bardziej był otwartą dla religii duszą. Nie ukrywał jednak oburzenia faktem, że w 1773 roku papież Klemens XIV rozwiązał Zakon Jezuitów pod naciskiem dworu francuskiego i „wrogich kościołowi wpływowych organizacji”. Kasata Towarzystwa Jezusowego była w tamtych czasach prawdziwą rewolucją, przypominającą o wieki wcześniejszą kasatę mistyczno-rycerskiego Zakonu Templariuszy. Towarzystwo Jezusowe wykonywało bowiem niebywałą pracę ewangelizacyjną w 65 wielkich stacjach misyjnych. Zakon liczył 2341 duchownych, którzy stanowili elitę intelektualną ówczesnego kościoła, ale groźną dla polityki papieskiej. Jak wielką wartość miała ich wiedza, może świadczyć fakt, że po rozwiązaniu zakonu wielu jezuitów zostało przygarniętych przez carycę Katarzynę II i znalazło azyl w carskiej Rosji wśród prawosławia. Caryca Katarzyna II ofiarowała im nawet kościół Świętej Katarzyny w Sankt Petersburgu, który obecnie należy do katolickiego zakonu dominikanów. </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiwJeol69ZmHx7W7iLYOOgEEcWcixm6PLWkMG9pFoxBB0l4kXIAlhkKYXdRFitEDv5kEXjojGt76rezT0FFoPKCAYpES1dLvgTmiAvp5b5IMN3qPLNjtivpzRlfOne4QObNFGHMkC2F26boHDt_Ldu0wzm9dGCwVeX6ucPJg2y8SVNqoxqC2kDVDKY9kQ" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="1698" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiwJeol69ZmHx7W7iLYOOgEEcWcixm6PLWkMG9pFoxBB0l4kXIAlhkKYXdRFitEDv5kEXjojGt76rezT0FFoPKCAYpES1dLvgTmiAvp5b5IMN3qPLNjtivpzRlfOne4QObNFGHMkC2F26boHDt_Ldu0wzm9dGCwVeX6ucPJg2y8SVNqoxqC2kDVDKY9kQ=w453-h640" width="453" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Johann Adam Weishaupt - Zakon Iluminatów</td></tr></tbody></table></div><div><br /></div><div>W <b>1775</b> roku mistyk <b>Johann Adam Weishaupt</b> przeniósł się do Getyngi, gdzie poznał profesora filozofii Johanna Georga Heinricha Federa. Pisarz Dan Brown stworzył wizerunek iluminatów jako organizacji wojujących reformatorów, po części przeciwników kościoła, wrogów skrajnego konserwatyzmu społecznego i niemal anarchistów zdolnych podpalić stary porządek świata - jeśli okazał się zły. Jednak na początku zarówno mistyk J.A. Weishaupt, jak i Feder byli na tyle konserwatywni, że uchodzili nawet za przeciwników o wiele bardziej nowoczesnych, idealistycznych poglądów filozoficznych Immanuela Kanta. Mistyk Weishaupt, poruszony niesprawiedliwą w jego opinii decyzją papieża o likwidacji Towarzystwa Jezusowego, uznał, że największym zagrożeniem dla ludzkości jest monarchia i system feudalny, które stoją na drodze ku wolności i równości wszystkich ludzi, równości dusz przed Bogiem. Znamienne, że głoszący radykalne koncepcje republikańskie iluminaci zainicjowali swoją działalność zaledwie dwa miesiące przed proklamacją niepodległości Stanów Zjednoczonych. Nie mamy jednak żadnych powodów, aby sądzić – jak pisarz Dan Brown – że poglądy wyrażane przez twórców tej organizacji mogły mieć jakikolwiek wpływ na powstanie amerykańskiej republiki, chociaż okultystyczne nowości szerzyły się wówczas z prędkością światła, a daty oficjalne różnych zdarzeń często poprzedzała wielka praca na wiele lat przed ich zaistnieniem. Ze względu na tempo przepływu informacji jest niemal pewne, że ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych nie mogli wiedzieć o istnieniu czy raczej ukonstytuowaniu się iluminatów, gdy w wielkiej niepewności i przejęci trwogą o przyszłość swojej ojczyzny składali podpisy pod Deklaracją Niepodległości. Chyba, że jakaś inna tajna odnoga starożytnego Zakonu Illuminati działała w USA już dużo wcześniej. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Wiek pary i lóż masońskich </span></h4><div><br /></div><div>Pierwsza wielka rewolucja antyfeudalna, jaką był amerykański zryw do Wolności, nie była więc na pewno dziełem iluminatów bawarskich, ale wpływ na nią mogli mieć masoni i ich wyższe loże także zwane Zakonami Iluminatów, Oświeconych Mistrzów Duchowych. Bez wątpienia 9 z 56 sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości należało do bractw wolnomularskich, ale nie o wszystkich historycy mają jakąkolwiek wiedzę. Wśród nich był pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych Jerzy Waszyngton, który chętnie pozował do portretów w masońskim fartuszku, jako iluminacki uczeń i mistrz. Wielu tropicieli tajnych obrzędów (które notabene są jawne, jeśli opisane przez historyków i badaczy lub samych masonów) doszukuje się nawet we wzorach na fartuszkach z portretów Geore'a Waszyngtona jakiejś ukrytej informacji. Tymczasem był to zwyczajny strój symbolizujący przynależność do jednej z lóż masońskich, na którym zazwyczaj znajdowały się cyrkiel, węgielnica, Świątynia Salomona, Słońce – symbol rozumu i światła oświecenia, akacja jako symbol nieśmiertelności czy trzy kolumny architektoniczne reprezentujące Wiedzę, Piękno i Siłę. Także dzisiaj te symbole są wszechobecne na ulicach amerykańskich miast, jak i w lożach masońskich. Samochody są najczęściej ozdobione odznaką z cyrklem, węgielnicą i literą G pośrodku. Według masonów symbolizują one Mądrość, Równowagę i Szczerość, a sama litera G to angielskie God (Bóg), Good (Dobro) oraz Geometry (Święta Geometria). Biorąc pod uwagę, jak wiele samochodów w Ameryce jest ozdobionych owym „tajnym” symbolem wolnomularzy, co niewątpliwie oznacza przynależność do tego ruchu, zastanawiać może, dlaczego jeszcze ktokolwiek traktuje masonerię jako ruch ezoteryczny? </div><div><br /></div><div>Pod koniec XVIII i przez cały XIX wiek osoby z towarzystwa uwielbiały się przechwalać przynależnością do jakiejś tajnej organizacji czy klubu, a im bardziej sekretna była to konfraternia, tym lepiej jej członek był postrzegany w towarzystwie. Przynależność kawalerów do wtajemniczonych bractw robiła wielkie wrażenie na pannach z dobrych mieszczańskich domów, a i w lepszych sferach jest tak po dzień dzisiejszy. Nawet pospólstwo z prymitywnej amerykańskiej prowincji garnęło się do wędrownych kaznodziejów, którzy na wzór swoich kolegów z wielkich miast tworzyli dziwaczne wspólnoty religijne o kuriozalnym rytuale. Bywalcy salonów amerykańskich metropolii, wzorując się na Anglikach, wstępowali masowo do klubów i organizacji, wśród których wyjątkowe miejsce zajmowały domorosłe, wyrastające jak grzyby po deszczu sekretne loże wolnomularskie. Szczególną popularnością cieszyły się wydumane i mocno metafizyczne obrzędy inicjacyjne, nawiązujące kostiumowo do staroegipskich ceremonii z kultem bóstw wschodu i czytaniem kabały (kabbalah). Do jednego rytualnego worka wrzucano wszystko, co się dało, chociaż nie wszystko to zaraz ezoteryzm i mistyka. Tak stworzona organizacja masońska cieszyła się popularnością tylko wtedy, gdy oferowała jakiś rodzaj mistycznej rozrywki. Jej członkowie nosili tanią biżuterię wygrawerowaną całą masą „tajemnych” znaków, które miały robić wrażenie na znajomych. Zresztą w XIX wieku symbolika masońska była wszechobecna – na monetach, pieczęciach stanowych, znaczkach pocztowych czy nawet emblematach wydawnictw książkowych.</div><div><br /></div><div>Obsesja na punkcie jawnie wolnomularskiej symboliki na pieczęciach państwowych wywołała w końcu falę krytyki nawet ze strony amerykańskich środowisk akademickich i naukowych. Cieszący się wielkim autorytetem profesor historii sztuki z Uniwersytetu Harvarda Charles Eliot Norton stwierdził nawet, że „godło przyjęte przez Kongres nie nadaje się praktycznie do stosowania; trudno widzieć w nim coś innego niż tylko ponury emblemat bractwa masońskiego”. Mimo to do dzisiaj z zadziwiającym uporem władze amerykańskie oficjalnie zaprzeczają istnieniu symboliki wolnomularskiej na pieczęciach państwa amerykańskiego. Znaki skopiowane z obrzędów i rytuałów masonerii egipskiej stały się przecież oficjalnie jawnymi znakami państwowymi. </div><div><br /></div><div>W książce „Zaginiony symbol” pisarz Dan Brown mistrzowsko wykorzystał te masońskie sygnatury do rozwinięcia tezy, że światem od niepamiętnych czasów rządzą masoni. Tajemnicą poliszynela jest przecież, że plan pierwszych ulic amerykańskiej stolicy, zaprojektowany w 1791 roku przez Pierre’a L’Enfanta na polecenie Jerzego Waszyngtona, tworzy pentagram z Białym Domem u szczytu, a zwolennicy dziejowej roli iluminatów i masonów w tworzeniu nowego porządku wieków wskazują, że niemal na każdym pomniku, znaczku czy godle w Ameryce można napotkać masońską trzynastkę, symbolizującą rzekomo dzień aresztowania templariuszy przez służby zwyrodniałego Filipa Pięknego. W ich opinii ludzie nazywani dzisiaj ojcami założycielami Stanów Zjednoczonych Ameryki byli ogarnięci obsesją numerologiczną związaną z liczbą o wibracji 13. Nad orłem herbowym Ameryki (lub – jak wolą zwolennicy teorii spiskowych – nad Feniksem) znajduje się zatem 13 gwiazd, a to u kabalistów liczba boskiej połówki, liczba miłości, gdyż dwie liczby 13 razem dają wibrację 26, która jest kabalistyczną liczbą Boga, JHWH, zapisanych po hebrajsku lub aramejsku. Orzeł czy Feniks, wschodni Garuda trzyma w szponach 13 strzał i gałązkę oliwną z 13 listkami i oliwkami. Głowa orła zwrócona jest w kierunku gałązki, co oznacza, że Ameryka woli pokój od wojny (stało się jednak inaczej w XX wieku). </div><div>Tymczasem owa „tajemna” trzynastka nawiązuje do 13 brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej, które podczas wojny o niepodległość przeobraziły się w 13 pierwszych stanów USA. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Półświatek Freda Flinstone’a </span></h4><div><br /></div><div>Wróćmy jednak do pytania, czy Ameryka jest tworem starożytnych iluminatów, a obecnie rządzą nią masoni? Gdyby odpowiedź na to pytanie była tak oczywista, nie byłoby w tym żadnej tajemnicy. Na świecie do <b>organizacji wolnomularskich</b> należy przynajmniej 5 mln osób, chociaż może być więcej, bo jak liczyć różokrzyżowców, to tylko jedna największa organizacja ma ponad 6 mln członków. Zazwyczaj są to ludzie dobrze wykształceni i zamożni - jeśli o masonerię zwaną wolnomularstwem chodzi, szczególnie dlatego, że zajmują się dobroczynnością na większą skalę. Około 500 tysięcy członków lub więcej liczą tradycyjne loże w Anglii, Szkocji i Irlandii. W samych Stanach Zjednoczonych Ameryki jest ich około dwóch milionów, w tych najbardziej znanych. Część z nich należy do organizacji, które nie mają z wolnomularstwem wiele wspólnego i stanowią raczej kluby towarzyskie, oferujące dreszczyk „wielkiej tajemnicy”. Dobrze podsumował to hiszpański pisarz Juan Carlos Castillon, który w książce „Panowie świata” sportretował typowego amerykańskiego masona w osobie Freda Flinstone’a, bohatera animowanego serialu dla dorosłych i dzieci: „Fred Flintstone, podobnie jak setki milionów innych białych Amerykanów z klasy średniej i poniżej średniej, był członkiem »Braterskiego Stowarzyszenia« inspirowanego ideami wolnomularskimi i uczęszczał regularnie do tajemnej loży, gdzie tanio pił, grał w karty z przyjaciółmi i – co było świetną wymówką, by uwolnić się od żony – organizował imprezy dobroczynne, które były dowodem jego solidarności z mniej uprzywilejowanymi. Loże dostarczały wszystkiego, czego potrzebował mężczyzna, by czuć się szczęśliwym poza domem: piwa po cenie zbytu, przyjaciół, z którymi łączył go sekretny uścisk dłoni i z którymi spotykał się i uzyskiwał od nich pomoc w lokalnej izbie handlowej albo w banku, gdzie miał swój rachunek oszczędnościowy, i którzy pomogli jego dzieciom chorym na polio”. Niestety, to jest taki spłycony obraz jakiś prymitywnych wynaturzeń lożowych, w których pod hasłem masoneria uprawia się pijaństwo, chociaż tradycja biblijna loży masońskiej sugeruje raczej kultywowanie ślubów nazireatu czyli abstynencję, ale to też był taki okres wpływu lóż masonerii na USA, kiedy wprowadzana prohibicję. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Konspiracja, czyli wspólnota celu i oddechu</span></h4><div><br /></div><div>Czy w takim razie wszystkie teorie spiskowe o tajnych i elitarnych organizacjach mających ogromne wpływy na Kapitolu i w Białym Domu są wyssane z palca? Absolutnie nie należy wyciągać takich wniosków, gdyż istnieją w Stanach Zjednoczonych stare i potężne organizacje stroniące od wszelkiego rozgłosu, a są to rozmaite kluby polityczne, które jednak zwykle nie są masonerią ani zakonem iluminatów. Wielu sławnych i zamożnych ludzi zabiega o przyjęcie w poczet tych stowarzyszeń, często zresztą bez sukcesu. Kandydaci muszą wykazać się nie tylko pewnym statusem społecznym, osiągnięciami czy wkładem w rozwój państwa lub danego stanu. Poszukiwacze teorii spiskowych doszukują się w ich działalności negatywnej roli, a to są zwyczajne elity polityczne, tylko zrzeszone w swoich klubach i stronnictwach. Tymczasem ludzie jak i chorzy psychicznie na "spiskizm" zapominają, że kluby te bywają one ostatnią deską ratunku w sytuacjach kryzysowych stanu lub państwa. </div><div><br /></div><div>Łacińskie słowo „<b>conspirare</b>” oznacza dosłownie „<b>wspólne oddychanie</b>”, <b>con</b> - wspólnie, razem, <b>spirere</b> - oddychać, oddychanie. Bynajmniej, zwykle nie praktykują jednak ćwiczeń oddechowych z Jogi. Termin „konspiracja” nie musi mieć zatem złowrogich konotacji, wręcz przeciwnie – oznacza bliskość, intymność, harmonię wspólnoty, która dąży do określonego celu, spotyka się razem. I właśnie taki był cel założonej przez Johanna Adama Weishaupta organizacji duchowej, którą dzisiaj znamy pod nazwą zakonu iluminatów, założonej czy może lepiej odnowionej na starożytny wzór. Jej priorytetem było krzewienie oświaty tam, gdzie dostęp do niej ograniczały instytucje stojące na straży porządku feudalnego, dodajmy także oświaty naukowej i metafizycznej. Stąd też iluminaci byli przede wszystkim przeciwnikami zepsutej monarchii w jakiejkolwiek postaci, bez względu na to, czy dotyczyło to papieża jako władcy państwa kościelnego, czy króla Bawarii. Nie bez powodu założyciel bawarskich iluminatów przyjął pseudonim „Spartakus” – od imienia trackiego gladiatora i przywódcy największego w historii powstania niewolników, którzy chcieli zrzucić rzymskie jarzmo kolonialne. A grupa ludzi, którzy mieli utworzyć Zakon Iluminatów, przyjęła nazwę Koło Doskonalących się, ponieważ nadrzędnym celem tej organizacji było nieustające samokształcenie się jej członków, a także oczywiście modlitwy i kontemplacje, podobne do tych jakie kultywowali wówczas wszelkiej maści okultyści oraz kwakrzy. </div><div><br /></div><div>Dopiero w <b>1780</b> roku, dwa lata po założeniu tego stowarzyszenia, mistyk <b>Weishaupt</b> zetknął się z koncepcjami wolnomularskimi, kiedy spotkał barona Adolpha Franza Knigge, masona należącego do loży „Zum gekrönten Löwen” („Pod koronowanym lwem”). Ten typowy reprezentant niemieckiego oświecenia został zapamiętany głównie jako autor podręcznika savoir-vivre’u „Über den Umgang mit Menschen” („O obchodzeniu się z ludźmi”). Jego nazwisko stało się w XVIII wieku synonimem tej książki, chociaż on sam powinien być bardziej zapamiętany jako mason, który przelał do Bractwa Iluminatów pełną metafor i mistycznych parafraz ideologię wolnomularską. Baron Knigge, który ostentacyjnie nie używał przed nazwiskiem przyrostka von, mimo że pochodził z rodu o 500-letnim rodowodzie, dzielił z mistykiem Weishauptem poglądy skrajnie republikańskie, a w pewnym momencie nawet radykalnie jakobińskie. Trzy lata po spotkaniu Weishaupta baron Knigge opuścił Zakon Iluminatów w przekonaniu, że wkrótce elektor Bawarii Karol II zakaże działalności tajnych organizacji w tym skorumpowanym państwie. Nie pomylił się, a nawet mógł być szpiegiem. Zakazy wprowadzone przez władcę spowodowały zejście iluminatów do okultystycznego podziemia. </div><div><br /></div><div>Sam mistyk J. A. <b>Weishaupt</b> od 1784 roku ukrywał się przed policją królewską, po czym uciekł z Bawarii do miasta Gotha w księstwie Saksonia-Gotha, gdzie rządziła dynastia Koburgów (co ciekawe, to właśnie ta dynastia panuje w Wielkiej Brytanii od 1917 roku pod nazwiskiem Windsor). Tam w 1786 roku Weishaupt napisał najważniejszą książkę swojego życia „Über die Schrecken des Todes – eine philosophische Rede”, w której, nawiązując do słynnego motta widniejącego nad wejściem do wyroczni delfickiej, zalecał przede wszystkim poznanie samego siebie, samopoznanie. Twórca bawarskiego Zakonu Iluminatów przestrzegał swoich następców, że najgorszym zagrożeniem dla człowieka i całej ludzkości jest strach przed śmiercią. On to bowiem skłania ludzi do krzywdzenia innych i niszczy radość z życia. W opinii mistyka i masona Weishaupta świat jest miejscem ludzi równych i rozumnych, a władza polityczna, w tym szczególnie monarsza, to historycznie głównie wynaturzenie prowadzące do przemocy i zniewolenia. Naród jest pojęciem sztucznym, a ludzie z racji ich cech biologicznych nie różnią się pod żadnym względem, szczególnie germanie, jako zlepek innych narodów europejskich z genami R1b i wielką domieszką genów od neandertalskich kuzynów od przemocy. Nurt duchowości jaki reprezentował Weishaupt to oczywiście misteryjny iluminatyzm, nastawienie na Oświecenie Duszy, kierunek ku poznaniu Duszy i jej relacji z Bogiem, ze Stwórcą-Kreacją, stara gnoza mitraicka, gdzie jako ustrój polityczny preferowano przecież timokrację, rządy specjalistów i mistyków, w tym dawne władze w postali republiki rzymskiej... </div><div><br /></div><div><b>Iluminaci</b>, mistycy w pełni oświeceni, są jak <b>czerwone wilki</b> zwane też rudymi wilkami, Canis lupus rufus, gdyż jest to jeden z najrzadszych gatunków wilka na świecie. Żyjący w Ameryce Północnej i Kanadzie, tam, gdzie tak mocno podobno mają władzę mieć iluminaci, a tymczasem, tylko około 100 wilków czerwonych żyje jeszcze na wolności, i trochę w różnych ogrodach zoologicznych jako okazy. Homo Illuminatus, jak czerwony wilk, to jeden z najrzadszych gatunków człowieka na świecie, i stąd bardzo cenny, gdyż Oświecenie jest tym, co jest najcenniejsze dla Ludzkości. </div><div><br /></div><div><b>Kto nie lubi iluminatów, oświeconych, buddhów,</b> nie znosi Światła Bożego i należy do ciemnoty, do skrajnej ciemnoty, do ciemniactwa, czarnego luda z ciemności chaosu i mroku. </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEikq4B6bYkv-3724qgQPQnY0ltNOQRw5pYgYR9ON-W59poP1yPs4H7rk__mCMF3ZEKpJH0smFBO1hZc-xAa71GOzZDv9z9FEGBmqkiMXQfnHhqrnIyJf8pb3YVyrE2ZhvZfVMBvURt2om97dWK5xAV-9-AMwbVqK9Jnd1VH_pp3PonmuMrNee-F81Tw9A" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="540" data-original-width="1025" height="338" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEikq4B6bYkv-3724qgQPQnY0ltNOQRw5pYgYR9ON-W59poP1yPs4H7rk__mCMF3ZEKpJH0smFBO1hZc-xAa71GOzZDv9z9FEGBmqkiMXQfnHhqrnIyJf8pb3YVyrE2ZhvZfVMBvURt2om97dWK5xAV-9-AMwbVqK9Jnd1VH_pp3PonmuMrNee-F81Tw9A=w640-h338" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Czerwony wilk - Canis lupus rufus - Rudy wilk</b></td></tr></tbody></table><br /><br /></div>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-88064064022917279432023-01-18T22:41:00.241+01:002023-01-24T00:30:04.351+01:00TAROT - Zasady Wróżenia z Kart<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Tarot dla początkujących. Jak wróżyć z talii kart Tarota? Zasady Wróżenia! </span></h4><div><br /></div><div>Wielu ludzi ciągle Nas zapytuje, <b>jak stawiać Tarota</b>, jak <b>wieszczyć</b> z kart Tarota? Sztuka wróżenia z kart Tarota jest znana ludziom już od wczesnej starożytności, mimo to na chwilę została przez wielu zapomniana. Praktyka niegdyś kojarzona przez wieki z magią kabalistyczną i okultyzmem, w XXI wieku powraca do łask, a nawet nabiera większego znaczenia. Hebrajskim kartom Tarota po prostu trudno się oprzeć - w końcu ich symbole i <b>hebrajskie literki</b> poprzez Wyrocznię udzielają znaczących odpowiedzi na pytania ludzi. Co więcej, nie zawsze trzeba być wróżbitą, żeby zacząć korzystać z wiedzy kabalistycznej Tarota, chociaż lepiej po poważną wróżbę udać się do Wyroczni, do wieszczki lub wieszcza tarotowego. Czy na podstawie ułożeń Tarota naprawdę można przewidywać przyszłość? Postanowiliśmy wtajemniczyć w ten temat trochę Naszych poszukujących oświecenia - zatem przed Tobą <b>mała okultystyczna lekcja tarotowa nr 1</b>. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlwj9SuE_iE1P1t1__k353m--xGsjukc673kuO4mp0qL_-w5fBQVRh41kF7wkk7qIsNrzy9oUIae5kibbfHrNoan_C7fg_eREYvOVMwu7Z3-wgEg0_8KpiLN3sa1gB-bdNGKT7q7cgXOL7EkN4rZ55-OsnR6olOT6iocIeC3jYyvSs0ZhwPzVsYEmmAg/s3300/Tarot_Hebrajski.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2550" data-original-width="3300" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlwj9SuE_iE1P1t1__k353m--xGsjukc673kuO4mp0qL_-w5fBQVRh41kF7wkk7qIsNrzy9oUIae5kibbfHrNoan_C7fg_eREYvOVMwu7Z3-wgEg0_8KpiLN3sa1gB-bdNGKT7q7cgXOL7EkN4rZ55-OsnR6olOT6iocIeC3jYyvSs0ZhwPzVsYEmmAg/w640-h494/Tarot_Hebrajski.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>TAROT i Alfabet Hebrajski - Litery i ich liczby gemetryczne w kabale - kolumna #</b></td></tr></tbody></table><br /><div>Antoine Court de <b>Gébelin</b> twierdził, że nazwa “<b>Tarot</b>” najpewniej pochodzi od staroegipskiego słowa “<b>Tar</b>” oznaczającego drogę oraz od “<b>Ro</b>” oznaczającego „król” lub „królewski”. Stąd też słowo Tarot oznaczać może „królewską drogę” życia, a także "królewską sztukę" - rodzaj alchemii wewnętrznej lub wyroczni pierwotnie dostępnej tylko dla królów. Wiedzę Gébelina wykorzystał Jean <b>Alliette</b> – żyjący w Paryżu perukarz, fryzjer i nauczyciel algebry, który zainspirowany teorią pisarza, pod pseudonimem Etteilla i zaczął publikować o Tarocie, twierdząc przy tym, że jest jedynym żyjącym człowiekiem, który poznał jak wyglądały wizerunki kart z <b>Księgi Thota</b>. Dysponując kabalistyczną i iluminacką wiedzą z zakresu numerologii, mistyki liczb, astrologii i symboliki wolnomularskiej, rozwinął talię Tarota tworzącą ciekawy <b>system ikonograficzny</b> i mistyczno-magiczny dla potrzeb wróżebnych, oparty na starych symbolach kabalistycznych i mistyczno-magicznych. Talia obrazowa stała się tym samym pierwszą talią Tarota obrazkowego służącą do wróżb i dywinacji, zastępując <b>stary system odczytywania Woli Bożej z 22 znaków liter i liczb alfabetu hebrajskiego lub aramejskiego</b> stosowanych już w czasach Pitagorasa i dawniejszych. Święte <b>Litery Torah</b>, służyły od najdawniejszych czasów do odczytywania wyroczni Boga, wyroczni Pana, JHWH, znanych już z ksiąg prorockich Starego Testamentu, ale osoba tak zajmująca się Tarotem musi być zaawansowana na <b>Drzewie Życia</b>, w znaczący sposób przynależąc do jednej z Sześciu Sefirot wokół Sefiry Dhat. </div><div><br /></div><div>Coraz większe jest zainteresowania nauką wróżenia z pomocą kart Tarota, bo <b>mistyczna moc kart</b> i ich interpretacji fascynuje ludzi od wielu stuleci. Stawianie Tarota dla niektórych niestety jest tylko świetną zabawą, inni upatrują w kartach drogi prowadzącej do poznania siebie, a nawet do duchowego rozwoju, jeszcze inni chcą poznać odpowiedzi na nartujące ich pytania życiowe. Nie polecamy lekceważyć mocy i energii kart Tarota. Siła kart Tarota i działających przez karty świętych liter kabalistycznych nie służy zwyczajnej zabawie i z całą pewnością nie może być wykorzystywana ani dla zabawy ani w złych celach. Jeżeli skorzystamy z kart tarotowych w umiejętny sposób, wzbogacimy się o cenną wiedzę i nowe doświadczenia. Zaczniemy widzieć więcej i rozumieć więcej, lepiej aranżować sprawy życiowe. Wykładanie czy rozkładanie kart Tarota kiedyś zostało zarezerwowane jedynie dla osób <b>Wybranych</b>, odpowiednio do wróżenia przygotowanych od strony okultystycznej, posiadających <b>dar wróżenia</b>, dar przepowiadania. Talie tarotowe tworzyli okultyści i sprzedawali je w wąskim, hermetycznym gronie wtajemniczonych. Mówiąc wprost, osoby niegodne, nie posiadające odpowiedniej wiedzy oraz rozwiniętej intuicji, nie mogły posiąść <b>Wiedzy Tajemnej</b>, którą skrywa Tarot 22 świętych liter hebrajskich i aramejskich. Takie podejście wynika także z faktu, że w nieodpowiednich rękach, karty tarotowe i inne metody dywinayjne mogą wyrządzić ogromną krzywdę. </div><div><br /></div><div>Tarot w XXI wieku jest jedną z najpopularniejszych praktyk wróżenia, a ściślej wieszczenia czy stawiania kabały. Okultyści od wieków rysują i sprzedają alegoryczne karty okultystyczne, jednak dopiero współcześnie ilustrowane talie kart tarotowych stały się ogólnodostępne. Estetyka i piękno tej starożytnej sztuki ożywiła zainteresowanie Tarotem, czyniąc go pewnym ulubieńcem mediów społecznościowych. W mediach społecznościowych XXI wieku znajdziemy wiele kont z milionami sympatyków, które są poświęcone wróżeniu z kart Tarota i każdego dnia publikują horoskopy oparte na tych predykcjach. Pomimo swojej wszechobecności, Tarot nadal budzi w wielu ludziach lekki postrach i wydaje się skomplikowany. O co tak naprawdę w nim chodzi i co oznaczają jego karty, szczególnie te zwane <b>Wielkimi Arkanami</b> lub <b>Prawdziwym Tarotem</b>? Jak odczytywać znajdujące się na nich ilustracje, symbole i alegorie? Okazuje się, że <b>nie taki Tarot straszny, jak go malują</b>, chociaż zacząć powinno się od zapoznania z alfabetami, hebrajskim i aramejskim, jako że <b>Tarot</b>, to w istocie pierwotnie <b>wyrocznia z liter hebrajskich lub aramejskich</b> malowanych na kamykach, liter z których układały się słowa i pojęcia. Podstawy Tarota wydają się bardzo proste, można zapoznać je w kilku pierwszych lekcjach. Oto co powinno się wiedzieć o Tarocie, zanim przystąpi się do praktyki stawiania kart lub liter.</div><div><br /></div><div>Chociaż Tarot jest praktyką bardzo starożytną, przynależy do <b>kultury aramejskiej</b> i hebrajskiej, jego europejskie początki sięgają zaledwie XIV/XV wieku. Wtedy pojawił się w obiegu jako talia kart do gry wzorowana na hebrajskim alfabecie, pod nazwą francuską Tarok, jednak jego wróżebne zastosowania znane były tylko nielicznym okultystom. Dopiero w XVII/XVIII wieku zyskał szerszą publiczność i zaczął być bardziej powszechnie używany przez wróżbitów do wieszczenia. Ponieważ Tarot bazuje na uniwersalnych symbolach oraz archetypach, wpisanych w kulturę i tradycję semicką, a obrazowanych w semickich alfabetach, znaczenie każdej karty czy historie kryjące się na ilustracjach, zdradzają czas, miejsce, kontynent i kulturę. Mówi się, że Tarot przepowiada przyszłość, oczywiście, jeśli wróżbita, wieszcz lub wieszczka, rzeczywiście posiada <b>dar wieszczenia</b> pozwalający na wizję wywołane symbolami i układami kart, co można sprawdzić w <b>dokładnym horoskopie</b> osoby, a także czytając <b>tajemne znaki na dłoniach</b> oraz oglądając <b>znaki w aurze eterycznej</b> osoby. Karty w rzeczywistości bardziej przyziemnej są także przydatne do <b>refleksji</b>, gdyż wyostrzają intuicję i pomagają w sprawnym podejmowaniu decyzji życiowych, podobnie zresztą jak I Ching czy Runy (stare litery etrusko-łacińskie). Jeśli Tarot jest stawiany w takiej intencji, przynosi korzyści na drodze do spełnienia, aczkolwiek trzeba pamiętać trochę zasad fundamentalnych, chociażby takich jak <b>przekładanie i wyciąganie kart tylko lewą ręką</b> czy zasadę, że <b>Tarota zawsze stawiamy innej osobi</b>e, nigdy sobie samym, nawet jak jesteśmy wróżką z darem okultystycznym do wieszczenia, a nawet właśnie szczególnie wtedy. <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><div>Tarot słusznie kojarzy nam się z <b>Wiedzą Tajemną</b>, z okultyzmem i ezoteryzmem, z wiedzą magów, którą mogą posiąść czy otrzymać tylko nieliczni. Mamy takie przeświadczenie dlatego, że do tej pory widujemy Tarota tylko w rękach <b>astrologów</b> czy <b>wróżbitów</b> z tajemnych stowarzyszeń ezoterycznych oraz lóż masońskich, z którymi właśnie Tarota kojarzyć należy. Jednak karty Tarota współcześnie są dostępne dla każdego i nie ma przeszkód, by zacząć się uczyć ich znaczenia i interpretowania. Trzeba przy tym pamiętać, że to narzędzie okultystyczne, a nawet mistyczno-magiczne, które należy traktować na poważnie, a nauka interpretowania kart i wróżenia, nie zawsze uczyni z człowieka wróżbitę, podobnie jak nauka psychologii, nie z każdego człowieka uczyni psychologa, gdyż niektórzy się do tego po prostu nie nadają. Zanim zakupisz jakąś <b>pierwszą talię</b>, zastanów się, w jakich celach jej użyjesz, a także pamiętaj, że najlepsza talia to taka, na której są prawidłowo oznaczone wibracje hebrajskie lub aramejskie kart z pomocą<b> liter alfabetu semickiego</b> (zwykle hebrajskiego). Czy chcesz talię kart mieć tylko dla zabawy lub grania w karty (czego nie polecamy), czy po to, by lepiej zrozumieć siebie i swoje otoczenie, wspomagać rozwój duchowy albo zaspokoić ciekawość? Wiele wróżbitek i wróżbitów wyznaje, że Tarot był dla nich jak <b>powołanie</b>, pojawił się w ich życiu nieprzypadkowo i dał odczytać, jako dobry znak, by zacząć go praktykować. Zajmij się nim, jeśli czujesz i doświadczasz podobnie, ale nie rób tego pod presją chwilowego trendu, dla pieniędzy, lub zaimponowania innym, ani w przypadku, gdy czujesz zwykle to, co chcesz czuć czyli manipulujesz swoimi doznaniami i wrażeniami (chociażby osoby narcystyczne tak mają). Pamiętaj, że psychopaci, socjopaci, osoby narcystyczne, dyssocjalne, zaburzone psychotycznie, obciążone poważną zbrodnią - zwykle nie mają daru wróżebnego, zatem ich dysfunkcyjna osobowość nie pozwoli na działanie daru wieszczego. </div><div><br /></div><div>Jeśli twoja fascynacja Tarotem rośnie z dnia na dzień i nic nie jest w stanie jej powstrzymać, być może czas na zakup pierwszych kart, chociaż należy zważać na omeny i znaki, w tym wyraziste sny związane z Tarotem. Jeśli nie możesz się doczekać, by sprawdzić wiedzę tarotową na sobie czy swoich przyjaciołach, poczekaj jeszcze, pomedytuj nad tym. Jeśli okaże się, że nadajesz się do wróżenia ludziom, z pewnością grono osób, które chcą wróżby czy wysłuchania wieszczby, powiększy się z dnia na dzień. Jaką talię kart Tarota wybrać na dobry początek, to nie jest sprawa łatwa. Karty Tarota stały się tak popularne, że można je znaleźć w wielu sklepach, nie tylko związanych z okultyzmem, magią czy psychotroniką. Jednakże karty, które zasypały rynek, są zwykle tylko wariacjami opartymi na jednym z trzech klasycznych systemów kart Tarota, w tym talii <b>Rider Waite</b> (Rider-Waite-Smith), zwykle dobrze sprawdzającaej się dla początkujących, chociaż to produkt już z XX wieku. Można oczywiście od początku używać klasycznej talii <b>Tarota Marsylskiego</b> także w najstarszej znanej wersji Tarot de Marseille Catelina Geoffroya z 1557 roku, której kanon obowiązuje do dziś. Od roku 1760 obowiązuje opracowany przez rodzinę Grimaud kanon graficzny Marsylijski, który zyskał ostateczną korektę kolorystyczną XX wieku w roku 1930. </div><div><br /></div><div>Niektórzy sympatycy Tarota uważają, że pierwsza talia powinna zostać <b>otrzymana jako podarunek</b> od kogoś kto już dłużej zajmuje się Tarotem. W dawnych czasach zawsze pilnowano tej zasady, że wyboru talii kart nie powinno się dokonywać samemu, tylko poczekać, aż <b>wróżka</b> czy <b>wieszcz</b> u których się uczymy <b>podarują nam talię odpowiednich dla nas kart</b>. Unikalne połączenie z kartami jest ważne, toteż warto znaleźć talię, do której poczujemy coś od pierwszej chwili, oczywiście, najlepiej z pomocą osoby, która od wielu lat służy ludziom pomocą w ich życiowych problemach z pomocą narzędzi dywinacyjnych takich jak karty Tarota. Czasem <b>zdolni radiesteci</b>, jeśli wprawni są też w sztuce tarotowej, skutecznie pomogą <b>nowicjuszom</b> wybrać odpowiednią talię do Tarota, z pomocą <b>magicznej różdżki</b> lub <b>wahadła</b>. Zakupy oczywiście, robimy osobiście, <b>Tarot, wieszczenie i wróżenienie</b> nie działają online przez Internety, przenaczone są dla <b>bezpośredniego kontaktu dwóch osób</b>, wieszczącej i biorącej sesję wróżenia. Obserwuj jakie emocje, uczucia, doznania i wizje oraz sny towarzyszą ci w trakcie, w okresie czasu poświęconym na oglądanie różnych talii kart czy oczekiwanie na odpowiedni podarunek. Jeśli sami kupujemy talię kart, to zwykle kolejne, jeśli są potrzebne dwie lub więcej talie, a także gdy postanowimy ofiarować komuś, kto się u nas uczy lub korzysta z naszych porad, odpowiednią talię, aby osoba <b>mogła zacząć pomagać innym</b> ludziom. </div><div><br /></div><div>Wspomnianą talię <b>Rider-Waite</b> łatwo zdobyć na rynku, a na jej podstawie stworzono wiele opracowań wyjaśniających jej klasyczny system. Oznacza to, że w trakcie nauki stawiania Tarota można wspomóc się książkami ułatwiającymi rozumienie symboli znajdujących się na kartach. Dzięki temu zapewne przyspieszymy <b>proces wtajemniczenia</b> i lepiej zrozumiemy, jak posługiwać się tym okultystycznym narzędziem służącym do dywinacji. Pamiętaj jednak, aby nie uczyć się znaczenia kart tarotowych na pamięć <b>metodą wkuwania</b>, jak do egzaminu na studia (metoda trzech "Z"). Tarot polega na medytacji refleksyjnej, kontemplacji i intuicji - gdy zaczniesz czuć się z nim komfortowo, karty zaczną z tobą współpracować, a ściślej odpowiedni poziom energetyczny, duchowy, zacznie pomagać ci w interpretacji poprzez inspirację, poprzez natchnienia. <b>Wskazówki</b> same pojawią się wtedy w głowie, bez zaglądania do podręcznika, jednak trzeba zawsze mieć solidne podstawy, jak chociażby doskonale poznać <b>pierwotną symbolikę każdej semickiej litery</b> z alfabetu hebrajskiego i aramejskiego. Tarot od zawsze <b>działa poprzez znaki pisma semickiego</b>, poprzez znaki i symbole alfabetów: akkadyjskiego, fenickiego, <b>aramejskiego</b> oraz hebrajskiego. Jeśli używamy talii Rider-Waite-Smith, to trzeba pamiętać, że karty te były ilustrowane właśnie przez Pamelę Colman Smith, członkinię Złotego Brzasku, a po raz pierwszy wydane zostały w <b>1910</b> roku, i ona w swoim umyśle doskonale rozumie, co była wówczas na tej całej talii większych i mniejszych arkanów namalowała i dlaczego. Jeśli na talii nie znajdziemy znaków pisma hebrajskiego, można dodać je wpisując samodzielnie, pamiętając, że karta zerowa zwana błaznem (0) to <b>Alef</b> - pierwsza literka, a karta oznaczona jedynką (I) to <b>Bet</b> czyli druga litera hebrajska. Literki hebrajskie (lub aramejskie) są bardzo ważne, ponieważ pozwalają korzystać nam z całego systemu kabalistycznej gematrii z pomocą kart Tarota, szczególnie Wielkich Arkanów. </div><div><br /></div><div>Na początek nauki kart Tarota skupiamy się tylko na <b>Wielkich Arkanach</b>, gdyż te stanowią podstawę praktyki, szczególnie porządnie uczymy się wszystkiego o <b>22 literach alfabetu hebrajskiego</b>. Małymi Arkanami zajmujemy się później, aby nie przysporzyć sobie komplikacji. W trakcie nauki rozkłada się tylko <b>jedną kartę</b> lub tylko <b>trzy karty</b>, większa ilość kart rozłożonych na stół wymaga większego doświadczenia. Zasady te znajdziesz u dołu kabalistycznego <b>Drzewa Życia</b>, Dzrewa Sefirot, gdzie mamy jedną sefirę na samym dole i to do tej Sefiry wykładamy pojedynczą kartę. Potem korzystamy z wzoru z <b>trzech Sefirot</b> tuż nad pierwszą dolną, ułożonych w <b>Trójkąt</b> - mamy zatem kabalistyczny wzór wykładania trzech kart wedle Drzewa Sefirotów. Niewielkie rozkłady jednej lub trzech kart są łatwiejsze i nie powodują, że uzyskasz mniej informacji, lub będą one niewystarczające. Nawet wielcy profesjonaliści bazują zaledwie na kilku kartach. Wyciągają jedną, trzy, czasem nawet sześć, i to wystarczy im, by odpowiedzieć satysfakcjonująco na każde nurtujące pytanie - wzory wykładania kart nie są przypadkowe - odpowiadają układowi Sefirot oraz poziomom ich <b>triad</b> w Drzewie Życia. Jeśli masz problem z pierwszymi interpretacjami, śmiało zaglądaj do swoich ściąg w postaci podręczników, czy zapisków wyjaśniających symbole w Tarocie, odpowiednio do rodzaju posiadanych kart. </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhhp5m_sWI0q1G8hkGa0PVyfQgZNIHdlLjfAwR5P3K66JbSAGkZN_c2UgOnkBHqmyg9oDdAoBMqM7KgoN2IHCaKhdrb5QrLz6ln6dFcsO-KiPX8t0J7Dug2pH22rgE01tVL0s_ND0RQrTFxzkPYMUu3SGN1zrEKw6I80o60Z_EN0bvRpmMZKTaR8y9Vfw" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="720" data-original-width="372" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhhp5m_sWI0q1G8hkGa0PVyfQgZNIHdlLjfAwR5P3K66JbSAGkZN_c2UgOnkBHqmyg9oDdAoBMqM7KgoN2IHCaKhdrb5QrLz6ln6dFcsO-KiPX8t0J7Dug2pH22rgE01tVL0s_ND0RQrTFxzkPYMUu3SGN1zrEKw6I80o60Z_EN0bvRpmMZKTaR8y9Vfw=w331-h640" width="331" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Drzewo Życia - Sefiroty - Kabbalah</b></td></tr></tbody></table><br />Zanim potasujesz i rozłożysz karty, powtórz sobie wewnątrz i poczuj <b>pytanie</b> jakie zadał ci klient czy pacjent, na które chcesz dlań uzyskać odpowiedź. W trakcie <b>tasowania</b> zrób trzy stosiki i przełóż je lewą ręką w kierunku do siebie, pamiętaj, że klient czy pacjent także zawsze osobiście przekłada karty, zawsze lewą ręką w kierunku do siebie. Przy wyciąganiu kart możesz trzymać całą talię jak wachlarzyk w taki sposób, aby nie było widać, co wybiera klient czy pacjent. Możesz też wyciągać karty po kolei, jedna po drugiej, lub z dowolnego miejsca w talii. Karty zawsze <b>wyciągaj lewą ręką</b>, ponieważ symbolicznie <b>lewa ręka</b> jako lunarna bierze energię, prawa jako solarna jest dająca (tak jest zawsze i u wszystkich). Wybrane karty, możesz od razu kłaść na odpowiednie miejsca, ale zachowaj kolejność przewidzianą przez <b>schemat wykładania</b>, jaki używasz dla danej osoby, i pamiętaj, aby od razu ich nie odkrywać - muszą trochę poleżeć, nabrać mocy, aby odczytać z ich wyrocznię. Pamiętaj, to <b>Ty odczytujesz dla kogoś wyrocznię z wybranych i odsłoniętych kart</b>, a Źródło wiedzy wyrokującej jest wysoko i <b>trzeba być w dobrym połączeniu z "Górą"</b>! Odpowiedzialność za słowo wróżebne spoczywa na wróżbicie. </div><div><br /></div><div>Trening czyni mistrzem, ale z tym mistrzem czy mistrzynią, to nie przesadzamy, chińscy taoiści uczyli bowiem wykładni <b>I Ching</b> przez przynajmniej <b>15 lat</b>, nic mniej, a prawdziwi Druidzi uczyli wyrocznię wóżenia nawet <b>22 lata</b>, akurat <b>po literce na znak Tarota</b>, gdyby to był Tarot. Codzienna praca z talią Tarota, studiowanie wiedzy poprzez wczuwanie się w <b>opisy symboli i medytowanie nad nimi</b> oraz słuchanie intuicji z czasem ułatwi ci wyjaśnianie symboli ukrytych w kartach wyroczni. Tej wiedzy nie da się tak zwyczajnie <b>wykuć na pamięć</b>, potrzeba czegoś z wewnątrz i z góry, aby symbole, litery, cyfry i znaki zaczęły mówić głosem wewnętrznym. Analizuje się układy tarotowe poprzez znaną wiedzę, intuicję oraz emocje, jakie czuje się w danej chwili, w czasie wieszczenia czy tam stawiania kabały. Pamiętaj, aby na początek nie odwracać kart (w stronę klienta/-tki), chyba, że wykonujesz rozkład typu "tak lub nie". Odwracanie kart utrudnia odczytanie rozkładu, więc w miarę możliwości pracuj z kartami znajdującymi się w pozycji prostej, z dobrze widocznymi symbolami. Dzięki temu unikna się otrzymywania błędnych informacji, odwracania znaczeń, przekręcania wykładni. W trakcie wróżby najważniejsza jest <b>koncentracja</b> i <b>analiza</b> zadanego pytania, a wtedy odpowiedź pojawi się samoistnie, nie musisz czekać na nią przez cały dzień czy szukać odpowiedzi w snach, chociaż <b>sny wywoływane symboliką Tarota -</b> to także ciekawy sposób na otrzymanie bardziej pogłębionej wróżby czy wieszczenia. Najlepiej uczyć się asystując komuś, kto już od wielu lat stawia kabałę czyli wykłada karty Tarota dokonując <b>predykcji</b> <b>wieszczej</b> klientom czy pacjentom. </div><div><br /></div><div>Warto również wybrać odpowiednie dla wieszczej praktyki okultnej miejsce, w którym w spokoju oraz ciszy będzie można zająć się kartami. Odpowiednie przygotowanie psychiczne oraz duchowe potrafi również dużo zdziałać, poprzez na przykład <b>medytację</b> lub <b>skupioną modlitwę</b>, kontemplację kabalistycznych<b> 72 Imion Boga</b>, warto się zastanowić nad własnym wnętrzem oraz celem posługiwania się kartami wieszczymi. Podstawową wiedzą oraz zasadą o kartach Tarota jest fakt, że zawsze składają się łącznie z <b>78 kart</b>, w tym <b>Arkana Mniejsze</b> – 56 kart oraz <b>Arkana Większe</b> 22 karty - a od tych większych zawsze zaczynamy naukę. Często dzieląc karty na <b>dwie kupki</b>, dzielimy na Arkana Większe w jednej, i Arkana Mniejsze w drugiej, a gdy dzielimy na <b>trzy kupki</b>, to wydzielamy Karty Dworskie z Małych Arkanów, jako Średnie Arkana. Używanie kart Tarota wiąże się również z ogromną <b>odpowiedzialnością</b>, która spoczywa na osobie posługującej się nimi, w kartach oraz znakach pisma semickiego drzemie ogromna siła oraz moc, nie należy jej lekceważyć, gdyż jest to alfabet Pisma Bożego, którym zapisane są w oryginale zwoje Tory oraz liczne objawienia prorockie pochodzące prosto od Boga, JHWH, obrazowanego kabalistycznie w Drzewie Życia. </div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><div><b>Zaczynając sesję wróżebną</b> z Tarotem należy przede wszystkim pamiętać o oczyszczeniu samych kart oraz przestrzeni w jakiej się znajdujemy. Wybranym przez siebie <b>kadzidłem</b>, najczęściej żywicznym, należy okadzić zwłaszcza karty oraz pokój, w którym odbędzie się sesja tarotowa. Warto również zapalić obok siebie <b>białą świecę</b>, gdyż jest ona przede wszystkim dodatkowym źródłem energii dla wspomagania kart oraz ochronną <b>czerwoną</b> dla osób uczestniczących w sesji kabalistycznej. Co równie ważne, świeca nadaje klimat oraz pozwala w wyciszeniu się oraz uspokojeniu umysłu. Nie należy absolutnie zabierać się za karty Tarota, gdy podważamy czy negujemy ich działanie, moc lub pochodzenie, jest to niedopuszczalne, gdyż zwykle z powodu wygłupów z kartami narażamy się na nieprzyjemne skutki uboczne ze stron sił duchowych jakimi poruszamy (znamy dziecięce zabawy-wygłupy z dzwonieniem/pukaniem do nielubianego sąsiada i uciekaniem, co czasem kończy się grzywną z sądu dla rodziców i solidnym laniem lub utratą kieszonkowego i szlabanem dla nas - tak się nie robi z wyższymi mocami). Tak samo <b>ważne są zasady</b> takie jak to, aby nie zadawać tego samego pytania więcej niż <b>raz na dłuższy czas</b>, zwykle przyjmuje się rok lub pół roku, a bywa trzy lata w poważniejszych sprawach. <b>Karty raz postawione</b> (czy ściślej <b>wyrocznia</b> raz postawiona) już odpowiedziały i lepiej się zająć <b>odczuwaniem</b> odpowiedzi albo <b>studiowaniem</b> znaczeń pomocnych w zrozumieniu wyroczni. Chcąc się upewnić, pytając jeszcze raz, wyjmując kolejną kartę, wewnętrznie wątpimy w ich działanie, lekceważymy moc wyroczni tarotowej. Kart nie wolno sprawdzać czy doszukiwać się w nich niespójności, trzeba <b>najpierw zrozumieć co mówią jako znaki z góry</b>, a potem to wyrazić w jasny sposób osobie jakiej wieszczymy. Odpowiedź zawsze będzie jedna i taka sama, zatem nie musisz udowadniać tego sobie czy komuś, po prostu uwierz i daj im działać. I tu uwaga, jeśli chcemy poszerzyć wróżbę w danej kwestii, na dane pytanie, sięgamy czasem po inne metody dywinacyjne, ale interpretujemy jako dalszy ciąg, jako poszerzenie lub potwierdzenie wyroczni, spójnie co do zasady. </div><div><br /></div><div>Pamiętaj jako <b>zasadę podstawową</b>, żeby nie zadawać <b>pytania</b> w formie dwóch czy więcej wykluczających się możliwości, to znaczy, "czy coś tam będzie tak czy tak albo inaczej”. Zadajesz pytanie konkretnie, bez kilku wariantów czy możliwości jednocześnie, unikaj też złożonych i skomplikowanych pytań. Przed zadaniem pytania warto wziąć <b>głęboki oddech</b>, zamknąć oczy oraz zadać pytanie na głos lub szeptem. <b>Wróżbita wsłuchuje się w pytanie klienta</b> czy pacjenta, dopytuje o szczegóły, jeśli jest niejasne, o co chodzi osobie pytającej, a następnie powtarza pytanie, tak jak <b>radiesteta</b> zapytuje <b>podświadomość</b>, tak jak <b>kapłan wieszczy zapytuje bóstwo</b>. Współcześnie zwykle pytania kierujemy do Wyższej Jaźni, Nadświadomości, a czasem do podświadomości jak w badaniu radiestezyjnym, nie do kart, które są tylko narzędziem do interpretacji napływającej z góry czy z wnętrza odpowiedzi. Osoby dobrze związane z jakimś szczególnym aniołem czy duchem opiekuńczym, mogą zadawać pytania do tego <b>anioła</b> czy <b>bóstwa</b>, jednak karty nie stają się przez to anielskie, ciągle są papierowe. </div><div><br /></div><div>Karty Tarota należy traktować jako <b>dzieło sztuki</b>. Każde dzieło sztuki inkorporuje w sobie wibrację mistrza tj. <b>autora</b>, jego poglądy, zmysł estetyczny, metodologię, rys psychologiczny, a także to nieuchwytne COŚ co wymyka się wszelkim definicjom i jest fraktalem boskiego geniuszu. Jeśli jest taka możliwość koniecznie zrób studium życia i nauk autora obrazów do kart. Sprawdź kim jest autor, jakie ma poglądy, do jakiego nurtu należy, jak się wypowiada i czy ten język wypowiedzi artystycznej rezonuje z tobą. Jest to o tyle ważne, że ze światem Tarota będziesz się komunikować w pewnym sensie za pośrednictwem autora talii. Tytułem przykładu dającego wyobrażenie o tym, jak działa ten magiczny mechanizm, można przywołać sytuację, gdy autorem danej talii kart Tarota jest adept czarnej magii – jego Tarot będzie przemawiał językiem czarnomagicznym oraz sugerował ci rozwiązania czarnomagiczne, czarnoksięskie, co dla normalnych adeptów okultyzmu jest nie do przyjęcia.</div><div><br /></div><div>W każdej kreacji twórczej, obrazkowej i symbolicznej, ważna jest <b>intencja</b>, która przyświeca kreatorowi czyli twórcy danego dzieła. Zatem patrząc oczyma duszy lub innymi słowy - kierując się intuicją – musimy <b>poczuć intencję twórczą</b> danej talii kart Tarota i odpowiedzieć sobie na pytanie czy taka intencja odpowiada naszej częstotliwości czy wibracji duszy/jaźni. Idealnie jest otrzymać magiczną talię Tarota ręcznie zrobiona przez praktykującego okultystycznego maga, jednak współcześnie niewielu takich zdolnych mamy. Grafika i estetyka talii Tarota nie może być dla nas odpychająca, nie może emanować energią, którą odbieramy jako ciężką, złą, dołującą. Patrząc na daną kartę powinno się rozumieć, że otwiera ona przed nami <b>sekretne drzwi wtajemniczenia</b> – zatem powinna być intuicyjnie czytelna, co jest najłatwiejsze z pomocą <b>liter</b> hebrajskich lub aramejskich mających także znaczenie <b>liczb</b> w gematrii kabalistycznej. Na rynku w XXI wieku można znaleźć wersje kart Tarota, które w ocenie okultystów i magów emitują niekorzystną energię będącą obrazem dewiacyjnych stanów psychicznych ich autorów. Jeśli pociągają cię karty emanujące ciężką energią ryzykujesz połączenie się z <b>mrocznym towarzyszem</b>, od którego niekoniecznie otrzymasz najlepsze rady. Trudno oczekiwać rozsądnej rady lub pozytywnego scenariusza od kogoś w ciężkim stanie psychicznym lub od takiego kamrata, który postrzega życie przez pryzmat bólu, cierpienia, urojeń, schiz lub absurdalengo poczucia winy. <b>Zatrute drzewo</b> nie może wydać dobrych owoców, jego owoce zawsze będą toksyczne, i oczyszczanie takiej talii nie wiele nam pomoże. </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEivQEG4kT4IwrfSHkD4vkGgpa9Iek3Lm7IxZjkw7ts4NrAL8KzwK1iCgxjuGiZAcNkG2zsSr-IFDl41WcPiYLdFGBZ06xOZk5fz_ycfh-3P_27wH9ieSgvgJZiQapzyo-o9VUPYd9cVzB8V6c3AnjPODyZeA8BNcqLbqMT8N4u4Kt5Yz1kqJhD4pGEjZw" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="711" data-original-width="476" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEivQEG4kT4IwrfSHkD4vkGgpa9Iek3Lm7IxZjkw7ts4NrAL8KzwK1iCgxjuGiZAcNkG2zsSr-IFDl41WcPiYLdFGBZ06xOZk5fz_ycfh-3P_27wH9ieSgvgJZiQapzyo-o9VUPYd9cVzB8V6c3AnjPODyZeA8BNcqLbqMT8N4u4Kt5Yz1kqJhD4pGEjZw=w429-h640" width="429" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Alfabet wczesno-aramejski u góry - imperialny poniżej <br />typowe dawne znaki literowe i liczbowe na kamyki i karty</b> </td></tr></tbody></table><br /><b>Świat symboli i znaków</b>, w tym kabalistycznych liter i gematrycznych liczb, jest oparciem dla intuicji. Jest to język przemawiający do naszej duszy czy jaźni, do naszego poczucia smaku, gustu, koloru i estetyki. O gustach i kolorach nie należy dyskutować, albowiem jest to domena czującego serca, a nie rozumu, chyba, że chodzi o wibracje lub długości fal. Symbolika kart Tarota to nie są po prostu “ładniejsze lub brzydsze obrazki”, to są <b>portale</b>, które dopasowują się wibracyjnie do świadomości danego człowieka poprzez konstrukcję oraz archetypiczne dopasowanie symboli do częstości naszej świadomości tak, aby nasza świadomość interferowała z energią takiego portalu. To pozwala tarociście otrzymywać informacje z subtelnej przestrzeni hiperfizycznej, do której dostęp bez określonych narzędzi (jak choćby kart Tarota, I Chingu czy Run etrusko-łacińskich) jest niemożliwy lub utrudniony. Pewną podstawą do <b>dostrojenia</b> się ze światem subtelnym odpowiednim dla <b>wróżenia</b> dają proste wytyczne numerologiczne z talii kart Tarota, wytyczne, kabalistycznie powiedzielibyśmy gematryczne. </div><div><br /></div><div><b>Liczba 78</b> kart talii Tarota po zsumowaniu daje wibrację <b>15</b> (7+8=15), a dalej <b>6</b> (1+5=6), zatem liczba kart wskazuje na fazy piętnastego dnia miesiąca księżycowego czyli na <b>Pełnię</b> (doba przed momentem Pełni), a sama wibracja końcowa pokazuje na planetę <b>Wenus</b> (6), a także na szósty kabalistycznie liczony dzień zarówno miesiąca księżycowego, jak i <b>tygodnia</b> czyli na <b>piątek</b> (kabała liczy dni od niedzieli, a sobota czyli szabat jest siódmym i ostatnim dniem tygodnia). Wielkie Arkana to 22-wie karty, zatem liczba <b>22</b> jako porządkowa w miesiącu, zwykle księżycowym, a to wskazuje na ostatnią kwadrę Księżyca, a do tego suma i iloczyn <b>4</b> (2+2=4, 2x2=4), zatem mamy czwarty dzień miesiąca, zwykle księżycowego czyli czwarty dzień po Nowiu, gdy na zachodnim horyzoncie widać mały sierp Księżyca. Czwarty kabalistyczny dzień tygodnia zaś, to <b>środa</b> jako zapasowy dzień wróżebny dla kart talii Tarota, a szczególny dla nauki i praktyki wyroczni z Wielkich Arkanów. Małe Arkana to <b>56</b> kart zatem <b>11</b> dzień miesiąca (5+6=11) jako idealny, chociażby dla pogłębiania wiedzy i solidnej nauki Małych Arkanów lub wróżenia tylko z Małych Arkanów (kartomacja), a i oczywiście z sumy <b>2</b> (1+1=2) czyli dzień drugi cyklu miesiąca księżycowego oraz <b>poniedziałek</b> jako drugi dzień tygodnia. Można także próbować w miesiącu solarnym, ale lepiej działa dopasowanie się w harmonii z miesiącem lunarnym liczonym od Nowiu, jako, że magiczne osoby są zwykle bardziej wrażliwe na rytm księżycowy niż słoneczny. <b>Dobre dni na Tarota</b> w cyklu przybierającym Księżyca, to zatem drugi, czwarty, szósty i jedenasty oraz Pełnia (czas dochodzenia do Pełni), a także w cyklu odbierającym 22 dzień czyli <b>ostatnia kwadra</b>, plus te same dni liczone od Pełni jako druga alternatywa, jako dni zapasowe, awaryjne albo drugorzędne. Osoby, które nie mają natchnienia do wróżenia zsynchronizowanego w sposób istotny z dniami najlepszymi do wróżenia, z reguły nie mają tak zwanego <b>daru wieszczego</b>, daru wróżebnego, zatem powody dla których zajmują się <b>kartomancją</b>, Tarotem, są inne niż okultystyczno-magiczne. <b>Dni tygodnia na kurs</b>, to poniedziałek na Małe Arkana, środa na Wielkie Arkana, piątek na całą talię Tarota. Najlepsze godziny, Hory, to hora Wenus (6), hora Głowy Smoka, Rahu (4) oraz hora Księżyca (2). <b>Arkana Dworskie</b>, Pałacowe, których jest 16, można sobie samodzielnie zrobić, wszak nigdzie nie pisze się wszystkiego o Tarocie. Pamiętajmy, że jak się ktoś urodził zbieżnie, w dniu tygodnia i dniu księżycowym, to pewnie będzie mieć trochę z jakiegoś daru wieszczego do Tarota - wszak to jeden ze znaków, dobrych omenów. </div><div><br /></div><div>Absolutnie nie można w żaden sposób próbować wpłynąć na postawioną wróżbę, "losując" te karty, które akurat nam pasują w ramach ustawki - to przynosi pecha - <b>pecha</b> dla osoby wróżącej i dla klientów. Wszechświat, Wszechduch, Bóg Świętego Pisma, w swojej nieskończonej mądrości doskonale wie, skąd przyszliśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Tarot jest obrazkowym i znakowym łącznikiem, który łączy świat fizyczny ze światem niematerialnym, z trzema wyższymi światami o jakich uczy kabbalah. Wróżba oparta na jakiejkolwiek <b>manipulacji kartami</b>, na sztuczkach karcianych, jest zatem pozbawiona sensu i szkodliwa, a dodatkowo spotka się z siłą przeciwdziałającą ze Źródła Mocy. Znaczenia poszczególnych symboli nie można poddawać nadinterpretacji wedle własnego "widzimisię" - to nie jest bowiem intuicja. Nawet jeżeli karty nie ułożyły się po naszej myśli, musimy przyjąć to do świadomości, ale spokojnie - poza informacjami, w kartach zawarte są też cenne wskazówki, pozwalające unikać naszym klientom szeregu nieprzyjemnych zdarzeń. <b>Pokornie zdajemy się na to, co zgotował nam los</b> i pokazał to nam w kartach Tarota. Wiele osób prosi anioły wróżebne, anioły czuwające, sprawujące opiekę nad naszymi klientami/pacjentami, żeby ukazały najlepsze możliwości, najlepsza decyzję w danej sprawie albo wyrok losu jaki następuje wedle aniołów, duchów opiekuńczych. Techniki dywinacyjne najczęściej odnoszą się do <b>aniołów opiekuńczych</b>, do aniołów stróży, do bóstw opiekujących się danym człowiekiem. Wykładanie i odczytywanie kart jest jak rozmowa z duchem opiekującym się daną osobą, z jej aniołem stróżem, a także z <b>aniołami rodu</b>, plemienia i narodu, rozmowa o naszym kliencie, a anioł z pomocą subtelnej energii i niebiańskiej mocy wskazuje stosowną decyzję poprzez karty. Nie ma zatem czegoś takiego jak pytanie do kart Tarota - to błędny i szkodliwy skrót myślowy. </div><div><br /></div><div>Najbardziej doświadczone wróżki i starzy wróże, którzy w środowisku ezoterycznym cieszą się największym poważaniem, rozkładają karty Tarota nawet kilka razy dziennie, często korzystają także z innych sztuk dywinacyjnych jak Runy czy chiński I Ching. Nie ma w tym nic złego, bo ogrom doświadczenia i wysoce rozwinięta strona duchowa pozwala im gromadzić w sobie ogromne pokłady energii. <b>Początkujący tarociści</b> nie powinni jednak bawić się kartami więcej niż raz na tydzień, a to z powodów energetycznych, zatem wybieramy dzień na stawianie kabały z kart Tarota i pracujemy, trochę jak duchowny, robiąc większe nabożeństwo z aniołami opiekuńczymi czy Wyższą Jaźnią raz na tydzień. Podobnie zaczyna się <b>pracę z wahadełkiem</b> w grupie radiestezyjnej, chodzi się na spotkania raz na tydzień i trochę pracuje z wahadłem i energiami. BHP trzeba zachowywać, a z czasem zdolności i możliwości zapewne się powiększą. <b>Nie należy się nadmiernie eksploatować</b> stosowaniem technik i metod dywinacyjnych takich jak Tarot i podobne. Rolę podstawowego rozkładu spełnia <b>Sefira Malkuth</b>, Królestwo, najniższa Sefira w kabalistycznym Drzewie Życia, z jedną kartą. Na najprostsze pytania, gdzie odpowiedź jest tylko tak, nie lub prawda, fałsz - to wystarcza. <b>Pierwsza triada</b> subtelniejszego świata pokazuje rozkład dla <b>trzech kart</b>. Jak chcemy zobaczyć jasną i ciemną stronę danej sprawy, rozkłada się czasem <b>dwie karty</b>, gdyż Królestwo Ziemskie dzieli się na duchowe i upadłe, wyższe i niższe, a podział sądu ostatecznego dzieli dusze na te po lewej i te po prawej stronie, idące na zatracenie oraz idące do zbawienia. Z Drzewa Życia widać dwa rozkłady na dwie karty, a także na kielichowe Cztery Karty. Świat duchowy często pokazuje sprawy w tych oczywistych wartościach. Po wschodniemu, z Indii, mamy odpowiednio: asurowe oraz dewaiczne czyli mroczne - jasne. Triada jest podstawowym rdzeniem, pierwiastkiem wyrazowym języków semickich, aramejskiego, fenickiego, hebrajskiego oraz arabskiego. Główne słowa i rdzenie rodziny słów są <b>trzyliterowe</b>, stąd wykładamy <b>trzy karty</b>, trzy litery aramejskie lub hebrajskie. Znaki liter hebrajskich pokazują głębokie znaczenia i wskazują na pojęcia mające wielkie znaczenie. Nie ma Tarota bez czytania po hebrajsku i znajomości symboliki znaków aramejskich i hebrajskich, a w najlepszym razie będzie on bardzo ubogi i płytki. </div><div><br /></div><div>Rolę podstawowego układu pełni <b>rozkład na trzy karty</b>. Jest łatwy w interpretacji i pozwala zadać kartom praktycznie dowolne pytanie - o miłość, relację przyjacielską, zdrowie, decyzję czy rozwój sytuacji. W tym rozkładzie korzystamy zwykle tylko z wielkich wtajemniczeń. Zaczynamy od zadania pytania, postawienia intencji w formie zapytania do sił wyższych. Następnie jako osoba wróżąca <b>tasujemy</b> talię, dajemy klientowi do <b>przełożenia</b> (lub jak woli do przetasowania i przełożenia) i spokojnie oraz powoli losujemy <b>trzy karty</b> (zwykle najlepiej jak klient/ka wyciąga karty). Układamy je na stole w pozycji spodem do góry, najpierw dwie obok siebie, następnie - trzecią (pod spodem, między dwiema powyższymi). Układ powinien wyglądać jak <b>trójkąt odwrócony podstawą do góry</b>, a wierzchołkiem do kabalisty-interpretatora, do wieszcza czy wieszczki, gdyż tak wygląda ten układ na Drzewie Sefirotycznym, na Drzewie Życia. Teraz już pozostaje nam odwrócić karty obrazkami do góry, przez cały czas mając w myślach intencję, pytanie, problem, prośbę o rozwiązanie problemu. Nie spieszymy się z odsłanianiem kart, najpierw pierwszą wybraną, potem drugą, a na koniec trzecią. Zależnie od kontekstu wróżby czy predykcji, karty mogą oznaczać wydarzenia przeszłe, teraźniejsze i przyszłe, wskazywać wybór, możliwości i radę, pokazywać twoją więź z daną osobą, twoje prawdziwe intencje i przyszłe wydarzenia. Wszystko zależy od zadanego pytania, od zadanej w formie zapytania do sił anielskich czyli do czystych jasnych <b>duchów opiekuńczych</b>. Przed rozłożeniem kart Tarota oraz postawieniem najprostszego układu, warto oczyścić swoje myśli oraz otoczenie za pomocą świecy, kadzidła lub ziół, takich jak dzika róża, drzewo sandałowe, szałwia, także przy pomocy oczyszczającej modlitwy recytowanej głośno. Kabaliści często śpiewają Nigun. To pozwala się wyciszyć i wprowadzić w odpowiedni stan czy nastrój do wróżenia, podobnie jak do modlitwy czy medytacji.</div><div><br /></div><div>Ważny krok w aranżacji predykcji z Tarota to <b>przygotowanie kącika</b> czy <b>pokoju</b> (gabinetu maga), w którym będziesz wróżyć z kart, stosować metody dywinacyjne. Stawianie Tarota, generalnie zawsze powinno odbywać się w tym samym miejscu, w tym samym lokalu, pokoju, z tego samego położenia. To tam będzie <b>kumulowała</b> się cała energia subtelna, moc Tarota oraz inspiracja. Ważne jest odpowiednie przygotowanie pomieszczenia, w tym trzeba pamiętać, że nie powinno docierać do niego zbyt mało światła, albowiem <b>jasne siły lubią dużo światła</b>, a ciemne siły demoniczne lubią jak najmniej światła. Na stole ustawiamy świece i kadzidła, a także święte imiona kabalistyczne, w tym potężny w mocy znak <b>Tetragrammonu</b> (JHWH). Odpowiedni nastrój jest bardzo ważny, można wykorzystać olejki eteryczne z kominkiem do aromaterapii. Kolejna istotna kwestia - oczyść całe pomieszczenie kadzidłem, może być kadzidło kościelne, może być dym z szałwi lub z białej szałwii, kadzidło z ruty etc. Złe moce czarnoksięskie nie cierpią zapachu szałwiowego, nie cierpią kadzidła kościelnego, a jeżeli nie chcesz, by na karty i ciebie wpływała jakakolwiek nieczysta siła, trzeba wykonać <b>rytuał oczyszczenia</b> i powtarzać go przynajmniej raz w miesiącu, około Nowiu lub około Pełni Księżyca. Gdy zaczniesz już wróżyć z kart, nie zapomnij o głośnym zadawaniu swoich pytań, o szeptaniu pytania niczym modlitwy do anioła stróża, do ducha opiekuńczego. Tarot nie ma mocy wnikania w duszę człowieka (nie opętuje), jedynie powie nam wszystko, co chcemy wiedzieć, ale najpierw musimy ubrać swoje myśli w słowa, bo bez tego, wróżba nie ma zwykle większych szans powodzenia. </div><div><br /></div><div>Zawsze, jeśli wróżymy komuś, wtedy najlepiej <b>dajemy tej sobie karty do potasowania</b>, a przynajmniej do <b>przełożenia</b>. Jeśli karty stawiane są dla tej osoby wtedy po przetasowaniu rozkłada ona karty na <b>trzy kupki</b> do siebie, jeśli na kogoś innego, dla jakiejś jej bliskiej osoby, wtedy rozkłada je od siebie. Karty tasujemy bardzo starannie i dokładnie, przekładamy z wyczuciem. W sposób oczywisty, <b>nie ma czegoś tak absurdalengo jak wróżenie przez telefon czy internet</b>, gdyż osoba, która przychodzi do wróżbity, musi <b>sama swoimi dłońmi potasować karty</b>, <b>przynajmniej przełożyć</b> talię kart Tarota, tych kart, które są rozkładane. Nikt tego nie zrobi ani przez telefon ani przez internet, wybijamy sobie zatem z głowy <b>głupawki</b> typu wróżenie online przez internet, na skype etc. Tradycje wróżenia z kart, nie tylko z kart Tarota, ale w zwyczajnej <b>kartomancji</b> także mamy tę zasadę, że przed rozłożeniem kart, <b>trzeba karty potrzymać w dłoniac</b>h, zarówno wróżka/wróżbita trzyma i energizuje karty, jak i klient/pacjent trzyma karty w swoich dłoniach dłuższą chwilę, potem tasuje, przekłada, znów trzyma, losuje, wybiera kartę. Karty przekłada się zawsze <b>lewą dłonią</b>, a zgodnie z tradycją otrzymywania, z <b>kabbalah</b>, lewą dłonią odczuwa się którą kartę wybrać czy czasem odwrotnie, która karta daje wrażenie, że wybiera jego, którą kartę wskazuje anioł. </div><div><br /></div><div>Ważnym elementem w czasie wróżenia z kart, w tym z Tarota, jest, aby nasza pozycja ciała do wróżenia (tam, gdzie siedzimy) była zwrócona twarzą, przodem ciała, w <b>stronę północną</b>. <b>Północ</b> oznacza w tym przypadku magię, świat mistyczno-magiczny i jest bardzo dobrym komunikatorem pomiędzy naszą podświadomością, a nadświadomością (pobudza także szósty zmysł). Pamiętajmy o tym, że karty zawsze przekładamy i wyciągamy <b>lewą ręką</b>, pilnujemy także, aby <b>osoba której wróżymy</b> przekładała karty lewą ręką i wyciągała kartę lewą ręką, gdyż jest to ręka przyjmująca, biorąca, kabalistyczna, księżycowa. Dobrze, gdy <b>stół do wróżenia z kart</b>, w tym z kart Tarota jest to <b>stół okrągły</b>, eteryczny, związany z piątym żywiołem (eter, duch, niebo), na którym stawiamy także świece ochronne – najlepiej w kolorze <b>czerwonym</b>, ponieważ jest to kolor ochronny lub <b>białym</b>, jako kolorze oczyszczającym. Dodatkowym rekwizytem okultystycznym, wróżebnym może być <b>szklana kula</b>, najlepiej kula <b>kryształowa</b>, z <b>podłoża kryształu górskiego</b>, która oddziaływuje na naszą podświadomość niewidzialną energią o jakości krystalicznej. Po każdym zakończonym seansie dywinacyjnym oczyszczamy zwykle kulę w wodzie z solą, co służy pozbyciu się negatywnej energii, którą możemy nabywać podczas stawiania kabały. Również przed i po wróżeniu oczyszczamy karty, całą talię - trzymając talię w ręce kilkanaście centymetrów nad świecą, wykonujemy półkolisty ruch w prawą stronę według ruchu wskazówek zegara nad płomieniem. Stawianie miseczki z solą przy trudniejszych energetycznie pacjentach/klientach, to także dobre tradycyjne rozwiązanie (tej soli się nie zjada). </div><div><br /></div><div>Wynalazek kart do grania i wróżenia często błędnie przypisują postaci Jacquemin Gringonneur'a, eks-balwierzowi, który rzeczywiście przez kilkanaście lat studiował kabałę, kabbalah, i dla rozrywki zniedołężniałego umysłowo Karola VI sporządził w 1392/93 roku karty, trzy talie pozłacanych kart, znaki i figury dla których zapożyczył z Tarota. Karty do gry i wróżenia podobnie jak Tarot znane już były dawniej. Alfons XI król Kastylii, ustanawiając koło rycerskie, członków jego zobowiązywał pod przysięgą nie grać w karty, tak zwane tryumfalne (z tryumfami), w 1369 zaś roku wydał edykt powszechny, zabraniający tej gry jak i wróżenia. Święty Bernard z Sienny skazał karty na spalenie. W Hiszpanii karty zwane były jako naipes, we Włoszech naibi, co znaczyło – djablice, pytonissy, sybille, i jak wiadomo, w czasach ówczesnych gra w karty jest bardzo rozpowszechnioną, oprócz tego z kart bądź dla rozrywki układają passjanse i kabałę, a cyganki lub niektóre specjalistki od kartomancji po wielkich miastach wróżą na serio. Esencją Tarota są <b>dwadzieścia dwie litery alfabetu aramejskiego </b>oraz <b>hebrajskiego</b>, stare hieroglify, Arkana Wielkie, a uzupełnieniem <b>dziesięć Sefirotów</b>, od Asa do Dziesiątki, które kryją w sobie wszelkie tajemnice numerologii oraz żywiołów i 16 kart Pałacowych (Arkana Mniejsze w liczbie 56 sztuk, 40 plus 16). Pierwotne znaki w kartach dzisiejszych uległy pewnemu przeistoczeniu, pozostała jednakże zasada. Najwięcej się zmieniły karty niemieckie, najlepiej pierwotne znaki przechowały się w kartach włoskich, Grigonneur również trochę w nich pozmieniał. Tarot mniejszy zawierał 56 kart do grania i wróżenia, podzielonych na cztery znaki, odpowiadające dzisiejszym maściom. W każdym znaku, czyli kolorze, zawiera się dziesięć liczb, począwszy od Asa do Dziesiątki, oprócz tego zamiast trzech dzisiejszych – cztery figury: król, dama/księżna, kawaler/rycerz i walet/paź. As posiadał znaczenie najwyższe, podobnie jak monada w sensie Jedynki w numerologii. Oryginalny Tarot hebrajski, z literami hebrajskimi na Wielkich Arkanach znajdował się w posiadaniu kabalistycznego bractwa róży i krzyża (Rose-Croix) oraz Martynistów oraz kilku dawnych Bractw Okultystycznych, w tym Bractwa Pitagorejskiego, które Wielkich Arkanów w postaci znaków literowych używało w celach mantycznych jak i gematrycznych, podobnie jak Bractwo Mithry, które używało tradycyjnych znaków alfabetu aramejskiego. Prawdziwe i wyczerpujące objaśnienie znaczenia Wielkich Arkanów Tarota stanowi tajemnicę kabalistów, której co do zasady przecież odgadnąć nie jest łatwo, ale wiemy, że każde trzy wylosowane literki to rdzeń kabalistycznego Słowa Mocy. </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh29V2tw0qhhucYpZDyHOKoleEt7aSMJeDCdB9enuNPDmWBM0GhxxsetMiylvBMZzgbwRaxHZfpF95Np5q0NSWsXLksqqTSRrOYcDwd_iXb0a-RPQp5GPRF_vbu3gNrYjVnwbqJnl2piPMH4CWJWg5atXQsxwMh0nsQUX-mBDl9KOqDvpQ4-PB4hOk4OQ" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="713" data-original-width="932" height="489" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh29V2tw0qhhucYpZDyHOKoleEt7aSMJeDCdB9enuNPDmWBM0GhxxsetMiylvBMZzgbwRaxHZfpF95Np5q0NSWsXLksqqTSRrOYcDwd_iXb0a-RPQp5GPRF_vbu3gNrYjVnwbqJnl2piPMH4CWJWg5atXQsxwMh0nsQUX-mBDl9KOqDvpQ4-PB4hOk4OQ=w640-h489" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Hebrajska Tablica Gematryczna - Kilka Sposobów Przeliczania Litery-Karty</b></td></tr></tbody></table><br />Stare <b>zasady okultystyczne</b> Kart Tarota, zalecały, aby zawsze kabałę tarotową stawiać innej osobie, nigdy samemu sobie, a jak potrzebujemy pomocy od Tarota, owszem, udać się do innej zaufanej osoby, która stawia Tarota, wróży, interpretuje czy wieszczy z kart Tarota. Srogo bowiem z czasem płacą za egoistyczne wykorzystywanie Tarota samemu dla siebie, ci, którzy tak postępują. Tarot służy do pomagania innym, także w odkrywaniu i korygowaniu siebie oraz rozwoju duchowym, ale wymagane jest, abyśmy korzystali z wróżby czy interpretacji u innej osoby, nie stawiając Tarota sobie samym, nie interpretując sobie ani dla siebie, w swoich sprawach. Zawsze pytamy o inne osoby, o sprawy innych osób, gdyż Tarot jest <b>wyrocznią w służbie dla innych ludzi</b>. Kto nie przestrzega tej reguły, mocno sobie zaszkodzi, zwykle zostanie wykolejeńcem, odpadkiem z okultystycznej Ścieżki. Znamy wielu pseudo tarocistów i jeszcze wiecej pseudo tarocistek, osób które w zadufaniu swemu wynaturzonemu ego, stawiały karty sobie i wszyscy bardzo źle skończyli, chociaż niektórym udało się na jakiś czas wyjść z ciemnego dołu mrocznej "kabały" jaką sobie zafundowali. Poleganie na wyroczni Tarotowej, ufność do wyroczni Tarota, ćwiczymy na ścieżce okultystycznej razem z ufnością i poleganiem na zaufanych wyroczniach, na innych osobach wróżących. Spisuj swoje pytania i udaj się do kogoś, komu ufasz, że Tarota stawia porządnie i dobrze interpretuje. Tarot służy potrzebującym, a dobrze wróżąca osoba wzięła wiele korygujących lekcji u innych wieszczów. Takie zalecenia spotykamy zarówno w XVII wieku w odniesieniu do Tarota Marsylskiego jak i znajdziemy w naukach okultystów z XIX wieku, chociażby u Eliphasa Levi. </div><div><br /></div><div>Astrologiczne spojrzenie na <b>Trzy Karty</b>, na Triadę Arkanów, może odnosić się do stanu podstawowej Triady Horoskopu, a zatem do <b>Ascendentu</b>, do <b>Księżyca</b> i do <b>Słońca</b>, w takiej zwykle kolejności starożytni astrolodzy ustawiali Triadę Podstawową Horoskopu: <b>Ascendent</b>, <b>Księżyc</b>, <b>Słońce</b>. Kto dobrze zna podstawy astrologii klasycznej, a jeszcze lepiej helleńskiej, perskiej lub kabalistycznej, z łatwością nawiąże kontakt z tak rozumianą Triadą poprzez Trzy Karty Tarota. Wgląd Tarotowy który głównie przede wszystkim ma za zadanie pomóc osobie dostrzec schematy, w których funkcjonuje oraz zrozumieć procesy, przez które przechodzi w danym momencie czy okresie życia - to niższe, psychologiczne stadium pracy z Tarotem. Wgląd Tarotowy jest w takim wypadku jak wsparcie od najlepszej przyjaciółki albo jak wizyta u dobrego psychologa (ale oczywiście jej nie zastępuje, chyba, że Tarot jest dodatkiem do terapii u psychologa-tarocisty/-tki), dlatego styl czytania kart jest psychologiczny i nie ma wtedy zwykle przepowiadania przyszłości, chociaż <b>wyrocznie</b> akurat najbardziej stworzone są do czytania losów, zaglądania w przeznaczenie. Zamiast tego początkujący oferują często wsparcie, otulenie, ukojenie i pomoc w obraniu kierunku dla rozwiązywania problemów. Taki Tarot nie daje prawdy objawionej ani wglądu w przeznaczenie, jest tylko lustrem podświadomości i aktualnego życia osoby dla jakiej jest stawiana kabała. Większość parających się Tarotem <b>pozostanie na takim początkowym etapie</b>, gdyż nie mając ani solidnej wiedzy o symbolice kart ani silnego daru wieszczego, nie są w stanie w oparciu o układy Tarota uzyskać wglądu w los i przeznaczenie, nie są w stanie zajrzeć ani na <b>tablice zmienne losu</b> ani na <b>tablice stałe losu</b>, na których jest zapisane odpowiednio, na pierwszych to, co można zmienić, a na drugich, to, co pomimo wysiłków i tak pozostanie <b>niezmiennym</b> i musi się wypełnić jako fatum. Nawet mając zaznaczony w Horoskopie Urodzenia <b>dar wieszczy</b>, dary okultystyczne czy astrologiczne (jest ich sporo), trzeba przejść solidny <b>trening okultystyczny</b>, aby dary rozwinąć należycie i odpowiednio stosować (pitagorejski trening hermetyczny trwa pięć lat o intensywności studiów dziennych na uniwersytecie lub w zakonie). Nie jest łatwo wskoczyć na ten wyższy poziom, chociaż wielu próbuje i potem tylko z tego nieuctwa i mniemania o sobie wychodzą głupie straszenia i bajdurzenia, a przepowiednie rzekome się nie spełniają, bo nie ma daru, ani stosownej wiedzy i doświadczenia. </div><div><br /></div><div><div><b>Tarot</b> - słowo powszechnie na Bliskim Wschodzie uważa się, że pochodzi z arabskiego słowa "<b>turuq</b>" co oznacza "cztery sposoby". Pierwsze talie tarota miały ponoć pochodzić z Arabii w 14 wieku, gdzie było dużo wymiany intelektualnej, która dzieła się między Bliskim Wschodem a Europą, w tym z powodu rozkwitu wschodnich szkół mistycznych, takich jak <b>sufizm</b> i <b>kabbalah</b> (kabała). W tamtych czasach, karty Tarota były ręcznie malowane i nie mogły być produkowane masowo, stąd może także zwyczaj, że <b>pierwszą talię</b> trzeba od kogoś dostać w prezencie. Pierwsze znane jako talia karty Tarota stworzone zostały dla Vicsconzi-Sforza - bogatej rodziny z Mediolanu, a zostały zaprojektowane czy wykonane przez artystę o imieniu lub pseudonimie <b>Bembo</b>. Karty Tarota były pierwotnie używane do grania w grę w karty o nazwie <b>Tarocchi</b> zanim stało się szerzej wiadomym, że są wykorzystane na cele duchowe i okultystyczne, ale udawanie, że to tylko karty do gry było bezpieczniejsze, gdyż <b>wróżenie</b> było bardzo prześladowane przez kościelną inkwizycję. W tej grze, w Tarocchi, karty, 22-a główne arkany były atutami, podczas gdy 56 mniejszych kart w czterech kolorach czy żywiołach było dość podobnych do dzisiejszych standardowych talii kart do gier karcianych. Prawda jest taka, że wszystkie rodzaje kart do gry były wykorzystywane do celów wróżebnych, niejako w podziemiach kościelnej i chrześcijańskiej Europy, w której kościół <b>tępił</b> wszelkie przejawy okultyzmu i magii oraz niszczył tradycje pogańskie czyli <b>rodzimowiercze</b> wszystkich narodów. Jedyną rzeczą jest to, że karty Tarota miały bardziej skomplikowane rysunki, więcej symboliki i są o wiele starsze, co czyniło je bardziej idealne do roli narzędzi wróżebnych i wieszczych. </div><div><br /></div><div><div><b>Tariq</b> (per. Tareq, Tarooq, Taruk) - pochodzi od ṭaraqa w znaczeniu uderzenie, pukanie, porażenie, a także jako ṭāriq uderzający, pukający, pukający do drzwi, odwiedzający, w tym jako ezoteryczne skojarzenie, jako gwiazda poranna, jutrzenka, w sensie uderzającej jasności. Szczególnie w sensie nocnego gościa, który w ciemności puka czy uderza w drzwi. Podróżnicy w Arabii, zwykle wędrowali przez cały dzień, a na noc szukali gdzieś gościny, zatem pukali wieczorem, nocą, tak jak po całym dniu przybywali do miejsca wędrówki. W Koranie, ṭāriq, to jasna gwiazda świecąca nocą, pokazująca kierunek wędrowcom. Forma zdrobniała od Tariq to Tarrook (Tarruuk), używana do dzieci lub w bliskich relacjach uczuciowej więzi. <b>Surah at-Tariq</b> to 86 Sura, Księga Koranu, Nocny Przybysz, Nocna Gwiazda. Z sury wynika, że dusza jest gwiazdą w nocy, o przeszywającej jasności, która posiada czujnego anioła, który wszystko zapisuje na temat duszy. Wspomniane także jest o niecnych planach ciemności wobec duszy, a także o dniu odsłonięcia wszystkich sekretów i przywróceniu do życia umarłych na Sąd, i to w kontekscie narodzin z płynu dobywającego się z okolic łona czyli przez odrodzenia, przez reinkarnację. Tariq zatem należy do dziedziny Sądu Ostatecznego, odsłaniania niecnych planów sił ciemnych wobec człowieka, w jakiś kolejnych odrodzinach. Pokazuje to możność poznania dalekosiężnych planów dla duszy, na następne życie po przyszłych narodzinach i powrocie duszy na ziemię na Sąd Ostateczny. Ludzie mają rozmyślać o tym skąd pochodzą jako dusze, o powtarzających się cyklach życia, także o czasie, kiedy dusza w zaświecie pozostaje pozbawiona Mocy jak i Pomocy. Tariq to ktoś, kto przybywa w środku nocy, puka do drzwi, przyciąga czy przykuwa uwagę - dla takich dusz jest właśnie sura i metoda. Tariq to gwiazda w nocy pokazująca właściwą drogę. Odnosi się do tych jasnych gwiazd wedle których w różnych porach roku i godzianch nocy żeglarze oraz przewodnicy karawany wyznaczali kierunek wędrówki w podróży. </div><div><br /></div><div>Bardzo dobre karty Tarota to <b>talia</b> <b>Suficka Tarota</b> (Sufi Tarot) wedle Ayeda Husain oraz talia Dżelaluddin <b>Rumi </b>(Rumi Tarot) - Tarota wedle Nigela Jacksona, jednak trzeba się do nazw sufickich, arabsko-perskich oraz tureckich przyzwyczaić, jednakże warto, szczególnie dla osób dobrze znających mistykę suficką oraz perską, gdyż Tarot poprzez Szajcha Ibn 'Arabi znacząco odnosi się do tradycji mistycznej Bliskiego Wschodu, Arabii, Turcji, Iranu (Persji), i sufickiej tradycji Indii. Miłośnicy złotych myśli i duchowych nauk Dżelaludin Rumi na pewno szybko przyzwyczają się do kart z mistycznej talii znanej jako Rumi Tarot lub Sufi Tarot. <b>Sufi Ibn 'Arabi</b> pochodzi z Andaluzji w Hiszpanii, żył w latach 1165-1240, a zatem w wieku XII-XIII, a cała symbolika manichejsko-gnostycka i suficka została przeniesiona dzięki jego dziełom do tak zwanych arabsko-perskich kart Tarota, znanych Saracenom jako Taroqqui, a także bardziej jako Naipes w Hiszpanii i Portugalii oraz jako Naibi we Włoszech, w Wenecji. Tarot jako 22 karty z Wielkimi Arkanami zostały na pewno wyprodukowane w czasie życia i działalności Szajcha Sufi 'Ibn'Arabi i nazywane były oraz używane w kartomancji jako tak zwane Atuty (Atutti) lub Triumfy, a miały na celu zastąpienie obrazkowe starych wyroczni JHWH (Jahwe) z literami alfabetu hebrajskiego na kamyczkach stosowanych od najdawniejszych czasów przez Semitów. </div></div><div><br /></div><div>Kolejnym kamieniem milowym w historii Tarota był <b>wiek XVIII</b>, lata 1700, kiedy Antoine Court de <b>Gebelen</b> (1725-1784) który był członkiem tajnego stowarzyszenia okultystycznego i hermetycznego usłyszał o grze Tarocchi i zainteresował się nią aż do punktu obsesji na tle kart. Wierzył, że karty zostały przepojone <b>symboliką</b>, której myśli pochodzi z egipskiej czy egipsko-greckiej <b>tradycji hermetycznej</b> mającej początek w starej aramejskiej <b>qabalah</b>. Podłączenie do Egiptu było oparte na fascynacji kulturą hermetyczną, tradycjami <b>Thota</b>, a Europejczycy mieli na punkcie Egiptu fiksacje w okresie kiedy uważali Egipt jako centrum początku człowieka i mądrości. W rzeczywistości, Gebelen napisał książkę w dziewięciu tomach, "Le Monde Primitif", w którym omówił znaczenia kart Tarota, a wiele jego egipskich sugestii tarotowych stało się przyczynkiem do odczytania hieroglifów egipskich przez J. F. <b>Champollion</b>'a w 1822 roku. Od tego czasu, korzystanie z kart Tarota do wróżenia rozeszło się po świecie bardziej masowo i zjawisko to trwa do dziś, aż do XXI wieku. Ostateczny kształt przekazów wiedzy na temat Tarota jako nośnika Mądrości Odwiecznej i Filozofii Wieczystej został przez Gebelena ukształtowany wskutek licznych doświadczeń około roku <b>1781</b>. Pochodził z rodziny hugenotów, ojciec był pastorem, a on sam stał się pastorem protestanckim i bratem mistrzem wolnej masonerii oraz zaciekłym propagatorem <b>wolności sumienia</b> i <b>oświecenia</b> Francji. Udzielał się także jako uzdrowiciel <b>mesmerysta</b> i żarliwy fan mistrza Saint Germaina. Uważany jest za dziadka współczesnego okultyzmu, którego ojcem ochrzczony został XIX wieczny okultysta <b>Eliphas Levi</b> <b>Zahed</b>, okultysta zaznajomiony także z <b>magią perską</b> i <b>sufizmem</b>. Trzeba pamiętać, że egipsko-grecka tradycja hermetyczna na jakiej opiera się europejski okultyzm, to linia ezoteryczna pochodząca od <b>Hermesa Trismegistosa</b> zwanego także <b>Thotem</b> oraz <b>Henochem</b>, gdzie imię Thot to hermetyczne bóstwo egipskie, a Henoch to biblijny patriarcha, <b>ojciec astrologii</b> i wszelkich nauk duchowych oraz magicznych, pierwszy mistrz <b>kabbalah</b>, zresztą wedle Biblii, Starego Testamentu, zabrany przez Boga do nieba w ramach wniebowzięcia. </div><div><br /></div><div>W przeciągu XIX wieku okultysta <b>Eliphas Levi Zahed</b> który był słynnym mistykiem i hermetykiem, w tym czasie omawiał Tarot z punktu mistycyzmu hebrajskiego znanego jako Kabała, w oryginale <b>Kabbalah</b>, i pokazał, że Tarot może być kluczem do życia oraz narzędziem, które mężczyzna, adept magii, może wykorzystać w celu podróżowania ścieżką prawości do nieba i do Boga. Eliphas Levi Zahed sugerował, że Tarot to narzędzie dla kapłanów i magów, zatem szczególnie użyteczne dla mężczyzn rozwijających cudowny dar wieszczenia, dar prorocki na wzór dawnych magów hermetycznych. Wróżby czy przekazy wieszcze były bardzo fascynujące w przeszłości, w dawnych czasach, a intrygują ludzi po dziś ze względu na fakt, że może odbierane są w najbardziej szokujących momentach, a Levi często miał nawet bardzo dokładne prognozy poprzez karty Tarota. Karty Tarota mogą być narzędziem, które jest w stanie pokazać ścieżkę rozwoju i wzrostu, a podróż człowieka, pokazuje wyzwania i pułapki, które ludziom mogłyby stanąć na ścieżce życia pomiędzy narodzinami i śmiercią. Jeśli ktoś chce lepiej opanować system Tarota, to zawsze w powiązaniu z alfabetem hebrajskim lub aramejskim i jego mistyczną symboliką, a także w związku z astrologią, znakami zodiaku, planetami oraz liczbami kabalistycznymi i żywiołami. Arkana duże służą jako klucz do medytacji nad kabalistycznym Drzewem Życia, w ujęciu sefirotycznym. W oparciu o mistykę Różokrzyża, kluczem do zrozumienia Tarota jest księga <b>Sefer Jecira</b>, kabalistyczny traktat dotyczący stworzenia świata, który wskazuje na źródło połączenia między Sefirotami, a 22 hebrajskimi świętymi literami. Litery te, jak w wielu innych taliach są przyporządkowane do poszczególnych kart Arkanów Wielkich, tak, że karta Głupca czy Błazna (właściwie Wędrowca, Pielgrzyma) powiązana jest z hebrajską literą <b>Alef</b> oraz <b>Jedynką</b>, tak jak to jest prawidłowo w Kabbalah. Stosowane na kartach <b>numeracje kart 0 do 21</b> to kabalistyczny zapis gematrii różnicowej, gdzie od wartości wszystkich liter odjęta została liczba <b>Jeden</b> jako przynależna do Boga, zatem wszystkie Litery mają wartości w świecie, takie jakby miały w stanie pozbawionym Boga czy ściślej Duszy. Aby powrócić do stanu wyjściowego i rozważać sekrety numerologiczne kart, należy ową Jedynkę oczywiście dodać do wibracji każdej z kart talii. Wtedy liczby są zgodne z alfabetem gematrycznym hebrajskim, z literami Torah i innymi semickimi o 22 literach podstawowych jak aramejski czy fenicki i chaldejsko-aramejski. </div><div><br /></div><div>Przykładowo, kiedy <b>Koło Fortuny</b> mające literkę <b>Kaph</b> (Kaf) zostaje pozbawione świadomości prapoczątku czyli boskiej duszy, iskry Bożej, traci wartość literalnej wibracji porządkowej <b>11</b> poprzez operację różnicowania z Jednością, <b>11-1=10</b>, czyli poprzez odjęcie Jedynki, i wtedy staje się <b>dziesiątką</b> pokazując drogę jaką musi przejść do odzyskania siebie. Zatem Jedenastka, która się zagubi w świecie bezbożności i materialności, w świecie <b>Asija</b>, musi przejść drogę dziesiątkową, przejść przez koło upadania i powstawania, przed jedynki (pełnie, wszystko) i zera (nicości, unicestwienia), razem przez stany <b>wszystko i nic</b>, aby odzyskać swoją wartość pierwotną jaką jest Jedenaście. <b>Głupiec</b> czyli Błazen, <b>Wędrowiec</b>, w wyniku takiej operacji, jako jedyny wśród liter, traci znaczenie liczbowe <b>Alef=1</b>, staje się dosłownie <b>zerem</b>, niczym, nicością, a jeśli nie odzyska swojej jedynkowej wartości literowej Alef=1, ulega jako dusza zepsuta i zdeprawowana unicestwieniu. Można powiedzieć, że bycie zerem, gdzieś na dnie z odpadami, u progu otchłani, to sposób na odzyskiwanie wartości literowej Jedynki, ale może też być wciągnięcie przez chaos i unicestwienie, zatem jest to obraz duszy, która jest zerowana i często idzie na zatracenie, dusze bezbożnych, bez Boga, które utraciły duszę, jaźń boską, jako odcięte czy odpadłe od Boga ulegają zatraceniu. Jeśli w Sefirze <b>Malkuth</b> pojawia się Głupiec, należy nim pokierować tak, aby odzyskał swoją Jedność czyli połączył się z <b>Drzewem Życia</b>, z Drzewem Dusz, i powędrował Ścieżką Inicjacji po stopniach Sefirotów, po stacjach Rozwoju Duchowego, nie wracając już do stanu pomniejszonego o Jedność czyli połączenie z Bogiem, z Wyższą Jaźnią. Ponieważ są <b>Trzy Kolumny</b> na <b>Drzewie Sefirot</b>, każdy ma tylko trzy odmienne, różniące się od siebie szanse na podjęcie <b>Drogi Powrotu</b>, inaczej mówiąc, Bóg tylko trzy razy w całym życiu przypomni się człowiekowi. Pozostałe <b>Arkana</b> także mogą się degradować, a obraz Tarota jest taki, że dusze, nawet jak są w wysokich stanach, mogą mieć jakieś braki, które powodują, że duchowo żyją o stopień niżej, zatem zawsze, z wyjątkiem pełnego <b>Tau=22</b>, które odzyskało swoją wibrację, żyją poniżej wzorca pełni i spełnienia, a stąd prosta konieczność <b>Rozwoju Duchowego</b> dla wszystkich wcielonych w materię Dusz, które ze świata pierwszego <b>He</b>, Wody Ducha, wytworzone mają odbicie w najniższym świecie, w drugim <b>He</b>, Ziemia, jako byty w ciałach materialnych. <b>Waw</b>/Wau, to świat łączący, energetyczny, świat powietrza i oddechu, żywiołu Wiatru, aury z oddychania energią życia, Nefesz, podczas gdy <b>Jod</b>, to świat Ognia, Wyższej Jaźni, Boskiego Ducha i Boga. Takie są relacje w czterech światach Stworzenia, gdzie najniższy to <b>Asija</b>, reprezentowany przez jedną tylko Sefirę, <b>Malkuth</b>, początek Królestwa Niebiańskiego. </div></div><div><br /></div><div>Już w dawnych czasach wypracowano <b>zasady wieszczenia</b>, zarówno z kamyków z hebrajskimi czy aramejskimi literami, jak i później z kartami i namalowanymi symbolami. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #990000;">Niektóre zasady pracy z klientami/pacjentami: </span></h4><div><br /></div><div><b>I</b>) Nie wróżymy zwykle osobom poniżej 18 roku życia, a ściślej, osobom <b>niedojrzałym</b> psychicznie, niezdolnym do życia samodzielnego, w dojrzały sposób. Dzieci i osoby młode, niedojrzałe psychicznie, mają zwykle <b>słabą energetykę</b> i podobnie jak w przypadku <b>kobiet w ciąży</b>, praca z kartami Tarota mogłaby znacznie zaburzyć energetykę i dojrzewanie dziecka. Wyjątkiem czasem, są pytania rodzica na temat zdrowia lub edukacji dziecka. Problem dorosłości i niedojrzałości może jest delikatny, a pewne wyjątki czasem się zdarzają, chociażby, gdy osoba nieletnia jest już w związku małżeńskim i posiada rodzinę albo gdy pracuje na własne utrzymanie i mieszka samodzielnie poza domem rodziców. </div><div><br /></div><div><b>II</b>) Zwykle nie wykłada się kart Tarota <b>kobietom w ciąży</b>, szczególnie zaawansowanej, gdyż Tarot jest silną energetyczną metodą wróżebną, która mogłaby zakłócić energetykę kobiety ciężarnej i jej płodu, szczególnie, jeśli ciężarna klientka/pacjentka ma mniejszy zasób energetyczny, to praca z kartami Tarota mogłaby na nią negatywnie wpłynąć. Nie zaczynamy się też zwykle uczyć Tarota w czasie ciąży, a jeśli już zainteresował, to może lepiej tylko sobie trochę czytać na temat. Zapewne, osoby co próbują stosować Tarot mechanicznie na podstawie wyuczenia znaczeń kart na pamięć, nie będą "jarzyły" o co tutaj chodzi z tą "energetyką", ale znający energetykę i wibracje symboli doskonale rozumieją temat, nawet jak czasem czynią wyjątki. </div><div><br /></div><div><b>III</b>) Nie wróży się zwykle osobom <b>będącym pod wpływem alkoholu lub innych narkotyków</b> i mającym <b>chorobowe zaburzenia nerwowe</b> lub <b>psychiczne</b>. Osoby te z racji swojego stanu źle odbierają rzeczywistość, ich świadomość jest mocno ograniczona i konsultacja z tarocistą mogłaby im najczęściej zaszkodzić, a nie pomóc. Szczególnie odmawia się położenia kart osobom, które cierpią na <b>silną depresję</b>, <b>psychozę</b> lub są silnie <b>uzależnione od narkotyków</b>, w tym psychodelików. Nigdy nie mamy pewności, jaka z Tarota wyjdzie odpowiedź i jak druga strona odbierze przekaz kart. Dla dobra obu stron nie podejmuje się zwykle takiego ryzyka i odmawia się pracy z osobami przejawiającymi zaburzoną energetykę i zniekształcony odbiór rzeczywistości. </div><div><br /></div><div><b>IV</b>) Nie wróży się zwykle osobom będącym <b>w silnym wzburzeniu emocjonalnym</b>, gdyż przekaz wieszczy z kart Tarota może być zaburzony, a szczególnie czas, w jakim pewne wydarzenia miałyby się zrealizować. Poza tym, osoby <b>pod wpływem silnych emocji</b> mogą niewłaściwie odebrać interpretację rozkładu. Ponadto, osoby silnie wzburzone emocjonalnie mają tendencję do pytania o to samo wiele razy i wielu osób, a jest to niewłaściwe. Sama rozmowa z takim klientem czy klientką jest też zwykle utrudniona. </div><div><br /></div><div><b>V</b>) Nie kładzie się zwykle kart osobom, które do Tarota podchodzą <b>mało poważnie</b> lub <b>prześmiewczo</b>, chcąc go sprawdzić czy raczej podważyć lub traktują rozmowę z wyrocznią jak głupią zabawę czy żart. Tarot, a ściślej Wyższa Jaźń lub także wyćwiczona dobrze podświadomość wyczuwa, gdy zamiary osoby pytającej są fałszywe i może nie podać prawdziwej odpowiedzi na pytanie. Tarot jako wyrocznia jest mądry, ale i czasem kapryśny, zatem jeśli karty Tarota uznają, że osoba pytająca zna odpowiedź lub okłamuje wróżbitę, to nie pokażą prawdziwej odpowiedzi, bo osoba pytająca ją po prostu zna i zabawia się w oszukiwanie. Nieszczere intencje osoby pytającej bardzo szybko w kartach wychodzą na jaw, więc w takiej sytuacji wróżbici dziękują za rozmowę i nie kontynuują konsultacji, kierując się szacunkiem do kart Tarota i samej magii. </div><div><br /></div><div><b>VI</b>) Nie kładzie się zwykle kart Tarota na <b>negatywne pytanie</b>, przykładowo: czy on/a mnie już nie kocha? Zakładanie już z góry negatywnej formy pytania wprowadza negatywną energię, która może się łatwiej zrealizować. Działa tu zasada: negatywna myśl kreuje negatywną rzeczywistość. Dlatego też zawsze zmieniamy pytanie klienta, nadając mu pozytywną lub neutralną formę. W tym przypadku, wiedząc, o co chce klientka zapytać, zmieniam pytanie na następującą formę: czy on mnie jeszcze kocha? albo: jakie są jego uczucia do mnie? Unikamy wówczas zakładania najgorszego jeszcze przed położeniem kart Tarota. </div><div><br /></div><div><b>VII</b>) Nie kładziemy zwykle kart Tarota na pytania, dotyczące <b>złych intencji pytającego względem drugiej osoby</b>, szczególnie gdy dotyczyłyby one krzywdy i cierpienia drugiej osoby. Mamy tu na myśli pytania typu: czy jej/jemu stanie się coś złego? czy on/a straci pracę? Nie możemy nikomu życzyć źle, dlatego odmawiamy zwykle udzielania odpowiedzi na tego typu pytania o osoby bliskie lub znajome. Nie kładzie się też kart Tarota na pytania o intrygi i sposób, w jaki osoba pytająca mogłaby komuś wyrządzić krzywdę. Nie kładzie się kart na wszelkiego rodzaju pytania, na które odpowiedź mogłaby mieć niekorzystne konsekwencje dla innej osoby. Przykładowo, gdy ktoś szuka sposobu, aby kogoś zdegradować ze stanowiska, szczególnie gdy osoba pytająca kieruje się złymi intencjami, bo zamierza zająć to stanowisko. Wszelkie pytania kierowane do Tarota o podłożu chęci zemsty, wyzysku i intrygi są przez profesjonalnych tarocistów ignorowane. Tarot nie powinien być wykorzystywany do łamania Przykazań Bożych czyli do czynienia zła i niegodziwości. </div><div><br /></div><div><b>VIII</b>) Nie stawia się generalnie kart Tarota <b>osobom, które tego nie chcą</b>, gdyż do Tarota trzeba podchodzić z dobrą wolą i wyrazić na to zgodę, dlatego też profesjonalna wróżka czy wróż nigdy nie namawia, nie proponuje i nie robi nikomu nic na siłę, nachalnie, byle tylko zarobić na stawianiu kabały. Na pytania o życie innych osób, które nie mają związku emocjonalnego lub zawodowego (wspólnicy) z pytającym nie kładzie się kart, tym bardziej, gdy osoba pytająca kieruje się jedynie ciekawością i interesownością względem osób trzecich, o które chce zapytać (a powie mi pan/i czy sąsiadka Kowalska zdradza męża i z kim?). </div><div><br /></div><div><b>IX</b>) Nie udziela się zwykle odpowiedzi na pytania, jeśli widzimy w rozkładzie kabały, że <b>Tarot sam nie daje odpowiedzi</b>, uznając że osoba pytająca nie jest gotowa na jej przyjęcie lub nie wolno osobie pytającej poznać odpowiedzi (trzeba się zapoznać z tematyką takiej interpretacji). Czasem zdarza się tak, że Tarot czy Wyższa Jaźń nie chce z osobą wróżącą współpracować w czyjejś sprawie i nie udziela odpowiedzi na zadane dla kogoś pytanie. W takie sytuacji uczciwie informuje się o tym klienta. Czasem Tarot nie udziela odpowiedzi na pytanie, uznając że sprawa, o którą pyta klient jest dla niego mało istotna, a pokazują inny problem, nad którym pytający powinien się zastanowić. </div><div><br /></div><div><b>X</b>) Na pytania o czas wydarzeń, o czas spełnienia czegoś odpowiadamy zawsze jednak zaznaczając, że <b>czas w Tarocie może być bardzo ruchomy</b>, gdyż pewne wydarzenia mogą się wydarzyć w konkretnym czasie, wskazanym przez karty Tarota, a niektóre nie. Pewne wydarzenia mogą zrealizować się wcześniej, a inne później, a przyszłość zawsze jest pewną niespodzianka, chociaż karty z cyframi służą doświadczonym wieszczom jako pomoc do przewidywania czasu, taka ósemka może znaczyć w ciągu ośmiu dni, tygodni, miesięcy lub w ciągu ośmiu lat. Z punktu widzenia tarocistów jest to naturalne, a wpływ na ruchomość czasu w Tarocie ma wiele czynników. Generalnie czas oczekiwania często widać także z przeliczania znaków literowych Wielkich Arkanów na liczby czyli wartości gematryczne, ale to zwykle co lepsi profesjonaliści tarotowi potrafią. </div><div><br /></div><div><b>XI</b>) <b>Piątek</b> jest uważany w środowiskach okultystycznych i magicznych za najlepszy na dokonywanie działań dywinacyjnych, zatem na stawianie Tarota i użycie podobnych systemów w celach wróżebnych. Jest to związane z tym, że piątek jest <b>Dniem Wenus</b> w całości, od wschodu Słońca aż do końca nocy i wschodu Słońca w sobotę rano. Dzień Wenus jest dniem magicznym, gdyż planeta Wenus, Afrodyta, Wielka Bogini, jako patronka piątku, wzmaga jasność i jakość dywinacji. Dotyczy to także innych dni w czasie astrologicznych godzin (hora) planetarnych Wenus, tak zwanych godzin planet chaldejskich. Trzeba znając astrologię, wyznaczyć kiedy mamy godzinę Wenus i stosować sztukę dywinacji w godzinach Wenus, wieszczyć w czasie władztwa planety Wenus w czasie jej hory. Piątek cały należy do Wenus, a dodatkowo pierwsza hora Wenus w piątek rozpoczyna się o wschodzie Słońca i trwa 1/12 dnia (zatem zimą jest za dnia krótka, a latem dłuższa). Kiedy zaczynamy się uczyć sztuki dywinacji, w tym wróżenia z kart Tarota, najlepiej jak sobie cały piątek, od wschodu Słońca aż do nocy zarezerwujemy na praktyki wróżebno-magiczne. Jeśli chcemy kogoś uczyć posługiwania się Tarotem, to dobrze jak najważniejsza część lekcji będzie w godzinie Wenus. Oczywiście, dla większości, jeszcze lepszym czasem będzie piątek, gdy Księżyc dochodzi do pełni, zatem dobę, dwie lub trzy dni przed samym momentem Pełni. </div><div><br /></div><div><b>XII</b>) W sprawach okultystycznych przestrzegana jest <b>tajemnica</b> oraz są pewne zwyczaje, co jest wspomaganiem procesu dywinacyjnego i mocy do realizacji wskazówek jakie otrzymaliśmy. Zwykle nie powinno się opowiadać namiętnie o tym, co było na seansie wróżebnym, czego się dowiedzieliśmy, ale nie jest to reguła bezwzględna. Zasada wymaga, aby nie rozmawiać o wróżbach, nawet o tym, że się było na senasie kabały osobom, które są temuż niechętne, przeciwne, osobom, które są prześmiewcze czy inkwizycyjne wobec spraw okultnych i magii. Nie powtarzamy wszystkim wokół, co nam powiedziła wróżka czy jakiś wieszcz, owszem, aczkolwiek, bliskim, którzy nas mocno i bezwzględnie wspierają, albo komuś kto nas namawiał na wizytę u danej wróżki jak najbardziej można opowiedzieć, o czym się dowiedzieliśmy. <b>Wiedza ze świata magii</b> otrzymana nie powinna docierać do uszu osób niewtajemniczonych, wrogich, szkodliwych i prześmiewczych wobec świata magicznego. Zatem warto pomyśleć, czy ktoś jest <b>godny zaufania</b>, to prawie tak samo jak ze wszystkimi zwykłymi sekrecikami, które nie każdemu się powtarza, nie z każdym o tym się mówi. </div><div><br /></div><div>W przypadkach wątpliwych i podejrzanych, czy komuś wróżyć i wieszczyć, stosujemy delikatną metodę taktyczną. Generalnie, zanim rozpoczynamy sesję wróżebną, a nawet zanim klienta/pacjenta zaprosimy do naszego okultnego gabinetu na sesję, wykonujemy zapytanie: </div><div><br /></div><div>"Czy można zrobić sesję Tarota dla (... tu Imię i Nazwisko osoby)? </div><div>"Czy można przyjąć tego klienta/ tę klientkę na sesję Tarota? </div><div><br /></div><div>Odpowiedź zwykle jest jednoznaczna i druzgocząco odmowna, a wyjątki od zasad u profesjonalistów są rzadkie... Bardzo profesjonalni w dywinacji potrafią zapytywać o każdą osobę, a Wyższa Jaźń poprzez znaki z kart daje wyraźne odpowiedzi, z czasem wizualizuje symbole związane z kartą, na które szczególnie trzeba zwracać uwagę. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Jak czytać i interpretować karty Tarota?</span></h4><div><br /></div><div>Talia kart Tarota dzieli się na wielkie i małe wtajemniczenia, zwane arkanami. Pierwsza grupa obejmuje 22 karty, Wielkie Arkana, z których każda odnosi się do drogi, którą w czasie swojej ziemskiej egzystencji przebywa każdy człowiek. Punktem wyjścia jest karta głupiec (wędrowiec, pielgrzym), z hebrajską literą <b>Alef</b> (gematrycznie Jedynką), która oznacza osobę dopiero poznającą świat i jego tajemnice. Ostatnią kartą wielkich arkan jest świat z literką <b>Tau</b>. To dla wielu najbardziej oświecony ze wszystkich symboli, bo oznacza człowieka, który dotarł już do kresu swojej ziemskiej wędrówki, poznał świat, co pozwoliło mu wkroczyć na nowy poziom świadomości. W praktyce, często wylosowanie takiej karty jak świat sugeruje aby zaczać żyć w tym świecie, realizować cele, poznawać świat i ludzi, aby odpowiedzi poszukać w świecie, rozglądając się i poznawająć świat. </div><div><br /></div><div>Kolejną grupę kart stanowią Małe Arkana, których jest <b>56</b> i składają się z czterech grup symboli i kolorów, zwanych też żywiołami - pucharów, mieczy, buław i monet/denarów. Każdy żywioł jest podzielony na 10 kart, od asa (jedynki) do dziesiątki, oraz z czterech kart dworskich, pałacowych - króla, królowej (damy), rycerza (jeźdźca) i pazia (waleta, giermka). Arkana małe służą ukazaniu codziennych spraw człowieka, trapiących go trosk i problemów oraz wyzwań, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć. Karty dworskie (cztery tiary przydziału) obrazują natomiast określone typy ludzi, o różnych cechach osobowości i różniących się pod względem pozycji zajmowanej w społeczeństwie hierarchicznym, z warnami czy arystokracją dusz. Karty od Asa (Jedynki) do Dziesiątki to nic innego jak dziesięć liczebników naturalnych w numerologii i gematrii, gdzie każda cyfra i liczba Dziesiątki, Dekany, ma swoje znaczenie i misteryjną interpretację. Każda z dziesięciu cyfr/liczba jest w jednym z czterech żywiołów: </div><div><br /></div><div>+ <b>Denary</b> (monety, pentakle, dzwonki, karo) to żywioł <b>Ziemi</b>; </div><div>+ <b>Miecze</b> (tarcze, wino, pik) symbolizują żywioł <b>Wiatru</b>;</div><div>+ <b>Kielichy</b> (róża, czerwo, kier) odpowiadają żywiołowi <b>Wody</b>;</div><div>+ <b>Buławy</b> (różdżki, żołędź, trefl) to żywioł <b>Ognia</b>. </div><div><br /></div><div>Aby móc poznać znaczenie kart Tarota w rozkładzie, pod uwagę należy wziąć nie tylko symbole, ale także pozycję każdej z nich. O ile karty w pozycji prostej charakteryzują się znaczeniem do nich przypisanym, to karty odwrócone należy odczytywać nieco inaczej. Czasami pozycja odwrócona stanowi negatyw prostej, więc sens karty staje się odwrotny. Innym razem, pozycja odwrócona potęguje proste znaczenie danego symbolu. Właściwą interpretację podpowie zwykle intuicja, o ile ma się rozwiniętą intuicję lub jasnowidzenie, jak i sam kontekst układu, zatem początkujący często muszą polegać na dobrej wiedzy ezoterycznej. Trzeba bowiem pamiętać, że każda karta następująca po pierwszej powinna być czytana w oparciu o poprzedzającą, w tym trójki kart czytamy jako: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Zasady interpretacji kart Tarota Marsylskiego</span> </h4><div><br /></div><div>Nazwa „<b>Tarot Marsylski</b>” lub "Marsylijski" nie dotyczy tylko jednej talii kart, lecz całej serii ikonograficznych modeli, która określa specyficzny rodzaj kart Tarota. Na model ikonograficzny wpływ miał tarot paryski, które był mocno inspirowany tarotem lombardzkim. W Marsylii znajdowały się w owym czasie największe w Europie manufaktury kart do gry. W ramach tej uprzywilejowanej pozycji powstały i rozkwitły niektóre z najbardziej znanych wytwórni kart Tarota: Arnoux (1790-1829), Bourlion (1753-1793), Conver (1760-1890), Tourcaty (1701-1809). Mogły one eksportować karty do gry i karty tarota za bardzo niewielką cenę i w lepszej jakości niż konkurencja. Logicznym skutkiem było stosowanie marsylskiej ikonografii – symbolu jakości, a wszyscy producenci, którzy nie pochodzili z Marsylii, starali się dostosować do tego trendu, aby przetrwać na rynku. Tarot Marsylski do dziś jest najczęściej używaną talią kart, jeśli chodzi o grę w karty, a we Włoszech i Francji - tradycyjnej macierzy europejskiego okultyzmu - jeśli chodzi o wróżenie i wieszczenie. </div><div><br /></div><div>Interpretacji z talii kart bardziej klasycznego Tarota Marsylskiego można dokonać w tradycyjny sposób. Jednak ze względu na to, że w Arkanach małych, takich jak Rider-Waite, nie ma postaci i działań, wróżenie będzie możliwe tylko dla solidnych wróżbitów posiadających stosowną wiedzę, w tym gematryczną i zwiazaną z odpowiadającymi kartom literami hebrajskimi. W Tarocie Marsylskim warto zwrócić uwagę na dwór i ilość postaci. Choć Arkana nie mają żadnej korespondencji, to jednak dla ułatwienia pracy pytający powinien skupić się na liczbach, znów kłania się solidna kabalistyczna numerologia Sefirotów. Ponadto im więcej symboli znajduje się na karcie, tym bardziej stabilnie sugerują. Dynamika jest tu klasyczna – od Asa (Jedni) do Dziesiątki. </div><div><br /></div><div>Karty dworskie, pałacowe, jak zwykle, pokażą prawdziwych ludzi, a także ich płeć i wiek, charakter, a także stan rozwoju jaźni, poziom jaźni z jakiego ktoś działa czy etapy rozwoju duszy. Wielkie Arkana będą implikować kluczowe wydarzenia, decydujące czynniki. Ważne jest, aby w pełni zanurzyć się w estetyce talii Tarota Marsylskiego, aby poczuć średniowieczny klimat okultystyczny, ezoteryczny i magiczny. Następnie konieczne jest przeniesienie otrzymanej odpowiedzi do współczesnych realiów życia. Na przykład nieprzyjazna postać Rycerza Mieczy może pokazywać wzloty i upadki w zmaganiach z wrogami i szkodnikami, a nie rzeczywiste operacje wojskowe. Wszystko zależy od kart, a to czy używać wartości odwróconych – każdy wieszcz sam decyduje, także trzeba umieć zjawisko interpretować. Tarot Marsylski przedstawia dowolne rozkłady w formie uniwersalnej odpowiedzi. </div><div><br /></div><div>Przy talii Tarota Marsylskiego można zadać dowolne pytania – od sfery relacji po duchowość, z zastrzeżeniem, że większość wróżek karcianych nie jest zbyt wysoko na stopniach rozwoju duchowego, który sam w sobie jest ezoteryczny, zatem dla bardziej zaawansowanych duchowo, nie będzie taka wróżka prawidłowo odczytać odpowiedzi z kart. Wszechświat przez to Tarotowe narzędzie daje różnorodne prognozy, pomimo prostoty rysunków, a dobra wróżka będzie miała dość przedstawionych symboli i cyfr, aby nakreślić dokładną odpowiedź. Arcana odczytuje zarówno wewnętrzny świat osoby, jej uczucia, jak i okoliczności zewnętrzne, wydarzenia. Jednak wróżenie w Tarocie Marsylskim najlepiej wykonywać przy użyciu kilku pozycji kart. Jedna karta nie jest zwykle tak pouczająca jak kilka kart, szczególnie Trzy Karty. </div><div><br /></div><div>Aby rozpocząć pracę z Tarotem Marsylskim, lepiej zadawać pytania dotyczące wszelkich zamanifestowanych wydarzeń. Stopniowo rozkłady z talii zaczną ujawniać różne sekrety, zanurzając Cię we własnym świecie okultystycznej magii Tarota. Talia Marsylska jest pełna tajemnic, które należy odkrywać na żywych przykładach, w interakcji z żywymi ludźmi i ich problemami czy prośbami. W końcu te same sześć złotych pucharów na odpowiedniej karcie na początku nic nie mówi kwerentowi. Jednak po sprawdzeniu w praktyce, pytający dojdzie do wniosku, że ten Mały Arkan pokazuje przeszłość lub dzieci. Tutaj warto dokładnie poznać klasyczne interpretacje kart Tarota, a także skorelować stanowiska, które wypadły z kolejnymi wydarzeniami w rzeczywistości. </div><div><br /></div><div>Talia Tarota Marsylskiego jest zwykle bardziej odpowiednia dla doświadczonych praktyków, ale w czasach jak powstawała, trzeba było mieć solidne podstawy wiedzy okultystycznej, bez której zamiast wróżenia jest współcześnie zjawisko żerowania na naiwnych klientach (zwane "intyicyjnym" czytaniem z kart bez związku z ich znaczeniami). Osoba z dobrym bagażem wiedzy stosowanej nie będzie długo zastanawiać się nad znaczeniem takiej karty Ośmiu Monet. Każda karta może jednak zmylić początkującego we wróżeniu. Początkujący na początku mogą tworzyć rozkłady tylko w grupie głównej Wielkich Arkanów, a 22 Wielkie Arkana wystarczą, aby uzyskać krótką, ale pojemną odpowiedź. Stopniowo trzeba będzie dodać grupę dworską, karty pałacowe, a potem wszystkie pozostałe czyli dekany liczb. Jednakże, ten „szyfr” to urok talii, a klient/-tka po prostu nie zrozumie znaczenia tylu kart, co oznacza, że zaufanie zostanie dodane do samego wróża czy wróżki. Poziom na którym obrazki na kartach zaczynają być ruchome, a także przemawiać, jako rodzaj reakcji Trzeciego Oka na sceny dywinacyjne, nie jest łatwy do osiągnięcia, ale do tego czasu mamy dobrą okultystyczną wiedzę o symbolice Tarota, szczególnie liter alfabetu hebrajskiego i jego dawnych znakach hieroglificznych, a także wiedzę gematryczną i liczbach i nauki o żywiołach. </div><div><br /></div><div>Istnieje wiele starych, okultystycznych odniesień kart Tarota do zjawisk znanych z astrologii, ale trzeba dobrze poznawać astrologię w związku z wieszczymi kartami Tarota. Karta z Żywiołem dotyka kwestii Triady Żywiołów czyli powiązanych ze sobą znaków, jak Baran, Lew i Strzelec dla kart Żywiołu Ognia. Każda Dekana, 1/3 znaku zodiaku to 10 kolejnych stopni, a także dodatkowy znak zodiaku w dekanie drugiej i trzeciej. Pierwsza dekana znaku Barana, to Baran w Baranie, a druga dekana to Baran z Lwem, trzecia dekana to Baran z Centaurem czyli Strzelcem. Przykładowo, dla Wodnika, pierwsza dekana to Wodnik w Wodniku, druga dekana to Wodnik Bliźnięcy, a trzecia dekana to Wodnik z Wagą Sprawiedliwości. Tak rozkaładają sie i pracują Żywioły. Patrzymy na Żywioł i stopień danej najbardziej pasującej dekany, rozumiejąc karte jako wpływ stopnia, znaku i żywiołu. Żywioły mają też analogie do narożników Horoskopu, Wschód to Wiatr na Ascendencie, Zachód to Woda na Descendencie, Ogień to jak wiadomo Żar z Nieba czyli z Medium Coeli, ze Środka Nieba, a Ziemia, na dole, to Imum Coeli, Dół Nieba w Hooskopie. Patrząc na odsłonięty aspekt w miejscu i na stopniu, można z Horoskopu wnioskować często o czasie wydarzeń jakie wychodzą z Tarota. </div><div><br /></div><div>Warto pamiętać, że liczby od 1 do 10 w numerologii i astrologii, w astronumerologii, odpowiadają Światłom, Planetom, Węzłom i Ascendentowi. As zatem jako Jedynka odpowiada pierwszemu ze Świateł, Słońcu, które jest obrazem Jedynki w Układzie Słonecznym i w Horoskopie. Dwójka to Księżyc czyli drugie Światło, Trójka to Jowisz, a Czwórka to Głowa Smoka, Rahu, Północny Węzeł Księżyca. Piątka to oczywiście Merkury zwany Hermesem, a Szóstka to Wenus, Afrodyta. Siódemka to Ogon Smoka, Południowy Węzeł Księżycowy, Ketu, zaś Ósemka to Saturn, Kronos, podczas gdy Dziewiątka to Mars, Ares, a Dziesiątka odnosi się do Ascendentu lub ściślej do linii Horyzontu, zatem Ascendentu i Descendentu razem, do Punktu Wschodu i Punktu Zachodu w Horoskopie. Czwórki i Siódemki są specyficznie powiązane, bo Głowa i Ogon Smoka są zawsze ze sobą powiązane w Horoskopie. Chcąc wiedzieć więcej zawsze można się solidniej zacząć uczyć u dobych okultystów oraz magów, znawców Żywiołów, Liczb, Kolorów i Planet... </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #351c75;">Ciemna strona Tarota</span> </h4><div><br /></div><div>Tarot owiany jest wieloma legendami, a niejednokrotnie można spotkać się z opiniami, że karty Tarota wyrządzają krzywdę. W głównej mierze są to jedynie wymysły osób, które są bardzo sceptycznie nastawione do korzystania wróżb – z pobudek poglądów osobistych, w tym inkwizycyjno-religijnych. Tak naprawdę odpowiednie korzystanie z pomocy Tarota zwykle w żaden sposób nie wpłynie na nas negatywnie, chociaż demagogia niektórych szkodliwych pseudo wróży może mieć czasem negatywny wydźwięk. Tarot w rękach profesjonalnej wróżki czy wieszcza może nam tylko i wyłącznie pomóc, jeśli z ufnością podejdziemy do procesu wewnętrznego jaki zostanie otwarty. Należy pamiętać, że nie korzystamy z Tarota dla zabawy, ani z intencją zignorowania porad jakie z wróżenia, stawiania kart wynikną. Nie ignorujemy wyroczni Tarota z powodu choroby zwanej sceptycyzmem, gdyż takie postawy niektórym osobą źle się kończą, a ich negatywności ulegają kumulacji - siły Tarotowe czasem zażatują sobie z żartownisiów, ale nie zew szystkich. Nie należy używać kart Tarota w celu wyciągnięcia informacji, które chcemy wykorzystać w negatywny i szkodliwy dla innych sposób - gdyż za szkodzenie z pomocą działań magicznych surowa jest odpłata losu. Zło wysłane w świat z użycia wiedzy z Tarota, zwykle wraca do szkodnika podwójnie, stąd wrażenia potem, że Tarot szkodzi, ale w rzeczywistości to szkodliwa osoba naprodukowała negatywności, które wracają podwójnie z powodu naruszenia fundamentalnych zasad moralnych związanych z okultyzmem i magią. </div><div><br /></div><div>Część osób podchodzi do Tarota sceptycznie, inni zaś boją się jego mocy, obawiają się ciemnej strony Tarota. Prawdopodobnie takie obawy i uprzedzenia pochodzą przez historyczne konotacje i przedstawienia w pop kulturze. Rzeczywiście, nie tylko od przełomu XIX i XX wieku Tarot jest używany przez środowiska kabalistyczne i okultystyczne, ale także niekiedy ciemne i szkodliwe, czarnoksięskie, czarnomagiczne czy wręcz satanistyczne. Większość wydawanych w XX wieku talii bazuje na symbolice wywodzącej się z tych środowisk, dlatego wielu kabalistów radzi aby używać jak najstarszych odmian kart Tarota, jak Tarot Marsylski. Niechęci i obawy do Tarota mogą potęgować również obrazy, które przyswajamy przez masową pop-kulturę. W dużej ilości książek i filmów, w tym w popularnych serialach, tarociści są przedstawiani jako oszuści lub niebezpieczne osoby parające się tajemną czarną magią lub naciąganiem klientów. Wiele horrorów i seriali kryminalnych wykorzystuje motyw kart Tarota, przedstawiając go w negatywnym świetle — dzięki kartom są przywoływane demony, a korzystający z talii ludzie są opętani albo dokonywane są oszustwa finansowe. Zastrzeżenia do Tarota mają też niektórzy psychologowie, głównie zideologizowani przez niebezpieczne sekty chrześcijańśkie, doszukując się w tej praktyce niebezpieczeństwa ucieczki przed rzeczywistością i odwócenia od Boga. </div><div><br /></div><div>Niestety zawsze znajdują się osoby, które układają rzekomego Tarota tylko po to, aby wyłudzić od klientów duże sumy pieniędzy, totalnie oszukując klientów, i tacy oszuści oraz oszustki, najbardziej nie chcą przyjmować do wiadomości, że nie ma żadnego wróżenia on-line, wszak Tarotowy i Wieszczy okultystyczno-magiczny Savoire-vivre wymaga uściśnięcia dłoni, kontaktu dotykowego z osobą jakiej mamy wróżyć, a to wymaga odwiedzin w gabinecie wróżbiarskim, przy czym dla zachowania tradycji, osoba wieszcząca, witająca klienta czy klientkę, bierze obie dłonie osoby w swoje ręce, wita się zwyczajowo oburącz, a jeśli nie, to przed wróżeniem bierze kontakt dotykowy pacjenta/klienta z obu jego rąk, robiąc tak zwany potocznie krąg dłoni na długość kilku, zwykle trzech powolnych oddechów (niektórzy wolą misiaczka, ale to może być dla nowej osoby zbyt intymne), podobnie jak wróżka chiromantka od patrzenia na znaki dłoni czy radiesteta do badań wahadlarskich. Nie ma tu nic online ani tylko na odległość - i tak mamy z głowy prawie wszystkich oszukańczych pseudowróży co jeno zarobkować chcieli na naiwnych panienkach i paniczykach. Zjawisko to jest nagminne w Internecie. Zdarza się, że oszukańczy pseudo wróżbici uzależniają swoich klientów od Tarota wmawiając im, że bez pomocy kart, ta osoba nie poradzi sobie w życiu i klient musi przychodzić regularnie, co miesiąc lub kwartał, aby "zobaczyć w kartach co tam dalej zrobić trzeba". Zanim skusisz się na wgląd tarotowy, zrób zatem porządny przegląd odnośnie wyboru osoby, do której się zwrócisz, a wiadomo już jakie osoby się zupełnie nie kwalifikują. Pamiętajmy także, że Tarot nie jest generalnie metodą do praktykowania rozwoju duchowego, chociaż w pewnych aspektach może się przydać czasami, niektórym osobom. Rzeczywistą praktykę rozwoju duchowego podejmujemy praktykując we Wspólnocie będącej ruchem inicjacyjnym ze szczeblami drabiny jakubowej, ze stopniami rozwoju, a Sefiroty, są rzeczywiście stacjami na inicjacyjnej ścieżce rozwoju duchowego czy lepiej i dokładniej mówiąc, na Ścieżce Powrotu do Boga, kabalistycznie do Kether, do Jah, do JHWH (Jod-He-Wau-He). </div><div><br /></div><div>Co ciekawe, wiele osób parających się zawodowo odczytywaniem kart Tarota ostrzega przed ich lekkomyślnym wykorzystywaniem przez nawiedzonych i nowicjuszy oraz chętnych na "łatwy zarobek". Najbardziej słuchać rad ostrzegawczych od tych ostatnich specjalistów warto, a z filmowymi aferami antytarotowymi kręconymi przez matołków od szkodliwych seriali i horrorków śmieciowej popkultury, to trzeba generalnie powiedzieć, że całe śmieciowe kino "brazylijskich" seriali i tandetnych niskobudżetowych horrorów jest samo w sobie szkodliwym śmietnikiem, i zamiast oglądać te ogłupiające seriale wciągające w wyimaginowane życie pijanych i zaćpanych gwiazdek pseudo aktorskich - lepiej zająć się swoim życiem i poszukać godnych zaufania Tarocistów Okultystów. Wysoki poziom etyczny Tarota, alfabetu hebrajskiego i aramejskiego, wyklucza nadużycia, a także stawianie Tarota online, gdyż klient/ka musi własnoręcznie przełożyć karty, potrzymać talię kart w dłoniach, własnoręcznie wyciągnąć karty. Nie ma zatem latania do świrujących panienek i pańczyków z pseudo-ezo-TV, nie ma też latania do pseudo tarocistów ze sznytami, nacięciami, tatuażami (szczególnie jak tatuaże są w ważnych energetycznie miejscach ciała, to osoba jest szkodliwa, jak uczył o tym chociażby Calligaris czy wcześniej Saint Germain), ani do takich, co plotą banialuki, że karty Tarota rzekomo "nie służą" do przepowiadania przyszłości. Wróże pijane, żyjące niemoralnie, w niemoralnych związkach, uprawiające dewiacje, pobierające wysokie opłaty, też są absolutnie wykluczeni jako czarnoksiężnicy - nie mają mocy wieszczych, a najwyżej są opętani przez demony lub zaburzeni psychicznie. Kto stawia Tarota na pewno jest też trzeźwy, nie upija się, nie ćpa żadnych psychodelików. Kto chce wiedzieć więcej o etyce Tarota, powinien wejść głębiej w świat Liter Hebrajskich i Aramejskich oraz w etykę Świętych Liter Tarota - Wielkich Arkanów i w etykę Kabbalah - o czym nie tylko kabaliści wspominają w swoich solidnych wykładach... </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #351c75;">O widzeniu oczyma wewnętrznymi </span></h4><div><br /></div><div>"Człowiek ma dwie pary oczu, oczy wewnętrzne nie mogą się otworzyć, zanim się nie zamkną oczy zewnętrzne, a i zawsze, ilekroć wewnętrzny organ widzenia zasypia, organ zewnętrzny się budzi". O tym wiedział już Adam Mickiewicz, który właśnie te słowa napisał dla potomnych, zatem omijamy tych co "natychmiast wszystko widzą" z otwartymi zewnętrznymi oczyma... Współcześnie wiemy też, że potrzebny dla odbioru intuicyjnego i wizji wewnętrznych wzmożony mózgowy stan alfa możliwy jest tylko przy zamkniętych oczach zewnętrznych... Pojawia się już po kilkunastu sekundach do minuty, ale wyraźniej po 3 do 5 minutach od zamknięcia oczu i rozluźnienia się... I dlatego dobra wróżka nie szczeka nad kartami, co ona tam widzi, jak tylko je rozłoży, a dopiero po odebraniu solidnej inspiracji, a najlepiej po uzyskaniu widzenia wewnętrznymi oczyma czy tam Trzecim Okiem, a to jednak trochę musi potrwać, nie ma innej możliwości... Kiedy ktoś ma porządną wiedzę na tematy okultystyczne i magiczne, nie zwiedzie się oszustami o płytkich umysłach, którzy mamią naiwnych szybką gadką i błyskotliwym produkowaniem wolnych skojarzeń totalnie mylonych z intuicją czy jasnowidzeniem. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #351c75;">Wybrane Źródła pisane wiedzy o Tarocie: </span></h4><div><br /></div><div>“Wiedza Tajemna”, dr Stanisław Radziszewski, wydane Warszawa 1904 strony od 180 do 197. </div><div><br /></div><div>Tajemna Wiedza Duchowa, prof. G.O.M., przekład Karol Chobot, Cieszyn 1921. </div><div><br /></div><div>Lekcje Okultystyczne, Bractwo Pitagorejskie. </div><div><br /></div><div>Wtajemniczenie w Wielkie Arkana Tarota, Tamira Zori. </div><div><br /></div><div>Pisma ezoteryczne zakonów różokrzyżowych. </div><div><br /></div><div>Notatki własne, Studia kabbalah pod kierunkiem Rabina Zalmana Szachtera Szalomi. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #351c75;">LINKI: </span></h4><div><b><br /></b></div><div><b>Zakon Hermesa Trismegistosa: </b></div><div><br /></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2020/02/zakon-hermesa-trimegistosa.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2020/02/zakon-hermesa-trimegistosa.html</a> </div><div><br /></div><div><b>Czerwone Bractwo - Pierwsza Loża w Polsce: </b></div><div><br /></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/czerwone-bractwo-loza-w-polsce.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/czerwone-bractwo-loza-w-polsce.html</a> </div><div><br /></div><div><b>Księga Mądrości Salomona: </b></div><div><br /></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2017/03/ksiega-madrosci-salomona-wiedza-tajemna.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2017/03/ksiega-madrosci-salomona-wiedza-tajemna.html</a> </div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-41099170173190247992021-12-13T18:29:00.042+01:002022-08-04T18:53:38.892+02:00Anunnaki - Mityczni Bogowie Sumeru<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Anunnaki - Mityczni Bogowie Sumeru </span></h4><div><br /></div><div>Anun(n)a, Anun(n)aki - sumeryjskie: da/e4-nun-na, tłum. „książęce potomstwo”; akaddyjskie: A/Enūnakū, A/Enukkū – w mitologii mezopotamskiej ogólne określenie „wielkich bogów” jako dzieci boga Anu, zrodzonych w początkowym okresie tworzenia Wszechświata, Kosmosu, zamieszkujących niebo i ziemię. Bogowie <b>Anunna</b> m.in. mieli wchodzić w skład boskiego zgromadzenia ferującego wyroki oraz być sędziami w podziemnym świecie zmarłych. W okresie późniejszym określenie <b>Anunnaki</b> – w odróżnieniu od paralelnego określenia <b>Igigi</b> – dotyczyło zwykle bóstw najstarszych i najznaczniejszych. Siedem Bóstw Niebiańskich zwykle tworzy radę starszych bóstw nieba w każdej sferze, także w formie opieki czy zarządu nad niższymi niż niebiańskie światami. Mitologia Sumeru oraz akkadyjska i babilońska to niejako podstawa dla zrozumienia całej duchowości, kultury, mistyki i magii rodem z Bliskiego Wschodu, zarówno Kabbalah (Kabały), Tasawwuf (Sufi), Gnozy i Magii oraz aramejsko-helleńskiej tradycji astrologicznej i numerologicznej... </div><div><br /></div><div>W swej najstarszej warstwie religia starożytnego Sumeru prezentuje wierzenia o cechach zbliżonych do szamanizmu lub tantryzmu. Według nich świat jest przepełniony złymi duchami, które dzielą się na kilka kategorii, zależnych od obszaru działania, na przykład na morzu, na pustyni, pod ziemią, w górach, na cmentarzach, czy na drogach. Najbardziej obawiano się tych złych duchów, które podnosząc burze piaskowe potrafiły zniszczyć doszczętnie pola i plony. Równie niebezpieczne były te złe duchy przynoszące choroby i zarazy, epidemie. Do szczególnie bezwzględnych zaliczano demoniczne złe duchy <b>Pazuzu</b>, <b>Labartu</b> i <b>Lilith</b>. Złymi duchami czy upiorami mogły zostać także topielce, kobiety zmarłe będąc dziewicami lub podczas porodu, mężczyźni zmarli będąc kawalerami, czy ktoś kto nie został pogrzebany. Oprócz złych mocy były też dobre duchy, choć mniej liczne w okresie silniejszych wpływów zła, ciemności i mroku na świecie. Do najbardziej popularnych zaliczały się te, które by można nazwać Aniołami Stróżami lub Duchami Opiekuńczymi. Pojawiały się tylko gdy były wzywane, przybywały w parze, stawały po obu bokach wzywającego i eskortowały go chroniąc, stąd tradycja posiadania dwóch Aniołów Stróży. Przeciw złym mocom czy złym duchom walczyli czarodzieje i magowie dysponujący różnego rodzaju zaklęciami ochronnymi i egzorcyzmami. Oni też zajmowali się wytwarzaniem różnego rodzaju amuletów i talizmanów w oparciu o astrologię. </div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgbzjMK5XLtX8UC6ZM1h8r7kX6lWW0x-AAsfYEHmxCLgi5C4hpjjgkCM7LOZr5pPcLr4BnwtkTcueV3C0fbsxrUEUwbmtNgGg_cj4IrX6cjHLDW0aBottmdnF7Cx4r1GQPOeDvWGert721eI7p-K2nbpImbqXaqbyICWTFf2QXZ0eP5s4BZjhd7lEeVsw=s1024" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgbzjMK5XLtX8UC6ZM1h8r7kX6lWW0x-AAsfYEHmxCLgi5C4hpjjgkCM7LOZr5pPcLr4BnwtkTcueV3C0fbsxrUEUwbmtNgGg_cj4IrX6cjHLDW0aBottmdnF7Cx4r1GQPOeDvWGert721eI7p-K2nbpImbqXaqbyICWTFf2QXZ0eP5s4BZjhd7lEeVsw=w640-h640" width="640" /></a></div><br /><div><br /></div><div>Cała niezliczona gromada duchów miała dwóch przywódców o imionach Anu i Enki. <b>Anu</b> był władcą Nieba, wrogiem złych ludzi i ojcem wszystkich duchowych mocy. To on rozkazywał wywoływać wszystkie nieszczęścia, które padały na złych i zdeprawowanych ludzi, zsyłał surowe kary i upomnienia za przewinienia jako Bóg Sprawiedliwy. Jego dziełem były wszelkie karzące zło susze, huragany i epidemie, zarazy. Anu miał też inne imię <b>Enlil</b> - władca porywistego wiatru, huraganu. Dość szybko Anu i Enlili stali się dwoma odrębnymi postaciami lub dwoma aspektami Bóstwa. Natomiast Enki (Pan terytorium) władca Ziemi, początkowo był personifikacją podziemia, głębin (Apsu), pierwotnego Chaosu. Stał się z czasem władcą wód podziemnych i morza, i ojcem ogromnej ilości istot zamieszkujących wszystkie wody (w tym świat astralny). <b>Enki</b> był przedstawiany jako koziorożec z rybim ogonem, co uwiecznia astrologia jako obraz gwiazdozbioru Koziorożca (Makara). Można powiedzieć, że <b>Znak Koziorożca</b> z jego cechami wywodzony od gwiazdozbioru to Znak Enki. </div><div><br /></div><div>D.O.Edzard obok tradycyjnego odczytu "da-nun-na" proponuje odczyt "de-nun-na" w oparciu o później istniejące akadyjskie formy Enūnakū i Enukkū. Tłumaczenie w oparciu o dane zawarte w: John A. Halloran, Sumerian Lexicon: „a/e4” (= „potomstwo”, ang. offspring) + „nun” (= „książę”, ang. prince) + „na” (forma tworząca genetyw/dopełniacz) = „a/e4-nun-na” („książęce potomstwo”, dosł. „potomstwo księcia”). D.O.Edzard proponuje zastąpienie powszechnie przyjętej akadyjskiej formy A/Enunnakū formą A/Enūnakū. Na poparcie swej tezy podaje on występowanie skróconej formy A/Enukkū, która powstać mogła jedynie w wyniku przejścia oryginalnego -n(a)k- w -kk-, lecz nigdy -nn(a)k- w -kk-. </div><div><br /></div><div>Pierwsza triada najważniejszych bogów obejmuje: <b>Anu</b>, <b>Enlila</b> i <b>Enki</b>. Druga triada bogów astralnych składa się z: <b>Nanny</b> (Księżyca), <b>Utu</b> (Słońca) i <b>Inanny</b> - Bogini planety Wenus. Najpierw na Ziemi zjawia się Anu, stwórca wszechrzeczy. W piśmie klinowym jego imię stanowi odpowiednik gwiazdy, co kojarzymy z indyjskimi pojęciami Tarah (gwiazda) oraz Awatara (zstąpienie gwiazdy) - wcielenie bóstwa w ludzkie ciało, zstąpienie bóstwa. Dzięki odkopanym posążkom i kamiennym tabliczkom możemy zobaczyć, jak ludy Mezopotamii wyobrażały sobie swego stworzyciela. Z całą pewnością nie prezentował się jak superheros. Anu ma długą brodę, wielkie oczy oraz masywny nos. Ze stosunkowo chudą klatką piersiową kontrastują masywne ramiona. W niektórych przedstawieniach dzierży w dłoniach kielich, interpretowany jako nasienie stworzenia, interpretowany przez niektórych jako progenitor Świętego Graala. Niebo po sumeryjsku znane było jako AN, zatem Anu jest tym, który przybył z nieba, niebiańską istotą, wysłannikiem błękitu, wysłannikiem niebios, po indyjsku byłoby Awatarą. Jednocześnie jest bogiem, który zajmował się głównie sprawami boskimi, do człowieka i jego ziemskiej roli nie przywiązując zbytniej wagi. <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><div>Potomek Anu, potężny Bóg <b>Enki</b>, założył osadę na Ziemi, miejsce zwane Eridu. Pierwsze siedlisko cywilizacji położone było nad rzeką Eufrat, dziesięć kilometrów od późniejszej mezopotamskiej metropolii Ur. Archeolodzy pracujący na tym terenie odkryli pozostałości najstarszej znanej na Ziemi świątyni – piramidalnego zigguratu starającego się sięgnąć jak najbliżej nieba. Według niektórych badaczy kształt tego monumentu niemal idealnie oddaje biblijny opis Wieży Babel. Takiego zdania jest na przykład egiptolog David Rohl, który swoją teorią prubóje obalić powszechne przekonanie identyfikujące Babel z zigguratem w Babilonie. Potomkowie Anu byli silenj budowy ciała, wysocy i niezwykle silni fizycznie, budzili respekt, mieli jasną karnację skóry. Anunnaki charakteryzowali się wigorem i dużą energią do działania, atletyczną budową ciała,z apałem do walki i wojaczki, do udziału w bitwach dla zdobycia wiecznej chwały. Anunnaki uważali, że najlepiej jak kobiety i mężczyźni zachowują czystość w sensie abstynencji seksualnej, starali się do poślubienia w charakterze małożnki znajdować dziewice, wprowadzili kult dziewictwa i czystości seksualnej. Cywilizacja sumeryjska została wykształcona, obdarzona ogromną wiedzą objawianą przez Bóstwa będące potomkami Boga Anu czyli przez książęce dzieci, Anunnaki. </div><div><br /></div><div>Każda inna cywilizacja mogła pozazdrościć wiedzy posiadanej przez Sumerów wiedzy m.in. w zakresie organizacji państwowej, utrzymania jednolitego systemu prawnego, porządku społecznego, odczytywania mapy nieba, wiedzy z muzyki, malarstwa i rzeźby, architektury, astrologii i numerologii, matematyki, pojęcia miar i wag, pisania, homeopatii, medycyny oraz hodowli zwierząt i uprawy roślin. Sumerowie nasiąkali udostępnianą wiedzą jak gąbka, przejmując od boskich Annunaków tak wiele, jak tylko się dało. Anunnaki dali zalążki zjawiska arystokracji książęcej oraz zapoczątkowali wiele znamienitych rodów, które wydały wybitne umysły, wielu uczonych, mędrców i filozofów, zarówno na Bliskim Wschodzie jak i w Persji oraz Grecji. Anunnaki można poznać po zachowaniu i wychowaniu godnym szlachetnego rodu, krwi książęcej, solidnym wykształceniu i głębokiej oraz wszechstronnej wiedzy. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Anu - Bóg Niebo </span></h4><div><br /></div><div><b>Anu</b> - po sumeryjsku: <b>An</b>, akad. Anu, <b>Anum</b> – w mitologii mezopotamskiej „Bóg-Niebo”, „ojciec wszystkich bogów”, "Ojciec Nieba", "Ojciec Niebieski", „król Anunnaków”, bóg stojący formalnie na czele panteonu sumeryjskiego i babilońskiego, tworzący wraz ze swym synem Enlilem „Panem Powietrza” i Enkim „Panem Ziemi” wielką trójcę bogów, prastarą Trójcę Świętą, Trimmurti. Anu był pierwszą siłą sprawczą w dziele stworzenia świata (wszechświata). Uważany za potomka Boga Urasza, a później z nim identyfikowany. Jego żoną była Bogini Ziemi, również o imieniu Urasz. W późniejszej tradycji ożeniony został z Boginią Ki. Jako babiloński Bóg ma za żonę Boginię Antu.</div><div><br /></div><div>Jego imię pisano za pomocą znaku klinowego w kształcie gwiazdy, który oznacza zarówno niebo (sum. AN), jak i Boga czy Bóstwo (sumeryjskie DINGIR, akaddyjskie: ilu, a aramejskie El). Pan wszystkich bogów rozsądza ich kłótnie, a jego wyroki są nieodwołalne; niewiele obchodzą go jednak sprawy ludzkie. Majestatyczny, szanowany, ale zajmujący najwyższą sferę nieba pozostaje zawsze kimś dalekim i w gruncie rzeczy dosyć niewyraźnym. W trzech kolejnych niebach, umieszczonych jako sfery jedno nad drugim, zajmuje on najwyższe niebiosa. W sztuce był przedstawiany bardzo rzadko, jeśli w ogóle, być może nie zachowały się pradawne dzieła lub ich jeszcze nie odkryto. Jego główna świątynia E-ana znajdowała się w mieście Uruk. W Aszur dzielił świątynie E-sza-an (Dom – środek niebios) z bogiem burzy Adadem. Z kolei Hammurabi odnowił babilońską świątynie E-tur-kalam-ma (Dom – obora kraju) poświęcona również boginiom Isztar I Nanai.</div><div><br /></div><div>Renesans kultu <b>Anu</b>, mało popularnego w okresie nowobabilońskim, nastąpił za panowania perskiego w V wieku przed Chrystusem (czas rozwoju szkoły orficko-pitagorejskiej w Grecji i buddyzmu w Indii). Okupacyjne władze perskie traktowały kult Anu jako przeciwwagę dla kultu bogini Isztar, głównej patronki Uruk, której kapłani mieli powiązania z buntami antyperskimi, jakie wybuchały w północnej Babilonii za panowania Kserksesa I. Działania władz perskich spotkały się jednak z pozytywnym odzewem intelektualnych kręgów w Uruk, dążących do powrotu do korzeni, dzięki czemu kult Anu przetrwał także upadek Achemenidów. Dobudowano wówczas nowy ziggurat (największy w Mezopotamii) do jego świątyni Bit Reš w Uruk. Za panowania Seleucydów Anu zdetronizował Marduka na czele panteonu w południowej Mezopotamii, aczkolwiek nie doszło do podważenia pozycji Marduka w samym Babilonie. Kult Anu zanikł za panowania partyjskiej dynastii Arsacydów, kiedy ziggurat w Uruk zamieniono na obiekt militarny. „Drogą Anu” nazywano poziomy pas horyzontu, rozciągający się między 30° nad i 30° pod równikiem, znajdujący się między „Drogą Enlila” a „Drogą Enkiego”. </div><div><br /></div><div><b>Anunnaki</b> - również przepisywane jako Anunaki, Annunaki, Anunna, Ananaki i inne odmiany - to grupa niebiańskich bóstw starożytnych Sumerów, Akadyjczyków, Asyryjczyków i Babilończyków. W najwcześniejszych pismach sumeryjskich o nich, które pochodzą z okresu postakadyjskiego, Anunnaki są bóstwami panteonu, potomkami An/u i Ki, Boga Niebios i Bogini Ziemi, a ich podstawową funkcją było zadekretowanie i przypieczętowanie losów ludzkości. Uważano, że Anunnaki są potomkami Boga Nieba An i jego małżonki, Bogini Ziemi Ki. Samuel Noah Kramer identyfikuje Boginię Ki z sumeryjską boginią matką Ninhursag, stwierdzając, że pierwotnie była to ta sama postać. Najstarszym bóstwem z Anunnaki był Enlil, Bóg Powietrza i w końcu główny bóg czy bóstwo sumeryjskiego panteonu. Sumerowie wierzyli, że do czasu narodzin Enlila niebo i ziemia były nierozłączne. Następnie Enlil rozerwał niebo i ziemię na dwoje i uniósł ziemię, podczas gdy jego ojciec An uniósł niebo. </div><div><br /></div><div>Każdy członek boskiej rodziny czy niebiańskiego rodu Anunnaki miał swój indywidualny kult, oddzielony od innych. Bóstwa w starożytnej Mezopotamii były prawie wyłącznie antropomorficzne. Uważano, że posiadają niezwykłe moce (charyzmaty, siddhi) i często wyobrażano sobie, że mają ogromne rozmiary fizyczne (jak archanioły w gnozie i mistyce). Bóstwa sumeryjskie zazwyczaj noszą melam, niejednoznaczną substancję świetlistą (materia lucida), która „okryła je przerażającym blaskiem”, "jasnością i chwałą", "jaśniejącą poświatą", "aureolą". Melam mogą nosić także bohaterowie, królowie, olbrzymy, a czasem nawet demony. Efekt, jaki widzenie melamu bóstwa wywiera na człowieka, jest opisany jako zjawisko ni, słowo oznaczające fizyczne mrowienie ciała. Bóstwa były prawie zawsze przedstawiane w szamańskich rogatych czapkach, składających się z maksymalnie siedmiu nałożonych na siebie par rogów wołu (para poroża to jakby sfera nieba symbolicznie). Bogowie są też czasami przedstawiani w ubraniach z wszytymi w nie wyszukanymi ozdobnymi złotymi i srebrnymi ornamentami. Starożytni Mezopotamczycy, Irakijczycy, wierzyli, że ich bóstwa żyją w Niebie, po wcześniejszej historii odwiedzania Ziemi poprzez swoje inkarnacje czy wcielenia opisywane w mitologicznych tekstach, i że posąg bóstwa jest fizycznym ucieleśnieniem samego Boga, także dzięki inkantancji Bóstwo bowiem zstępuje w odpowiedni posąg. </div><div><br /></div><div><b>Ki</b> – sumeryjskie słowo na określenie ziemi, żeński odpowiednik boga An (Anu, Anum). W niektórych sumeryjskich tekstach razem stworzyli oni różnorodne rośliny. Obydwoje uważani byli za potomstwo bogini Nammu. Ki jest matką Enlila (boga powietrza). Przez swojego małżonka Anu, Bogini Ki urodziła Anunnaki, a najwybitniejszym z tych bóstw królewskich był Enlil, bóstwo powietrza. Według legend niebo i ziemia były kiedyś nierozłączne, aż do narodzin Enlila; Enlil rozciął niebo i ziemię na dwoje. Anu objął we władanie niebo. Ki, w towarzystwie Enlila, zajęła ziemię. Ki poślubia swojego syna, Enlila (gdyż nie ma żadnego innego Niebianina), i z tego związku powstaje całe życie roślinne i zwierzęce na ziemi (Matka Stworzeń i Gatunków). Ki była Boginią Ziemi w religii sumeryjskiej, pierwotnie główną małżonką Boga Nieba An (Anu). Ki była żoną i główną małżonką Anu, Boga Nieba. Uważa się, że są bratem i siostrą, którzy mogą być potomkami Bogów o imieniu Anshar (oś nieba) i Kishar (oś ziemi). Czyniąc Anszara i Kishara ojcami i matką, Ki była matką jedynego Syna, Syna Bożego, którego nazwała Enlil. Jej syn Enlil, Bóg Powietrza, był częścią początkową Anunnaki jako potomków boskiej krwi przymierza. Ki w końcu poślubia swojego syna, Enlila, i zgodnie z mitem tak właśnie powstały rośliny i zwierzęta na Ziemi. </div><div><br /></div><div>Najwcześniejsze znane użycie terminu Anunnaki pochodzi z inskrypcji napisanych za panowania Gudei (około 2144-2124 p.e.ch.) i trzeciej dynastii Ur. W najwcześniejszych tekstach termin Anunnaki odnosi się do najpotężniejszych i najważniejszych niebiańskich bóstw sumeryjskiego panteonu: potomków Boga Nieba An (Ojciec Niebieski). Ta grupa bóstw prawdopodobnie obejmowała „siedmiu bogów, którzy dekretują”: An, Enlil, Enki, Ninhursag, Nanna, Utu i Inanna. Pierwotnie Anunnaki wydawały się być niebiańskimi bóstwami o ogromnych mocach duchowych i stwórczych. W wierszu „Enki i porządek świata” Anunnaki „oddają hołd” Bogu Enki, śpiewają hymny uwielbienia na jego cześć i „zamieszkują swe mieszkania” wśród ludu Sumeru. Ta sama kompozycja dwukrotnie stwierdza, że Anunnaki „dekretuje losy ludzkości” czyli zatwierdza lub ustanawia fatum ludziom, co daje skojarzenie z Bóstwami Władcami Karmana znanymi w Indii jako Lipika Dewah. Jeden stary tekst wymienia aż pięćdziesięciu niebiańskich Anunnaki związanych z miastem Eridu. W "Zejściu Inanny do zaświatów" jest jednakże wspomnianych tylko siedmiu Anunnaki, którzy przebywają w Zaświatach i służą jako sędziowie nad duszami stworzeń, w tym ludzi. Bogini Inanna staje przed nimi przed sądem za próbę przejęcia Zaświatów; uznają ją za winną pychy i skazują ją na śmierć chociaż jest nieśmiertelną niebianką. Główne bóstwa w mitologii sumeryjskiej są związane z określonymi ciałami niebieskimi, są niejako bóstwami czy duchami planet oraz Księżyca i Słońca. Uważano, że Inanna jest związana z planetą Wenus. Uważano, że Utu jest bóstwem Słońca, a Nanna jest bóstwem Księżyca. Boga An utożsamiano ze wszystkimi gwiazdami na niebie równikowym, Boga Enlila z gwiazdami nieba północnego, a Boga Enki z gwiazdami pasa nieba południowego oraz z AŠ-IKU czyli gwiazdami Pola czyli <b>Kwadratu Pegaza</b>. Bóstwo Enki to także późniejszy babiloński Nabu syn Marduka czyli duch lub bóstwo planety Merkury (Hermes, Thoth), żydowski Navi, arabski Nabiy czyli prorok, patron mądrości, literatury, nauki i wiedzy. Ścieżka orbity niebieskiej Boga Enlila była ciągłym, symetrycznym okręgiem wokół północnego bieguna niebieskiego, ale uważano, że orbity An i Enki przecinają się w różnych punktach. Mamy zatem bogate odniesienia do starożytnej wiedzy astrologicznej. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Enlil - Bóg Powietrza/Wiatru </span></h4><div><br /></div><div>Enlil - sumeryjski: den-lil, tłum. „Pan Wiatru/Powietrza” – w mitologii sumeryjskiej Bóg stojący na czele panteonu sumeryjskiego, jako następca boga An; syn Ziemi (Ki) i Nieba (An), małżonek Ninlil, ojciec Nanny, Nergala, Ningirsu, Ninurty i Nisaby; głównym ośrodkiem jego kultu była świątynia E-kur w mieście Nippur; jeden z czwórki wielkich bogów-stworzycieli (obok boga An, boga Enki i bogini Ninhursag). Według jednego z mitów Enlil stworzył pierwszego człowieka wykopując motyką dziurę w ziemi, z której człowiek wyrósł jak roślina. Inny mit opowiada, jak Enlil rozdziela swych rodziców: Niebo (An) zostaje podniesiony w górę, a Matka Ziemia (Ki) pozostaje przy jego boku. Miał również zesłać potop na Ziemię, aby uciszyć ludzi, przez których nie mógł spać. Jedynymi, którzy przetrwali potop, byli Utnapisztim (odpowiednik biblijnego Noego) i jego żona. Biblijny wielki potop jaki miał na Ziemię zesłać hebrajski Bóg Eloah JHWH to dzieło wcześniejsze dokonane przez sumeryjskiego Boga o Imieniu Enlil, polegające najpewniej na zejściu śniegów i roztopów z Kaukazu i zalaniu całej doliny mezopotamskiej czyli dorzecz rzek Eufrat i Tygrys oraz reszty całej nizinnej okolicy. </div><div><br /></div><div><b>Igigi</b> to pierwotnie mitologiczne postacie niebiańskie w mitologii Mezopotamii. Choć czasami bywają synonimem terminu „Anunnaki”, w jednym ważniejszym micie Igigi są młodszymi istotami, które stały się służebnikami i pomocnikami niebiańskich Annunaki, dopóki nie zbuntowali się i nie zostali zastąpieni przez stworzenie ludzi jako służebników Bożych. Igigi są pół-ludzkimi pół-zwierzęcymi postaciami centaurycznymi, człekozwierzami. Ci niebiańscy służebnicy są na wpół inteligentni jak bogowie, ale w części nie koniecznie i mogą mieć naturę buntowniczą. To ich duchy współcześni ludzie nazywają demonami (daimonios) takimi złymi duchami, które nigdy nie były ludźmi żyjącymi na Ziemi. Imię Igigi ma nieznane pochodzenie. Pierwotnie słowo to było pisany i-gi-gi, ale później zostało również zapisany jako í-gì-gì. Ta ostatnia forma mogła być grą słów, ponieważ w sumeryjskim połączenie można interpretować jako liczby dodające do 7 (liczba wielkich bogów) lub pomnożone do 600 (co w niektórych tradycjach było całkowitą liczbą bogów), podobną liczbie żydowskich 613 przykazań Tory oraz liczbie punktów w akupunkturze. Raj akadyjski jest opisany jako ogród w micie Atrahasis (Atra-Hasis), gdzie bóstwa niższej rangi (Igigi) pracują przy kopaniu melioracyjnych cieków wodnych przez starsze bóstwa (Anunnaki). Następnie Igigi buntują się przeciwko boskiej dyktaturze Boga Enlila, podpalając swoje rolnicze narzędzia i otaczając nocą wielki niebiański dom Boga Enlila. Słysząc, że trud na kanale irygacyjnym jest powodem niepokoju, rada starszych Anunnaki postanawia stworzyć człowieka do ziemskiej pracy w rolnictwie. W późnej akadyjskiej epopei Atra-Hasis, młodsze bóstwa Igigi to szóste pokolenie bogów, które są zaprzęgnięte do wykonywania służebnej pracy dla Anunnaki. Po czterdziestu dniach buntownicze Igigi i Bóg Enki, jeden z Anunnaki, stwarzają rasę ludzi, aby zastąpili Igigi w pracy rolniczej. Igigi trafiaja do świata podziemnego zwanego także astralnym jako upadli buntownicy, którzy zawiedli radę głównych bóstw nieba, radę starszych Dingir (Bogów i Bogiń). Późna babilońska wersja eposu wspomina liczbę 600 Anunnaki z podziemia, ze świata poniżej Ziemi, ale tylko <b>300 Anunnaki</b> z niebios (dingir), co wskazuje na istnienie złożonej kosmologii podziemi, a nie tylko nauki o niebiosach. Idee to są podobne do 333 głównych bóstw nieba (dewów) zarządzających Królestwem Niebieskim (Dewaczanem). Mamy też wyjaśnienie skąd później bardziej precyzyjna liczba 666 wskazująca na przywódczą czarną lożę upadłych z wysokości duchów zwanych demonami czy w Indii asurami. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Enki – Bóg Słodkich Wód </span></h4><div><br /></div><div>Enki w mitologii sumeryjskiej (Ea w mitologii babilońskiej) – to Bóg słodkich wód lub wielkiej wody czyli oceanu, Bóg mądrości, stwórca człowieka, czczony w Eridu. Razem z bogiem nieba Anu i bogiem Enlilem tworzył wielką triadę głównych bóstw, Trójcę Świętą Sumeru. Jego żoną była Damgalnuna – Bogini Ziemi, natomiast córka Ninkasi była boginią piwa (czczona spożyciem piwa). Według sumeryjskiego mitu Enki i porządek świata Enki pod postacią Byka zapełnił swoim nasieniem rzekę Tygrys i przydzielił pomniejszym bogom i bóstwom ich role oraz powierzył opiekę nad Ziemią Bogu Słońca Utu. W micie Inana i Enki bóstwo opiekuje się prawami boskimi me, które Inana podstępnie mu odbiera i przewozi do swojej świątyni E-ana w Uruk. Ea miał też stworzyć mędrca Adapę. </div><div><br /></div><div>Dokładne znaczenie imienia Enki jest niepewne: powszechnym tłumaczeniem jest „Pan Ziemi”. Sumeryjski En jest tłumaczony jako tytuł równoważny „pan” lub "lord" i pierwotnie jest tytułem nadanym Najwyższemu Kapłanowi, a Ki oznacza „ziemia”. Bóg Enki jest strażnikiem boskich mocy zwanych „me”, darów cywilizacji. Często jest pokazywany z szamańską czy tantryczną z wyglądu rogatą koroną boskości. Uważany za mistrza kształtowania świata, bóstwo mądrości i wszelkiej magii, Enki został scharakteryzowany jako władca Abzu (Apsu w języku akadyjskim), słodkowodnego morza lub wód gruntowych znajdujących się w ziemi. Na pieczęci Addy, Bóg Enki jest przedstawiony z dwoma strumieniami wody wpływającymi na każde z jego ramion: jeden Tygrys, drugi Eufrat. Obok niego znajdują się dwa drzewa, symbolizujące męskie i żeńskie aspekty natury albo drzewo życia i drzewo poznania prawdy. Jest pokazany w spódnicy z falbanami i kapeluszu w kształcie stożka. Orzeł schodzi z góry, by wylądować na wyciągniętej prawej ręce Boga Enki. Ten wizerunek odzwierciedla rolę Enki jako bóstwa wody, życia i uzupełniania. </div><div><br /></div><div>Bóg Enki ma też pewną władzę nad światem Kur, którego bramy jako Merkury otwiera na krótko, aby posłać w niższy świat ciemności złe duchy, w tym złe dusze ludzi zmarłych. Starożytny mezopotamski świat podziemny, najczęściej znany w sumeryjskim jako Kur, Irkalla, Kukku, Arali lub Kigal, a po akadyjsku jako Erṣetu, choć ma wiele nazw w obu językach, jest ciemną, wielką ponurą jaskinią położoną głęboko pod ziemią, w świecie poniżej Ziemi, gdzie mieszkańcy, jak wierzono, kontynuują „mroczną wersję życia na ziemi”. Jedynym pokarmem i napojem jest suchy pył, ale członkowie rodziny zmarłego nalewają im do picia libacje. W przeciwieństwie do wielu innych zaświatów czy podziemnych krain starożytnego świata, w sumeryjskim podziemiu nie ma ostatecznego sądu nad zmarłymi, a zmarli nie są ani karani, ani nagradzani za swoje czyny w życiu. O jakości egzystencji człowieka w podziemnych zaświatach decydują warunki pochówku, w tym decyzje bóstw nieba w czasie godziny umierania i śmierci. Trochę tak, jakby czas śmierci astrologicznie wskazywał na sferę podziemnych ciemności do jakich człowiek zostanie przez bóstwa nieba posłany. Merkury ciemnieje w czasie środka każdej retrogradacji (pozonego ruchu wstecznego) na niebie, zatem trzy razy w roku otwierają się wrota ciemności do świata podziemnego, aby zesłać tam złe dusze ostatnio zmarłe oraz wypuścić w narodziny na Ziemi pewną ilość mrocznych dusz z tej sfery. </div><div><br /></div><div>Siedem bram podziemi świata Kur jest strzeżonych przez boskiego strażnika, który po sumeryjsku nazywa się Neti. Mamy mitologię siedmiu bram do oczywistych siedmiu jaskiń czy siedmiu podziemnych światów w których dusze wiodą coraz bardziej mroczną egzystencję. Sumerowie mieli wiele różnych imion, które stosowali do świata podziemnego zwanego też mrocznym lub demonicznym, w tym Arali, Irkalla, Kukku, Ekur, Kigal i Ganzir, które oznaczają różne sfery mrocznego podziemia. Wszystkie te terminy zostały później zapożyczone do języka akadyjskiego i jego mitologii. Przez resztę czasu podziemne zaświaty były po prostu znane ze słów oznaczających „ziemia” lub „grunt”, włączając w to terminy Kur i Ki w języku sumeryjskim oraz słowo erṣetu w języku akadyjskim. Użyte w odniesieniu do świata podziemnego, słowo Kur zwykle oznacza „grunt”, ale czasami to znaczenie jest mylone z innym możliwym znaczeniem słowa Kur jako „góra”. Znak klinowy dla Kur został zapisany ideograficznie ze znakiem klinowym, który jest piktogramem góry. Czasami zaświaty nazywane są „krainą bez powrotu”, „pustynią” lub „niższym światem”, zależy od sfery i jej właściwości. Najbardziej powszechną nazwą ziemi i podziemi w języku akadyjskim jest erṣetu, ale inne nazwy dla podziemi to: ammatu, arali/arallû, bit ddumuzi („Dom Dumuzi”), danninu, erṣetu la târi („Ziemia bez powrotu"), ganzer/kanisurra, ḫaštu, irkalla, kiūru, kukkû ("Ciemność"), kurnugû ("Ziemia bez powrotu"), lammu, matu šaplītu i qaqqaru. Świat podziemny jest domem demonów, złych duchów ciemności rozmaitych ras i gatunków, zarówno upadłych byłych bóstw zesłanych do podziemi jak i takich, które ze świata ciemności powstały lub zostały powołane do istnienia przez inne demony zaludniające już ten mroczny podziemny świata Arali. Anunnaki, w tym Bóg Enki strzegą ludzkość przed zademonieniem przez siły ciemności z podziemia, zatem generalnie Anunnaki są dobrymi, pozytywnymi bóstwami niebiańskimi. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Trójca Astralnych Bóstw Sumeru </span></h4><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjsm0fTHxRUuMxlYZrZFPwv890XX49r5abme7AA41sw1BJueogSZhqha3KjpODRdPOKevjTJEHu2vWL_6JU2DFQ9tl-KuuX4fyV_pEN6gpVZcE8o7uUs_bk_vdgESfD-sJYFQAoyY9q7YN75fZSJKSQBIUMISSA4d3EgQgJALwbJyVBkTZ-hlgVpBP8kA=s900" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="477" data-original-width="900" height="340" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjsm0fTHxRUuMxlYZrZFPwv890XX49r5abme7AA41sw1BJueogSZhqha3KjpODRdPOKevjTJEHu2vWL_6JU2DFQ9tl-KuuX4fyV_pEN6gpVZcE8o7uUs_bk_vdgESfD-sJYFQAoyY9q7YN75fZSJKSQBIUMISSA4d3EgQgJALwbJyVBkTZ-hlgVpBP8kA=w640-h340" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Anunnaki - Świetliści Bogowie Sumeru</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Nanna - Bóstwo Księżyca </span></h4><div><br /></div><div>Nanna, Nannar – sumeryjski bóg Księżyca, nazywany też był Suen, Zuen (akad. Sin). Inne imiona: Aszimbabar, Namrasit, Inbu. Jego imię zapisywano również liczbą trzydzieści (tyle jest dni w miesiącu księżycowym). Nanna jest synem Enlila i Ninlil. Jego żoną została Ningal (Nikkal), z którą miał dzieci: Utu (Szamasza) i Inannę (Isztar). Głównym miejscem kultu Nanny jest świątynia E-hulhul (Dom radości) w mieście Harran (dzisiejsza Turcja). Inne świątynie zlokalizowane są w Ur, Borsippie, Uruku, Aszur, Babilonie, Agade, Kalchu i Larsie, a także w oazie Tema na Półwyspie Arabskim. W Ur kapłanki tego Bóstwa były wybierane spośród rodziny królewskiej, najsłynniejszą kapłanką była Enheduanna, poetka, córka Sargona Wielkiego. Babiloński król Nabonid (555-539 p.e.ch.) dążył do wyniesienia Boga Sina na głównego boga panteonu, co spotkało się z oporem kapłanów Marduka w Babilonie. Kult tego boga jest bardzo żywy aż do 382 roku e.ch., kiedy zwyrodniały cesarz Teodozjusz I Wielki rozkazał zburzyć Jego świątynię w Harranie. Kult Boga Nanny popularny jest wśród mezopotamskich kupców, których karawany chętniej podróżowały w nocy przy blasku Boga Księżyca niż w palącym świetle Boga Słońca. Symbol Nanna: sierp wschodzącego Księżyca w pozycji leżącej lub barka, którą podróżował po nocnym niebie. Zwierzę: byk lub lew-smok. Inwokacja mistyczno-magiczna: Nan-na, Nan-na, Nan-Na, Nan-na, Na, Na, Na... </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Utu – Bóg Słońca, syn Nanny</span></h4><div><br /></div><div>Utu - akadyjski Szamasz – w mitologii mezopotamskiej Bóg Słońca, syn Nanny i Bogini Ningal oraz bliźniaczy brat Inanny. Jego żoną była Szerida (akadyjska Aja). Główne świątynie Utu, zwane E-babbar („Biały Dom”), znajdowały się w Sippar i w Larsie. Utu jest uważany za Boga Słońca, który od świtu do zmierzchu odbywa podróż po nieboskłonie. Ponieważ podczas swojej wędrówki widzi wszystko co dzieje się na ziemi, zaczął być uważany za Boga Sprawiedliwości, Prawdy oraz Prawa. Utu jest sędzią na ziemi i w niebie (na szczycie steli Kodeksu Hammurabiego jest przedstawiony jako bóg-prawodawca, przekazujący prawa Hammurabiemu). Jego symbolem jest tarcza słoneczna, atrybutem piła, a zwierzęciem koń. Czczony jest również w Fenicji i jej śródziemnomorskich prowincjach. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Inanna – Bogini miłości i wojny </span></h4><div><br /></div><div><b>Isztar</b> - sumeryjska: <b>Inana</b>, asyryjska: <b>Issar</b> – w mitologii mezopotamskiej bogini wojny i miłości, z czasem główna i jedyna licząca się bogini panteonu mezopotamskiego; jej kult rozpowszechnił się szeroko na całym obszarze starożytnego Bliskiego Wschodu – w Syrii i Fenicji (Asztarte) oraz Anatolii (Szauszka); w Babilonii czczona głównie w Uruk w świątyni E-ana („Dom nieba”). Sumeryjskie imię bogini – „Inana” („<b>Inanna</b>”) – wywodzi się prawdopodobnie z domniemanego Nin-anna („Pani Nieba”) i występuje również w formie Innin, jest to rodzaj żeński od Nanna, jako córka Bóstwa Księżyca. Znak dla zapisania imienia Inany (węgar z pierścieniem) znany jest już z najstarszych tekstów pisanych. Imię Isztar (wcześniej Esztar) w języku akadyjskim jest spokrewnione z imieniem południowoarabskiego (męskiego) bóstwa Attar oraz z imieniem syryjskiej Bogini Astarte (biblijna Asztoret), z którymi to bóstwami była niewątpliwie łączona. </div><div><br /></div><div>Główne przekazy dotyczące Bogini Inany przedstawiają ją jako córkę boga Ana, blisko związaną z sumeryjskim miastem Uruk. Według innej tradycji była uważana za córkę Boga Księżyca Nanny (Sina) i siostrę Boga Słońca Utu (Szamasza). W odmiennych przekazach uchodziła za córkę Enlila a nawet Enkiego. Siostrą Inany była bogini Ereszkigal, królowa świata podziemnego Kur. Jej wezyrem (posłanką) była bogini Ninszubur. Bogini Inana nie ma stałego małżonka, ten fakt jest związany z tym, że jest boginią miłości cielesnej. Nawet z Dumuzim, który często jest określany jako jej „umiłowany”, łączą ją niejasne stosunki, ostatecznie to ona ponosi odpowiedzialność za jego śmierć. Również nie przypisywano jej dzieci (z jednym możliwym wyjątkiem – bogiem Szara). Wydaje się bardzo prawdopodobne, że w klasycznej postaci bogini Inanny/Isztar zsynkretyzowano pewną liczbę pierwotnie niezależnych bogiń lokalnych. Najważniejszą z nich była Inanna z Uruk. W Uruk znajdowała się główna świątynia Inanny (E-ana – „Dom nieba”). Jednakże istniały też inne lokalne odmiany tej bogini, otoczone niezależnym kultem: Inanna z Zabalam (w północnej Babilonii), Inanna z Agade (szczególnie czczona przez królów dynastii z Agade), Inanna z Kisz oraz Isztar z Niniwy i Isztar z Arbeli w Asyrii. Bogini Inana była również po przyjacielsku łączona z Boginią Nanają i wraz z nią czczona w Uruk i w Kisz. </div><div><br /></div><div><b>W osobowości Inanny/Isztar można wyodrębnić trzy niezależne postaci (aspekty):</b></div><div><br /></div><div>1. Bogini miłości cielesnej i zachowań seksualnych; jest ona szczególnie związana z seksem pozamałżeńskim i z prostytucją – w sposób, który do tej pory nie został jeszcze w pełni zbadany, pomimo uwag Herodota na ten temat. Tak zwane święte zaślubiny, w których uczestniczy Inana, nie niosą ze sobą żadnych implikacji moralnych dla związków małżeńskich ludzi. Szósta tabliczka babilońskiego eposu o Gilgameszu, w której Gilgamesz czyni wymówki bogini Isztar z powodu sposobu, w jaki traktowała całą serię kochanków i nie chce stać się ostatnim na tej liście, jest ważnym źródłem informacji o tej cesze bogini Isztar, podobnie jak różne wersje poematów sumeryjskich o Inanie i jej miłości do Dumuziego.</div><div><br /></div><div>2. Bogini wojny - rozmiłowana w walce, metaforycznie określanej jako „plac zabawy bogini Isztar”, podobna do indyjskiej Durga oraz Kali. Gwałtowna i żądna władzy, staje w czasie walki u boku swoich ulubionych królów. W jednym z poematów sumeryjskich Inana prowadzi wyprawę wojenną przeciwko górze Ebih. Inny mit, Inana i Enki przedstawia jej podróż do Eridu, aby uzyskać me, a jeszcze inny – jej zejście do świata podziemnego i walka z demonami. Wszystkie ukazują dążenie Bogini do poszerzenia władzy. Dla Asyryjczyków boginią wojny była zwłaszcza Isztar z Arbeli.</div><div><br /></div><div>3. Utożsamienie Bogini Inanna z planetą Wenus; „jestem Inaną wschodu słońca” – mówi Bogini o sobie w „Zejściu Inany do świata podziemnego”. W tej formie występowała czasami pod imieniem Ninsianna. Jej transformacja w gwiazdę poranną czyli planetę Wenus, Jutrzenkę, jest sławiona w poemacie ułożonym prawdopodobnie w okresie kasyckim. Bogini Inany dotyczą także mity: „Inana i Bilulu” – w którym Inana zmienia starą kobietę Bilulu w wóz skórzany, uważając ją za winną śmierci Dumuziego; Inana i Szukalletuda – dotyczący ogrodnika Szu-kale-tudy oraz Gilgamesz, Enkidu i świat podziemny (inna nazwa: Gilgamesz i Enkidu w świecie podziemnym) – w pierwszej części tego mitu bogini Inana przesadza do Uruk święte drzewo halub, z którego drewna zostaną później wykonane jej tron i łóżko. </div><div><br /></div><div>W sztuce Święta Bogini Inana przedstawiana jest jako Bogini-Wojowniczka, często uskrzydlona, w pełnym uzbrojeniu, albo też otoczona nimbem z gwiazd. Zwierzęciem Isztar jest lew, także sowa oraz paw, a jej symbolem gwiazda lub tarcza z gwiazd, jak gwiazdozbiór magiczny Tarcza Magów (Sobieskiego) czy Korona Magów (Północna). W Uruk symbol gwiazdy, najczęściej ośmioramiennej, jako symbol opiekuńczy Świętej Bogini Isztar, był tatuowany lub malowany na przegubie ręki osobom usługującym w świątyni, zarówno mężczyznom jak i kobietom. W pewnym okresie symbolem mogła być też rozeta, a sama Bogini często układa ręce wznosząc je w kształt litery "W" lub dwóch "VV". </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Kult Sumeryjski w Mezopotamii </span></h4><div><br /></div><div>Mieszkańcy Mezopotamii mogli odprawiać misteryjny kult religijny w sanktuariach pod gołym niebem, w prywatnych kapliczkach, lecz głównymi ośrodkami życia religijnego były świątynie. Głównym miejscem w świątyni był posąg Bóstwa wyrzeźbiony w drewnie i ozdobiony metalem i drogimi kamieniami. Świątynie powiększano stopniowo tak, że przykładowo w Eridu budowano od podstaw świątynię na tym samym miejscu kilkakrotnie, dzięki czemu powstało sztuczne wzgórze. Niektórzy uczeni uważają, że ten proces przyczynił się do koncepcji budowy zigguratów. Były to schodkowe wieże świątynne o kształcie zbliżonym do piramidy, sięgające wysokości 50 metrów. Na ich szczycie znajdowała się jedna lub kilka świątyń pokrytych błękitną glazurą, a także obserwatorium astronomiczne służące do obserwacji nieba i sporządzania horoskopów. Wierni musieli składać ofiary swoim bóstwom z jadła, napojów, oliwy, wina i niekiedy krwi zwierząt. </div><div><br /></div><div>Kultura religijna Sumerów i Babilończyków oddziaływała nie tylko na Międzyrzecze, lecz i na krainy ościenne, czego najlepszym przykładem jest Biblia, zawierająca zaczerpnięte z mitologii mezopotamskiej zdarzenia. Jest to chociażby potop opisany w pierwszym wielkim dziele literackim – eposie o Gilgameszu, budowa Wieży Babel, którą był prawdopodobnie ziggurat w Babilonie, czy chociażby przekazanie Mojżeszowi przykazań, co ma swój odpowiednik w Mezopotamii w prawach Hammurabiego ofiarowanych królowi przez Boga Słońca – Szamasza. Najważniejszym świętem w Mezopotamii było zagmu – rozpoczęcie nowego roku kalendarzowego czyli celebracja Nowego Roku. Podczas obchodów opiekun i najwyższe Bóstwo danego miasta symbolicznie potwierdzało swoje prawo do władzy, określając losy ludzkości na następny rok, co oznaczało ogłoszenie przepowiedni na podstawie wiedzy astrologicznej i numerologicznej. Hooskop na Nowy Rok kalendarzowy oznaczony nową wibracją liczbową jest zatem bardzo ważną tradycją astrologiczną i magiczną. W czasach panowania III dynastii z Ur oraz w okresie Isin-Larsa w trakcie zagmu odbywały się misteria zaślubin Inanny z królem. </div><div><br /></div><div>Religia babilońska miała charakter politeistyczny z elementami kultu płodności, henoteizmu i monolatrii, dostrzegalne w hymnach i modlitwach: oddawano cześć poszczególnym częściom ciała boskiego lub dokonywano synkretyzacji bogów w kilkutysięcznym panteonie babilońskim. Istnieje teoria, że religia babilońska ma azjatycki rodowód, ponieważ wyewoluowała z religii sumeryjskiej, z obaszarów zachodniego wpływu perskiego. Za tym poglądem przemawia też fakt dość późnego pojawienia się Semitów w południowej Mezopotamii. Bardziej rozpowszechnioną teorią jest jednak semicki charakter religii babilońskiej, chociaż może być tak, że jest ona mieszanką tradycji sumeryjskiej i semickiej na pograniczu kultur. Miała pewne elementy religii semickich, podobne do wierzeń Hebrajczyków sprzed ustanowienia Prawa przez Świętego Proroka Mojżesza oraz Arabów sprzed czasów Świętego Proroka Muhammada. Do tych charakterystycznych cech należały szczególna rola króla w społeczeństwie, obchodzenie święta Nowego Roku oraz kult płodności. W kwestii wpływu na człowieka religia babilońska miała charakter religii animistycznej. Świat otaczającej go natury był pełny bogów i demonów (np.: ogień, woda), a za każde przewinienie lub zaniedbanie człowiek płacił określoną cenę (np.: choroba, śmierć). </div><div><br /></div><div><b>Monolatria</b> - z greckiego: monos – „jedyny” + latreía – „służba bogu” – oddawanie czci boskiej wyłącznie jednemu bóstwu bez zaprzeczania i bez zwalczania istnienia bóstw czczonych przez innych ludzi. Jest to najwyższy etap rozwoju religii ponad politeizmem i monoteizmem. Monolatria występowała w kulturach Wschodu od starożytności. Wśród Żydów monolatria istniała od czasów Świętego Proroka Abrahama (Ibrahima) do proroków, którzy wprowadzili absurdalny i bezpodstawny monoteizm. Monolatria żydowska cechowała się przekonaniem, że Jahwah (JHWH) jest Bogiem narodowym Izraela (Archaniołem, Bóstwem Opiekuńczym) i nieprzyjacielem innych ludów na ziemiach ofiarowanych Izraelowi przez Boga (to siedem dawnych kultów religii upadłych). Według Konecznego najbliżej monoteizmu odwołującego się do uniwersalnej etyki ponadnarodowej jest prorok Amos. </div><div><br /></div><div>Monolatria (nazywana również monolatryzmem) jest uwielbieniem jednego Boga czy Bogini bez zaprzeczania istnienia innych bogów czy bogiń. Henoteizm łączy się tutaj w tym sensie, że rozpoznaje wielu bogów i bogiń na niebiosach, a mimo to decyduje się skupić wyłącznie na jednym- zazwyczaj uważanym za boga czy boginię rodziny lub klanu. Wyznawca monolatrii czy henoteizmu jest oddany jednemu Bogu, ale pozostawia miejsce również dla innych bóstw, bogów i bogiń nieba. Wiele kultur w czasach starożytnych wierzyło w więcej niż jednego Boga, w tym w rozmaite Trójce Święte, ale niektóre z tych kultur nadal składały hołd jednemu Bogu czy Bogini sponad innymi.</div><div><br /></div><div>Hinduizm jest klasycznym przykładem monolatrii czy henoteizmu w praktyce, gdyż Hindus ogólnie uwielbia jednego Boga lub Boginię, chociaż uznaje, że istnieje nieskończona ilość innych bóstw, bogów i bogiń, które mogą być również uwielbiane, wedle wyboru. Starożytni Egipcjanie wierzyli w wielu bogów i bogiń, ale czasem (w zależności od tego kto był faraonem) jeden Bóg był wywyższany ponad innych bogów. Religia starożytnych Greków i ich uwielbienie Olimpijczyków jest innym znanym przykładem, z Zeusem będącym nadrzędnym władcą spośród jedenastu innych bogów. Uwielbiano wszystkich dwunastu, każdego z osobna przez różne grupy kultowe i świątynne w ich własnych świątyniach, z własnymi kapłanami i własnymi kapliczkami. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Magia i astrologia </span></h4><div><br /></div><div>Ważną rolę w życiu religijnym stanowiła astrologia połączona z numerologią, czyli obserwacja ruchów ciał niebieskich w celu przepowiadania przyszłości. Babilończycy uważali, że z ruchów gwiazd można odczytać zamierzenia bóstw nieba w sprawach politycznych i militarnych. Ludzie czuli się otoczeni demonami, które zawsze były gotowe, aby napaść na człowieka. Ażeby chronić się przed nimi noszono amulety wraz z zapisanymi na nimi zaklęciami i wyrzeźbionym uwięzionym demonem, przed którym strzegł dany amulet. Kiedy ofiara zdradzała objawy opętania przez demona, wzywano maga egzorcystę, który przy pomocy zaklęć i obrzędów wyganiał złego ducha, lub też łączył je z zabiegami chirurgicznymi i sztuką medyczną. Było to spowodowane tym, że grzech (w ich rozumieniu - nieprzestrzeganie norm etycznych, których łamanie nie było karane przez sąd) uważano za pewnego rodzaju chorobę, z której zdeprawowanego człowieka należy uleczyć. Tym samym chory mógł być uważany za opętanego, chociażby wtedy, gdy uprawiał zboczenia seksualne.</div><div><br /></div><div>Oprócz wróżb astrologicznych bogowie nieba zsyłali też przepowiednie i znaki pod postacią snów, zachowania się zwierząt, narodzin potworów, czy zjawisk przyrodniczych. Wróżono też z lotu ptaków i z wątroby zwierząt. Ten ostatni sposób wróżenia oraz astrologia służyły królowi, państwu i wysokim dostojnikom. Osoby prywatne mogły korzystać tylko z pozostałych sposobów. W mitologii mezopotamskiej człowiek jest poddanym bóstw nieba i ich namiestnikiem na ziemi, stworzonym po to, aby odciążyć bogów i boginie w ich pracy. Kapłani mieszkali w świątyni na terenie której były pomieszczenia mieszkalne. </div><div><br /></div><div>Babilończycy wierzyli w dobrotliwą moc duchów opiekuńczych i złą moc demonów (dżinnów). Aby uchronić się przed szkodliwym działaniem demonów, stosowali różnorodne oczyszczające rytuały mistyczno-magiczne. Jednym z takich magicznych rytuałów było okadzanie dymem z cyprysów i cedrów. Z innej strony według wierzeń babilońskich bóstwa uwielbiają zapach kadzidła, więc w ten sposób kapłani wyświadczali im przysługę. Obrzędy magiczne w postaci zaklęć i egzorcyzmów mają za zadanie unicestwienie działania czy wpływu demona (dżinna). Pomocną bronią są liczne amulety i talizmany. </div><div><br /></div><div>W wierzeniach babilońskich wyróżniano czary dobre i złe czyli czarnoskięstwo i magię, czarną magię i białą magię. Ponieważ kodeks Hammurabiego groził złemu czarownikowi karą śmierci, czarnoksiężnicy działali w tajemnicy, więc babilońskie sposoby na rzucanie złych czarów nie są dokładnie znane. Spośród niewielu zachowanych źródeł z zakresu uprawiania czarnoksięstwa znajduje się list, którego tekst został napisany w formie prośby do bóstwa o sprowadzenie na czytającego i jego rodzinę śmierci. Wielu sprawców pozostawało bezkarnych, a sposobem na odczynienie złych czarów były i są egzorcyzmy. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Demonologia babilońska</span></h4><div><br /></div><div>Babilończycy wierzyli w złe i dobre duchy, podobnie jak tradycja perska mazdaizmu. Do złych istot nadnaturalnych należały liczne demony (dżinny), które szkodziły zarówno ludziom, jak i bogom, a były to przeważnie dzieci czyli potomkowie sumeryjskiego Boga Anu czyli Anunnaki. Pierwotnie występowały jako Siódemka lub złe utukku, a z czasem ich liczba uległa powiększeniu, stąd demonologia okultystyczna uczy o siedmiu grzechach i ich demonach czy kusicielach. Do grona złych demonów należały także: Lamasztu, która wyrządzała zło kobietom w połogu i karmiącym matkom, wykradając im dzieci, Namtaru, będący demonem zarazy na usługach Nergala, Rabisu, który czaił się na ofiary w przejściach i kątach domowych, Lilitu (Lilith), nawiedzająca we śnie mężczyzn, z którymi płodziła pomniejsze demonki potworki alu i gallu – krwiożercze potwory bez twarzy czyhające na śmierć swoich ojców. </div><div><br /></div><div><b>Złe duchy</b> utrudniają ludziom ich codzienne życie. W religii babilońskiej są to dusze zmarłych gwałtowną śmiercią oraz na skutek poniesionej kary za złamanie tabu lub niepogrzebanych zgodnie ze zwyczajami wyznawanej tradycji religijnej. W postaci złośliwych duchów sprowadzają nieszczęścia na ludzi żyjących. Aby je unieszkodliwić, stosuje się określone rytuały i odmawia stosowne zaklęcia czy inwokacje. Do dobrych duchów zaliczano życzliwe utukku, szedu i lamassu. W postaci ustawianych przy drzwiach lub zakopywanych pod progami posążków chroniły domy. Mają postacie ludzkie, ludzkie z elementami zwierzęcymi (łuski, skrzydła, głowa ptaka) lub jako mityczne stwory, na przykład, muszhuszu – czerwony smok o ciele psa oraz głowie i ogonie węża. </div><div><br /></div><div><b>Demonologia babilońska</b> – to element wierzeń babilońskich w obecność w życiu ludzkim istot nadprzyrodzonych i ingerencję w każdą dziedzinę ich codzienności. Rodowód demonów babilońskich do dziś pozostaje niejasny, przyjmuje się, że były potomkami naczelnych bogów mezopotamskich. Do dobrych duchów w religii babilońskiej zaliczano przychylne ludziom utukku, szedu i lamassu. Wyobrażano je na kilka sposobów: pod postacią ludzką, ludzką z elementami zwierzęcymi (łuski, skrzydła, głowa ptaka) lub jako mityczne stwory (muszhuszu – czerwony smok o ciele psa oraz głowie i ogonie węża czy lamassu – skrzydlaty byk o ludzkiej głowie). Dobre duchy wspierały człowieka w jego codzienności oraz w postaci ustawianych przy drzwiach lub zakopywanych pod progami posążków chroniły domostwa (strażnicy domostw i gospodarstw). Towarzyszyły także Isztar w jej orszaku, dlatego ich imiona składały się w piśmie ze znaku swej pani, połączonego z imieniem ducha: 15 – cyfra Isztar, 1/3 lub 2/3 (5 lub 10) było imieniem demona. </div><div><br /></div><div>Złe duchy uchodziły za potomków bóstw, zarówno wrogich, jak i przychylnych ludzkości. Według różnych przekazów zrodzone zostały z Bela, Anu ze związku z boginią otchłani, bądź pary Ea i Damkina. Ponieważ małżonkowie Ea i Damkina sprzyjali ludziom, ich złe potomstwo nazywano "żółcią Ea". Najliczniejszą grupę złych demonów (dżinnów) stanowiły niesprzyjające ludziom utukku, które nazywano Siedmioma, chociaż ich liczba nie zawsze odpowiadała nazwie kojarzonej z astrologiczną cyfrą Południowego Węzła Księżycowego (Ogonem Smoka, Ketu). Przekazy źródłowe nie są jednolite pod względem ich opisów, a według różnych wersji pierwotnie przebywały w niebie, bądź nie były znane bogom. Niekiedy uchodziły za stałą niezmienną grupę, a czasem były skupiskiem wszelakich złych mocy, z którego wyodrębniano najpotężniejsze klany edimmu – upiory i namtaru – zwiastunów zarazy. Działalność utukku polegała na zakłócaniu życia codziennego, była efektowna, ale nie zawsze skuteczna: gwizdanie, robienie bałaganu, straszenie ludzi i zwierząt. Mogła doprowadzić do poważniejszych zniszczeń, jak uśmiercanie zwierząt, opętanie człowieka, sianie niezgody w rodzinie. </div><div><br /></div><div>Do Siedmiu mrocznych sił demonicznych włączano również lokalne demony o indywidualnych imionach. Lamasztu wyrządzała krzywdę kobietom w połogu, a karmiącym matkom wykradała niemowlęta. Namtaru należał do orszaku Nergala i sprowadzał zarazę. Rabisu z zaskoczenia atakował ludzi w przejściach lub czaił się w domowych kątach. Lilitu odwiedzała we śnie mężczyzn i płodziła z nimi pomniejsze demony bez twarzy alu i gallu, które towarzyszyły swym ojcom na łożu śmierci. Upiory edimmu były demonami niestałymi, a do tej grupy włączano niespokojne dusze zmarłych nienaturalną śmiercią, niepogrzebanych zgodnie ze tradycją bądź dusze skazanych na śmierć za złamanie tabu lub tajemnic świątyni. Edimmu złośliwie utrudniały ludziom życie i sprowadzały nieszczęścia na żyjących krewnych i znajomych. Ich unieszkodliwienie polegało na odprawieniu rytuałów magicznych, a także złożeniu ofiary pokutnej za swoje grzechy i przewiny. Niekiedy edimmu były włączane do grupy złych utukku jako mściciele za swoją egzystencję po śmierci.</div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Me - Prawa Boskie Sumeru </span></h4><div><br /></div><div>Me - sumeryjskie: me, tłum. „boskie siły” lub „boskie prawa” – w wierzeniach mezopotamskich ogół praw, reguł i zasad wyznaczających i charakteryzujących cywilizowane życie, danych ludzkości przez bogów z niebios. Pojęcie to odnosi się do wszystkiego, co było związane z organizacją społeczeństwa Sumerów (polityką, religią, stosunkami społecznymi) i ich systemem etyczno-religijnym. Me były siłą, która utrzymywała świat w należytym porządku, określała miejsce we Wszechświecie dla każdej dziedziny życia. Strażnikiem praw i opiekunem me był początkowo Enlil, zastąpił go później Enki. Me stanowi odpowiednik indysjkiej Dharmy oraz żydowskiej Tory, a jako że mamy 78 podstawowych zasad prawnych, nieodłącznie kojarzy się z Tarotem i jego dużymi (22 reguły) oraz małymi (56 reguł) Arkanami. Łączna liczba pomniejszych praw przekracza liczbę 100, najpewniej jest ich 120 lub 144, zależnie do źródła. </div><div><br /></div><div>Me odnosiły się przede wszystkim do człowieka i społeczeństwa. Jedna z grup reguł poznana została za pośrednictwem mitu „Inana i Enki”, w którym Bogini Inana wykrada me bogu Enki i przekazuje je swojej świątyni. W ten sposób Bogini umocniła autorytet Uruk. Spośród ponad stu znanych reguł, wymienionych w tym micie, udało się odczytać około połowy, lecz nie wszystkie z nich zostały na razie zinterpretowane. Z pojęć abstrakcyjnych znane są znaczenia me w odniesieniu do bohaterstwa, sprawiedliwości, prawości, dobroci, szlachetności, zwycięstwa, pokoju, kłamstwa, strachu, zmęczenia, kłótni, burzenia miast. W znaczeniu symbolicznym me opisywało tron królewski, boskość, sztandary czy wieczystą koronę. Me odnosiło się do organizacji zajęć rzemieślników i artystów (np. cyzelerstwo, koszykarstwo, murarstwo, kowalstwo, garbarstwo, ciesielstwo), porządkowało godności kapłanów i pisarzy, opisywało czynności rytualne (np., zejście do świata podziemnego lub wyjście ze świata podziemnego, seksualność sakralna, święte oczyszczenie), sztukę i instrumenty muzyczne, budynki sakralne (np., dostojna świątynia, kaplica), sztandar bojowy itd. W procesie dziejowym pod względem zbliżonych znaczeń me podobne było do starorzymskiego numen. Zbliżone koncepcje postrzegania świata występują w kilku religiach pierwotnych, najbardziej objawia się to w wierzeniach dalekowschodnich. Można odnaleźć podobieństwa pomiędzy me a ideami Platona.</div><div><br /></div><div><b>Szczegółowa lista boskich praw "me" wymienionych w sumeryjskim micie Inana i Enki</b></div><div><br /></div><div>1. Funkcja władcy En</div><div>2. Funkcja kapłana lagal</div><div>3. Boskość</div><div>4. Przynależny władcom kołpak</div><div>5. Tron królestwa</div><div>6. Wzniosłe berło</div><div>7. Pastorał i lejce</div><div>8. Wzniosła szata</div><div>9. Pasterstwo</div><div>10. Królestwo</div><div>11. Funkcja kapłanki egizi</div><div>12. Funkcja kapłanki nindingir</div><div>13. Funkcja kapłana iszib</div><div>14. Funkcja kapłana lumah</div><div>15. Funkcja kapłana gudu</div><div>16. Trwałość</div><div>17. Zejście do świata podziemnego</div><div>18. Wyjście ze świata podziemnego</div><div>19. Funkcja kapłana kurgara</div><div>20. Miecz i maczuga</div><div>21. Funkcja sługi świątyni sagursag</div><div>22. Czarna suknia</div><div><br /></div><div>23. Kolorowa suknia</div><div>24. Fryzura na karku</div><div>25. Sztandary</div><div>26. Potop</div><div>27. Stosunki seksualne</div><div>28. Pocałunki</div><div>29. Prostytucja</div><div>30. Głośne wołanie</div><div>31. Zaprzeczanie</div><div>32. Pochlebstwo</div><div>33. Stanowisko prostytutki kultowej</div><div>34. Czysta gospoda</div><div>35. Czyste nigingar</div><div>36. Stanowisko niebiańskiej hieroduli</div><div>37. Głośno brzmiący instrument</div><div>38. Muzyka</div><div>39. Starszeństwo</div><div>40. Bohaterstwo</div><div>41. Siła</div><div>42. Niehonorowość</div><div>43. Prawość</div><div>44. Rabowanie miast</div><div>45. Intonowanie lamentacji</div><div>46. Radość serca</div><div>47. Kłamliwość</div><div>48. Buntowniczy kraj</div><div>49. Stan pokoju</div><div>50. Wiele przebywania w drodze (podróżowania?)</div><div>51. Trwała siedziba</div><div>52. Rzemiosło stolarza</div><div>53. Rzemiosło kotlarza</div><div>54. Sztuka pisania</div><div>55. Rzemiosło kowala</div><div>56. Rzemiosło siodlarza</div><div>57. Rzemiosło folusznika</div><div>58. Rzemiosło budowniczego</div><div>59. Rzemiosło rogożnika</div><div>60. Rozum</div><div>61. Wiedza</div><div>62. Czyste rytuały obmywania</div><div>63. Dom (...)</div><div>64. Gromadzenie żaru węgielnego</div><div>65. Zagroda owiec</div><div>66. Głęboki szacunek</div><div>67. Napięcie (wzbudzające) głęboki szacunek</div><div>68. Pełne szacunku milczenie</div><div>69. Rozniecanie ognia</div><div>70. Gaszenie ognia</div><div>71. Ciężka praca</div><div>72. Zgromadzenie rodziny</div><div>73. Walka</div><div>74. Okrzyk zwycięstwa</div><div>75. Doradztwo</div><div>76. Naradzanie się</div><div>77. Wymierzanie sprawiedliwości</div><div>78. (Podejmowanie) decyzji </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi5Ekye4zxY1onF32R1dokKeQJVFe5TyeF4tktwyXHs6gp1kJ7Bw-7Gm1Kou9kd247i1GDOpzkyCMvnfJC4R_NLn9I7Pkfy65gZukDXcuKx0FnV9DpuH_P4baex3rUsHd1PUVVgZUSv3dotr5rBYeLXJLyVvRzoLslWCUpLlHCGsLHHVjmpSSWJdwc-Ng=s1000" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="666" data-original-width="1000" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi5Ekye4zxY1onF32R1dokKeQJVFe5TyeF4tktwyXHs6gp1kJ7Bw-7Gm1Kou9kd247i1GDOpzkyCMvnfJC4R_NLn9I7Pkfy65gZukDXcuKx0FnV9DpuH_P4baex3rUsHd1PUVVgZUSv3dotr5rBYeLXJLyVvRzoLslWCUpLlHCGsLHHVjmpSSWJdwc-Ng=w640-h426" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Rekonstrukcja: Wielki Ziggurat w Ur</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Zigguraty - Domy Niebiańskich Bóstw </span></h4><div><br /></div><div>Zig(g)urat, zik(k)urat - sumeryjskie: u.nir; akad. <b>ziqqurratu</b> pochodzi od czasownika zaqāru – budować wysoko; asyryjskie: siqqurratu – charakterystyczna dla architektury sakralnej Mezopotamii wieża świątynna o zmniejszających się schodkowo kolejnych tarasach. Ziggurat jest to słowo spokrewnione z innymi językami semickimi, takimi jak hebrajski zaqar (זָקַר) „wystaje”. Rdzeń zigguratu wznoszono z suszonych cegieł, natomiast ściany zewnętrzne tarasów wykonywano z cegieł wypalanych. Konstrukcja zigguratów przekładana była co kilka rzędów cegieł warstwami mat trzcinowych oraz spoiwem. W jej wnętrzu pozostawiano wąskie, poziome kanały, które pozwalały masie ceglanej „oddychać” i regulowały jej wilgotność. Z tarasu na taras prowadziły pochylnie (rampy) lub schody o mistycznej liczbie związanej z wtajemniczeniami duchowymi. Budowlę zwieńczała świątynia lub kaplica będąca mieszkaniem niebiańskiego bóstwa. U stóp wieży wznosiła się kolejna świątynia, w której stał posąg kultowy i odprawiano codzienne rytuały czy misteria. Świątynia ta była z reguły bardziej okazała od szczytowej z uwagi na brak ograniczeń budowlanych. Inspiracją do budowy zigguratów była wiara, że bogowie i boginie zamieszkują szczyty gór. Zigguraty miały symbolizować szczyty gór oraz stopnie niebios, dlatego najczęściej budowano zigguraty trzy stopniowe lub siedmio albo ośmiostopniowe, od liczby sfer niebios. Niektórzy architekci uważają, że były one pierwowzorem biblijnej wieży Babel, która mogła być bardzo wielkim zigguratem. Każdy ziggurat jest siedzibą innego z dawnych bogów nieba, Anunnaki. Zigguraty były litymi budowlami, ze względów technicznych i technologicznych nie było w nich żadnych pomieszczeń. Wszelkie magazyny znajdowały się na terenie pałacu świątynnego położonego w pobliżu zigguratu i jego gospodarstwa. Najczęściej budowle te były połączone z kompleksami świątynnymi, które usytuowane były w centrach miast babilońskich. </div><div><br /></div><div>Prototypem zigguratów jest zapewne wysoki taras, na którym wznosiła się świątynia bóstwa. Konstrukcja taka znajdowała się w wielu sumeryjskich okręgach kultowych z końca IV i przez większą część III tysiąclecia p.e.ch. Klasyczną formę zigguraty przybrały w okresie panowania władców III dynastii z Ur (około 2100–2000 p.e.ch.). Wtedy miały one prostokątną podstawę, trzy kondygnacje i trzy ciągi schodów po stronie fasady. W II tysiącleciu p.e.ch., zigguraty zaczęto też wznosić w Asyrii w północnej Mezopotamii oraz w Elamie w południowo-zachodnim Iranie. Od sumeryjskich prototypów różniły się kwadratową podstawą i obecnością ramp wejściowych. Elamicki ziggurat w Dur-Untasz-Napirisza wyróżniało istnienie pomieszczeń wewnątrz jego konstrukcji. W I tysiącleciu p.e.ch., władcy asyryjscy i babilońscy odbudowywali zniszczone zigguraty przy okazji powiększając je i przebudowując. Zigguraty służyły także jako wieże obserwacyjne dla pomiarów niezbędnych w pracy astrologów i magów świątynnych, były obserwatoriami astronomicznymi. Dotychczas w wyniku prac archeologicznych odsłonięto 16 zigguratów. Wraz z tymi, o których wiemy ze źródeł pisanych, znane są 34 takie budowle, chociaż znając liczbę pomniejszych bóstw nieba, w dawnych czasach musiało ich być dużo więcej. </div><div><br /></div><div>Zigguraty zostały zbudowane przez starożytnych Sumerów, Akadyjczyków, Elamitów, Eblaitów i Babilończyków dla lokalnych religii. Prekursorami zigguratu były wzniesione platformy pochodzące z okresu Ubaid w szóstym tysiącleciu p.n.e. Zigguraty zaczynały jako platformy (zwykle owalne, prostokątne lub kwadratowe). Ziggurat był strukturą podobną do mastaby z płaskim wierzchołkiem. Rdzeń zigguratu stanowiły wypalone na słońcu cegły z okładzinami z wypalanych cegieł na zewnątrz. Każdy stopień był nieco mniejszy niż stopień poniżej. Okładziny były często glazurowane w różnych kolorach i mogły mieć znaczenie astrologiczne. Na tych glazurowanych cegłach wyryto czasem swoje imiona królów. Liczba pięter wahała się generalnie od dwóch do siedmiu. Świątynki na szczycie zigguratów bywały pomalowane w kolorze indygo, a ochrona dbała aby osoby nieupoważnione nie podglądały ani rytuałów ofiarnych ani procesów inicjacyjnych jakie odbywały się na szczytach kilku stopniowych piramid schodkowych którymi są zigguraty. Do świątyni na szczycie zigguratu można było dostać się kilkoma rampami po jednej stronie zigguratu lub spiralną rampą prowadzącą od podstawy do szczytu. Mezopotamskie zigguraty nie były miejscami sprawowania kultu publicznego ani publicznych ceremonii. Tylko kapłani mogli przebywać na zigguracie lub w pokojach czy komnatach u jego podstawy, a ich obowiązkiem było troszczenie się o bogów i zaspokajanie ich kultowych, magicznych potrzeb. Kapłani byli bardzo wpływowymi członkami społeczeństwa sumeryjskiego i asyryjsko-babilońskiego. Mezopotamczycy wierzyli, że te świątynie o strukturze piramidy łączą niebo i ziemię. </div><div><b><br /></b></div><div><b>Ziggurat w Ur</b> lub Wielki Ziggurat - zwany przez Sumerów Etemennigur - sumeryjski: é-temen-ní-gùru „<b>Etemenniguru</b>”, co oznacza „świątynia, której fundament tworzy aurę” – wybudowany około 2100 p.e.ch., przez Ur-Nammu i Szulgiego ziggurat w mieście Ur, ma budowę schodkowaną trójstopniowo, zwężającą się ku górze. Jest to wieża sakralna poświęcona bóstwu księżyca Nannie (Nanna). Pierwotna budowla wzniesiona na fundamencie o wymiarach 65×43 m, była wysoka na około 21 m lub 30 m, dziś sięga około 13 m. Rdzeń składał się z cegły suszonej i był obłożony wypalaną cegłą. Na najwyższym tarasie stała niewielka kaplica czy świątynka, do której prowadziły schody. Tarasy połączone były pochylniami. Pochylone ściany zdobione były niszami i ryzalitami. Na pierwszy taras prowadziły trzy szerokie ciągi schodów połączone w przelotowej bramie. Zachowana w bardzo dobrym stanie, bowiem już w starożytności była obiektem renowacji, o czym świadczą inskrypcje króla babilońskiego Nabonida. Gruntownej konserwacji został poddany przez sir Leonarda Wooleya na początku XX wieku. Z Ur pochodził Prorok <b>Abraham</b>, stąd <b>Księżyc</b> czy Sierp Księżyca jest silnym symbolem trzech religii abrahamowych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. </div></div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Bełkot spiskowych oszołomów </span></h4><div><br /></div><div>Mitologie wielu kultur i cywilizacji opisują w powodny sposób światy i istoty jasne, dobre i czyste, takie jak sumeryjskie i akkadyjskie <b>Anunnaki</b> oraz światy ciemne, upadłe i moczne, takie jak sumeryjski Kur z całą jego demoniczną zawartością. Niestety, bredzenia osób chrystocentrycznych, opętanych przez mroczne siły demonicznego zła ze światów podziemnych, z mrocznych jaskiń wypełzłych, w ramach chorób spiskowych, antyszczepiennych, chemtrailsiarskich i płaskoziemskich, pozbawionych wiedzy i zrozumienia, przypisują dobrym sumeryjskim bóstwom nieba jakieś złoczynne właściwości, które chyba chorzy psychicznie na ów "spiskowizm" czy paranoję spiskową przepisują z własnych reptiliańskich cech charakteru obarczonego niewiedzą, nieuctwem oraz bezmyślnością. Zakon Iluminatów prostuje zatem wszelkie bredzenia niekumatych i bezrozumnych, zatrutych jadami bakterii kałowych od lizania wiadomo czego w ramach reptilskiej koprofagii i urofagii, przedstawiając pewne duchowe i magiczne podstawy wiedzy na temat dawnej tradycji duchowej i mistycznej cywilizacji sumeryjskiej i akkadyjskiej. Warto pamiętać, że złowrogie reptilce znieważają Iluminatów i uragają rozumowi w każdej swej łuskowej postaci. Teorie spiskowe głoszą zwykle osobnicy związani z tak zwanym bractwem gadzim, którzy zajmują się rozpowszechnianiem substancji narkotycznych, ćpają marihuanę (THC), ayahuascę czy LSD, ulegając absurdalnym iluzjom i urojeniom ćpalnym... </div><div><br /></div><div><b>(Z czasem artykuł może zostać rozszerzony i uzupełniony, zaglądaj tutaj znowu!) </b></div><div><br /></div><div><br /></div>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-56959873497954081452021-07-22T23:31:00.025+02:002022-08-04T18:50:25.627+02:00Masońskie Buty i Błękitny Kolor<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Błękit, Czerwień, Buty i Ofiary, Ruś i Bestie </span></h4><div><br /></div><div>W Polsce demonizowana i otoczona nimbem bulwersującej tajemnicy, na Zachodzie masoneria była od początku częścią sfery publicznej. Stąd większa też świadomość jej pozytywnego wpływu na dzieje świata i ludzkości. To oświeceniowej myśli masońskiej zawdzięczamy przecież wiele wspaniałych dzieł i instytucji, jak Encyklopedia Britannica czy Wielka Encyklopedia Francuska, a także idea publicznych muzeów i bibliotek. To z tej myśli zrodziła się też idea szacunku dla natury, ogrodu jako naturalnego otoczenia człowieka i nowa koncepcja wychowania. Architektoniczo-budowlana symbolika legła u podstaw całej masońskiej ikonografii. Kielnia, węgielnica, cyrkiel czy świątynia Salomona należą do rozpoznawalnych symboli wolnomularskich i odsyłają do jego korzeni - średniowiecznych związków budowniczych (architektów, murarzy, rzeźbiarzy). Już w "Księdze Konstytucji" (1723) Jamesa Andersona pojawia się legenda o dziejach masonerii, która utożsamia wolnomularstwo ze sztuką architektury, a w szerszym sensie, ze sztuką wyzwoloną świętej geometrii. Dlatego w kręgach wolnomularzy architektoniczne traktaty (Palladia czy Witruwiusza) służyły nie tylko jako wzór i inspiracja dla architektów, ale stanowiły obiekt kontemplacji wolnomularzy - i jako takie znalazły się na wyposażeniu niektórych lóż. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhAwlBLmH3NnIE3rXPnT-kOCWEbOSP37JQReuqQJW6Qwu6xrf5BpwnZcX9GnIXcijAhzz1YqixMzUhoMx5oneOHEDX4Nbssdbzh8heFYRzR-u8ig8FYGXMh-Z6hUIh61EzQFk2dmwYHho6KKhYd5HrRKxJMETLNGo3l4Swvxm39BbcIiaZHpb_oPoigaw=s590" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="308" data-original-width="590" height="334" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhAwlBLmH3NnIE3rXPnT-kOCWEbOSP37JQReuqQJW6Qwu6xrf5BpwnZcX9GnIXcijAhzz1YqixMzUhoMx5oneOHEDX4Nbssdbzh8heFYRzR-u8ig8FYGXMh-Z6hUIh61EzQFk2dmwYHho6KKhYd5HrRKxJMETLNGo3l4Swvxm39BbcIiaZHpb_oPoigaw=w640-h334" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Błękit Masoński - Kolor Uduchowienia i Boskości</b></td></tr></tbody></table><br /><div>Wolnomularski kult rozumu i podziw dla praw geometrii znalazł wyraz i spełnienie w architekturze włoskiego architekta doby późnego renesansu, Andrei Palladia (1508-1580). Niemałą zasługę w upowszechnianiu jego kultu mieli wolnomularze angielscy, twórcy Wielkiej Loży Londynu. Dzięki nim palladianizm stał się dominującym stylem w Anglii, a także - nieco później - dotarł do Stanów Zjednoczonych. W Polsce propagatorami stylu stali się architekci związani z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, a szczególnie Dominik Merlini. W projektach Białego Domu i Pałacu na Wodzie w Łazienkach, a także Królikarni Merlini nawiązał wprost do słynnej Villa Rotonda Palladia, ukończonej w 1582 roku. Wśród architektów wolnomularzy, którzy w XVIII w. tworzyli oblicze polskiego klasycyzmu, są m.in. twórca Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Warszawie Szymon Bogumił Zug, architekt katedry wileńskiej Wawrzyniec Gucewicz oraz Jakub Kubicki, autor projektu Świątyni Najwyższej Opatrzności w Warszawie. Wolnomularzami byli też malarze i graficy: Marcello Bacciarelli, Antoni Smuglewicz i Zygmunt Vogel.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Masońskie Buty, czyli niebieski i czerwony pantofelek </span></b></div><div><br /></div><div>Sensacja, stoi obecnie wyżej od Prawdy (Satyam, Haqq, Emet), logiki i wiedzy, stąd już niedaleko do kłamstwa, ignorancji, wymysłu, deprawacji i nienawiści oraz wojny. Przestań bać się natury i ducha, a zacznij walczyć z bestiami – tworzącymi wrogie wolnemu człowiekowi – ideologie, kierujące się w stronę bionegatywizmu kończacego się wojnami… Ciągle wracamy do tematu butów w ujęciu masońskiej tradycji symbolicznej i alegorycznej, gdyż buty pokazują kierunek w jakim podąża człowieka. Niestety, temat butów w ujęciu tajnych bractw i klubów, zmusza także, do powrotu do tematu osób bionegatywnych, demonicznych, wobec zwyrodnienia wojny aranżowanej przez istoty zwyrodniałe, takie jak agresorzy, którzy napadli na Wietnam, Iraq, Libię, Afganistan i wiele innych krajów w XX i już XXI wieku. <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Niebieski Pantofelek</span></b></div><div><br /></div><div>Buty nie tylko chronią nasze stopy, ale przejmują także ich funkcje, symbolicznie łącząc się ze wszystkim, co związane jest z drogą czy ścieżką, przychodzeniem i odchodzeniem, z deptaniem. Chodzenie bez butów, było we wszystkich nieomal kulturach uważane za rodzaj umartwienia. Dotyczyło to także zakonników, którzy w nazwach swoich zgromadzeń mieli słowo "bosi". Chodzenie zimą bez obuwia miało być dodatkowym umartwieniem dla ciała. Postawienie stopy na terenie przeciwnika, na jego ziemi, oznaczało zapanowanie nad daną ziemią, a gest ten opisano już w Biblii. Szczególnie buty z czerwonymi obcasami służą do magicznego zapanowania nad daną ziemią. Na Bliskim Wschodzie wiązanie sandałów młodej parze oznaczało zawarcie ślubu. W Chinach nowożeńcom przekazuje się parę trzewików, które są wyrazem harmonii w małżeństwie. We Francji o człowieku szczęśliwie ożenionym mówi się, że "znalazł but na swoją nogę”. Zakładanie butów było metaforą połączenia pary męsko-damskiej w związek małżeński. Kobieta i mężczyzna połączeni małżeństwem są jak buty z tej samej pary. </div><div><br /></div><div>Buty w przeszłości były atrybutem człowieka, symbolem wolności, niewolnicy nie posiadali obuwia, poruszali się boso. Na podstawie butów, poznajemy czyjeś upodobania, potrzeby, status społeczny, zawód właściciela a nawet jego zdrowie, do dnia dzisiejszego są one świadectwem postępu technicznego oraz rozwoju kulturowego. W przeszłości często wręczano buty w prezencie ślubnym, jako symbol zjednoczenia pary małżeńskiej, prawo własności ogłaszano stawiając stopę na ziemi lub rzucając na nią sandał w obecności świadka. Przez wiele wieków buty nie miały obcasów, Egipcjanie, Grecy czy Rzymianie nosili sandały wyposażone w płaską podeszwę, tylko aktorzy grający w teatrze nosili koturny, zapewniające im lepszą widoczność. Pod koniec XVII wieku w obcasy, zostają wyposażone buty noszone na co dzień. Przemysł obuwniczy w dzisiejszym znaczeniu narodził się dopiero u schyłku XIX wieku. Wcześniej buty kupywano u rzemieślników i zamawiano u szewców, co zresztą współcześnie znacznie podnosi status właściciela butów. </div><div><br /></div><div>Rytualny but brata masońskiego, zwany jest także Niebieskim Pantofelkiem, co symbolizuje fizyczne potwierdzenie wypowiedzianego wcześniej czynu. Zdjęcie buta/butów i oddanie ich komuś innemu, było w starożytności symbolem potwierdzenia zawartego kontraktu. Niebieski, choć jest formalnie najzimniejszą z barw, budzi pozytywne skojarzenia z otwartą przestrzenią, morzem i niebem, w tym także z niebiosami oraz duchową przemianą. Kolor niebieski ma działanie uspokajające i wyciszające. </div><div><br /></div><div>Według psychologów wywołuje skojarzenie z harmonią, koi nerwy, a nawet łagodzi bóle. Kolor niebieski jest symbolem spokoju, czystości i niewinności. Jako kolor nieba i wody stanowi symbol życia duchowego, ale także kreatywnego, innowacyjnego sposobu myślenia. Wiele firm wiąże swój wizerunek z niebieską barwą, bo oprócz tego, że wzbudza ona zaufanie, kojarzy się z inteligencją i świeżością. To sprawia, że klient ma przekonanie o ich oryginalności i nowatorstwie, ale nie boi się powierzyć im swoich spraw. Kolor niebieski jest także symbolem wstrzemięźliwości w jedzeniu, bo pozbawia uczucia głodu. Prawie żaden z jadalnych produktów nie posiada tej barwy, więc każdy odcień niebieskiego obniża nasz apetyt. Jest to pomocne na diecie, ale stanowi też wyraźny sygnał dla właścicieli restauracji, by wybrali wystrój w innym kolorze. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Stopnie rytualne i towarzyszące im alegorie</span></b></div><div><br /></div><div>Pierwszy stopień wtajemniczenia duchowego: but oznacza obietnicę. W Biblijnej – Księdze Rut, czytamy, że Booaz (bogaty właściciel ziemski i pradziadek Salomona) zaproponował najbliższemu krewnemu Rut – skorzystanie z prawa wykupu. </div><div><br /></div><div><b>Księga Rut</b> 4:7-11: A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zmiany: aby zatwierdzić całą sprawę, zdejmował człowiek swój sandał i dawał drugiej stronie. Taki był sposób zaświadczania w Izraelu. Powiedział ów krewny do Booza: «Nabądź dla siebie moje prawo wykupu», i zdjął swój sandał. Wtedy powiedział Booz do starszyzny i do całego ludu: «Świadkami jesteście, że nabyłem z rąk Noemi to wszystko, co należało do Elimeleka, i wszystko, co należało do Kiliona i Machlona. A także nabyłem dla siebie za żonę Rut Moabitkę, żonę Machlona, aby utrwalić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani wśród jego współmieszkańców. Wy dzisiaj jesteście dla mnie świadkami tej sprawy». Cały lud zebrany w bramie zawołał: «Jesteśmy świadkami!» a starsi dodali: «Niech Pan uczyni kobietę, która wejdzie do twego domu, podobną do Racheli i Lei, które to dwie niewiasty zbudowały dom Izraela. Stań się możnym w Efrata, zdobądź sobie imię w Betlejem!</div><div><br /></div><div>(Zanim na dobre zaczniesz czytać, zaakceptuj zasady panujący w kręgu mojego domu, lub opuść moje domostwo, strzeżone przez prawo naturalne. Jeśli korzystasz, korzystaj z całości ponieważ cytat fragmentu wyrwanego z kontekstu, może być zastosowany w złej intencji.)</div><div><br /></div><div>Odniesienie do buta w Pierwszym Stopniu Wtajemniczenia, symbolizuje Przymierze (obietnicę), które należy zawrzeć. Wiąże się to także z pierwotnym obiecadłem, które łączy myśl, słowo i działanie dwóch osób, będących w przymierzu zgodnym z prawem naturalnym.</div><div><br /></div><div>W trzecim stopniu, symbolika jest już zupełnie inna: zdjęcie obu butów na świętej ziemi. Discalceation, to ceremonia zdejmowania obu butów na znak szacunku, gdy jesteśmy na świętej ziemi lub zbliżamy się do niej. </div><div><br /></div><div><b>Księga Wyjścia</b> 3:5: Rzekł mu [Bóg, El]: «Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą.» </div><div><br /></div><div><b>Księga Jozuego</b> 5:15: Na to rzekł wódz zastępów Adonai (JHWH) do Jozuego: «Zdejm obuwie z nóg twoich, albowiem miejsce, na którym stoisz, jest święte». I Jozue tak uczynił.</div><div><br /></div><div>Rytuał dyskalceacji zawsze był i jest nadal używany wśród narodów semickich i innych narodów wschodnich, podczas wchodzenia do świątyń i innych świętych budowli.</div><div><b><span style="color: #2b00fe;"><br /></span></b></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Zdejmowanie butów</span></b></div><div><br /></div><div>Mistrz <b>Pitagoras</b> do swoich uczniów: Złóż ofiarę i oddaj cześć bez butów.</div><div><br /></div><div><b>Muzułmanie</b>: Kiedy muzułmanie mają zamiar wykonywać swoje nabożeństwa, zawsze zostawiają kapcie przed drzwiami meczetu (masih).</div><div><br /></div><div><b>Druidzi</b>: Druidzi praktykowali ten sam zwyczaj, gdy odczyniali swoje święte obrzędy. Na miejsce święte, gdzie sprawowane są święte rytuały wchodzi się boso. </div><div><br /></div><div>Starożytni Peruwiańczycy: Starożytni Peruwiańczycy zostawili swoje buty na ganku, gdy wchodzili do świątyni poświęconej kultowi Słońca. Podobnie jest w świątyniach Słońca w Indii. </div><div><br /></div><div>Zwyczaj czczenia Bóstwa boso, był tak powszechny wśród wszystkich starożytnych narodów, że można stworzyć wiele dowodów na to, że cała rasa ludzka pochodzi od jednej rodziny, lub od kilku rodzin spokrewnionych (siedmiu lub czternastu wielkich ryszich - protoplastów ludzkości). </div><div><br /></div><div>(Zauważ, że niewolnik/niewolnica, ofiara fizycznych i seksualnych represji, pozbawiana jest butów, co czyni z agresora Boga i Władcę sytuacji, jest to czysto psychologiczny aspekt wywyższenia pana nad poddanym.) </div><div><br /></div><div>Święty Prorok <b>Mojżesz</b> (Mose), nie był prekursorem owego rytu i towarzyszących mu symboli, ponieważ zaporzyczył on owe tradycje od patriarchów i szamanów, którzy uczyli, iż stopy i głowa nie powinny być zakryte w chwili porozumienia się człowieka z jądrem naszej planety oraz z jądrami otaczających nas archontów (archaniołów).</div><div><br /></div><div>Szamani oraz pierwsi kapłani chodzili boso po świecie, którego alegorią, są obecnie wszelakiej maści sanktuaria i chramy. But, jest symbolem masońskim, którego korzenie pochodzą od pierwotnych i starożytnych rytuałów, udokumentowanych w księgach filozoficznych oraz naskalnych rysunkach. W starożytności buty, jakie znamy dzisiaj, nie były jeszcze dostępne. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety nosili w owym czasie – sandały, których kolor, był zależny od majętności, sprawowanej roli lub pełnionej funkcji. Dlaczego używamy terminu – niebieski pantofelek, skoro większość sandałów, jest wykonana z brązowej skóry? Odpowiedź leży w poznaniu prawdziwego koloru masońskiego błękitu. Błękitna Loża zawsze schodzi się w butach z niebieskim, błękitnym, niebiańskim kolorem, czasem ze śladem bieli słonecznej, a Biała Loża w białych butach ze śladem niebieskiego. Inne elementy koloru niebieskiego także występują w stroju lożowym i dla rozpoznawania się skutecznie na ulicach. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Masoński Błękit - Kolor Ducha Bożego </span></b></div><div><br /></div><div>Pochodzenie masońskiego błękitu, jest w pewnym sensie tajemnicą… Kolory, są dla każdego z nas nieco subiektywne. Różni ludzie inaczej widzą i spostrzegają kolory. Nawet każdy program graficzny i monitor komputera, czy telefonu wyświetla je trochę inaczej, więc nawet kolor jasnoniebieski, może oznaczać szeroką gamę odcieni lub tonów tego samego koloru.</div><div><br /></div><div>Masoni, dowiadują się, że odpowiedź na to pytanie brzmi następująco: błękit masoński, jest kolorem ozdobionego pierwszymi/ostatnimi gwiazdami nieba, niebiańskiego baldachimu, który pokrywa każdego z nas. Ale dlaczego niebieski, a nie fioletowy, czerwony lub inny kolor w widmie optycznym? Jaki dokładnie odcień niebieskiego reprezentuje masoński błękit? Jasny, czysty błękit letniego dnia, ciemnoniebieski przed burzą? A może królewski błękit śródziemnomorskiego nieba … czy coś pomiędzy? Odpowiedź na to pytanie, może być dla nas na zawsze utracona… z wyjątkiem dawno zaginionej i niedawno odkrytej na nowo – wiedzy o Chilazonie, ale najpierw, cofnijmy się do historii i trochę poszperajmy… </div><div><br /></div><div><b>Kolor niebieski i złoty</b>. Kolor niebieski i złoty, występują bardzo często tuż obok siebie w naturze, w pismach świętych oraz w procesie poznawania. Więc dlaczego kolor niebieski, jest świętym kolorem? Kolor niebieski i złoty mamy w kamieniach takich jak uzdrawiający Lapis Lazuli. </div><div><br /></div><div><b>Słońce i gwiazdy</b>. Niebo jest niebieskie. Promienie słoneczne mają złoty kolor. Dlatego łatwo jest zrozumieć, dlaczego kolory niebieski i złoty, były historycznie kojarzone z Bóstwem (Bóg, God/Gott (G), Stwórca, Wszechmogący, Najwyższy Architekt Wszechświata - NAW). </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Masońskie niebieskie parafernalia</span></b></div><div><br /></div><div>W masońskich akcesoriach, takich jak złote pierścienie z twarzą lub tłem pierścienia w kolorze niebieskim, bardzo często dostrzegamy połączenie koloru niebieskiego i złotego. Widzimy masoński błękit na masońskiej szpilce do klapy, większość masońskich spinek do mankietów, masońskich prezentów i przytłaczająca większość masońskiej biżuterii… nie wspominając o masońskich fartuchach i innych masońskich materiałach, jest w/w kolorze złotym i niebieskim. Czy istnieje jedna, ostateczna odpowiedź, dlaczego podstawowy kolor masonerii nazywa się błękitem masońskim? W historii, istnieje przytłaczająca liczba wskaźników – prowokujących do myślenia, które przybliżają nas do tak poszukiwanej odpowiedzi. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Izrael - Państwo Bóstw Niebiańskich </span></b></div><div><br /></div><div>Niebieski był świętym kolorem dla kapłanów Izraela w czasach biblijnych. Owy kolor, jest wymieniony jako pierwszy w Starym Testamencie: </div><div><br /></div><div><b>Exodus</b> XXV: 3-7: Macie zaś przygotować dla Mnie jako daninę: złoto, srebro i brąz (miedź), błękit, purpurę fioletową i czerwoną, karmazyn, bisior i sierść kozią; baranie skóry barwione na czerwono i skóry z delfinów oraz drzewo akacjowe; oliwę do świecznika, wonności do wyrobu oleju namaszczania i pachnących kadzideł; kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału. </div><div><br /></div><div><b>W Księgach Wyjścia i Liczb</b>, jest wiele odniesień do koloru niebieskiego, a kilka innych, można znaleźć w Kronikach, Księdze Estery, Jeremiasza i Ezechiela. </div><div><br /></div><div>Czytamy o cienkim splocie lnianym i efodzie (wymawiane ee-foo-daw) wykonanym ze złota i błękitu.</div><div><br /></div><div>Co to jest efod? <b>Efod</b>, jest częścią ubioru – szaty kapłańskiej (lub odnoszącego się do kapłanów lub kapłaństwa) wśród Żydów. Jest to okrycie na plecy i klatkę piersiową, spięte na ramionach dwiema klamrami lub broszkami z kamieni onyksu, oprawionych w złoto i spiętych pasem z tego samego materiału co efod. Efod dla kapłanów, był z prostego płótna. Noszony przez arcykapłana efod, był bogato haftowany kolorami. Napierśnik najwyższego kapłana, był noszony na efodzie z przodu. Tak więc efod, jest zasadniczo częścią garderoby podobną do fartucha rytualnego.</div><div><br /></div><div>W Biblii, znajdujemy wiele odniesień do koloru niebieskiego: …związać napierśniki koronką z błękitu, granaty, zasłonę na przybytek w kolorze niebieskim, robótkę z błękitu, tkaniną całkowicie niebieską… </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Święty Niebieski – Techelet – Perfekcja</span></b></div><div><br /></div><div>Tekelet (lub Techelet): Błękit Starego Testamentu, jest tłumaczeniem hebrajskiego tekelet, które pochodzi od rdzenia słowa oznaczającego doskonałość. Błękit, był starożytny i powszechnie uznany za święty. Nie tylko przez stulecia, ale… ale przez tysiąclecia. Widzimy czarno na białym – dowody na to, że błękit, był częścią wielu świętych atrybutów. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Niebieskie znakowanie Bóstw </span></b></div><div><br /></div><div>Wczesne religijne formy <b>kultu Słońca</b>: Najwcześniejsze formy kultu człowieka – dotyczyły Słońca (Surya) i Ognia (Agni). Słońce wzeszło na tle błękitnego nieba, podróżowało i zachodziło w królestwie błękitu; więc kojarzenie koloru z Bóstwem, jest dziś tak oczywiste, jak było wtedy.</div><div><br /></div><div><b>Egipcjanie</b>: Egipcjanie również wierzyli, że kolor niebieski, jest kolorem świętym. Ich Święty Bóg, Amon, został pomalowany na jasnoniebiesko. </div><div><br /></div><div><b>Babilończycy</b>: Starożytni Babilończycy, ubierali bóstwa na niebiesko, jak możemy przeczytać u proroka Jeremiasza (Jeremiasz 10: 6-10):</div><div><br /></div><div>Kto nie lękałby się Ciebie, Królu narodów? Tobie to właśnie przysługuje. Bo spośród wszystkich mędrców narodów i spośród wszystkich ich królestw nikt nie może się równać z Tobą. Wszyscy razem są głupi i bezrozumni; nauka pochodząca od bałwanów – to drewno. Srebro kute w płytki, przywożone z Tarszisz, a złoto z Ufaz – dzieło sprawnych rąk złotnika. Szaty ich są z błękitu, purpury i szkarłatu – to wszystko jest dziełem zręcznych rzemieślników. Adonai (JHWH) natomiast jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i Królem wiecznym. Gdy się gniewa, drży ziemia, a narody nie mogą się ostać wobec Jego gniewu. </div><div><br /></div><div><b>Chiny</b>: W mistycznej filozofii chińskiej niebieski reprezentował symbol Bóstwa. Chińczycy uważają, że niebieski składa się z czerni i czerwieni, które reprezentują mężczyznę i kobietę oraz aktywne i pasywne zasady. </div><div><br /></div><div><b>Hindusi</b>: Hindusi wierzą, że Bóg Wisznu, reprezentowany przez kolor niebieski lub niebieskie niebo, symbolizował mądrość, która emanowała od Boga Absolutu, Brahmana. Bóstwa niebiańskie są generalnie z pięknym i delikatnym błękitnym kolorze skóry. </div><div><br /></div><div><b>Drabina Jakuba </b>(jacube): Jakub, wnuk Abrahama, ujrzał drabinę wznoszącą się z ziemi ku błękitowi niebios. Odtąd jest ona znana, jako Drabina Jakubowa. </div><div><br /></div><div><b>Druidzi</b>: Wśród druidów (mędrców i filozofów) niebieski był symbolem Prawdy, a kandydat, w inicjacji w święte prawa druidyzmu, był ubrany w szatę złożoną z kolorów: białego, niebieskiego i zielonego. Elfy (Alfy) zaś mając naturę szamańską, miały zdecydowanie bielsze oblicze, niczym bardzo wybieleni biali - i nie było czarnych ani czerwonych, ani żółtych Elfów. </div><div><br /></div><div><b>Błękit w naturze</b>: Niebieski, to nie tylko kolor nieba, ale także oceanów, czystych górskich potoków i jezior. To symbol czystości i piękna, symbol duchowości i transformacji duchowej.</div><div><br /></div><div><b>Pokój i wieczność</b>: Kolor niebieski, od dawna uważano za oznaczający wieczność i nieśmiertelność; bladoniebieski, kojarzy się szczególnie z pokojem. Symbole Pokoju są w tonacjach błękitu i szafiru oraz lazurytu. </div><div><br /></div><div><b>Królewska heraldyka</b>: W heraldyce królewskiej – niebieski lub lazur – symbolizuje czystość, lojalność i wierność. </div><div><br /></div><div><b>Niebieski w sztuce</b>: W malarstwie, kolor niebieski, jest często używany w eterycznych sceneriach, takich jak chmury i anioły. Zatem kolor niebieski, oznacza pokorę, wierność, a także nadzieję i wiarę. </div><div><br /></div><div><b>Pokrycie Loży</b>: Uczy się, że okryciem Szałasu, Loży, jest zachmurzony baldachim lub rozgwieżdżone niebo, ale takie jeszcze lub już błękitne, szafirowe, z pewną liczbą gwiazd. </div><div><b><br /></b></div><div><b>Niebieska Loża</b>: W Stanach Zjednoczonych, loże są nazywane <b>niebieskimi</b> (błękitnymi). Masoni w innych częściach świata nie nazywają swoich lóż w ten sposób i uważają to za szczególnie – amerykańską ciekawostkę. </div><div><br /></div><div>Na przestrzeni wieków, bez względu na język, kraj lub epokę w historii, kolor niebieski oznaczał powszechnie <b>Cnoty</b>: prawdę, wiarę, nadzieję, a także: pokój, pokorę, wierność, lojalność, czystość, wieczność, nieśmiertelność, piękno i mądrość. I oczywiście True Blue – oznacza lojalność, całkowite oddanie. Wierny uczeń to członek Błękitnej Loży. </div><div><br /></div><div>Powyższe atrybuty, są bardzo podobne do dogmatów (zasad) i nauk wyznawanych przez masonerię. Na przestrzeni wieków, zmieniły się języki, zmieniły się granice krajów, wiele krajów zostało przemianowanych, a epoki historii spowodowały znaczące zmiany w wierzeniach religijnych i cywilizacji… ale na przestrzeni tysiącleci, kolor niebieski niezmiennie pozostał świętym kolorem… nie tylko masońskim – błękitem masonerii, ale na całym świecie. </div><div><br /></div><div>Powiązanie środowisk szamanów, tajnych bractw, monarchii, władzy politycznej i religijnej oraz rewolucjonistów, jest czasem zauważalne dla tych, którzy potrafią myśleć w sposób logiczny, jednak zwykle są to powiązania całkowicie prywatne, poprzez znajomości, a nie oficjalne struktury. Jeśli szczerze praktykującym masonem w <b>Loży Czerwone Bractwo</b> jest ktoś, kto ma brata księdza lub prałata, to mamy pewne oczywiste powiązanie członka Loży z członkiem Kościoła, ale tylko prywatne, gdyż nawet nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie użyte oficjalnie. </div><div><br /></div><div>W zasadzie, jak patrzeć na kolory podstawowe hierarchicznie, jak w widnie, od wibracji najwolniejszych po najszybsze i najbardziej przenikliwe, to kolorem podstawowym jest czerwony, pośrednim żółty, a kolorem wysokich wibracji jest niebieski, błękitny. W skali siedmiu swiętych barw tęczowych mamy: czerwony i pomarańczowy, żółty i zielony, niebieski, indygo i fioletowy. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj32UHwqHPygYBGr8Db-N5AQ4ABq0paji9ByxaJV6zGLSUyoElyafwatcLvHQVrmebTLmWubJewh4J0EmdPCPJyy9DKrGhWOfbYyBfFsHUqxlKXkKk5M21KaZtBtPN2WkOSVNcIo8AxA1tXH1-6cNXqyGHFtxYFd-6AE9mxPcnlJzftQsZv6m-L78t-qw=s565" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="308" data-original-width="565" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj32UHwqHPygYBGr8Db-N5AQ4ABq0paji9ByxaJV6zGLSUyoElyafwatcLvHQVrmebTLmWubJewh4J0EmdPCPJyy9DKrGhWOfbYyBfFsHUqxlKXkKk5M21KaZtBtPN2WkOSVNcIo8AxA1tXH1-6cNXqyGHFtxYFd-6AE9mxPcnlJzftQsZv6m-L78t-qw=w640-h348" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Masoneria - Rycerze Najwyższego Boga</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Dlaczego masoni noszą niebieskią symbolikę rytualną?</span></b></div><div><br /></div><div>Kolor niebieski, jest kolorem świętym, kolorem niebiańskim, kolorem duchowego wybrania, kolorem duchowej elity niebiańskiego pochodzenia. Różne odcienie niebieskiego, były używane przez członków rodziny królewskiej, a niebieski masoński, był synonimem masonerii przez kilka stuleci. Spójrzmy na kolor, niebieski przez ostatnie 700 lat… Kolor niebieski, błękitny, to także kolor ciała u niebian, dewów, jakie występują w kultach Indii, jako bóstwa, anioły i archanioły wedyjskie. Niebieski to także kolor menehune, tajemnego magicznego ludu, przybyszów z Plejad znanych z opowieści magicznej Huny z Hawajów i Polinezji. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Royal Blue - Królewski Błękit – Anglia</span></b></div><div><br /></div><div><b>Rok 1348</b>: Najszlachetniejszy Order Podwiązki (angielski zakon rycerski). Najszlachetniejszy Zakon Podwiązki, został założony przez króla Edwarda III, jako stowarzyszenie, bractwo i kolegium rycerskie. </div><div><br /></div><div><b>Około 1500 roku</b>: Przed XVI wiekiem, szaty płaszczowe noszone przez członków rodziny królewskiej były wykonane z wełny. Od XVI wieku, były wykonane z aksamitu. </div><div><br /></div><div>W latach 1600–1700: płaszcz był pierwotnie purpurowy, ale zmieniał się w XVII i XVIII wieku od niebieskiego, bladoniebieskiego, królewskiego, ciemnoniebieskiego, fioletowego i ultramaryny. Dziś, płaszcze są ciemnoniebieskie i pokryte białą taftą. </div><div><br /></div><div>Sama podwiązka, jest noszona podczas uroczystych okazji dookoła lewej łydki, przez rycerzy i dookoła lewego ramienia, przez kobiety. Jest to zapinany, ciemnoniebieski pasek, który pierwotnie był jasnoniebieskim aksamitnym paskiem z naniesionym na nim mottem:</div><div><br /></div><div><b>"Hańba temu, kto źle o tym myśli." </b></div><div><br /></div><div>Zauważ, że kolejny raz mamy nawiązania do prawa naturalnego, które służy od wieków elitom, podczas gdy społeczeństwo, jest rozliczane wedle prawa zwierząt. Jak muszą czuć się dzieci i ludzie traktowani jako zwierzęta, tania siła robocza i przedmiot perwersyjnych fantazji zmierzających do śmierci ofiary. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Royal Blue - Królewski Błękit - Szkocja</span></b></div><div><br /></div><div>The Most Ancient and Most Noble Order of the Thistle – Szkocki zakon rycerski. Najstarszy i Najszlachetniejszy Zakon Ostu. Pierwotna data powstania: nieznana. Oset to w Szkocji bardzo święta i stara symbolicznie magiczna roślina. </div><div><br /></div><div><b>Rok 1687</b>: Jakub VII ze Szkocji (znany również jako król Anglii Jakub II) ustanowił nowoczesny porządek w 1687 roku, jednak istnieją legendy, które sięgają 787 roku.</div><div><br /></div><div>Najstarszy i najszlachetniejszy Zakon Ostu składa się z suwerena (władcy) oraz 16 Rycerzy i ich dam. Tych 16 członków – musiało urodzić się w Szkocji. Oprócz suwerena i szesnastu rycerzy i ich dam, zakon obejmował także dodatkowych rycerzy (członków brytyjskiej rodziny królewskiej i zagranicznych monarchów). Pierwotnie było to 8 Rycerzy, potem 12 Rycerzy. </div><div><br /></div><div>Głównym emblematem Zakonu, jest oset, narodowy kwiat Szkocji. Najstarszy i najszlachetniejszy Order Ostu w Szkocji, jest w Anglii odpowiednikiem Najszlachetniejszego Zakonu Podwiązki, najstarszego udokumentowanego zakonu rycerskiego (W Wielkiej Brytanii)… pochodzącego z połowy XIV wieku. </div><div><br /></div><div><b>W 1687 roku</b>: Kolor rytualnego ściągacza, był fioletowo-niebieski. Zakon, mógł przez wiele lat nie funkcjonować, jednak gdy w 1733 roku, na tron wstąpiła królowa Anna, został on reaktywowany.</div><div><br /></div><div>Dziś wstążka Zakonu Ostu, to szeroka ciemnozielona szarfa, noszona na całym ciele… od lewego ramienia do prawego biodra. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Królewski Błękit w Słowiaństwie </span></b></div><div><br /></div><div><b>Barwy pansłowiańskie</b> – kolorami panslawizmu, ruchu Wszechsłowian są czerwień, błękit i biel. Barwy te widnieją na flagach większości krajów słowiańskich oraz tych krajów, w których narody słowiańskie lub słowiańskojęzyczne stanowią większość. Mają one symbolizować postulowaną przez panslawizm koncepcję wspólnego rodowodu Słowian. Barwy te zostały przyjęte jako deklaracja tradycji starożytnej podczas I zjazdu wszechsłowiańskiego w Pradze w 1848. </div><div><br /></div><div>Dziś <b>barwy Rosji jako kraju słowiańskiego</b> to symbolizująca pokój, czystość, dziewictwo i doskonałość biel, wyrażający wiarę i wierność, stałość błękit oraz czerwień, symbolizująca siłę, energię i krew przelaną za słowiańska Ojczyznę, a także dom narodów spzymierzonych pod rosyjskim protektoratem. Trzy jednakowe pasy układają się na fladze Świętej Matki Rosji poziomo, a także na różne sposoby w większości krajów prawdziwie słowiańskich, sarmackich. </div><div><br /></div><div>Jeśli chodzi o wymowę barw, to błękit, biel i czerwień były dla <b>Słowian</b> symbolami Boga Bogów i wszelkiego życia; także – nieba, wody (śniegu) i krwi. Oznaczały Przeznaczenie – czyli staropolski źrzeb (zręb, podstawę), wierg (wyrok) albo dolę. Według Słowian – w tych trzech kolorach objawia się boski ist, czyli materia Boga Bogów. Ist występuje we wszystkim, co spłodzone przez Boga Bogów. Odnawiany pokarmami welańsko-niebiańskimi, daje on bogom nieśmiertelność i wieczną młodość. </div><div><br /></div><div><b>Złoty</b> to kolor peryferyjny, częściej spotykany w godłach, może flagi słowiańskie okalać lub pojawiać się jako centralne Słońce z promieniami symbolizującymi plemiona lub rody. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Pismo Święte i kolor niebiański </span></b></div><div><br /></div><div>Masoński błękit… to także biblijny błękit i judeochrześcijańskie początki. Pamiętajmy – Masoneria – ma swoje korzenie w Piśmie Świętym, w Biblii, skąd emanuje masońskie Światło Boże. Pamiętaj też, że masoneria, jest uniwersalna, zatem opiera się na uniwersalnych fragmentach Biblii, Starego i Nowego Testamentu. Dlatego Pisma Święte, kojarzone jest z różnymi świętymi księgami oraz z ludami różnych wyznań i kultur. </div><div><br /></div><div>Dla chrześcijan – oznacza to Biblię Świętą – Stary i Nowy Testament. Dla Żydów – oznacza to Tanach (hebrajska Biblia, zawiera Torę, Nevi’im i Kethuvim). </div><div><br /></div><div><b>Tora</b>: 5 ksiąg Mojżesza. The Nevi’im: The Books of the Prophets.</div><div><br /></div><div><b>Prorocy</b>: Dawid (Księga Daniela), Jozue, sędziowie, Samuel, Izajasz (Księga Izajasza), Jeremiasz (Księga Jeremiasza), Ezechiel (Księga Ezechiela)... </div><div><br /></div><div><b>12 mniejszych proroków</b>: Ozeasz, Joel, Amos, Abadiasz, Jonasz, Micheasz, Nahum, Habakuk, Sofoniasz, Aggeusz, Zachariasz i Malachiasz... </div><div><br /></div><div><b>The Kethuvim</b>: Księga Psalmów, Przysłów, Hioba, Pieśń nad pieśniami, Rut, Lamentacji, Księga Koheleta, Estery, Daniela, Ezdrasza, Nehemiasza, Księga 1 i 2 Kronik.</div><div><br /></div><div><b>Talmud</b>: Żydzi uważają również Talmud, za jedną ze swoich świętych ksiąg, ponieważ Talmud, jest zapisem dyskusji rabinicznych, dotyczących żydowskiego prawa, etyki, zwyczajów i historii. Jest to centralny tekst judaizmu rabinicznego, ustępujący tylko Biblii hebrajskiej pod względem ważności. Talmud, składa się z dwóch części: Miszny (około 200 roku ech, pierwszego spisanego kompendium prawa ustnego judaizmu; i Gemary (około 500 roku ech), która jest dyskusją na temat Miszny i powiązanych pism tannaickich, która często omawia inne tematy i objaśnia szeroko Tanach. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Masoński błękit z chrześcijańskiej Biblii:</span></b></div><div><br /></div><div>Wiemy, że żydowska Tora, jest około 1700 lat starsza od chrześcijańskiej Biblii. Wiemy również, że pierwsze pięć ksiąg Starego Testamentu (Księga Rodzaju, Księga Wyjścia, Księga Kapłańska – Leviticus, Księga Liczb – Numbers i Deuteronomy – Księga Powtórzonego Prawa) pochodzi z pięciu ksiąg Mojżesza, które znajdują się w Torze. Tora, składa się wyłącznie z tych pięciu ksiąg Mojżesza jako najstarszej części ST. </div><div><br /></div><div>Rzućmy okiem na ten werset w Księdze Liczb, który jest wspólny zarówno dla Tory, jak i Biblii chrześcijańskiej, aby zobaczyć, czy możemy znaleźć informacje, które mogłyby nas doprowadzić do pochodzenia błękitu masońskiego: </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Sacred Blue - Święty Błękit </span></b></div><div><br /></div><div>Księga Liczb 15:38-39: Powiedz Izraelitom, niech sobie zrobią frędzle na krajach swoich szat, oni i ich potomstwo, i do każdej frędzli użyją sznurka z fioletowej purpury (niebieską nić -tekhelet). Dla was będą te frędzle, a gdy na nie spojrzycie, przypomnicie sobie wszystkie przykazania Adonai (JHWH), aby je wypełnić – a nie pójdziecie za żądzami swego serca i oczu, przez które plamiliście się niewiernością. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Dlaczego nazywa się to błękitem masońskim?</span></b></div><div><br /></div><div>Kolor Bóstwa: Wielokrotnie wspominany w Świętych Księgach – kolor niebieski, jest noszony przez żydowskich kapłanów, noszony przez członków rodziny królewskiej, noszony przez wielu członków różnych grup religijnych na całym świecie. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Tekhelet (Techelet) </span></b></div><div><br /></div><div>Wywodzi swoją nazwę od słowa – tekhelet, które po hebrajsku, oznacza doskonałość. I co najbardziej intrygujące – niebieski, był uważany za święty kolor nawet przez tych, którzy czcili pogańskich starych bogów. Dlaczego jest to takie intrygujące? Jest to intrygujące, ponieważ nie mieli oni książkowych referencji, z których mogliby czerpać pogląd na owy temat. Skąd Oni wiedzieli, że niebieski, to święty kolor? To prowadzi nas do przekonania, że niebieski, był świętym kolorem na długo przed wytworzeniem pisemnej dokumentacji, która to potwierdza.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Techelet z Chilazonu, czyli nić masońskiego błękitu</span></b></div><div><br /></div><div>Biblia hebrajska, wspomina o specyficznym niebieskim barwniku, zwanym Tekhelet (pisanym również jako Techelet) do stosowania w strojach kapłańskich, a także o dodaniu owego barwnika do citzitu osób świeckich. Cicit – Tzitzit – Citzit, to frędzle w kolorze turkusowo-indygo, które barwi się za pomocą niebieskiego barwnika pozyskiwanego od ślimaka morskiego zwanego Chilazon.</div><div><br /></div><div>(Słowo to pochodzi od hebrajskiego rdzenia נ-צ-ה [n-ts-h]. Tzitzit dzieli ten rdzeń z hebrajskim określeniem kosmyka włosów lub dredlokiem.) Początkowo w kolorze fioletowym, po umieszczeniu barwnika na słońcu zmienia kolor na jasny lazurowy /turkusowy/ indygo – niebieski.</div><div><br /></div><div>Jak nakazuje Księga Liczb 15:38-39, ten lazurowo-turkusowo-indygo kolor, który po hebrajsku nazywa się Techelet … lub Tekhelet, to sznurek zwykle wykonany z farbowanej wełny, noszony z 1 niebieskim sznurkiem na każde 4 wiązane sznurki na każdym rogu citzitu.</div><div><br /></div><div>Żydzi karaimscy utrzymują, że citziyot musi być spleciony i mieć wygląd łańcuchów, a nie być zawiązany, jak to ma miejsce w przypadku citziyot judaizmu rabinicznego. Karaimi tzitziyot powinien mieć wątki niebiesko-fioletowe (tchelet). W przeciwieństwie do Żydów rabinicznych, Karaimi wierzą, że źródłem tekhelet może być dowolny barwnik, z wyjątkiem tych wytwarzanych z nieczystych (definicja w większości pokrywająca się z „niekoszernymi”) gatunków, takich jak mięczaki używane przez rabinicznych Żydów. Zamiast tego Karaimi proponują, że źródłem barwnika było indygo lub woad (Isatis tinctoria). Karaici również uważają syntetyczny niebieski lub niebiesko-fioletowy za akceptowalny dla tekhelet. </div><div><br /></div><div>W judaizmie mesjanistycznym citziyot zawsze zawiera niebiesko-fioletową nić tekhelet. Uważa się, że ten wątek reprezentuje Jezusa, którego uważają za Mesjasza. W pewnym momencie, po wygnaniu Żydów przez Rzymian z ziemi izraelskiej (w latach 200-600 e.ch.) przemysł produkujący ten barwnik upadł. Ostatnia znana wzmianka o techelet, znajduje się w Talmudzie. Jedynie z Talmudu, można znaleźć wszelkie wzmianki o tym, jak pozyskać – technikę barwienia.</div><div><br /></div><div>Zauważ również, że Tora wymaga tekhelet, zwykle w kolorze królewskim i kapłańskim u wszystkich Żydów: Tzitzit są uosobieniem demokratycznego ruchu w judaizmie, który wyrównuje się nie przez zrównanie, ale przez podniesienie. Cały Izrael jest zobowiązany stać się narodem kapłanów… Citzit nie ogranicza się do przywódców Izraela, czy to królów, rabinów czy uczonych. To mundur całego Izraela… Talmud nakazał, aby zawiązać między 7 a 13 hulusów i że „trzeba zaczynać i kończyć kolorem szaty".</div><div><br /></div><div><b>Ograniczenia dotyczące barwników Tekhelet</b>: (100 pech – 68 ech) – cesarz rzymski Cezar (100-44 pech) i cesarz rzymski August (63 pech-14 ech) zaczęli ograniczać stosowanie tych pięknych, drogich i bardzo pożądanych barwników do członków rodziny królewskiej i rządzących. Cesarz Neron (37-68 ech), wydał dekret, że tylko on, cesarz, imperator, miał wyłączne prawo do noszenia niebieskich lub fioletowych szat. </div><div><br /></div><div>Wielu innych papieży, królów, cesarzy i członków rodziny królewskiej, również ograniczyło wiedzę o tym, jak prawidłowo wykonać święty niebieski barwnik i tym samym – zachowało tajemnicę tylko dla siebie. Na przestrzeni wieków – społeczność żydowska utraciła pierwotną wiedzę o tym, które gatunki skorupiaków wytwarzały ten barwnik, aby kontynuować tradycję techeletu (turkusowego). W ciągu ostatnich 1300 lat, po utracie zdolności narodu żydowskiego do wypełnienia tego przykazania; ich tzitzit (sznurki tałejskie) były białe.</div><div><br /></div><div>Ze względu, na niedopuszczalne noszenie nieczystej techelet, Żydzi nosili tylko zwykłe białe frędzle na rogach szaty arcykapłana, a także szale modlitewne, czy gobeliny (które są przenośnymi tabernakulami). Dzisiaj doszło do odrodzenia barwnika techelet ze ślimaków morskich, które zostały zidentyfikowane jako Chilazon, przez żydowskich uczonych religijnych.</div><div><br /></div><div><b>Tora</b>: I rzekł Haszem do Moszego, mówiąc: Mów do synów Izraela i powiedz im, [że muszą] robić sobie citzit na rogach szat przez pokolenia, a na cycycit dawać niebieski sznurek techelet. I będą mieli dla siebie citzit i zobaczą ich, i przypomną sobie wszystkie przykazania Haszem, i będą je czynić, i nie będą błądzić po swoich sercach i oczach, aby nie ścigali ich. Aby pamiętali i stosowali się do wszystkich moich przykazań oraz pozostali święci dla swojego Boga. Ja jestem Hashem, wasz Bóg, który wyprowadził was z ziemi egipskiej, aby być dla was Bogiem. Jestem Hashem, twoim Bogiem. --- Księga Liczb 15:37-41</div><div><br /></div><div>Tosefta stwierdza: Niebieski barwnik dla Tzitzitha musi pochodzić ze stworzenia zwanego Chilazon. Krew – Chilazonu została dodana do innych składników i ugotowana (Menachot 42b, Rambam Tzitzith 2:2). Talmud mówi, że Techelet był bardzo drogi. Kiedy odkryto, że pozbawieni skrupułów handlarze barwników sprzedawali podrobiony niebieski barwnik; uczeni opracowali test chemiczny w celu ustalenia, czy niebieski barwnik był prawdziwym Techelet (patrz Menachot 43a, Rashi i Rambam). </div><div><br /></div><div>Niektórzy uważają, że było to częścią ustnej tradycji przekazanej Mojżeszowi na górze Synaj, kiedy Adonai (JHWH) ukazał się Mojżeszowi w chmurze lazurowej (niebieskiej) i złotej. Chilazon (po hebrajsku zwany też hillazon), to zwierzę podobne do ryby, od którego starożytni Izraelici otrzymywali barwnik tekhelet. Cztery podstawowe kryteria dla Chilazonu pochodzą z Talmudu (traktat Menachot 44a), który mówi: </div><div><br /></div><div>"Kolor jego ciała, jest jak morze. Jego forma, jest jak ryba. Podnosi się na powierzchnię raz na 70 lat, a jego krew, jest używana do techeleta. Jest drogi, ponieważ ciężko go zdobyć." </div><div><br /></div><div>Ślimak Murex Trunculus, występuje na terenie Tyru, Libanu i u wybrzeży Morza Śródziemnego. Fiolet tyryjski, przybył z portu w Tyrze w Fenicji, obecnie znanego jako południowy Liban. To kwitnący handel morski, przemysł farbiarski i szklarski sprawił, że Tyr stał się potężny i bogaty. Masoni, będą zaznajomieni z Tyrem, ponieważ to właśnie od króla Tyru – król Dawid otrzymał materiały budowlane do budowy Świątyni. (Zobacz 2 Kronik 2:3).</div><div><br /></div><div><b>Świątynia Króla Salomona</b>: Jako że król Salomon, był odpowiedzialny za budowę Świątyni, pozyskał on z Tyru wiele materiałów, takich jak drewno cedrowe, które wykorzystał do wzniesienia świątyni Salomona. (Zob. 1 Król. 5:1-11; 9:10, 11; i 2 Kron. 2:3-16)</div><div><br /></div><div>Trzy wielkie symboliczne filary masonerii nawiązują do: Mądrość: król Salomon, Siła: król Hiram z Tyru, Piękno: Hiram Abif, mistrz rzemiosła. </div><div><br /></div><div>Dokładne pochodzenie miasta Tyr, jest nieznane, jednak starożytny historyk Herodot twierdzi, że zostało założone około 2700 roku pech, lub ponad 5000 lat temu. Znany ze skalistej krainy i wspaniałych drzew cedrowych, Tyr składał się z dwóch oddzielnych części, skalistej fortecy na kontynencie, zwanej Starym Tyrem oraz samego miasta, które jest zbudowane na małej, skalistej wyspie nieopodal linii brzegowej.</div><div><br /></div><div>Podczas gdy większość ludzi w tamtych czasach nosiła tylko białą wełnianą odzież, naturalne jest, że fioletowy barwnik Tyru, szybko stał się cenny, a miasto Tyr, wkrótce zyskało światową sławę dzięki cenionym wszędzie barownikom o wielkiej trwałości i pięknym odcieniom. Przemysł farbiarski, był w owym czasie – źródłem obfitego bogactwa mieszkańców Tyru. Na tyryjskich monetach z miasta Tyr, datowanaych na 200 rok ech, można ujrzeć legendę o psie Herkulesa odkrywającym ślimaka Murex.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Pochodzenie biblijne:</span></b></div><div><br /></div><div>Sydon, Liban: Około 20 mil na północ od Tyru, leży nazwane na cześć prawnuka Proroka Noego, niegdyś bogate i dostatnie miasto Sydon, obecnie znane z przemysłu rybnego. Sydon, był pierwotnie częścią ziemi, należącej do Aszera, jednego z 12 plemion Izraela. Abraham, był ojcem Izaaka i Ismaela. Izaak, jest ojcem narodów judeochrześcijańskich. Ismael, jest ojcem narodów arabskich. Izaak, był ojcem Jakuba. Jakub spłodził 12 synów. Tych 12 synów, jest przodkami 12 plemion Izraela. Każde plemię zajmowało oddzielne terytorium, z wyjątkiem Lewiego, który został wybrany do służby w świątyni.</div><div><br /></div><div>Dwanaście plemion Izraela (synów Jakuba) to: Asher, Beniamin, Dan, Gad, Issachar, Józef, Juda, Lewi, Naftali, Ruben, Symeon i Zabulon. Zatem nieco skrócona linia biblijna po stronie Izaaka, to: Adam (około 3999 pech) … Ojciec Seta – Noe (około 2944 pech) … Ojciec Sema, Jafeta i Hama, z których wszyscy wyszli z Arki. Ham … Ojciec Kanaanu – Kanaan … Ojciec Sydonu – Abraham (około 2100 pech) … Ojciec Izaaka – Izaak – Ojciec Jakuba – Jakub (około 2000 roku pech) … Ojciec Asera, Beniamina, Dana, Gada, Issachara, Józefa, Judy, Lewiego, Naftalego, Rubena, Symeona i Zebulona. </div><div><br /></div><div>Dokładnie są dwie linie rodowe. Adam z Ewą/Chawah (pierwszą żoną była Lilith, która uciekła z demonem Samaelem), spłodzili Proroka Seta, Adam i Ewa, spłodzili Awenę, Kaina (Ewa z Asmodeuszem), Azurę, Abla i Aclimę. Prorok Set, urodził się po zamordowaniu Abla przez pochodzącego z nieprawego łoża Kaina, a Ewa wierzyła, że Bóg wyznaczył go na zastępcę Abla. Nie ma potomków Adama i Lilith, gdyż Lilith uciekła od Adama z demonem Samaelem i zrodziła tylko potomstwo demoniczne, różne złe karły i olbrzymy, rasy piekielne, diaboliczne, szatańskie. Złe i moczne potomstwo Lilith z Samaeleme i innymi demonami, to kara Boża za zdradę i niewierność. Podobnie, Kain bratobójca to dziecko ze zdradliwego cudzołóstwa Ewy z Asmodeuszem, Demonem Wężowym. </div><div><br /></div><div>(Warto zwrócić uwagę na ten wątek, ponieważ tutaj mamy początki bionegatywizmu i grzechów związanych z seksualnością źle pojmowaną. Drz-Ewo, nie zrywa się owoców z zakazanych drzew, ponieważ zerwany w ten sposób owoc, jest zakazany i potępiony, o czym przekonała się cała ludzka społeczność. Zakazane drzewo to drzewo z owocami narkotycznymi, ogłupiającymi, dającymi silne wyładowania erotycznych namiętności, zaślepienie i zniwolenie grzechem, w tym zdradą.)</div><div><br /></div><div>Dla wyznawców wiary chrześcijańskiej Jezus Chrystus jest bezpośrednim potomkiem rodu Izaaka. Hiram Abif, był mieszkańcem Tyru, Libanu (Fenicja), który prawdopodobnie pochodził z plemienia Naftali. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj08g6X8MJDuRZcwYli956xJRYVEmVbhoj-GwxVdsFkMHQ3sKxFg2iuptUqgopuXWGdVlGaCllgWa4lYW3SUH1jL-DnBuTNts_ulOShY4RTTSTEY9E4tq67QhNSqQPXcYcrqngJrNh6IelrQHiLIpBBhjt0ExQAnRSNG70c-Xi46f4ZXbOIYwnGgW8iEA=s1074" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1071" data-original-width="1074" height="399" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj08g6X8MJDuRZcwYli956xJRYVEmVbhoj-GwxVdsFkMHQ3sKxFg2iuptUqgopuXWGdVlGaCllgWa4lYW3SUH1jL-DnBuTNts_ulOShY4RTTSTEY9E4tq67QhNSqQPXcYcrqngJrNh6IelrQHiLIpBBhjt0ExQAnRSNG70c-Xi46f4ZXbOIYwnGgW8iEA=w400-h399" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Masoński Kolor Biblijny</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Czy niebieski masoński i Techelet, mają ten sam kolor?</span></b></div><div><br /></div><div>Murex trunculus, ślimak morski znaleziony na wybrzeżu Morza Śródziemnego, jest obecnie uważany przez uczonych, za źródło tego pożądanego i dawno zaginionego barwnika techelet. Pozostałości fabryk barwników Techeletu: Do dziś istnieje wzgórze zbudowane z muszli ślimaków o długości 100 metrów i wysokości 50 metrów, zwane Murex Hill w Sydonie w Libanie, które znajduje się mniej więcej w połowie drogi między Bejrutem, a Tyrem w Libanie. To wzgórze muszli ślimaków w Sydonie, zostało utworzone przez odpadki z fenickich fabryk farbiarskich dawno, dawno temu. Feniccy rzemieślnicy, byli wykwalifikowanymi robotnikami w wielu różnych rzemiosłach.</div><div><br /></div><div>Ponowne odkrycie sposobu tworzenia Techeletu: Dawno zaginiony sekret uzyskania Techeletu, został ponownie odkryty w 1980 roku, przez chemika z Shenkar College of Fibres, profesora Otto Elsnera. Początkowo krew Chilazon jest koloru fioletowego. Jednak profesor Elsner odkrył, że jeśli roztwór barwnika był wystawiony na działanie promieni słonecznych lub światła ultrafioletowego, kolor zmieniał się na niebieski. To kolejny przykład połączenia błękitu i złota (słońca) w celu stworzenia idealnej całości.</div><div><br /></div><div><b>Fundacja Ptil Tekhelet</b>: W 1993 roku, w Izraelu utworzono Fundację Ptil Tekhelet (Stowarzyszenie na rzecz Promocji i Dystrybucji Tekhelet) w celu masowej produkcji tekheletu. Około 30 ślimaków Murex, jest potrzebnych do wyprodukowania ilości barwnika wystarczającej na jedno pasmo ubrania. Jest to zgodne z talmudycznym stwierdzeniem, że barwnik jest niebywałe drogi. W przeciwieństwie do wielu innych barwników, czysty niebieski barwnik zwany tekheletem, jest również trwały i nie blaknie. Trzy dni w mocnym wybielaczu nie zmieni jego koloru.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Techelet, to także kolor izraelskiej flagi narodowej </span></b></div><div><br /></div><div>Dlaczego Niebieski: Ponieważ kolor ten przypomina morze, morze przypomina niebo, a niebo przypomina – Krzesło chwały. Wstęp na krzesło chwały, posiada tylko ten, kto zrozumie, że szyszynka, jest kluczem równowagi pomiędzy człowiekiem, a ciałami niebieskimi, a także jest czynnikiem równoważącym żeńską i męską części ludzkiego mózgu. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhSsRflsAviC0jsNaIoVDh4Ri9YBmMtBMhKoGHQjuvM8U7tQ09YmXzW4Lj4NrAtDvSpi6cOIXojO_wGaM_W5Q0eTAb5PagLGCzIiFrBollbikghWLoM5-UMNcr1GJeJNrXgSw4WvXHSJ34ya7fX7wNbq1txLi2LPPRYvLQeJSbTID1QNp_c87vnw5HYnQ=s1071" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1071" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhSsRflsAviC0jsNaIoVDh4Ri9YBmMtBMhKoGHQjuvM8U7tQ09YmXzW4Lj4NrAtDvSpi6cOIXojO_wGaM_W5Q0eTAb5PagLGCzIiFrBollbikghWLoM5-UMNcr1GJeJNrXgSw4WvXHSJ34ya7fX7wNbq1txLi2LPPRYvLQeJSbTID1QNp_c87vnw5HYnQ=w640-h430" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Czerwona Loża Masońska - Loża Czerwone Bractwo</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><b><span style="color: #cc0000;">Czerwony Pantofelek: Brąz, purpura, czerwień</span></b></h4><div><br /></div><div>Czerwień, jest symbolem krwi oraz krwi rodowej, potomkowie Adama i Ewy, czerpią siłę i władze z krwi, której bionegatywizm związany ze zdradą małżeńską Ewy przeniósł się na następne pokolenia, czego efektem jest – szaleństwo ludzkiego rodzaju, upatrującego siłę w prawie zwierząt, co jest zauważalne w prawie stanowionym oraz hierarchii, która karmi się zezwierzęceniem relacji międzyludzkich. Podstawowymi oznakami zezwierzęcenia i w końcu zdemonienia jest skłonność do zdrady, do niewierności seksualnej i puszczalstwa, do zdrady w związkach miłosnych. Wierność, lojalność i wyłączność są podstawą związków miłosnych rodzaju ludzkiego. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #cc0000;">Papież</span> </b></div><div><br /></div><div>Wewnątrz swoich rezydencji papież nosi pantofle (wł. pantofole), natomiast na zewnątrz skórzane trzewiki. Pantofle wykonane są z czerwonego jedwabiu i są udekorowane złotą nicią w kształcie krzyża. Przed zmianami soborowymi papież, podobnie jak inni biskupi, nosił podczas mszy sandały biskupie. Ich kolor zmieniał się w zależności od koloru liturgicznego mszy.</div><div><br /></div><div>Przed soborem buty papieskie do noszenia na zewnątrz wykonane były z czerwonego safianu i posiadały złoty krzyż na przodzie. Rozciągał się on od sznurówek aż do podeszwy. W XVIII wieku krzyż został zmniejszony. Buty te charakteryzowały się też cienką podeszwą (stąd nazwa „pantofola liscia”). </div><div><br /></div><div>W 1958 roku, papież Jan XXIII dodał do butów złote zapinki upodabniając je do obuwia noszonego przez kardynałów poza Rzymem. W 1969 roku, papież Paweł VI usunął zapinki ze wszystkich butów noszonych przez księży. Papież Jan Paweł II na początku pontyfikatu nosił czerwone buty, potem jednak zmienił kolor na brązowy. Papież Benedykt XVI przywrócił tradycyjne czerwone buty.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #cc0000;">Barwena</span></b></div><div><br /></div><div>Obuwie papieskie ma specjalne oznaczenie. Rzymianie nadali nazwę muły – lekkiej parze butów zabarwionych czerwonym barwnikiem pochodzącym od barweny [muła], ryby zamieszkującej ocean. I znów mamy swoiste skierowanie wzroku świadomego człowieka, tak jak w przypadku tekheletu na ocean, z którego swój początek wzięła rasa ludzka. Buty papieża, to buty na płaskiej podeszwie wykonane ze skóry marokańskiej lub czerwonej tkaniny na zimę i jedwabiu na lato. Zapinane są na czerwone jedwabne sznurowadła zakończone złotymi chwostami. Na brzegach przebiega złoty pasek, a na powierzchni wyhaftowany jest krzyż, ponieważ papież podaje stopę wiernym do pocałunku.</div><div><br /></div><div>Papież z reguły zmienia buty co tydzień w sobotę wieczorem i co wieczór przed ucztą. Gdy buty nie były używane, pozostawał pod opieką pierwszego adiutanta chambre. Pius IX nie chciał utrzymywać tego uciążliwego zwyczaju, ponieważ nowe buty są zawsze nieprzyjemne dla stóp, ale zachował ceremonialny obrzęd podczas uroczystych audiencji, konsystorów i podczas sprawowania kaplicy. W przeciwnym razie używał specjalnej pary butów z czerwonego aksamitu na zimę i czerwonej satyny na lato, merynosów [wełny] w okresach pokutnych i żałobnych, takich jak Adwent, Post, Upalne Dni, czuwanie postowe itp.</div><div><br /></div><div>Przez całą oktawę wielkanocną papieskie buty, są z białego adamaszku, tak aby pasowały do reszty stroju, który nie dopuszcza żadnego innego koloru, z wyłączeniem czerwieni. Jeśli chodzi o historię, podobnie jak wiele innych aspektów szat i szat katolickich, jej początki sięgają Cesarstwa Rzymskiego. Historycznie rzecz biorąc, barwniki o określonych kolorach były trudniejsze do uzyskania, a ich użycie było zatem naturalnie ograniczone, co stworzyło symboliczne skojarzenie z określonym statusem społecznym. Jest to dość dobrze znane, jeśli chodzi o fioletowe szaty cesarza lub fioletowe pasemka dozwolone na szatach rzymskich senatorów – a zatem także „święta purpura” katolickich prałatów – ale tak też było w przypadku kolor butów. Krótko mówiąc, był to symbol przywództwa – którym papież jest par excellence (i można go było zauważyć również w stroju chórowym kardynałów).</div><div><br /></div><div>Jeśli chodzi o symbolikę, podczas gdy symbole mają naturalnie charakter interpretacyjny (co oznacza, że niekoniecznie istnieje jedna „poprawna” interpretacja per se), użycie czerwieni w butach Papieża, podobnie jak czerwonej sukienki kardynałów, tradycyjnie rozumiany był jako symbol krwi męczenników (i odpowiadającej jej woli śmierci za wiarę), a także jako symbol męki Chrystusa. Patrząc na to użycie, należy wziąć pod uwagę zarówno ten historyczny, jak i symboliczny aspekt, ponieważ stanowią one przeciwwagę: symbole przywództwa z jednej strony i służebności z drugiej. W końcu pozostaje nam symbol, który jest zakorzeniony zarówno w bogatej historii kultury rzymsko-bizantyjskiej, jak i Kościoła.</div><div><br /></div><div>Ta poprawność polityczna zakłóca w znacznym stopniu – rzeczywistość, w której jedynym męczennikiem i wykonawcą woli katów – przywódców świeckich i duchowych – jest ludzki kapitał, barwiący buty swoich oprawców – własną krwią.</div><div><br /></div><div><b><span style="color: #cc0000;">Klub czerwonych butów</span></b></div><div><br /></div><div>Bajki wskazują oświeconym – niepokojąca prawdę, ale były także używane od pokoleń, aby uczyć dzieci – zasad moralnych i głęboko ukrytej historii naszego świata. The Red Shoes, a więc Czerwone Buciki, zostały wydane przez masona Hansa Christiana Andersena w 1845 roku. Owa bajka, opowiada moralną opowieść, opartą na idei pokusy i ostatecznego odkupienia. Historia opowiada o pragnieniu posiadania pary czerwonych butów i konsekwencji tej pokusy.</div><div><br /></div><div>Po śmierci matki, wiejska dziewczynka zostaje zaadoptowana przez bogatą, starszą kobietę. Dziewczynka z wiekiem staje się bardzo zarozumiała. Namawia ona swoją przybraną matkę, aby ta kupiła jej czerwone trzewiki. Ubiera je ona za każdym razem gdy wybiera się do kościoła, gdzie nie zwraca wcale uwagi na ceremonię. Kiedy jej macocha zapada na poważną chorobę, dziewczynka, zamiast się nią zaopiekować, woli wybrać się na przyjęcie, w swoich czerwonych bucikach.</div><div><br /></div><div>Na przyjęciu, dziewczynka nie może przestać tańczyć po tym jak raz wyszła na parkiet. Buciki przejmują władzę i nie może ona na to nic poradzić. Nie ważne, czy pada deszcz czy świeci słońce, w polu, w lesie czy na łące, we dnie i w nocy, buciki ciągle tańczą. Dziewczynka nie może nawet pójść na pogrzeb swojej przybranej matki. Anioł, który objawia się dziewczynce, oznajmia jej, że nie przestanie ona tańczyć/pajacować nawet po śmierci, jako przestroga dla wszystkich dzieci, które są zarozumiałe. </div><div><br /></div><div>Dziewczynka postanawia jednak amputować swoje stopy wraz z butami. Dostaje w zamian drewniane stopy i kule. Kiedy jednak chce pójść do kościoła, amputowane stopy wraz z butami zagradzają jej drogę. W kolejną niedzielę sytuacja powtarza się. Dziewczynka podejmuje pracę na plebanii jednak nadal nie może pójść do kościoła. W kolejną niedzielę postanawia ona pomodlić się w samotności i kiedy jej serce wypełnia się pokojem i radością, pęka. Jej dusza ulatuje do nieba i nikt nie pyta jej tam o czerwone buciki. Mamy tutaj wstęp, do alegorii samoukrzyżowania się dziecka, uzależnionego od seksu i zniszczonego psychiczne, przez pedofila, które popełnia samobójstwo – będące wybawieniem i laską ze strony bionegatywnego pana i władcy. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #cc0000;">Czerwień - kolor Ognia i Krwi </span></b></div><div><br /></div><div>Czerwień, to kolor ognia, a ogień był dla Egipcjan symbolem odrodzenia i oczyszczenia dusz. Stąd w systemie masońskim czerwony, jest symbolem odrodzenia. Zatem czerwony jest kolorem przypisanym do Royal Arch Degree, ponieważ ten stopień – uczy regeneracji życia. W masonerii kapitularnej dominującym kolorem jest czerwony, a dużą wagę przywiązuje się do koloru Szkarłatnego, Niebieskiego, Fioletowego i Białego, które w oczywisty sposób reprezentują stopień wtajemniczenia. Czerwony, to kolor Wulkanu, boga ognia, którego Żydzi nazywali Tubal-Kainem (43) i którego liczba to 9, czyli 3 razy 3. </div><div><br /></div><div>Jeśli jesteśmy gotowi przyjąć, że w pierwotnym zamiarze sekwencji stopni masońskich, masoneria symboliczna miała reprezentować narodziny, edukację lub rozwój i ostateczny test doskonałej duszy, a masoneria kapitularna miała symbolizować powrót duszy wyzwolonej do źródła jej istnienia, nie będziemy mieli żadnych trudności z przyswojeniem obecności w/w kolorów w Loży i Kapitule. Już wcześniej wskazaliśmy, że starożytna filozofia semicka, oparta jest na teologii Starego Testamentu, a więc również i masoneria, miała w tej teologii swój wzrost.</div><div><br /></div><div>Stara kosmogonia chaldejska, która wywarła wrażenie zarówno na kultach egipskich, fenickich, jak i hebrajskich, uważała Duszę za iskrę Boskości, wytrąconą na Ziemię, przez sfery Siedmiu planet i Stref Czterech Elementów. Owe planety i strefy – gromadziły się w czasie podróży duszy tworząc – mentalne, moralne i duchowe atrybuty z pierwszej grupy i fizyczne elementy z drugiej grupy. Stąd – Zasłony Świątyń wyraźnie symbolizowały Strefy Żywiołów: Wody, Ognia, Powietrza i Ziemi, co przekłada się na hebrajskie Iammim, Your, Rouach i Lebeschah, których inicjały – I. N. R. I. mają wartości liczbowe 10, 50, 200, 10 lub 270, które dają kabalistyczną liczbę wcieleń, opartą na dziewięciu miesiącach, po trzydzieści dni każdy, a także przekłada się to na długość ludzkiej ciąży… </div><div><br /></div><div>Czerwony, był odpowiednikiem elementu – Ognia, Niebieski – Powietrza, Biały – Ziemi i Purpurowy – Wody, prawdopodobnie dlatego, że purpurowy kolor pochodzi od skorupiaka Murex Purpurea. Ich znakami, był Lew, Orzeł, Byk i Człowiek, co najlepiej obrazuje masońska heraldyka. Egipcjanie, którzy wytwarzali kolorowe szkło i przeprowadzali eksperymenty ze światłem, zaobserwowali, że czerwony i zielony wytwarzają czerń, dlatego też uczynili te trzy kolory – reprezentatywne dla J, V, i H, JVH, do sekretnej i najwyższej Istoty – HUHI, która była nikim innym, jak JHWH – pogromcy bestii nad bestiami, która przejmuje ludzką szyszynkę (oko duchowe) – prowadząc człowieka do skrajnego bestialstwa i wykorzystywania życia, jako terenu łowieckiego.</div><div><br /></div><div>Naprzemienne paski Czerwonego, Czarnego, Zielonego, Czarnego, oznaczają Tetragram. Owe kolory, są główną cechą fartucha, noszonego przez świętujących Tajemnice Izydy – Hierofantów. Hebrajczycy, zawsze określali, że są robotnikami w czterech symbolicznych kolorach i symbolicznych metalach, które również należą do cytowanej planetarnej siódemki.</div><div><br /></div><div>Besaleel i Aholiab, budowniczowie Przybytku na pustyni, byli napełnieni mądrością serca, aby wykonać wszelkie prace grawera, projektanta, tkacza i hafciarza w kolorze niebieskim, fioletowym i szkarłatnym. Zastosowane złoto, srebro i miedź, były odpowiednio święte dla Słońca, Księżyca i Planety Wenus, podczas gdy kamień Onyx i drewno Shittim lub Akacja, były symbolami Merkurego, który stał się dla nich Aniołem Raphaelem. </div><div><br /></div><div>Słynny architekt tyryjski, budowniczy świątyni króla Salomona, jest również opisany, jako zdolny do pracy w złocie, srebrze, miedzi i żelazie, kamieniu, drewnie, fiolecie, niebieskim, cienkim lnie i szkarłacie, a także potrafił wykonać dowolny grawer. W jego przypadku listę materiałów symbolicznych obejmują – metale Słońca, Księżyca, Wenus i Marsa, ostatnie dwa wskazują na fizyczne właściwości Przyciągania i Wstrętu, które wywołują Wibrację, którą nauka nawet teraz identyfikuje, jako wielka kosmiczna energia – archontów.</div><div><br /></div><div>Wiele rzeźb egipskich, przedstawia postacie kapłanów trzymających przed Monarchą lub bogami, oczyszczającą ofiarę Ognia i Wody, ponieważ owe elementy stworzyły i zniszczą ziemię. Gdyby wreszcie, można było rozwinąć najbardziej zachwycającą teorię, uniwersalnej adoracji Światła, jako miejsca zamieszkania Bóstwa i pierwotnego źródła substancji, użytej w materialnym stworzeniu, polegającym na docenieniu koloru, jako właściwości światła. Siedem pryzmatycznych kolorów, zostało rozpoznanych w najwcześniejszych epokach cywilizowanego świata. Wiemy, że starożytni byli zaznajomieni z wytwarzaniem szkła i że posiadając tą ostatnią substancję, mogli stworzyć pryzmat ujawniający kolory tęczy. Dlaczego więc, tylko cztery kolory zostały wybrane, jako symbole materii i zasłon. Wszyscy naukowcy słyszeli o słynnym eksperymencie Wollastona przeprowadzonym w 1891 roku, w celu odkrycia ostatecznej kompozycji światła.</div><div><br /></div><div><b>Widmo Światła Białego</b>, jest to zestaw kolorów od fioletowego do czerwonego, płynnie przechodzących jeden w drugi, będący wynikiem rozszczepienia wiązki światła białego. Światło białe, słoneczne, jest mieszaniną barw. Podczas przejścia przez pryzmat największemu załamaniu ulega światło fioletowe, a najmniejszemu – czerwone. Jeśli promień światła dziennego zostanie wpuszczony do ciemnego pokoju przez szczelinę o szerokości 1-20 cali i będzie odbierany przez oko z odległości dziesięciu lub dwunastu stóp, przez pryzmat z krzemiennego szkła, bez żył, trzymanego blisko oka, wiązka jest podzielona tylko na cztery następujące kolory: czerwony, żółtawo-zielony (który może uchodzić za zabłoconą biel), niebieski i fioletowy. </div><div><br /></div><div>Ludzkie oko, widzące cztery ostateczne kolory przez trójkątny pryzmat, sugeruje przede wszystkim pojęcie wszechwidzącego oka w Trójkącie, postrzegającego Jego Stworzenie, jako złożenie czterech elementów, znanych tylko starożytnej nauce i przez nią symbolizowane. Karmazyn lub szkarłat, jest uważany za symbol ognia i ciepła oraz jest kojarzony z wojną i wojskiem. Kolor krwi wiąże się z ideą poświęcenia, walki i bohaterstwa. Oznacza też miłość, oddanie, wyrzeczenie się. W masonerii, jest symbolem wiary, męstwa, żarliwości i gorliwości. Z ciemniejszej strony, wiąże się to z płomieniami piekieł, pojawieniem się demonów i apoplektyczną twarzą wściekłości. Czerwień, szkarłat i karmazyn oznaczają miłość, wielkoduszność, a także męczeństwo. </div><div><br /></div><div>Siedem kolorów widma i tęczy: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, indygo, fiolet. Można jednakże opisać widmo słoneczne bardziej szczegółowo. Często opisuje się osiem kolorów tęczy lub widma słonecznego: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, cyjan, niebieski, indygo, fiolet. Kolor złoty w widmie to barwa pomiędzy żółtym, a pomarańczowym, i już mamy widmo z dziewięcioma pięknymi kolorami. </div><div><br /></div><div>Czerwony, pomarańczowy, złoty, żółty, zielony, cyjan, niebieski, indygo, fiolet i purpura czy szkarłat (jako kolor pomiędzy fioletowym, a czerwienią). Wyróżnia się często także żółtawo-zielonkawy oraz błękitny, pomiędzy cyjanem, a niebieskim. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #cc0000;">Rytuały ofiary </span></b></div><div><br /></div><div>Czerwony, to kolor krwi, zdrowia, wigoru, namiętności seksualnej i agresji, czerwony miał magiczne znaczenie od czasów starożytnego Egiptu. Egipcjanie wiązali czerwień ze śmiercią i złym smokiem, Tyfonem; szydzili z rudowłosych mężczyzn w niektórych obrzędach religijnych. Czerwony, to kolor greckiego i rzymskiego boga fallicznego Priapa i boga wojny Marsa. Stary Testament łączy grzech z szkarłatnym kolorem: Chociaż wasze grzechy są szkarłatne… Izajasz 1:18. Ponieważ jest to kolor krwi, czerwony, jest używany w pułapkach rytualnej Ofiary Krwi.</div><div><br /></div><div>Ofiara krwi, jest czasami rozważana przez praktykujących modlitwę, magię rytualną i rzucanie zaklęć w celu zintensyfikowania mocy takich czynności. Trzeba pamiętać, że ofiara krwi, jest przelewana za grzechy kapłana czy kapłanów i kapłanek. Czym więcej grzechów kreują kapłani, tym więcej zbrodni jest dokonywanych na niewinnych ludziach. Powszechnie uważa się, że czarownice mają rude włosy, być może dlatego, że rude włosy są niezwykłe. W starej irlandzkiej tradycji wierzono, że czarownice zakładały przed lotem – czerwone czapki. Według innego ludowego przekonania, dusza wiedźmy wyskakuje z jej ust w postaci czerwonej myszy lub innego gryzonia. </div><div><br /></div><div>Czerwony, działa w amuletach przeciwko czarownicom. Holendrzy z Pensylwanii rysują czerwone linie wokół stodół, aby powstrzymać złe wiedźmy i złe oko. W Czechach, uważa się, że zawieszka na szyi zawiązana czerwoną szmatką uchroni przed czarami. Inne amulety odstraszające złe wiedźmy, to pomalowane na czerwono wozy i wieńce z jarzębiny przewiązane czerwonymi nitkami. Zgodnie z popularnym ludowym przekonaniem, splecione czerwone sznury lub sznury zawieszone w stajniach, zmuszają złe czarownice do zatrzymania się i policzenia każdej nitki, zanim będą mogły skrzywdzić zwierzęta. </div><div><br /></div><div>Ze względu na biblijny związek z grzechem, czerwone postacie zajmują ważne miejsce w starych opowieściach o sabatach czarownic i czarnych mszach z demonami. Abigail Williams, jedna z oskarżonych o czarownice z Salem w 1692 roku, powiedziała, że czarownice wypijały czerwony napój i zjadały czerwony chleb, podczas swoich sabatów. Kapłani satanistyczni, którzy odprawiali bluźniercze czarne msze, często nosili czerwone szaty i kapcie i czytali z czerwono-czarnych książek. W 1895 roku, książę Scipio Borghese z Włoch odkrył, że w swoim pałacu znajduje się komnata poświęcona szatańskim mszom, wyposażona w szkarłatno-złote krzesła i szkarłatno-czarne jedwabne zasłony. We współczesnym czarostwie wikka/wicca, czerwień kojarzy się przede wszystkim ze zdrowiem, wigorem i pasją. W leczeniu, nazywany jest – wielkim energizatorem i mówi się, że pobudza krew. Czerwone świece i sznury, są używane w zaklęciach magicznych.</div><div><br /></div><div>W filozofii chińskiej, czerwony to jeden z kolorów kojarzonych z pięcioma żywiołami świata: czerwony dla ognia, żółty dla ziemi, biały dla metalu/złota, czarny/indygo dla wody i zielony dla drewna. Element ognia, a zatem czerwony, jest powiązany z dynamizmem, przywództwem, pewnością siebie, władzą i wrażliwością. Kiedy chińscy cesarze poprosili swoich osobistych wróżbitów, aby wybrali kolor, który zapewni ich panowaniu najwięcej dobrobytu i szczęścia, odpowiedzią była czerwień: w dynastiach Zhou, Han, Jin, Song i Ming, był to królewski kolor par excellence, a był często używany podczas królewskich ceremonii. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_O5el_ct5jHNLVsHMcvFqMA0KPbGrGJRHG7gXwJbpYEAL3qzKMO4f950u_c1q3ZyxBjkjKbDPibd90QZjXMXI8gr8rM0JAVswc228dBJDqjmUHxRGcrGDn3_p5bwOWPmZ3_yduO-aDZu6m8zvCL9OfcpUR_j4zipARRRLIDBsZgZLxerO1068S100RA=s5892" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3675" data-original-width="5892" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_O5el_ct5jHNLVsHMcvFqMA0KPbGrGJRHG7gXwJbpYEAL3qzKMO4f950u_c1q3ZyxBjkjKbDPibd90QZjXMXI8gr8rM0JAVswc228dBJDqjmUHxRGcrGDn3_p5bwOWPmZ3_yduO-aDZu6m8zvCL9OfcpUR_j4zipARRRLIDBsZgZLxerO1068S100RA=w640-h400" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Wszech Rosja - Wielka Rosja - 1898</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Rosja - Ruś - Imperium Słowiańskie </span></h4><div><br /></div><div><b>Słowianie</b> od niepamiętnych czasów zamieszkują ziemie od rzeki <b>Łaby</b> po góry <b>Ural</b> i <b>Kaukaz</b>, a także <b>Bałkany</b> oraz wzdłuż <b>Karpat</b>, w dorzeczu rzeki <b>Dunaj</b>. W latach 862–1598 dynastią panującą na Rusi czyli w Rosji byli Rurykowicze, w latach 1613–1917 na tronie Rosji zasiadali Romanowowie. Trzeba pamiętać, że historia Rusi czyli z grecka Rosji zaczęła się sporo wcześniej niźli przybyciem Ruryka do Wielkiego Nowogrodu w połowie IX wieku, około 859-862 roku. <b>Kultura ruska</b> kształtowała się pod silnym wpływem Słowian południowych i <b>Bizancjum</b>, za których pośrednictwem przyjęto prawosławie jako dziedzictwo chrześcijańskiego Bizancjum i przedłużenie Cesarstwa Wschodnio-Rzymskiego zwanego Bizancjum. Nazwa Rosja pochodzi od greckiej nazwy Rusi <b>Ῥωσσία</b> (Rhōssía), użytej na pewno już przez Konstantyna VII Porfirogenetę w dziele „O ceremoniach” z X wieku. Nazwa ta pochodzi od greckiej nazwy rzeki <b>Wołgi</b> Ρώς (Rhos), która jest najbardziej rdzennie słowiańską rzeką i przy okazji największą rzeką Europy. Współcześni językoznawcy wywodzą najczęściej nazwę „Ruś” od nazwy Waregów „Rus-” / „Ros-” (wzmiankowanej przynajmniej od 839 roku). Z punktu Grecji i Bizancjum, Rusowie, Rosjanie, to ci, którzy żyją od granic Grecji w kierunku wybrzeża czyli Morza Bałtyckiego oraz Morza Barentsa, w tym szczególnie są to ludy żyjące w dorzeczu rzeki <b>Wołgi</b> (Rhos)! Już od wczesnego średniowiecza rzeka Wołga była ważnym szlakiem komunikacyjnym i handlowym między słowiańską północą a południowym wschodem Rosji, Rusi. Przekazy arabskie podają listy towarów, jakie szlakiem wołżańskim eksportowane były na słowiański Wschód. Były to futra i skóry, miecze i strzały, kora białej topoli i brzozy, zęby rybie, ambra, miód, wosk, świece, sokoły, barany, krowy itd., jak podaje al-Gharnati w połowie XII wieku. Z miasta Bulgar wznoszącego się na wzgórzu, obok którego przepływała rzeka Mielenka wpadająca do Wołgi, królowie as-Saqaliba, pod tą nazwą występują w źródłach arabskich Bułgarzy kamscy pobierali dziesięcinę składaną przez Słowian czyli Rosjan. </div><div><br /></div><div>W okresie starożytnym Step Pontyjski był znany jako <b>Scytia</b>, a jego kresy zachodnie również jako <b>Sarmacja</b> czyli stara kultura ludu słowiańskiego, potem ruskiego czy rosyjskiego. Dorzecze Dniepru było na pewno zasiedlone przez Słowian czyli Rusów, Rosjan, już w V wieku ery chrześcijańskiej. Okresowo rozkwitalo wieksze lokalne państwa słowiańskie. Starożytni Grecy założyli wiele kolonii na rosyjskim wybrzeżu Morza Azowskiego i Czarnego (np. Chersonez Taurydzki, Tanais, Fanagoria), przynosząc ze sobą zdobycze cywilizacji klasycznej. W wyniku zjednoczenia się czarnomorskich kolonii greckich powstało Królestwo Bosporańskie (około 480 roku p.e.ch. – II wiek e.ch.), które wkrótce znalazło się w strefie wpływów Cesarstwa rzymskiego, a następnie Bizancjum, aby potem stać się zalążkiem Imperium Rosyjskiego. Przez terytoria ruskie przebiegały szlaki handlowe łączące kraje Morza Bałtyckiego z Bizancjum i Bliskim Wschodem (tzw. szlak „od Waregów do Greków” i „szlak sarmacki”). Wyprawy handlowe Dnieprem, Wołgą, Donem i innymi rzekami zetknęły podróżujących tędy kupców i Waregów z plemionami słowiańskimi. Wielkie państwo Ruskie, w istocie z grecka Rosyjskie, już w 882 roku miało dwie stolice, letnią czyli północną w Wielkim Nowogrodzie, a zimową czyli południową w Kijowie. Rzekę Dniepr wspominał już historyk grecki Herodot (około 445 roku p.e.ch.), pisząc o nim jako o największej rzece w znanym mu świecie po rzekach Nilu i Dunaju. Ujście rzeki Dniepr stało się przedmiotem greckiej kolonizacji, a w czasach antycznych <b>Dniepr</b> znany był pod nazwą <b>Borysthenes</b> (greka klasyczna: Βορυσθένης), tak samo jak greckie miasto leżące u jego ujścia w pobliżu wyspy Berezań. We wczesnym średniowieczu rzeka Dniepr była ważną częścią magistrali rzecznej północ-południe, zwanej szlakiem słowiańskim "od Waregów do Greków", łączącej Skandynawię z Konstantynopolem w Bizancjum. Szlak rzeki Dniepr przyczynił się do znaczenia roli <b>Kijowa</b> jako jednego z najbogatszych miast Europy, gdzie w dorzeczu Dniepru powstała od 862 roku Ruś czyli Rosja. Tak zwana Ukraina, to nazwa jakiej używano od XIX wieku na oznaczenie ziem leżących pomiędzy Dnieprem a Bugiem - jako peryferiów Imperium Rosyjskiego, pogranicza z Zachodem, Prusami i Austro-Węgrami. Dorzecze Wołgi do Wschodnia część Rosji, a dorzecze Dniepru to zachodnia część Rosji w czasach początku państwowości Imperium Rosyjskiego, kontynuatora Cesarstwa Bizantyjskiego, Wschodnio-Rzymskiego, Prawosławnego. </div><div><br /></div><div>Ziemie wschodniej Europy między Bałtykiem a Morzem Czarnym zamieszkane były przed VIII wiekiem przez rozproszone plemiona wschodniosłowiańskie, wówczas raczej rdzennie słowiańskie. Ludność słowiańska trudniła się łowiectwem i rolnictwem, karczując lasy pod grunty orne. Plemiona zamieszkujące to terytorium, są znane przede wszystkim z kroniki Nestora – "Powieść minionych lat", gdzie wymienia on następujące ludy wraz z miejscem ich zamieszkania: Polanie – mieszkający nad Dnieprem, założyciele Kijowa, Drewlanie – zamieszkujący bliżej nie określone lasy, również położone nad Dnieprem, Dregowicze – żyjący między Prypecią a Dźwiną, Połoczanie – zajmujący terytorium nad Dźwiną, Słowienie – nad jeziorem Ilmień, Siewierzanie – nad Desną, Sejmem i Sułą, Radymicze – nad Sożą i Wiatycze, nad Oką, przy czym dwa ostatnie plemiona mają, według niego, wywodzić się z Lachów, czyli Słowian zachodnich (tych żyjących aż do rzeki Łaby), co potwierdzają niektóre odkrycia archeologiczne. Poza tym byli jeszcze Dulebowie nad Bugiem, Ulicze i Tywercy – nad Dniestrem, Chorwaci – nad Dniestrem i Krywicze nad Dźwiną, Wołgą i Dnieprem. O ich ustroju prawie nic nie wiemy, brak jest danych o jakichkolwiek książętach, a także o wojnach przez te ludy toczonych (wiadomo jedynie o jakichś zatargach Polan z Drewlanami i innych sąsiadów). Późniejsze zdarzenia wskazują, że plemiona północne tworzyły luźną federację, wraz z sąsiednimi plemionami ugrofińskimi z centrum w okolicach jeziora <b>Ilmeń</b>. Przed przybyciem Waregów na terenach wschodniej Słowiańszczyzny zaczęły już kształtować się pierwsze organizmy protopaństwowe, znane z relacji arabskich pod nazwami Kujaba (Kujawa), Slawia oraz Arsania (odpowiadające w przybliżeniu ośrodkom kijowskiemu, nowogrodzkiemu i riazańskiemu). Slawia zatem to Rosja, i to ta Rosja czyli Ruś wyraziście z Nowogrodem jako centrum duchowym i politycznym. W roku 860 Rusowie podjęli niespodziewany atak zbrojny na Konstantynopol, który wówczas uważali jeszcze za zbyt grabieżczy. </div><div><br /></div><div><b>Kniaź</b> – ze staroruskiego князь, z bułgarskiego кнѣзъ, to tytuł określający wodza plemienia, później głowę państwa u Słowian i Litwinów, a w końcu dziedziczny honorowy tytuł szlachecki w Wielkim Księstwie Litewskim, Wielkim Księstwie Moskiewskim, Carstwie Rosyjskim i w Imperium Rosyjskim. W Rzeczypospolitej Obojga Narodów od lat trzydziestych XVII wieku jedynym tytułem dziedzicznym uznawanym i używanym oficjalnie był właśnie tytuł kniazia. W latach 30-tych IX-go wieku istniało już pierwsze państwo Rusów czyli Rosjan, którego lokalizacja nie jest jednak dokładnie znana - przy czym najbardziej prawdopodobną wydają się okolice jeziora Ilmeń, skąd rozpoczęła się późniejsza ekspansja Rusów, wspomniana według Nestora. W 862 roku plemiona słowiańskie i ugrofińskie (Słowiency, Krywicze, Merii, Wesi i Czudzi) połączyły siły i wygnały najeźdźczych Waregów (Wariagów) żądnych płacenia im danin za morze (za Bałtyk), ale wobec walk wewnętrznych, postanowiły sprowadzić sobie kniazia spośród Rusi (przy czym wśród plemion przyzywających, spośród płacących wcześniej daniny, nie ma Merów). Na to wezwanie przyszła do nich cała okoliczna Ruś pod przywództwem Ruryka (staroruski: Рюрикъ - 830-879), który dał początek dynastii Rurykowiczów. Do XIX wieku powszechne w Rosji jest przekonanie, że był miejscowego, słowiańskiego pochodzenia, pochodził z Rusi, a zapis w latopisie "Powieść minionych lat" jest nieprawdziwy lub zniekształcony błędami tłumaczenia. Teorię o rzekomych wikińskich korzeniach Rusi po raz pierwszy wysunął dopiero w 1749 roku niemiecki "uczony" polityczny Gerhardt Friedrich Müller, zaproszony do badań przez członków Rosyjskiej Akademii Nauk, jednakże, gdy niemiecki, germański historyk zaczął przekonywać o rzekomym podbiciu Rusi przez Skandynawów, członkom akademii tak się to nie spodobało, że na posiedzeniu przerwano wykład Müllera i go wyproszono z tymi politycznymi bujdami szkopskimi. W 2006 roku w Rosji zaczęto przeprowadzać dokładne badania nad <b>Y-DNA</b> największych rosyjskich <b>rodów skoligaconych z legendarnym Rurykiem</b>, pod kierownictwem dr inż. Andrzeja Bajora. Okazało się, że dominuje tam haplogrupa N1c1, powszechna wśród Finów bałtyckich i na ziemiach, gdzie w przeszłości dominowała ludność mówiąca językami ugrofińskimi (Łotwa, północna Szwecja i Rosja). Wykryto też mutację DYS390=23, powszechnie występującą u Finów, Estończyków i Liwów, ale rzadkiej u Karelów i Wotów, czyli <b>grup żyjących na terenie Rosji</b>. Wyraźna obecność haplogrupy <b>R1a</b> świadczy o skoligaceniu z rodami słowiańskimi, zatem mamy do czynienia raczej z pochodzeniem ugrofińsko-słowiańskim Ruryka i dynastii Rurykowiczów. Badania nie wykazały istnienia haplogrupy R1b w rodzie Rurykowiczów, typowej dla ludów germańskich, zatem wmawianie, że Rosja pochodzi od germańskich Wikingów z Danii czy Norwegii okazuje się <b>brednią</b> (są to typowe germańskie, prusackie i niemieckie <b>bredy antysłowiańskie</b>). </div><div><br /></div><div>Istnienie wielu księstw na słowiańskiej ziemi zwanej także ruską lub rosyjską, w tym księstwa włodzimierzowskiego, nowogrodzkiego, kijowskiego czy moskiewskiego, a także wielu pomniejszych, nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z plemionami słowiańskimi zwanymi ruskimi lub z grecka, z powodu przyjęcia <b>prawosławia</b> poprzez Konstantynopol i Bizancjum, Rosją. Można powiedzieć, że ludy słowiańskie, które przyjęły prawosławie, to jest właśnie <b>Rosja</b>, Imperium Rosyjskie, którego pierwsza faza tworzenia rozpoczęła się w pierwszej połowie IX wieku, a druga w wieku XVI, kiedy to na bazie wielu słowiańskich księstw ruskich powstało już w całej pełni carstwo czyli Imperium Rosyjskie, na rodzie Rurykowiczów i prawosławiu oparte, z granicami pomiędzy <b>Uralem</b>, <b>Kaukazem</b> i rzeką <b>Bug</b> oraz <b>Karpatami</b> i Morzem Czarnym. Nienawiść zachodnich syfilityków paranoików takich jak uzurpator <b>Napoleon Bonaparte</b>, doprowadziła w <b>1812</b> roku do agresywnego ataku na <b>Wszechrosję</b>, na <b>Wielką Rosję</b>, co skończyło się po kilku miesiącach katastrofą armii napoleońskiej i reżimu Franców, jak nazywano wówczas Francuzów i ich germańskich kolaborantów. Armia syfilityka Napoleona w kilka miesięcy jego półrocznej krucjaty na Wszechrosję została zdruzgotana i zostało zaledwie około 10 procent jej początkowego stanu osobowego, w tym ponad połowa trafiła do niewoli i została pognana na Syberię celem osiedlenia i jako tania siła robocza. Z około 600 tysięcy żołnierzy, ponad 200 tysięcy zginęło, około 200 tysięcy trafiło do niewoli, około 180 tysięcy zdezerterowało lub uciekło z frontu, w tym także z powodu chorób. Od ran i chorób do końca 1812 roku zmarło na pewno około 80 tysięcy żołnierzy francowatych regimentów, a <b>1200 armat </b>oraz <b>200 tysięcy koni i wozów</b> przejęły zwycięskie wojska Wszechrusi, Rosji. Tylko połowa armii napoleońskiej była francuska, reszta to najemnicy niemieccy i polscy oraz włoscy, duńscy i z innych narodowości. Zginęło 80 tysięcy żółdaków niemieckich, 72 tysięce najemników polskich, 50 tysięcy włoskich i 61 tysięcy z innych nacji, zginęli w boju, ale także od chorób i w czasie pieszej wycieczki celem karnego osiedlenia się na stałe na Sybirku. Armia francowatych napastników, którzy najwięcej dokonań mieli w <b>gwałceniu kobiet</b> i <b>nieletnich dziewcząt</b> oraz <b>zakażaniu ich syfilisem</b>, składała się w sumie z dwunastu grup językowych, stąd nazwa "<b>inwazja dwunastu języków</b>", które musiały się potem pilnie uczyć rosyjskiego w celu osiedlenia na Syberii. <b>Gdańsk</b> był największą bazą polsko-germańskiej kolaboracji antyrosyjskiej i składem zapasów na cele zbójeckiej inwazji, w swej istocie <b>krzyżackiej krucjaty katolickiej</b> przeciwko <b>prawosławiu</b>. Propaganda napoleńskiego reżimu wmawiała polskim żołdakom, że Napoleon odbuduje Królestwo Polsko-Litewskie, oddając we władanie Polsce całą Ukrainę, Białoruś, Litwę, Łotwę i Estonię, co było jedynie wielkim propagandowym i niespełnialnym mirażem, aby <b>ogłupić Polaków</b> i skłócić z rosyjskimi braćmi słowiańskimi, a także wykorzystać w celach napastniczych. Zwerbowano tak jednak tylko 72 tysiące głupków polskich, zdradliwych wobec własnej słowiańskiej rasy, chociaż reżim napoleoński liczył na 200 lub 300 tysięcy pospolitego ruszenia z terenów Polski. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgDxSmBWXRB4TpxOa4jOMfteTpGdGAgYhIgvaLnkTUIzAiYMPrlobncG18LbSSL46iTNRHAPeyeBbraXzCCX5grdUft_YgCIojvIdgPcNz4NNi8W_wVyN0fSV0ZGTdjn59KuyhTD5E8ub24eNnTOk95BMZ3iLOqUxYd1nmOtABRkO8cBtw5CMj3zaIUhg=s625" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="407" data-original-width="625" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgDxSmBWXRB4TpxOa4jOMfteTpGdGAgYhIgvaLnkTUIzAiYMPrlobncG18LbSSL46iTNRHAPeyeBbraXzCCX5grdUft_YgCIojvIdgPcNz4NNi8W_wVyN0fSV0ZGTdjn59KuyhTD5E8ub24eNnTOk95BMZ3iLOqUxYd1nmOtABRkO8cBtw5CMj3zaIUhg=w640-h416" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Słowiańska Flaga Rosji - Wszechrusi (Biała-Niebieska-Czerwona) </b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #4c1130;">The Old Boys Club – Łaknienie Starych Bestii </span></h4><div><br /></div><div>Czy twoim oczom nie rzuciło się coś dziwnego i ciekawego? Wróćmy zatem dla przypomnienia do następującego fragmentu: W mistycznej filozofii chińskiej niebieski reprezentował symbol Bóstwa, a czerwony symbol Bogini. Uważa się, że niebieski reprezentują mężczyznę, a czerwony kobietę oraz aktywne i pasywne zasady. Po części, to wpływ mistyki dalekiego wschodu połączonej z zachodnim materializmem i wojującym ateizmem, rozbudził w ludziach – bestie łaknącą wszelakie tabu i powiązane z nim fetysze. Ludzie nie powinni uczyć się mistyki wschodniej wybiórczo, tylko całościowo, zgodnie ze wschodnią odwieczną zasadą, że od mistrza/guru uczymy się wszystkiego, a nie tylko tego co nam aktualnie pasuje lub co nam się podoba. Nie ćwiczy się jogicznych asan jako ćwiczeń cielesnych, gimnatycznych, to święte postawy medytacyjne niebiańskich bóstw, zatem uczymy się ich dokładnie wedle wzorca i razem z mantrami inwokujacymi bóstwa. </div><div><br /></div><div>Nie wolno profanować rzeczy świętych, a takimi są pozycje bóstw nieba w indyjskiej Jodze. Podobnie mamy czternaście pozycji chińskich mędrców taoistycznych - i uczymy się pozycji razem z jej zastosowaniem i świadomością mistrza niebiańskiego, który tej pozycji używa i naucza. Inaczej wszystko schodzi na psy i staje się sataniczne, demoniczne, lucyferyczne oraz szkodliwe. Z indyjskiej tantry robi się w USA szkodliwą burdelową neotantrę, która nie jest wyzwoleniem, tylko zniewoleniem i wylęgarnią najbardziej plugawych dewiacji oraz wynaturzeń seksualnych, jaskinią prostytucji i zboczeń. Za uprawianie tych wynaturzeń i skrzywień przychodzą zarazy i kataklizmy oraz wojny, albowiem trzeba oczyścić ludzkość ze zboczeń i prostytuckiego chamstwa pozbawionego cech człowieczeństwa, jak z powodu Lilith musiał przyjść słuszny potop, który wytopił i unicestwił patologię zwyrodniałego potomstwa Lilith, Samaela i innych demonów/tytanów. Dzieła i zwyczaje Lilith oraz Samaela uległy zagładzie w wodach potopu - jako najgorsze plugastwo jakie rozpowszechnione zostało przez zdeprawowanych potworów na tej Ziemi. Jeśli świat ludzki ulega nadmiernemu zepsuciu i zdeprawowaniu, nie słucha Mistzów Mądrości, Awatarów, zostaje zlikwidowany, a z niewielkiej garstki najlepszych, odradza się na nowo. Takie jest prawo natury, które w końcu skutecznie sprzeciwia się wszelakim wynaturzeniom i deprawacjom. </div><div><br /></div><div>Demony, tytanów, asurów, szedim, dżinnów - nazywa się starymi bestiami i potworami, gdyż w astralu oraz świecie eterycznym ich postacie wyglądają koszmarnie bestialsko. Świat mityczny, mitologiczny, będący jednak w pamięci ludzi z powodu ich snów oraz wspomnień międzywcieleniowych czy raczej z wcieleń astralnych i piekielnych - to w znacznym stopniu astralne bestie i potwory. Nic tego nie zmnieni, thetanów świat wciąż istnieje, to ósma sfera, światy mroczne, niższy astral, wrota ciemności i chaosu. Łaknieniem starych bestii jest zawładnąć innymi światami, w tym światem zwierząt i światem ludzi oraz bóstw nieba, zawładnąć i wynaturzyć lub zniszczyć. Jak wiadomo, cywilizacja toksycznych szkodliwych plastików to potworność ze świata demonów, która już zatruwa wody, rzeki, jeziora i oceany, niszczy żyjącą przyrodę. Fale radiowe do ludzkiej komunikacji, radia, tv, telefonii komórkowej i internetu to wymysł demonów. Ludzie narzędzia to jednak światłowody i fale podczerwone, zdowsze i mało szkodliwe. Trzeba świadomie wybierać to, co lepsze dla ludzi i zdrowsze dla przyrody, dla unikatowego życia na planecie. Wodór jako paliwo lepszy jest niż benzyna z ropy naftowej, a prąd elektryczny ze Słońca i reaktorów termonuklearnych oraz antymaterialnych lepszym jest niźli z elektrowni na ropę czy węgiel. W taki sposób, wybierając to, co lepsze i zdrowsze, oddemoniamy planetę i cywilizację, opieramy się pomysłom bestii zwanych rekinami biznesu, szkodliwego biznesu. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #660000;">Władza absolutna </span></h4><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Boska Prawica</span></b></div><div><br /></div><div>W starożytnym Egipcie, faraon z ranienia szamanów – kapłanów – posiadał absolutną władzę nad krajem i był uważany przez swoich ludzi (najemników i niewolników), za żywego Boga Słońce. W starożytnej Mezopotamii wielu władców Asyrii, Babilonii i Sumeru, również było monarchami absolutnymi. W starożytnych i średniowiecznych Indiach władcy imperiów Maurya, Satavahana, Gupta, Chola i Chalukya, a także innych wielkich i mniejszych imperiów, uważani byli za monarchów absolutnych. </div><div><br /></div><div>Egipski Faraon (słowo "fara" pochodzi od "faraon") jest najstarszym tytułem cesarskim, imperatorskim, a co ciekawe Różokrzyżowcy zawsze wybierają swojego Imperatora jako namiestnika boskiej władzy nad ludem podążającym duchową drogą rozwoju. Faraon to po starogrecku "Farao" (Φαραώ), co pochodzi od staroegipskiego pojęcia "Per-āa" – „wielki dom”, ten, kto mieszka w wielkim domu czyli w pałacu (od tego mamy też słowo piramida). Władca zawsze musi mieć imię koronacyjne oprócz urodzeniowego. Nemes czyli chusta w pasy, zwykle niebieskie i złote, była noszona przez faraonów od czasów I dynastii, a w okresie Nowego Państwa była łączona z innymi kolorami. Każda prawdziwie duchowa organizacja ma na swoim czele boskiego przywódcę, sprawnego duchowo i organizacyjnie, kogoś w rodzaju króla ascetów i mistyków. Tron duchowy jest najważniejszym dla ludzkości i jej społeczności, i musi to być dobry tron światłości. </div><div><br /></div><div>W Imperium Khmerów, królowie nazywani byli „Devaraja” i „Chakravartin” (Król świata) i sprawowali absolutną władzę nad imperium i ludem. W cesarskich Chinach, wielu cesarzy i jedna cesarzowa sprawowała władzę absolutną poprzez Mandat Niebios. W Ameryce prekolumbijskiej, imperium Inków było rządzone przez Sapa Inków, uważanych za syna Inti, Boga Słońca i absolutnego władcy ludu i narodu. Korea pod panowaniem dynastii Joseon i krótkotrwałego imperium była również monarchią absolutną. W Imperium Osmańskim wielu sułtanów sprawowało władzę absolutną poprzez niebiańskie mandaty odzwierciedlone w ich tytule – Cień Boga na Ziemi…</div><div><br /></div><div>Wielu europejskich monarchów, uważało się za najwyższą władzę autokratyczną na podstawie boskiego prawa, co zmuszało poddanych do akceptacji utopijnego prawa zwierząt, w którym poddany, jako forma kapitału, nie miał prawa do ograniczania boskiej władzy elit i jej najemników, kontrolujących zasoby ludzkie w zamiana za ideologie fetyszu – stanowiska, mamona, naczelnej roli, wykorzystującej bezkarnie siłę, pozycje, stopień lub talent odbijany, przez ślepe zastępy niewolników… </div><div><br /></div><div>W XIX wieku – Boska Prawica, była uważana za przestarzałą teorię w większości krajów świata zachodniego, z wyjątkiem Rosji, gdzie wciąż była traktowana jako oficjalne uzasadnienie władzy carskiej, aż do rewolucji lutowej w 1917 roku. Dziewiątki z roku lub daty zwykle przynoszą postęp na lepsze, zatem 1917 (suma cyfr roku to dziewięć) przynosi postęp na lepsze, taką jest Rewolucja w Rosji, zarówno ta lutowa jak i ta październikowa, co oczywiście nie zawsze musi dobrze się skończyć, gdyż wiele rewolucji w końcu przejęły ciemne siły i wypaczyły ich początkowy sens, ale to osobna część dziejów ludzkich. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Boska Lewica</span></b></div><div><br /></div><div>Wtedy, doszła do władzy – Boska Lewica, tworząca ideologie ustrojów politycznych i religijnych. Aby przedłużyć władze człowieka nad człowiekiem, szamani powołali do życia ideologie:</div><div><br /></div><div>Absolutyzmu politycznego, czyli pogląd z dziedziny myśli politycznej (i świata zwierząt), według której jest dobrze uzasadnione, by władza przysługująca jednemu człowiekowi lub grupie ludzi sprawujących ją w państwie, przysługiwała im bez ograniczeń, przy czym ma się na myśli ograniczenia prawne, a czasem nawet moralne, co łamie i ukrywa prawo naturalne, a także niszczy czas, ład, prawo, moralność i niepodległość personalną, każdej jednostki, która przez strach i łaknienie fetyszy – oddawała odpowiedzialność za swoje życie.</div><div><br /></div><div>Władzę absolutną, można sprawować w ramach rozmaitych ustrojów i nie jest ona ograniczona tylko do monarchii absolutnej. Absolutyzm władzy polega nie tyle na formalnej stronie ustroju, lecz na tym, kto w rzeczywistości sprawuje władzę (szamani) i czy osoba lub grupa ją sprawująca, jest ograniczona prawnie (niewolnicy i najemnicy), np. przez prawo zwierząt, konstytucję, czy też stoi całkowicie ponad prawem (szamani). Wszystko to, podszyte jest formami manipulacji opartej na walce tezy z antytezą, czyli dialektyce heglowskiej (dialektyka pana i niewolnika).</div><div><br /></div><div>Absolutyzm klasyczny, monopol religijny, monarchia absolutna, absolutyzm oświecony, samodzierżawie, dyktatura, kontrola autorytatywna (filozofia polityczna), czyli ideologia ustrojowa i polityczna… , tworzy świat wyzysku i żerowania króla zwierząt i hien, nad mniejszymi zwierzątkami. Przez tysiąclecia cała arystokracja należała do tajnych bractw, które miały na celu podniesienia swojej pozycji i rangi swoich najemników, którzy odcinali się od ciemnego, ale użytecznego plebsu. Na początku XX wieku, prawie cała zamożna elita Ameryki należała do jednego lub drugiego tajnego stowarzyszenia. To podsycało podejrzenia, że masoni, dziwni ludzie i inne bractwa – stosowały okultystyczne rytuały, aby zdobyć lub utrzymać swoją moc. </div><div><br /></div><div>W swej istocie, loże masońskie preferują ludzi o poglądach wyważonych, spokojnych, w równowadze, myślących o dobru społeczeństwa, jako, że ideowe masońskie "G" oznacza "Good" - Dobro. Zatem w masonerii utrzymują się raczej ludzie z poglądami centrowymi, lekko na lewo lub na prawo od centrum typowej sceny politycznej XIX i XX wieku. Zbytnie odchyły w lewo (lewackie) jak i w prawo (prawackie) nie są mile widziane, a do tego nie wolno dyskutować przekonań politycznych, a należy się zająć czynieniem dobra dla społeczeństwa (God ---> Good, Bóg -> Dobro). Jeśli się jest w centrum, pomiędzy skrajnościami lewicowymi i prawicowymi, to nie może być zbytnio zadym z powodów politycznych poglądów i przekonań, a to jest dobre miejsce dla masonerii, i dobre dla zawierania koalicji oraz układów, i z tymi z lewa i z tymi z prawa. To jest bliskie dobrej i zdrowej równowagi, harmonii, takiej jak w chińskim systemie Yin i Yang czy indyjskim Ida i Pingala. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Rzeczywistość i iluzja pseudoloży </span></b></div><div><br /></div><div>Tego typu stowarzyszenia, a właściwe ich zewnętrzne kręgi, już dawno przestały interesować się symboliką, rytuałami i oparły swe istnienie – na znacznie prostszych i egoistycznych pragnieniach – opartych na psychomanipulacji i terrorze, kierującym się do władzy i wszelakich uciech cielesnych, dążących z wolna i nieuchronnie do transhumanizmu i negacji życia. To wewnętrzne, a jednocześnie najciemniejsze kręgi – lóż – zrodziły pragnienie kontroli człowieka nad człowiekiem, wiarę w absolutyzm, panseksualizm, transhumanizm, władze i nadczłowieka, mogącego tworzyć rękoma innych i zabijać w imię wyższych, ale haniebnych celów. Coraz trudniej jest w XX i XXI wieku znaleźć prawdziwie masońską lożę zajmującą się duchowym wzrostem człowieka, rozwojem duchowym czyli wzrostem Duszy/Jaźni. </div><div><br /></div><div>Osoby bionegatywne, ludzie demoniczni lub wręcz sataniczni wywodzą się wprost z pierwotnych rodów, będących prekursorami – Piotrusiów Panów… i zwyrodniałych Kobiet, ubranych w białe, poplamione krwią – suknie, które obserwując dziecinne, agresywne, useksualnione, bestialskie, bezlitosne, chciwe… zachowanie swoich rodziców, powtarzały te same błędy w swoim życiu. Usunięcie kar cielesnych ze szkół, nawet tych symbolicznych, spowodowało rozbestwienie się młodych roczników, wzrost wrogości do nauki i nauczycieli, do agresji szkolnej i przemocy nad nauczycielami, a nawet do terroru szkolnych band i gangów nad kadrą pedagogiczną. Psychopaci rządzą, jeśli w metodach wychowawczych zrezygnuje się z linijki, paska i kijka. </div><div><br /></div><div>Elita, to upośledzone psychicznie dzieci, owe Julki i Oskarki, dla których świat jest zabawką. Ludzie, którzy psychicznie i duchowo, nigdy nie wydorośleli, żyją w zamkniętym świecie groteski i mani wielkości oraz mani prześladowczej, która rodzi się w strachu o nielegalne zdobyte fetysze i pozwala wykorzystywać innych dla swoich prywatnych celów, które wraz z biegiem czasu – przekraczają granice absurdu. Mają swoje fetysze – zabawki – ludzi, mają swoje armie, ponieważ pieniądz i władza jako prawa zwierząt – mogą wszystko. Tak zwane prawo dżungli rządzi, gdyż psychopaci to dusze słabe w człowieczeństwie, o niewielkim stopniu rozwoju człowieczeństwa, dusze bardzo zwierzęce i demoniczne czy diaboliczne, ciemne i mroczne, szaraki i gadziolce. A właśnie u psychopatów, i to tych najgorszych, żądza władzy nad innymi bywa najsilniejsza i zarazem najnikczemniejsza. Psychopaci to tylko maksymalnie dwa procent ludzkości czyli co pięćdziesiąta osoba to silne władcze ego zdolne do wszystkiego, byle mieć władzę i rządzić. To starczy na wszystkie szczeble władzy, włącznie z sołtysami w małej wsi takiej jak Pcimie albo Wąchock. Nie dziwimy się zatem wyskokami i przekrętami na szczeblach władzy, tylko patrzymy psychopatom na ręcę, tym bardziej jak ich sami sobie w fikcyjnych wyborach wybieramy. </div><div><br /></div><div>Patologia pseudoelit zaczęła tworzyć kluby osób bionegatywnych, o złej energii i szkodliwej niemoralności, zwyrodniałych, dla których ideologia panseksualizmu – oznacza całkowite wyzwolenie własnego bestialstwa, rodzącego się w seksualnym pociągu do każdego i wszystkiego. Chore fantazje, są ważniejsze niż ludzkie życie – po co nam ludzie, skoro zwierzęta i maszyny, są wydajniejsze, nie buntują się, są lojalne, potulne i uległe. Po co nam powszechna wolność myśli i słowa, skoro my wyznaczamy granice prawa, prawdy i działania. Po co nam powszechna wolność, skoro mamy poprawność polityczną i nietykalność, tych, którzy owe abstrakcje tworzą dla swojego i tylko swojego dobra… Tymczasem prawdziwe dobro pojawia się, kiedy zło jest przynajmniej ograniczone, a najlepiej powstrzymane, co wymaga kontrolowania małych psycholi i psychopatów już w rodzinie, w przedszkolu, w szkole i w firmach. Jedno z dawnych przykazań mówi: "Usuńcie zło spośród swego ludu". To jest prawdziwe wyzwanie, chociaż wiadomo, że psychopaci najbardziej chcą być politykami, policjantami, sędziami, prokuratorami, prezesami korporacji i firm. Ostatecznie, we wschodnich konceptach Pralayah, Wchłonięcia Wszechświata u końcu cyklu czasów czy jug, cały kosmos wypełnia się pięknym błękitnym kolorem - zło zostaje usunięte. </div><div><br /></div><div>Elity, uważają tak naprawdę masonerię oraz Żydów jako bogaczy, tak jak i wszysykie tajne bractwa i kulty za użyteczny, modny dodatek do władzy absolutnej – który doskonale odwraca uwagę od szalonej i zdemoralizowanej prawdy. Ludowa sztuka masońska i faszyzm oraz nazizm, pojawiają się od lat, jako modny i dziwny element dekoracyjny, kolekcjonerski o wyszukanej seksualności, ściągającej umysł ludzki do akceptacji patologii, zbrodni i wynaturzenia. Braterstwo, kluby siostrzane, klubu towarzyskie, a do tego zboczona socjaldemokracja i jej sojusze… , nie służą dziś pogłębianiu filozoficznej wiedzy, ponieważ nauka – została skomercjalizowana i przekłamana, a tym samym, nie ma w niej cienia altruistycznej powszechności, dobrej woli i prawdy. uchy działające dla dobra ludzkości, zrównoważone, takie jak masoneria czy iluminaci, bardzo dobrze się chronią przed wchodzeniem na stopnie kierownicze osób spragnionych władzy z powodu psychopatii oraz osób amoralnych, zboczonych i dewianckich. Stąd dobra znajomość psychologii w dawnych ruchach okultystycznych i hermetycznych, ezoterycznych i gnostyckich. Psychopatów i psychopatki poznać po hejterowaniu na forach okultystycznych i ezoterycznych, to ten rodzaj śmiecia, co chce rządzić i rozrabiać, a przy okazji tłumić wszelkie duchowe skłonności. Za to wynaturzenia, dewiacje, wszeteczeństwo, kurestwo, narkomanie i ćpuństwo będzie szerzyć jako pataologiczną zarazę i największą szkodliwość niszczącą grupy i fora ezoteryczne. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Smutny obraz czarnych lóż</span></b></div><div><br /></div><div>Większość prawdziwych, filozoficznych stowarzyszeń masońskich, ma dziś trudności z naprawą dachu swoich lóż i siedzib, dachu przez który przeciekają błędne koncepcje i poglądy zepsutych elit… Elita, się po prostu z tego śmieje, ponieważ kolejny odłam globalnego spisku – który odciągał uwagę od prawdy – przestał być już potrzebny… Wiele jest pseudo lóż, pseudo masonerii, która z rozwojem wewnętrznym ani sięganiem do uniwersalnych nauk Biblii nie ma już nic wpólnego. Często za loże masońskie i iluminackie uchodzą różne szkodliwe ugrupowania satanistyczne albo kluby wynaturzeńców seksualnych promujących chorobę singlizmu oraz zboczenia seksualne. Prawdziwa Loża Masońska jednak czyta i rozważa oraz przyswaja wysoko duchowe nauki Apostoła Jana zawarte w Ewangelii Jana, a także w opisach konceptów Bramy Świątyni i Dwóch Kolumn... </div><div><br /></div><div>Nie ma teorii spiskowych, są tylko fakty o satanistach i demonach ciemności, mówiące o zjednoczeniu wszystkich zewnętrznych kół politycznych tajnych bractw, które nie potrzebują już stopni, lóż, rytuałów i świętych ksiąg… Fakty, są niebywale proste, społeczeństwo sprzedało się ideologi komercjalizmu, zboczeniom, hierarchii i fetyszu, który zawładnął ludzkimi umysłami do tego stopnia, że człowiek stał się zwierzęciem roboczym i ciałem, które pragnie się zautomatyzować i dobrowolnie się przekształcić do roli posłusznej władzy – maszyny. Zepsucie, podobnie jak najstraszliwsza choroba - syfilis - przychodzi z Ameryki, głównie z USA i Kanady, ale także z Ameryki Łacińskiej, chociażby w postaci szkodliwych narkotyków i substancji degenerujących. Pierwszy oprócz syfilisu przyszedł tytoń czyniący z ludzi śmierdzieli i tabacznych świrów z cuchnącym obrzydliwie oddechem. Moda na niszczące mózg konopie indyjskie z marihuaną, wszelkie szkodliwe opiaty, w tym najgłupsze, takie jak żabi jad kambo - to także plugawa zaraza z Ameryki. Szkodliwym zboczeniem jest także Ayahuasca - ryje dekiel, niszczy mózg, powoduje ogłupienie i wynaturzone dewiacje seksualne. </div><div><br /></div><div>Marihuana - najaktywniejszy składnik konopii indyjskich, czyli THC ma udowodniony bardzo negatywny wpływ na płodność męską, zmniejsza ilość plemników i osłabia plemniki, które stają się bardzo nieruchawe. Niszczy też zdolności rozrodcze u kobiet. Inne kanabinoidy także niszczą płodność zarówno u kobiet jak i u męczyzn, szczególnie przy długotrwałym stosowaniu. Podobnie, długotrwałe przyjmowanie opium i opioidów, także niszczy zdolności reprodukcyjne ludzkości. Zły wpływ na płodność ma alkohol, który nawet w małych ilościach stosowany, często prowadzi do niepłodności, do impotencji lub oziębłości, a także uszkodzeń genetycznych plemników. Kokaina i heroina także należą do niszczycieli płodności, zmniejszają ilość plemników w spermie i powodują, że są słabsze, skancerowane oraz nieruchliwe, niezdolne do zapłodnienia. Dodatkowo, mężczyźni (czy raczej byli mężczyźni) po kokainie lub heroinie, także po grzybkach halucybkach mają zaburzone libido i oznaki impotencji - kuśka nie chce stawać i jest obciach u ćpuna narkomańskiego. Substancje narkotyczne czynią też potomstwo silnie podatnym na autyzm oraz schizofrenię, zatem na silne zaburzenia psychiczne od dzieciństwa. Funkcje rozrodcze zaburza także nikotyna oraz kofeina, zatem przyczyn składających się na niemożność posiadania dzieci jak i wady płodu oraz upośledzenie umysłowe jest wiele. </div><div><br /></div><div>Społeczeństwo memetyczne w XXI wieku, jest na tyle głupie i ogłupione, że pragnie poznawać sekrety, których nie powinno znać dla swojego dobra. Konspiracja dewiacyjna, jest na tyle atrakcyjna i przyswojona przez literaturę i media, że niektórzy nawet zapłacą, aby dołączyć do swoich oprawców i wykonywać ich irracjonalne, zbrodnicze i wypaczone rozkazy, czy to kopulacje z tą samą płcią czy gwałcenie dzieci, tak jak mafia zatrutych ćpaniem zboczeńców z Hollywóod. Kolejną ordynarną zarazą jest tak zwany coaching pomyślany błędnie jako świecka czy ateistyczna duchowość, jednak nie ma duchowości ani rozwoju duchowego bez Ducha, tak, tego Ducha, Świętego Ducha, Ruach Kaddosz (Ruh Quddus), Brahmana, Wszechducha. Nie ma żadnego coachingu duchowego ani rozwojowego. Nie ma tematu Boga i Duszy/Jaźni, nie ma rozwoju duchowego człowieka. Nie ma stopni hierarchicznych w lożach i duchowych bractwach - nie ma rozwoju duchowego. Wchodzi się bowiem na niebiosa po szczeblach drabiny jakubowej. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Ave Bestia</span></b></div><div><br /></div><div>Kiedy ma się wiedzę, mamonę i nie potrafi się przełożyć wiedzy na mądrość ducha, umysł i ciało zawładnięte obcymi ideologiami – zaczyna tworzyć w człowieku – bestie, która do egzystencji wykorzystuje tylko i wyłącznie mózg ssaczy i gadzi, co przeradza się powoli w bionegatywizm deprawacji i węża (asmodeusza), przenoszonego z pokolenia na pokolenie. Bionegatywizm, inaczej zsatanienie, zdemonienie, tworzy z rytuałów i kultów wstęp do kultu śmierci, będącego zarazą, dążąca do maksymalnego wykorzystania natury i człowieka przez człowieka zwanego bestią. </div><div><br /></div><div>To już zatem nie jest masoneria, to już nie są tajne bractwa, ale wewnętrzne kręgi zbrodni, zwane klubami, które dążą do podporządkowania sobie moralności, za pomocą niczym nie hamowanej niegodziwości – zdemoralizowanych jednostek. Członkowie kręgów wewnętrznych – klubów – używają tajnych uścisków dłoni i kodowanego języka alegorycznego), jednak ma on odniesie do zupełnie innej sfery życia – życia seksualnego bestii, która hołduje krwi, ciału, gwałtowi, aborcji, sadomasochizmowi, zniszczeniu, czy śmierci. Mroczne amerykańskie stowarzyszenia i bractwa oraz liczne sekty czarnego newage'u i wprost satanizmu czy lucyferyzmu to potworna zaraza przelomu XX i XXI wieku, o wiele gorsza niźli starsze ideologie polityczne XIX i początku XX wieku. Mroczne amerykańskie bractwa akademickie, jak Czaszki i piszczele, to nie są loże masońskie, to czarne loże satanistyczne i lucyferyczne, dążące do władzy i szerzenia zboczonej zarazy. </div><div><br /></div><div>W świątyniach, noszą bestie – starożytne regalia, hełmy lub maski. Dzięki zasłonom, tajemnicy i archaicznym symbolom, takim jak Wszystko Widzące Oko, osoby postronne uważają braterskie zakony – za nieskończenie fascynujące. Ale, co to wszystko oznacza i dokąd prowadzi, jeśli jest obdarte z duchowości i mistycyzmu, odarte z okultyzmu i hermetyzmu? Wszystko Widzące Oko jest dobrym symbolem, ale już symbol Behemota czy Bahometa, kozła w odwróconej gwieździe, nie jest dobrym, ale bardzo złym symbolem reprymitywizacji i wszelkiej dewiacji, jako że kozioł Pan od zawsze jest symbolem lubieżności i dewiacji oraz wszelkiego wynaturzenia i plugastwa. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Panseksualizm i Pizza Party </span></b></div><div><br /></div><div>North American Man / Boy Association, jest organizacją pederastów, finansowanych ze środków James Brocka, Jamesa Alefantisa, Georga i Alexa Sorosów, którzy są zwolennikami Pizza Party, co w slangu pederastów – oznacza spotkanie o charakterze czysto seksualnym. Nie dziwi zatem, że tradycyjne społeczeństwa i kultury nie chcą zarazy klubów dewiacyjnych i ich lobby politycznego, a zatem podejmują walkę z ciemnotą i ciemnością, z chaosem w dziedzinie moralnej i etycznej. Organizacja, jest wspierana m.in, przez Toma Hanksa (Zagrał on w filmie: Człowiek w czerwony bucie), Stevena Spielberga, Anthoniego Bourdaina (nie będę już starszy, teraz niech aniołowie noszą moje czerwone buty), Asię Argento, Billa Mahera (popiera program depopulacji ziemi), czy Tonyego Podestę. Do owego klubu, zaliczał się również George Ratzinger, oskarżony swego czasu o prześladowanie 500 dzieci. Klub Jamesa Randi to nie jest organizacja mająca udowadniać istnienie zjawisk paranormalnych, to klub zbieraczy kasy na imprezki pederastyczne i pedofilskie, o wiele pisano już w USA w ramach kolejnych pederastycznych i pedofilskich skandali Randiego z młodymi chłopcami i dziećmi, a grube miliony z fundacji szły na procesy sądowe i ugody pozasądowe z ofaiarami tego wynaturzonego zboczeńca seksualnego jakim jest James Randi. </div><div><br /></div><div>Motto Mahera brzmi: zabijmy właściwych ludzi, jestem za aborcją, eutanazją, depopulacją, samobójstwem… za wszystkim, co wprowadza ruch w dół na autostradzie życia. Życie, jest zbyt zatłoczone, planeta, jest zatłoczona i musimy promować śmierć… To te same siły mrocznego zła agresywnie atakują Słowiańską Rosję oraz Białoruś i Chiny, niszczą narody i kultury kolorowymi rewolucjami, które imitują Tęczę Proroka Noego, ale sieją zboczenia zamiast je likwidować, tak jak uczynił to Potop za czasów Noego. A przecież to Prorok Noah wezwał Potop dla zagłady starego świata ciemności i zła kulminującego w licznych dewiacjach i zboczeniach. Tak samo dopełnił się złowieszczy los Sodomy i Gomory, jaskini zła i niegodziwości, burdeli pełnych zboczeń. Natura siłą Żywiołów jako pierwsza przychodzi rozliczyć dewiacyjne zło szerzone jako czarna zaraza pośród ludzi, zło degradujące człowieczeństwo, narody i ludzkość do roli bestii i potworków. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Zdrada i Cudzołóstwo jako Źródło Zła </span></b></div><div><br /></div><div>Źródłem dewiacji, prostytucji, kazirodztwa, homoseksualizmu i pedofili, jest wielopokoleniowa choroba psychiczna – tworząca bionegatywizm u kolejnych pokoleń. Bio-negatyzm, to rząd chorób psychicznych, opartych na wrodzonym lęku i wstręcie do życia w formie własnego istnienia i życia jako takiego, co odnosi się do fanatyzmu, fetyszyzmu, aborcji-abordażu, useksualnienia ludzkich reakcji i relacji, eugeniki, wymuszonej eutanazji, ludobójstwa, kazirodztwa, prostytucji, pedofili, sztucznych zapłodnień, sterylizacji, kastracji (rzekomych zmian płci), panseksualizmu, sodomizmu czy singlizmu jako grupy zwyrodnień, czy szkodliwej hormonalnie antykoncepcji… </div><div><br /></div><div>Bio-negatywizm, jest ocenzurowaną formą chorób psychicznych, które mają uchodzić za stereotyp normalności, będąc w istocie formą całkowitej demoralizacji społecznej. (Według Kinseya, dewiacja, jest ukrywaną normą. Kinsey, był homoseksualistą i pedofilem, a swoje upodobanie do chłopców i zboczeń ukrywał za pomocą przeprowadzanych przez siebie badań, czyniąc z nich legalny proceder, wprowadzany obecnie do szkół na całym świecie.) Z rodziców, nauczycieli… tworzy się współwinowajców, deprawacji wszystkich podległych im dzieci… , które nie rozumieją, skutków przeprowadzanych na nich zboczonych doświadczeń… Prawdziwa masoneria, podobnie jak iliminaci, nie chcą pozwolić na szerzenie zboczeń wśród dzieci i młodzieży, gdyż wiedzą, że w znaczącym stopniu, większość dewiantów seksualnych wykazuje silne zaburzenia z powodu właśnie złego i szkodliwego środowiska kształtującego psychikę dziecka od najmłodszych lat. Poprawa działania ludzkiego mózgu idzie przez zwiększoną ilość zadań matematycznych w szkołach, a także przez chociażby solidną naukę gry w szachy na poziomie szkolnym. Poprawia się sprawność całego przodu mózgu, przodomózgowia, poprawia się zdolności do samodzielnego myślenia. </div><div><br /></div><div>Jeśli dany człowiek, ma jakieś oznaki zwyrodnienia (a ich klasyfikacja dopiero się zaczyna i dokładne kryteria jeszcze nie zostały opracowane), to wcale, nie oznacza, że powinien on natychmiast przerywać swój ród i iść do monasteru/klasztoru. Rzecz jest w tym, że zboczenie (zwyrodnienie) rozciąga się na kilka pokoleń i jeśli w tym pokoleniu nie wszystko jeszcze jest zupełnie jasne, czy jest się zboczeńcem, czy też nie, to wówczas, można pozostawić rozwiązanie tego problemu następnemu pokoleniu, ale z obowiązkowym, zapoznaniem się z istotą wyższej socjologii. Czyli, jeśli mamy jakiś problemy, ale nie jesteśmy przekonani, co do stopnia swojej degeneracji, to wówczas można przekazać rozwiązanie tego problemu swoim dzieciom.</div><div><br /></div><div>Jeśli dzieci podrosną i poczują się jawnymi degeneratami, tj. patentowanymi pederastami lub pedofilami, lub ciężkimi sado-masochistami czy zoofilami, to wtedy będzie im łatwiej podjąć decyzję o celibacie lub niewymuszonej kastracji, chociaż sama kastracja błędnie zwana zmianą płci także jest cieżką chorobą umysłową, psychozą związaną szerzej z uszkadzaniem ciała. Przy czym, jeśli wybiorą oni ścieżkę wstrętnych degeneratów i zaczną aktywnie niszczyć struktury społeczne, to wówczas – również i władze społeczne (społeczeństwo), będą miały już pełne prawo do interwencji i zmuszenia ich do zmiany swego zachowania w taki sposób, aby nie szkodziło to – otaczającemu społeczeństwu. W edukacji trzeba zwracać uwagę na poprawność myślenia i poglądów, także w oparciu o zasady logiczne, ale także o spostrzeżenia w przyrodzie i społeczeństwie, oparte na biologii, a w tej akurat mamy tylko dwie płcie, kobiety i mężczyzn. </div><div><br /></div><div>Wiedza, bardzo szybko może się zmienić w piekło deprawacji i zyskownych eksperymentów medycznych, naukowych i farmakologicznych. Równość, która nie dotyczy całego społeczeństwa, lecz wybranych szkodliwych kast ludzkich, staje się wyzyskiem silniejszego nad słabszym. Hierarchia oparta na fetyszach wykorzystuje tych, którym nie da się dostępu wiedzy oraz tych, którzy nie mają odpowiedniego pochodzenia lub odpowiednich znajomości. W przeciwieństwie do znanych reżyserów i dziennikarzy, nie dotykamy tego problemu po łebkach, w celu osiągnięcia maksymalnego zysku z sensacyjnych i perwersyjnych doniesień. Prawda, wymaga wysiłku i skupienia dążącego do poznania wszystkich aspektów przekształcenia wartości w użyteczny fetysz, realizujący perwersyjne marzenia ich twórców. </div><div><br /></div><div>Nawet wywalczenie wolności, moralności i władzy, nie zwalnia nas z obowiązku pielęgnowania samostanowienia i samoograniczenia, które pozwalają nam i naszemu otoczeniu – cieszyć się z owych prawdziwych wartości i przywilejów. Demoralizacja, nie wymaga wysiłku, ponieważ wartości i zasady umierają wraz z odrzuceniem wyższych wartości moralnych, co wytwarza strach i liczne wyrzuty sumienia, niwelowane poprzez niszczenia i dostosowania otoczenia do własnego zepsucia i upadku. Bez personalizacji czasu, ładu, moralności, niepodległości, prawa (zgodnego z prawem naturalnym), nie osiągniemy odrębności szanującej odrębność i wolność innych. </div><div><br /></div><div>Trzeba dbać o to, aby rodziły się zdrowe dzieci, nieuszkodzone przez pijaństwo rodziców i ich narkomańskie ćpuństwo. Świadomi rodzice to trzeźwi rodzice, na trzeźwo płodzący swoje dzieci. Te poczęte z pijanych plemników i pijanych jajeczek, a jeszcze gorzej, gdy zaćpanych narkotykami, to niestety, tak zwane zespoły pijanego płodu i zespoły zaćpanego płodu (ściślej zespoły pijanej zygoty i zespoły zaćpanej zygoty). Odurzone i zniewolone od poczęcia, bez większych szans na osiągnięcie wysokiego stopnia jasnej i trzeźwej Świadomości, duchowego wyzwolenia. Gdyby tak jeszcze dodać trochę błękitu lub indygo, niebieskiego promienia w ramach sublimacji jaźni, umysłu i świadomości, to może byłoby trochę dzieci i ludzkości na stopniach duchowych w rozwoju, masońskich, okultystycznych, ezoterycznych, mistycznych i magicznych. </div><div><br /></div><div><b><span style="color: #2b00fe;">Rada Starszych Mistrzów Loży Masońskich Wschodu </span></b></div><div><br /></div><div><br /></div>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-50953000504506703292021-01-01T23:50:00.020+01:002022-08-04T18:47:05.430+02:0011 Zasad Nauczania Duchowego - Duchowość i Rozwój Duchowy<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">11 zasad nauczania duchowego, czyli jak rozwijać się duchowo </span></h4><div><br /></div><div><b>Jak rozwijać się duchowo w bezpieczny i zdrowy sposób</b>? Warto zadać sobie takie i podobne pytania, aby uniknąć niepotrzebnych problemów życiowych, które czasem pojawiają się kiedy próbujemy rozwoju duchowego i duchowości w nieprawidłowy sposób. Problemów i kryzysów może ich być naprawdę sporo, jeśli zaczniesz korzystać z pomocy nieodpowiedniego nauczyciela, który nie stosuje prawidłowych zasad nauczania duchowego. Na pewnym etapie rozwoju duchowego trzeba słuchać jednego nauczyciela duchowego, ale na głębszych etapach będzie trzeba wysłuchać zwykle przynajmniej kilku dobrych nauczycieli duchowych. Tego nie da się uniknąć, podobnie jak nie da się uniknąć podnoszenia poziomu etyczno-moralnego postępowania, co jest nieodłączną częścią duchowego rozwoju i pewnym istotnym miernikiem poziomu duchowego. Mentor na ścieżce rozwoju duchowego jest potrzebny, ponieważ każdy musi skądś czerpać informacje oraz solidne praktyki, każdy musi mieć też coś w rodzaju duchowego superwizoringu, badania i podsumowania etapów oraz zagadnień rozwoju. Czy będzie to wschodni guru jakiś dobry kierownik życia duchowego lub mistrz ezoteryczny – musisz mu zawierzyć, by zyskać podstawę do dalszego rozwoju, przynajmniej w zakresie oferowanych przezeń metod rozwojowych. Pamiętaj, że najlepszy nawet autor jakiejś książki duchowej - nie jest twoim mentorem, mistrzem, ani guru przewodnikiem. Mentoring w duchowości, w rozwoju duchowym, zawsze przychodzi w bezpośredniej Obecności Nauczyciela, i nie ma inaczej, nie ma wyjątków od tej akurat reguły. Duchowości nie da się nauczyc ani przekazać na odległość, nie można udzielić inicjacji ani błogosławieństwa na odległość, nie ma możliwości nauczania duchowego on-line ani przez telefon. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj9VMrHuIXOQ3fjbjB69PaiNoei7Hess8xMEhiq1d6pK7v2yQQ5tzwmvtAweP0BBTgp_duWhhq5dZ-hPnjkjMYMMC78Zmo5fdzVe0IGiYtTTvQFxx1CrApcRFS8gSBkhG70lxMTSZoKu1E/s720/Duchowa-Dynastia-Wschodu---Roerich.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="516" data-original-width="720" height="458" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj9VMrHuIXOQ3fjbjB69PaiNoei7Hess8xMEhiq1d6pK7v2yQQ5tzwmvtAweP0BBTgp_duWhhq5dZ-hPnjkjMYMMC78Zmo5fdzVe0IGiYtTTvQFxx1CrApcRFS8gSBkhG70lxMTSZoKu1E/w640-h458/Duchowa-Dynastia-Wschodu---Roerich.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Rozwój Duchowy - Duchowość - Przebudzenie - Mistyka - Oświecenie</b></td></tr></tbody></table><br /><div>Zdarzają się, jeszcze niestety niedouczeni ludzie, którzy twierdzą, że od samego początku kroczą własną ścieżką, ale nawet oni pobierają nauki, choć w nieco innej formie, tak zwanej niższej, przygotowawczej, co tradycje głębokiej duchowości z wielotysiącletnim dorobkiem, takie jak niebiańska ścieżka Tao Nieba nazywają "uczniami słowa" lub"dziećmi manuskryptów" - czyli po prostu czytelnikami książek, traktatów. Greccy filozofowie utrzymywali, że nie jest filozofem (miłośnikiem duchowej mądrości), kto nie uczestniczy w spotkaniach filozofów, kto nie spotyka się z mędrcami (mistrzami filozofii), kto nie słucha mędrców osobiście, na własne uszy, kto nie został przez innych filozofów mędrców uznany za mędrca. Warto sobie to zapamiętać na sam początek, wtedy wybierzemy to co lepsze na duchową drogę. Mistrzowie i Mędrcy sufickiej tradycji, jako spadkobiercy gnozy i gnostyków oraz znacznej części hermetyków powiadają, że kto ma samego siebie za przewodnika czy mistrza duchowego - ten ma szatana za przewodnika. I nazywa takich co to powołują się mocno na tak zwane własne ścieżki wprost "uczniami diabelskiego autoramentu" (autoryzowani przez Ojca Kłamstwa, Szatana Diabała), "synami ciemności", "dziećmi zwiedzenia" etc. Takich zwyczajnie nie warto ani słuchać ani czytać - prawdziwa duchowość wywodzi się z duchowej tradycji (linii przekazu), ma solidne oparcie w naukach dawnych mędrców i mistrzów mądrości, często pochodzi od uznanych proroków i awatarów, kultywowana jest od wielu pokoleń, jak chociażby taoizm, sufizm, kabała, orfika (tradycja orficko-pitagorejska) czy hermetyzm, a także chociażby znany na zachodzie różokrzyż. </div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Jak rozwijać się duchowo? </span></h4><div><br /></div><div>Ilekroć stajemy w obliczu kogoś tytułującego się mianem nauczyciela duchowego, głęboko zastanawiamy się, czy rzeczywiście jest to odpowiedni człowiek do głoszenia nauk duchowych i czy spełnia normy jakie głosi, czy może tylko korodynator jakiś co powtarza słowa mistrza, tak dla sieebie jak i dla znajomych. Przede wszystkim staramy się jak najwięcej dowiedzieć o jego/jej przekazie, o linii sukcesji, o nauczycielach, o mistrzach. To pewna taka odstawa – nigdy nie krytykujemy na wyrost ani nie odrzucamy czegoś, czego samodzielnie nie poznaliśmy, badamy ducha przekazu, rozeznajemy czy nauka pochodzi od Boga, chociażby przez dobrze zachowany przekaz w linii sukcesyjnej. Poznanie nauk mistrza, nauczyciela czy guru jest absolutną koniecznością, a w filozofii szukamy wyrazistych sprzeczności, które muszą być rozwiązywalne. Ignoranci sądzą po pozorach, a świadoma osoba, budząca się dusza stosuje głębokie badanie i rozpoznawanie duchowe w skupieniu, modlitwie i głębokiej medytacji. </div><div><br /></div><div>W kręgach ludzi budzących się i przebudzonych, przebudzonych duchowo, na przestrzeni od 20 do 50 lat mamy okazję spotkać wielu mędrców i nauczycieli oraz osób podających się duchowych mistrzów czy przewodników. Z przykrością musimy przyznać, że większość z nich to oszuści albo osoby zaślepione wiarą w pewne idee (np. z aberracjami religijnymi lub pseudoobjawieniami czy bardziej rojeniami wyglądającymi na duchowe). Ci ludzie najczęściej nie mają większego pojęcia o naturze świata ani o rozwoju duszy czy łączności z wyższą jaźnią; za to są przekonani o własnej wyjątkowości i wyższości, gdyż cierpią na narcyzm lub wręcz urojenia narcystyczne, czasem na erotomanie (grupy haremowo-seksualne udające duchowość). W rzeczywistości jednak brakuje im prawdziwej, duchowej mądrości, a często nawet podstaw dla rozwoju duchowego, dla rozwoju duszy/jaźni, dla wzrostu świadomości Boga. Rozwój duchowy, to w sensie najogólniejszym droga przybliżania się człowieka do Boga, do Źródła, do Absolutu czy Wszechducha (używamy nazewnictwa różnych szkół zdrowej duchowości). </div><div><br /></div><div>Wiemy zatem z doświadczenia, że nauczyciela duchowego, mistrza i przewodnika duchowego, trzeba wybierać bardzo ostrożnie, najpierw najlepiej przyjrzeć się kilku takim, którzy są regularnie dostępni, do których można przychodzić czy przyjeżdżać na bezpośrednie nauki i praktyki duchowe. Lekkomyślność w tym zakresie może bowiem prowadzić do niepotrzebnych tragedii, z której nie będzie łatwo się otrząsnąć, po której zostanie niesmak lub awersja do rozwoju duchowego czy nauczycieli duchowości, ezoteryzmu, mistyki etc. Ilekroć więc spotykamy na swojej drodze nauczycieli duchowych, sprawdzamy jego czy jej kompetencje. Od razu możemy unikać tych, co głoszą aburdalne brednie o rzekomych własnych ścieżkach, gdyż takowych nie ma w świecie duchowych. Podobnie, na tej ziemi, autostrady raczej nie są twoją własnością i nigdy nie będą, należą do państwa albo dużej firmy z tysiącami ludzi, a ich użytkowanie nie jest twoją prywatną sprawą, tylko musisz dopasowac się do wymogów. Ścieżka duchowa bywa przyrównana do górskiej ścieżki w wysokich górach, a nawet w Polsce na Rysy nie wejdziesz jakąś własną prywatną ścieżką, tylko musisz generalnie wchodzić wytyczonym szlakiem, który ma niewiele opcji do wyboru. Można współczesnym językiem napisać, że ścieżka czy droga duchowa, to Autostrada do niebios, taka wielka Austostrada, dobrze zarządzana przez siły wyższe, anioły czy bóstwa niebiańskie, i nie masz tam ani trochę swojej własności. To ścieżka Boga, a nie chodnika kawałek dla człowieka z ulicy do jego domku czy mieszkanka w blokowisku. Autostrada to potężna konstrukcja, nawet jak ma kilka pasów ruchu, nie jest to niczyja własna ścieżka, a wręcz dokładnie na odwrót. Osoby pomylone umysłowo, dywagujące coś tam o jakiś własnych ścieżkach najlepiej omijać szerokim łukiem jako najgorsze zło zasyfiające duchowość (unikać jak kiły, rzeczączki i chlamydii, żeby się straszliwą zarazą nie zarazić)! <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Jak rozpoznać dobrego nauczyciela? </span></h4><div> </div><div>Czasami rozpoznanie dobrego nauczyciela czy mistrza to dość trudne zadanie, gdyż trzeba przyznać, że nauczyciele-uzurpatorzy doskonale się maskują i często świetnie udają prawdziwych guru, ale to tylko złudna maska, a oszukiwani ludzie są w rękach oszusta finansowo-matrymonialnego. Robią to tym lepiej, że zazwyczaj sami nie zdają sobie z tego sprawy, jak bardzo demoniczne siły opętujące nakładają takim maskę. Oni naprawdę uważają się za wspaniałych mędrców czy mistrzów, a ich słowa zdają się to potwierdzać, chociaż jest to tylko niezrealizowana konfirmacja siebie samych. Większość osób uchodzących za nauczycieli duchowych prawi całkiem zgrabne kazania, pozornie nie ma się do czego doczepić i słuchacz z łatwością może paść ofiarą magii słów, aż odkryje ze zgrozą, że ich nauczyciel przegrywa swój majątek w kasynach w Las Vegas albo policja wytarmosi go z tyłka luksusowych prostytutek w burdelu. Pewien fałszywy nauczyciel został kilka razy złapany na kradzieżach towarów w sklepach w Szwajcarii, ale zapłacił stosowne kary pieniężne i tylko zakaz wjazdu tam dostał, a zaślepieni pseudo uczniowie dalej przychodzą na jego rzekome nauki. Fałaszywy nauczyciel jest zawsze bardziej zaślepiejący, daje zwykle bardziej radykalne nauki i zalecenia oraz powoduje, że ludzie stają się fanatyczni. Tak działa mroczna siła demoniczna opętująca oszusta i działająca przez oszusta. </div><div><br /></div><div>Na szczęście istnieje w sumie kilkadziesiąt krytycznych kwestii, które mogą ułatwić rozpoznanie fałszywych nauczycieli (pierwszą oznaką może być nacisk na nieocenianie, nieosądzanie, zakaz krytykowania). Już w dawnych czasach, wieki temu zauważono, że nauczanie duchowe opiera się na kilku zasadach, których realizowanie w praktyce (przez mistrza) jest gwarantem prawidłowego przekazu duchowości, ezoteryzmu i mistyki. Jeśli ich brakuje, twój nauczyciel prawdopodobnie nie zasługuje na to, by za nim podążać, gdyż może być fałszywy, mieć jedynie maskę pyska owieczki na mordzie wilczej - jak mawiali wielcy mistycy. Przyjrzyjmy się więc jedenastu wybranym zasadom dobrego nauczania duchowego (zasad jest dużo, starczy na cały kodeks duchowy). </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQzGkzh385p3MzgBg1SCXPFibQ16pCn2CtmrrxjBlR0RKUbvWClDdafr7Z3I4Kk1qaNIrKZxxgiOYPAQejGSJ8j5sHhFQH0Yq36dnmd5wQdEnQOOHUVbkaNucNdG8SCjUtef3eALpb8xOy/s1600/Macierz-%25C5%259Awiata--Menadewi-1924-Roerich.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1203" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQzGkzh385p3MzgBg1SCXPFibQ16pCn2CtmrrxjBlR0RKUbvWClDdafr7Z3I4Kk1qaNIrKZxxgiOYPAQejGSJ8j5sHhFQH0Yq36dnmd5wQdEnQOOHUVbkaNucNdG8SCjUtef3eALpb8xOy/w482-h640/Macierz-%25C5%259Awiata--Menadewi-1924-Roerich.jpg" width="482" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Macierz Świata - Dusza Matki Ziemi - Menadewi</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><div><br /></div><div><b>1. Uczniowie nie są terytorium do podboju dla nauczyciela. </b>Zbieranie uczniów nie jest ani konkursem, ani wyścigiem. Nie ma znaczenia, jak wielu słuchaczy posiada dany nauczyciel czy ile sprzedał książek (lub osiągnął innych sukcesów materialnych) - nie powinno być w grupie liderów wyścigu szczurów o obrazie ilościowym. Powstrzymanie się od nachalnego (siłowego) rozprzestrzeniania wpływów swoich nauk to pierwsza zasada nauczania. Prawdziwy mędrzec zwykle się nie narzuca, co najwyżej bardzo wyjątkowo, a i generalnie nie przekonuje nikogo na siłę do słuchania i przyjmowania nauki jaką głosi. Mędrzec odpowiada ludziom tylko wówczas, gdy zostanie o coś zapytany, a wśród ludzi zwykle milczy, gdy go nie pytają o sprawy duchowe (nawiedzeni przez demona wszystkie rozmowy chcą zamienić w prozelickie misjonarstwo). Zajmuje się życiem i koncentruje się na pracy jaką ma do wykonania na ziemi. Nie goni za sławą ani szacunkiem, nie próbuje również zmieniać świata, szczególnie w sposób siłowy. Mędrzec raczej wskazuje, zaleca, sugeruje. Mędrzec wie, że na początku lepiej jest pracować nad samym sobą, ponieważ świat zawsze dostosowuje się do żyjących w nim istot, a im więcej ulepszonych ludzi, tym lepsza jakość całej ludzkości. </div><div><br /></div><div><b>2. Prawdziwe nauczanie ma swoją strukturę, organizacja duchowa także!</b> Każdy nauczyciel czy mistrz duchowy działa według jasno określonego wzorca. Jest on kształtowany przede wszystkim przez osobistą mądrość mistrza, ale również przez kulturę, w jakiej wyrósł, filozofię, jakiej był nauczany w młodości, oraz jego życiowe doświadczenia. Jeśli nauczyciel koncentruje się na walce przeciwko społeczeństwu i dziedzictwu kulturowemu swojego regionu, być może jest zwyczajnym rewolucjonistą społecznym. Nie twierdzimy, że jest to coś złego, a wręcz przeciwnie, reformatorzy społeczni i polityczni, także rewolucjoniści bywają potrzebni narodom i społeczeństwom. Jeżeli tradycja jest zwichrowana i prowadzi do cierpienia, jak najbardziej można z nią walczyć, jednakże nie jest to ścieżka nauk duchowych. Prawdziwa Ścieżka Duchowa od strony formalnej lub nieformalnej organizacji posiada zawsze uporządkowaną strukturę wewnętrzną oraz Hierarchię, zwykle od trzech do siedmiu, a nawet do jedenastu poziomów nauczania, to nic nadzwyczajnego, bywa i więcej 22 lub 33 stopnie wtajemniczenia, chociaż ci najstarsi w szczeblach rozwoju duchowego, zwykle spotykają się razem. Dobre stare tradycyjne Ścieżki Duchowe mają także Pięć Kierunków Rozwoju, coś jak Magia Wody w osobnym kręgu, a Magia Ognia, albo Magia Wiatru w osobnych - wedle żywiołów są typy nauczania. </div><div><br /></div><div>Prawdziwy mędrzec czy mistrzyni duchowa oraz uczeń mistrza duchowego nie walczy z nikim ani z niczym w szczególny sposób, a jeśli walczy to w samoobronie, jak zostanie wyraźnie zaatakowany. Jego/jej dłonie są zawsze otwarte i zapraszające, często nawet swoich wrogów nie potępia i nie odrzuca, może z wyjątkiem jakiś nielicznych, którzy uczynili poważne szkody, aczkolwiek zależy to także od tradycji duchowej i jej zaleceń oraz wskazanych wyjątków. Poprzez osobistą praktykę duchową wzorzec postępowania mistrza zmienia się z czasem, lecz nie są to nagłe zrywy, lecz raczej ewolucyjna przemiana, swego rodzaju dorastanie w Świętym Duchu Bożym. Proces ten jest ciągły (wieczny) i nie sposób go zatrzymać. Jeśli więc ktoś twierdzi, że osiągnął przebudzenie czy nawet oświecenie i jest na "najwyższym poziomie" duchowego rozwoju, od razu powinniśmy mu podziękować za współpracę, bo pewnie nie wie nawet czym są podstawy oświecenia. Nie ma na Ziemi człowieka, który zakończyłby duchowy wzrost, nie ma zatem końca ścieżki, nauki i praktyki dla ludzi, nawet dla inkarnowanych bóstw czyli awatarów z niebios. Nawet najwięksi mędrcy cały czas się uczą, i ciągle wzrastają w wiedzy i mądrości. </div><div><br /></div><div><b>3. Jeśli jeden człowiek coś osiągnął, każdy może się tego nauczyć, chociaż z talentami różnie bywa, nie każdy pomimo nauki śpiewania czy muzykowania zostanie artystą.</b> Dobry nauczyciel duchowy nie wmawia ludziom, że czegoś nie mogą zrobić, zachęca raczej do zrobienia jak najlepiej. Stara się zachęcać i pozytywnie motywować do podejmowania wysiłku rozwojowego. Nie umniejsza wartości swoich uczniów twierdzeniami typu: "to ja jestem mądrzejszy, więc wiem lepiej – słuchaj mnie i nie dyskutuj". Wie, że nie jest od nikogo lepszy, i nie wywyższa się ponad innych ludzi, jeśli głosi prawdę, wie, że czas pokaże iż miał rację. Mędrzec nikomu nie broni wspinania się na ten sam poziom rozwoju, na którym sam się znajduje, aczkolwiek w wypadku mistrzów wysokiej rangi, jest niewielu uczniów mogących dorównać mistrzowi. Nauki duchowe głoszone przez największych Nauczycieli Duchowych Ludzkości wyraźnie wskazują, że prawdziwego Mistrza nie można przerosnąć, bo trudno o ucznia, który mógłby stać się większy od Mistrza, a do tego staż też jest ważny, a Mistrz zwykle przerasta uczniów stażem praktykowania. Mistrz nie będzie miał nic przeciwko temu, by któryś z jego uczniów go przerósł, ucieszy się osiągnięciami przyjaciół – to wszystko, jednak wie, że takie zjawisko jest mało prawdopodobne. Mamy tutaj prawdziwych mistrzów wysokiej rangi na myśli, a nie lokalnych psychotroników ze szkółek czytających o cudach w których jednak żadnego cudotwórcy nie widziano, chociaż wszyscy chcieli by takowym być. Podstawą nauk dobrego nauczyciela duchowego jest świadomość, że wszyscy ludzie są zdolni osiągnąć to samo, dotrzeć do góry na szczyt na którym jest Mistrz Nauczyciel. Nie ma nikogo gorszego czy niezdolnego do osiągnięcia czegokolwiek, chociaż ignorantów i ludzi bez talentów, i dlatego całkiem impotentnych duchowo jest całkiem dużo. </div><div><br /></div><div><b>4. Jedność ludzkiej istoty i harmonia istnienia to ważny punkt w naukach duchowych. </b>Bardzo często zdarza się, że koncentrujemy swoją uwagę na niewielkim wycinku rzeczywistości. To dosyć powszechne i całkowicie normalne, ale tylko do pewnego poziomu świadomości. Nauczyciel duchowy nie może pozwolić sobie na takie podejście. Jest świadomy pełni człowieka i z równym zaangażowaniem dba o ducha, umysł, emocje jak i ciało. Nie odrzuca żadnego elementu ludzko-boskiej istoty, ponieważ to prowadzi do życia pozbawionego równowagi. W wielu religiach piętnuje się ciało, traktując je jako źródło grzechu i potępienia. Takie nauki stoją w sprzeczności z naturą i powinny zostać odrzucone. Ciało nie jest siedliskiem zła, lecz integralną częścią istoty ludzkiej. Nauczyciel głoszący inne poglądy na ten temat jest ignorantem czy wręcz głupcem i nie powinien w ogóle się odzywać na forum publicznym, a tym bardziej nazywać siebie nauczycielem duchowym. Taki człowiek ewidentnie nie ma pojęcia o rzeczywistości. Prawdziwy Mędrzec, Mędrzec Boży wie, że duch, umysł i ciało są składnikami tego samego systemu, zwanego życiem. Nasze emocje (astral) i myśli (manas) wpływają na stan ciała, na jego mięśnie, oddech czy zdrowie. Ta zasada działa również w przeciwnym kierunku: ciało wpływa na nasze myśli i uczucia, a także na stan duszy/jaźni. Odrzucenie choćby najmniejszego trybiku w maszynie istnienia spowoduje jej uszkodzenie, a w konsekwencji zniszczenie, zaś prawidłowa nauka duchowa troszczy się o wszystkie elementy rzeczywistości z równą pieczołowitością.</div><div><br /></div><div><b>5. Człowiek ma w sobie wszystko w formie ziaren potencjałów w głębi duszy/jaźni. </b>Wnętrze ludzkiej istoty jest tak bogate i wspaniałe, że nie potrzebuje niczego innego do osiągnięcia zbawienia czy oświecenia. Nie trzeba szukać na zewnątrz, gdzieś w świecie lub wyższych wymiarach czy w niebiosach i każdy mędrzec o tym wie. Jeśli naucza inaczej, zapewne jest przedstawicielem jakiejś religii szukającej wyznawców lub showmanem zabiegającym o publikę. Rozwój duchowy nie polega na poszukiwaniu Boga ani proroka, który wszystko za nas zrobi. To my, będący uczniami Boga i proroków czy awatarów, staramy się osiągnąć punkt, w którym wszystko ulegnie przemianie, głębokiej przemianie duchowej. Nie chodzi tutaj o poszerzanie świadomości jako wtajemniczenia w wyższe stany umysłu czy bardziej wrażliwą moralność. To nie jest poszukiwanie nadprzyrodzonej mocy ani magicznych światów wiecznej szczęśliwości. W nauce duchowej chodzi przede wszystkim o kreowanie siebie i korzystanie ze swoich talentów. Zanim jednak do tego dojdzie, musimy nauczyć się dostrzegać to, co jest w nas. To jest rola nauczyciela duchowego – pokazanie nam dróg do poznania siebie.</div><div><br /></div><div><b>6. Sprawna komunikacja i wyrazisty przekaz nauk oraz praktyk duchowych. </b>Ludzie cały czas się ze sobą komunikują, wymieniają informacje, a nauczyciele duchowi zawsze mają nauki duchowe do przekazania, tak w formie ustnej (głębsza część nauk) jak i pisemnej (podstawy nauk duchowych). Nie inaczej jest z nauczycielem i uczniami w relacji wzjajemnej. Rozmowa i objasniania trudniejszych punktów nauczania jest niezbędna podczas nauki, zwykle w formie sesji pytań i odpowiedzi. Jeśli jej brakuje, to już zwykle nie jest nauka, lecz związek typu czarnoksiężnik-wyznawca (podwładny od wykonywania poleceń). Kiedy informacja przechodzi tylko w jedną stronę (od nauczyciela do ucznia), nie mamy do czynienia ani z rozwojem duchowym, ani z prawidłowym nauczaniem, albowiem nauczyciel w duchowości to nie tylko ten, który mówi. To również ten, który słucha swoich uczniów i reaguje na ich prośby i potrzeby (z wyjątkiem intymnych chuci i żądz zdegenerowanych uczniów czy uczennic). Ignorowanie bądź odrzucanie wypowiedzi uczniów może świadczyć o egocentryzmie nauczyciela, oczywiście, jeśli tyczą materialu jaki nauczyciel objaśnia. Mistrzowie zwykle nie odpowiadają na jakiekolwiek pytania niezwiązane z programem duchowej wiedzy i nauki. Całkowite niesłuchanie i niereagowanie na pytania i prośby uczniów czyni nauczyciela niezdolnym do niesienia pomocy i wsparcia na drodze rozwoju uczniów duchowych, a zatem unieczynnia taką odnogę linii nauczania. Nauczyciel musi być sprawny w objaśnianiu tego, co ma do nauczenia uczniów z jakimi się spotyka. </div><div><br /></div><div><b>7. Istotą nauczania są osiągnięcia uczniów, a nie nauczyciela. </b>Kiedy mędrzec naucza, ludzie go słuchają i zaczynają się zastanawiać nad poruszonym podczas wykładu tematem. Ich zadaniem nie jest bezkrytyczne przyjmowanie nauki, lecz dokładne jej przeanalizowanie i wyciągnięcie wniosków. Dzięki temu będą mogli wzrastać. Z czasem staną się mądrymi ludźmi. Pod warunkiem, że nie przestaną pracować nad sobą, korzystając z otrzymanych nauk. Z kolei zadaniem nauczyciela duchowego jest przekazywanie swoich doświadczeń w taki sposób, by jego uczniowie rozwijali się bez przeszkód. To, jakie będą mieli wyniki, świadczy o poziomie samego mistrza. Jeśli uczniowie przekształcą się w bezmyślną masę, ich nauczyciel powinien płakać nad własną nieudolnością. Jeśli natomiast uczniowie, jeden po drugim, będą stawać się ludźmi mądrymi i godnymi szacunku – ich nauczyciel będzie mógł szczerze się uśmiechać. To jest podstawowy warunek powodzenia nauczyciela – sukcesy jego uczniów. </div><div><br /></div><div>Poszukiwanie doświadczeń mistycznych może być związane ze złym rodzajem nauczyciela. Wielu ludzi jest przekonanych, że rozwój duchowy polega na doświadczaniu tzw. stanów mistycznych, czyli odmiennych stanów świadomości. W rzeczywistości w duchowości nie chodzi jednak o tego typu rzeczy, które czasem się mogą pojawiać, a czasem wcale się nie pojawiają. Nie twierdzimy, że one nie występują, owszem, lecz nie są (i nie powinny być) celem praktyki duchowej samym w sobie. Co więcej, możemy spotkać się z poglądami sugerującymi, że "magiczne" poszerzanie świadomości jest tak ważne, iż można tego dokonywać poprzez zażywanie różnych substancji psychoaktywnych - to jest akurat kłamstwo. Rozwój duchowy w takim ujęciu to całkowite wypaczenie prawdziwej duchowości, oszustwo i zafałszowanie duchowości. Nie jest to wcale chodzenie na skróty, lecz atrakcyjne dla leniwych umysłów samooszukiwanie i autodestrukcja, mroczna ścieżka samozniszczenia. Jeśli chcesz korzystać z narkotyków czy różnych tajemnych technik prowadzących do rzekomych doświadczeń mistycznych (np. hipnozy), wiedz, że nie praktykujesz wówczas prawdziwej duchowości ani rozwoju duchowego, a zahipnotyzowanych i zaćpanych przez różnych oszustów do leczenia ciągle dużo przychodzi, już jako pacjentów, nie jako uczniów, bo najpierw muszą się leczyć i jeszcze wyzdrowieć. To tylko manipulowanie własnymi zmysłami, podsuwanie sobie obrazów i doznań tworzących iluzoryczne przekonanie o własnych osiągnięciach. Pamiętaj, cokolwiek robisz, twój umysł musi być wolny od sztucznych wpływów, wolny od zaćpania, pijaństwa i hipnozy. W duchowości nie ma miejsca na zahipnotyzowane zombie, ani na przyćpane zombie. </div><div><br /></div><div><b>8. Dobre intencje nauczania, ale bardziej od intencji, dobre metody i sposoby nauczania.</b> To może wydać się zaskakujące, ale wielu nauczycieli uchodzących za rzekomo duchowych nie ma czystych intencji, nie ma odpowiedniego nastawienia emocjonalnego ani mentalnego. Oczywiście, każdy z nich stanowczo zaprzeczy takiemu twierdzeniu, gdyż nigdy się nie przyznają, że w ich sercach znajduje się cokolwiek poza abstrakcyjną miłością i pragnieniem pomocy. Jeśli nauczanie wypływa z czystej intencji, a jego cel jest szlachetny, wówczas warto jest korzystać z rad mistrza. Rzecz jasna, nie jest łatwo poznać intencje drugiego człowieka skrywane w sercu i duszy. Często jest to wręcz niemożliwe, szczególnie w przypadku osób obdarzonych wysoką inteligencją oraz tych z maską sił ciemności na pyskach. W takim wypadku należy obserwować, do czego prowadzi nauczanie takiego rzekomego mistrza czy nauczyciela. Świat jest tak zorganizowany, że dobro przyczynia się do powstawania dobra, a zło do powstawania zła, jednak jest także dobro powodujące powstanie zła oraz zło powodujące powstanie dobra. Jeśli więc przekazywane przez mistrza czy nauczyciela nauki nie prowadzą do pozytywnych rzeczy w życiu jego uczniów, można wysnuć wniosek, że z jego intencjami lub metodami coś jest nie do końca w porządku, chociaż czesto także uczniowie olewając jakąś ważną wskazówkę czy punkt w zestawie praktyk doprowadzają się do ruiny życiowej, emocjonalnej lub duchowej. Praktyki, sadhany należy wykonywać w całości, tak jak je mistrz przekazał i zalecił do wykonywania, nic nie wolno pomijać ani nic nie wolno dodawać. Nie będzie to zatem niepodważalny dowód złych czy wadliwych intencji, ale argument przekonywujący do bardziej sceptycznego przyglądania się osobie nauczyciela czy rzekomego mistrza, badania, gdzie leży jakiś błąd. </div><div><br /></div><div><b>9. Jedynie słuszna droga z zakazami chodzenia do innych nauczycieli czy mistrzów. </b>Każdy ma dostęp do duchowej drogi niebia, do drogi w górę, do drogi wzrostu i ewolucji świadomości. Ścieżka niebiańska ku Bogu jest całkowicie niepowtarzalną ścieżką opartą na świadomym wyborze i decyzji oraz złożeniu postanowień lub ślubowań, która pozwala poznać prawdziwą boską jaźń, niebiańską duszę, istotę człowieczeństwa i boskości. Nasze doświadczenie duchowych podróżników podpowiada, co i jak powinniśmy robić, jak dokonać najlepszego wyboru spośród dostępnych opcji nauki, praktyki i służby duchowej. Zanim jednak nabierzemy owego doświadczenia, potrzebujemy zwykle, kto będzie mógł podzielić się swoim doświadczeniem na ścieżce. Nic na to nie poradzimy, że na początku swojej drogi jesteśmy maleńkimi i bezbronnymi dziećmi, a nawet oseskami w drodze duchowej (kiełkującymi ziarnami boskiego ducha). Pierwszymi nauczycielami są nasi rodzice, aż do momentu, kiedy potrzebujemy kogoś bardziej doświadczonego w konkretnej dziedzinie wiedzy i rozwoju. </div><div><br /></div><div>Nauczyciel duchowy, a jeszcze bardziej mistrz duchowy odgrywa rolę specjalisty z konkretnej dziedziny czy raczej z grupy konkretnych dziedzin wiedzy. W tym jednak przypadku jest to dziedzina tak szeroka (w końcu obejmuje wszelkie istnienie), że trudno znaleźć jedną, uniwersalną prawdę, a ona, rzecz jasna, istnieje, w formie Absolutu czy Wszechducha (Brahman, Elohim). Problem w tym, że jest zazwyczaj przysłonięta przez osobiste wyobrażenia (iluzje) innych ludzi, oraz przez fałszywą wiedzę ciemnych upadłych bytów demonicznych. Nie inaczej jest z nauczycielem duchowym, gdyż mistrz też zwykle nie zna całej prawdy, a przynajmniej w takz wanej Kali Judze mówi się, że bardzo ciężko o spotkanie mistrza prawdy, znawcy całej prawdy jaka jest. Nikt z żyjących na Ziemi prawdy o istnieniu i sensie człowieczeństwa zwykle nawet nie zna. Pewne elementy są przed nami ukryte i nawet mędrcy mogą nie mieć do nich dostępu, a z tych nielicznych którzy dostęp mają, to obowiązuje reguła misteryjnej tajemnicy - Prawda tylko dla Wybranych. Tymczasem do uniwersalnej, ostatecznej Prawdy (Emet, al-Haqq, Satyam) wiedzie tylko jedna droga, a jest to bardzo wąska i stroma górska ścieżyna, na której łatwo może nam się powinąć noga. Ścieżka ta nie znosi kłamców, oszustów, oszczerców, fałszerzy i zdrajców. Najbardziej ze wszystkiego Ścieżka do Prawdy nie znosi zdrajców, ale wszystkie kategorie fałszu, tak jak zdradę zrzuca z siebie w nieuchronną przepaść. </div><div><br /></div><div>Dobry nauczyciel duchowy przekazuje swoją wiedzę o duchowej ścieżce najlepiej, jak potrafi, a dla uczniów na odpowiednim poziomie percepcji Światła Prawdy ukazuje także wysoką Ścieżkę Prawdy. Wie jednak, że nigdy nie będzie w stanie w pełni jej przedstawić, jako że z czasem zamienia się ona w Ścieżkę Objawienia, Ukazania. Dlatego też każdy uczeń szkoły duchowej, ezoterycznej czy hermetycznej, powinien koncentrować się na głębokim doświadczaniu drogi duchowej jako podróży Pielgrzyma do Wielkiego Celu. Mistrz może zwykłym ludziom jedynie wskazać początek szlaku, może ostrzec przed wieloma wybojami i pułapkami, i wystającymi z ziemi korzeniami, o które można się na ścieżce potknąć. Droga duchowa, niebiańska droga porównywana jest często do wchodzenia na bardzo wysoką górę, momentami stromą, z początku z łagodnym podejściem, potem coraz bardziej strzeliście w góre, tak, że nigdy nie widać celu ani ile jeszcze do końca trzeba wchodzić (na Wschodzie to mistyczna Góra Meru lub Góra Sumeru, wzdłuż której mieszkają wszystkie rodzaje istot, od najbardziej piekielnych u dołu do najbardziej anielskich i boskich na samym szczycie). Jeśli Mistrz czy Nauczyciel będzie szczery w tym działaniu i intencjach, jego przekaz będzie bezcenny czy drogocenny (drogocenny klejnot dharmy). W przeciwnym razie sam stanie się kolejnym wybojem, o który uczeń może się potknąć. </div><div><br /></div><div><b>Warto zapamiętać słowa oświeconego mistrza Siddhartha Gautama Buddha:</b></div><div><br /></div><div>Nie przyjmuj niczego tylko dlatego, że powiedział ci o tym twój nauczyciel,</div><div>Albo dlatego, że zostało to napisane w twojej świętej księdze,</div><div>Albo dlatego, że wierzą w to miliony, </div><div>Albo dlatego, że zostało ci to przekazane przez przodków.</div><div>Przyjmij i żyj jedynie według tego, co pozwoli ci ujrzeć prawdę twarzą w twarz.</div><div><br /></div><div>[Anguttara Nikaya, III, 65 Kalama Sutta, Maha Ghosanda, Krok po kroku. Medytacje o mądrości i współczuciu, przeł. M. Wacław]</div><div><br /></div><div><b>10. Jeśli coś nie działa, i nie da się naprawić, zwykle należy szukać innej drogi. </b>Pozornie ta zasada jest sprzeczna w poprzednią, ale tylko pozornie. W małżeństwie, pomiędzy żoną i mężem, także najpierw próbuje się poprawić i naprawić to co nie działa. Duchowa ścieżka w Rzeczywistości jest tylko jedna, ale nie zawsze tak samo wygląda, pasy ruchu mogą różne, wolniejsze i szybsze na niebiańskiej autostradzie. Dla każdego człowieka ścieżka duchowa jawi się na początku nieco inna, gdyż ludzie zajmują szeroki pas wokół środka Góry <b>Meru</b> czy <b>Sumeru</b>, a startując z miejsc w których są, zaczynają z różnych miejsc na obwodzie Wielkiej Góry Istnienia. Stawia przed nimi inne wyzwania i pobudza do podejmowania odmiennych decyzji (nawet w obliczu takich samych zjawisk dwoje ludzi może podjąć sprzeczne ze sobą decyzje – i obie będą prawidłowe). Jedni zaczynają iść na wschód, a inni na zachód, aby dojść do miejsca w którym Ścieżka wyraxnie rusza w górę. Czasami, jeśli nauczyciel duchowy naucza czegoś, co nie spełnia swej roli, nie daje rezultatów, nie uzyskując poprawy, należy to odrzucić jako coś co niedziała. To niebezpieczne podążać za czymś, co nie prowadzi we właściwym kierunku albo nie daje żadnych realnych rezultatów. Prawdziwy mędrzec będzie w takim wypadku pomagał swoim uczniom, raczej metody niedziałające zastąpi takimi, które dla danej osoby dają rezultaty, czasem poleci naukę i praktyke u innego mistrza, bardziej odpowiedniego. Nawet najsłabszych uczniów, którzy ledwie kojarzą nauki swojego nauczyciela, ten będzie ich wspierał radą i dodawał otuchy, pomagał chociaż trochę w problemach. Mistrz nie będzie zazdrośnie strzegł swych uczniów i zabraniał im słuchać innych mędrców, gdyż wie, że zazdrośni o uczniów i liczbę uczniów są demoniczni opętańcy. Jedyną troską nauczyciela są głęboko duchowe osiągnięcia jego uczniów. Jeśli mają one prowadzić przez nauki kogoś innego – niech i tak będzie. </div><div><br /></div><div>Istnieje sporo kłamstw rozpowszechnianych w sferze duchowości i rozwoju duchowego, które są mało szkodliwe, inne jednak mają dość umiarkowany wpływ na ludzi i każdy, kto posługuje się rozumem, łatwo je wyłapuje. Istnieją jednak takie oszustwa i zafałszowania nauk duchowych, których prawdziwą naturę dostrzega się z trudnością, nawet będąc na dość zaawansowanym poziomie. Ucząc prawd duchowych, prawd uniwersalnych, należy zachować wielką ostrożność, w przeciwnym razie można zniszczyć ludzkie życia i ludzkie dusze. Widzieliśmy to już niejednokrotnie, i za każdym razem proces uwalniania się z kajdan błędnych czy fałszywych nauk jest niezwykle trudny. Większość ludzi – kiedy już nasiąknie pewnymi szkodliwymi ideami – nie potrafi się z nich wyzwolić, zapewne dlatego, że jako fałsz mają moc zauraczającą prosto ze sfer czarnoksięskich i demonicznych. I tak idą tacy zamgleni i pomyleni zombie przez życie w przeświadczeniu, że postępują słusznie, gdy tymczasem ich działania przynoszą więcej szkody niż pożytku. Wypunktowanie największych kłamstw i falszerstw, które są rozpowszechniane przez wszelkiej maści nauczycieli (pseudo duchowych) i kapłanów różnych religii udających duchowość nie jest wcale łatwe. Naszym celem jest uczulenie zainteresowanych duchowością i rozwojem duchowym oraz mistyką osób na niebezpieczeństwa, jakie mogą ich czekać podczas osobistej praktyki u wątpliwej jakości nauczycieli. Jeśli uwolnisz się spod wpływu fałszywych idei pseudo duchowych, możesz zmienić swój los na bardziej pomyślny. Chore wymysły o narkomańskim i gangsterskim życiu w chwili, w tutaj i teraz to typowe kłamstwo wiodące na manowce, podobnie jak bajdurzenie o tym, że każdy ma własną ścieżkę, które jest po to, żeby ludzie nie zauważyli Drogi Bożej, a jak nawet zauważą, żeby na nią nie wstąpili, bo nie jest ich własna. Kurs na marność, nicość, grzeszność, bycie winnym (moja wina) i bycie nic nieznaczącym pyłkiem, drobinką, mizerią, ziarenkiem piasku we Wszechświecie, jak i kurs na poczucie ważności, misji i wysokie poczucie własnej wartości - to dwie ślepe uliczki, jedna wiedzie na zmarnienie, druga na popadnięcie w pychę, chorobliwy narcyzm i wybujałe ego. </div><div><br /></div><div>W przypadku osób świętych, o najwyższym poziomie duchowości i uduchowienia, pojawia się taki niezwykły człowiek o nieprzeciętnej mądrości i wrażliwości duchowej, a jego życie jest niezwykłe i obfituje w wydarzenia, które prowadzą do całkowicie innego stylu egzystencji, niż doświadcza większość ludzi. Wokół mędrca gromadzą się uczniowie, którzy pragną naśladować swojego mistrza. Robią to – raz lepiej, raz gorzej – ale zawsze pozostaje pewna część nauk, których uczniowie nie są w stanie pojąć, a co najwyżej błędnie je spłaszczają, reinterpretują po swojemu. Z czasem owe interpretacje zaczynają coraz bardziej odchodzić od prawdziwego przekazu mistrza duchowego, że po kilku pokoleniach mogą różnić się tak diametralnie, tak że powstają różnego rodzaju rozłamy i schizmy, jak to ma miejsce w mniejszych i większych systemach religijnych, które pierwotnie były raczej mniejszymi grupkami poszukiwaczy i pielgrzymów duchowych. Każda schizma to kolejny upadek poziomu nauk i praktyk oraz moralności, generalnie po obu stronach rozłamowej barykady. Ludzie, którzy nie dorośli do poziomu wielkiego mistrza duchowego, nie powinni samodzielnie interpretować głębszych nauk duchowych, gdyż jedyne co stworzą, to werseciarskie wypaczenia wiodące w ślepe uliczki pseudoduchowości. Tylko swobodna praktyka duchowa ma szansę doprowadzić do pozytywnych rezultatów, to jedna strona prawdy, ale to, że robienie po swojemu rzeczy o jakich się nie ma pojęcia z naukami, których się nie rozumie, to jest druga strona tej samej prawdy w duchowości i mistyce. Praktyki mistyczne i stany mistyczne są wtedy, kiedy wytwarzane są siłą skupienia umysłu i potęgą woli, skupieniem w świetle duszy, w świetle wewnętrznym, a to, co dzieje się z człowiekiem po zażyciu jakiejkolwiek materialnej substancji nigdy nie będzie stało nawet koło doświadczenia mistycznego, wglądowego, lecz zawsze będzie rodzajem toksycznej narkomanii! </div><div><br /></div><div><b>11. Ludzie jako istoty duchowe. </b>Teoretycznie wszyscy jesteśmy adeptami rozwoju duchowego, tak naprawdę bowiem, każdy element naszego życia jest w pewnym – mniejszym lub większym – stopniu powiązany z duchowością, a przynajmniej tak wielu ludziom się wydaje. Cokolwiek robimy, pomaga nam lub przeszkadza w kształtowaniu i doskonaleniu siebie, tyle, że część ludzi robiąc cokolwiek, degenruje się i podąża w dół, w ciemność. Jeśli idziemy właściwą ścieżką, pracujemy nad realizacją swoich marzeń i osiągnięciem szczęścia – jest to uniwersalne dążenie, charakterystyczne dla wszystkich ludzi na świecie, niezależnie od rasy, narodowości, wyznania czy posiadanych poglądów. Wszystko inne to tylko dodatki do życia; swego rodzaju bonusy dla osób rozsądnych i wytrwałych. Adepci rozwoju duchowego, prędzej czy później, dochodzą do pewnego punktu w swoim życiu, kiedy muszą podjąć bardzo ważną decyzję. Muszą wybrać duchową ścieżkę jako sposób i styl swojego życia, z całkowitym i bezwarunkowym poświęceniem się duchowej podróży, ścieżce, a także mistrzowi i Bogu. Zagubienie wśród licznych przekazów i nauk sprawia, że ów wybór nie jest łatwy, a poddanie się Bogu, Guru i Dharmie bywa bardzo trudne. Od zarania dziejów powstają liczne systemy, szkoły i tradycje praktyk duchowych oraz mistycznych, często niestety oparte na niekompletnej wiedzy. </div><div><br /></div><div>W tłumie historycznym awatarów, proroków i nauczycieli duchowych ciężko znaleźć tego jednego, który zna całą Prawdę, chociaż stare tradycje wskazują na takich mistrzów, sufi na Idris Szacha, gnostycy na Hermesa Trismegistosa, misteria egipskie na Thota, stary testament i kabała na Proroka Henocha, a wschód na Mistrza Maurya lub Króla Himalajów. Większości z nauczycieli duchowych, niestety, wciąż brakuje zrozumienia, a do tego ezoterycznie czy hermetycznie podzieleni są na linie pracy duchowej, których generalnie jest bardziej dostępnych <b>siedem</b> lub w pełnej ilości <b>dwanaście</b> (pięć rzadziej spotykanych). Mimo to nauczyciele zbierają wokół siebie uczniów i wyznawców, kształtując często ich psychikę w niewłaściwy sposób, gdyż tylko na modłę tego co sami przeszli, nauczyli się i doświadczyli. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniego nauczyciela i mistrza – powinien to być człowiek pragnący jedynie pomagać innym w dotarciu do miejsca, w którym sam się już znajduje, chociaż jak jest rzeczywiście wysoko, to uczniom kilka wcieleń może zająć zanim dotrą na ten szczebel piramidy schodkowej ewolucji świadomości. W tym momencie powinniśmy zadać sobie pytanie o znaczenie rozwoju duchowego w życiu i ewolucji duszy człowieka. Bez zrozumienia jego natury nikt nie będzie w stanie podjąć właściwej decyzji w kwestii praktyki duchowej i tym bardziej duchowego oddania czy poświęcenia się niebiańskiej ścieżce. Pamiętajmy, że wszystko, co robimy, ma wpływ na naszą duchowość, na nasz rozwój duchowy, na manifestację i promienność boskiej duszy z serca i trzech miejsc siedzib duszy czy zakotwiczeń duszy w człowieku. Dlatego podejmowane przez ludzi decyzje są tak ważne, gdyż jeśli będą błędne, zaprowadzą praktykantów na manowce, w złudzenia i ślepe uliczki. Jeśli słuszne – droga do najwyższej prawdy będzie stała otworem. </div><div><br /></div><div>Duchowość to równowaga w każdym aspekcie życia, duchowość to spokój ducha w każdym aspekcie życia, duchowość to wzrost w wiedzy i mądrości, a także wzrost w odczuwaniu i intuicyjności. Umiar to podstawa praktyki duchowej – uważamy, żeby w trakcie praktyki i służby duchowej nie przedobrzyć, nie krzywdzić innych, nie kłamać, nie oszukiwać, nie mataczyć. Szczerość i prostolinijność to generalny klucz do rozwoju duchowego, a wyjątki nieliczne to stan wojny albo prześladowanie ruchów duchowych przez władze politycznego reżimu czy zepsutą i upadającą kastę religii politycznej. Religia, jesli jest zaangażowana politycznie, jest upadłą religią i jej dewiacje oraz zboczenia nie powinny nikogo dziwić. Prawdziwa religia i prawdziwa religijność jest tam, gdzie kapłaństwo jest absolutnie wolne od uwikłań w działalność polityczną i sprawowanie władzy. Ziemskie władze są bardziej dla szatanów, a duchowe władze są bardziej dla niebios i aniołów. Lepiej jest dla religii, jeśli jest w opozycji do panującej akurat władzy, jeśli jest siłą społeczną kontrolującą władzę, niźli jak religia jest uwikłana w sprawowanie władzy politycznej jako jedna ze stron dążących do panowania. Prawdziwej religii Boga nie zależy na sprawowaniu ziemskiej władzy politycznej. Uwikłane w szatańskie złe uczynki religie upadłe wręcz odwrotnie, dążą do władzy i sprawują władzę poprzez swoich zauszników politycznych, ale taka religia szybko staje się upadłą, złą i nieludzką, pełną zboczeń i wypaczeń. Krytykowana kiedyś religia egipska upadła, bo trzymała się tronu i sprawowania władzy politycznej w Egipcie. Sojusz Tronu z ołtarzem, to niechybny upadek rządzącej religii w ciemność, z której się już zwykle nie podniesie. </div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht9Gf7jGymzsxiNEzcIv2gGXgM6ppgSSK_wtdTQvyvGaGLiT2xkFp8xNurr3_XL7eHaFT2bWARw60JHUgBy_5DLCqQeugAnsxbwQmQg-Sqm-xQS7LK7OLxxPytjstdyYi83QJlmGGS24Gy/s700/Guru_Guri-Dhara_Roerich_Miko%25C5%2582aj.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="448" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht9Gf7jGymzsxiNEzcIv2gGXgM6ppgSSK_wtdTQvyvGaGLiT2xkFp8xNurr3_XL7eHaFT2bWARw60JHUgBy_5DLCqQeugAnsxbwQmQg-Sqm-xQS7LK7OLxxPytjstdyYi83QJlmGGS24Gy/w410-h640/Guru_Guri-Dhara_Roerich_Miko%25C5%2582aj.jpg" width="410" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Śri Guru Guri-Dharah - Mikołaj Roerich</b></td></tr></tbody></table><div><br /></div><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">Zabobony a rozwój duchowy </span></h4><div><br /></div><div>W ludzkim, z pozoru tylko rozwiniętym świecie ślepa wiara w przesądy i zabobony ma przewagę nad rozsądkiem, a do tego, świat nauki wytwarza swoje zabobony i każe w nie wierzyć mocą swojego naukowego autorytetu. Tak <b>przez 100 lat wpajano ludziom, że mają jeść więcej cukru, bo cukier krzepi, a potem nagle okazuje się, że także naukowo trzeba ograniczyć cukier, bo powoduje dużo rozmaitych chorób</b>. Cóż, polecano cukier brązowy, naturalny, głównie trzcinowy, także czerwony, a powstrzymuje się spożywanie cukru białego, rafinowanego, głównie buraczanego. O tym, że <b>szkodliwa jest rafinacja cukru ani słowa w naukowych opracowaniach</b>. I taka to jest dogmatyka naukowa, raz cukier poleca, a potem znów do niego zniechęca, a nawet podatkami od szkodliwości spożywania obkłada produkty z cukrem. Istne rozdwojenie jaźni u wyznawców i kapłanów nauki XIX, XX i XXI wieku! <b>Naukanctwo</b> to także jest choroba umysłowa wytwarzająca naukowe dogmaty o charakterze bredni, w które omotani ślepo wierzą! Pytanie, czemu ludzkie umysły zawiedzione już masowo kłamstwami upadłych systemów religijnych, wierzą w kolejne brednie zaopatrzone pieczęcią dogmatów naukowych i dlaczego zmiana paradygnatu nauki przechodzi bez wywalania wszystkich tych naukowców ze stołków a także z podręczników nauki? Może ludzie lubią wierzyć w kłamstwa?! </div><div><br /></div><div>Badania naukowe wykazują bowiem, że <b>przesądy</b> rzeczywiście zdają się zmieniać ludzkie życie na lepsze (np. badania z 2010 roku przeprowadzone przez Lysann Damisch, Barbarę Stoberock i Thomasa Mussweilera, psychologów z Uniwersytetu w Köln w Niemczech). <b>Zabobony</b> nie tylko zapewniają ludziom poczucie kontroli w sytuacjach chaotycznych, ale też działają jak placebo, a w sumie placebo to dość skuteczny lek na różne choroby, w tym szczególnie na odczucia subiektywne takie jak beznadzieja. Każda wiara – niezależnie od tego, w co się wierzy – zwiększa nasze zaufanie w możliwość zaistnienia określonego zdarzenia, a co za tym idzie – wiara może mieć ogromną MOC sprawczą, jako silna sugestia, aczkolwiek ostateczny wynik zależy od nas samych. <b>Modlitwa</b> (obojętnie w jakiej religii czy tradycji) może nie być skuteczna nie dlatego, że nie ma Boga czy jakiejkolwiek innej istoty wyższej, lecz z powodu samego braku wiary w skuteczność tejże modlitwy. Podobnie jest z przesądami i zabobonami, gdyż jeśli w nie wierzymy, będą tak samo skuteczne jak modlitwa (tyle, że czarnego kota trzeba ominąć, a to często wymaga biegania). Tego typu praktyki wywołują poczucie, że mamy "asa w rękawie", który daje pewność powodzenia, ale dzięki niemu chętniej podejmujemy się nowych wyzwań i jesteśmy bardziej optymistyczni. <b>Celem duchowości i rozwoju duchowego</b> jest rozwijanie umiejętności życia w harmonii z innymi ludźmi oraz całym wszechświatem czy bardziej realnie, z całą Przyrodą na Ziemi. Harmonia z Wszechświatem, rozumianym jako <b>Kosmos</b> wymaga odczytywania Woli Niebios z położenia gwiazd i ruchów planet czyli życia wedle reguł odczytanych metodami świętej nauki astrologii na poziomie duchowym i mistyczno-magicznym, co nie jest łatwe, bo astrologów na tym poziomie także jest niewielu, jak dobrych mistrzów duchowych, ze świecą lub kagankiem długo szukać trzeba w dużej ilości mrocznych ofertw tej ciemnej kali jugi. </div><div><br /></div><div><b>W końcu XX i od początku XXI wieku, wielu ludzi podaje się za Przebudzonych i Oświeconych</b>, a w zdecydowanej większości to osoby, co <b>wewnętrznie śpią głębokim snem</b> bełkotliwych urojeń spiskowych i politycznego pomylenia umysłowego oraz takie, które w swoich wnętrzach nawet porządnej lampki nie mają, takiej co by ich przed głupotą własnych pomysłów intoksykacyjnych chociażby ostrzegała, a to akurat prosta technika, która szybko pokazuje gdzie jest mniej, a gdzie więcej fałszu. Proste przykazanie dla poszukujących Duchowego Przebudzenia od początku XXI wieku czy przełomu wieków XX i XXI to: <b>nie pić, nie ćpać i dupy/fiutka nie kurwić z byle czym</b>. Przebudzeni, a jeszcze bardziej Oświeceni (Iluminati) są <b>Otwarci, na to co dobre i światłe, na prawdę</b>, ale zamknięci na to co złe, fałszywe, iluzyjne. Otwartość serca i umysłu nie oznacza łykania wszelkiego gówna jak pelikan, tylko wyraziste rozróżnianie tego co wartościowe od tego co szmirowate, i pewnie dlatego, Oświeceni ani Przebudzeni nie podziwiają szmiry pokroju Picasso ani deformacji skóry gównianymi tatuażami, które dodatkowo powodują epidemię zachorowań na raka złośliwego, który jest wielokrotnie częstszy u wytatuowanych w porównaniu ze zdrową populacją, co szkaradnych rysunków sobie na skórze nie czyni. Nie ma Przebudzonych ani Oświeconych wśród pijaków ani wśród ćpunów narkomańskich o zrytych deklach (jak mawiają niektórzy w tym kraju, skądinąd dobitnie, ale całkiem słusznie), ani wśród klientów burdeli zwanych czatami randkowymi dla skurwienia się na jeden wieczór. Przebudzeni i jeszcze bardziej Oświeceni wolą Miłość, bo sami są Miłością, wiedzą, że Miłość to kwiat, który rośnie powoli i rozkwita powoli, zatem wszelkie nagłe kurestwo czy kurwiarstwo w stylu amerykańskim jest z góry wykreślone z repertuaru zainteresowań Przebudzonych i Oświeconych - tylko dobre stałe związki oparte na wzajemnej i sprawdzonej Miłości, a jak ktoś nie wiedział, to niech wie, że podstawą Miłości są Wierność i Lojalność. W środowiskach duchowych i ezoterycznych nie ma i być nie może żadnych szybkich anonimowych randek, a prawdziwy taneczny zapoznawczy <b>Bal Ezoteryczny w dobrym stylu</b>, to zaczyna się od przedstawienia wszystkich gości, z imienia, nazwiska, pseudonimu duchowego, pochodzenia, tradycji duchowej lub magicznej, miejsca zamieszkania i pracy. Tak, takie 30 sekund albo minuta zapowiedzi kto zacz - bo anonimowe to jest kurwiarstwo burdelowe, a nie Bal Duchowy czy Ezoteryczny, gdzie najpierw wszyscy się ze sobą zapoznają, a jak się większość zna, to przedstawiani są nowi pojedynczy goście, nie ma parowania dla dupczenia jak na amerykańskich szybkich randkach z numerkami i jeszcze może maskami na pyskach diabelskich. A przy okazji, to generalnie, z nielicznymi wyjątkami, prawie zatem nie ma nic dobrego duchowo z USA ani Kanady, sam szajs i szajsik, wiele oszustw i wypaczeń oraz satanistyczne gówno podlane dewiacjami, którego zalew w wielkiej ilości powinien być ostro zastopowany jako zło niszczące ludzkość. </div><div><br /></div><div>Jeśli chodzi o Przebudzenie i Oświecenie, są to <b>stany wzbudzenia duszy</b>, które uaktywniają się na zasadzie kamertonu. Nie masz człowieku kontaktu z kimś Przebudzonym Duchowo, na pewno zatem się nie przebudzisz, bo nie ma czegoś takiego jak przebudzenie samoiste (to zawsze jest oszustwem). I nie dajemy się nabierać zwyrodniałym samozwańcom, co twierdzą, że są Przebudzeni, a nawet Oświeceni, albo nawet przeszli Trzecią Bramę, jako Święci Boży, jeśli nie mieli Oświeconego Nauczyciela i Mistrza Duchowego Żyjącego na Ziemi. <b>Przebudzenie</b> ludzi następuje w Obecności Przebudzonego posłanego do ludzkości przez Niebiosa. I koniec, kropka, nie ma nic inaczej ani po swojemu. Samozwańców co nie mieli Mistrza Duchowego, zawsze omijamy, jako typowych oszustów w dziedzinie duchowości i mistyki, chociaż niektórzy z nich mają sporą wiedzę. Na dzień dobry mamy z głowy jakieś 99 procent potencjalnych śmieciowych pseudo nauczycieli usiłujących robić za mistrzów, guru, nauczycieli i wiedzących, a nad pozostałym jednym procentem warto się zastanowić, jak są jakieś wyraźne ślady, że dzięki Obecności Mistrza otrzymali wzbudzenie Duszy/Jaźni na poziom minimalny, są Przebudzeni Duchowo, a jak bardziej to są Oświeceni, a może nawet przeszli Trzecią Bramę Niebios. Nie było wzbudzającego Kamertonu (Mistrza), nie było Przebudzenia. Mędrki i pyskacze internetowe w swoich grupach rzekomo "przebudzonych" zwykle nie mają ani jednego co jest Przebudzony, a jak jakiś by tam zaczął pisać i tę zwyrolską hałastrę uczyć, to by go pewnie zbanowali albo obrzucali wyzwiskami, co w paru wypadkach dało się zaobserwować. Przebudzeni są wrażliwi na pewne idee, podobnie Oświeceni, i w podobny, zbieżny sposób rozumieją pewne wybrane ideały, zatem łatwo się rozpoznają, także od strony hierarchicznej, bo świat duchowy jest jak najbardziej hierarchiczny, opiera się na timokracji duchowej i arystokracji niebiańskiej (hierarchie niebios, aniołów i bóstw nieba). Budzący Dzwon w Świątyniach Wschodu jest symbolem faktu, że powodem Przebudzenia Duchowego jest aktywna wibracja budząca kogoś kto pracuje jako duchowy Budziciel, jako Przebudziciel, jako Kamerton dla Przebudzenia Ludzkich Dusz. </div><div><br /></div><div><b>(Artykuł z czasem zostanie uzupełniony, zajrzyj znowu, ciągle bowiem jest w fazie pisania).... </b></div><div><b>........................................................... </b></div><div><b><br /></b></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF7UaQBnaUreGMOj9CYDNsoso-lhrMsVYTXiS2T_t4wuds0YClb3jR4A_Dz3uPHhnIOABDW3V1Fe0uljwCp0f84q5GL9Rpxzk8zrZ5O0_F3s8kJQCHZU89rBkGVKxWoVFYt4Pmbu8pQFD_/s766/Most_Chwa%25C5%2582y_1923_Roerich.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="386" data-original-width="766" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF7UaQBnaUreGMOj9CYDNsoso-lhrMsVYTXiS2T_t4wuds0YClb3jR4A_Dz3uPHhnIOABDW3V1Fe0uljwCp0f84q5GL9Rpxzk8zrZ5O0_F3s8kJQCHZU89rBkGVKxWoVFYt4Pmbu8pQFD_/w640-h322/Most_Chwa%25C5%2582y_1923_Roerich.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Most Chwały - Mikołaj Roerich 1923</b></td></tr></tbody></table><br /><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #2b00fe;">LINKI </span></h4></div><div><b><br /></b></div><div><b>Poczytaj więcej o organizacji dla rozwoju duchowego i przebudzenia duszy: </b></div><div><b><br /></b></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2020/02/zakon-hermesa-trimegistosa.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2020/02/zakon-hermesa-trimegistosa.html</a><b> </b></div><div><b><br /></b></div><div><b>Zaratusztra - Święty Prorok Aryjskich Magów i Astrologów: </b></div><div><b><br /></b></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2019/05/zaratusztra-prorok-aryjskich-magow.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2019/05/zaratusztra-prorok-aryjskich-magow.html</a> </div><div><br /></div><div><b>Piramida - Symbol Boskości Duszy Ludzkiej: </b></div><div><br /></div><div><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2017/10/piramida-symbol-boskosci-duszy.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2017/10/piramida-symbol-boskosci-duszy.html</a> </div><div><br /></div><div><br /></div>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-30019159191679474342020-05-02T18:38:00.002+02:002020-09-08T19:04:35.332+02:00Określanie wieku duszy wcielonej<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Określanie wieku duszy wcielonej </span></h4><p>Nie sposób nie zauważyć faktu, iż niektórzy ludzie, pomimo swojego dorosłego wieku liczonego w ziemskich latach, zachowują się dziecinnie, są nieodpowiedzialni i lekkomyślni. Zdarzają się też osoby, które pomimo młodego wieku w latach ziemskich, mają w sobie mądrość życiową i głębię, która przejawia się w ich działaniu, słowach i podejściu do życia. Dzieje się tak dlatego, że wiek człowieka, nie idzie w parze, z wiekiem duszy (dźiwatmana) jaka buduje takie ludzkie wcielenie. Wiek duszy określają: wyznawane wartości, poziom świadomości oraz postawa życiowa, ale bardziej wiedza, zdolność odróżniania dobra od zła, mądrość, zrozumienie, wgląd, wspomnienia dawnych wcieleń, świadomość Żywiołów w Przyrodzie, świadomość aniołów i bóstw nieba, a także zdolności charyzmatyczne i moce magiczne. Starą duszę możemy odnaleźć w ciele dziecka, a młodą w staruszku. O wieku duszy świadczy bowiem liczba przebytych inkarnacji ludzkich oraz ilość zebranych doświadczeń. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVBABHhTRxYF63Vn2gf_WRJ5SDvRhnICGI3KG2t2wz9zQo3vKVov56imTCaCR79-v8fBeq3Mg75VYcFs-Wmf1CSQCw0CDCQno1yD5XR07a24m1XkYt6FeEmlLsIexQPax2Jd2hxiM3t4Cu/s1920/Duchowe+Doradztwo.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="351" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVBABHhTRxYF63Vn2gf_WRJ5SDvRhnICGI3KG2t2wz9zQo3vKVov56imTCaCR79-v8fBeq3Mg75VYcFs-Wmf1CSQCw0CDCQno1yD5XR07a24m1XkYt6FeEmlLsIexQPax2Jd2hxiM3t4Cu/w625-h351/Duchowe+Doradztwo.jpg" width="625" /></a></div><br /><p>Reinkarnując w różnych ciałach ludzkich dusza (dźiwatman) kolekcjonuje doświadczenia i lekcje, które niesie z sobą przez cały cykl inkarnacji. Oznacza to wzrost świadomości (ćittam), stopniowe przechodzenie przez różne poziomy lub etapy świadomości, pozbywanie się cech zwierzęcych oraz asurycznych (demonicznych), odzwierzęcenie oraz oddemonienie ciała i osobowości. Bieg rozwoju duszy nazywa się wiekiem duszy, który mierzony jest zwykle liczbą inkarnacji w ludzkiej formie bytu. Wiek duszy odnosi się do tego jakie doświadczenia dana osoba wyniosła z życia na planecie, a nie tylko z tego, ile żywotów na Ziemi przeżyła. Na każdym kolejnym etapie ewolucji świadomości dusza uczy się konkretnych rzeczy. Zaczynając od egzystencji w formie fizycznej i sztuki przetrwania, poprzez dostosowywanie się do zasad rządzących światem fizycznym, odkrywanie swojej niezależności, emocjonalności po powrót do niebiańskiej duchowości i zjednoczenie z Bogiem oraz Duchową Hierarchią Mistrzów Mądrości. </p><p>Każda ludzka dusza, która reinkarnuje, przechodzi przez różne wcielenia, co daje zwykle cykl o średnio 50-ciu wcieleniach na kolejnym stopniu drabiny rozwoju świadomości. Liczba 50 lat jest rodzajem Jubileuszu, bardziej jeśli jest to liczba wcieleń jako osiągnięty wiek niźli jako liczba lat w aktualnym wcieleniu na Ziemi. Jest to tzw. "wędrówka dusz", którą w naukach duchowych i ezoterycznych wspominają Mistrzowie i Świeci Duchowej Hierarchii, a także spirala wzrostu świadomości albo wieża jaźni. Podczas tej wędrówki, dusza przechodzi przez pięć wielkich ogólnych etapów tworzących pięcioramienną Gwiazdę Rozwoju (Pentagram): </p><p><b>1. Dusza niemowlęca</b> (zwierzęca), cztery podtypy osobowości; </p><p><b>2. Dusza dziecięca</b>, sześć podtypów; </p><p><b>3. Dusza młoda</b>, dziesięć podtypów; </p><p><b>4. Dusza dojrzała</b> (zaawansowana), dwanaście podtypów; </p><p><b>5. Dusza stara </b>(mistrzowska), starszyzna, szesnaście podtypów.</p><p>Pierwsze trzy etapy rozwoju dusz spotykane są najczęściej i stanowią większość zwyczajnej ludzkości. Najrzadsze są dusze starsze, stare dusze, starszyzna, w każdej społeczności ludzkiej, a najczęściej występują dusze niemowlęce i dziecięce. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">I. DUSZE NIEMOWLĘCE </span></h4><p>Główne zadanie duszy na tym etapie, to przetrwanie. Ich życie jest prymitywne i instynktowne, wiąże się z dużym strachem o sprawy doczesne i przyziemne, związane głównie z przeżyciem. Ich życie polega na zaspokajaniu potrzeb, nie przyświecają mu żadne wyższe cele i motywacje. Życie takich dusz jest prymitywne i instynktowne, często mocno związane są ze zwierzętami jakie hodują lub trzymają w swoich domach. Mocno są związane z gatunkami zwierząt od których pochodzą, wśród których odradzały się w przedludzkiej ewolucji w świecie zwierząt lub demonów (asurów, dżinnów). Twarze takich dusz zwykle wyraźnie kojarzymy z jakimś jednym lub czasem nawet kilkoma gatunkami zwierząt. W wypadku prowadzenia nędznego losu, twarze przypominają opisy dawnych postaci demonów, asurów czy dżinnów. Cechą takich dusz jest filozofia życia 'tutaj i teraz', życia chwilą bez myślenia o konsekwencjach jak u zwierząt, bo nie są zdolne do odczuwania szerszej perspektywy życiowej. Dusze niemowlęce (zwierzęce) wiodą życie na poziomie podstawowym, zaspokajając instynktowne potrzeby fizjologiczne: jedzenie, picie, spanie, odpoczywanie i kopulowanie (rozmnażanie), a zwykle nic lub niewiele oprócz tego je interesuje. Przejawiają świadomość mineralną, roślinną i zwierzęcą, często wymagają opieki i wsparcia, trudno im samodzielnie żyć. Często wiodą tryb życia i pożycia seksualnego charakterystyczny dla gatunków zwierząt od jakich pochodzą, zwykle poligamiczny bez poważnyhch ludzkich reguł moralnych, łatwo schodzą na drogę przestępczą (życie z kradzieży i oszustw, łatwość kłamania, łatwość zabijania innych ludzi). Główną emocją jest lęk, także strach i obawa, oraz przeżycia oparte na poczuciu zagrożenia, jak w świecie zwierząt. W rozwiniętych społeczeństwach dusze tego najniższego typu żyją często na obrzeżach społeczeństwa, gdyż nie rozumieją moralności i etyki, nie mają głębszych motywacji, a swoje potrzeby zaspokajają wprost z Przyrody. Jeśli dusza niemowlęca nie przystosuje się do ludzkiego cyklu ewolucji (rozwoju i wzrostu), zbyt mocno trzyma się zwierzęcych lub demonicznych (asurycznych) stadiów ewolucyjnych, wtedy po maksymalnie 16-tu inkarnacjach zostaje zawrócona do zwierzęcego cyklu ewolucyjnego lub odesłana do świata demonów (asurów, dżinnów). Z tego poziomu ewolucyjnego dusz wywodzimy kastę Śudrów i Ćandalów. Z numerologicznego punktu widzenia, dusze niemowlęce to najczęściej wibracje jedynkowe (1), dwójkowe (2) oraz trójkowe (3). </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMW9WWnoVwm8NRM2IR6CffORATaSLQGUGaX-EkkMI7H6cEbLezsWlLFOb3rIhLcDQglkwm7eheDI-FRp_I503lVWfD0KFeJgQrx_MG0LeS8aVoYBraD1JgIi9vAcT_DyOx3REWOgw2EEmO/s572/Dusza-szpetna.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="402" data-original-width="572" height="439" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMW9WWnoVwm8NRM2IR6CffORATaSLQGUGaX-EkkMI7H6cEbLezsWlLFOb3rIhLcDQglkwm7eheDI-FRp_I503lVWfD0KFeJgQrx_MG0LeS8aVoYBraD1JgIi9vAcT_DyOx3REWOgw2EEmO/w625-h439/Dusza-szpetna.jpg" width="625" /></a></div><br /><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">II. DUSZE DZIECIĘCE </span></h4><p>Dusza, aby stać się dzieckiem ludzkim, synem czy córką człowieczą, musi wyzbyć się większości cech zarówno demonicznych jak i zwierzęcych, musi się uczłowieczyć. Pierwszą przemianą od poziomu pierwotnych i przedludzkich dusz zwierzęco-demonicznych jest humanizacja, uczłowieczenie, stawanie się istotą ludzką. Zdarza się często, że aby wejść na drugi poziom zwany tutaj duszami dziecięcymi, indywidualna dusza musi przejść dłuższą drogę ewolucji i przemiany niemowlęcej, może mieć ze dwadzieścia do trzydzieści inkarnacji w ciele ludzkim jako człekozwierz czy człowiek zwierzęcy, zwierzęco-demoniczny czy reptiliański, chociaż większość takich opóźnionych zostaje wycofanych do świata zwierząt lub asurów po szesnastu wcieleniach. Dusze na tym etapie prowadzą proste życie ludzkie, zwykle nie są zainteresowane rozwojem duchowym i egzytencjonalnymi problemami. Bywają jednak ciekawe świata, mogą lubić podróżować, poznawać świat, ludzi i przyrodę. Dusze na tym etapie uczestniczą już wyraźnie w ludzkiej strukturze społecznej, która zapewnia bezpieczeństwo i ład. Dusze dziecięce prowadzą swoje życie zgodnie z przekonaniami, które opierają się na wpojonym im za młodu dogmatach, a sam proces uczłowieczania wymaga odpowiedniego wychowania, ukształtowania. Cechuje je postawia patriotyczna, cenią sobie rodzinę oraz tradycję, w tym role płciowe i hierarchię rodową. Ich życie skupia się na moralności, zorganizowanej grupie religijnej, etnicznych tradycjach i zorganizowanych grupach społecznych. Dusze tego etapu mają potrzebę struktury, uprawiają fundamentalizm religijny, żyją wedle surowych reguł, wśród bardzo surowych wymagań i surowych kar za naruszenia. Dusze te mogą czuć się zdezorientowane i zdenerwowane, kiedy inni wokół zachowują się inaczej niż one oraz reagować agresją lub ostracyzmem na 'inności' oraz dewiacje. Główne emocje to gniew, złość i agresja, ale poiom ten wymaga rozwoju życia emocjonalnego oraz uczuciowego, rozwoju ludzkich uczuć. Z numerologicznego punktu widzenia, dusze dziecięce tak jak i niemowlęce to wibracje jedynkowe (1), dwójkowe (2) oraz trójkowe (3). Przejawiają świadomość mineralną, roślinną i zwierzęcą, jednak zwykle lepiej sobie radzą samodzielnie z prowadzeniem domu, zarabianiem na życie czy rodziną, bardziej samodzielnie egzystują. Drugi poziom ewolucyjny to w końcu kasta Waiśjów, jeśli dusza się w pełni ukonstytuuje i wdroży, a stąd feudalne i kapitalistyczne warunki bytowania społeczeństwa, gdyż Waiśja lubi być i żyć na swoim jako pan na włościach czy w biznesie, ale oczywiście najlepiej w kraju typowo narodowym czy ludowym. </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">III. DUSZE MŁODE </span></h4><p>Dusze te często są ambitne i materialistyczne, a ich głównym celem, staje się dążenie do dobrobytu. Zwykle mocniej boją się starzenia swych ciał, cierpią na obawy przed śmiercią i starzeniem się. Mocno skupiają się na modzie, trendach i na swoim wyglądzie czy urodzie. Często są krytycznymi pracoholikami. Bardzo dużo światopoglądu i zachowań materialistycznych widać u dusz młodych. Cenią sobie osobisty prestiż i swoją własną renomę, napędzają się na wysoki poziom osobistych osiągnięć, zdobyczy i wpływów. Chcą nauczyć się wszystkiego o świecie, jak sobie w nim radzić, jak zarabiać pieniądze i zdobywać władzę – bardzo często młode dusze to rekiny biznesu i ci, którzy wzbijają się szybko po szczeblach kariery – taki mają cel, więc ich zachowanie jest całkowicie na miejscu na tym etapie. Młode dusze uczą się również przestrzegać prawa oraz rozumieć, czym jest sprawiedliwość, dlatego jeżeli traficie na kogoś, kto będzie się z wami wykłócał czy coś jest sprawiedliwe lub niesprawiedliwe, będzie powoływać się na prawo, konstytucje czy ustawy, wiedzcie, że macie do czynienia najprawdopodobniej z młodą duszą. Częste jest ślepe posłuszeństwo wobec prawa i wyroków sądowych, chociażby najgłupszych i niesprawiedliwych (wiara w prawo i sądy). Nie zawsze, ale zazwyczaj są to osoby przebojowe, które mają w sobie duże pokłady energii – w końcu są młode. Wśród emocji zaczyna przeważać duma, pycha, buta, ambicja, a także narcyzm i bunt. Bardzo silna zaczyna być obawa przed śmiercią, unikanie śmierci. Ujawnia się mocna indywidualność, dążenia do wolności poprzez zrzucanie ograniczeń i zrywanie więzów (nawet z rodziną czy Ojczyzną). Koncept wolnej woli pojawia się wśród tych dusz, jednak zwykle staje się powodem do swawoli i pewnego rozrabiactwa, ale bywa także siłą napędzającą rewolucje i bunty społeczne, zrywy wszelkiego niezadowolenia. Z tego poziomu ewolucyjnego pochodzi większość klasy politycznej na wszystkich szczeblach zarządzania społeczeństwem i ludzkością. Symbolem sukcesu Młodej Duszy są ładnie oprawione dyplomy i certyfikaty, trofea i puchary, certyfikaty członkowskie, które wiesza i stawia wokół swojego biurka, wiesza na ścianach willi, a po tym, że widzimy kilkadziesiąt czy kilkaset certyfikatów z różnych kursów na tematy uzdrawiania i rozwoju osobistego wiemy, że nie jest to dusza starsza tylko młoda, bez związku z duchowością, mistyką i magią, bez wtajemniczeń duchowych. Silny poziom władczego Ja pcha także ludzi do zawodów militarnych i policyjnych, nie tylko do klasy rządzącej zwanej polityczną. Chętnie porównują się z innymi i chętnie rywalizują, konkurują z innymi. Z numerologicznego punktu widzenia, dusze młode to wibracje czwórkowe (4), piątkowe (5), szóstkowe (6) oraz siódemkowe (7). Trzeci poziom ewolucji dusz to klasa społeczna o cechach Kszatrijów, która lubi systemy o silnych armiach i mocnej władzy policyjnej, mogą być kapitalistyczne jak i socjaldemokratyczne (kapitalizm z ludzką twarzą) czy narodowo-socjalistyczne. </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">IV. DUSZE DOJRZAŁE </span></h4><p>Dusze na tym etapie rozwoju wcieleniowego, zaczynają interesować się filozofią, mistyką i duchowością, często filozofią nauki, cechuje je silniejsza wrażliwość i wysoki poziom współczucia oraz wyższe zdolności myślenia abstrakcyjnego. Dusza dojrzała wykracza poza wcześniejszą niezależność jednostkową, cechuje się pewną wrażliwością, wysokim poziomem współczucia i chęcią współpracy, wierząc, że perspektywa innych ludzi jest tak samo ważna, jak ich. Skupia się na badaniu prawdziwej natury życia i rozważa życiowe doświadczenia z różnej perspektywy. Bardzo dużo uczonych i solidnych naukowców oraz wynalazców jest wśród dusz dojrzałych, które zwykle jakiś pomnik, jakieś dzieło wybitne, dla przyszłych pokoleń po sobie zostawiają dając wkład do rozwoju ludzkości. Poziom generuje myślicieli, edukatorów, nauczycieli, resocjalizatorów, obrońców praw człowieka, ekologów, a także lekarzy i podobne wdrożenia społeczne. Koncentrują się na badaniu prawdziwej natury jaźni, życia, a zwłaszcza innych, a dusza zaczyna zadawać sobie pytania o to kim jest i dokąd zmierza jej życie, zauważa, gdy w życiu czegoś istotnego brakuje do szczęścia. Dusze te zagłębiają się w swój wewnętrzny świat i badają wszystko na zasadzie pokrewieństwa czy podobieństwa, na bazie prawa analogii. U niektórych dusz dojrzałych może się już budzić pamięć wielu poprzednich wcieleń oraz życia przedludzkiego, a także zdolności takie jak świadome śnienia czy podróże eteryczne i astralne poprzez proces eksterioryzacji. Dusze dojrzałe miewają także doświadczenia typu stany świadomej śmierci klinicznej ze światłami i sądem pośmiertnym, zawróceniem do życia poprzez głos anioła czy świętego. W dziedzinie prawa odchodzą od bezwzględnych systemów wysokich i nieludzkich kar, kładą nacisk na metody naprawcze skazanych, walczą o rehabilitacje niesłusznie skazanych, wiedzą, że prawo i sądy czesto popełniają błędy. Łatwo łączą naukę z religią lub magią, często stają się tak zwanymi Wolnymi Duchami odrzucającymi autorytety moralne i naukowe. Wolny duch to osoba, której osobowość osiągnęła pewien poziom dojrzałości i psychologicznych zdolności opartych na niezależności i silnym poczuciu bezpieczeństwa. Wolny duch to osoba, która potrafi kochać, ale jednocześnie nie uzależnia się od nikogo ani od niczego. Wolny duch to osoba szczera, która w swoim mniemaniu mówi prawdę, to co myśli i czuje, nawet jeśli nie podobałoby się to ludziom wokół niej. Wolny duch to także osoba spontaniczna, podejmująca decyzje w oparciu o własne uczucia i poglądy, bez oglądania się na akceptację innych. Nie należy mylić wolnych duchów ze starszymi duszami, co jest częstym błędem wielu opracowań. </p><p>Jeśli chodzi o ilość wcieleń, to zwykle nie udaje się wejść na poziom Duszy Dojrzałej przed upływem dwudziestu ośmiu do trzydziestu wcieleń w cyklu inkarnacyjnym (odpowiednik saturnicznego cyklu lat), a w jednostkowym życiu liczba lat minimum 30 odzwierciedla tę zasadę, której kolejne lata odzwierciedlają pewien wzrost i rozwój w kolejnych inkarnacjach. Z numerologicznego punktu widzenia, dusze dojrzałe, tak jak i młode, to najczęściej wibracje czwórkowe (4), piątkowe (5), szóstkowe (6) oraz siódemkowe (7) w portretach <b>G-NPS</b>. Czwarty poziom ewolucyjny to kasta czy klasa społeczna Brahmanów, zatem Nauczycieli i Kapłanów, a dla rozwoju poleca się zwykle trzy lub cztery drogi czy jogi: <b>karma-jogę</b> (ścieżka działania), <b>bhakti-jog</b>ę (ścieżka wielbienia i oddania) oraz <b>dźńana-jogę</b> (ścieżka wiedzy i filozofii) oraz oczywiście trzy pośrednie i jedną potrójną z wszystkich trzech (razem siedem ścieżek). Poziom ewolucji dusz otwiera bramy do bardziej zaawansowanych form ustroju społecznego, takich jak timokracja (władztwo autorytetów i mędrców), arystokracja królów mędrców czy demokracja socjalistyczna oparta na dogadywaniu się wszystkich zainteresowanych stron w każdej ważnej sprawie (ustroje oparte o koncepcję ugody i konsensusu stron). </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju1LFMOOlWc_Roxfij2rz8PzdFgytYUr6vdRxCuyGE-BVrbo-KKKiKCmx_BZPVo7_2wZ6dSkzyYyuSuA0VD1JY2cgrFQ_iWc6Lygn2ToW8MKuiMTRgEIa9zPlmPRQ_pOFM_A4ftGkFjaR5/s1600/starsze_dusze---droga_%25C5%259Bwiat%25C5%2582a.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju1LFMOOlWc_Roxfij2rz8PzdFgytYUr6vdRxCuyGE-BVrbo-KKKiKCmx_BZPVo7_2wZ6dSkzyYyuSuA0VD1JY2cgrFQ_iWc6Lygn2ToW8MKuiMTRgEIa9zPlmPRQ_pOFM_A4ftGkFjaR5/w625-h416/starsze_dusze---droga_%25C5%259Bwiat%25C5%2582a.jpg" width="625" /></a></div><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">V. DUSZE STARE (STARSZYZNA LUDZKOŚCI) </span></h4><p>Dusze starsze (SD) bardziej eteryczne to ostatni etap bardziej duchowych inkarnacji przed angelizacją. Nie interesuje ich sława, pieniądze czy sukces w światowym sensie tych słów. Liczy się wiedza duchowa, mistyka, duchowość, gnoza, magia czyli moc duchowa i to co gwarantuje wewnętrzną satysfakcję. Mają niezwykle rozwiniętą intuicję oraz wielką zdolność myślenia abstrakcyjnego. Stara dusza ma dobrze rozwinięte zarówno poczucie niezależności jak i współzależności czując potrzebę ponownego połączenia się z większym porządkiem rzeczy, kosmiczną jednością. Stare dusze bardzo często już od dzieciństwa mają zdolność “widzenia” dobrych i złych ludzi, intuicyjnego rozpoznawania tych energii, odróżniania istot światła od ciemności, aniołów od demonów. Stare dusze nie dbają za bardzo o przyjemności materialne ani seksualne. Osoby o starej duszy czują się w swoim życiu komfortowo – w każdym momencie i na każdym etapie. Nie potrzebują czynników zewnętrznych, aby osiągnąć poczucie szczęścia, gdyż nauczyły się, iż płynie ono z wnętrza człowieka, a nie z doświadczeń zewnętrznych. Starej duszy obcy będzie wyścig szczurów oraz wspinanie się po szczeblach korporacyjnej czy politycznej kariery. Stara dusza doskonale poznaje się na ludziach, na ich sposobie bycia oraz na tym, kim tak naprawdę są. Bardzo rzadko się zdarza, żeby zawiódł wewnętrzny instynkt starej duszy w rozeznawaniu i ocenie stanu innych ludzi. Dlatego tak szybko stara dusza jest w stanie ocenić, czy ktoś jest szczery oraz czy warto mu zaufać, czy należy do ciemnych czy do jasnych duchów, czy można mieć jeszcze nadzieję na poprawę i jakiś postęp u kogoś. </p><p><b>Archetyp Mędrca</b> lub Maga oraz Wielkiej Matki w psychologii to obraz takiej duszy starszej, która także będzie angażować się w aktywności mające oparcie w starożytności, jak praktyka duchowa w linii sukcesji trwającej od tysiącleci. Jeśli ktoś nie lubi i nie uznaje Guru, Duchowej Hierarchii Mistrzów, nie uznaje Boga i aniołów, nie uznaje autorytetów duchowych, nie jest osadzony w starożytnych liniach duchowego nauczania, na pewno nie jest starą duszą. Starszyzna dusz posiada głęboką wiedzę religijną i mistyczną, zna mistykę porównawczą, wie co jest wspólne wśród nauk różnych religii, łatwo pracuje metodami kilku, zwykle nawet pięciu ścieżek mistyczno-religijnych, nie miesza ani nie myli ze sobą systemów nauczania. Pod koniec tego etapu kładzie nacisk na nauczanie innych, przekazywanie tego czego się nauczyła, pokazywanie innym drogi ku niebiosom, zajmuje się przekazywaniem pochodni sukcesji przed ukończeniem swego cyklu reinkarnacji. Kiedy ugruntowana dusza stara wchodzi do dużej sali pełnej obcych ludzi (przynajmniej 100 osób), to zwykle nagle okazuje się, że znajdą się wśród nich ze trzy przypadkowe osoby uwielbiające ja za nic (bez wyraźnego powodu) i ze trzy nienawidzące jej – również bez powodu (ostro i ostentacyjnie mogą zaatakować, przypisać zło, a nawet pomówić, obrzucić oszczerstwami czy wyzwiskami). To zasługa tak silnych wibracji duchowych jakie ona wydziela wokół siebie, które pobudzają osoby najbardziej uduchowione i najbardziej demoniczne (złe). </p><p>Dusze młode, dziecięce i niemowlęce nie osiągnęły jeszcze poziomu dusz starych ani dojrzałych i tym samym nie są w stanie zrozumieć motywów dusz starych ani dojrzałych w ich działaniu, stąd zwykle całkiem błędnie interpretują ich kroki, zachowania i poczynania. Dusze młode, dziecięce i niemowlęce często kierują się tylko własnymi skłonnościami (do zdrady, oszustw, manipulacji) i przypisują je duszom starym lub dojrzałym oskarżając je o to, bo tylko takie wykroczenia są im znane – bo są ich własnymi skłonnościami - dlatego zresztą istnieje zakaz oceniania i nawet wypowiadania się na temat Guru, Magów, Awatarów, Awadhutów (proroków) i posłańców nieba oraz nauczycieli i mistrzów duchowych w systemach religijnych i mistyczno-magicznych. Z numerologicznego punktu widzenia, stare dusze to: 8, 9 oraz liczby mistrzowskie (11, 22, 33, 44) w portrecie G-NPS. Karman starszyzny dusz jest zwykle ani ciemny ani jasny, co bardzo utrudnia jednoznaczną ocenę moralną czynów, idei, rad i porad czy zachowań. Starsze dusze kierują się wyższą wolą niebiańską i wyższym dobrem, które nie są zbyt zrozumiale dla ogółu inkarnowanych dusz. Dusze stare zwykle wolą idealistyczne systemy społeczne, gdzie rządzi król-mędrzec, doskonała monarchia teokratyczna, timokracja jako władza mędrców (starszyzny dusz) lub komunizm w rodzaju komuny duchowej z jej mającymi władzę radami i reprezentacjami. </p><p><b>BARDZO STARE DUSZE (BSD)</b> – jako elita czy awangarda albo elizjum starszych dusz, to wiek zwykle jednej z trzech ostatnich inkarnacji w cyklu ludzkiej ewolucji, a czasem dodatkowa inkarnacja po ukończeniu cyklu wcieleniowego dla spełnienia jakiejś misji. Tutaj mamy do czynienia z inkarnowanymi czy posłanymi nauczycielami oraz mistrzami duchowej hierarchii, których kluczowym zadaniem jest edukować i prowadzić innych na ścieżce inicjacyjnych wtajemniczeń. Dusze najstarszych od dzieciństwa czują się mądrzejsze i potężniejsze od rówieśników, z którymi nie potrafią zwykle znaleźć wspólnego języka, często wybierają starsze towarzystwo lub życie samotnicze, odosobnieniowe. Zazwyczaj są to ludzie wzniośli ale dość ekscentryczni, wyróżniający się na tle innych swoją postawą i ogólnym brakiem przejmowania się czymkolwiek – rozumieją już bowiem, na czym polega świat, i przesadnie nie ekscytują się tym, że ktoś umiera, a ktoś inny się rodzi. Mają już praktycznie wszystkie możliwe umiejętności, jakie można było zdobyć, jednak wiedza ta u większości zostaje w pełni odblokowana dopiero w okolicach charakterystycznego wieku przebudzenia, tym szybciej im wyższe jest wtajemniczenie mistrza w duchowej hierarchii. </p><p>Mistrz <b>piątego wtajemniczenia</b> budzi się w pełni już około czwartego do ósmego roku życia, mistrz czwartego wtajemniczenia budzi się najpóźniej około 12/13 roku życia, mistrz trzeciego wtajemnicznia budzi się około 16 lub 25 roku życia, a mistrz adept drugiego wtajemniczenia budzi się około 29 do 36 roku życia, zaś nauczyciel pierwszego wtajemniczenia zwykle około 40 do 45 roku życia. Karman takiej inkarnacji jest 'ani jasny ani ciemny', zatem życie "ani dobre ani złe', co oznacza także jest trudno do rozeznania i nie poddaje się zwykłej ludzkiej ocenie. Okres przebudzeniowy jest najkrótszy u mistrzów najwyższego poziomu i zwykle trwa trzy lata intensywnej praktyki w inicjacyjnej linii przekazu, zaś najdłuższy jest dla pierwszego poziomu wtajemniczenia, gdzie trwa od 12-tu do 28 lat solidnej praktyki, a okres <b>przynajmniej 12-15 lat</b> intensywnego terminowania przebudzeniowego u żywego mistrza duchowego jest powszechną normą dla uznania za bardzo starą duszę, za starszyznę duchową. Bardzo stare dusze na Ziemi są zwykle określane w ezoteryzmie <b>Duchową Hierarchią</b> 144 tysięcy Mistrzów Mądrości Oświeconej (Objawionej). </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Analiza wieku i zaawansowania duszy </span></h4><p>Zwykle przechodzenie z jednego poziomu na następny zajmuje średnio około dziesięciu pełnych inkarnacji, o ile nie są to wcielenia zmarnowane przez samobójstwo, alkoholizm, zaćpanie lub zbyt krótkie życie poprzez śmierć w młodym wieku (wypadki, wojny, epidemie). Zwykle minimum jakie potrzebne jest aby skutecznie przejść cały jeden poziom czy etap ewolucji ludzkiej to przynajmniej siedem wcieleń, ale niewiele dusz jest zdolna tak szybko się rozwijać. Ostatnie siedem wcieleń może być tak zwaną ścieżką duchowego wtajemniczenia, drogą ku przebudzeniu, oświeceniu i wyzwoleniu. Znaczna część dusz na niższych poziomach rozwoju przebywa dłużej niż na tych wyższych, zatem typowy cykl rozwojowy może w tym wypadku przebiegać tak: 16 wcieleń niemowlęcego stadium, 12 wcieleń dziecięcego stadium, 10 wcieleń stadium duszy młodej, sześć/siedem wcieleń duszy dojrzałej, cztery wcielenia duszy starszej. Oprócz tego, stare dusze miewają jeszcze ekstra dodatkowe wcielenia związane z osiąganiem boskich wtajemniczeń hermetycznych oraz wypełniania posłannictwa jako awadhutowie czy awatarowie, kiedy są już u szczytu duchowego rozwoju. </p><p>Określać wiek duszy najlepiej dopiero w drugiej połowie swojego życia, a przynajmniej po pierwszym cyklu saturnicznym trwającym około 30 lat, gdyż wcześniej, kiedy dusza wcielona jest w okresie kształtowania swojej tożsamości, może mieć jeszcze zniekształcony obraz siebie samej, a i dawać złudny obraz co do swojego wieku wcieleniowego (wszystkie dzieci wyglądają na uduchowione, a potem się okazuje, że mała bestia wyrasta). Decyzje, które podejmuje się w pierwszej połowie życia mogą często być mylące i trudno będzie jednoznacznie stwierdzić, w jakim wieku jest dusza. Wynika to między innymi stąd, że początkowe lata wcielenia tak czy owak są także reminescencją z pierwszych okresów wcieleniowych jakie dusza miała w świecie ludzi, zatem sporo z pierwszych trzech cykli może się chwilowo ukazywać jako tendencje czy wyskoki. Jeśli dany poziom rozwoju dusz w społeczeństwie znacząco się rozrasta, a nawet dominuje, całe społeczeństwo, pokolenie czy nację można nazwać krajem dusz danego stopnia ewolucyjnego. Generalnie, cywilizacja jest trwała, jeśli struktura społeczeństwa przypomina piramidę schodkową, gdzie podstawa w postaci dusz niemowlęcych jest największa, a dusze starsze to pewna mniejszość tworząca szczyt czy koronę piramidy społecznej. </p><p>Najwięcej depresji i samobójstw oraz wyskoków samoniszczących (udział w wojnie gdzie się ginie etc) występuje u dusz przechodzących z jednej fazy cyklu do kolejnej czyli w momecie kończenia jednego etapu, a przechodzenia do następnego – dzieje się tak w sytuacjach, gdy te nie radzą sobie z lekcjami, jakie na siebie wzięły, i emocje destrukcyjne lub nihilistyczne, jakieś rodzaje rozpaczy z niespełnienia lub poczucia braku czy niemożności przejmują nad nimi kontrolę. Generalnie, najcięższy i najciemniejszy karman jest na samym dnie ewolucji, a najlżejszy i najjaśniejszy karman na samym szczycie drabiny ewolucji. Starsze dusze mają karman eteryczny, kosmiczny, dusze dojrzałe mają karman lekki jak powietrze, dusze młode mają karman ognisty, dusze dziecięce mają karman wodny, a dusze niemowlęce karman ziemny - jeśli o gęstość i ciężar gatunkowy chodzi. Na wyższy poziom ewolucji przechodzimy kiedy gęstość zbiornika karmicznego zmieni stan skupienia na mniejszy. Im jesteśmy lżejsi na karmicznej wadze u aniołów Lipika, u Władców Karmana, tym wyższy poziom ewolucji duszy. Jeśli widzimy ludzi z bardzo długotrwale złym, ciemnym i mrocznym karmanem, na pewno nie są to ludzie z kręgu dusz starszych ani nawet dojrzałych. </p><p>Na wcieleniowy wiek duszy nie mają wpływu takie czynniki jak ziemski wiek określonej osoby, psychologiczna dojrzałość emocjonalna, pozycja społeczna ani zawodowa, osiągnięcia zawodowo-duchowe (bo biskup nie musi być starą duszą). Możliwe jest spotkanie profesora doktora habilitowanego o młodej duszy oraz pracownika fabryki o bardzo starej duszy, chociaż stare dusze zwykle nie podejmują się pewnych szkodliwych (ćandalowych) dla nich zawodów ani nie pracują w okolicznościach śudrowych (w pracy o charakterze niewolniczej) z własnego wyboru. Starsze dusze nie parają się czarną magią ani sztukami czarnoksięskimi, nie są wyznawcami satanizmu ani innych mrocznych kultów o charakterze demonicznym. Starsze dusze nie przejawiają dewiacji ani zboczeń seksualnych, nie są nastawione erotomańsko, narcystycznie ani nimfomańsko. Ludzie łączą się w pary i małżeństwa zwykle w obrębie tego samego, znacznie podobnego wieku duszy, podobnie jak to jest w realnym życiu cielesnym, a niewielka różnica wieku jest normą, i to w obrębie fazy rozwojowej. Odstępstwa są niewielkie i rzadkie, zatem nie ma tak, że widzimy rodzinę, gdzie mąż jest duszą dojrzałą, a żona duszą niemowlęcą czy odwrotnie. Jeśli jedno z pary pozostaje w danym poziomie wieku dusz, a drugie przejdzie okres zaawansowania się do wyższego kręgu, to niestety, ale taki związek zasadniczo zwykle całkowicie się rozpadnie, a bardzo rzadko się zdarza aby przetrwał. Tego rodzaju rozpady są także pomiędzy latami wcieleniowymi w obrębie jednego dużego poziomu. </p><p>Jak u osoby prawie wszystko jest skoncentrowane na emocjach i na większej intensywności przeżyć, jak jest więcej schizofrenii, nerwów, bólu, samobójstw, więcej miłości i /lub nienawiści, zmysłowości i prawdopodobnie więcej lekarstw lub narkotyków, aby uintensywnić wszystko w większym stopniu, to osoba należy jeszcze do pierwszych trzech poziomów rozwoju na piramidzie człowieczeństwa i duchwości. Zwykle osoba taka nie jest w stanie wejść w głębszy proces długotrwałego rozwoju duchowego, ani podejmować realnie wyższych inicjacji. Generalnie warto pamiętać, że im w danym kraju więcej zaburzeń osobowości, alkolizmu, nikotynizmu, narkomanii, prostytucji, chorób psychicznych, dewiacji i zboczeń, im większe przyzwolenie społeczne na narkomanie, dewiacje i zboczenia, tym mniej jest dusz starych i dojrzałych, a więcej niemowlęcych, dziecięcych i młodych, z naciskiem na człekozwierzy czyli dusze niemowlęce przed uczłowieczeniem. </p><p>Stare dusze rzadko stają się sławne, jeśli już to tylko po to, aby nauczać lub wyrażać się poprzez np. sztukę, muzykę. Może się zdarzyć, że będą ostro krytykowane czy wręcz napastowane za swoje poglądy przez dusze młode i dojrzałe, które nie rozumieją doświadczeń i wiedzy duszy starej. Uważa się, że żadna stara dusza nie może przerwać nieustannej inkarnacji, dopóki nie przekaże swojej wiedzy i doświadczeń choć jednej osobie w solidnej linii przekazu duchowego czy mistyczno-magicznego. Mistrz duchowy w inicjacyjnej hierarchii jest zwykle o trzy lub cztery wcielenia starszy od swoich najstarszych uczniów, zatem żaden uczeń nie może dorównać w tym samym życiu swojemu mistrzowi duchowemu żyjącemu w ziemskiej inkarnacji. </p><p>Najpewniejszym sposobem rozpoznania Starej Duszy jest wgląd widzącego Mędrca, Mistrza Duchowego, ale często udaje się ustalić z pomocą wnikliwej analizy cech i jakości oraz sposobu życia człowieka, a także z pomocą pewnych ustaleń psychometrycznych, analiz astrologiczno-numerologicznych i chirologicznych - na jakim etapie ewolucji w ludzkich cyklach życia znajduje się dany człowiek, dana wcielona dusza. Warto przypomnieć, że samo badanie radiestezyjne wahadłem czy różdżką nie ma możliwości wskazania wieku duszy, gdyż dusza jest poza zasięgiem sił podświadomości, a jej badanie wymaga wglądu duchowego, bardzo rzadkiego u ludzi. Ażeby móc rozpoznawać stare i bardzo stare dusze, trzeba nie tylko spojrzeć w ich wibracje numerologiczne oraz horoskop urodzeniowy, ale także trzeba obejrzeć ich znaki szczególne na dłoniach oraz ciele (wtajemniczeni mają nawet kilkadziesiąt rozmaitych szczególnych znaków na ciele). Oprócz gematrycznych wibracji mistrzowskich i specjalnych liczb w Nous portretu G-NPS, trzeba zobaczyć chociażby czy występują ezoteryczne koniunkcje trzech i więcej obiektów dobrze aspektowanych oraz specyficzne cechy horoskopu związane z darami okultnymi i magicznymi. W numerologii, do analizy duszy bada się tak zwaną Liczbę Duszy, czyli wibracje samogłosek Imion, Nazwiska i innych elementów Osobonazwy (Miejscowości). </p><p>Proste wibracje numerologiczne roczników początku XXI wieku pokazują wprost generalny wysyp dusz niemowlęcych i dziecięcych, które stają się bardzo mocnym wyznacznikiem poziomu całego społeczeństwa w większości krajów świata, stąd powrót barbarzyństwa, nacjonalizmu, konserwatyzmu, dzikiego kapitalizmu, wojen, zamętu, wysyp zboczeń seksualnych i upadek czy rozpad struktur cywilizacji końca XX wieku. </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Jak rozpoznać wstępnie starą duszę - arkusz testowy </span></h4><p>Odpowiedz „<b>TAK</b>” albo „<b>NIE</b>” na poniższe pytania. </p><p>1. Czy czujesz się obco na Ziemi, czy odczuwasz tęsknotę za czymś, czego nie umiesz sprecyzować?</p><p>2. Czy interesujesz się duchowością, masz dużą intuicję, zdolności albo zainteresowania ezoteryczne?</p><p>3. Czy oglądając filmy, czytając książki historyczne, albo odwiedzając jakieś miejsca masz poczucie, że już uczestniczyłaś w zbliżonych czy takich samych zdarzeniach, mówisz: ja już tu wcześniej kiedyś byłam…</p><p>4. Czy odczuwasz chęć pomocy innym ludziom ale jednak nie pomagasz „na siłę” czy po to, żeby udowodnić sobie i innym jaka jesteś mądra/y i dobra/y, ale „wypływa” to naturalnie.</p><p>5. Czy nie odpowiada ci każde towarzystwo, tylko dlatego, że nie chcesz być sam/a albo dlatego, że ktoś cię chwali, czy lubi, natomiast przyciągają cię wyłącznie ludzie z którymi możesz nawiązać głębsze relacje, a powierzchowne kontakty nie interesują cię? </p><p>6. Czy masz dystans do spraw materialnych, i nie uważasz, że są one najważniejsze w życiu?</p><p>7. Czy jesteś osobą spokojną i wyciszoną?</p><p>8. Czy nie robią na tobie wrażenia luksusowe auta, domy, ani ubrania? </p><p>9. Czy jesteś osobą bardzo współczującą, po prostu wiesz co czują inne osoby?</p><p>10. Czy lubisz guru i szukasz prawdziwe autorytety duchowe (awatarów, proroków). Choć masz wrażenie, że sam/a potrafisz znaleźć odpowiedź w sobie na wszelkie pytania to akceptujesz Guru oraz Duchową Hierarchię? </p><p>11. Czy cieszą cię proste przyjemności typu miłe słowo, słońce, piękne widoki, taniec czy słuchanie muzyki?</p><p>12. Czy panujesz nad emocjami, a osoby z otoczenia mówią nawet, że jesteś zdystansowan/a/y, czy „mało wylewna/y”, albo „chłodna/y”?</p><p>13. Czy często słyszysz, że twoje zachowanie jest nietypowe, ekscentryczne i wzbudza zdziwienie u innych, czy słyszysz słowa: „jeszcze nigdy nie spotkałem takiej osoby jak ty” (zarówno od kobiet jak i od mężczyzn)?</p><p>14. Czy masz sporo zainteresowań? Może masz kilka/naście zawodów i wiele źródeł dochodów? </p><p>15. Czy kierujesz się w życiu swoimi wartościami, i nie zrobisz czegoś co uważasz za nieetyczne, co budzi w tobie wewnętrzny sprzeciw? </p><p>16. Czy akceptujesz „inność” ludzi i nie segregujesz ich według statusu materialnego, pozycji społecznej czy koloru skóry. Ważne jest „wnętrze” człowieka, jego moralność, to czy masz z nim porozumienie na płaszczyźnie dusz? </p><p>17. Czy jako dziecko byłaś/eś spokojn/a/y, czasami mówiłaś/eś coś i słyszałaś/eś: a ty skąd to wiesz?</p><p>18. Czy jako dziecko albo nastolatka/tek miałaś/eś tendencję do spędzania czasu w samotności (miałaś/eś taką potrzebę, bo np. denerwował cię hałas i wydawało ci się, że inne dzieci cię nie rozumieją)?</p><p>19. Czy jako dziecko i w późniejszym wieku miałaś/eś „swoje zdanie” i jeżeli czułaś/eś wewnętrzny opór przed zrobieniem czegoś albo uważałaś/eś, że jeżeli jakaś czynność jest bezcelowa, to nie wykonałaś/eś jej (bez względu na konsekwencję np. ocena niedostateczna, krytyka, mandat czy inne kary). </p><p>20. Czy szukasz albo marzysz o pracy zgodnej z twoimi zainteresowaniami, takiej która będzie cię rozwijać, acz niekoniecznie super płatnej, czy wygodnej? </p><p>21. Czy nie wyobrażasz sobie seksu bez miłości, czułości, pieszczoty?</p><p>22. Czy masz własne „głębokie” przemyślenia dotyczące życia? </p><p>Jeśli na powyższe odpowiedzi odpowiedziałaś/eś szczerze słowami „<b>TAK</b>” - to masz duże szzanse na to, że jesteś starą duszą (pewność można uzyskać po wielu sprawdzianach i analizach). Testu na to czy jesteś młodą duszą nie ma, ponieważ młode dusze nie interesują się takimi sprawami i raczej nie „trafią” na ten artykuł ani test, a zamiast tego trafiają na ambitne testy rozlicznych zaburzeń osobowości i dewiacji. Osobowość duszy starszej zwykle jest zrównoważona, ambiwertywna, stoicka, z najlepszymi cechami wielu typów, bez wyraźnych cech zaburzeń czy odchyłów, bez śladów dewiacji ani zboczeń. W badaniach starsze dusze to często osobowość pasująca do kilku lub nawet do wszystkich typów osobowości, trudna do definicji, z niewielkimi tylko rysami jakichkolwiek zaburzeń osobowości, tak zwanych skazach śladowych, zawsze bez cech dewiacji seksualnych, chociaż może być z gruntu aseksualna, nie zainteresowana tematyką ale bez problemów somatycznych. </p><p>Sporo więcej o szczeblach ewolucji ludzkich dusz oraz końcowych wtajemniczeniach duchowych i procesie angelizacji (przebóstwienia) znajdziesz na warsztatach rozwoju duchowego szkoły ezoterycznej. </p><p><br /></p>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-33565689378998501402020-02-07T23:26:00.004+01:002020-09-08T19:15:14.748+02:00Zakon Hermesa Trismegistosa<h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">Zakon Hermesa Trismegistosa - Starożytna Szkoła Magów </span></h4><p>Zakon Hermesa, <b>Zakon Wielkiego Hermesa</b> – prywatne okultystyczne stowarzyszenie magów związanych z tradycją hermetyczą Sztuki Magicznej, Ars Magica, oraz Tradycja Szkoły Magów Wniebowstąpionych. Magia tych czarodziejów i czarodziejek od samego początku w pradawnych czasach związana jest z zaklinaniem słów, co daje im władzę zarówno nad rzeczami materialnymi, żywymi stworzeniami oraz światem idei. W Ars Magice istota duchowej magii opiera się na inkantacjach (mantrach) i gestach (mudrach) oraz amuletach (jantrach), które mają na celu zgromadzenie i nadanie odpowiedniej formy zgromadzonej energii magicznej. Tradycja hermetyczna u swych starożytnych prapoczatków na Bliskim Wschodzie posługuje się językami akkadyjskim, <b>aramejskim</b> oraz <b>staroperskim</b>, a bardziej na wschodzie wedyjskim <b>sankrytem</b> oraz starochińskim. Dopiero w czasach orfickich wchodzi do użycia język <b>grecki</b>, na pograniczu Azji i Europy. Należy pamiętać, że najbardziej powszechnymi językami o charakterze powszechnym, szczególnie dla nauk filozoficznych i mistycznych w tamtych czasach były języki perski oraz aramejski, dopiero później grecki, a na wschodzie sanskryt. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkWj7lucn6dHliXHRWHx4TDFZRfKpsQdBid2OiJdjWqJbTu-QupHfxWdB6pw88PmYgZsfyUmqfdgLm-47oLiNau-EKYB-HWKCSnyt54v_rW0KKWGDqQ_0BBkXJp9fdnPKhqbpdR0WFsd5/s770/hermetyzm-wszech%25C5%259Bwiat.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="770" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkWj7lucn6dHliXHRWHx4TDFZRfKpsQdBid2OiJdjWqJbTu-QupHfxWdB6pw88PmYgZsfyUmqfdgLm-47oLiNau-EKYB-HWKCSnyt54v_rW0KKWGDqQ_0BBkXJp9fdnPKhqbpdR0WFsd5/s640/hermetyzm-wszech%25C5%259Bwiat.jpg" width="640" /></a></div><p><br /></p><p>Hermetycy późniejszych czasów w Grecji bywali wyznawcami nauk Mistrza <b>Platona</b>, aczkolwiek przejęli od Żydów aleksandryjskich ich warsztat interpretacji alegorycznej i rozwinęli żydowskie spekulacje na temat pierwszego człowieka Adama, zwanego „Adam Kadmon” w Kabale, i ‘śmiertelnego boga’. Hermetyzm arkadyjski, gdy wyszedł poza obszar Grecji i wraz z wojskami Imperatora Aleksandra Wielkiego dotarł do Egiptu (w roku 332 p.e.ch.), był później religią mistyczną współzawodniczącą z chrześcijaństwem, a obiema religiami rządziły też pewne podobieństwa. Ich zasadniczym, wspólnym mianownikiem był Logos - Słowo, które jest Bogiem i było na Początku, podobnie jak wedyjskie i brahmanistyczne Om (AUM) symbol Boga Stwórcy Brahmana na Wschodzie, w dawnej wedyjskiej Indii. Hermetyzm renesansowy wraz z filozofią alchemików to część renesansowej myśli mistycznej. Hermetyzm ten zakłada przede wszystkim jedność i niepodzielność uniwersum, w którym wydarzenia zachodzą synchronicznie na wszystkich jego poziomach. Chodzi tu np. o poziom duchowy i aspekt zmysłowy. Stąd hermetyczne powiedzenie „jako na górze, tako na dole”. Zgodnie z tą właściwością świata funkcjonują transcendentne nauki, takie jak alchemia, czy szczególnie astrologia, gdzie wiadomo, że na Ziemi (dole) dzieje się to, co jest zapisane na Niebie (górze). </p><p>Przed odkryciem pisma wierzono, że nazwa rzeczy jest równoważna tej rzeczy, co więcej - zawiera w sobie jej prawdziwą naturę. Pismo umożliwia ludziom niejako "łapanie" nazw i manipulowanie nimi, czyli manipulowanie istotą rzeczy. Jest to czynność magiczna, a umiejętność magicznego pisania - jako święta - zarezerwowana jest dla kapłanów i bogów mądrości, takich jak egipski Tot czy grecki Hermes. To właśnie wśród tych kapłanów Sumeru i starożytnego Egiptu byli pierwsi magowie tradycji nazwanej później hermetyzmem od Imienia Wielkiego Hermesa znanego także jako <b>Henoch</b> lub <b>Mauryah</b>. Dość szybko rozwinęli oni magię zamawiania imion rzeczy widzialnych, w przyzywanie imion rzeczy niewidzialnych - aniołów czy bóstw wyobrażających abstrakcyjne koncepcje. Również ze świątyń bogów mądrości magowie hermetyczni wynieśli wiedzę o mowie gwiazd - <b>astrologii</b>, uprawianej łącznie z <b>numerologią</b> (arytmologią) i <b>chirologią</b>. Kapłani, którzy zaobserwowali fakt pojawiania się <b>Syriusza</b> w czasie wylewów Nilu wyciągnęli wniosek, że w gwiazdach na niebie zapisany jest los życia na ziemi, a także losy ludzi, plemion, narodów i cywilizacji. Tak narodziła się idea "jako w Niebie tak i na Ziemi" z której powstało przeświadczenie o powiązaniu mikrokosmosu człowieka z makrokosmosem otaczającego go świata. Przeświadczenie to stało się podstawą doświadczalnej magii sympatycznej. <b>Magia Syriusza</b> nie jest dziwna w hermetyznie z obszarów pod wpływem Egiptu. </p><p>Ewolucja pisma z obrazkowego w sylabiczne a później alfabetyczne przyniosła dalszy rozwój myśli magicznej. Litery okazały się nader użyteczną metaforą pojęć abstrakcyjnych - było to kilkadziesiąt znaków, które same z siebie nie znaczyły zgoła nic, a jednak można je było ułożyć w nazwę każdej rzeczy, a więc panować nad całą rzeczywistością nie znając hieroglifów dla każdej rzeczy z osobna. Umiejętność kaligrafifii dawnych symboli i znaków magicznych ciągle jest jednak potrzebna i posiada inicjacyjny charakter. Dzięki literom alfabetu oraz znakom sylabicznym (sanskryt) myśliciele mogą wznieść się do krainy abstrakcyjnych idei, których cieniem, rozmyciem, kombinacją są słowa-rzeczy. Pewnie doszedł do tego <b>Orfeusz</b>, <b>Pitagoras</b> i <b>Platon</b> w ich teorii realizmu, która stworzyła świecki paradygmat pozwalający kontrolować każdy aspekt rzeczywistości. Następnym krokiem jest utożsamienie ideału z boskością - stąd na przełomie kolejnych er i tysiącleci odradza się myśl gnostycka i mistyczna, wyrażona także w II wieku e.ch., w filozofii manichejskiej i neoplatońskiej. Do tych trendów gnostyckich hermetycy dodają alchemię, dodając do jej aspektu przemiany materii aspekt przemiany duszy alchemika. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Jednak ten ferment ideologiczny drugiego stulecia został wkrótce stłumiony. Rozwijające się chrześcijaństwo po początkowym flircie z gnostycyzmem zaczęło dążyć do ortodoksji w basenie Morza Śródziemnego. Niedługo potem upadło Imperium rzymskie, a zachodnia cywilizacja stoczyła się w ciemne wieki inkwizycji i terroru. Uczeni hermetycy rozpierzchli się, ustała swobodna wymiana idei, a poszczególni czarodzieje i magowie pozamykali się w swych wieżach i odludnych pustelniach dla bezpieczeństwa i swobody studiowania z dala od wścibskiego kościoła inkwizycyjnego i jego szkaradnych mutacji. Od przyzywania demonów przez kapłanów Babilonii przez egipskich kapłanów odczytujących z gwiazd porę wylewów Nilu do dającej władzę nad światem pieczęci Salomona, był to złoty wiek dla Hermetyków. Położono wtedy podwaliny pod kanon hermetyzmu, napisano największe grimuary i stworzono najpotężniejsze talizmany. Nieznane są imiona wszystkich wielkich magów, którzy odkryli całą tą wiedzę, dlatego zwykło się przypisywać ją jednemu oświeconemu mistrzowi, <b>Hermesowi</b> Trzykroć Wielkiemu, Trismegistosowi i jego małżonce <b>Thea Hekate Trimegiste</b>. Znamy jednak magiczne imiona <b>Orfeusza</b>, <b>Pitagorasa</b> z Samos, <b>Theano</b>, <b>Apoloniusza</b> z Tiany, Merlina (po walijsku <b>Myrddin</b> Wyllt Emrys, po łacinie Merlinus Ambrosius). </p><p>Mityczny założyciel hermetyzmu, <b>Hermes Trismegistos</b>, spisał wiedzę pochodzącą z przedpotopowych epok. W renesansie hermetyzm trafił masowo do Europy, budząc ogromne zainteresowanie intelektualistów i absurdalną wrogość katolickiego kościoła. Jako duchowa i mistyczna filozofia magów oraz podstawa idei tajnych stowarzyszeń ezoterycznych budzi on nadal trochę kontrowersji, głownie jednak u osób prymitywnych, o niskiej inteligencji, którzy nie są zdolni pojmować wzniosłe abstrakcyjne ideały metafizyki. Hermetyzm opiera się na naukach starszych od Biblii i swego czasu na Bliskim Wschodzie skutecznie konkuruje z chrześcijaństwem, gdzie w warunkach pokoju, bez militarnej przemocy zwycięża. Ten tajemniczy system religijno-filozoficzny ma korzenie w starożytnym Egipcie i Grecji, a jego mitycznym założycielem jest Hermes Trismegistos uznawany za mędrca, proroka, a nawet wcielonego Boga - autora tysięcy ksiąg ze spuścizną przedpotopowej ludzkości. Od XV wieku, dzięki przetłumaczeniu na łacinę pism hermetycznych, nurt ezoteryczny zyskuje ogromną popularność wśród europejskiej inteligencji, stając się wybitną alternatywą dla tych, którzy nie godzili się z nauką katolickiego kościoła i jej sprzecznościami oraz miałkością intelektualną odrażającą dla ludzi wybitnych i uczonych. Idee te w mielu punktach wcale nie były tak bardzo odmienne od chrześcijaństwa, a jednak ich zwolenników polityczny kościół chrześcijański zaczął zwalczać inkwizycyjnie, nazywając ich bluźniercami, a nawet heretykami i odstępcami. Hermetyzm musiał zejść na "boczny tor", stając się filozofią magów i okultystów (ezoteryków), a także podstawą nauk kilku wielkich tajnych stowarzyszeń rozwoju duchowego o ogólnoplanetarnym zasięgu. </p><p>W kwestiach religijnych hermetyzm stoi na stanowisku, że pierwotna uniwersalna prawda została objawiona człowiekowi na początku stworzenia. Podstawowa zasada hermetyczna "Jak na górze, tak i na dole" mówi, że wszystko we wszechświecie zbudowane jest według podobnych zasad i rządzi się tymi samymi mechanizmami. Nadrzędny Stwórca - Bóg znany jako Absolut pozostaje niepojęty, choć można dostrzec jego istnienie w analizie kosmicznego porządku. Hermetyczny Bóg nie jest jednak małostkowy jak w Biblii tylko Wszechobecny, a jego pierwiastek zawiera się we wszystkim i to on stworzył pierwotną materię, z której zbudowany jest kosmos i jego wymiary. Z kolei człowiek wyszedł z tej samej "matrycy", co bogowie niebios (hermetyzm uznaje istnienie bóstw niebiańskich), aniołowie czy różne "bezcielesne inteligencje". Pewna kategoria traktatów hermetycznych skupia się na dziedzinach takich jak astrologia, alchemia czy teurgia (sztuka przywoływania dobrych duchów i bóstw dla "przymuszania" ich do działania). Posiadłszy wiedzę i zrozumiawszy pewne zależności między żywiołami, człowiek może kontrolować przyrodę oraz przewidywać przyszłość. Jeśli chodzi o życie pozagrobowe, hermetyzm stoi na stanowisku, że istnieje reinkarnacja: "Synu, przez jak wiele ciał musimy przejść (…), jak wiele cyklów gwiazd musi minąć, zanim pośpieszymy do Jedynego" - mówi jeden z dialogów. </p><p>Ciemne wieki były czasem niesprzyjającym rozwojowi myśli mistycznej ani magicznej. Wraz z upadkiem Pax Romana upadły centra myśli filozoficznej, ustała komunikacja między magami i hermetystami, zniszczone zostały największe biblioteki antycznego świata. Magowie walczyli o przetrwanie oraz między sobą, interesowało ich głównie wykrojenie sobie własnej domeny, która zabezpieczyłaby ich potrzeby materialne. Sytuację zmieniła dopiero dwójka magów: Bonisagus i Trianoma. W roku 767 przekonali oni jedenastu innych największych magów owych czasów, by utworzyli sojusz duchowy, który zapewni im bezpieczeństwo i da warunki do rozwijania wiedzy mistycznej i magicznej. Tak narodził się na nowo <b>Zakon Hermesa</b>, u powstania złożony z 12 szlachetnych Domów, na wzór domów astrologicznych oraz pięciu głównych Domów Żywiołów, od opanowania mocy pięciu elementów. Każdy mag Zakonu Hermesa formalnie należy do jednego z Domów - stowarzyszeń podobnie myślących magów o podobnych paradygmatach i specjalizacji. Ilość, rozmiary i wpływ poszczególnych Domów zmieniał się znacząco w ciągu długiej historii Zakonu. Po trzy Domy grupuje każdy podstawowy z czterech Żywiołów. Podobny system dwunastu Domów w formie sukcesji rodowej Dwunastu Pokoleń praktykuje szkoła semickich kabalistów, żydowska kabbalah. </p><p>I. Dom Ariesa (Ari) - Ogień </p><p>II. Dom Taurusa (Tauri) - Ziemia - Aldebaran </p><p>III. Dom Gemini (Gem, Geminorum) - Wiatr </p><p>IV. Dom Cancer (Can, Cancri) - Woda </p><p>V. Dom Leo (Sinhavajra) - Ogień - Regulus </p><p>VI. Dom Virgo - Ziemia </p><p>VII. Dom Libra - Wiatr </p><p>VIII. Dom Scorpio - Woda - Antares </p><p>IX. Dom Sagittarius - Ogień </p><p>X. Dom Capricornusa (Capri, Capricorni) - Ziemia </p><p>XI. Dom Aquariusa (Aquari) - Wiatr - Fomalhaut </p><p>XII. Dom Pisces - Woda </p><p><b>Aldebaran</b> to najważniejsza gwiazda Magów Ziemi, <b>Fomalhaut</b> to gwiazda Magów Wiatru. <b>Regulus</b> to główna gwiazda Magów Ognia, a <b>Antares</b> główna gwiazda Magów Wody. Przynależność do danego Domu i Żywiołu Magów widoczna jest w horoskopie z prawdziwą datą, godziną i miejscem urodzenia. Aspekty <b>Plejad</b> oraz <b>Syriusza</b> do <b>Świateł</b> (Słońce i Księżyc) oraz planet i węzłów księżycowych (Rahu i Ketu) także są analizowane. <b>Tarcza Magów</b>, <b>Korona Magów</b>,<b> Warkocz Bereniki</b> oraz <b>Jednorożec</b> muszą być dobrze aspektowane przynosząc natchnienie i mistyczną siłę. <b>Merkury</b> (Hermes) musi być dobrze posadowiony, silny i jasny, nie może być ściemniony ani spalony. Obszary i stopnie zdolności okultystycznych, paranormalnych i magicznych muszą być dobrze obsadzone, bez wpływu malefików. Mistrz astrologii ustala <b>Horę</b> urodzenia, to jest godzinę planetarnego wpływu, a Hora to dzień podzielony na dwanaście równych części jak i noc podzielona na dwanaście równych odcinków czasowych, które wyznaczają Hory czyli godziny planetarne. Od nazwy Hora zresztą wywodzi się pojęcie <b>Horoskop</b>. Nie ma wyznaczonej godziny planetarnej, nie ma Horoskopu. Podstawową triadę Elementów wyznaczają Znaki Ascendentu, Księżyca i Słońca, a za urodzeniowy Żywioł uważany jest ten o najsilniejszym wpływie lub przewadze ilościowej. Jeśli przykładowo, <b>Ascendent</b> jest w Strzelcu (Ogień), <b>Księżyc</b> w Rybach (Woda), a <b>Słońce</b> w Wodniku (Wiatr), to trzeba patrzeć na siłę planet i aspektów w Znakach Ascendentu i Świateł. Jeśli w Strzelcu jest sam Ascendent, nie ma żadnej planety, to Ogień będzie najsłabszy, jeśli w Rybach jest tylko sam Księżyc, Woda jest silniejsza od Ognia, a jeśli w Wodniku jest kilka planet oprócz Słońca, to trzeba uznać, że Żywioł Wiatru jest dominujący, gdyż Element ten wyraża się przez największą ilość obiektów. Trzeba także rodzaj Domu wziąć pod uwagę oraz ewentualne aspekty pomiędzy planetami i węzłami. </p><p>Astrologiczne Żywioły liczymy zwykle od przesilenia zimowego czyli od elementu znaku Koziorożca, zatem występują jak następuje: <b>Ziemi, Wiatr, Woda, Ogień</b>. Cykl wzrostu duchowego i edukacja magów wedle Żywiołów to: <b>Ziemia, Woda, Ogień, Wiatr</b> oraz <b>Eter</b> (Akaśa). Jednym z największych historycznie znanych przedstawicieli tradycji magii hermetycznej jest <b>Apoloniusz z Tiany</b>, a do wcześniejszych należą <b>Pitagoras</b> z Samos oraz <b>Orfeusz</b>. Hermetyzm, w tym indyjski, uczy o czterowymiarowości świata, co jest symbolizowane na Wschodzie czterema płatkami lotosu korzeniowego u podstawy tułowia. Świat trójwymiarowy, czysto fizyczny zna tylko działania mechaniczne, a świat czterowymiarowy, czasoprzestrzeń, zostawia wiele miejsca na zjawiska magiczne. Doświadczenia mistyczne i magiczne pojawiają się w procesie duchowego przebudzenia i oświecenia. Osoby mocno dotknięte przez wysoką magię i boskich magów nazywani są Przebudzonymi, a jeśli dotrwają do pełni rozwoju, do pełni Przebudzenia, stają się Oświeconymi, Mistrzami Mądrości i Magami w pełnym znaczeniu tego pojęcia. </p><p>Nauki hermetyczne od zawsze przekazywane były z ust mistrza do ust ucznia pośród wybranego grona inicjowanych (mystai). Jedynie niewielka ilość nauk hermetycznych spisana została na papierze, a najprawdopodobniej 360 ksiąg ezoterycznych Henocha to symbol tego, co udostępnione zostało ludzkości w formie skondensowanej wiedzy ścisłej. Tysiące ksiąg Hermesa Trismegistosa dotyczą biblioteki eterycznej, na subtelnym planie istnienia oraz boskiej mądrości planu niebiańskiego. Generalnie, nauki hermetyczne przekazywane są inicjowanym uczniom ustnie, a często z zaznaczeniem, że nie wolno nic z tych nauk zapisywać, mają być dokładnie zapamiętane! Każdy zbiór nauk posiada hermetyczne klucze w postaci magicznego słowa lub całej formuły, gdzie używając tego słowa klucza czy formuły magicznej można mieć dostęp do całej wiedzy magicznej z danej dziedziny. Oczywiście, trzeba być dobrze wykształconym w praktykowaniu zaklęć, magicznych słów kluczowych oraz formuł, włącznie z danym dostępem do wewnętrznych poziomów duchowej Mocy, aby otwieranie dostępu do eterycznej lub niebiańskiej biblioteki mogło mieć w ten sposób miejsce. Kandydaci terminują zwykle w grupie inicjowanych od roku do lat pięciu zanim tego rodzaju wiedza zostanie im udzielona. </p><p>Hermetyzm jest systemem dziś opacznie pojmowanym przez wiele osób, szczególnie przez spaczone nurty chrystianizującej pseudognozy oraz stosunkowo współczesnych autorów, którzy nie mając mistrzów ani nawet dobrych nauczycieli odpadli od lóż masońskich aby tworzyć własne koncepcje, które okazały się spaprane. Tam, gdzie nie ma solidnego misteryjnego kultu Thotha - Hermesa - Merkurego, tam nie ma hermetyzmu, a jest tak dlatego, że tradycja misteryjna nie oddziela nauk filozoficznych od praktyki wysokiej magii niebiańskich bóstw i wtajemniczonych mistrzów. Jak ktoś nie jest biegły w klasycznej Trójwiedzy, w astrologii, numerologii i chirologii stosowanych łącznie, to także nie będzie miał nic wspólnego z hermetyzmem. Jeśli ktoś nie jest wtajemniczony w tysiąc pradawnych formuł magicznych, w sensie dawniej stosowanych zaklęć czy manthramów (perskie zbiory formuł), także nie ma co mówić o praktyce ani doświadczeniu w nurcie hermetyzmu i magii zwanej przecież hermetyczną albo do hermetyzmu zaliczaną jako stadium bardziej realizacyjne inicjowanych. Nie masz inicjacji od praktykującego maga/mistrza, nie masz związku z hermetyzmem ani magią! Inaczej mówiąc, językiem współczesnego pokolenia, jeśli nie byłeś przez wiele lat padawanem, nie jesteś rycerzem dżedai (ang. jedi). </p><p><b>System inicjacyjny</b> zakonu hermetycznego przypomina <b>nauki o sefirotach z drzewa życia</b>, gdzie mamy ostatecznie jedenaście kręgów wtajemniczenia. Za najważniejszą u podstaw uchodzi pierwsza inicjacja czyniąca mystem, która generalnie wymaga dobrego przygotowania, zwykle od roku do pięciu lat solidnej nauki, praktyki i służby wobec Nauczyciela (Mistrza) oraz Grupy, Kręgu czy Wspólnoty (Zgromadzenia) uczniów Wielkiego Centralnego Słońca Okultystycznego jak bywa nazywany Hermes Trismegistos. Kolejne inicjacje stanowią pewne Trójkąty Wtajemniczeń, których są trzy, razem dziewięć kolejnych, wyższych poziomów inicjacji duchowych i magicznych. Ostatni poziom czy krąg inicjacyjny Jedenasty to praca i służba tych, którzy przybyli jako posłańcy Absolutu, jako emanacje Bóstw Niebiańskich celem wykonania szczególnych zadań w czasie wcielenia. Takie osoby są rozpoznawane i znają swoją tożsamość od wczesnego dzieciństwa. Tak zwana wysoka magia rozpoczyna się na wysokich poziomach wtajemniczenia inicjacyjnego, obejmując trzeci trójkąt mocy sefirotycznych czyli poziomy ósmy, dziewiąty i dziesiąty. </p><p>Hermetyści – to członkowie misteryjno-magicznego Kultu Hermesa, grupa ludzi oparta na filozoficznych i duchowo-religijnych praktykach, która przysięgła czynnie zmieniać ludzkość na lepsze. Działalność dla dobra ludzkości, dla wzrostu duchowego ludzkości i otwarcia na przebudzenie oraz oświecenie - to jest tajemna praca zmieniania ludzi ziemskich w ludzi duchowych i boskich. Hermetyzm przemienia duchowo na obraz i podobieństwo stworzenia Bożego, wedle wzoru uczynionego w indywiduum każdej duszy, wedle wzoru uniwersalnego Ducha Człowieczego, Ducha Ludzkości. Praczłowiek stworzony przez Boga i anioły jest obrazem Doskonałej Duszy Ludzkiej, i to jest wzór do jakiego dążą hermetycy oraz cel ich pracy w służbie innych. Na misteryjne elementy hermetyzmu składają się m.in.: dążenie do przemiany duchowej i deifikacji człowieka oraz koncepcja jego duchowego odrodzenia, misteryjny ogląd bóstwa (<b>epoptia</b>), ekstaza jako sposób zjednoczenia z bóstwem, oczyszczenie (<b>katharsis</b>) i asceza, wyobrażenia związane z chrztem i ucztą sakramentalną, mistagogia (przewodnictwo duchowe dla mista czyli inicjanta), symbole oraz ofiara i dyscyplina zachowania arkanów (tajemnic). W jednym z hermetycznych tekstów - Apokalipsie Asclepiusa - relacjonuje się, że w Egipcie, opuszczonym przez swych bogów, ginie pobożność i zaczynają pojawiać się zjawiska apokaliptyczne, jednakże po strasznym końcu dotychczasowego systemu świata nastąpi <b>apokatastaza</b> (odnowienie), czego oznakami jest powrót tradycji misteryjnych hermetyzmu. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7HZPhpCHFadFrN8TLLTFuU_nR_OAnQ_OjCOC5A_hR7OeJi536siWA1fPLUXc3L9_bic4bibnzsvGk6Y-dcUkpcVXRVtWB5wbOcVhMnOAtJTXwOWcofE6jTxtFTFbicO7aE4nmuV2GOcZc/s542/Hermes_Trismegistos.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="284" data-original-width="542" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7HZPhpCHFadFrN8TLLTFuU_nR_OAnQ_OjCOC5A_hR7OeJi536siWA1fPLUXc3L9_bic4bibnzsvGk6Y-dcUkpcVXRVtWB5wbOcVhMnOAtJTXwOWcofE6jTxtFTFbicO7aE4nmuV2GOcZc/s0/Hermes_Trismegistos.jpg" /></a></div><br /><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">HERMES TRISMEGISTOS </span></h4><p>Hermes Trismegistos, w wersji zlatynizowanej Hermes Trismegistus (stgr. Ἑρμῆς ὁ Τρισμέγιστος, Hermes Po Trzykroć Wielki lub Trzykroć Największy, także łac. Mercurius ter Maximus) – synkretyczne magiczne bóstwo hellenistyczne powstałe z połączenia cech greckiego boga Hermesa i egipskiego Thota, inspirowane również mistycznymi prądami judaizmu i kabalistyczną magią żydowską oraz wierzeniami perskimi, często identyfikowane również z biblijnym patriarchą Henochem oraz częściowo Serapisem i Hermanubisem. hermetycy uważali bóstwa o podobnych cechach i funkcjach z różnych kultur za dokładnie to samo bóstwo, dlatego Hermes jak i Thot (Tehuti) to tylko różne kulturowo i językowo imiona duchowe tej samej postaci metafizycznej. Postać Henocha, który jako prorok i patriarcha żyje na Ziemi 360 lat, a potem zostaje razem z ciałem wzięty do niebios w procesie wniebowzięcia czy wniebowstąpienia to emanacja, ziemska inkarnacja czy manifestacja boskiego Hermesa czyli Thota. Hermes Trismegistos łączy u początku trzy postaci, jako Thot, jako Henoch i jako Hermes stając się dla wtajemniczonych w nauki ezoteryczne hermetyzmu Potrójnie Wielkim Bóstwem Mistycznym i Magicznym. </p><p>Hermes Trismegistos reprezentuje triadę religii, nauki i sztuki, które tworzą w nim pełnię, stanowiąc jednocześnie symbol tajemnej wiedzy starożytności. Zgodnie z legendami przypisuje mu się autorstwo 36529 ksiąg czy lekcji streszczanych przez patriarchę Henocha, swoją emanację w 360 księgach Świętej Wiedzy, zawierających całą wiedzę i mądrość starożytnego świata, przede wszystkim zaś Tabula Smaragdina oraz traktatów Corpus Hermeticum, stanowiących inspirację dla alchemii, mających wpływ na filozofię różokrzyżowców oraz innych tradycji ezoterycznych, gnostyckich i kabalistycznych, a także na powstałą z różokrzyża, gnozy i pewnych elementów sufizmu masonerię. </p><p>Zarówno Thot (Tehuti), jak i Hermes są imionami bogów pisma i mądrości tajemnej; obaj pełnią funkcję psychopomposa, czyli tego, który odprowadza duszę w zaświaty. Thot (Tehuti) jest bogiem mądrości, patronem astrologii, numerologii i alchemii. Należy jednak zaznaczyć, że Hermes Trismegistos nie jest całkowicie tożsamy z Hermesem (Merkurym); zarówno większość Greków, jak i Rzymian nie zastępowała dokładnie jednego boga przez drugiego. Hermes Trismegistos w Tarocie jest utożsamiany z kartą Maga i oznacza aktywność, intelekt, poznawanie świata, panowanie nad sobą i nad światem, silną wolę. Jest symbolem absolutnej jedności mistyki, nauki i sztuki. Według inskrypcji na tablicy szmaragdowej jest ona dziełem samego Hermesa Trismegistosa. Wedle tradycji hermetycznej, każdy Najwyższy Mag w danej epoce czy stuleciu, musi być rozpoznany jako przynajmniej częściowa manifestacja, przejawienie czy zstąpienie Hermesa Trismegistosa, ucieleśnienie Thota i Hermesa. </p><p><b>Hermes</b> wedle dawnych tradycji greckich jest mitycznym <b>Synem Boga</b> Zeusa i plejady Mai (Maia), urodził się w okolicy góry Kyllene w greckiej Arkadii – w krainie, której nazwa posłużyła do określania hermetyckiej eschatologii. Według wierzeń hermetyków Bóg Zeus ofiarował Hermesowi kaduceusz, który miał mu posłużyć do stworzenia świata z czterech żywiołów. Działalność tych żywiołów miała być oparta na ich wzajemnej współpracy i zgodzie. Drugim bardzo ważnym aspektem hermetyzmu jest jego stosunek do Wiedzy. W greckiej świadomości Hermes był pośrednikiem między światem żywych i umarłych. Modląc się nad grobem zmarłego, Grecy zanosili modły Hermesowi, aby ten zaniósł ich modlitwy do jego duszy. Dusza, która zstępuje do Ziemi wchodzi w posiadanie olbrzymiej Wiedzy, której Ziemia jest źródłem. Dlatego źródeł odrobiny hermetyzmu możemy się doszukiwać również w nekromancji, która pozwala na podzielenie się wiedzą umarłych z żywymi, jednak znaczna część takiej wiedzy nie jest przekazywana ludziom przez duchy z zaświatów. </p><p>Hermes Theos jest przyrodnim bratem Dionizosa, Hefajstosa, Ateny, Apolla, Artemidy i Aresa. Urodził się w górach Kyllene w Arkadii, gdzie były główne ośrodki jego misteryjnego kultu. Hymn homerowy do bóstwa Hermesa opowiada, że jako niemowlę skubnął Apollinowi stado krów, sprytnie myląc ślady. Następnie podarował bratu lirę z jelit cielęcych i skorupy żółwia, czym złagodził gniew Apolla. W zamian otrzymał jako oznakę władzy laskę herolda, zwaną kaduceuszem (kerykejonem), oplecioną dwoma wężami, (które zaprzyjaźniły się kiedy Hermes rzucił między nie kerykejonem) uśmierzającą spory i kłótnie. Na początku swojego pobytu na Olimpie psocił skubiąc większość bogów z różnych drobiazgów. Został stamtąd wypędzony, ale bogom i boginiom zaczęło go brakować, ponieważ miał w sobie tyle młodości i wdzięku, że niebiański Olimp zdawał się bez niego pusty i smutny. Dzięki decyzji Boga Zeusa (odpowiednika Jupitera, Odyna, Peruna i Indry) powrócił na Olimp, a potem odprowadzał dusze zmarłych do Hadesa, a także zsyłał ludziom marzenia senne, tak zwane mistyczne sny. Hermes jest wysłańcem i ambasadorem Boga Zeusa, Władcy Niebios, posłańcem i gońcem bogów oraz bogiń z Olimpu. Niebiańskie bóstwa czci się zawsze na szczytach gór, na najwyższej górze czy na najwyższym wzgórzu w okolicy. </p><p>Hermes jako bóstwo handlu musi mieć opanowane techniki dobijania targu, uznano go więc za bóstwo „przekonującej wymowy” i kupieckich zdolnosci do handlowania. Wielu hermetycznych medrców i filozofów Grecji oraz Wschodu posiadało własny stragan z jakimiś towarami na ówczesnych bazarach lub trudniło się wyprawami kupieckimi. Atrybutami Hermesa są zarówno kaduceusz jak i podróżny kapelusz ze skrzydłami – petasos. Jego atrybutem są też sandały ze skrzydłami, dzięki którym przemieszcza się z miejsca na miejsce. Hermesowi przypisuje się także wynalezienie pisma i liczb, ćwiczeń gimnastycznych (jest więc również bóstwem opiekuńczym palestry), a jako że jest patronem podróżnych, stawiano mu przy drogach pomniki zwane hermami, to jest słupy zwieńczone rzeźbą przedstawiającą głowę Hermesa. Rzymianie utożsamili go ze swojskim Merkurym (etruskim Turmsem), a tradycję hermetyczną nazwali merkuriańską. </p><p>Świątynia Merkurego w Circus Maximus, pomiędzy wzgórzami Awentyn i Palatyn została wzniesiona w 495 roku p.e.ch., jako miejsce kultu oraz kultywowania tradycji hermetycznej nazywanej po łacinie okultyzmem (occultus). W dniu 15 maja obchodzono Merkuralia, święto kupiectwa, handliu i hermetyzmu; kupcy skrapiają sobie wtedy głowy wodą ze świętego źródła Merkurego położonego w pobliżu Porta Capena. Merkury stał się bardzo popularny wśród narodów podbitych przez Imperium Rzymskie, a jego Święte Imię było symbolem boskiego posłannictwa i rozpowszechnainia wiedzy tajemnej, mistyki i duchowości hermetcyznej. Według mitologii Merkury uważany był za wynalazcę instrumentów strunowych i w konsekwencji za jednego z twórców muzyki, a to znamy już dobrze z bardzo hermetycznej tradycji orfickiej i pitagorejskiej. Legenda o tym jak Po tym, jak Nil zalał Egipt, a potem cofnął się, a Merkury znalazł wśród zatopionych zwierząt skorupę żółwia z wyschniętymi żyłami i tak właśnie powstać miała lira pochodzą z czasów kultu Hermesa w Egipcie. </p><p>W starożytności Hermesa Trismegistosa uznawano albo za postać historyczną, albo za świętego proroka o kilku inkarnacjach, który niósł różnym ludom przebudzenie i oświecenie (ten pogląd przedstawiał m.in. Cyceron). Manethon - znający grekę kapłan egipski żyjący w III wieku p.e.ch., który na polecenie Ptolemeusza I spisywał dzieje kraju faraonów twierdził, że Hermes to nie jedna, ale dwie postaci. Dzieło kapłana jednak zaginęło i znane jest z fragmentów cytowanych u innych autorów. Jeden z nich, mnich Synkelos wspomina, że Manethon widział na własne oczy stelę zapisaną po potopie przez Hermesa Pierwszego w piśmie hieroglificznym. Po wiekach przekaz ten został przetłumaczony i spisany w księgach przez Hermesa Drugiego - ojca Thota. </p><p>Hermes Trismegistos jest przez starożytnych mistrzów mądrości i filozofów traktowany jako łącznik między ludzkością przedpotopową a cywilizacją, która ukształtowała się po wielkim kataklizmie. Miał on utrwalić wiedzę praludzkości w umysłach ludów Bliskiego Wschodu, Grecji i Egiptu. Neoplatoński filozof Jamblich wspominał, że spisał ją w kilkunastu tysiącach ksiąg (według Manethona było ich aż 55 tysięcy). Do końca epoki starożytnej zachowało się ich jednak niewiele. Klemens Aleksandryjski - żyjący na przełomie II i III wieku e.ch., filozof, jeden z Ojców Kościoła twierdził, że część z tekstów Hermesa/Thota była wykorzystywana przez egipskich kapłanów. Zapewne to o nich pisał Mistrz Platon w dialogu "Timajos", wspominając o Solonie - ateńskim prawodawcy, który odwiedził Sais w Delcie Nilu, gdzie od miejscowego kapłana dowiedział się o "świętych księgach" sprzed 8000 lat! </p><p>Boski Hermes Trismegistos jest poważany także przez Arabów i został opisany w Świętym Koranie jako prorok Idris. Za "zaginionego patriarchę", następcę proroka Henocha i Noego uważali go z kolei niektórzy Ojcowie Kościoła, zaś w renesansie, wraz z rozwijającym się w Europie zainteresowaniem hermetyzmem, dla wielu myślicieli (jak Giordano Bruno) legendarny mędrzec był jednym z oświeconych przedchrześcijańskich proroków. Hermetyzm uznaje, że człowiek dzięki wiedzy (gnozie) może nie tylko kontrolować siły natury, ale też osiągnąć boski status: "Oto ostateczne dobro dla tych, którzy otrzymali wiedzę - stanie się bogami" - mówi traktat "Poimandres". </p><p>Kult Hermesa ma swoje kolejne odsłony w około VI wieku przed erą chrystową, gdy Pitagoras i jego uczeń, Kyros z Zarax podróżowali przez pustynie Grecji, by odnaleźć nauki słynnego Hermesa Trismegistosa. Po kilku dniach nieustannej wędrówki do pewnego misteryjnego miejsca, natknęli się oni na młodego człowieka niosącego skrzydlaty pastorał z owiniętymi wokół niego dwoma wężami. Człowiek ten ubrany był w strój chłopski. Oznajmił on Pitagorasowi, że to on jest Hermesem, po czym wbił swój pastorał w ziemię, powodując gwałtowne przemieszczenia się piasku i jakby ożywienie wężów na pastorale. Te przemówiły do wielkiego matematyka oraz astrologa i mianowały go godnym następcą Hermesa, po czym otrzymał on Kaduceusz, czyli wspomniany wcześniej magiczny artefakt. Podczas mianowania i wtajemniczenia Pitagorasa, boskie węże Kaduceusza powiedziały, że trzymają klucz do tajemnic życia i od tego odnowił się potężnie się Kult Hermesa, a Pitagoras został jednym z największych hermetystów swoich czasów. W kręgach hermetycznych uważa się, że hierofant zstąpił z niebios aby dopełnić naukę i wtajemniczenie Pitagorasa. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi-xBfdQYI7hr6xh6BrxPN7Xj_TsPy93cS9lEoHVbmt89HpgB87nsmtcCYEqBCQxVpPBf8txqVEYWLuAN3DMmdQf8uGaDTXwO0Zg9MEsLCJnh5FassgUO_vujkdxUBaVOaAO1MR9iBfxcI/s1024/Thoth_Hermes.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="531" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi-xBfdQYI7hr6xh6BrxPN7Xj_TsPy93cS9lEoHVbmt89HpgB87nsmtcCYEqBCQxVpPBf8txqVEYWLuAN3DMmdQf8uGaDTXwO0Zg9MEsLCJnh5FassgUO_vujkdxUBaVOaAO1MR9iBfxcI/s640/Thoth_Hermes.png" /></a></div><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">THOT (DŻEHUTI) </span></h4><p>Tot (Thoth, Thot, Tehuti, Dżehuti) – egipskie bóstwo Księżyca, patron mądrości, zaliczany go do bogów-stwórców i uważany za wynalazcę egipskiego pisma – hieroglifów, kalendarza, a także arytmetyki, geometrii, muzyki, liczby i rysunków. W związku z tym jest przede wszystkim opiekunem i patronem pisarzy oraz ludzi nauki i sztuki. Thoth w dawnej mowie egipskiej Dżehuti to bóstwo mądrości i wiedzy, pisma, hieroglifów, nauki, magii, sztuki,, medycyny, botaniki, astrologii, numerologii, sprawiedliwości (sądu) i śmierci. Thoth jest głównym opiekunem miasta i regionu Hermopolis, a jego małżonką jest bogini Ma'at, ucieleśnienie prawdy, harmonii i porządku. W okresie predynastycznym (6000 - 3150 pech) Thoth czczony na terenie Delty, dość wcześnie należy do bóstw bardzo ważnych w religii i duchowości oraz magii egipskiej. Jako Władca Księżyca zastępuje na nocnym niebie nieobecne Słońce i przy Atumie-Re pełni istotną funkcję towarzyszącą, sprawując nadzór nad porządkiem cyklu astralnego. Stąd też często przypisywana mu rola sędziego, w funkcji bóstwa księżycowego zwany jest „Panem Rachunków” i „Rachmistrzem Lat”, gdyż na podstawie faz Księżyca układano kalendarz. Znany także jako mag lub archimag (arcymag) oraz lekarz bogów nieba oraz ludzi (żywych i umarłych). Kojarzono z nim dwa różne zwierzęta i dlatego przedstawiany jest w postaci zarówno ibisa, jak i pawiana (bądź też człowieka z ich głową). </p><p>Nazwa Thoth (czy Thot), wymawiana jako „tot”, jest greckim imieniem nadanym egipskiemu bóstwu, którego prawidłową nazwą jest Dżehuti (a występującego też pod nazwami Tahuti, Tehuti, Zehuti, Techu, Tetu). Niekiedy zwano go również Semsu, tj. „Stary” (Stary Hermes). W epoce Starego Państwa centrum jego kultu znajdowało się w Hermopolis – stolicy XV nomu Górnego Egiptu, którego znakiem był pawian. O doniosłości kultu bóstwa w tej epoce świadczy wymownie fakt, iż królowe (małżonki faraonów) nosiły tytuł jego kapłanek. Jeszcze w okresie ptolemejsko-rzymskim często noszono amulety z wyobrażeniem Thota-ibisa masowo wyrabiane z barwnego fajansu. W niektórych wersjach mitu o powstaniu świata, Tot utożsamiany jest z praptakiem, który złożył jajo w pracoceanie Nun (czyli w pramaterii). Przy wykorzystaniu magicznych zaklęć Thot miał być nawet stwórcą bogów i ludzi, uczestniczył w przywróceniu do życia Ozyrysa, nauczył też Izydę wpływania na niekorzystne wydarzenia. W mitycznym konflikcie dobra i zła początkowo stronnik Seta, potem – Ozyrysa i Horusa. Leczył Seta i Horusa z ran, które sobie wzajemnie zadali, a następnie pośredniczył jako rozjemca w ich sporze. Do jego późniejszych zadań należało pilnowanie lewego oka Horusa, przy którym trzymał straż w postaci psa lub ibisa. </p><p>Legenda przypisuje Thothowi autorstwo <b>Księgi umarłych</b>, zatem tematyka śmierci i umierania, bóstw czy aniołów sądu pośmiertnego oraz zaświatów, piekieł i niebios jest mocno zaznaczona w naukach hermetycznych. Thoth w zaświatach skazuje tych, którzy krzywdzili zwierzęta, jest także pomocnikiem („sekretarzem”) Ozyrysa podczas ceremonii sądzenia zmarłych (ważenia serc) na sądzie pośmiertnym nad duszami. Według niektórych pism jest bratem-małżonkiem bogini prawdy i sprawiedliwości Maat, ale np. w kosmogonii ozyriackiej towarzyszył na niebie Izydzie jako jej brat. W mitologii greckiej identyfikowany z Hermesem i w tym wcieleniu w okresie hellenistyczno-rzymskim nazywany Trismegistos („trzykroć największy”). Pod tym imieniem krążył w starożytności zbiór rozpraw greckich (tzw. pisma hermetyczne), zawierający systematyczny wykład ówczesnej teologii i magii. </p><p>Thoth (Dżehuti) pierwotnie czczony w centralnej części kraju z ośrodkiem w Chemenu (Hermopolis), po zjednoczeniu Egiptu w końcu IV tysiąclecia p.e.ch., znalazł się w kręgu głównych postaci egipskiego panteonu skupionego wokół Wielkiego Boga-króla (Horus). Według mitu Tot jest synem Horusa zrodzonym z głowy Seta, obok Maat i Seszat — jest uosobieniem wszelkiej wiedzy, zwłaszcza astronomiczno-matematycznej, takiej jak astrologia i numerologia, jest patronem czasu i kalendarza (jednym z jego atrybutów w ikonografii jest Księżyc w dwóch różnych fazach, pierwszej i trzeciej kwadrze), wynalazcą i patronem pisma i ksiąg (innym atrybutem jest paleta pisarska). Thoth przedstawiany jest jako ibis, król z głową ibisa, bądź jako pawian. Tot czy Thoth, to jedna z głównych i najstarszych boskich form w religii egipskiej, grecka wersja staroegipskiego imienia Dżehuti, odpowiednik greckiego Hermesa. </p><p>Praktyka z energiami faz księżycowych, szczególnie pełni i kwadr oraz dokładniej z energią każdego dnia księżycowego, to podstawa dla wchodzenia w praktyczne doświadczenia starego egipskiego bóstwa magii Thotha, który wedle hermetycznych legend zrodził się z ust Boga Ra (Słońca), stworzony Mocą Słowa, Logosu, na początku samego aktu stwarzania. Thot dzięki temu, że jako bóstwo został stworzony, zwany jest Bogiem bez Matki. Thoth jest mocno skojarzony z Prawdą, zwany jest Władcą Prawdy, a także z boskim porządkiem, boskimi zakonami oraz boską sprawiedliwością i porządkiem niebios. Grecy w swoich misteriach czczą Thotha jako dawcę wszelkiej wiedzy ziemskiej i niebiańskiej. Thoth zarządza zarówno ziemskimi eterycznymi bibliotekami jak i zbiorami ksiąg w sferach niebiańskich. Thot w bibliotekach posiada magiczne księgi dla wtajemniczonych przyszłych pokoleń i epok, nie tylko takie, które już były albo są dostępne. W niebiańskim pałacu Thotha nauczane są magiczne forumuły oparte na recytacjach, które zapewniają całkowitą ochronę przed siłami demonów, które chcą ludzi powstrzymać od powrotu do niebios i wejścia do Raju Boga. Kapłani Thotha we wszystkich czasach są najbardziej wykształconymi istotami w każdej nieomal dziedzinie wiedzy jaka jest dostępna. </p><p>Thoth, a także Hermes Trismegistos jest wysokim magicznym bóstwem, a do tego posiada wszystkie znane magiczne moce w pełni rozwoju i aktywności, stąd jest przywoływany na pomoc jako ucieleśnienie mocy nadprzyrodzonych. Thot pełni funkcję poufnego doradcy wszystkich bóstw niebiańskich, a także jest posłańcem bogów do niższych światów, w tym dla rodzaju ludzkiego, stąd jego utożsamianie z Hermesem w dawnej Grecji i jej ezoteryzmie. W każdy Nowy Rok celebrowane jest na cześć Thotha wielkie święto "Władcy Niebios". </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">PSYCHOPOMP </span></h4><p>Psychopomp - w staro greckim ψυχοπομπóς psychopompós, a po łacinie psychopompus czyli ‘przewodnik dusz’ – to w religii hermetycznej istota (anioł, bóstwo, duch, zwierzę), której zadaniem jest odprowadzenie lub przeniesienie duszy zmarłego człowieka do świata pozagrobowego. W wielu kulturach szaman, czarodziej lub magusz spełnia również rolę psychopompa. Mag hermetyczny czy szaman nie tylko towarzyszy duszy zmarłego, ale też pomaga przy narodzinach, sprowadzajać duszę noworodka na świat. W starożytnych wierzeniach psychopompami są m.in.: Hermes, i Charon (Grecja); Anubis (Egipt); walkirie (Skandynawia); Weles (Wołos; Słowianie); Yama (Indie). W snach oraz wizjach, jako zapowiedź śmierci, pojawia się pod postacią mądrego mężczyzny lub mądrej kobiety. Psychopomp często przedstawiany jest w sztuce sepulkralnej i świątynnej w postaci zwierząt. Zwykle są to ptaki (kruki, wrony, orły, wróble, sowy, kukułki), konie, jelenie, koziorożce; psy lub wilki, owady (pszczoły). Szczególnym psychopomposem jest mistyczny jednorożec. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGwLaWLLkMhmGN3lBOVdR6f3CtDdShoJlsQ7WgV4KcF13OarIk21Ej42mdhhzgtNzdJw58V7BUDHthcfN6HxDmrPS81axN3JpfJ407vIup2jKW_jxtY38FC6JZROr31Px4kjch_BKOpuN6/s1500/Ankh_Hermetyczny.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="776" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGwLaWLLkMhmGN3lBOVdR6f3CtDdShoJlsQ7WgV4KcF13OarIk21Ej42mdhhzgtNzdJw58V7BUDHthcfN6HxDmrPS81axN3JpfJ407vIup2jKW_jxtY38FC6JZROr31Px4kjch_BKOpuN6/s640/Ankh_Hermetyczny.jpg" /></a></div><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">ANKH (ANCH) - HIEROGLIF MAGICZNEJ OCHRONY </span></h4><p>Znak Ankh to w hermetyzmie jak i mitologii egipskiej hieroglif oznaczający życie, wieczne życie, moc życia, a także płodność. Ankh jest magicznym znakiem i amuletem ochraniającym zarówno w życiu doczesnym, jak i życiu pozagrobowym. Wyglądem przypomina duże T z pętlą lub kółkiem (trzymany przez bogów) u góry. Stał się egipskim znakiem życia oraz symbolem i atrybutem wszystkich wiecznie żyjących bóstw, a w szczególności Thotha, a co za tym idzie Hermesa i Merkurego. Ankh jest symbolem dobrego zdrowia, powodzenia i bogactwa oraz długiego życia i nieśmiertelności. Ankh jest też symbolem pojednania z niebiańskimi bóstwami w zaświatach, dając tym samym wieczne i szczęśliwe życie. Posiadaczami „życia wiecznego” są niebiańskie bóstwa, które obdarzają nim śmiertelnych. Magowie, kapłani i szamani kultywujący udzielanie strumienia Ankh śmiertelnym za pośrednictwem bóstw nieba zwykle noszą przy sobie dwa krzyże Ankh. Jako jeden z wielkich amuletów starożytnego świata uważany jest za potężny talizman chroniący posiadacza przed złymi siłami degeneracji i upadku. </p><p>Interpretacja poszczególnych części tego symbolu mówi o wiecznym życiu (zaokrąglony koniec) oraz planie materialnym (krzyż poniżej). Dlatego też Anch utożsamiany jest również z rzeczami materialnymi takimi jak: woda (w Egipcie wierzono, że woda regeneruje życie, linia pionowa), powietrze (linia pozioma) czy słońce (koło). Z powodu swego imponującego wyglądu Ankh jest używany w wielu praktykach religijnych i rytuałach, które wiązały się z królewskością. Anch interpretowano też często jako boskie Słońce (okrąg lub pętla u góry) wschodzące nad Nilem (linie na dole) lub niebiańskie źródło Nilu (rzeki) spływającego poprzez zaświaty (linia pozioma). Anch wykonywany jest ze złota lub miedzi, z gliny lub z drewna, a na początku powinien być ofiarowany bóstwu Thotha, Hermesowi. Nie wolno wykonywać Ankh ze srebra (z metalu księżycowego), gdyż Ankh jest magicznym hieroglifem Słońca. Ankh jest symbolem mistyczno-magicznym, nie powinien być noszony ani używany przez osoby, które nie przeszły dotąd magicznej inicjacji u wtajemniczonych kapłanów wysokiej magii hermetycznej, w tym nie przeszły rytualnych oczyszczających kąpieli i obmywań inicjalnych. </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">MAGIA HERMETYCZNA </span></h4><p>Magia Hermetyczna jest najwyższą tradycją magiczną opartą na założeniu, że magia jest przewidywalną siłą i potęgą, którą można mierzyć i kontrolować - z boską pomocą, oczywiście. Hermetycy często używają naukowych lub filozoficznych wywodów aby bardziej skutecznie praktykować magię, często kładą silny nacisk na formuły, złożone rytuały, oraz istotne dla magii akademickie pryncypia. Magowie hermetyczni mogą sprowadzać żywiołaki, używać kręgów hermetycznych i bibliotek hermetycznych. Myśl przewodnia każdej ze szkół nazywana jest "paradygmatem" lub "pryncypium", i reprezentuje podstawowy punkt widzenia, według którego uczniowie inicjowani (mystai) danej szkoły czy tradycji praktykują magię. Pierwszą szkołą magiczną jest klasyczny hermetyzm, który odniósł wielki sukces w starożytnym świecie antycznym, a hermetcyzni klasycy wierzą w mądrość starożytnych. Drugą szkołą jest orficki hermetyzm oparty na magii pieśni i śpiewu oraz gry na instrumentach magicznych. Trzecią szkołą hermetyzmu i magii hermetcyznej jest tradycja pitagorejska oparta na Trójwiedzy zwanej także Wiedzą Potrójną: arythmologii (numerologii, gematrii), astrologii oraz chirologii. </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">MAGIA - CZARODZIEJSTWO </span></h4><p><b>CZARODZIEJSTWO</b> (ang. Witchcraft) - Dzianie się czarów; sztuka magiczna uprawiana przez Czarodziejów i Czarodziejki. Czarodziejstwem nazywamy zespół tradycyjnych wierzeń animistycznych oraz praktyk i czynności magicznych skoncentrowanych wokół osób zwanych czarodziejami lub czarodziejkami, które posiadają nadprzyrodzoną moc ochraniania ludzi przed działaniem złych sił oraz pośredniczenia między światem duchów a człowiekiem. Czarodziejstwo stanowi formę starożytnego kultu religijno-ezoterycznego czy hermetycznego występującą w szerokim zasięgu geograficznym. Generalnie, czarodziej/ka to osoba praktykująca magię, wtym okultyzm/hermetyzm. </p><p>Wiedza ludów starożytnych stawia czarodzieja i/lub czarodziejkę w rzędzie istot wyraźnie obdarzonych nadprzyrodzonymi właściwościami, dzięki którym posiadają oni zdolności władania siłami przyrody, wizjonerstwa oraz bezpośredniego obcowania ze światem istot nadprzyrodzonych (bóstw nieba i duchów światów pośrednich, astralnych i eterycznych). To określa rolę czarodziejów w życiu dawnej społeczności. Czarodzieje i czarodziejki od starożytności, we wszystkich kulturach, zwykle są rozpoznawani na podstawie wrodzonych darów czy zdolności magicznych (dar okultystyczny, dusza szamańska, inkarnacja duszy maga etc). </p><p>Czarodziejstwo to sztuka magiczna związana z Przyrodą, a ściślej z pięcioma Żywiołami Przyrody. Czarodziejstwo jest bardzo starożytne i jest esencją dawnych wierzeń oraz religii ludowych związanych z Przyrodą, w tym druidyzmu, hinduizmu, brahmanizmu, tantrika, śakta, śaiwa, waidika, puranika, mazdaizmu, sinto (shinto), taojiao, słowiaństwa, huny, voodoo, maga margah (magia indyjska i perska). Czarodzieje i czarodziejki praktykują czarodziejstwo zwykle w grupach, w kręgach, na zgromadzeniach czy sabatach. Wiedza tajemna taradycji czarodziejskich przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, głównie ustnie w relacji z Mistrza (Magusz, Maghawan, Daoshi) na Ucznia (Czela/dnika), a czerpanajest z wnikliwego obserwowania Przyrody i Żywiołów, także z doświadczeń magicznych przodków (mędrców, rodów). </p><p>Klasyczna, tradycyjna Magia pochodzi z obszaru dawnej Persji i Indii, a przybyła do Europy przez Grecję dając rozwój tradycji hermetycznych a potem okultystycznych. Jakieś 95 do 98% praktyk magicznych, czarodziejskich, to praktyki białomagiczne (śuklamagah) a zaledwie jakieś 2 do 5% to praktyki określane jako czarnoksięskie (jaduthunah czytane jako dźadu-thuna). Podobnie jest w oryginalnym systemie VooDoo z Dahomeju i Haiti. Magia ze źródeł perskich i indyjskich od zawsze opiera się na Trójwiedzy czy Wiedzy Potrójnej czyli na trzech naukach stosowanych łącznie: astrologii, numerologii i chirologii. Ta sama Wiedza Potrójna jest podstawą hermetyzmu czyli nauk szkoły Wielkiego Hermesa i jego magicznej małżonki, Potrójnej Wielkiej Bogini Hekate (Thea Hekate) oraz tradycji orfickiej i pitagorejskiej... </p><p>Magowie dzielą wspólne ideały i pryncypia, uznają animizm, panteizm i politeizm; zwykle nie nawracają ani nie namawiają do przyłączenia się, a wręcz przeciwnie, to osoby kandydydujące na Adeptów (Inicjantów) muszą trafić do grupy idąc za głosem serca lub za głosem Bóstwa (Loa), Boga czy Bogini wołających swoje dzieci lub swoich posłańców (zwiastunów). Magowie często łączą aspekty takie jak politeizm i monoteizm w jedno, tak jak fizycy łączą teorie falową z teorią kwantową! Magowie pracują z siłami Przyrody tak samo jak i z ceremonialnymi rytuałami Bóstw Nieba. Symbolem ścieżki magów jest piramida siedmiostopniowa, a podstawą praktyki jest relacja i więź inicjacyjna pomiędzy Magiem, a uczniem i czeladnikiem. Magowie tworzą świątynie Ognia podtrzymując magiczny Płomień Ognia! Mag szuka na ucznia osoby z magicznymi (okultystycznymi) darami/talentami, i takich tylko kształci oraz ćwiczy. </p><p>Pojęcia skojarzone: cudotwórstwo, czarowanie, czarostwo, czary, magia, praktyki magiczne, sztuka magiczna, sztuka czarowania, sztuki magiczne, sztukmistrzostwo, czar, urok, uroki, formuła czarodziejska, zamawianie, zauraczanie, klątwa, praktyki czarodziejskie, przekleństwo, przeklęcie, sztuka czarodziejska, sztuka czarowania, sztuka magiczna, uroczenie, wieszczenie, przepowiadanie, wyklęcie, zaklęcia, zaklęcie, energizowanie, ładowanie, magnetyzowanie, odsyłanie, nasyłanie, odczynianie... </p><p>Zauraczanie --- Odczynianie.... </p><p><br /></p><p>Ziemia moim ciałem, Woda moją krwią; </p><p>Powietrze oddechem, Ogień siłą mą! </p><p><br /></p><p>Armaiti, Anahita, Attar, Wayu! </p><p>Ahura Mazda, Ahura Mazda! </p><p><br /></p><p>Zstąpaj lekko po tej Ziemi, Delikatnie wdychaj Wiatr; </p><p>Otul się miękkością Wody, Czule muśnij Płomień Ognia! </p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;"><span style="color: #800180;">KSIĘGA ŚWIATŁA MYSTA I MAGA HERMETYCZNEGO </span></h4><p><b>Księga Światła</b> (ang. The Book of Light) – w magii tradycyjnej jest zbiorem nauk duchowych, tekstów mistycznych oraz tekstów rytualnych i opisów rytuałów przekazywanym inicjowanym przez kapłanów (kapłanki) lub arcykapłanów (arcykapłanki). Księga Światła lub czasem Księga Świateł przekazywana jest po akcie inicjacji czyli magicznym przyjęciu do grupy czy wspólnoty praktykującej magię. W tradycyjnych liniach przekazu magów obowiązuje zasada, że można dopisywać nowe elementy lecz nie można niczego usunąć z Księgi Światła. W szkółkach magizujących powstałych współcześnie ta prastara zasada nie zawsze obowiązuje, ale lepiej się jej trzymać. Mag bowiem oraz Adept (Inicjant) nie gubi ani wiedzy ani umiejętności. </p><p>Księgę Światła można zaczerpnąć tylko od solidnie praktykujących Magów, nie może to być zlepek notatek z dowolnego źródła ani zapiski napisane samemu jedynie z własnych uzmysłowień. Istnieje wiele opublikowanych starych Ksiąg Światła napisanych na użytek osób praktykujących sztuki magiczne. Księga Światła lub Świateł to zawsze mistyczny i duchowy przewodnik dla osób praktykujących magię. Często za Księgę Świateł mylnie uważa się dziennik magiczny w rodzaju pamiętnika, w którym mag czy magini czarodziej/ka dokonuje zapisów na temat własnych doświadczeń, przemyśleń, stosowanych zaklęć bądź całych rytuałów. Księga Świateł to raczej solidny podręcznik z tajemną wiedzą i opisem rozmaitych paraktyk jakich uczono w grupie Adeptów. Niektóre nurty magiczne zwane liniami solarnymi używają Złotej Księgi lub Księgi Złotego Blasku, gdyż odnoszą się do światła słonecznego pojawiającego się w czasie złotego świtu i złotego zmierzchu, kiedy to są najlepsze godziny dnia na rozmyślania, medytacje czy recytowanie formuł magicznych, łączność z bóstwami lub aniołkami (duszkami). </p><p>Pierwsze mistyczno-magiczne zapiski są tak stare jak sama sztuka pisania, a może cudownie jeszcze starsze. Najstarsze spisane teksty zaklęć dobrze udokumetowane na Bliskim Wschodzie pochodzą ze starożytnej Mezopotamii. Gliniane tabliczki z zaklęciami, pochodzące z miasta Uruk datowane są na V-IV wiek p.e.ch. Tradycja spisywania tekstów zaklęć i rytuałów istniała również na terenach starożytnego Egiptu i Grecji. Egipscy kapłani przechowywali w swoich bibliotekach magiczną i teologiczną wiedzę spisaną na papirusach, choć tradycja przekazu ustnego była równie ważna, a do pewnego okresu nawet ważniejsza. Podobnie czynili Grecy i Rzymianie. Dobrym przykładem antycznych magicznych utworów jest zbiór tekstów zwany Greckimi Papirusami Magicznymi, zawierający hymny, rytuały i magiczne zaklęcia. </p><p>Starożytne tradycje kontynuowano również w europejskim Średniowieczu. Powstały wtedy magiczne księgi zwane grimuarami. Jednym z najbardziej znanych jest Klucz Salomona. Według legendy zawiera on wiedzę króla Salomona, dotyczącą panowania nad demonami (dżinami, szedami). Innymi znanymi tego typu księgami są np. Księga Świętej Magii Abramelina Maga oraz Grimorium Verum. Średniowieczne grimuary zawierają zazwyczaj instrukcje, jak wykonać amulety, talizmany i magiczne narzędzia, jak spętać demony (dżinny, szedy, szatany) oraz jak wezwać anioły oraz w jaki sposób zaprosić je do spełnienia naszych życzeń. Najczęściej możemy w nich znaleźć także wzory magicznych kręgów, tabele z hierarchiami demonów oraz aniołów oraz ich pieczęcie. Magowie jak i kabaliści również mieli swoje grimuary zwane Księgą Światła lub Księgą Blasku (Zohar to Księga Blasku) i choć nawet jak ma mniej wspólnego z magią ceremonialną niż znane w historii grimuary, to jednak można powiedzieć, że magia współczesna w swoisty sposób kontynuuje tradycje tych pradawnych magicznych ksiąg. </p><p>Istnieje dość powszechne przekonanie, że Księga Światła powinna być przepisana bądź napisana ręcznie, w ten sposób, że uczeń zapisuje to, co dyktuje Nauczyciel, Kapłan/ka czy Mag/ini. Nie ma generalnie jednolitego poglądu w sprawie wyglądu Księgi Światła czy użytych materiałów, z jakich wykonano księgę, chociaż dawne księgi zawsze były bardzo eleganckie i ozdobne. Zależy to od inwencji i szczodrości jej właściciela. Ręczne spisywanie i przepisywanie zaklęć i rytuałów to nie tylko tradycja. To także sposób wzmocnienia energetycznego danych zaklęć poprzez własny wysiłek i zaadresowaną na ten cel energię życia. To także pokazanie jak ważna jest dla nas ta księga, nauki i praktyki. Zarówno sama Księga Światła, jak i pióro czy długopis, którym jest ona spisywana, powinny służyć tylko do tego jednego celu. </p><p>Ludzie praktykujący Magię zdają sobie sprawę, jak ważne jest poprawne wypowiedzenie zaklęcia czy odtworzenie rytuału. Najmniejsza pomyłka lub zapomnienie zaklęcia w trakcie jego wypowiadania może mieć opłakane skutki. Czasem, chcąc odwołać zaklęcie, trzeba wszystko powiedzieć od końca do początku. Bez tekstu nie jest to raczej możliwe, a przynajmniej jest trudne. Dlatego magiczne słowa i rytuały zaczęto spisywać. Po pierwsze, by nie dopuścić, by szlachetna dobra Magia została zapomniana. Po drugie, by nie stwarzać w praktyce niepotrzebnych nieporozumień w energiach, nie osłabiać rytuałów. </p><p>Księgi tego typu były mocno strzeżone z uwagi na ich treść, gdyż były tam spisane metody działania właścicielki bądź właściciela Księgi Światła (Blasku), czyli opis wszystkich narzędzi, jakimi władają w świecie Magii. Zaklęcia, przepisy na magiczne ziołowe eliksiry czy spisane rytuały to swego rodzaju pamiętnik wiedźmy lub wiedźmina a raczej książka naukowa i filozoficzna oraz liturgiczna z przepisami do pracy. W czasach, gdy czarodziejki oraz czarodziejów skazywano na śmierć, posiadanie takiej księgi w domu wiązało się z wielkim ryzykiem, zatem bywały dobrze schowane w leśnych dziuplach w drzewach lub jaskinich i katakumbach. </p><p>Znaleziono około dwustu tego typu ksiąg czy podręczników, które datowane są z okresu od XV do XX wieku. Niektóre nurty mistyczno-magiczne zapiski z okresu nauki tytułowały jako Złotą Księgę lub jako Księgę Złotego Światła. Tego typu księgi dzielimy na dwa rodzaje. Jeśli osoba działa w magii ma własną Księgę Światła i rozwija ją oraz prowadzi samodzielnie. Potem może ją podarować komuś zaufanemu, będzie kontynuował jej ścieżkę jako uczeń następca. Tak działo się i dzieje w rodach czarodziejek, gdzie wiedza magiczna przechodzi z matki na córkę lub z babci na wnuczkę. W przypadku większych zakonów czy bractw, w Księdze Światła spisane są także zasady i rytuały dla całej społeczności adeptów i magów. Tak jest w przypadku zarowno solarnych jak i księżycowych zakonów magów, gdzie istnieją Księgi Światła będąca wzorcem ale i kompendium ich wiedzy przenoszonej z pokolenia na pokolenie przez kolejne roczniki szkolonych adeptów. </p><p>Księga Światła jest przekazywana nowemu adeptowi czy adeptce przez Arcykapłankę lub Arcykapłana jakiś czas po udzieleniu rytualnej inicjacji i tradycyjnie powinna być przepisywana ręcznie, bezpośrednio z księgi nauczyciela i w jego domu lub w miejscu nauki. Ręczne przepisywanie magicznych ksiąg nie jest nowym pomysłem. W XIII wieku, w jednym z najstarszych grimuarów zwanym “Liber Juratus” (pierwszej “Liber Spiritum”, czyli “Księdze Duchów”) mowa jest o konieczności ręcznego przepisywania inkantacji i zaklęć. Magowie mocno trzymają się tradycji ręcznego przepisywania Księgi Światła, choć nie we wszystkich szkołach magicznych nalega się na przepisywanie jej u arcykapłanów w domu. Czarodzieje i czarodziejki to ludzie praktyczni, więc jeśli sytuacja nie sprzyja tej tradycji, to możliwe jest znalezienie innego rozwiązania, ale wydaje się to bardzo wyjątkową sytuacją. </p><p>Warto pamiętać, że zarówno w kręgach magicznych czy okultystycznych i hermetycznych jak i wśród osób zajmujących się bocznymi odnogami szkół magii czy ezoterycznymi tradycjami pogańskimi, Księga Światła nie jest typem kanonicznej Biblii, w której nic nie można dopisać. Wiedza Tajemna to przecież nie religia, której oddajemy cześć, tylko szkoła hermetyczna, ezoteryczna czy okultystyczna. To narzędzie, w którym wskazane jest dopisywanie nowych rozdziałów i poszerzanie wiedzy poprzez nowe wypróbowane metody (choć starych raczej nie należy zmieniać). Taka Księga Światła to wiedza, która nie może zaniknąć.</p><p>Tworząc pierwszą księgę w procesie uczniostwa najważniejsze, by pomyśleć o jej bezpieczeństwie, a raczej bezpieczeństwie treści w niej zawartych. W środku Księgi Blasku znajdują się nasze narzędzia, którymi czynimy wpływ i modelujemy świat. Warto zabezpieczyć je pieczęcią ochronną na okładce (np. Pieczęcią Siedmiu Archaniołów bądź ochronnym pentaklem). Dobrze dopasować znak do własnego charakteru i energii. Warto taką księgę podpisać na stronie tytułowej. Raczej nie trzymamy jej w widocznym miejscu i nie spisujemy jej w zatłoczonym pociągu. Kontakt z nią to także pewien mistyczno-magiczny rytuał. </p><p>Kabalistyczny <b>Sefer ha-Zohar</b> - Księga Blasku - jest napisany po aramejsku i hebrajsku. Dzieło spisał prawdopodobnie Mojżesz z Leonu, ale zawiera ono także fragmenty wcześniejszego pochodzenia. Środowiska ortodoksyjne przypisują jednakże autorstwo Zoharu Szymonowi bar Jochajowi, tanaicie z II wieku. Poza komentarzami do wspomnianych ksiąg zawiera rozważania, interpretacje halachy, traktaty o chiromancji i fragmenty filozoficzno-mistyczne. Do dnia dzisiejszego pozostaje podstawowym tekstem żydowskiej mistyki i średniowiecznej kabały (kabbalah). Poruszane są w nim zagadnienia natury Boga, powstania i kształtu świata, natury duszy, grzechu, odkupienia, dobra i zła oraz pokrewne. Refleksja filozoficzna i religijna może być podstawą Księgi Światła, włącznie z metafizycznymi i mistycznymi wglądami czy refleksjami. Treść ZOharu to: W II wieku na ziemi Izraela przechadzają się mistrz Miszny rabbi Szymon bar Jochaj z synem Eleazarem, przyjaciółmi i uczniami. Toczą oni rozmowy na temat rozmaitych spraw ludzkiej i boskiej natury. </p><p>Magia właściwa często nazywana <b>Magią Jasną</b> (Śukla Maga) lub Magią Białą używa Księgi Światła lub Blasku, jednak szkoły mroczne pochodzące od sił ciemności, od demonów (szedim, dżinnów) i szatanów czy szajtanów zwykle używają nazwy Czarna Księga lub Szara Księga albo Księga Cienia lub Księga Cieni. Trzy rodzaje mrocznej, demonicznej magii odnoszone są do trzech kolorów mroku: szarości, brunatnego (bury) oraz czerni, najbardziej znanej jako barwa sił ciemności i zła. </p><p>Rekomendowane dla zainteresowanych i początkujących dzieła hermetyczne z XX wieku:</p><p>Alice A. Bailey - Wszystkie tomy nauk hermetycznych </p><p>Helena Roerich - Wszystkie tomy nauk hermetycznych </p><p><br /></p>Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-65154952225825176352019-08-09T12:48:00.000+02:002019-08-09T12:48:05.514+02:00Duchowość w Medycynie Chińskiej<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Duchowość w medycynie chińskiej i stara filozofia taoistyczna </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
„Wielka Księga Żółtego Cesarza”, powstała ponad 4 tysiące lat temu, jest pierwszym przekazem traktującym o Tradycyjnej Medycynie Chińskiej. W tradycyjnym przekazie uważa się, że to Duch (Shen) stwarza wszystko, Bóg jest początkiem wszystkiego. Co możemy zrobić, żeby żyć długo i w dobrym zdrowiu? Jeśli wierzymy, że istnieje dusza, jesteśmy już blisko życia i dbania o nie. Chińska duchowość związana jest nieodłącznie z chińską medycyną tradycyjną oraz taoistycznymi praktykami długowieczności i rozwoju duchowego, w tym z taoistycznymi praktykami znanymi jako <b>Qigong</b> (Chi Kung) oraz Taiji (Tai Chi). Tradycyjna Medycyna Chińska naucza, że ciało i umysł są nierozerwalnie połączone- wiele dolegliwości, które medycyna Zachodu określa jako „zaburzenia psychiczne” są po prostu wynikiem nierównowagi energetycznej w organizmie spowodowanej szybkim tempem życia i niewłaściwym odżywianiem na co dzień. Dzięki zastosowaniu odpowiedniej diety, mieszanek ziołowych i odpowiedniego ruchu, uczy że możemy odzyskać kontakt ze swoim ciałem i wspomóc stan swojej psychiki w sposób zupełnie naturalny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqSDEIsNQKTGqoEePQtxXpaWVjRMRRwsr9xad9UwWwmkuG17mzVCCr6-NjfemcsbolLiT-IRSt1SqbhbCyB4L3Lh1PwrPzkKpzr2y_7W9Rgo9LcqhySdXn5MjUPu5vZMpjM-jk9JqU7Ile/s1600/Taoizm-ZhangLing.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqSDEIsNQKTGqoEePQtxXpaWVjRMRRwsr9xad9UwWwmkuG17mzVCCr6-NjfemcsbolLiT-IRSt1SqbhbCyB4L3Lh1PwrPzkKpzr2y_7W9Rgo9LcqhySdXn5MjUPu5vZMpjM-jk9JqU7Ile/s640/Taoizm-ZhangLing.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Chiński Mędrzec Taoistyczny - Przebudzony i Oświecony - Iluminat</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety żyjemy w czasach, w których stres dotyka każdego, a takie emocje jak lęk, panika czy zamartwianie, towarzyszą nam na co dzień. Jeśli nie wiemy jak sobie z nimi radzić, możemy czuć się przygnębieni, ociężali psychicznie, mieć wybuchy agresji, zamykać sie w sobie czy finalnie popaść w tak częstą dziś depresję. Niedomagania poszczególnych narządów( nerki, wątroba, serce) wywołuje określone emocje (lęk, gniew, panika), które stopniowo zaniedbywane prowadzą do poważnych patologii. Terapia cielesna, psychiczna i duchowa według TMC, czyli zmiana nawyków żywieniowych i picie odpowiednich ziół jest oczywiście wolniejsza od klasycznych terapii farmakologicznych stosowanych przy zaburzeniach emocjonalnych, ale jest na pewno zdrowsza dla organizmu i pozwala wzmocnić go raz na zawsze a nie tylko tłumić objawy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej, podobnie jak w innych naturalnych systemach medycznych, kluczową rolę odgrywa stan ducha lekarza, czy terapeuty. Do skutecznego leczenia pacjenta nie wystarczy tylko znajomość diagnozy i różnych środków terapeutycznych. Najważniejszy jest właściwy wewnętrzny kontakt z pacjentem, a ten możliwy jest tylko, jeżeli lekarz sam pracuje ze swoim wnętrzem, ze swoim duchem Shen. Należy sobie zdać sprawę z tego, że Medycyna Chińska pozbawiona sfery duchowej nie jest Tradycyjną, czy Klasyczną Medycyną Chńską, a tylko uproszczoną i zubożoną wersją tej wspaniałej starożytnej sztuki leczniczej. Klasyczna Medycyna Chińska pierwotnie była też, a może głównie, Sztuką Życia, dlatego zapoznanie się ze sferą duchową TCM jest ważne dla wszystkich terapeutów i pacjentów. Nietety w programach większości współczesnych szkół TCM brakuje miejsca na omówienie tego najważniejszego w TCM tematu. Nie jest to dobra sytuacja, dlatego należy poruszać sprawy duchowe zgodnie z naukami pradawnych taoistycznych mędrców, gdyż TCM, tradycyjna chińska medycyna wywodzi się z kręgów duchowości taoistycznej, gdzie pojęcia Drogi Niebios oraz Niebiaśńkiego Mistrza należą do najważniejszych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycyjna chińska medycyna jest oparta na systemie energetycznym i psychologiczno-duchowym człowieka. Akupunktura, ziołolecznictwo, dietetyka, masaż stóp On Zon Su. Szkoła Tradycyjnej Medycyny Chińskiej - Tradycyjna chińska medycyna jest oparta na systemie energetycznym i psychologiczno-duchowym człowieka. Energia, która powoduje, że rodzimy się i żyjemy jest pierwotna i ważniejsza niż sfera fizyczna, która jest wtórna. Diagnoza oparta jest na symptomach fizycznych, energetycznych i psychologicznych. Objawy psychiczne i energetyczne są pierwotne i pozwalają wcześniej wykryć chorobę, zanim powstaną anomalie fizyczne. Przy czym nie należy obawiać się słowa "energia", dlatego że w chińskiej medycynie każde zakłócenie równowagi energetycznej rozpoznaje się poprzez obserwację objawów fizycznych i psychologicznych. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Energia <b>Qi</b> jest niewidoczna, ale przejawy jej działania są jak najbardziej naukowo obserwowalne. Precyzyjna diagnoza energetyczna wymaga jednak dużej wiedzy teoretycznej i wielu lat praktyki. Dotyczy to szczególnie niektórych niezwykle subtelnych metod diagnostycznych, takich jak diagnoza z pulsu, czy też diagnoza meridianowa. W tradycyjnej medycynie chińskiej wyróżnia sie też wiele rodzajów energii witalnej, czyli funkcji, jakie ta energia spełnia w organiźmie. Energie różnicuje się ze wzgledu na sposób ich powstania (z oddechu, pożywienia, itd.), jak i ze względu na ich funkcje (energia obronna Wei Qi, energie poszczególnych narządów Zang Fu itd). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tradycyjnej medycynie chińskiej podkreśla się też prymat Ducha nad ciałem, przy uwzglednieniu wzajemnego oddziaływania tych sfer. Ściśle mówiac w medycynie chińskiej ciało i Duch stanowią nierozłączną całość nazywaną duchem ożywiającym Jing Shen. Do dobrze nam znanego hasła "w zdrowym ciele zdrowy Duch" można dodać hasło "zdrowy Duch pozwala zachować zdrowe ciało". W medycynie zachodniej pojęcie energii witalnej jest rzadziej używane, chociaż każdy lekarz i pacjent musi przyznać, że na przykład różnice w reakcjach poszczególnych pacjentów na identyczne terapie można wytłumaczyć tylko różnicami w ich psychice i witalności. W zachodniej medycynie nie ma też podziału na poszczególne energie rządzące ciałem i Duchem człowieka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pierwsza najważniejsza zasada</b>: być szczęśliwym i wdzięcznym za życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Druga zasada</b>: postępować zgodnie z naturą. Żółty Cesarz w rozdziale pierwszym księgi mówi, że trzeba respektować prawa Wszechświata. To Tao – droga naszego życia. W praktyce oznacza harmonię życia. Żeby ją wdrożyć w codzienność, należy zrozumieć cykl pięciu niebiańskich ruchów: Wody, Drzewa, Ziemi, Ognia i Metalu. To jest program życia – droga do integracji Ying i Yang, ziemi i nieba. Życie według rytmu pór roku. Woda generuje Drzewo – wiosną wysiewamy nasiono, podlewamy je, wyrasta roślina. Zaczyna się życie, by latem, wraz z ruchem do góry, przeżyć pełen rozkwit – tak przejawia się energia Ognia. Jesienią rośliny przestają już rosnąć – wszystko zasysane jest do Ziemi. Zawiązują się nowe nasiona – twarde jak Metal. Wiosną znowu będą potrzebować wody, by wzrosnąć. I tak będzie się działo rok za rokiem. Żyjąc zgodnie z prawem czterech pór roku, wiosną zasilajmy naszą energię i działajmy, latem wyciszajmy się i zażywajmy spokoju, jesienią koncentrujmy swoją energię, zima ją magazynujmy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Trzecia zasada</b>: przyjmować dobre jedzenie. W Chinach mówi się: „jedz ziemię, jedz niebo”. Oznacza to, żeby spożywać naturalną energię pochodzącą z tych jakości, czyli – nie jeść nic sztucznego. Chińskie pałeczki, służące do jedzenia, mają jeden koniec okrągły symbolizujący ziemię, a drugi kwadratowy na znak nieba. Podczas jedzenia palec środkowy między pałeczkami jest nieruchomy zgodnie z zasadą Yin. Porusza nimi energią Yang palec wskazujący.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jakości nieba i ziemi odżywiają naszą florę bakteryjną w jelitach. Chińczycy traktują ją jako dodatkowy, odrębny organ, mamy jej 10 razy więcej niż komórek ciała. Niestety, współczesny przemysł przetwórczy, leki i chemikalia, niszczą florę bakteryjną. Efekt to choroby autoimmunologiczne, udary mózgu, nadciśnienie tętnicze, nowotwory, depresja. Te choroby pochodzą z supermarketów. Jedzenie tam sprzedawane jest wysokoprzetworzone i pełne toksyn. Podawane są one w tak małych stężeniach, że organizm nie ma szans się obronić gdyż nie jest w stanie wykryć tych śladowych ilości – niestety z czasem dochodzi do kumulacji toksyn i pojawiają się typowe symptomy zatrucia organizmu na obronę. Te trucizny są dla ciała niewidzialne, a przez to bardziej szkodliwe. I jeszcze jedna ważna rzecz: jedzenie musi nam smakować, być przyjemnością. Inaczej ciało nie będzie miało z niego pożytku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czwarta zasada</b>: odreagować stres. Chińczycy uważają, że stres uszkadza duszę, ponieważ zaburza emocje. Stres nas wyniszcza, bo nie mamy czasu na harmonizację naszego wnętrza, na równowagę. Negatywne emocje to przede wszystkim: złość, nienawiść, zazdrość, frustracja, obawy, zamartwianie się, niepewność. Powinniśmy czuć je i uwalniać. Doskonałym do tego narzędziem jest medytacja. W naszym ciele jest dusza, w której zawarty jest swoisty kod życia. Jeżeli emocje niszczą duszę, niszczy się kod naszego przetrwania. Program życia zaczyna się mutować i pojawiają się choroby. Proszę, miejcie na uwadze szanowanie emocji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Duchowe aspekty rozwoju człowieka w medycynie chińskiej </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W starożytnych Chinach podejście do człowieka nie ograniczało się tylko do jego przejawów na płaszczyźnie fizycznej. Ważne, o ile nie ważniejsze, były także emocje oraz psychika. Medycyna chińska poszła jeszcze głębiej i przydała aspekt duchowy nie tylko człowiekowi jako takiemu, ale również jego poszczególnym narządom. Może się to wydawać dziwne we współczesnych czasach, że śledziona lub nerki mogą mieć swoją „duszę”, ale w medycynie orientalnej miało to istotne znaczenie. Pozwalało w pewien racjonalny sposób ująć nieuchwytny aspekt duchowy ludzkiego istnienia i dowodziło holistycznego podejścia do pacjenta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Shen</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podstawowym aspektem duchowym człowieka jest shen, które w najbardziej uproszczony sposób tłumaczone jest jako „duch”. Jest fundamentalną zasadą życia. Starożytni Chińczycy wierzyli, że pojawia się ono w ciele krótko po poczęciu i opuszcza je tuż po śmierci. Shen oznacza jaźń, duszę, ducha oraz siłę życiową. Zawiera w sobie umysłowe, psychiczne, emocjonalne i duchowe aspekty człowieka, a wyraża się poprzez jego osobowość, zdolności umysłowe i inteligencję. Shen utrzymuje świadomość, myśli, pamięć, sen, emocje, duchowość i psychikę. Każda dysfunkcja dotycząca powyższych aspektów jest związana z zaburzeniem shen. Całkowita manifestacja i równowaga umysłowo-emocjonalna danej osoby jest określana jako jej shen. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Duchy narządów (pięć smoków) </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według medycyny starożytnego Wschodu, każdemu narządowi wewnętrznemu w ciele człowieka przypisany jest konkretny przejaw duchowy, z których każdy posiada własną nazwę i charakter. Najważniejsze jest serce i dlatego właśnie ducha serca określa się jako <b>shen</b>, które definiuje tu świadomość, umysł, mądrość i oświecenie. W wątrobie zamieszkuje <b>hun</b> – aspekt duchowy związany z kreatywnością, rozwojem i wigorem. <b>Po</b> to duch charakteryzujący płuca, odpowiedzialny za instynkt i intuicję. Śledziona jest związana z <b>yi</b>, które zarządza myśleniem analitycznym, pomysłami i pamięcią. Natomiast duchem nerek jest <b>zhi</b>, określające siłę woli i charakteru danej osoby.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Serce – shen</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomimo, że każda funkcja mentalna należy do konkretnego ducha (smoka), to jednak shen jest głównym ich koordynatorem, zapewniającym spójność procesu mentalnego i harmonię emocjonalną. Jest liderem zespołu wszystkich duchów. Shen z jednej strony jest odpowiedzialne za bycie świadomym, a z drugiej za odbieranie i interpretację wszelkich bodźców z zewnątrz. Niezależnie od pracy narządów zmysłu, umysł musi w spójny sposób odebrać i przeanalizować odebrane informacje. Inne funkcje shen to myślenie, obejmujące logikę, pamięć, kojarzenie i pomysły oraz szeroko rozumianą mądrość. Odpowiada także za sen i jego jakość, która zależy od spokoju umysłu oraz za duchowość, czyli rozumienie przez człowieka zdolności do wypełniania swojego przeznaczenia oraz do akceptacji rzeczywistości. Serce jest odpowiedzialne za poczucie radości i zadowolenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wątroba – hun</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątroba jest rezydencją ducha o nazwie hun, którego można przyrównać do zachodniej koncepcji duszy eterycznej. Zarządza on duchowymi aspektami wątroby, które wiążą się głównie z takimi emocjami, jak złość, pasja, rozdrażnienie i irytacja, ale również odpowiada za bardziej pozytywne kwestie, czyli planowanie, umiejętność podejmowania decyzji, wyobraźnię, kreatywność i po części za rozwój duchowy. Swobodny przepływ energii wątroby warunkuje płynne wyrażanie emocji i umiejętność panowania nad nimi. Tak jak shen odpowiada za harmonię emocjonalną, tak wątroba pomaga w odpowiedniej ekspresji emocji, zapobiegając zarówno ich tłumieniu, jak i nadmiernym wybuchom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Płuca – po</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po jest najbardziej „materialnym” duchem ze wszystkich, czyli ma największy związek z cielesnością. Zamieszkuje płuca. Po jest najbliższe ciału fizycznemu i odczuciom cielesnym, takim jak dotyk czy ból. Reprezentuje instynkt obronny, samozachowawczy. Jest odpowiedzialne za właściwe reakcje organizmu oraz za odruchy, np. odruchowe cofnięcie się przed zbyt blisko przejeżdżającym samochodem. Płuca są też związane z wrażliwością, właściwą percepcją oraz zdolnością do introspekcji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Śledziona – yi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Śledziona jest rezydencją ducha yi, który kieruje jej duchowymi, subtelnymi aspektami. Jest on powiązany z myśleniem, analizowaniem, planowaniem, zdolnością do koncentracji oraz pamięcią. Pamięć jest procesem, w który zaangażowane jest wszystkie pięć aspektów duchowych narządów, z czego śledziona jest odpowiedzialna za przyswajanie, dystrybucję i przechowywanie informacji. Także wspomnienia zależą głównie od yi, a są wspomagane przez ducha nerek zhi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nerki – zhi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nerki są siedzibą zhi, ducha zwanego „zarodkiem stworzenia”. Odpowiada on głównie za siłę woli, w tym woli życia. Reprezentuje również siłę charakteru, odwagę oraz nasze pragnienia. Tak jak shen wyraża inteligencję, tak zhi symbolizuje mądrość życiową. Pozwala dostosować prawdziwe zdolności danej osoby do siły woli i do jej możliwości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenia aspektów duchowych</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Równowaga energetyczna w każdym narządzie skutkuje także właściwym funkcjonowaniem aspektu duchowego narządu. Jeśli jednak dochodzi do zaburzenia tego balansu i ekspresja danego ducha zmierza w niewłaściwym kierunku, staje się ona emocją. Emocje w medycynie chińskiej są reakcjami ducha na zmiany zewnętrzne. Jeśli te reakcje są adekwatne i właściwe, to powinny one umożliwiać normalne funkcjonowanie organizmu. Jeśli jednak emocje są w nadmiarze, zaczynają szkodzić i wówczas są nazywane szkodliwymi namiętnościami. W medycynie chińskiej emocja staje się przyczyną choroby, gdy nie adaptuje się ona do zmian zewnętrznych, czyli gdy jest nadmierna, stłumiona lub nieadekwatna.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Starożytni Chińczycy uznawali czynniki emocjonalne za wewnętrzny powód chorób i dokładnie analizowali efekt fizjologiczny każdej emocji. Uważali oni, iż emocje są wewnętrzne i nie przychodzą z zewnątrz oraz, że zaburzenia emocjonalne są korzeniem wszystkich innych chorób i cierpienia. Tę ideę powoli odnajdujemy już także w medycynie zachodniej, gdzie zaczyna się mówić o chorobach psychosomatycznych, o roli emocji i psychiki w powstawaniu chorób oraz o wpływie emocji na zdrowie fizyczne. Jak widać, chińscy lekarze już dawno zdawali sobie sprawę z tego, że zdrowie fizyczne i psychiczne są współzależne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pięć szkodliwych emocji</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W medycynie chińskiej wyróżniamy pięć szkodliwych emocji, które powodują szkodliwe stany umysłu. Są to: gniew i złość, nadmierna radość (ekscytacja), żal i smutek, zamartwianie się oraz lęk, strach i przerażenie. Każda emocja odnosi się do jednego z pięciu ważnych narządów i stanowi jego niematerialny przejaw. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątroba jest źródłem złości, która w stanach patologicznych może przejawiać się wściekłością, drażliwością, frustracją, stłumioną złością, nienawiścią czy zgorzknieniem. Nadmierna radość, będąca raczej niezdrowym podekscytowaniem uszkadza serce. Śledziona z kolei jest wrażliwa na zamartwianie się, nadmierne analizowanie i rozpamiętywanie, obsesyjne myślenie na dany temat, jak również martwienie się przyszłością.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Płuca ulegają uszkodzeniu w wyniku takich emocji jak smutek, melancholia, głęboki żal oraz poczucie niepokoju i stany depresyjne. Natomiast emocją, która przynależy do nerek jest strach, zarówno nagły i nadmierny, jak i przewlekły lęk. Zaburzenia nerek stają się źródłem strachliwości, niepewności, niezdecydowania i różnych obaw.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenia emocjonalne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nadmiarowe emocje uszkadzają odpowiadający im narząd, następnie potęgują jego dysharmonię, a w rezultacie wszystkie ostatecznie oddziałują na shen. Dzieje się tak dlatego, że shen serca jest najważniejszym aspektem duchowym człowieka i wytycza ono kierunek pozostałym czterem „duchom” i zarządza nimi. Gdy shen serca jest uszkodzone, będzie to prowadzić do zaburzeń aspektów duchowych pozostałych czterech narządów i odwrotnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
U zdrowego człowieka emocje zazwyczaj nie wywołują poważnej choroby, są normalną i naturalną reakcją na różnego rodzaju bodźce zewnętrzne, trwają krótko i można sobie z nimi poradzić. Jeśli jednak „dopadną” osobę z zachwianą równowagą zdrowotną, osłabioną na poziomie zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym, mogą przerodzić się w czynnik o silnie destrukcyjnym wpływie na zdrowie. Zwłaszcza jeśli pojawiają się nagle i nieoczekiwanie, mają skrajne nasilenie i/lub trwają przez długi czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wówczas zakłócają przepływ qi, zaburzają równowagę między qi i krwią, niweczą harmonijne działanie narządów wewnętrznych. Może to w rezultacie spowodować zaburzenia na poziomie shen, które następnie mogą prowadzić do nieprawidłowej reakcji na bodźce zewnętrzne, efektem czego jest brak równowagi, konflikt wewnętrzny i zaburzenia umysłowe i/lub emocjonalne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie te pojęcia są dość trudne do wytłumaczenia i zrozumienia dla człowieka kultury europejskiej, zachodniej, materialnej. Świadczą jednak o holistycznym wymiarze medycyny chińskiej i stanowią przykład jedności, jaką tworzą umysł, duch i ciało w filozofii orientalnej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Religia i duchowość w Chinach </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Religia w Chinach – od stuleci jest zdominowana przez religie chińskie (taoizm i konfucjanizm) i buddyzm oraz pochodzące z nich nurty duchowości, mistyki i metafizyki. Te trzy systemy religijne i duchowe, często w Chinach wyznawane i uprawiane synkretycznie ukształtowały chińską kulturę religijną i duchową. Najważniejszą rolę dla Chińczyków, jak i pozostałych ludów Dalekiego Wschodu, odgrywał zawsze kult przodków, kult duchów przodków oraz kult dawnych mędrców (mistrzów mądrości). Na specjalnych domowych ołtarzykach i cmentarzach pali się kadzidła i składa ofiary przed niewielkimi tabliczkami, w których mieszka dusza zmarłego krewnego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chińska Republika Ludowa od swojego powstania w 1949 roku prowadziła politykę nastawioną na nieomal całkowite wykluczenie religii i duchowości z życia społecznego. Wszystkie świątynie, meczety i kościoły zostały zamknięte między 1966 a 1979 rokiem (nawet taoistyczne). Religijne budynki były burzone lub przekształcone do innego użytku, duchowni zostali zmuszeni wrócić do świeckiego życia, a misjonarze do opuszczenia kraju. Lata 90-te XX wieku przyniosły zdecydowaną poprawę sytuacji szczególnie pod względem praktyk religijnych. Chociaż chińska Konstytucja zapewnia <b>wolność religijną</b>, w praktyce państwo ściśle kontroluje wszelką działalność religijną, gdyż mogłaby stać się siedliskiem opozycji antypaństwowej (jak to już w historii Chin bywało). Zarejestrowanych jest tylko pięć stowarzyszeń religijnych (buddyzm, taoizm, islam, katolicyzm i protestantyzm), które mogą legalnie odprawiać obrzędy religijne. Jedynie taoizm i konfucjanizm to tradycje rzeczywiście tradycyjne dla całego Ludu Chińskiego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwotne wierzenia chińskie, nazywane dziś zazwyczaj „mitologią chińską”, miały swoje korzenie jeszcze w epoce paleolitu. Zapełniały je potężne i straszliwe bóstwa, przedstawiane zazwyczaj w postaci odrażających potworów, takie jak <b>Fuxi</b> czy <b>Shennong</b>. Wierzenia te zaczęły zanikać na przełomie dynastii Shang i Zhou (I tysiąclecie p.e.ch.) na rzecz jednego, uniwersalnego kultu Niebios (天, Tian). Dały jednak początek tradycji taoistycznej i są szerszą bazą wspólnej kultury Chin, Indochin, Korei, Mongolii oraz Japonii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Konfucjanizm</b> – rozumiany jako tradycja uznająca Konfucjusza za swego najwybitniejszego przedstawiciela – uczy przede wszystkim, jak prawidłowo żyć. Uczy moralności, którą człowiek wyrabia w sobie samodzielnie, bez nadprzyrodzonego wsparcia. Człowiek osiąga doskonałość przez samodoskonalenie, konsekwentne praktykowanie cnót i poddanie się zrytualizowanym formom współżycia rodzinnego i społecznego. Rytuał (li), obejmujący swoim zasięgiem większość znaczących ludzkich sytuacji, oraz doskonała cnota (ren) to dwie główne treści konfucjańskiego nauczania, zewnętrzna i wewnętrzna, jednakowo ważne i wzajemnie od siebie zależne. <b>Konfucjusz</b> - chiń. 孔子 lub 孔夫子; pinyin: <b>Kǒng Zǐ</b> lub <b>Kǒng Fūzǐ</b>; dosł. „Mistrz Kong” żył w latach 551-479 p.e.ch., był jednym z najwiekszych chińskich filozofów i etyków. Biografia Konfucjusza zawarta jest w 77. rozdziale "Shiji" (Zapiski Historyczne). Na imię miał Qiu (丘) czyli „pagórek”, prawdopodobnie z powodu wypukłego czoła, według wierzeń Chińczyków, znamionującego inteligencję. Zwany był też Zhongni (仲尼). Urodził się w państwie Lu (obecnie prowincja Shandong). Wychowywała go samotnie matka, poznał biedę i trudy życia. Dzieciństwo spędził w Qufu pod Yanzhou, gdzie od małego musiał fizyczną pracą zarabiać na siebie i swoją matkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mając 15 lat Konfucjusz podjął naukę, którą sam opłacał wytężoną pracą. Posiadając początkowo jedynie umiejętność strzelania z łuku, był nadzorcą stad owiec i wołów. W wieku 19 lat ożenił się i rozpoczął karierę urzędniczą. Zdobył sławę człowieka niezwykle uczonego, miał znać na pamięć klasyczną „Księgę Pieśni”. Był kolejno naczelnikiem spichlerzy, nadzorcą pól książęcych i ludzi doglądających zwierząt ofiarnych. W 530 p.n.e. założył szkołę, w której uczono pisma, zasad zachowania się i podstawowej wiedzy. Około 517 p.n.e. spotkał się z Laozi. Domagał się powierzenia przywództwa „ludziom szlachetnym i uczonym”, bez względu na ich pochodzenie. Od 498 p.e.ch., jego uczniowie zaczęli obejmować najwyższe stanowiska w rządzie. Źródła konfucjańskie podają liczbę nawet do 3000 uczniów wykształconych przez Konfucjusza. Według legendy gdy umarł uczniowie opłakiwali go przez 3 lata, a najwierniejszy, Zigong, spędził na grobie mistrza 6 lat, twierdząc: „Od początku ludzkości aż do dziś nie było człowieka równego Konfucjuszowi”... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Konfucjusz twierdził, że zmysł moralny u człowieka jest odpowiednikiem kosmicznego porządku natury. Urzekał ludzi swą uczciwością, prawością i nauczycielskim entuzjazmem. Ponad 70 jego bezpośrednich uczniów zostało wybitnymi uczonymi chińskimi. Konfucjusz zredagował lub opracował wiele klasycznych ksiąg, które składają się na tzw. „klasykę konfucjańską”: „Pięcioksiąg konfucjański” (do którego należy też "Księga Przemian": Yijing) oraz „Czteroksiąg konfucjański” (do którego należy również „Księga Mencjusza”). Zbiór tych dzieł do 1905 roku stanowił podstawę egzaminów dla kandydatów do służby państwowej w Chinach. Starsze źródła upatrują w nim również autora Yijing lub komentarzy do tej księgi znanych jako „Dziesięć Skrzydeł”. Ostatecznie w II wieku e.ch., konfucjanizm został uznany w Chinach za ideologię państwową, a jego samego uhonorowano tytułem Największego Mędrca-Nauczyciela. Około 175 roku e.ch., jego maksymy wykuto na kamiennych tablicach, których fragmenty zachowały się do dziś. W 555 wydano dekret cesarski nakazujący wybudowanie świątyni ku czci filozofa w każdym mieście, będącym siedzibą władz okręgu. W 637 rozpoczęto umieszczanie jego wizerunków w szkołach. Za panowania dynastii Tang do wyżej wspomnianego tytułu Największego Mędrca-Nauczyciela dodano tytuły Najwyższego Mistrza (665), Pierwszego Świętego (1013), a także honorowy tytuł królewski (739). Kolejnym ważnym wydarzeniem w historii budowania jego kultu było nadanie mu, za panowania dynastii Song, honorowego tytułu cesarskiego (1048). Panowanie dynastii Yuan i Ming przyniosło proklamowanie go Wielkim Nauczycielem Narodu oraz Najdoskonalszym, Najprzenikliwszym, Najcnotliwszym Nauczycielem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Konfucjusz nie pozostawił pism – jego nauczanie zebrano w księdze "Dialogi konfucjańskie". Głównym tematem rozważań było codzienne życie ludzi i stabilność społeczeństwa. Jego zdaniem podstawowymi cnotami są: humanitaryzm, praworządność, poprawność, mądrość i lojalność. Cnoty te realizują się w pięciu powinnościach, czy też fundamentalnych relacjach społecznych: między panującym i urzędnikiem, ojcem i synem, starszym i młodszym bratem, mężem i żoną oraz między przyjaciółmi. Moralność jednostki i podstawowa rola rodziny jest fundamentem i gwarantem stabilności państwa. Konfucjusz dużą rolę w kształtowaniu ładu społecznego przypisywał wykształceniu, które obejmowało także kwestie ducha i serca. Doktryna Konfucjusza (konfucjanizm) była rozwijana początkowo przez uczniów, a później przez filozofów-następców i komentatorów (Mencjusz, Xunzi, neokonfucjanizm). Myśl konfucjańska objęła zasięgiem obszar Chin, Japonii, Korei i Wietnamu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Konfucjusz zajmował się zagadnieniami etycznymi, społecznymi, a nawet politycznymi. Był tradycjonalistą stojącym na straży szeroko pojętej tradycji. Nauczał nienagannych manier i użyteczności dla państwa i społeczeństwa. Uważał iż z każdej nazwy wynika coś, co tworzy istotę rzeczy, do której dana nazwa się odnosi. Rzeczy więc powinny pozostawać w zgodzie z tą idealną istotą. Czyli rzeczywistość powinna odpowiadać nazwie ją określającą. Z każdej nazwy, określającej stosunki społeczne, wynikają konkretne obowiązki i odpowiedzialność. Władca, minister, ojciec i syn - osoby noszące te nazwy, muszą spełniać obowiązki wynikające z nazwy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W zakresie cnót Konfucjusz podkreślał:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
+ <b>Prawość</b> (yi) - jest powinnością, obowiązkiem, spełnianiem słusznych rzeczy ze względu na zawarte w nich dobro moralne. Prawość jest jedynie wtedy prawością, gdy nie ma w niej korzyści. Korzyść (li) jest przeciwieństwem prawości (yi). </div>
<div style="text-align: justify;">
+ <b>Humanitarność</b> (ren) - "kochanie innych", człowiek, który kocha (miłuje) innych jest w stanie spełniać dla dobra innych swoje obowiązki w społeczeństwie. Konfucjusz często nauczał o człowieku ren (humanitarnym), który posiada wiele cnót połączonych w sobie, wtedy można humanitarność rozumieć jako cnotę doskonałą. W praktyce humanitarności muszą być względy dla innych: "Nie czyń innym, czego dla siebie nie pragniesz" ("Dialogi" XII, 2) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W praktyce humanitarności Konfucjusz wyróżnia:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
+ <b>Lojalność</b> wobec innych (<b>zhong</b>) - aspekt pozytywny, gdy czyni się dla innych to, co chciałoby się dla siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
+ <b>Altruizm</b> (shu) - aspekt negatywny, nieczynienie innym tego, czego nie chce się dla siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z idei prawości Konfucjusz wyprowadza zasadę działania bez nagrody, ponieważ każdy człowiek ma obowiązki, które musi wypełniać. Wartość wynikająca z działań nie leży w efekcie, lecz w podjętym wewnętrznym wysiłku. Należy działać wypełniając obowiązki, a efekty powierzyć woli Niebios, losowi, przeznaczeniu (ming). Rozumieć ming znaczy rozumieć nieuniknioność świata i w związku z tym nie zwracać uwagi na zewnętrzne porażki lub powodzenia, a działać i wypełniać swoje obowiązki. Efektem takiego działania jest szczęście, ponieważ jesteśmy wolni od niepokoju o powodzenie naszych działań i od lęku przed porażką.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Termin „taoizm” odnosi się do medytacji filozoficznej oraz wierzeń i praktyk, skupionych wokół koncepcji <b>Dao</b> (czytaj: Tao) czyli <b>Drogi</b>, a także Boga jako Ostatecznej Rzeczywistości i metafizycznej podstawy wszelkiego bytu. Tekstem „wyjściowym” dla wszystkich form taoizmu jest Daodejing – „Księga Drogi i Cnoty”, której dawny autor Laozi, czyli Stary Mistrz, jest też jednym z najwyższych deifikowanych bóstw taoistycznego panteonu, nazywanym Taishang Laojun (Najwyższy Pan Lao lub Najwyższy Stary Pan). „Księga Drogi i Cnoty” powstała prawdopodobnie około IV wieku p.e.ch. choć tradycja sytuuje ją w VI wieku p.e.ch., ale taoizm jako religia pojawił się masowo dopiero w II wieku e.ch., wcześniej pozostając tradycją bardziej misteryjną i całkiem ezoteryczną. Symboliczną datą jego otwarcia i umasowienia jest rok 142, kiedy Najwyższy Pan Lao objawił się niejakiemu Zhang Daolingowi i przekazał mu sekretne nauki, które ten rozpowszechnił. Dało to początek zorganizowanemu ruchowi religijnemu uznawanemu za najwcześniejszą formę taoizmu masowego. Od tamtej pory przez stulecia pojawiały się różne tradycje czy „szkoły” Dao, które przypominały rozmaitych starych bogów oraz deifikowanych mistrzów i nowe święte teksty, pewne wyobrażenia kosmologiczne oraz wizje zbawienia (indywidualnego lub powszechnego) i towarzyszące im praktyki duchowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mniej więcej od XIV wieku taoizm podzielił się na dwa główne typy funkcjonujące do dzisiaj: <b>taoizm monastyczny</b>, skoncentrowany wokół świątyń i klasztorów, nazywany <b>Quanzhen</b> („Pełnią Doskonałości”), oraz taoizm <b>Zhengyi</b> („Prawidłowej Jedności”), którego kapłani zakładają rodziny, a ich tytuły i uprawnienia dziedziczone są z ojca na syna. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według taoizmu świat znajduje się w stanie dynamicznej równowagi. Dwa pierwiastki: yang (męski, jasny, aktywny, dynamiczny, działający) i yin (żeński, ciemny, bierny, przyjmujący) uzupełniają się wzajemnie. Symbolem bezustannej zmiany i dopełniania się przeciwieństw jest koło taiji. Przedzielone jest esowatą linią na dwie połówki, ciemną i jasną, czyli yin i yang. Każde z nich zawiera odrobinę drugiego w postaci małej plamki na swym polu. Zasada przechodzenia yang w yin i na odwrót, dynamicznej równowagi i cyklicznej zmienności, to dziedzictwo filozofów przyrody szkoły yin-yang. Ich też pomysłem, konkretnie Zou Yana, jest system pięciu żywiołów (ziemia, drzewo, ogień, metal, woda) budujących świat. Zasady ich tworzenia i niszczenia stały się podstawą chińskiej filozofii przyrody i medycyny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Laozi</b> - wym. [ˈlaʊˈdzʌ]; chiń. 老子; dosł. „Stary Mistrz”; nazwisko: Li Er (李耳); nazwisko pośmiertne: Li Dan (李聃) – to półlegendarny chiński filozof i mędrzec, twórca taoizmu. Autor Daodejing (Tao Te King), jednej z najważniejszych ksiąg taoizmu, zarówno filozoficznego, jak i religijnego. Istnienie Laozi nie zostało definitywnie potwierdzone historycznie. Według tradycji żył w VI wieku p.e.ch., a więc był współczesny Konfucjuszowi mistrzem mądrości. Niektóre przekazy mówią, że był jego nauczycielem, co zdaniem części historyków można uznać za taoistyczną doktrynę, którą miała w ten sposób wskazywać, że konfucjanizm jest niejako odpryskiem taoizmu, chociaż w swej istocie Konfucjusz działał pośród ludu wyznającego stary taoizm. Inna legenda mówi, że Laozi po śmierci odjechał na zachód i przebywszy Himalaje, trafił do Indii, gdzie został nauczycielem, lub nawet ojcem historycznego Gautama Buddy. W ten sposób taoistyczni nauczyciele dowodzą, że również buddyzm, który śladowo przybył do Chin już około II wieku p.e.ch., jest odpryskiem indyjskim rodzimego taoizmu. Wraz z rozwojem tzw. taoizmu religijnego w okresie dynastii Han, Laozi zaczął być deifikowany. Od tego czasu jest przedstawiany jako nieśmiertelny (xian), który dzięki odpowiednim ćwiczeniom osiągnął nadludzkie moce (siddhi). W taoizmie religijnym bywa także bóstwem Laojun. Nazwisko Li sprawiło, że uznała go za swego przodka dynastia Tang, założona przez Lǐ Yuāna (李淵) w 618 roku e.ch. Była to złota epoka taoizmu, a Laozi doczekał się sanktuarium w Louguantai, gdzie według legendy miał podyktować (lub napisać) Daodejing przed odejściem na zachód. Laozi był żonaty, miał syna Zonga, który został później wodzem w państwie Wei. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycyjna biografia Laozi znajduje się w „Zapiskach historyka” (Shiji) z II wieku p.e.ch. Urodził się 14 dnia siódmego miesiąca trzeciego roku panowania króla Dingwanga z dynastii Zhou, 54-tego roku 34-tego cyklu, czyli w <b>604</b> roku p.e.ch., we wsi Quren, w gminie Lai, w okręgu Ku Xian, w chińskim państwie Chu. Jego nazwisko rodowe brzmiało Li, imię Er, pośmiertny przydomek Dan, dlatego znany był jako Laodan czyli „stary Dan” (Dan znaczy też „długie ucho”, symbol długowieczności), zaś potomni nazywali go po prostu Laozi, co znaczy „Stary Mistrz”, gdyż spośród wielkich mędrców wschodu pojawił się jako pierwszy. Pracował na dworze króla z dynastii Zhou, gdzie piastował dość niski urząd archiwisty w państwowej bibliotece. Starał się żyć w odosobnieniu i unikał sławy, był łagodny, wyrozumiały i skromny, nie pragnął zaszczytów ani bogactw. W wieku około 75 lat, około 531 roku p.e.ch., udał się na Zachód, a także w kierunku Indii, gdzie miał pod drzewem bodhi nauczać Gautama Buddę zmierzającego do oświecenia. Przez uczniów nazywany Najwyższym Starym Mistrzem (太上老君) Tàishàng Lǎojūn. Żył znacznie ponad 100 lat, najprawdopodobniej około 120 lub nawet 150 lat, co oznacza, że żył i nauczał jeszcze w początku V wieku, a przeżył w zdrowiu i harmonii całe VI stulecie p.e.ch. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mówiono, że Laozi jest mędrcem, który ukochał ubóstwo. Jego największy uczeń Zhuangzi (Czuang Tsy), który jednak nigdy nie widział go na oczy, pisał: „Wszyscy ludzie biorą to, co pełne, on sam jeden wybrał to, co puste. Nie gromadził i dlatego miał nadmiar i to jakże wspaniały nadmiar! Postępowanie jego było pełne godności, lecz bez wysiłku. Nie uprawiał działania i śmiał się z przemyślnej zapobiegliwości. Wszyscy ludzie szukają szczęścia, on jeden osiągnął całkowitość swej natury przez uleganie przyrodzonemu biegowi rzeczy. Głębię uważał za podstawę, a umiarkowanie za regułę. Mówił: to co twarde będzie rozkruszone, a to, co ostre, stępione. Był zawsze łagodny i wyrozumiały dla wszystkich i nigdy nie był napastliwy w stosunku do innych”.' Gdy pewnego dnia odwiedził go Konfucjusz i zapytał, co należy robić, by uczynić życie innych ludzi lepszym, Laozi miał odpowiedzieć: „Tak jak komary nie pozwalają człowiekowi zasnąć, tak gadanie o powinnościach wobec innych wprawia mnie w irytację. Nie przejmuj się tym! Staraj się jedynie utrzymywać swój świat w takiej prostocie, jaka tylko jest możliwa. Pamiętaj: tak jak wiatr wieje, gdzie i kiedy chce, tak pomyślność pojawi się sama, gdy tylko będzie miała na to ochotę. Bądź naturalny, daj się ponieść wiatrowi”. Konfucjusz wychodząc ze spotkania miał według legendy powiedzieć: „Ptaki latają, ryby pływają, zwierzęta biegają. Ten, kto biega, może wpaść w pułapkę, ten, kto pływa, w sieć, tego, kto fruwa, może dosięgnąć strzała, ale oto mamy Smoka. Nie wiem, jak galopuje na wietrze ani jak dostaje się do nieba. Wiem tylko, że dziś widziałem Laozi i mogę rzec, że widziałem Smoka” (tekst pochodzi z „Shiji”). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W rodzinnej wiosce, obecnie noszącej nazwę Luyi pochowano jego matkę, a także szczątki pozostałe po wielkiej przemianie w tęczowe ciało niebiańskie na szczycie góry. Miejsce pochówku matki i jego pozostałości stanowi dziś wielką atrakcję turystyczną. Kultem otoczona jest również święta góra, z której według legendy został uniesiony po swej śmierci ku niebu jako mędrzec nieśmiertelny przeistoczony w bóstwo. Jego uczniowie duchowi mówili o nim, że był „wcieleniem pierwotnego tchnienia wszechświata”. Wraz z rozwojem i umocnieniem taoizmu religijnego zaczęto upatrywać w nim istotę kosmiczną i boską, a także wiązać z osobą mitologicznego Żółtego Cesarza [Huangdi]. Przypisuje się jemu autorstwo wielu klasycznych ksiąg, mówi się też, że odkrył lub otrzymał sekret nieśmiertelności i pozostaje wiecznie żywym, oczywiście jako czysta świadoma jaźń w niebiańskim świecie duchowym. Jeden z popularnych przekazów głosi, że za swojego długiego żywota zawędrował do Indii, gdzie osobiście uczył Siddharthę Gautamę, którego spotkał medytującego pod drzewem bodhi. W wyniku tej nauki Gautama doznał oświecenia i stał się Buddą. Potem mistrz Laozi powrócił na swoją ulubioną górę w Chinach na której szczycie miał zwyczaj medytować i modlić się. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Taishang Laojun</b> - chiń. 太上老君, pinyin Tàishàng Lǎojūn) – to deifikowana postać Laozi, twórcy czy ściślej kompilatora taoizmu rozwiniętego na bazie starych tradycji etnicznych Chin. Znany również jako Daode Tianzun (道德天尊) i Taiqing (太清). Taishang Laojun jest jednym z trzech głównych bóstw taoizmu religijnego (Sanqing), uważanym często za boga najwyższego i przedwiecznego. Zdaniem wyznawców jest upersonifikowanym Dao wszechświata. To właśnie on wedle legendy w 142 roku zesłał objawienie Zhang Daolingowi dla ratowania tradycyjnej kultury i duchowości Chin. W okresie panowania dynastii Tang, ubóstwiony Laozi został uznany za przodka rodu panującego i jego formalnego opiekuna. Dekretem cesarza Gaozonga z 666 roku nadano mu tytuł Taishang Xuanyuan Huangdi (太上玄元皇帝) - Cesarz Najwyższego Porządku. Laozi został także wyniesiony ponad Konfucjusza i Buddę, co posiada swoją moc aż do czasów współczesnych. Za czasów dynastii Song (960-1279) kult deifikowanego Laozi zaczął tracić na znaczeniu na rzecz Xuanwu (jap. Genbu) - starożytnego bóstwa w postaci Wielkiego Żółwia Północy, jednego z czterech strażników nieba i symbolu nieśmiertelności. Xuanwu zazwyczaj przedstawiany jest jako żółw i wąż, a dokładniej - jako wąż owinięty wokół żółwia. W starożytnych Chinach żółw i wąż były, w sensie religijnym i duchowym, symbolami długowieczności. Za czasów dynastii Han Chińczycy często nosili wisiorki i amulety w kształcie żółwia. W wyniku wpływów kultury chińskiej na sąsiednią Japonię, japońskie tytuły szlacheckie i godności publiczne wiązały się z prawem do używania symbolu żółwia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Laozi nauczał</b>: Dao jest nienazywalne, jeśli się je nazwie już nie jest niezmiennym, prawdziwym Dao. Bezimienne Dao jest prapoczątkiem nieba i ziemi. Jest nieociosanym blokiem, a gdy po raz pierwszy blok został ociosany pojawiły się nazwy. Dao jest nienazywalną, nieokreśloną zasadą, podstawą świata. Dao jest zasadą działającą i potencjalną. "Kiedy rzecz osiąga skrajność, odwraca się od niej". Każda rzecz, osiągając skrajność w swoim rozwoju, zmienia się we własne jakościowe przeciwieństwo, np. dobro przechodzi w zło, a zło w dobro. Jest to prawo natury, zwane ruchem Dao. Zalecał poznanie praw natury i kierowanie swoimi działaniami zgodnie z nimi, co Laozi nazywa praktykowaniem oświecenia. W taki sposób człowiek może żyć bezpiecznie i osiągnąć swoje cele (zachować życie i unikać szkody i niebezpieczeństw w świecie ludzi). Człowiek, który żyje ostrożnie, musi być łagodny, pokorny i poprzestać na małym, w ten sposób zabezpiecza się przed dojściem do skrajności. Kiedy człowiek działa zbyt wiele, jego czyny przynoszą jedynie szkodę, a nie pożytek. W związku z tym Laozi nauczał zasady niedziałania (wuwei) mówiącej o ograniczeniu działania w celu uniknięcia skrajności. Ludzie poszukują szczęścia i upatrują go w spełnianiu swoich pragnień, lecz gdy próbują zaspokoić ich zbyt wiele, uzyskują rezultat przeciwny zamierzeniom – cierpienie. Dlatego też Laozi nauczał, by mieć mało pragnień i że ludzie powinni posiadać niewielką wiedzę, a wtedy spełnią się ich wszystkie pragnienia i zdobędą prawdziwą mądrość. Laozi nauczał, że państwo idealne to takie, na którego czele stoi mędrzec, ponieważ on jedynie umie rządzić zgodnie z ruchem Dao. Według Laozi, każdy człowiek powinien kroczyć właściwą drogą (chińskie Tao pisane jako Dao znaczy „droga”- „siła kosmiczna”, tu chodziło raczej o najwyższy byt moralny) mędrca, który koncentruje się na kontemplacji najmniejszych detali życia z zachwytem dziecka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis2rVbtKNxzZB8jW_vlEEbAxVvf9b5YJZWH5eoHunjnSFb7KLhXO8JOw7sVKDYGt9nsC5jhXkFeX5Ccuv7_S4FFCmJoII4CWuklUJAVl-EHRPNWKxhiQcFhybckcbMuS0e4mYOik_XRKsx/s1600/Pakua_Taoizm.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis2rVbtKNxzZB8jW_vlEEbAxVvf9b5YJZWH5eoHunjnSFb7KLhXO8JOw7sVKDYGt9nsC5jhXkFeX5Ccuv7_S4FFCmJoII4CWuklUJAVl-EHRPNWKxhiQcFhybckcbMuS0e4mYOik_XRKsx/s640/Pakua_Taoizm.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Bakua - Osiem Trygramów</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czang Ling</b> albo Czang Tao-ling (Zhang Daoling), zajmujący się alchemią i uzdrawianiem za pomocą boskiej magii, utworzył w zachodnich Chinach w II wieku e.ch., tak zwane tajne stowarzyszenie taoistyczne. Ponieważ od każdego członka pobierał składkę wysokości pięciu miarek ryżu, ruch ten nazywano taoizmem „pięciu miarek ryżu" (wu-tou-mi tao). Czang Tao-ling, który w myśl starych nauk otrzymał objawienie od Lao Tzu, stał się pierwszym „niebiańskim mistrzem". Legenda głosi, że zdołał w końcu sporządzić eliksir życia i wstąpił do nieba, dosiadłszy tygrysa na górze Lung-hu (Góra Smoków i Tygrysów) w prowincji Kiangsi. Od Czang Tao-linga zaczyna się długa, wielosetletnia linia „niebiańskich mistrzów", z których każdy staje się jego duchowym wcieleniem. Zhang Daoling urodził się około 34-tego roku (e.ch.) w Pei w prow. Jiangsu, zmarł 156 w Hanzhong – zostawszy chińskim filozofem religijnym i misteryjnym. W latach 125–144 na górze Humingshan w Sichuanie praktykował Dao, w roku 141 uznany został Mistrzem Najwyższej Jasności i Tajemnego Początku; miał zdolności uzdrowicielskie, w ceremoniach uzdrawiania wykorzystywał talizmany i zaklęcia, ważną ich częścią było publiczne wyznanie przewinień przed wspólnotą uczniów Dao. Zasłynął jako krzwiciel taoizmu religijnego i duchowego. Uważa się go za jednego z prawdopodobnych autorów Xiang’er (想尔), komentarza do Daodejing. Zhang Daoling żył i działał w prowincji Syczuan. Tradycja uważa go za potomka Zhang Lianga. Zgodnie z legendą w 142 roku otrzymał głęboko oświecające objawienie od Taishang Laojuna (ubóstwionego Laozi), który przekazał mu swoje nauki i nadał rangę Niebiańskiego Mistrza (天師) <b>Tianshi</b>. Na skutek otrzymanego objawienia Zhang założył Szkołę Niebiańskich Mistrzów (天師道) Tianshi Dao, pierwszą otwartą szkołę taoizmu religijnego i miteryjnego. Jej wyznawcy podzieleni byli na jednostki terytorialne z własnymi naczelnikami <b>jijiu</b> (祭酒), dokładnie na 24 terytorialne <b>zhi</b> (治) okręgi. Każda rodzina musiała płacić roczny podatek w wysokości pięciu miar ryżu, od którego pochodzi inna nazwa szkoły – Szkoła Pięciu Miar Ryżu (五斗米道) Wudoumi Dao. Uczniowie taoizmu zwani uczniami Drogi (Dao) wierzą, że Zhang Daoling nie umarł, lecz wstąpił do nieba i stał się jednym z nieśmiertelnych świętych mistrzów duchowych na niebiosach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taoizm posiada magiczne sztuki takie jak: kontrola oddechu związana z qi 氣 i stara sztuka oddechu <b>guqi</b> (故氣), alchemia <b>jindan</b> (金丹), dieta zdrowia, sztuka erotycznej wstrzemięźliwości zapewniająca osiągnięcie jak największej fizycznej i psychicznej mocy oraz maksymalne przedłużenie życia, ćwiczenia psycho-fizyczne <b>daoyin</b> (導引), sztuka talizmanów i zaklęć usuwających duchy znana jako fuzhou (符咒), w związku z tym powstawały nawet legendy o nieśmiertelnych taoistach, którzy zgłębili dodatkowo sztukę latania na obłokach, ukazywania się i znikania wedle woli i innych niezwykłości, żywić się oni mieli rosą lub magicznymi owocami, jak donoszą kroniki w roku 219 p.e.ch., cesarz Szy Huang Ti wysłał trzytysięczną flotylle mężczyzn i kobiet, aby poszukiwali owych mitycznych miejsc zamieszkałych przez nieśmiertelnych nadludzi, a tradycja mówi, że jedynym wynikiem wyprawy było założenie Japonii. Taoizm ma egzorcystów, mnichów i mniszki, naczelnika religijnego, który jest jakby papieżem (bez władzy świeckiej) lub może lepiej powiedzieć boskim guru (mistrzem i przewodnikiem dusz). Obrzędy są archaiczniejsze od doktryny, będąc pochodzenia ludowego i bardzo starożytnego. W święto wiosny zapalają ognie, w które kapłani taoistyczni rzucają ofiary z ryżu i soli, i które przebiegają boso; jest to odmiana czy relikt dawnego kultu słonecznego. Woda jest uosobiona przez króla Smoków, któremu wznosi się świątynie na brzegach jezior i rzek. Zmarłym winno się zapewnić spoczynek w mogile, bez czego dokuczać będą żywym. Drobiazgowe przepisy czuwają nad wyborem grobowców, i nieskończone ostrożności zachowywane są, żeby przeszkodzić ich pogwałceniu. Wszystko to tworzy umiejętność, zwaną feng-szui, do której pobożni taoiści są tem więcej przywiązani, że kładła długo przeszkody pracom inżynierów europejskich (feng-szui jest po buddyzmie i jodze, kolejną wspaniałą ideą, którą Zachód recypował w swej modzie dalekowschodniej; a poradniki feng-szui występują w wielu tłumaczeniach i wielu wydaniach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Buddyzm</b> przeniknął do Chin z Indii w I wieku e.ch., za panowania dynastii Han, co zakłóciło porządek oparty na konfucjanizmie i taoizmie. Proces jego przyswajania trwał kilka wieków, ale w V stuleciu był już liczącą się siłą, wywierającą wpływ na wszystkie dziedziny życia. Przynajmniej od VI wieku klasztory buddyjskie stały się ważnymi ośrodkami religijnymi i odgrywały znaczącą rolę w życiu świeckim: dysponowały ziemią i bogactwami, udzielały pożyczek, funkcjonowały jako schroniska dla podróżnych, organizowały działalność laikatu. Różne względy, w tym ataki na taoizm i zdeprawowanie buddyjskich mnichów przyczyniły się w połowie IX wieku do ataku władz na buddyzm – wiele klasztorów zamknięto, ich majątki skonfiskowano, a mnichów i mniszki zmuszono do powrotu do życia świeckiego. Od panowania dynastii Song (960–1126) buddyzm chiński tracił stopniowo znaczenie na rzecz konfucjanizmu, a wśród chińskiej elity społecznej był uważany za religię ludową i po części obca. Przetrwał jednak do dzisiaj głównie w dwóch odmianach: szkoły chan i jingtu. Inwazja buddyzmu od I wieku przyczyniła się do szerszego promowania i upowszechniania misteryjnego dotąd taoizmi, którego wielkie otwarcie rozpoczęło się w 142 roku e.ch., czyli w połowie II wieku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycjne religie chińskie (taoizm, konfucjanizm) w Chinach wyznaje przynajmniej około 400 milionów ludzi, a buddyzm około 170 milionów ludzi. Około 60-70 milionów ludzi wyznaje także tradycyjne religie etniczne (animizm, szamanizm). Razem około 40-45 procent ludności Chin jest związanych uczuciowo i duchowo z tradycyjnymi religiami i duchowością taoistyczną, konfucjańską, etniczną i buddyjską. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Nieśmiertelni w taoizmie </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nieśmiertelni – w religijnej i duchowej odmianie taoizmu święci, mężczyźni i kobiety, którzy za życia posiedli nadprzyrodzone zdolności (zazwyczaj alchemicy), a po śmierci stali się bogami w niebiosach. O nieśmiertelnych, jako istotach wolnych i pozbawionych trosk, w kulturze taoistycznej pisał jako pierwszy Zhuangzi (Czuang-Tsy), być może w znaczeniu alegorycznym, dla zilustrowania proponowanych przez siebie ideałów; jednak późniejsi taoiści uznawali ich za istoty realne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nieśmiertelni dzielili się na trzy klasy wedle trzech sfer niebios:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Najwyższą byli <b>Sheng ren</b>, zamieszkujący najwyższe niebiosa; trudno ich odróżnić od bóstw, zwłaszcza że określane były tym samym terminem;</div>
<div style="text-align: justify;">
2. <b>Cheng ren</b> mieszkający w drugim niebie; są to dusze wielkich bohaterów i świętych taoistycznych;</div>
<div style="text-align: justify;">
3. <b>Xian ren</b>, najliczniejsi, żyjący w najniższych niebiosach, to filozofowie i mędrcy taoistyczni, którzy osiągnęli nadprzyrodzone możliwości dzięki swym praktykom. Ci z nieśmiertelnych, którzy wybrali życie na ziemi, byli w zasadzie nieodróżnialni od "zwykłych" mistrzów taoistycznych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dążenie do nieśmiertelności (lub przynajmniej – długowieczności) stało się jednym z podstawowych elementów taoizmu religijnego. Nieśmiertelność usiłowano osiągnąć poprzez zażywanie eliksirów, lub przez praktyki ascetyczne, dietetyczne, oddechowe i seksualnej wstrzemięźliwości. Wiara w eliksir była bardzo silna i łączony był on z potężnymi i popularnymi bóstwami jak Xiwangmu, Yi i jego żona Chang’e. Jedna z najbardziej znanych opowieści mówi o Yi, który otrzymał eliksir od Xiwangmu, ale Chang’e mu go skradła, osiągnęła nieśmiertelność i została boginią księżyca. Yi nie udało się uzyskać drugiej porcji eliksiru i zmarł na ziemi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako źródła eliksiru wymieniano specjalne drzewa, brzoskwinie, zwłaszcza te rosnące w ogrodzie Xiwangmu; a po dziś dzień brzoskwinia w Chinach jest symbolem nieśmiertelności; zioła, wodę ze specjalnych źródeł itp. Starożytny traktat geograficzny "Księga gór i mórz" mówi o drzewie nieśmiertelności i przynoszącym wieczną młodość źródle chi (czyli czerwonym, cynobrowym). Niestety eliksiry sporządzane na bazie cynobru (siarczku rtęci), który w rodzimej postaci zawiera wolną rtęć, skracały raczej niż przedłużały życie zażywającym. Choć ostatecznie nieudane, poszukiwania alchemików taoistycznych znacznie przyczyniły się do rozwoju chińskiej farmakopei, a w połączeniu z innymi praktykami – całości chińskiej medycyny tradycyjnej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wielu cesarzy podejmowało wysiłki, by zdobyć eliksir nieśmiertelności, np. Qin Shi Huang zorganizował wyprawy poszukujące położonych rzekomo na wschodnim oceanie Wysp Nieśmiertelnych, by od żyjących tam istot uzyskać eliksir. Późniejsi władcy, np. Han Wudi, zatrudniali taoistycznych alchemików i magów. Jedna opowieść mówi o dworzaninie, który połknął przeznaczony dla cesarza eliksir, a gdy rozwścieczony władca nakazał go stracić, uratował głowę, twierdząc, że jeśli lek był fałszywy, jego połknięcie i tak nie miało znaczenia, a jeśli prawdziwy, to rozkaz będzie niewykonalny. Do najbardziej znanych nieśmiertelnych należy grupa Ośmiu Nieśmiertelnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ośmiu Nieśmiertelnych</b> - chiń. 八仙; pinyin: Bāxiān – w mitologii chińskiej ośmiu mędrców, którzy za życia posiedli nadprzyrodzone zdolności, a po śmierci dostąpili nieśmiertelności i boskiej czci. Odgrywają dużą rolę w religijnej i duchowej tradycji taoizmu. Za mieszkanie Ośmiu Nieśmiertelnych uważa się góry Kunlun bądź rajską wyspę Penglai na wschodzie. Do Ośmiu Nieśmiertelnych zaliczani są: He Xiangu, Cao Guojiu, Li Tieguai, Lan Caihe, Lü Dongbin, Han Xiangzi, Zhang Guolao, Zhongli Quan. Cześć Ośmiu Nieśmiertelnym oddaje się w tradycyjnych ludowych świątyniach. Tradycyjnie przedstawia ich się jako składających życzenia, płynących w łodzi po morzu do bogini Xiwangmu, lub stojących na tarasie bądź w pawilonie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kunlun</b> (chiń. upr. 昆仑山; chiń. trad. 崑崙山; pinyin: Kūnlún Shān) – łańcuch górski w zachodnich Chinach, na północnym skraju Wyżyny Tybetańskiej, łączące Karakorum na zachodzie i Ałtyn-Tag na wschodzie. Rozciągają się na długości około 2500 km, a na szerokość od 150 km na zachodnie do 600 km na wschodzie; średnia wysokość szczytów około 6000 metrów. Najwyższym szczytem Kunlun jest Liushi Shan o wysokości 7167 metrów wznoszący się w zachodniej części tego pasma. Kunlun zbudowany jest z paleozoicznych skał osadowych i metamorficznych, wypiętrzonych w trakcie orogenezy alpejskiej. Łańcuch złożony z równoległych do siebie pasm rozdzielonych zapadliskami. Klimat wysokogórski, bardzo suchy. Skąpa roślinność, wieczne śniegi i lodowce powyżej 4200 metrów n.p.m. Góry Kunlun odgrywają ważną rolę w mitologii chińskiej, a następnie w religijnej wersji taoizmu, gdzie uznawane były za siedzibę Najwyższego Bóstwa oraz innych bogów i nieśmiertelnych istot. Do najważniejszych mieszkańców mieli zaliczać się Żółty Cesarz i bogini Xiwangmu. Wierzono powszechnie, że w górach Kunlun znajduje się raj, rajska kraina, wejście do niebios.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W chińskiej mitologii święta góra Kunlun uchodzi za centralny filar świata, który podtrzymuje niebiosa. Miało to być miejsce, w którym świat ziemski łączył się ze światem bogów. Niektóre opowieści mówią o tym, iż to właśnie na górze Kunlun - zaraz po stworzeniu świata - miało mieszkać boskie rodzeństwo, czyli Nüwa i Fuxi. Inne, że Kunlun było miejscem, w którym rosły drzewa, rodzące zamiast owoców drogocenne kamienie, zaś przebywać miała tam bogini Xiwangmu. „Strumienie cynobrowe opływały górę trzy razy, a ci, którzy się z nich napili, umykali śmierci”. Kunlun jest trudno dostępny i słabo zbadany. Osiedla ludzkie są tylko w dolinach i kotlinach Kunlunu Zachodniego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Shangdi</b> - chiń. 上帝; pinyin: Shàngdì; dosł. „Najwyższy Przodek, Najwyższy Władca” – w mitologii chińskiej najwyższy i najważniejszy Bóg, Stwórca, uważany za personifikację Nieba (Tian), jak wedyjski Dyaus, Indra lub Brahman. Kult Shangdi pojawił się w okresie dynastii Shang (1600-1046 p.e.ch). Był oficjalnym kultem państwowym, a ofiary bóstwu składali cesarze jako jego najwyżsi kapłani. Postrzegany był jako nadziemska istota zsyłająca ludziom powodzenie lub klęskę. Shangdi jest bóstwem sprowadzającym deszcz i pioruny oraz kontrolującym wiatry. W późnym okresie Shang był postrzegany jako istota przewodnicząca przodkom i innym bóstwom, zaś w okresie dynastii Zhou jego kult zlał się całkowicie z bardziej uniwersalnym kultem Nieba (Tian). Taoistyczny mistyczny kult Shangdi pokazuje, że tradycja taoistyczna u swych pierwotnych podstaw jest silnie monoteistyczna, a ideał Najwyższego Bóstwa, Stwórcy i Władcy jest doskonale znany. Zarówno konfucjoniści jak i taoisci opierają się obcemu kultowi chrześcijańskiemu wylazując, że Shangdi jest prawdziwym Najwyższym Bogiem, a katolicka forma Boga Stwórcy jest jego obcym i wypaczonym przybliżeniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tian</b> – jedno z najważniejszych pojęć chińskiej mitologii, filozofii i kosmogonii. Słowo Tiān oznacza Niebiosa, Niebo, Bóg, Bogowie. W chińskiej filozofii Niebo jest pierwiastkiem męskim, symbolizującym yang, w opozycji do symbolizującej yin Ziemi. W tradycyjnej chińskiej religii Niebo postrzegane jest jako mieszkanie bogów i istot nieśmiertelnych. Niebo jest także postrzegane jako osobowy, najwyższy Bóg, czczony pod imieniem Shangdi. Niebiosa otoczone są w Chinach od zawsze wielkim szacunkiem, upersonifikowane stanowią stwórcę wszechrzeczy. Kult Niebios był w Chinach kultem państwowym, a ofiary Niebu mógł składać tylko cesarz, będący Synem Niebios, potrzebujący ich mandatu, aby rządzić. Wyrażenie tianxia (to, co jest pod niebem) jest synonimem Chin. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Xiwangmu</b> - chiń. 西王母; pinyin: Xīwángmŭ; dosł. „Królowa Matka Zachodu” lub też „Zachodnia Macierz Królów" – jedno z najważniejszych bóstw w mitologii chińskiej. Uznawana za najwyższą boginię, patronka wróżek i czarodziejów, wznoszono i wznosi się do niej modły błagalne podczas suszy i epidemii. Według ludowych przekazów miała mieszkać w olbrzymim i bogatym pałacu na górze Kunlun. Jej pałac otaczał gaj brzoskwiń, które dawały nieśmiertelność. Jej święto obchodzi się tradycyjnie trzeciego dnia trzeciego miesiąca. Xiwangmu przedstawiana jest w postaci pięknej kobiety bądź bogini z paszczą tygrysa i ogonem lamparta. Zgodnie z legendami spotykała się z pierwszymi władcami Chin. Pierwotne teksty przypisywały jej partnera imieniem Dongwanggong (Króla Wschodu), jego postać zaniknęła jednak w późniejszych wiekach, stała się bardziej ezoteryczna i misteryjna, tajemna. W późniejszym okresie Xiwangmu przeniknęła do panteonu taoistów, gdzie także uznawana jest za boginię, która poznała naturę Dao. Prawdopodobnie na przestrzeni wieków słabo rozumiana dzisiaj nazwa tego bóstwa wzięła się z przestawienia w zapisie identycznie wymawianego znaku alfabetu chińskiego tworzącego nazwę bóstwa, który oznacza zarówno "pole", jak też i "matkę". W najdawniejszych zapiskach opisujących Xiwangmu, a pochodzących z końca chińskiej epoki przedcesarskiej, zwrot ten używany jest także w kontekście terytorium, które utrzymywało kontakty z cywilizacją chińską. Najpewniej więc nazwę Xiwangmu można także tłumaczyć jako "Uprawne pola Zachodnich Królów", co dopasować można do dzisiejszych terenów Turkmenistanu Chińskiego. Interesujące może być także istnienie dawnego państwa w obszarze odgraniczonym górami Ałtaju, Tien Shan oraz Kunlun Shan, które można skojarzyć z regionem znanym w Tybecie jako legendarną Krainą Śang Śung (Szang Szung) - Królestwem Bóstw Niebiańskich rezydujących na ziemi dla wspierania i ochrony ludzkości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Sekty chrześcijańskie błędnie zwalczają duchowość taoistyczną </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mnóstwo ludzi z tak zwanej "religii chrześcijańskiej" boi się wejść do chińskiej restauracji, "bo się do nich diabeł przyklei", a nie przejmuje się tym, że awertywnie nienawidzi sąsiada, albo że nienawidzi tego Chińczyka, zwanego "Żółtkiem", który tę restaurację prowadzi. Boimy się rzekomych wpływów magicznych, a nie zwracamy uwagi na grzechy, w tym grzechy subtelne, antyduchowe. To przesunięcie skojarzeń jest diabłu bardzo na rękę i wprowadza grzechy w osoby, które zwalczają duchowość wschodnią. To jest przecedzanie komara, a połykanie wielbłąda. Całe inkwizycyjno-chrześcijańskie nauczanie o tzw. "zagrożeniach duchowych" jest nauczaniem ostatecznie odwracającym uwagę od grzechów (złych czynów, złych emocji i złych myśli) i szatanów (diabłów, złych duchów). To jest groźne, że zwalcza się alternatywną duchowość, a popada w grzechy. Bo czary i uroki nie działają na czystych ludzi. Przekleństwo nie działa na świętych (całkiem czystych). Nie ma negatywnego boga, ale są grzechy i demony pochłaniające ludzi grzesznych, nieoczyszczonych. Sięganie po czary i klątwy z gatunku czarnoksięstwa to ciężki grzech (odwrócenie się od Boga), przeklinanie bliźniego to ciężki grzech (wola zaszkodzenia drugiej duszy). Ale to jest groźne dla czarnoksięskich przeklinających i czarujących - groźbą ostateczną. Największym dla nas problemem pozostaje pokusa, bo po niej możemy zgrzeszyć, ulec siłom satanistycznym, grzechom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czyli nie dopuszczę do siebie szatana jedząc orzeszki z Azji, albo paląc chińskie kadzidełka? - pytają często nawiedzeni bełkotem inkwizycyjnych demagogów, zwykle pełnych grzechów. Idąc tą drogą dojdziemy do absurdu i będziemy musieli sprawdzić, czy przypadkiem piekarz nie był w stanie grzechu ciężkiego, kiedy piekł chleb, który kupiliśmy. Nie tylko on, ale wszyscy, którzy uczestniczyli w produkcji mąki i tam innych składników, aż po tę soję, która tam się przypadkowo domieszała, a wiadomo, ta soja pewnie pochodzi z Azji… Właściwie niczego nie moglibyśmy bezpiecznie jeść, nie tylko w chińskiej restauracji. Dla bardziej wierzących i panikujących można przypomnieć, że to szczera modlitwa przed jedzeniem i po jedzeniu oczyszcza spożywany pokarm, także wdychane kadzidełka. Są też metody błogosławienia posiłków... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Mistyczni władcy Fuxi i Shennong </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Fuxi</b> - chiń. 伏羲; pinyin: Fúxī, znany też jako Taihao 太皞, dosł. Wielki Blask - w mitologii chińskiej pierwszy z legendarnych Trzech Czcigodnych, pierwszych władców Chin. Według traktatu Huainanzi jest bogiem Wschodu i planety Jowisz. Był synem boga piorunów Leishena i dziewczyny z kraju Huaxu. Miał siostrę Nügua, którą poślubił, wbrew zasadom etycznym późniejszych Chińczyków. Miał być twórcą heksagramów umieszczonych w księdze Yijing (I Ching) oraz magicznego kwadratu luoshu. Przypisuje mu się także wynalezienie sieci do łowienia ryb, ustanowienie małżeństwa, nauczenie ludzi uprawy ziemi i rozniecania ognia (choć inne legendy jako dawcę ognia wymieniają Żółtego Cesarza lub Suirena). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Fuxi zazwyczaj przedstawiany jest jako pół-człowiek, pół-wąż (lub smok, cesarz smok). Na płaskorzeźbach pochodzących z epoki Han Fuxi i Nügua przedstawiani są często jako ciasno splecione ze sobą węże (nagowie). Fuxi trzyma w dłoni kątownik, będący symbolem budownictwa, ale także uzdrawiających i magicznych sił. Często przedstawiany jest także jako postać o głowie wołu i ciele smoka pokrytym łuskami. Według mitu narodowości Yao Fuxi i Nügua byli parą dzieci, które jako jedyni ludzie ocaleli z wielkiej powodzi, dzięki pomocy boga piorunów i tykwie, w której się schronili. Stąd też ma pochodzić imię Fuxi (brat-tykwa). Po potopie Fuxi miał poślubić swoją siostrę, która urodziła pierwszych ludzi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Shennong</b> - chin. trad. 神農, chin. upr. 神农, pinyin Shénnóng; wiet: Thần Nông - mityczny cesarz chiński i bohater mitologii chińskiej. Jego imię oznacza Boski Rolnik, gdyż według tradycji nauczył ludzi uprawiać wiele roślin. Miał także zapoczątkować medycynę i handel. Popularna legenda przypisuje mu wynalezienie sztuki parzenia herbaty. Shennong jest jedną z najważniejszych postaci wczesnej mitologii chińskiej. Często nazywany jest Płomiennym Cesarzem (Yandi), jednak początkowo były to dwa różne bóstwa, a ich ostateczne utożsamienie nastąpiło dopiero w okresie dynastii Han. Najstarsze teksty chińskie przedstawiają Shennonga jako władcę ognia, syna Shaodiana i brata Żółtego Cesarza, który w wyniku podziału świata objął panowanie nad jego zachodnią częścią. Tradycja opisuje go jako bóstwo o ciele ludzkim i głowie byka. Żona Shennonga nazywa się Tingyao. Miał z nią syna i kilka córek. Praprawnuk Shennonga, Zhurong, został jego pomocnikiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W świecie zachodnim niewielu ludzi praktykuje taoizm, co nie dziwi, bo oparty jest na prawdomówności, mistycznym wglądzie, praktykach magicznych, a także wysokiej moralności, gdzie silna lojalność ucznia wobec mistrza jest absolutnie niezbędną podstawą. Ludzie na zachodzie nie nawykli ani do wierności ani tym bardziej do lojalności, nie mówiąc o prawdomówności opartej zawsze na szczerości serca. Dao (Tao) to znak chińskiego i japońskiego pisma, oznaczający Drogę w sensie duchowej podróży ku oświeceniu. Stara tradycja taoistyczna nie odróżnia taoizmu filozoficznego od taoizmu religijnego jak to zaczęto robić po 1949 roku w Chinach pod rządami maoistowskich komunistów, którzy chcieli szerzeniem rzekomego taoizmu filozoficznego wykorzeniać taoizm religijny mocno zasadzony w lokalnych tradycjach kultowych i zwyczajach misteryjno-religijnych. Nie ma żadnej tradycji filozoficznej taoizmu bez realnej głęboko oświecającej praktyki religii taoistycznej we wszystkich jej aspektach, w tym alchemciznych, medycznych i magicznych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiklC8iAJstfSDxCStkuuIDrfXYSRgfa6G8wm2K2Oda50pdRxADSEyia1cLuM4sPNV531jR3fmdZaLfnVaLiVGqa3mPAK-vm_Dh3EJezmyjjt0rfZvsHLZo7__Q5Fj4feW6e1wUnYQKdS0h/s1600/Dao-Tao-Droga.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiklC8iAJstfSDxCStkuuIDrfXYSRgfa6G8wm2K2Oda50pdRxADSEyia1cLuM4sPNV531jR3fmdZaLfnVaLiVGqa3mPAK-vm_Dh3EJezmyjjt0rfZvsHLZo7__Q5Fj4feW6e1wUnYQKdS0h/s640/Dao-Tao-Droga.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Chińskie DAO (TAO) - Japońskie Do, Dou - Droga, Droga Niebios</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Bibliografia i Literatura</span> </h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mieczysław Jerzy Künstler: Mitologia chińska. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Auriga, 2006. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wolfram Eberhard: Symbole chińskie. Słownik. Kraków: Universitas, 2007, s. 70-71.</div>
<div style="text-align: justify;">
Derek Walters: Mitologia Chin. Poznań: Don Wydawniczy Rebis, 1996, s. 106. </div>
<div style="text-align: justify;">
Encyklopedia historyczna świata. Tom III. Kraków: Wyd. Opres, 2000, s. 249. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tadeusz Czarnik „Starożytna Filozofia Chińska”. </div>
<div style="text-align: justify;">
J. Clements, Konfucjusz, Instytut Wydawniczy Erica, Warszawa 2007.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-59378392724466758702019-07-30T20:16:00.002+02:002019-07-30T23:55:35.469+02:00Swaróg - Swarożyc - Dadźbóg<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Swaróg – Słowiański Bóg Ognia, Słońca i Kowalstwa</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Największym problemem w przybliżeniu współczesnemu ludowi polskiemu Bóstwa Swaroga jest fakt, iż nie zostały odnalezione zapiski, które w pełni opisywałyby jego kult i samego Swaroga. W starych pismach padało Święte Imię Swaroga, ale trudno o konkretne i szczegółowe informacje historyczne, chyba, że skojarzymy Imię Swarog z nazwą Swarga (Svarga) - niebiosami pełnymi aniołów i bóstw oraz dobrych przodków w indoeuropejskiej i indoaryjskiej tradycji wedyjskich Ariów dawnych Indii. Musimy sporo jednak polegać na opowieściach ludowych i pieśniach, które są dość często dwuznaczne i mogą czasem być mylące. Dlatego jest tak wiele różnych opowiadań i także trochę nieścisłości o Swarogu, a badacze do dziś zachodzą w głowę, jak to było naprawdę z tym solarnym indoeuropejskim i indoaryjskim Bóstwem Nieba. Czy Dażbóg (Dadźbóg, Dabóg) i Swarożyć byli synami Swaroga czy też jego wcieleniami, zstąpieniami? Czy Swaróg miał niebiańskich synów stworzonych mocą woli czy sam zstępując w niższe rejony przybierał mistyczne postacie, hipostazy? A może jednak Dażbóg i Swarożyć to jest jedno Bóstwo Nieba, ale różnie nazywany ze względu na różne regiony słowiańszczyzny? Może też być jednym bóstwem w trzech postaciach, rodzajem indoeuropejskiej Trójcy Świętej, Triady Trzech Bóstw Nieba działających w Jedności... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNFfyrNU5Du52PS4u9KJ5EeElIBWxKANVSrdu1GxPsF-ScamEMLqCzGL0wI0S6bFWWlbwtBuUBTysqDkWMVTOMB0eeW0ey760geSNfoJ0HR80Y6v_cBvdFdJxIg68vcA7BMwqy1_cNG1Tg/s1600/Swar%25C3%25B3g_i_%25C5%2581ada_wsp%25C3%25B3%25C5%2582cze%25C5%259Bnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="400" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNFfyrNU5Du52PS4u9KJ5EeElIBWxKANVSrdu1GxPsF-ScamEMLqCzGL0wI0S6bFWWlbwtBuUBTysqDkWMVTOMB0eeW0ey760geSNfoJ0HR80Y6v_cBvdFdJxIg68vcA7BMwqy1_cNG1Tg/s640/Swar%25C3%25B3g_i_%25C5%2581ada_wsp%25C3%25B3%25C5%2582cze%25C5%259Bnie.jpg" width="464" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Swaróg i Łada - Rycina wspólczesna</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święty Swaróg jest Bóstwem Niebios, które znane było przez ogół Słowian zarówno na wschodniej jak i zachodniej słowiańszczyźnie. Jest on Bóstwem Słońca (wedyjski Aditya), Ognia (Agni), Niebios oraz kowalstwa. Etymologia jego imienia jest dość złożona, badacze doszukują się w jego imieniu m. in. irańskiego pochodzenia, gdzie właśnie słowo „hwar” oznacza słońce. Innym spojrzeniem na jego imię jest wyrażenie „swarzyć się”. Zebrane informacje na temat Świętego Imienia Swaroga pochodzą z wielu źródeł, czasami jedne tak jakby wykluczają drugie, ale taki jest już urok rodzimej mitologii – sporo rzeczy musimy sami sobie dopowiedzieć, a najlepiej wznieść się w zadumie wieszczej na poziomy Świetlistych Bóstw Nieba i sprawdzić u Źródła. W wierzeniach etnicznych indoirańskich Ariów zamieszkujących dzisiejsze Indie pojawiają się zaświaty Swarloka - siedziba i niebo króla bogów Indry, określane także mianem Swarga, co pozwala na wyraźne łączenie tych dwóch, indoeuropejskich pojęć: Swaroga i Swargi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święte Bóstwo Swaróg to niebiański kowal, który wedle jednej z legend misteryjnych wykuł Słońce i umieścił je na nieboskłonie. Jak przyszło na boskiego kowala, użył do wykucia swojego ognistego młota. W innych przekazach Święty Swaróg przy użyciu swojego młota zburzył niebiańską fortecę, w której uwięzione było boskie Słońce. Bardzo często Święty Swaróg postrzegany jest jako patron i opiekun rzemieślników, wierzono, że zesłał on ludziom pierwsze narzędzie, które zapoczątkowały rozwój myśli technicznej (rzemieślniczej). Jest bezpośrednio związany z niebem, kuciem żelaza i ogniem, kojarzony jest również z ustanawianiem prawa. Jego zwierzęcym wcieleniem był płonący ptak Raróg, najczęściej przedstawiany był on jako sokół, ale pojawiają się również porównania do koguta. Raróg jest ptakiem siedzącym na postaciach posągów Swarożyca w dawnych słowiańskich świątyniach takich jak Radogoszcz. Dadźbóg został wykuty przez swojego ojca Swaroga jako Tarcza Słońca, występuje więc jako bóstwo ściśle solarne, jako ten, który daje światło i przesyła moc potrzebną do życia ludzi, zwierząt, roślin. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święty Swarog to słowiański Bóg Niebios - stwórca Ognia (wed. Agni), małżeństwa, wierności małżeńskiej, rzemiosła, kowalstwa, nieba, wyraju, słońca i ognia o cechach uranicznych i solarno-ogniowych. Badania topograficzne i etymologiczne oraz nieczęste wzmianki folklorystyczne mogą sugerują ogólnosłowiański zasięg kult solarnego Bóstwa o Świętym Imieniu Swarog, jednak główna wyraźna pisemna wzmianka wspominająca Swaroga to staroruski przekład kroniki Jana Malalei, gdzie Bóstwo to zostało przyrównane do greckiego Hefajstosa i z nim utożsamione (być może celowo, aby nie nadawać bóstwu jego pierwotnej ważności). Ruska kronika przypisuje mu jako syna innego (a lepiej poświadczonego) ruskiego Bóstwa - Świętego Dażboga, który został zestawiony z greckim Heliosem - Bogiem Słońcem. Z treści wynika także, że Swaróg był twórcą monogamii i ustanowił sakrament związku małżeńskiego, co kontynuował po śmierci jego syn. Kolejne pokolenia Bóstw Nieba obejmująca władzę to zwyczajna sprawa w tradycjach Indoeuropejskich i Indoirańskich, nie powinno zatem dziwić, że mamy do czynienia z Bóstwami młodszymi i starszymi w pokoleniach władzy. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
We współczesnym rodzimowierstwie słowiańskim (Słowiaństwowierstwie) i slawistyce - mimo z pozoru słabego poświadczenia - jest uważany wraz z gromowładnym Perunem i chtonicznym Welesem za jednego z trzech najwyższych bogów słowiańskich. Ze względu na swój bezsprzecznie solarno-ognisty charakter można go uznać za boga o cechach marsowych i mitraickich połączyć II funkcją (władzą militarną) w indoeuropejskiej Świętej Trójcy Bogów (Trimmurti). Religioznawcy wskazują też na jego kultowy związek z staropolskim Kujem/Kijem, legendarnym Panem Twardowskim i postacią Kraka znaną z tzw. cyklu krakowskiego oraz indoirańskimi Bóstwami Świętymi: Świętym Indrą - wedyjskim bóstwem naczelnym nieba zamieszkującym rajską Swarlokę czyli Swargę i Kejem - boskim kowalem czczonym na terenie dzisiejszego Iranu. Samo zapalanie Ognia zwanego także Ogniem Swarożyca po zmierzchu było pewnego rodzaju rytuałem słowiańskim. Ogień był dla Słowian świętym, oczyszczał, uleczał z choroby. Także obrzęd tak zwanego ciałopalenia – oddawania ciał zmarłych płomieniom Ognia świadczy o najwyższym stopniu przynależności ognia do świata Słowian i świata Indoariów zarazem, gdyż kultura wedyjska także spala zwłoki w Ogniu co daje zmarłym oczyszczenie z ziemskich skalań i błędów. W każdym domu słowiańskim było miejsce na palenisko, a dom bez paleniska uważany jest za martwy i bezduszny (dom bez duszy domu). Ogniska ogrzewały i oświetlały nie tylko chaty Słowian. Ogień był zasadniczym elementem większości słowiańskich obrzędów – równonocy marcowej, przesilenia letniego, palenia marzanny i wszystkich innych świąt celebrowanych na świeżym powietrzu. W czasach kuchenek elektrycznych i kaloryferów potrzeba rytuałów przy płonącym Ogniu jest jeszcze większa niż w dawniejszych historycznych czasach panowania słowiańskiej religii i kultury dcuhowej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla Słowian, podobnie jak dla wielu innych dawnych ludów Indoeuropejskich i Indoaryjskich, oczywistym było uzależnienie trwania biologicznego życia ziemskiego od istnienia i działalności Słońca, którego "wędrówka" wyznaczała cykle przyrody i związanej z nią gospodarki ludzkiej. W związku z tym zajmowało ono i zajmuje najistotniejsze miejsce w modelu świata a zatem i w mitologii i w religii, która zawsze odzwierciedla światopogląd społeczeństwa. Słońce traktowane było jako wielki, Niebiański Ogień, zaś jego twórca uważany był za najważniejszego z Bogów, a często Słońce utożsamiano nawet z samym Bogiem. Byłoby to zresztą zgodne z przekonaniem, iż to właśnie ono jest prapoczątkiem wszelkiego życia. Pisząc jednak o Słońcu - Ogniu Niebieskim - nie sposób czynić to w oderwaniu od ognia ziemskiego i związanego z nim Swarożyca, zwłaszcza, że mitologia Słowian, a tym bardziej nasz stan wiedzy o niej, ściśle zjawiska te łączą. Podobnie zresztą dla uzyskania w miarę spójnego i na ile się uda kompletnego obrazu, trzeba do owego tandemu dołączyć jeszcze postaci Dadźboga i Radogosta. Dlatego też gawęda słowiańska obejmuje jednorazowo całą czwórkę niebiańskich bogów, gdzie Swarog rządzi wtedy kiedy świeci Słońce, a Swarożyc wtedy kiedy płonie rytualny Ogień kultu ofiarnego, a oprócz tego mamy postacie Dażboga i Radogosta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Swarga to słowiańskie oraz szerzej indoeuropejskie i indoaryjskie niebo, gdzie żyją Bogowie. Do dzisiaj nazwa jest również obecna w tradycji wedyjskiej i hinduizmie przypominając o naszych Aryo-Słowiańskich korzeniach (Słowianie to Lud Aryjski, Indoaryjski i Indoeuropejski). Nazwa jednoznacznie kojarzy się z Bogami Swarogiem (Svar-Og, Svar-Óg) i Swarożycem (Svar-Oźic, Swar-Ożyć). Swen (Swen-tewid) oraz swar (Swar-óg) są bliskoznaczne i oznaczają ogień, blask, żar, moc słońca, niebo, jaśnienie, światło, ujawnianie błędów. Gromada to u nas zapomniane już słowo oznaczające zbiorowość, grupę, a do tego rdzennie kojarzona z pojęciem perunowym "Grom", co wskazuje, że słowo Grom-ada mogło być używane w kontekście grup wojów Peruna - bóstwa Gromowładnego. W tradycji wedyjskiej Swarga (sanskr. svargah) to boska kraina nieśmiertelności dla istot niebiańskich (dewów) oraz ludzi wyzwolonych (dźiwanmuktowie) z kołowrotu wcieleń. Pozostali dobrzy i cnotliwi ludzi trafiają do Swargi jeśli ich dobry czy jasny karman (śukla karman) ulegnie wyczerpaniu i kwalifikują się do kolejnej inkarnacji ziemskiej jako osoby o jasnym, dobrym karmanie. Dobrzy ludzie, dobrzy przodkowie oczekują na Swardze kolejnego wcielenia w ziemskim świecie. Całkiem wyzwoleni i podobni bóstwom (dewom) pozostają na Swardze jako Nieśmiertelni. Stolicą Svarga Loki (Świata, Sfery) czyli Dewaczanu jest Amarawati - Siedziba Nieśmiertelnych Niebian i Oświeconych Ludzi. Wielu współczesnym dobrym ludziom brakuje do osiągnięcia stanu wyzwolonych z kołowrotu wcieleń wypełniania starych rytuałów wedyjskich czy jak kto woli aryjskich ku czci niebiańskich bóstw, chociaż ku czci jednego bóstwa niebiańskiego, ale wedle zasady niebiańskiej, że czcząc jedno wybrane bóstwo należycie, czci się wszystkich z pozostałych 33 głównych niebian Swargi (Swarga-loki). Svargin to mieszkaniec niebios, osoba przynależna do niebios, a ludzie żyjący na ziemi, a z powodu swojego duchowego wnętrza przynależni za życia do niebios zgodnie z dawnymi prawami są dla innych ludzi nietykalni i nazywani boskimi wcieleniami, dewatami lub awatarami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Swarga Loka jest trzecią z siedmiu sfer istnienia licząc od naszego materialnego świata ziemskiego, ale najniższą z pięciu w których żyją istoty wyższe, nieśmiertelne. Mamy pięć wielkich niebiańskich kręgów: Swarga lub Svar-loka, Mahar-loka, Jana-loka (Dźana-loka), Tapa-loka oraz najwyższa Satya-loka (Brahma-loka). Potoczne Zaświaty (Zaświecie), w tym Nawia, z ich znanymi na zachodzie krainami astralnymi czy welesowymi to Bhuvana lub Bhuvar-loka, świat pośredni, międzyświat, także przestrzeń kosmiczna. Ziemska materialna sfera istnienia to Bhur-loka, najniższy z tych siedmiu światów (Lokas). Swarga czy Svar-Loka to niejako duchowa i mistyczna podstawa światów nieba, pierwsza wielka sfera niebiańska. Oprócz tego są jeszcze światy upadłe poniżej sfery ziemskiej, poniżej Bhur-loki, które znane są jako krainy patalowe (upadłe, mroczne, ciemne, podziemne) oraz naraka-loka czyli piekielna sfera zepsucia. Trafić do Swarga-loki to dostąpić nobilitacji, być uznanym za dobrą, uczciwą i prawą osobę żyjącą wedle praw niebiańskich, praw ustalonych przez bóstwa nieba. Swaróg nakazał aby na ziemi dla jednej kobiety był jeden mężczyzna, a dla jednego mężczyzny jedna kobieta, i żadnego tam "mieszania krwi", cudzołożenia, seksu grupowego, żadnego "mieszania czy mylenia płci" po sodomicku ani innych dziwactw zakazanych surowo przez bóstwa nieba, bo "gniew swarogowy" żarem wypali zamieszkałą ziemię za jej zwyrodnienie, niemoralność i swawole. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7TKUnbbv7cecAdOw6hNV0WxFnqt8ddHLEN0yUUzGe5rojlbAkTiBVKNHZwepoidxRKZIOILllkEFskekw0VB77gdf-q_4nCn1_rw-mxj1wyU4BzkdzQRuww5_nzldjEQovPpfWw5fCpoH/s1600/Swarzyca-Flaga_z_Ko%25C5%2582owrotem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="670" data-original-width="1192" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7TKUnbbv7cecAdOw6hNV0WxFnqt8ddHLEN0yUUzGe5rojlbAkTiBVKNHZwepoidxRKZIOILllkEFskekw0VB77gdf-q_4nCn1_rw-mxj1wyU4BzkdzQRuww5_nzldjEQovPpfWw5fCpoH/s640/Swarzyca-Flaga_z_Ko%25C5%2582owrotem.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Źródła pisane o Swarogu </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Solidna wzmianka historyczna o Świętym Bóstwie Swarogu pochodzi z Latopisu Ipatijewskiego, XV-wiecznej kompilacji kilku znacznie starszych dokumentów z klasztoru Ipatiev w Rosji, pochodzi ona z początku XV wieku (ścisła data nie jest do końca znana), a sporządzony został prawdopodobnie w Pskowie. Swoją nazwę zawdzięcza miejscu znalezienia – Nikołaj Karamzin odnalazł wersję w klasztorze Hipacego pod Kostromą – dlatego nazywa się go również hipackim. Zawiera tłumaczenie oryginalnego greckiego rękopisu Jana Malalasa z VI wieku. Na początku drugiej księgi pojawia się wzmianka o Świętych Bóstwach Ludu Słowian Swarogu i Dażbogu, prawdopodobnie dlatego, aby przybliżyć znaczenie dawnych Słowiańskich Bóstw Niebiańskich Słowianom. Wszystko wplecione w bliskowschodnie bajki i mity semickiego i egipskiego pochodzenia, bo inaczej wobec ówczesnej cenzury chrześcijańskiej i chrystoterroru zapewne nic nie można byłoby napisać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przekład fragmentu autorstwa Brücknera,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
“Po potopie i rozproszeniu ludów począł panować najpierw Mestrom w Egipcie; po nim obwołano Jermija (Hermes), po nim Feosta (Hefajstos), którego to Festa nazwali Egipcjanie bogiem. Za niego spadły kleszcze żelazne z nieba i poczęto broń kuć, zamiast dawniejszych kamieni i kijów; on też nakazał kobietom, żyjącym dotąd całkiem swobodnie, wychodzić za mąż tylko za jednego, która by ten zakaz przekroczyła, te kaźnić kazał. Dlatego nazwali go Bóg Swarog, ponieważ przedtem kobiety jak bydło żyły – komu chciała, dziecko oddawała – Feost zaś ustanowił, żeby jeden mąż jedną żonę miewał, a kobieta za jednego męża „posagała”, przestępcę zaś, aby wrzucić w piec ogniowy. Dlatego nazwali jego Swarogiem i czcili go Egipcjanie. Po śmierci Feostowej, którego i Swarogiem zowią, panował Egipcjanom syn jego Słońce (Helios), którego nazywają Dażbóg. Car Słońce, syn Swarogów, który jest Dażbóg, był silny mąż, nie chciał zakonu Swarogą ojcowskiego wzruszyć […]. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Swarożyc i Radogost </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nietknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń – jak można zauważyć, patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywa się Swarożyc i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan." --- Relacjonuje Thietmar z Merseburga, Thietmari merseburgensis episcopi chronicon (1018 r.)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Swaróg-Swarożyc był bóstwem słonecznym, sytuował się więc po przeciwnej stronie słowiańskiego Panteonu niż chtoniczny Weles. Wyniesiony do roli głównego bóstwa opiekuńczego Redarów i całego związku lucickiego, Swarożyc siłą rzeczy uzyskiwał także militarne atrybuty plemiennego przywództwa, w tym wierzchowca, na którym walczył i przepowiadał wynik wojny. Ale nie był jedynym wszechwładnym bogiem. Oczekiwanie zgodnego wyniku dwóch obrzędów wyrocznych – wróżby z losów i wróżby z konia – oznaczało postulat zgody między bogami: chtonicznym panem wygrzebanych spod ziemi losów i słonecznym Swarożycem, który przekraczał włócznie na swoim wierzchowcu. Rozdźwięk między bogami bardzo źle wróżył ludzkim zamiarom i nakazywał zrezygnować – ze smutkiem, gdyż chodziło zazwyczaj o zamiar wyprawy po łupy. Połączenie boskich sił dawało rękojmię sukcesu, a zarazem natchnienie do jednomyślności na wiecu. Zbieżne świadectwa Tacyta i Thietmara wskazują, że zarówno u Germanów, jak i u Słowian zgoda bogów objawiona przez wyrocznię była przesłanką zgody wśród wiecujących ludzi." --- Relacjonuje Karol Modzelewski, Barbarzyńska Europa, wyd. Iskry, Warszawa 2004, s. 390. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl2wrEwoIr7_iTvOYLV2fTHDmjVpABOcfPvX0-Efp1YWYzjqqbIOGmQlUhvcLP9ech-yBEO2kxwk0BaAzyEjXhZJIHkymnXGxWfsXbs614_9wU-fLhPi0Z1bBXn5gnntVQfTD1JuiBP4sU/s1600/Swaro%25C5%25BCyc-B%25C3%25B3g-S%25C5%2582owian.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="650" data-original-width="446" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl2wrEwoIr7_iTvOYLV2fTHDmjVpABOcfPvX0-Efp1YWYzjqqbIOGmQlUhvcLP9ech-yBEO2kxwk0BaAzyEjXhZJIHkymnXGxWfsXbs614_9wU-fLhPi0Z1bBXn5gnntVQfTD1JuiBP4sU/s640/Swaro%25C5%25BCyc-B%25C3%25B3g-S%25C5%2582owian.jpg" width="438" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Swarożyc - Rycina współczesna</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Wszyscy Słowianie są czcicielami ognia, uprawiają najwięcej prosa, przy zbiorach wyrzucają z naczynia proso na łyżkę, wznoszą ją ku niebu; o Panie, tyś jest, co nam dał pożywienie, daj nam i teraz w obfitości." --- Relacjonuje Ibn Rosteh, relacja arabska z początku IX w ieku e.ch., cytowana przez Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2006, s. 175.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O Swarożycu krążą różne legendy, jak choćby ta o kochającej go dziewczynie, Sołnce, która stała się w wyniku tej miłości słonecznikiem: „Powiadają, że wszystkie ziemskie słoneczniki są potomkami Sołnki zamienionej w ten kwiat przez Swarożyca. Dlatego zawsze obracają swoje głowy za słońcem, gdy ono w wędruje po niebiosach, bo darzą go takim samym uczuciem jako ich matka.” Z takich to ludowych opowieści uczyli się dawni Słowianie, Lechici, jak się należy w celach kultowych zwracać twarzą do Słońca, widomego obrazu swarogowego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mamy także piękną legendę o walce Swarożyca z Chorsem - bóstwem księżycowym. Było to w skrócie tak: "Swaróg – świetlisty bóg Słońca panujący na niebie, będąc w podeszłym wieku postanowił przekazać władzę nad niebem swojemu synowi Swarożycowi, ale aspiracje do panowania na niebie miał i Chors (zanim jeszcze oficjalnie został bogiem Księżyca). Pomiędzy Swarożycem a Chorsem rozpętała się straszliwa wojna o panowanie na nieboskłonie. Mimo wysiłków obu bogów wojna nie przynosiła żadnego rozstrzygnięcia – ani jeden z nich nie był w stanie pokonać rywala. Podczas wojny Ziemia straszliwie cierpiała z jej powodu, bo nie miał kto regularnie poruszać na niebie słońcem i księżycem. Panował więc na Ziemi chaos (ciemność). Wreszcie po długotrwałych walkach obaj rywale uzgodnili pomiędzy sobą, że będą panować wspólnie – Swarożyc miał panować na niebie w dzień, będąc bogiem Słońca. Chors przejmował natomiast władzę nad niebem w nocy jako bóg Księżyca. Wojna ustała, a na na Ziemi wszystko wróciło do starego porządku." Historia ta może oddawać starożytne walki pomiędzy zwolennikami dynastii solarnej i księżycowej, a także jakieś bardzo stare historie z okresu przejęcia Księżyca jako satelity przez Ziemię i zaburzenia dnia oraz nocy mające w takich okolicznościach miejsce (wiele tradycji starych wspomina, że przed pojawieniem się Księżyca rok trwał równo 360 dni, co by oznaczalo, że Ziemia krążyła wówczas bliżej Słońca). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Swarog jako deus otiosus </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Deus otiosus (łac. "bóg pasywny") to sformułowanie używane w religioznawstwie na określenie boga oddalonego, nieingerującego w sprawy świata. Deus otiosus jest najczęściej bogiem uranicznym stworzycielem świata i prawodawcą, który dokonawszy aktów stworzenia oddalił się od spraw ludzkich lub powrócił na niebiosa pozostawiając świat ludzki w rękach boskiego prawa odpłaty. Mimo przekonania wiernych o jego istnieniu zwykle nie oddaje mu się czci w formie regularnego kultu świątynnego, czasem jedynie w sytuacji wyjątkowych katastrof jest przywoływane jego Najświętsze Imię. Występuje w wielu religiach pierwotnych czy starożytnych. Często był wypierany przez zastępy nowej generacji bogów i bogiń, o dużo bardziej dynamicznej i aktywnej charakterystyce. Koncepcja bóstwa biernego pokrewna jest pewnym ideom deizmu. Tomasz z Akwinu stworzył, używane później przez Marcina Lutra, pojęcie "deus absconditus" dla opisania tajemnicy i oddalenia Boga od człowieka i ludzkich spraw na ziemi. Jakoś bowiem trzeba było w semickich tradycjach radzić sobie z brakiem reakcji najwyższego bóstwa, boga bogów, na modlitwy, które stały się nieskuteczne i pozbawione mocy. Najczęściej radzono sobie powracając do bóstw pośrednich, bliższych człowiekowi z pomocą funkcyjnych archaniołów czy aniołów - które w istocie pełnią rolę bliższych człowiekowi bóstw niebiańskich i są obiektami przynajmniej ludowych modlitw. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Swaróg dobrze się wpisuje w koncept deus otious, podobnie jak wedyjski Dyaus (Dyava) czyli Bóg Niebo, Blask Nieba, a także symboliwany głoską OM (Pranawą) Brahman w sensie Absolutu, Wszechducha. W tradycjach indoeuropejskich kultów greckich takimi deus otious są Uran i Gaja, a w hinduistycznej tradycji Indii bóstwo Indra i Śaći. Indra jest głównie bóstwem i królem dla Niebian na Swardze, zatem mało związanym z ludzkim społeczeństwem, o ile nie jest ono dharmiczne, oparte na kulturze duchowej Ariów (Arya/n) - ludzi szlachetnych, na szlachcie wedyjskiej będącej w sensie czystości i świętości dusz wcielonych częścią Swargi. Ludźmi i ludzkością zajmują się bóstwa znacznie młodsze niż Indra, takie jak mistyczno-ascetyczny jogin Śiwa (nowe wcielenie dawnego Rudra) i społeczno-kulturalny Wisznu (najmłodszy z sześciu synów Rudra i Priśni). W indyjskich tradycjach odwedyjskich, bóstwo czy boskość typu deus otious często jest przemiotem kontemplacji, głębokich medytacji jednoczących i oświecających charakterystycznych dla duchowości jogi i tantry. Bóstwu Indra z uwagi na trójpodział form kultowych związanych z Ogniem najbardziej odpowiada bałtyjski i słowiański Perun, typowy Gromowładca. Mity, obrzędy, rytuały Indoariów i Słowian, w których konstytutywną rolę pełnił ogień podzielone zostały na trzy grupy: ognia ziemskiego, ognia atmosferycznego (pioruny) i ognia niebiańskiego (słońce). Swaróg wygląda na pełniący rolę w związku z niebiańskim Ogniem (Słońcem), a Swarożyc w związku z ziemskim Ogniem czyli Rytuałem Ogniowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Wierzenia Swarogowe </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Swarog przez niektórych uważany był za twórcę i pana wszystkich innych bóstw niebiańskich, chociaż nigdy nie był tak silny i potężny jak Perun (chociaż potęgę Swaroga ciężko porównywać z Perunem, który jest najpewniej pochodzenia bałtyjskiego ale popularny wśród Słowian i Lechitów). Swaróg jest panem i władcą Swargi, słowo Swarga w sanskrycie oznacza niebo. Dla Słowian, podobnie jak dla Indoarian Wedyjskich w Indii Swarga jest krainą niebiańską, którą zamieszkiwali bogowie wraz ze zmarłymi dobrymi przodkami, którzy wiedli życie pełne cnót. Władcą Niebian zamieszkujących Swargę wedle pełniejszej tradycji Indoarian z Doliny Sindhu jest Święte Bóstwo Indra znane też pod imieniem Śakra (Mocarny). Dobrzy ludzie trafiają do Swargi poprzez osiągnięcie duchowej doskonałości, poprzez dobre życie w cnotach i dharmiczne zasługi. Według niektórych historyków Swarog, ma dwóch synów, Bóstwo Słońca Dażboga oraz Swarożyca – którzy z czasem przejęli funkcje, które pełnił Swaróg. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słowianie wierzą, że Święty Swaróg jest twórcą nieba i specjalnie dla niego tworzyli na ziemi święte gaje, w których czcili go z należytą pieczołowitością, wśród płonących Ognisk Ofiarnych i składanych Ofiar, podobnie jak czynią to wedyjscy Brahmanowie w Indii wobec Bóstwa Indra. Budowano specjalne kamienne kręgi w Świętych Gajach, które były prostymi obserwatoriami astronomicznymi wskazującymi ważne punkty położenia Słońca Swaroga na Niebie, punkty wiosny i jesieni, przesileń zimowego i letniego, przyspieszeń solarnych etc. Wedle wskazań kapłanów solarnych wyznaczano pory roku i prac rolnych oraz świąt dla sprawowania kultu religijnego i misteryjnego. Słowianie południowi czcili go jako bóstwo słońca, światła i ognia. Natomiast ludzie ze Scyty, którzy byli pod wpływem słoweńskiej kultury - okazywali bojaźń Bożą - bali się bóstwa nieba, którego nazwali Svargus. W tradycji Słowian wschodnich Swaróg jest wymieniany jako bóstwo kowali (podobnie jak grecki Hefajstos) a jego synowie Dażbóg i Swarożyc – jako bóstwo Słońca (Surya) oraz bóstwo Ognia (Agni). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słowiańskim Bogiem Słońca jest Swaróg (Swarog), który być może uznawany był za samo ciało niebieskie, a być może za jego twórcę, lub też tego, który włada jego tarczą. Imię Swaróg utworzone jest przez dodanie częstej u Słowian końcówki "-óg" do pnia "swar", a ten z kolei pochodzi od sanskryckiego "svar" oznaczającego blask, niebo, jasność, słoneczność, ujawnianie błędów, bądź słońce, podobnie jak irańskie "hwar" na oznaczenie światła jasnego nieba. Tak dalekie związki dowodzą, dawności pojęcia Swaroga odziedziczonego jeszcze z okresu praindoeuropejskiego. Z drugiej strony zwracano uwagę, iż imię owo pochodzić może od rodzimego "swarzyć się", czyli kłócić, gniewać, a znakomity badacz kultury ludowej Słowian Kazimierz Moszyński sam słyszał na Polesiu, jak podczas burzy rybacy mówili "Boh svarysca", czyli bóg się gniewa, a w tej samej formie powiedzenie "Bóg swarzy" znane jest i z Polski. Kiedy Swarog "swarzy się" na ludzi, powoduje w swoim niebiańskim słusznym gniewie podkręcenie temperatury i ogromne susze oraz pożary, tak, że ziemia staje się pustynią, jałowieje, a straty na plonach są ogromne. Wedle tradycji Indoeuropejskich i Indoaryjskich jest to słuszną karą czy jak kto woli odpłatą za grzechy, dewiacje i zboczenia, za fałsz i oszustwa, za nieuczciwość i nieszczerość, za cudzołóstwa (zdrady małżeńskie i poliamorię), za bezbożne życie i ignorowanie tradycyjnych Świętych Bóstw Nieba, których głównych w indrowym panteonie wedyjskiej Swargi zawsze jest Trzydziestu Trzech, trzy wielkie loże po Jedenaście Bóstw. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zgodnie z niektórymi opowieściami, Święty Swaróg śpi, i we śnie stworzył cały świat. Świat, który został przekazany Perunowi oraz innym bóstwom, by go chronili. Święty Swaróg nie może bezpośrednio wpływać nań w sposób materialny i fizyczny, ale może wpłynąć na wolę innych bóstw i bogiń, a wpływ ma nieograniczony. Jego przebudzenie oznaczać może koniec tego świata, gdyż wzrośnie temperatura i ogień oczyści świat ze wszelkiego zepsucia. Bez wątpienia Święty Swaróg jest bóstwem solarnym, bezpośrednio powiązanym z Ogniem oraz samym Słońcem (i kultem Ognia oraz Słońca i Światła). Należy podkreślić fakt, iż nie tylko w obrzędach ku czci bóstwa Swaroga towarzyszył Święty Ogień, ale także był on obecny w obrzędach ku czci Świętego Peruna czy też Świętego Welesa. Pioruny dla Peruna, którymi walczył ze swoim antagonistą wykuwane były przez boskiego kowala Świętego Swaroga. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze znaczenia Świętego Ognia zdawali sobie sprawę przedchrześcijańscy Słowianie, o których ze źródeł arabskich podróżników z IX wieku wiemy, iż "wszyscy (Słowianie) są czcicielami Ognia", natomiast XIV-to wieczny odpis Słowa Pewnego Chrystolubca z XII wieku, donosi o Słowianach, iż "do Ognia się modlą zwąc go Swarożycem". Dzięki temu, mimo, iż przysparza trudności dokładne określenie kim jest i jakie dokładnie funkcje spełnia w religii słowiańskiej, mamy pewność, że Swarożyca należy wiązać z kultem Ognia (wedyjski Agni). Dla Ognia zaś cześć ludu słowiańskiego wyrażała się choćby w modlitwie "Ogińku Święty, skarbicku Boży, nie dajże nas też nigdy zubożyć", natomiast nawet ogień trawiący domostwo witano: "Witaj nam gościu w czerwonym płaszczu". Wyjaśniając znaczenie samego imienia Swarożyca, jest oczywiste, iż pochodzi ono bezwzględnie od Swaroga, a poprzez dodanie końcówki -yc (-icz, -ić) tworzy typowe dla Słowian imię patronimiczne, czyli oznaczające w niebiańskiej heirarchii bóstw syna Swaroga. W mitologiach indoaryjskich i indoeuropejskich mamy do czynienia z kultem Ognia w trzech postaciach - Słońca (Surya, Aditya, Svargin), ognia ziemskiego (Agni) i pioruna (Wadźra, Indra) - które to wraz z rozwojem religii stały się osobnymi bóstwami. Dzięki zapisom kronikarskim z różnych stron, wiemy że Swarożyc był bogiem czczonym zarówno przez wschodnich, jak i zachodnich Słowian, należy więc przypuszczać, że był bogiem ogólnosłowiańskim. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Śmiało możemy wysunąć tezę, że Święty Swaróg był jednym z najważniejszych o ile nie najważniejszym bóstwem dla większości Słowian – w zależności od regionu, mógł dzielić on najwyższe miejsce w panteonie z Gromowładnym Perunem czy Świętowidem (Świętewitem, Swentewidem), odpowiednikiem wedyjskiego Stwórcy w postaci Brahmy o czterech twarzach. Święty Swaróg był uosobieniem twórczych i życiodajnych właściwości Ognia (Agni) – a czym byłoby życie ludzkie, bez tego elementu? Od zarania dziejów Ogień jest najważniejszym elementem, który ma ogromny wpływ na codzienne życie. Gdyby nie Ogień, nie przetrwalibyśmy do czasów obecnych. Ogień rozświetla mroki nocy, w której czaić mogło się niebezpieczeństwo, dzięki jego ciepłu, ludzie mogli przeżyć srogą zimę. Gdyby nie Ogień, wielu ludzi zginęło by z braku pożywienia. Kult niebiańskich bóstw jest podstawą wszelkiej Kultury. Nie ma prawdziwego Kultu bóstw nieba, nie ma Kultury. Bóstwa zamieszkują w niebiosach, a na ziemię zstępują tylko na wezwanie wiernych sobie ludzi. Jeśli ludzie przestają wzywać Bóstwa Niebiańskie, na ziemi zapanowuje chaos i barbarzyńskie zwyrodnienie. Niebiański porządek można odbudować intensywnie wsywając niebiańskie bóstwa, bogów i boginie, do powrótu na ziemię i zaprowadzenia boskiego porządku wśród ludzi. Zasada jest prosta, ale nie jest wcale taka łatwa do zastosowania, a jak wiadomo z tysięcy lat praktyki bóstwa najczęściej zstępują w ten sposób, że na krótki okres czasu wstępują w odpowiednio godną, cnotliwą i uduchowioną osobę czyniąc z niej swoją czasową siedzibę. Na tej zasadzie kwitła dharmiczna cywilizacja Ariów (Arya) w starożytnych Indiach, na pograniczu dzisiejszych Indii i Pakistanu, w całym dorzeczu Indusu, w górę przez Kaszmir aż w Himalaje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W końcu, mimo że słowiańska mitologia ma tak wiele bóstw, bogów i bogiń, wszyscy powinni być wdzięczni Świętemu Swarogowi, ponieważ bez niego żaden z nich by nie istniał. Zadziwiający fakt polega na tym, że kontroluje wszystkie bóstwa podczas snu, więc jego moc jest nie do pomyślenia, w czym jest trochę podobny do wedyjskiego Bóstwa Wisznu, które śpi sobie przez cztery miesiące roku na dnie głębokiego oceanu. W mitologii Słowian, Święty Swaróg bywa boskim kowalem, który wykuł Ziemię. Razem z żoną Ładą ma synów Peruna, Świętowita, Kalwisa, Strzyboga, Swarożyca, oraz córki Mildę i Urszulę. Swaróg podzielił swoją moc i władzę między swoich synów, ale Perun i Świętowit przejęli sobie część udziałów swoich braci. Historia taka zaczerpnięta z dawnych legend może odzwierciedlać sukcesję władzy dawnych plemion prasłowiańskich i dotyczyć bohaterów deifikowanych - a tacy również zgodnie z Indoeuropejską i Indoaryjską tradycją trafiają do Swargi i stają się tam ważnymi postaciami, także kultowymi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Istotnym dowodem na ogólnosłowiański kult Świętego Swaroga, a także potwierdzeniem istnienia bóstwa o tym imieniu w słowiańskich wierzeniach są liczne nazwy topograficzne oraz geograficzne spotykane na obszarze całej słowiańszczyzny. Co ciekawe, wiele miejscowości o nazwach potencjalnie mogących pochodzić od imienia Bóstwa Swaroga znajduje się na terenach zachodniosłowiańskich, co może sugerować prapolski rodowód bóstwa i jego akulturacje na Rusi oraz tłumaczyć jego słabsze poświadczenie na wschodniej słowiańszczyźnie. Z drugiej strony część wymienionych miejscowości mogła czcić innego ognistego boga, Świętego Swarożyca i na jego cześć utrwalić cząstkę -*Swar w zachodniosłowiańskich nazwach (szczególnie polskich). Oto wybrane topografie: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Połabie</b>: Swarzyn (obecnie niemieckie Schwerin); </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Polska</b>: Swarzędz, Swarożyn, Swarzewo, Swarzów, Swarzynice, a także tabulizowana nazwa Twarożna Góra; </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czechy</b>: Svarov, Svaren; </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rosja</b>: Swaryż; </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Słowenia</b>: tabulizowany Tvarog - ruiny słoweńskiego zamku; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święty Swarog zszedł (zstąpił) z nieba na ziemie i ogłosił, że kobieta może mieć tylko jednego męża, a mąż tylko jedną kobietę więc jego skłonności zahaczają o władze magiczno-prawną (I funkcja w indoeuropejskim społeczeństwie), która jest przywilejem niebiańskich bóstw głównych. Aleksander Bruckner, wybitny polski slawista zasugerował nawet wyparcie kultu Świętego Peruna z pozycji naczelnego panteonu przez Swaroga, czemu przeciwstawia się Aleksander Gieysztor, inny wybitny badacz negując upadnięcie kultu gromowładcy. W kronice podkreślono jednak czuwanie Świętego Swaroga (a później jego syna Dażboga) nad przestrzeganiem prawa i karaniu cudzołóstwa, co jest typowe dla bogów II funkcji, z którymi identyfikuje się bóstwo niebiańskie. Wszystkich Słowian obowiązuje to prawo małżenskie ustanowione przez Świętego Swaroga dla całego Ludu Słowiańskiego i wszystkich jego plemion. Ogień niebiański, a więc dobroczynna moc Słońca także wymagała odrębnego rytuału na słowiańszczyźnie. W Polsce, na Polesiu i Ukrainie wschód Słońca witano modlitwą i uchyleniem czapki, a także pokłonem w pas lub pokłonem w klęku w stronę Słońca. Uważano Slońce za twarz Swaroga lub za Oko Boże, Oko Swaroga. Nie wolno było zatem wskazywać nań palcem, a w trakcie żniw obracać się do niego plecami (co także zapobiega oparzeniom pleców). Dodatkowo przy zbiorach ofiary z plonów wznoszono do góry i dziękowano za urodzaj w stronę Słońca - Oka Swaroga. Słońce postrzegano również jako tańczące po nieboskłonie i skaczące z radości (stąd Radogost). Wiara w jego zbawienną, boską moc wyrażała pozytywny i wdzięczny stosunek Słowian do ognia niebiańskiego 9swarogowego) bez wyraźnych śladów lęku przed tym nieznanym, gorącym obiektem na niebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dadźbóg, Dażbóg, Dabóg</b> – bóstwo Słowian wschodnich - jest często określany jako syn Swaroga. Według części badaczy Swarożyc i Dadźbóg to jeden i ten sam bóg, a różnica miała wynikać z regionalnych różnic kultu. Nie brak też opinii utożsamiających Dadźboga z samym Swarogiem, gdyż w źródłach ruskich Dadźbóg często utożsamiany jest ze słońcem, zaś w "Powieści minionych lat" w katalogu bóstw czczonych przez Włodzimierza Wielkiego widnieje Dadźbóg, a nie Swaróg. Według "Słowa o wyprawie Igora" książęta ruscy uważali się za "wnuków Dażboga". Dadźboga czy Dażboga uważa się za bóstwo dostatku, na podstawie teonimu wywodzonego od dati-, "dać". Drugi człon teonimu, bog, może tutaj odnosić się nie do słowa "bóg", ale do bogactwa. Badacze wskazują na podobieństwo Świętego Imienia Swarog do irańskiego hvar (słońce), sanskryckiego svár (niebo), czy starosłowiańskiego *sъvariti (wykuwać, kuć). Nawiązanie do miejsca i roli Swaroga/Swarożyca w panteonie bóstw pogańskich jest oczywiste. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Władcą Swargi czyli Niebios w tradycji wedyjskiej Ariów (Arya) jest Święty Indra, zwany Swarginem, którego cechą istotną jest pokonanie demona (asura) Wrytry (vrtra), który jest demonem ciemnych i mrocznych myśli zwanych vrtti, myśli chaotycznych, przypadkowych, głupich i szkodliwych. Na dworze Świętego Indry wśród rytualnych mistyczno-magicznych rytuałów ogniowych uprawiane są w kręgach Święte Tańce i Śpiewy, w których uczestniczą Apsarasy (Nimfy) i Gandharwowie (Muzycy i Pieśniarze), stąd w tradycji wedyjskiej i indoaryjskiej wielki nacisk na rytuały ofiary ogniowej (jak znana agnihotra czy jadźnia) oraz święte tańce i śpiewy uprawiane w duchowych kręgach. Tak się bawią dewowie w Amarawati - Stolicy Swargi, w Mieście Nieśmiertelnych. Mitologia tych misteriów jest znana chyba ze wszystkich lokalnych kultur indoaryjskich oraz indoeuropejskich, zatem i słowiańska jest łatwa do odtworzenia, chociaż wiele dawnych mistycznych i misteryjnych tańców, pieśni, muzyki czy rytuałów ogniowych lokalnie mogło zaginąć. Łatwo jednak sięgnąć po inspiracje do wedyjskich tradycji indrowych, a przy tym do sanskrytu jako języka liturgicznego wspólnego dla wszystkich Indoariów i Indoeuropejczyków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Kołowrót, słowiański mistyczny symbol bóstwa słońca </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Symbol znany także jako Kolovrat, Swarzyca, Swarożyca, Swarga, to mistyczny i magiczny znak który dawni Słowianie umieszczali powszechnie na ubraniach, monetach, broni i pomnikach, a także na domostwach - w obronie przed złymi demonami i niszczycielskimi zjawiskami przyrody. Ocenia się, że na terenie dzisiejszej Polski najstarsze znaleziska z naniesionym symbolem Swarzycy czy Swargi mogą mieć nawet pięć tysięcy lat. Dynamika słowiańskiego symbolu Swargi może wskazywać na jej szersze znaczenie dla ówczesnych ludzi - oprócz dość dosłownego przedstawienia Słońca i Ognia widać nawiązanie do niezmiennego i powtarzalnego cyklu życia, a także doktryny czterech oraz ośmiu kierunków świata i ośmiu zasad Koła Dharmy znanego wśród Arjów w Indii i Iranie. Kołowrót słowiański zawsze jest łączony z jednym z najbardziej powszechnych bóstw słowiańskich - Swarogiem. Najczęściej Kołowrót czyli Swarzycę malowano farbą czerwoną, w kolorze rozżarzonych węgli Ognia lub czerwonawych wschodów i zachodów Słońca. Drugim kolorem były złociste wschody i zachody Słońca. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM54eeeXpm2ZP_K6-JOCp2edSgMdeST4TRCGuwd1_6qsiNcTcCFrqTyIozsTJR1qQxjYWB8P0e2hsqKeGaz7yNCWLs3UHhEg-LBkKIpVlxugm8IozzjepylQykimpTfN4gtZuAI7DiHq2R/s1600/Ko%25C5%2582owr%25C3%25B3t+-+S%25C5%2582owia%25C5%2584skie+Ko%25C5%2582o+Dharmy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="521" data-original-width="520" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM54eeeXpm2ZP_K6-JOCp2edSgMdeST4TRCGuwd1_6qsiNcTcCFrqTyIozsTJR1qQxjYWB8P0e2hsqKeGaz7yNCWLs3UHhEg-LBkKIpVlxugm8IozzjepylQykimpTfN4gtZuAI7DiHq2R/s400/Ko%25C5%2582owr%25C3%25B3t+-+S%25C5%2582owia%25C5%2584skie+Ko%25C5%2582o+Dharmy.jpg" width="398" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Kołowrót - Solarny Znak Słowiański (Scytyjski)</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Długo jeszcze po odejściu w niebyt bogów pogańskich zachowały się rytuały takie jak przysięga na boskie Słońce czy oddawanie każdego ranka pokłonu wschodzącemu Słońcu - Bóstwu Słońca. Także w nazwach geograficznych pozostały ślady dawnego kultu: weźmy na przykład wieś Swarożyn na Pomorzu czy miasto Swarzędz - główne miejsca kultowe i odpustowe religijnych kultów Słowiańszczyzny. Za najważniejsze obrzędy na cześć Bóstwa Słońca odprawiane przez Słowian uznaje się święto zwane Szczodre Gody czy święto zimowego SłońcoStania - gdy 22 grudnia, z okazji narodzin nowego Słońca rozpoczynano huczne świętowanie zwycięstwa światła nad ciemnością, życia nad śmiercią. Celebrowanie zimowego przesilenia było i jest uniwersalne i obchodzone zarówno przez wielkie cywilizacje jak i mniej rozwinięte ludy starożytności. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Radogoszcz (Retra) - zaginiona świątynia </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Największą estymą Swaróg czy Swarożyc, zwany też Radogostem, był darzony przez Redarów, plemię należące do Słowian połabskich, zamieszkujących dzisiejsze tereny wschodnich Niemiec (na Zachód od Odry i Szczecina). Redarowie należeli do grupy plemiennej Wieletów, wojowniczych Słowian, którzy aż do XII wieku opierali się ekspansji niemieckich chrześcijan barbarzyńców na wschód. Głównym ośrodkiem politycznym Wieletów był gród Radogoszcz pełniący jednocześnie funkcję sakralną - znajdowała się w nim bowiem największa i najsłynniejsza na ziemiach Słowiańskich świątynia Radogosta-Swarożyca. Opisy owej warowni znajdujemy aż w dwóch niezależnych przekazach pisemnych - u Thietmara z Merseburga i Adama z Bremy. Thietmar pisał:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"W ogrodzie nic nie ma poza świątynią, zbudowaną przemyślnie z drzewa, która jako podwaliny ma poroża różnych zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń – jak można zauważyć, patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywa się Swarożyc i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan." - Za: A. Gieysztor, Mitologia Słowian</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety, w XII wieku gród i świątynia Swaroga zostały zrównane z ziemią przez barbarzyńskich chrześcijanskich Sasów i dzisiaj nie znamy dokładnej ich lokalizacji. Według opisów kronikarzy Swarożyc czczony w Radogoszczy miał także charakter marsowego boga wojny. Przed każdą wyprawą wojenną Wieleci zbierali się przed jego obliczem, składali mu ofiary i wróżyli co do militarnego powodzenia. Podobno nie stronili od składania ofiar z ludzi, głównie chrześcijan, możliwe jednak, że są to tylko plotki powielane przez złowieszczych kronikarzy niemieckich, chcących usprawiedliwić barbarzyńskie wyprawy przeciw tak zwanym poganom czyli prawdziwym kultom słowiańskim. Według ich przekazu w 1066 roku w Radogoszczy zginął barbarzyński biskup meklemburski Jan, złożony w ofierze Swarożycowi (stare tradycje często najeźdźców karały śmiercią w świątyni jako centrum życia społeczności). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W świątyni swarogowej znajdowały się artefakty zabierane z niej tylko na wojnę, a najbardziej czczony był święty rumak Swarożyca, uczestniczący w obrzędach i wróżbach. Jak wielkie było jego symboliczne znaczenie pokazuje fakt, że biskup Burchard z Halberstadt po zniszczeniu świątyni w 1068 roku dosiadł świętego konia i powrócił na nim do Saksonii. W ten sposób Wieleci zostali nie tylko pokonani na polu bitwy, ale i duchowo upokorzeni przez germańskich barbarzyńców katolickich uprawiających ludobójczą dla Słowian inkwizycję i barbarzyński podbój. Po upadku ośrodka sakralnego w Radogoszczy jego rolę przejęła Arkona - gród na wyspie Rugia, należący do zachodniosłowiańskiego plemienia Ranów. Sto lat później ziemie Ranów spotkał podobny los - zostały podbite przez barbarzyńskich Duńczyków i siłą schrystianizowane. Wspólcześnie, na przełomie XX i XXI wieku, te same barbarzyńskie narody germańskie dokonują przymusowej elgiebetyzacji Narodów Słowiańskich, w tym Polskich, chociaż wsród Słowian elgiebetyzm praktycznie nie występuje i nigdy nie występował jako istotne społecznie zjawisko (chociaż jest znaczny u ludów germeńskich, którzy słowiańskich jeńców od zawsze plugawie gwałcili doodbytniczo). Pierwotny Gród Słowian w Radogoszczy został całkowicie unicestwiony w 1125 roku przez zboczonego barbarzyńcę Lotara III, a Wieleci jeszcze 40 lat opierali się ekspansji niemieckiej, by w końcu na zawsze utracić na ich rzecz ziemie Połabian (całe tak zwane NRD albo Wschodnie Niemcy, to w istocie Ziemia Słowiańska, Polska, Lechicka). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Stefan Żeromski opisał wygląd posągu Swarożyca w Świątyni w Radogoszczy. Posąg Swarożyca był cały ozdobiony złotem. Posągowy Swarożyc trzymał w lewej ręce słowiański topór dwusieczny, na głowie jego siedział ptak z rozpuszczonymi skrzydłami, zapewne mistyczny Raróg (sokół lub orzeł bojowy). Na piersiach wyobrażone było godło narodowe: czarna głowa tura (najwiekszego byka czy bizona słowiańskiego). Dwusieczny topór, ta straszliwa broń w rękach wyćwiczonego wojownika słowiańskiego – trzymany przez samego Swarożyca pokazuje, że był on dla Redarów i Słowian rzeczywiście bóstwem wojowników. Pod jego przewodnictwem Redarowie szli do boju, ale niestety musieli walczyć tylko w dzień, bo tak było honorowo. Germańscy barbarzyńcy katoliccy zapamiętali doskonale swoją klęskę pod Przęcławą (10 sierpnia 1056), w której germańska armia saksońska została praktycznie unicestwiona, jak klęski kilku poprzednich swoich barbarzyńskich najazdów na Słowian. Wiedzieli też zapewne, że siłą Wieletów była ich wiara w Święte Bóstwo Swarożyca. Dziesięć lat po tej germańskiej klęsce, zimą roku 1066-67 jeszcze większe wojska niemieckie pod wodzą katolickiego biskupa Burcharda z Halberstadtu najeżdżają w amoku barbarzyńskiego podboju i pustoszą kraj słowiańskich Redarów, gdzie zagładzie uległa świątynia Swarożyca w Radogoszczy. Tak germańscy katolicy pohańbili ziemie Słowian, które zagarnęli wcielając do swojej Rzeszy Niemieckiej (a to w sumie całe terytorium późniejszego NRD - Niemiec Wschodnich. W rzeczywistości, Słowianie zawsze wyganiali germańskie plemiona za rzekę Łabę, która była w historii starszej rzeką graniczną Słowian z Germanami (Niemcami). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po barbarzyńskim najeździe w 1066/67 roku słowiańscy Redarowie odbudowali jednak świątynię Swarożyca. Według niektórych wspomnień miała ona po odbudowie posiadać trzy razy trzy, a więc dziewięć bram. Niemcy jednakże widząc odradzający się opór Słowian ponownie ich zaatakowali katolickim terrorrem. Ostateczne unicestwienie świątyni Świętego Swarożyca i jawnych kultów słowiańskich nastąpiło w roku 1125, kiedy to Niemcy pod wodzą Lotara III, późniejszego cesarza, ostatecznie podbili słowiańskie ziemie Redarów (na Zachód od Szczecina, aż po ujście Łaby). Aby odebrać Słowianom (nie tylko Redarom) pamięć ich bóstwa wojny, boga Słońca i Świętego Ognia, boskiego Kowala od mieczy, toporów i zbroi, ich wyrocznię posyłającą ich do walki – Swarożyca – jego świątynię w Radogoszczy kompletnie unicestwili. Niemccy katolicy zrobili to świadomie i z premedytacją – wiedzieli bowiem, że Swarożyc mógłby być dla Słowian symbolem dalszej walki i oporu wobec wrogów niszczących słowiańską wiarę i kulturę. Dlatego tak starannie Swarożyca wymazano z pamięci kolejnych germanizowanych katolicyzmem pokoleń, włącznie ze Swarogiem, Dażbogiem i Radogostem i świętymi miejscami słowiańskich kultów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Polska aby odrodzić się, musi wrócić do swych korzeni, do własnej prapolskiej wiary." - tak pisał Zorian Dołęga Chodakowski. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Swarga, Indra i Inicjacja </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Indra, Władca Niebian i Swargi, jest najstarożytniejszym dawcą hatha jogi oraz kalaripayat (tradycyjnych sztuk walki). Świadomość Indra oraz Niebios (Swarga-Logi, Indra-Loki) osiągana jest poprzez inicjację od wtajemniczonych kapłanów niebiańskich. Indra jest mistycznym joginem i wojownikiem, który pokonał w walce wszelkie demony i ciemne siły, w tym demona Vrtra (w postaci burzowej chmury ciemności). Mit walki sił ciemności przeciwko siłom światła jest mocno obecny w tradycji wedyjskiej, a niebianami są tylko ci, którzy w walce pokonali siły ciemności, pokonali zło, w tym także złe pokusy i złe myśli, nie tylko swoje nawykowe złe uczynki czy złą mowę. Moc indrowa to wielka moc egzorcyzmowania, usuwania złych sił i demonów ciemności. Nie dziwi skojarzenie ze światłem świtu, które usuwa ciemności w miarę wzmagania się brzasku. Indra (Silny, Ogień Indu) znany jest jako Śakra (Mocarny), ma wiele Świętych Imion. Niebianie, w tym Indra spożywają boski napój Soma, który zapewnia im nieśmiertelność (amrta) oraz doskonałe zdrowie. Imię Indra to także funkcja czy tytuł Władcy zasiadające na Tronie Bóstw Nieba. Wedyjskie mity wspominają, że każdy kolejny Indra rządzi przez jedną Manwantarę, a jedna Manwantara to okres 72 Czterowieczy (każde ma 4 miliony 320 tysięcy lat). Aktualny Indra rządzi w 71 Czterowieczu dobiegającej końca Siódmej Manwantary. Czternaście Manwantar tworzy jedną Kalpę, co pokazuje, że czas mierzony wedle niebios i bóstw to bardzo długowieczna historia. Aktualny Indra tworzy aktualną Swargę (Niebo), jest zarówno jej Duchem Światłem w którym wszyscy żyją jak i postacią która zasiada na niebiańskim Tronie. Swarog może być ucieleśnieniem niebios i jego słońcem, a Swarożyc może być następcą, synem czy kolejnym Indrą kolejnej Manwantary. Indra, Swargin, jest władcą, królem wszystkich niebian i istot przebywających w niebiosach, także wszystkich pozostałych Bóstw Nieba, bogów i bogiń oraz zwykłych niebian. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sanskrycki rdzeń "svar" oznacza wibrowanie dźwięków, mantrowanie, śpiewanie, żarliwe modlenie i jaśnienie w jednym, w tym świecenie słońca, a także ujawnianie błędów (grzechów, win, wad, defektów, przywar). Svarga zatem to miejsce, gdzie odbywają się śpiewy, żarliwe modły i ma miejsce oświecające słoneczne jaśnienie czy świecenie wsparte mantrowaniem (wibrowaniem dźwięków sanskrytu). Swarga to miejsce z którego boskie światło ujawnia i piętnuje grzechy, błędy, winy, przywary istot nie należących do niebios. Indra jako król niebios ma urodziwą żonę Śaci (Puloma, Aindrani), z która ma troje dzieci: syna Dźajanta (Jayanta) i dwie córki, Dźajanti oraz Dewasenę. Dźajanti poślubiła Śukradewę (władcę Wenus), a Dewasena została małżonką Kartikeya znanego jako Sanatkumara, syna Śiwa i Parwati, będącego bóstwem niebiańskich rycerzy i wojowników. Niebiosa od strony mitycznych historii są całkiem romantyczne, chociaż potomstwo bóstw niebiańskich stwarzane jest zgodnym aktem woli rodziców, a nie koniecznie tak jak u ludzi poprzez akt prokreacji erotycznej. Swarga to niebiosa, kraina światłości, raj, rajska kraina, świat nieba, świat boskiej światłości, siedziba światłości, siedziba bogów i bogiń, niebiańskie błogosławieństwo. Imię Svarga w sanskrycie nosi także syn Rudra Bhima, niebiański syn Groźnego Rudra, Władcy Życia. Svargaćyuta to osoba wcielona na ziemi, która albo spadła z niebios albo taka, która z niebios zstąpiła, co w praktyce daje wedyjskie zagadnienie rozpoznawania czy osoby podające się za boskie, duchowe, za wcielenia mistrzów, rzeczywiście takimi są jako posłańcy z niebios (dewata) czy też są to zepsute duchy demonów (asurów) upadłych z niebios, a upadek których jest popadnięciem w ciemności za karę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święte Bóstwo Indra jest jednym ze zwykle siedmiu, ośmiu lub dwunastu Aditjów, Synów Prabogini Aditi oraz Dyausa (Nieba), wśród których wymienia się najczęściej takie wielkie święte imiona jak: Mitra, Arjaman, Bhaga, Waruna, Daksza/n, Amśa (Anśa) - których wymienia Rygweda II.27.1 oraz Aditya (Surya) i Martanda - wspomniani w Rygweda X.72.8 jako Aditjowie, synowie Prabogini Aditi. Można przypuszczać, że Wschodnie Koło Dharmy Arjów, Dharmaćakra o Ośmiu Szprychach, a także Słowiański Kołowrót Ośmioszprychowy spopularyzowany ponownie na przełomie XX i XXI wieku w różnych wersjach to symbol Ośmiu Aditjów. Indra jest jednym z najstarszych Braci Aditjów, ich przełożonym i władcą. Indra nelży także do sześciu Marutaganów, synów Rudra i Priśni w kolejności od najstarszego do namłodszego: Mitra, Waruna, Indra, Puszan, Bhaga, Wisznu. Wiele tekstów wymienia dwanaście Aditjów jako Święte Imiona Solarnych Bóstw Nieba: Indra, Dhatar, Pardźanja, Twasztar, Puszan, Aryaman, Bhaga-Aditya, Wiwaswan (Wiwaswat), Wisznu, Amśuman (Amśa, Anśa), Waruna, Mitra. Od wedyjskkiego Imienia Bóstwa Bhaga, poprzez tradycje irańskie mamy w spolszczeniu Imię Bóg. Indra jest narodowym bóstwem Indo-Ariów, wszystkich Ariów wedyjskich, najpierwszym i najznakomitszym pośród Bóstw Nieba, Sureśą (Władcą Bostw Nieba), Serendrą (Mocą Bogów), Radźendra (Indrą Królów, Mocą Królów), Parvatendrą (Mocą Gór), także Władcą Wschodu (kierunku wschodniego) i wschodów Słońca. Czas Indrowy, to czas wschodzenia oraz czas zachodzenia Słońca, bardzo ważny w rytuałach ogniowych tradycji Indo-Ariów. Wedanta, mistyczne pisma wedyjskie, nazywają Indrę Najwyższą Istotą, Parama Puruszą, Parama Brahmanem, Wielkim Duchem Niebios. Imię Indra oznacza Siłę, Moc, Potęgę, a także Zdobywcę i Zwycięzcę - Tego, który wszystko Podporządkowuje Boskiej Woli Niebios. Svarga-Margah to oczywiście Droga Nieba, Niebiańska Ścieżka, potocznie zwana ścieżką rozwoju duchowego.<br />
<br />
Biała Ruś miała swojego Białego Boga, Biełoboga, a Czarna Ruś swojego Czernoboga. Warto pamiętać, że spolszczone słowo Ruś, w znaczeniu takim jak Ruś Kijowska z czasów jej imperialnej potęgi, to w oryginale z tamtych czasów, w języku staroruskim, Рoyсь, a także Рoyсьскаѧ Землaѧ czyli dosłownie Rajska Ziemia, ale jakoś w Polsce, to oryginalne znaczenie Raju i Rajskiej Ziemi zmieniono na coś co brzmi jako Ruś i Ruska Ziemia. Widać w tym chęć ukrycia prawdziwego znaczenia starej nazwy jak i silną bezbożność, bo akurat Raj, a po starorusku Рoyсь (Rojś) i Рoyсьска Землa (Rajska Ziemia) to dobrze znana religijna etymologia słowiańska. Ziemie słowiańskie to po prostu Raj, Niebiańska Kraina, Ziemia Słowiańskich Bogów, i tyle w temacie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilaSy7E_3LweAV9zjfMFToPNl5WqXIwm5ya3xCl7TTrR2A9rCMEwatWZCxoTBTrYotb8zPVYi_0JfkKqh4fwrgsr0aVJ94XDwnDOedmfjC5Y3pg3v2Rr-H7_-jNtOL8gb3WzFsqfeqctXm/s1600/Ko%25C5%2582owr%25C3%25B3t_Scytyjski_S%25C5%2582owia%25C5%2584ski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="940" data-original-width="1000" height="375" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilaSy7E_3LweAV9zjfMFToPNl5WqXIwm5ya3xCl7TTrR2A9rCMEwatWZCxoTBTrYotb8zPVYi_0JfkKqh4fwrgsr0aVJ94XDwnDOedmfjC5Y3pg3v2Rr-H7_-jNtOL8gb3WzFsqfeqctXm/s400/Ko%25C5%2582owr%25C3%25B3t_Scytyjski_S%25C5%2582owia%25C5%2584ski.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Kołowrót Scytyjski - Znalezisko Archeologiczne</b></td></tr>
</tbody></table>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #bf9000;">Kilka modlitw ogniowo-solarnych </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Ogińku Święty, skarbicku Boży, nie dajże nas nigdy zubożyć!" </div>
<div style="text-align: justify;">
"Ogińku Święty, skarbicku Boży, pomóż bogactwa nasze pomnożyć!" </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Inwokacja Swarożyca </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Boże Swarożycu, </div>
<div style="text-align: justify;">
boga Swaroga boski Synu i Dziedzicu</div>
<div style="text-align: justify;">
jako bóg Słońca oświecaj nam nasze umysły </div>
<div style="text-align: justify;">
i oświetlaj nam naszą drogę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako bóg Ognia </div>
<div style="text-align: justify;">
rozpal w nas ogień miłości </div>
<div style="text-align: justify;">
do Tradycji, do Wiary Ojców,</div>
<div style="text-align: justify;">
do Kraju, do Plemienia, do własnego Rodu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako boski Kowal</div>
<div style="text-align: justify;">
zahartuj nasze serca</div>
<div style="text-align: justify;">
nasze umysły i nasze dusze</div>
<div style="text-align: justify;">
Abyśmy wytrwali w Słowiańskiej Wierze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Modlitwa o wschodzie słońca</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy Twój wyrok przyjmę twardy</div>
<div style="text-align: justify;">
Przed mocą Twoją się ukorzę; </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale chroń mnie Swaroże od pogardy</div>
<div style="text-align: justify;">
Od nienawiści strzeż mnie Boże. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszak Tyś jest niezmierzone dobro</div>
<div style="text-align: justify;">
Którego nie wyrażą słowa.</div>
<div style="text-align: justify;">
Więc mnie od nienawiści obroń</div>
<div style="text-align: justify;">
I od pogardy mnie zachowaj.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co postanowisz, niech się ziści.</div>
<div style="text-align: justify;">
Niechaj się wola Twoja stanie,</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale zbaw mnie od zdradliwości</div>
<div style="text-align: justify;">
Ocal mnie od sromoty, Boże Światłości.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: #bf9000;">Ręce do Słońca </span></h4>
<br />
Mmmmmmm...<br />
Do słońca ręce unoszę swe<br />
Żeby każdy zrozumiał mnie...<br />
Mmmmmmm...<br />
Do słońca ręce unoszę swe<br />
Żeby DadźBóg zrozumiał Mnie... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #20124d;">Bibliografia i Literatura:</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Benek K., Historia religii. Religie niechrześcijańskie, Kraków 2007.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gieysztor A., Mitologia Słowian. Warszawa 2006. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kempiński A., Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kempiński A. M., Słownik mitologii ludów indoeuropejskich, Poznań 1993.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mały słownik kultury dawnych Słowian, pod red. Leciejewicz L., Warszawa 1988.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mitologie Świata. Słowianie, t. 8, Warszawa 2007.</div>
<div style="text-align: justify;">
Podgórski A.; Podgórska B., Encyklopedia demonów. Diabły, diabełki, jędze, skrzaty, boginki… i wiele innych, Wrocław 2000.</div>
<div style="text-align: justify;">
Strzelczyk J., Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian. Poznań 1998. </div>
<div style="text-align: justify;">
Szyjewski A., Religia Słowian. Kraków 2003. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tempłowicz A., Panteon słowiański w świetle etymologii. Perun - Weles - Swaróg i bóstwa pokrewne, [w:] „Kwartalnik Językoznawczy” 2011, nr 1.</div>
<div style="text-align: justify;">
Thietmar of Merseburg, Chronicon Thietmari</div>
<div style="text-align: justify;">
Urbańczyk S., Dawni Słowianie Wiara i kult, Wrocław 1991. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
myths.kulichki.net/enc/item/f00/s30/a003051.shtml</div>
<div style="text-align: justify;">
godsbay.ru/slavs/svarog.html</div>
<div style="text-align: justify;">
opolczykpl.wordpress.com/2012/04/14/moj-ulubiony-bog-slowianski-swarozyc/</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-6515955354943226302019-07-23T21:39:00.000+02:002019-09-02T21:45:01.466+02:00Marek Rymuszko odszedł do wiecznościPowędrował do Nieznanego Świata... W dniu 22 lipca 2019 roku wieku 71 lat zmarł Marek Rymuszko - reporter, pisarz, publicysta i scenarzysta. Był założycielem i wieloletnim redaktorem naczelnym miesięcznika „Nieznany Świat". Informację potwierdza redakcja pisma i znajomi z Krajowego Klubu Reportażu, który Marek Rymuszko współtworzył i był jego prezesem od 1996 roku. Stworzył koncepcję redakcyjną miesięcznika „Nieznany Świat”, którego redaktorem naczelnym był od 1990 roku. Zmarł po kilku miesiącach ciężkiej choroby wiodącej do śmierci, którą zdiagnozowano w kwietniu 2019 roku. Pracami redakcji tymczasowo kierują wicenaczelni - Wojciech Chudziński i Piotr Cielebiaś.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTMBrxb7BZJhDBEnrelV0mtOcOQED4h48D5BISW6nnuEXV6JvYiCt1xRwJlxhXC6GWP6899p2wyzO7175JyxJeugQ4AivpbkN0WxxKJBZMqoTMLuHETVi0np4-T2EAKe7WPZAV39TYs_SI/s1600/marek-rymuszko-1948-2019.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="1080" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTMBrxb7BZJhDBEnrelV0mtOcOQED4h48D5BISW6nnuEXV6JvYiCt1xRwJlxhXC6GWP6899p2wyzO7175JyxJeugQ4AivpbkN0WxxKJBZMqoTMLuHETVi0np4-T2EAKe7WPZAV39TYs_SI/s640/marek-rymuszko-1948-2019.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Marek Rymuszko (1948-2019)</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Nie żyje Marek Rymuszko - Założyciel i szef miesięcznika "Nieznany Świat” </b><br />
<br />
"Z przykrością informujemy, że w poniedziałek, 22 lipca 2019 roku około południa, w szpitalu zmarł nasz Kochany Prezes, redaktor <b>Marek Rymuszko</b>" - poinformowało stowarzyszenie "Krajowy Klub Reportażu". Marek Rymuszko w czerwcu 2019 roku skończył 71 lat. Marek Rymuszko był reporterem, pisarzem, publicystą i scenarzystą. W 1990 roku założył miesięcznik "<b>Nieznany Świat</b>", którym kierował do śmierci.<br />
<br />
W latach 70-tych XX wieku ukończył studia prawnicze i dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Był dziennikarzem wychodzącego w PRL tygodnika "Prawo i Życie" i współpracownikiem wielu czasopism. Laureat kilkudziesięciu nagród w ogólnopolskich konkursach reporterskich. W 1986 roku za całokształt dorobku w dziedzinie reportażu uhonorowany Nagrodą im. Ksawerego Pruszyńskiego.<br />
<br />
W 1989 roku debiutował w teatrze sztuką "Kołysanka", której premiera miała miejsce w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku. Kilkanaście pozycji jego autorstwa wydrukowała Krajowa Agencja Wydawnicza w serii Ekspres Reporterów. Marek Rymuszko był współautorem scenariusza do filmu "Wielka majówka", w którym w roli 16-letniego Ryśka zadebiutował na wielkim ekranie Zbigniew Zamachowski.<br />
<br />
Autor książek: "Miejsce na górze", "Paralaksa", "Wielka zasadzka", "Noc Komety", "Nieuchwytna Siła" (z Anną Ostrzycką), "Powrót nieuchwytnej siły", "Złamana lanca". Wydał "Bajki polskie. Reportaże sądowe".<br />
<br />
Bliscy Zmarłego z magazynu Nieznany Świat informowali, że uroczystości żałobne rozpoczną się we wtorek 30 lipca 2019 roku o godz. 13.00 w Kościele p.w. św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach. Podczas pogrzebu zamiast kwiatów prosimy o datki do skarbonki <b>Przystani Ocalenie</b>.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<b>Żegnamy Marka Rymuszko - Nieznany Świat </b><br />
<br />
Trudno uwierzyć, że już Go z nami nie ma. Wydawało się, iż będzie tworzył NIEZNANY ŚWIAT wiecznie. Odszedł 22 lipca 2019 roku, swoją ścieżką do Światła, przegrywając z ciężką chorobą.<br />
<br />
Wspaniały, nietuzinkowy człowiek, dziennikarz, reportażysta, pisarz, badacz Nieznanego, twórca i redaktor naczelny miesięcznika NIEZNANY ŚWIAT, długoletni prezes Stowarzyszenia Krajowy Klub Reportażu, nasz szef, przyjaciel, mentor. Mistrz Wysokiego Słowa. Uczył patrzeć głębiej i czuć więcej. Pokazywał, że za kurtyną materii istnieje Świat Ducha.<br />
<br />
Zostawił po sobie wielką pustkę, ból i smutek rozstania, ale zarazem wdzięczność, że stworzył dzieło, które wielu pomogło odnaleźć własną życiową drogę.<br />
<br />
Pożegnaliśmy Go podczas uroczystości żałobnej 30 lipca 2019 roku, która miała miejsce na Starych Powązkach.<br />
<br />
Żałobników poprosiliśmy, by w miejsce ofiarowanych kwiatów i wieńców wsparli datkiem Przystań Ocalenie, tak bliską sercu Marka, którą NIEZNANY ŚWIAT wspiera od samego początku.<br />
<br />
<b>Anna Ostrzycka-Rymuszko</b> wraz z zespołem Wydawnictwa Nieznany Świat<br />
<br />
<b>Kalendarium twórczości </b><br />
<br />
1983 – Miejsce na górze<br />
1984 – Paralaksa, Wielka zasadzka<br />
1986 – Nagrodzony Nagrodą im. Ksawerego Pruszyńskiego<br />
1988 – Schody, Noc Komety<br />
1989 – Nieuchwytna Siła<br />
1989 – Premiera jego sztuki Kołysanka w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku<br />
1990 – Bajki polskie. Reportaże sądowe<br />
1991 – Złamana Lanca<br />
1994 – Powrót nieuchwytnej siły<br />
2002 – Przypadki metafizyczne<br />
<br />
Marek Rymuszko - urodzony <b>4 czerwca 1948</b> w Warszawie, zmarły <b>22 lipca 2019</b>, także w Warszawie – polski reporter, pisarz, publicysta i Wielki Iluminat w strefie polskojęzycznej. Ciekawe, że Marek Rymuszko odszedł do wieczności w rocznicę ogłoszenia postępowego ludowego Manifestu PKWN zwanego Manifestem Lipcowym, w rocznicę ogłoszenia powstania Wolnej Polski (Manifest PKWN ogłoszony został w Chełmie Lubelskim dnia 22 lipca 1944 roku, dzień po wyzwoleniu tej miejscowości od hitlerowskiej okupacji nazistów).<br />
<br />
Dziad nazywał się <b>Antoni Remuszko</b> i miał gromadkę dzieci – wśród nich Barbarę, Eugeniusza i Tadeusza. Gdy rodził się stryj Stanisława Remuszko - Eugeniusz - nastąpiła pomyłka, w księdze parafialnej zapisano „Rymuszko” i tak już zostało. W rodzinnym albumie widnieje zdjęcie tej trójki ze swoimi już dziećmi trzymanymi „na barana”: najmłodszy Marek (4 czerwca, brat stryjeczny), potem Grażynka (14 lutego, siostra cioteczna), no i Stanisław Remuszko (30 stycznia). Był rok 1948.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5huCcgNM-UJwLIRktKqWyQfNJskuqZ0IvU_K0rT1UESKLZgOHKfJ4oUyPmCI9IjhEFthHposT8pgJDZn-ahWwKIVbelECBvGQ80gYtucTx-I7Y8EaTst7ZnZB4t2jV-XddLJEL41jMUZ1/s1600/RYMUSZKO_Marek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="357" data-original-width="350" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5huCcgNM-UJwLIRktKqWyQfNJskuqZ0IvU_K0rT1UESKLZgOHKfJ4oUyPmCI9IjhEFthHposT8pgJDZn-ahWwKIVbelECBvGQ80gYtucTx-I7Y8EaTst7ZnZB4t2jV-XddLJEL41jMUZ1/s640/RYMUSZKO_Marek.jpg" width="626" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Marek Rymuszko - w wieku studenckim w czasach PRL</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
W środowiskach ezoterycznych, okultystycznych i iluminackich wielką wagę przywiązuje się do dobrze sporządzonych solidnych portretów astrologicznych, numerologicznych i chirologicznych czyli opartych na <b>Trójwiedzy</b> Iluminatów - Oświeconych Mistrzów Mądrości i Mędrców. W nich są zarówno jasne jak i ciemne strony każdej z wielkich osobowości i dusz tego ziemskiego świata...<br />
<br />
<b>Astrologicznie Marek Rymuszko to: </b><br />
<br />
<b>Słońce</b> w 13 stopniu Znaku Bliźniąt, w kwadraturze do Marsa.<br />
<br />
<b>Księżyc</b> w średnio około 4 stopnia w Znaku Byka (około południa), trzy doby przed Nowiem. Brak dokładnej godziny urodzenia nie pozwala na wyznaczenie Ascendentu ani na analizę Domów i obarcza położenie Księżyca kilkustopniowym marginesem błędu.<br />
<br />
<b>Jowisz</b> w ruchu wstecznym na Tronie Arymana (silnie arymaniczny) na 25 stopniu Znaku Strzelca, w opozycji do Urana.<br />
<br />
<b>Wenus</b> w ruchu wstecznym (11 stopień Znaku Raka) w koniunkcji z Merkurym (5 stopień Znaku Raka).<br />
<br />
<b>Mars</b> w 7 stopniu Znaku Panny, w trygonie do Księżyca i kwadraturze do Słońca.<br />
<br />
<b>Saturn</b> w 17 stopniu Znaku Lwa (lekceważenie niebezpieczeństwa), w opozycji do Punktu Czarnego Ksieżyca i w trygonie do Jowisza.<br />
<br />
<b>Rahu</b> w 13 stopniu Znaku Byka.<br />
<br />
<b>Ketu</b> w 13 stopniu Znaku Skorpiona.<br />
<br />
<b>Rahu i Ketu</b> tworzą karmiczną oś Byk-Skorpion. Ketu na stopniu robienia biznesu.<br />
<br />
<b>Punkt Czarnego Księżyca</b> w ruchu wstecznym w 14 stopniu w Znaku Wodnika (stopień literatury).<br />
<br />
<b>Uran</b> na 25 stopniu Znaku Bliźniąt w opozycji do arymanicznego (asurowego) Jowisza... Położenie Urana wskazuje na próbę uzyskania dostępu do tajemnic których nie jest się godnym lub wymagających przejścia prób lub uzyskania poziomu wtajemniczenia, którego się nie posiada...<br />
<br />
Horoskopem jako najstarszy włada silnie arymaniczny Jowisz. Sfery kapłańskie i magiczne są ściemnione, dają jednak silną władzę nad ludźmi i mocne wpływy.<br />
<br />
<b>Numerologicznie</b>:<br />
<br />
Wibracje Imienia i Nazwiska powodują, że aktywność zewnętrza jest sprzeczna z aktywnością (dążeniami) wnętrza, a to co wewnętrzne jest tłumione przez to co zewnętrzne z wzajemnością. Wibracje osobonazwy łagodzą niektóre negatywności astrologiczne.<br />
<br />
Imię Marek to Trójka lekko upadkowa, Nazwisko Rymuszko to Czwórka lekko upadkowa, schodząca. Imię i Nazwisko razem to Siódemka lekko wzrostowa, rozwojowa.<br />
<br />
<b>W czasie śmierci: </b><br />
<br />
<b>Merkury</b> w ruchu wstecznym w czasie przejścia przez minimum jasności (zanik światła Merkurego/Hermesa).<br />
<br />
<b>Rahu</b> w retrogradacji w Znaku Raka, blisko MC.<br />
<br />
<b>Ketu</b> w Znaku Koziorożca w koniunkcji z retrogradującym Saturnem, blisko IC.<br />
<br />
<b>Słońce</b> w koniunkcji z retrogradującym Merkurym, mniej niż 2 stopnie.<br />
<br />
<b>Księżyc</b> na ostatnim stopniu Znaku Ryb, zmierza do Ostatniej Kwadry.<br />
<br />
<b>Ascendent</b> przechodzi najpewniej przez Wagę Sprawiedliwości.<br />
<br />
Pozostanie w astralnym świecie przez bardzo długi okres czasu, najpierw w sferach ciemniejszych (trzy czwarte pobytu) a na ostatnią ćwiartkę czasu oczyszczenia dopiero w jaśniejszych, i potem otrzyma ponowne wcielenie. W kolejnym wcieleniu będzie osobą zamkniętą w kręgu spraw rodzinnych przerabiając zaniedbany i skomplikowany karman rodzinny. Rodzina, dom, małżeństwo, dzieci. Bardzo trudno będzie pogodzić sprawy zawodowe i karierę ze sprawami rodzinnymi, kariera i praca ucierpią z powodu poświęcenia się rodzinie. Osoba będzie zmuszona wykonywać prace podporządkowane, jako zwykły pracownik kierowany surowo przez przełożonych. Możliwe uszkodzenie umysłu lub osłabiona wydolność umysłowa w kolejnym wcieleniu (możliwa także słaba edukacja), zmniejszona zdolność do autorefleksji i wglądu. Ograniczony lub wyłączony dostęp do spraw ezoterycznych i okultnych. W kolejnym wcieleniu będzie się z osobą los obchodził bardzo surowo i rygorystycznie, osoba będzie zależna od tych, których w tym życiu ignorowała i odrzucała. Ci którymi rządził i na których wywierał wpływ będą mieć nad nim absolutną władzę. Czas śmierci sugeruje zanik światła umysłu i zanik świadomości hermetycznej. Tyle widać "od ręki" na dzień i czas śmierci podawany jako 22 lipca 2019 w godzinach przedpołudniowych...<br />
<br />
Ezoteryczne odczytywanie horoskopu oparte na <b>Trójwiedzy</b> (astrologia, numerologia i chirologia) nie jest łatwe ale pozwala ujrzeć zarówno karmiczną przeszłość jak i przyszłe życie w Zaświecie oraz w następnym wcieleniu, które wynika wprost z analizy horoskopu na godzinę śmierci (dzień śmierci jeśli nie mamy godziny i Ascendentu).<br />
<br />
<br />
<br />Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-1362444027574644272019-06-12T23:39:00.000+02:002019-06-13T23:44:24.998+02:00Galaktyczna Federacja Światła<h4>
<span style="color: blue;">Galaktyczna Federacja Światła - Duchowa Hierarchia Mistrzów Mądrości</span></h4>
<br />
Aktualna <b>Galaktyczna Federacja Światła</b> została wedle mitów utworzona ponad 4,5 miliona lat temu (w poprzedniej Wielkiej Judze) aby zapobiec dominacji i wykorzystaniu naszej Galaktyki przez międzywymiarowe siły ciemności (zło imperialne) z planów astralnych, a także mentalnych i eterycznych. Obecnie w jej skład wchodzi ponad 200 tysiecy członków – gwiezdnych nacji, konfederacji i związków (głównie lokalnych układów planetarnych).<br />
<br />
<b>Galaktyczna Federacja</b> jest najstarszą Federacją w znanym nam Wszechświecie, została utworzona pod koniec I wojny galaktycznej, która toczyła się bardzo dawno temu między konstelacją Lyra i istotami zwanymi – Reptilianami, Felinami i Karianami. Od tej wojny, ci co przeżyli zadecydowali, że muszą ustanowić jakieś rozwiązanie aby rozstrzygać spory w taki sposób by nie dochodziło do wielkiego niszczenia inteligentnych istot zwanych ludźmi na Avalonie – pierwszej Ziemi.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwPfTec56RTLJkcCu8FF6bcI413h6aiblczClioU21FIP89LQm9cq2Wro2XK5Ug-Zkdk20w8p0IO8zSRNtpSpt1_kUvgCA2Y9nzs_aXdLZunSKj7eVTuKbHrlCSe-Hg0POhBX9BXr5KJL4/s1600/Federacja_Galaktyczna---Hierarchia_Mistrz%25C3%25B3w_O%25C5%259Bwieconych.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="335" data-original-width="555" height="386" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwPfTec56RTLJkcCu8FF6bcI413h6aiblczClioU21FIP89LQm9cq2Wro2XK5Ug-Zkdk20w8p0IO8zSRNtpSpt1_kUvgCA2Y9nzs_aXdLZunSKj7eVTuKbHrlCSe-Hg0POhBX9BXr5KJL4/s640/Federacja_Galaktyczna---Hierarchia_Mistrz%25C3%25B3w_O%25C5%259Bwieconych.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Galaktyczna Federacja Światła - Hierarchia Mistrzów Mądrości</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Około 40% Federacji Światła to rasy humanoidalne natomiast pozostała część to różne formy odczuwających Istot/Bytów. Większość członków Galaktycznej Federacji Światła reprezentuje w pełni Świadome Istoty.<br />
<br />
Galaktyczna Federacja Światła została założona z Lyrian i Oriończyków. Ich pierwszym okrętem flagowym był Pelegai, jeden z nielicznych statków kosmicznych (eterycznych) nienaruszonych podczas tej wojny. Wojna miała bardzo dramatyczny przebieg i długo po niej Wszechświat musiał goić rany. Z biegiem czasu Galaktyczna Federacja Światła bardzo się wzmocniła. Za Ziemię jest odpowiedzialna Galaktyczna Federacja z Plejad ulokowana na Syriuszu.<br />
<br />
Istoty znane ziemianom jako Galaktyczna Federacja Światła planują ujawnienie się ludzkości. Większość ludzi nie ma pojęcia, czym jest Galaktyczna Federacja Światła. Termin ten w duchowości i ezoteryzmie pojawił się wraz z serią fantastycznych filmów i książek z podtekstem duchowym znanych jako Gwiezdne Wojny czyli w latach 70-tych i 80-tych XX wieku. W XXI wieku termin Federacja Galaktyczna szeroko wykorzystywany w grupach i nurtach związanych z New Age (Nju Ejdż), Nowym Wiekiem Ludzkości i Nowym Millenium, Trzecim Tysiącleciem.<br />
<br />
Termin Unia Glaktyczna lub Federacja Galatyczna pojawił się w połowie XX wieku w dziełach Donalda E. Keyhoe, a także w publikacjach Geralda Hearda i Franca Scully. Terminologia i idee nie miały zbyt wielu fanów, jednak z czasem połączyły się z niektórymi naukami mistycznymi oraz parareligijnymi. Historie typu Science Fiction często zazębiają się z polem mistyki i duchowości, światem magii i nauk metafizycznych, co nie zawsze wychodzi na dobre. W konteście latających talerzy i spodziwanych wizyt kosmitów z Galaktyki na Ziemi pisze o tym Urania nr 9/1959...<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Galaktyczna Federacja Niezależnych Sojuszów </span></h4>
<br />
Galaktyczna Federacja Niezależnych Sojuszów (także Sojusz Galaktyczny) – to rząd w fikcyjnej Galaktyce Gwiezdnych wojen, utworzony około 26 lat ABY.<br />
<br />
Około 25 lat ABY rozpoczęła się inwazja Yuuzhan Vongów na Galaktykę. W krótkim czasie flota Nowej Republiki została rozbita, a jej rząd stanął w obliczu zniszczenia całego inteligentnego życia w Galaktyce. Vongowie zmierzali w tym czasie w kierunku Coruscant. Kiedy rozpoczęła się wielka bitwa na orbicie tej planety, rząd Nowej Republiki znalazł się w stanie rozpadu. Zapanowała anarchia. Flota przegrała bitwę i wycofała się na Borleias. Większość członków rządu zginęła lub zaginęła.<br />
<br />
W tej sytuacji najwyżsi dowódcy wojskowi, znajdujący się na Borleias, zadecydowali o utworzeniu nowego rządu, Galaktycznej Federacji Niezależnych Sojuszów, która miała kontynuować walkę z Vongami. Z czasem jej przywódcą został Cal Omas, pochodzący z Alderaanu. Podstawowym zadaniem, jakie sobie postawiono, było odparcie ataku Yuuzhan Vongów. Federacja dysponowała większością tych jednostek Nowej Republiki, które przetrwała dotychczasowe bitwy, a po zawarciu sojuszu z admirałem Pellaeonem - także siłami Resztek Imperium.<br />
<br />
Po dłuższej kampanii wojennej, siłom Federacji udało się doprowadzić do wielkiego zwycięstwa nad Vongami w przestworzach Yuuzhan'tar (dawniej Coruscant) i zawarcia z nimi pokoju. Przed rządem stanęło jednak niezmiernie trudne zadanie odbudowania zniszczonych światów Galaktyki. Stolicą Sojuszu został tymczasowo Denon.<br />
<br />
Należy pamiętać, że inspiracje do tych historii pochodzą z dawnych legend i baśni oraz mistycznej wiedzy o walce sił ciemności przeciwko siłom światła, o walce zła przeciwko dobru jaka od niepamiętnyach czasów w cyklach toczy się na naszej planecie Ziemi i na wielu innych planetach w dostępnym kosmosie, w tym w subtelniejszych sferach istnienia na tak zwanych planach eterycznych, astralnych i mentalnych.<br />
<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Galaktyczna Federacja - Duchowa Hierarchia </span></h4>
<br />
Galaktyczna Federacja jest luźną konfederacją zjednoczonych pozytywnych cywilizacji w tej Galaktyce, takich jak Plejadianie, Sirianie, Arkturianie… Jej liderzy są Wniebowstąpionymi Mistrzami, istotami, które żyją w oświeconym stanie świadomości. Na tej planecie, Galaktyczna Konfederacja znana jest pod wieloma nazwami: Galaktyczna Federacja, Galaktyczna Federacja Światła, Galaktyczna Konfederacja Planet, Galaktyczna Federacja Planet, Zjednoczona Federacja Planet… Wszystkie te nazwy opisują tę samą, pozytywną grupę zwaną w tradycyjnej ezoteryce i mistyce Duchową Hierarchią Mistrzów Mądrości.<br />
<br />
Zarówno nazwa Galaktyczna Federacja i Galaktyczna Federacja Światła opisuję tę samą pozytywną grupę. Istnieje wiele istot na tej planecie, które twierdzą, że mają kontakt z tą pozytywną grupą wysoko uduchowionych i wtajemniczonych istot duchowych, mistycznych i magicznych. Jest to prawdą pod warunkiem, że dana osoba, rzeczywiście jest Uczniem Duchowym któregoś z wielkich Mistrzów Mądrości Duchowej Hierarchii zwanej także Wielką Białą Lożą lub Wielkim Białym Braterstwem Mistrzów Mądrości.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie2ZOaJVAUlx73QW8CtKYXtuYd6oJ9eTt8KOKpUtrdV6NYdsg2SUfT2FAQJ9QIhPN1YJc-wYitHbwmWbKaH81naBP4po4W_CmEBrr0VZWKn1ndwQN2Rjz6k9c5_Tf1MMpmemF97QqhShsV/s1600/Galaktyczna_Federacja_%25C5%259Awiat%25C5%2582a.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="215" data-original-width="234" height="588" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie2ZOaJVAUlx73QW8CtKYXtuYd6oJ9eTt8KOKpUtrdV6NYdsg2SUfT2FAQJ9QIhPN1YJc-wYitHbwmWbKaH81naBP4po4W_CmEBrr0VZWKn1ndwQN2Rjz6k9c5_Tf1MMpmemF97QqhShsV/s640/Galaktyczna_Federacja_%25C5%259Awiat%25C5%2582a.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Galaktyczna Federacja Światła - Posiada Własne Kanały TV na YouTube</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Galaktyczna Konfederacja, a ściślej Duchowa Hierarchia Mistrzów Mądrości Logosu Planety Ziemi której głównym zadaniem jest uwolnić Ziemię z ucisku sił ciemności, od poczatku istnienia ludzkości zajmuje się prowadzeniem ochrony mieszkańców Planety Ziemia od wpływów sił demonicznych, sił ciemności i mroku, sił planetarnego i kosmicznego satanizmu. Wielu Mistrzów Mądrości, Mistrzów Wniebowstąpionych, jak <b>Saint Germain</b>, <b>Kuthumi</b>, <b>Djhwalkhul</b>, <b>El Moryah</b>, <b>Gautama Buddha</b>, <b>Spitama Zaratusztra,</b> <b>Manu Waiwaswata</b>, <b>Pitagoras z Samos</b>, <b>Apoloniusz z Tiany</b> czy <b>Mag Athenor</b> należy do tej wspaniałej grupy w pełni przebudzonych i oświeconych duchowo istot stojących po stronie Światła, Prawdy i Oświecenia.<br />
<br />
Galaktyczna Konfederacja w stosownym czasie przyjdzie i wyzwoli planetę od wpływu sił ciemności, niezależnie od wszystkich zagrożeń i okrucieństw ze strony satanistycznych sił ciemności i mroku jakie mogą spotkać jej przedstawicieli na Ziemi. Większość telepatycznych wiadomości i przekazów channelingowych od Mistrzów Duchowej Hierarchii czyli Galaktycznej Konfederacji jest przechwytywana i zniekształcana przez demoniczne byty ciemności i ich czarnoksięskie technologie na mentalnych, astralnych i eterycznych planach otaczających Ziemię. Następnie demony i szatany wstawiają wiadomości, które wyglądają na pełne miłości i światła na pierwszy rzut oka, ale w rzeczywistości są złośliwymi zniekształceniami prawdziwych wieści ze sfery świadomości Mistrzów Duchowej Hierarchii. Przekazy channelingowe kontaktowców są zmieszane z dezinformacją sił ciemności, co stworza wiele zamieszania wśród Pracowników Światła na temat Galaktycznej Konfederacji czyli Hierachii Mistrzów Mądrości, Wniebowstąpionych. Większość channelerów czy kontaktowców wydaje się być w pełni oddanych dla Światła Bożego i Mistrzów Madrości, nie są jednak w stanie po prostu przeniknąć przez zasłony ciemności, którą stworzyły demoniczne siły ciemności i mroku.<br />
<br />
Zdecydowana większość channelerów i kontraktowców dla Galaktycznej Konfederacji poddawana jest intensywnemu i brutalnemu programowaniu umysłu i poprzez ciemne siły satanistyczne z podziemnych sfer patalowych (upadłych) już od lat 90-tych XX wieku. Ich umysły zostały rozszczepione i umieszczono w nich dezinformacje na temat Galaktycznej Konfederacji zmieniając osobowość tych kontaktowców i channelerów. Poprzez te procesy, siły ciemności produkują wielkie zwiedzenie i oszustwo, celowo pomijając informacje o żyjących na Ziemi wysłannikach Duchowej Hierarchii Mistrzów Mądrości - Federacji Światła - wysłannikach, którzy są Uczniami Mistrzów Mądrości, takich jak Djhwalkhul, El Moryah, Saint Germain i innych. Zamiast polegać na channelingach i kontaktowcach, ludzie sympatyzujący z Galaktyczną Federacją Światła powinni poszukać wysłanników GFŚ, wysłanników Duchowej Hierarchii Mistrzów Mądrości.<br />
<br />
Galaktyczna Federacja - Duchowa Hierarchia zajmuje się wieloma kwestiami, w tym demaskowaniem niecnych planów sił ciemności i mroku (ciemnych energii) wobec ludzkości, które są knute i realizowane potajemnie przez siły ciemności oraz w ciemnych uysłach sług ciemności i światowego satanizmu. Każdy człowiek powinien mieć świadomość życia w zniewoleniu, bo tylko wtedy jest się on w stanie uwolnić, osiągnąć opisywane przez Gautama Buddę wyzwolenie z kołowrotu samsary, a przez Jezusa Chrystusa opisywane jako zbawienie. Powszechna akceptacja Galaktycznej Federacji czyli Hierarchii Mistrzów Mądrości pomoże przyspieszyć wielki proces wyzwalania dusz ludzkich, zwłaszcza, że w sferze okołoziemskiej ciągle toczą się walki sił ciemności przeciwko siłom światłości, i krok po kroku ciemni oddają władzę, chociaż czasem coś odzyskują. Ten proces ma miejsce na Ziemi, o czym jeszcze massmedia milczą, ale zbyt długo nie dadzą rady tego ukrywać, chociaż jest to trudne do pojęcia dla materialnych umysłów.<br />
<br />
Jednym z najlepszych wykładów nauk na temat Duchowej Hierarchii Mistrzów Mądrości jest cykl publikacji <b>Alicji A. Bailey</b> z pierwszej połowy XX wieku - jednym z najlepszych bo w praktyce prawie nieskażonych przez siły ciemności, gdyż była Uczennicą Duchową jednego z Wielkich Mistrzów Federacji Światła, Duchowej Hierarchii. Przekazem praktycznym nauki i praktyki dla sympatyków są także dzieła Agni Jogi <b>Heleny Roerich</b>. To materiały podstawowe jakie warto studiować aby mieć dobry obraz nauk Mistrzów Federacji Światła i nie zatruwać się channelingami i przekazami kontaktowców z lat 90-tych XX wieku i późniejszych, którzy w większości przypadków są zatruci wpływami demonicznymi z planu astralnego przez szalejące tam odwetowo ciemne siły demonów i reptiliańskich istot gadzich (ciemnych stworów astralnych).<br />
<br />
Prawdziwi Mistrzowie Duchowej Hierarchii, Przebudzeni i Oświeceni, Buddowie - nie zajmują się szerzeniem tandetnego zatrucia umysłu jakiego dokonują ciemne siły satanistyczne odmieniając słowo "miłość" przez wszystkie przypadki i redukując wzniosłe filozofie oraz nauki duchowe do słowa "miłość" blisko kojarzonego z seksem. Takie działania są doskonale znane jako "bombardowanie miłością" (ang. love bombing) i zawsze wskazują na toksyczne ciemne siły redukcjonistyczne. Wzniołsych nauk i duchowych filozofii ani wiedzy mistyczno-magicznej się nie upraszcza ani nie dostosowuje do współczesnego człowieka. Nauki Odwieczne mają tę cechę, że są uniwersalne dla całej ludzkości przez wiele milionów lat, nie podlegają redukcji ani upraszczaniu. Nie są też przekazywane w pierwszej osobie liczby pojedynczej, co oznacza, że Mistrzowie Mądrości nie operują w przekazach przez "ja", "mój", "moje". Wiedząc o tym, takie trzy podstawowe rzeczy, na pewno łatwo odróżnimy mroczny śmieciowy bełkot satanistyczny nadany przez demony astralnych sił ciemności rozmaitym tandetnym channelingowcom i kontaktowcom "urodzonym pod ciemną gwiazdą". Podleganie pod silne wpływy sił ciemności zwykle widać w horoskopach urodzeniowych, które ciemni bardzo ukrywają.<br />
<br />
Warto także pamiętać, że Mistrzowie Wniebowstąpieni, Duchowa Hierarchia Mistrzów Mądrości, Mistrzowie Galaktycznej Federacji Światła, należący oprócz Ziemskiej Planetarnej Białej Loży do <b>Białej Loży Syriusza</b> oraz do <b>Wielkiej Białej Loży Plejad</b> lub <b>Rady Mistrzów Andromedy</b>, są znanym od milionów lat <b>Świętym Zakonem Iluminatów</b>, Obcowaniem Świętych, Radą Buddhów i Bodhisattów, Wielką Hierarchią Magów, Wielkim Bractwem Gnozy etc. I wszystkie te terminy z najwyższą czcią i oddaniem używamy zamiennie, zawsze i wszędzie.<br />
<br />
O tym jak rozpoznawać satanistyczne siły ciemności i jej zwiedzonych channelingowców i kontaktowców oraz opętańców poczytaj w artykule o tym jak rozpoznawać satanistów (siły ciemności).<br />
<br />
<b>Jak rozpoznać satanistów - poradnik: </b><br />
<br />
<a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/01/jak-rozpoznac-satanistow-poradnik.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/01/jak-rozpoznac-satanistow-poradnik.html</a><br />
<br />
Jednoczymy się z Galaktyczną Federacją Światła - z Mistrzami Mądrości Duchowej Hierarchii.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuhpuV4yp_da83YzeKV73PiFlR9Vd4cKpIhbfI53e-P7M9j08UgzgcQGthlgXq2bds3WBgGjVC1BsVa_O9bYJsXnQJECf_V2C97QmZ6kwJj3Q-dcvUihzVDVl4Q2UQDmwBKHpkvXDwvx5f/s1600/Spitama_Zarathushtra_Mistrz_Hierarchii.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="813" data-original-width="700" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuhpuV4yp_da83YzeKV73PiFlR9Vd4cKpIhbfI53e-P7M9j08UgzgcQGthlgXq2bds3WBgGjVC1BsVa_O9bYJsXnQJECf_V2C97QmZ6kwJj3Q-dcvUihzVDVl4Q2UQDmwBKHpkvXDwvx5f/s640/Spitama_Zarathushtra_Mistrz_Hierarchii.jpg" width="550" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Mistrz Duchowej Hierarchii Wniebowstąpionych - Spitama Zaratusztra </b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-66842653776923482562019-05-12T19:02:00.001+02:002019-05-12T19:13:00.952+02:00Analfabetyzm - Niemcy Finlandia GB USA<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><b>Analfabetyzm</b> coraz silniej powraca do wielu krajów zachodnich w tym do Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Szwecji i Finlandii. <b>Analfabetyzm</b> rośnie w siłę w Unii Europejskiej jak i w USA, pokazując słabość unijnego i zachodniego systemu spoełczno-politycznego opartego na dzikim kapitalizmie rodem z XIX wieku, który był krytykowany i zwalczany przez awangardę najlepszych uczonych już w XIX, a także w XX wieku. Choroba czy może <b>zaraza analfabetyzmu</b> jednak powraca wraz z błędami społeczno-politycznymi rządów Unii, a co gorsza choroba wtórnego i funkcjonalnego analfabetyzmu nasila się niczym zaraza dżumy, odry i czarnej ospy XXI wieku. </span><br />
<span style="color: purple;"><br /></span></div>
<h4>
<span style="color: blue;">W Niemczech doliczono się milionów analfabetów </span></h4>
<br />
W Niemczech, na rok <b>2018</b> naliczono przynajmniej 6,2 miliona ludzi, którzy mają trudności ze zrozumieniem tekstu w języku niemieckim - informuje gazeta „Die Zeit”. Według badań przeprowadzonych w 2018 roku ogółem 7,3 procent niemieckojęzycznych dorosłych ma słabo rozwinięte umiejętności czytania i pisania. Potrafią czytać i pisać poszczególne zdania, ale nie są w stanie odczytać całego tekstu. Niemcy to najludniejszy kraj Unii Europejskiej, liczy ponad 83 miliony ludności (na 2018).<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-1ANfc0F-QR4/XNhIK0CPPnI/AAAAAAAAGMM/LAgWTY-jh3wX-o0LXWGvMu8Cki8r-aYAQCLcBGAs/s1600/Analfabetyzm%2Bfunkcjonalny.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="491" data-original-width="720" height="432" src="https://3.bp.blogspot.com/-1ANfc0F-QR4/XNhIK0CPPnI/AAAAAAAAGMM/LAgWTY-jh3wX-o0LXWGvMu8Cki8r-aYAQCLcBGAs/s640/Analfabetyzm%2Bfunkcjonalny.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Analfabetyzm funkcjonalny krajów Dzikiego Zachodu</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Więcej niż co piąty z tych Niemców nie ma wykształcenia, a <b>ponad 40% Niemców </b>ma tylko podstawowe wykształcenie. Mimo to zatrudnionych jest 62,3% z nich. Prawie połowa osób ze zidentyfikowanymi trudnościami - 2,9 mln - ma korzenie imigranckie. Wśród nich 78 procent jest w stanie pisać, czytać i rozumieć spójny tekst w jakimś innym języku. Połowa z tych wszystkich analfabetów jednakże, to rodowici Niemcy!<br />
<br />
Poinformowano, że ogólnie liczba dorosłych o niskich umiejętnościach czytania i pisania spadła - w 2011 roku było ich <b>7,5 miliona</b>. Z 13,4 do 10,6 miliona osób zmniejszyła się liczba tych, którzy są w stanie zrozumieć tekst, ale słabo czytają i piszą z dużą liczbą błędów. Po części jest to skutek zastosowania testu o zmniejszonych wymaganiach językowych, do bardziej podstawowych niż w badaniach na lata 2010-2011, a po części badanie samych Niemców w większej puli niźli imigrantów czyli manipulacji badaniem testowym, żeby uzyskać lepsze wyniki.<br />
<br />
Według minister edukacji Republiki Federalnej Niemiec Anji Karlitschek społeczeństwo i państwo powinny wspierać takich ludzi, wprowadzić programy obowiązkowej nauki języka niemieckiego ze zrozumieniem, szczególnie dla rodowitych Niemców. Zauważyła, że dorośli pokonują takie problemy z większymi trudnościami niż dzieci.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">7,5 mln analfabetów w Niemczech </span></h4>
<br />
Pisania i czytania uczą się nie tylko dzieci w szkole. W Niemczech dla milionów dorosłych analfabetów Berlin i kraje związkowe oferować będą projekty alfabetyzacji. Obejmą one też napływających do Niemiec migrantów. W Niemczech 7,5 mln ludzi nie potrafi ani dobrze pisać, ani czytać. Jako tak zwani analfabeci funkcjonalni mają trudności z rozpoznawaniem liter, składaniem je w słowa i budowaniem z nich zdań. Mają też trudności z czytaniem i rozumieniem spójnych tekstów.<br />
<br />
Analfabetami w ścisłym tego słowa znaczeniu dotkniętych jest, jak wykazały przeprowadzone badania, 2,3 mln osób w wieku produkcyjnym. Potrafią oni czytać i pisać jedynie pojedyncze słowa, ale nie potrafią układać z nich zdań.<br />
<br />
Około 300 tysięcy mieszkańców Niemiec nie potrafi nawet poprawnie napisać swego imienia i nazwiska.<br />
<br />
Badania w Niemczech w 2010 roku pokazały, że analfabeci całkowici (zupełny brak umiejętności czytania i pisania) stanowią 4,5% społeczeństwa Niemiec w grupie wiekowej od 18-ego do 64-ego roku życia. Analfabetyzm funkcjonalny dotyka 10% osób w tej kategorii wiekowej. Do populacji analfabetów całkowitych i analfabetów funkcjonalnych zalicza się ogółem 7,5 mln obywateli. Ponadto przeszło 25% dorosłego społeczeństwa (13,3 mln) ma trudności z pisaniem i czytaniem. Ogółem prawie 40% dorosłych mieszkańców Niemiec kwalifikuje się do grupy analfabetów, analfabetów funkcjonalnych oraz osób o niewystarczających umiejętnościach w zakresie czytania i pisania.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Dekada alfabetyzacji 2011-2021 </span></h4>
<br />
Berlin i kraje związkowe zamierzają w ramach „Dekady na rzecz alfabetyzacji” w całych Niemczech pomagać takim osobom w lepszym odnajdywaniu się w życiu codziennym i zwiększeniu ich szans zawodowych. Na ten cel rząd Niemiec przeznacza 180 mln euro. Finansowane z tych środków mają być projekty, koncepcje nauczania oraz grupy samopomocy tworzone przez dotknięte analfabetyzmem osoby.<br />
<br />
Naukowcy stwierdzili na podstawie badań w całym kraju, że liczba analfabetów w całych Niemczech jest wyższa niż przypuszczano. Pomimo, że większość ludzi z brakiem umiejętności pisania i czytania chodziła do szkoły, co siódma osoba do 64 roku życia ze względu na analfabetyzm tylko sporadycznie może brać udział w życiu społecznym. 60 procent osób z tej grupy pracuje zawodowo.<br />
<br />
Autor książek dla dzieci Tim-Thilo Fellmer sam był analfabetą i od lat angażuje się na rzecz alfabetyzacji w Niemczech. Fellmer ocenia, że liczba 7,5 mln funkcjonalnych analfabetów w Niemczech jest realistyczna, ale może być o wiele wyższa niźli to wykazały badania na rok 2011. Zwiększyła się ona też na skutek napływu migrantów arabskich i muzułmańskich do Niemiec, którzy szczególnie odmawiają edukacji dziewczynek w szkołach. Dlatego w ramach alfabetyzacji będą oferowane również kursy dla migrantów poszukujących schronienia w Niemczech, chociaż każdy imigrant powinien być zobowiązany do intensywnej nauki języka kraju w którym się osiedla.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Wiele powodów analfabetyzmu</span></h4>
<br />
Najczęstszą przyczyną analfabetyzmu wśród osób, które uczęszczały do szkoły, jest legastenia. Chodzi o zaburzenia funkcyjne w mózgu, które sprawiają dzieciom trudności w nauce pisania i czytania. Do legastenii przyczyniają się wynaturzenia i zboczenia, w tym zażywanie w okresie szkolnym alkoholu (piwa) i narkotyków (marihuany, ajahuaski).<br />
<br />
Częstą przyczyną analfabetyzmu są też warunki w domu rodzinnym, w którym nie przykłada się dużej wagi do edukacji, zniechęca dzieci do uczenia się, ignoruje zalecenia pedagogów, zwalnia z prac domowych. Winny jest też system szkolny, metody nauczania a nawet sami nauczyciele, bo wzorują się na idiotyzmach rodem z Finlandii zamiast wspierać rodzimą, dobrze sprawdzoną niemiecką edukację. Fellmer mówi, że w szkołach legastenia u uczniów jest rozpoznawana, jednakże tacy uczniowie są po prostu przepychani z klasy do klasy, co nie powinno mieć miejsca. Potrzebny jest także system szkół specjalnych dla dzieci opóźnionych w rozwoju umysłowym i z defektami typu dysleksja, dysgrafia i podobne.<br />
<br />
„Przeciążone są obie strony – nie tylko dotknięci legastenią uczniowie, ale też nauczyciele, którzy uczą często w liczebnie dużych klasach” – tłumaczy autor książek dla dzieci. Jest on twarzą „Dekady alfabetyzacji” w Niemczech. Wskazuje on politykom i osobom dotkniętym analfabetyzmem na jedenaście działających już w Niemczech grup samopomocy dla analfabetów i zachęca do wzięcia spraw alfabetyzacji w swoje ręce, w bardziej zdecydowany sposób.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Światowy Dzień Alfabetyzacji to za mało</span></h4>
<br />
Proklamowanie przez UNESCO 8-ego września Międzynarodowym Dniem Alfabetyzacji zwraca uwagę na globalny problem krajów zachodnich, w tym Finlandii, Kanady i USA, nie tylko zgniłego zachodu Unii Europejskiej. Nie zmienia jednak faktu, że umiejętność czytania i pisania „jest ciągle jeszcze przywilejem”. Raport UNESCO z 2015 roku mówi o 781 mln analfabetów na całym świecie. Najbardziej rozpowszechniony jest analfabetyzm wśród kobiet krajów muzułmańskich, takich jak zacofana Arabia Saudyjska, okupowany przez USA-NATO Afganistan czy Indonezja. Najwięcej analfabetów – 557 mln - żyje tylko w 10 krajach świata.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Prawie osiem milionów ludzi w RFN to analfabeci </span></h4>
<br />
Około 7,5 do 8 mln mln dorosłych w Niemczech nie potrafi dobrze czytać i pisać, co nie oznacza to jednak, że ci ludzie nie chodzili kiedyś do szkoły - wręcz przeciwnie, zostali przepchnięci przez szkołę, osiągając wtórny analfabetyzm. Ernst Lorenzen nie posiada się z radości: "Przede mną nowe życie. Jestem zachwycony, że tak sobie radzę. Nie wiedziałem, że z książek można się dowiedzieć tak ciekawych rzeczy". Ernst Lorenzen zdobył się na odwagę i przyznał do swojej słabości. Założył nawet grupę samopomocy dla analfabetów i wtórnych analfabetów w Niemczech.<br />
<br />
Jego problem z wtórnym analfabetyzmem uniemożliwiał znalezienie lepszej pracy, ale też zmuszał do szukania coraz to sprytniejszych wymówek i wymyślania coraz to bardziej wyrafinowanych strategii aby się nie skompromitować. W szkole często "zawracał głowę" nauczycielce. Pewnego dnia straciła cierpliwość i kazała mu zająć miejsce w ostatniej ławce. Tam miał "ładnie słuchać". Ponieważ chłopiec przestał cokolwiek rozumieć, opuścił szkołę.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Analfabeci mistrzami w zwodzeniu innych</span></h4>
<br />
Wielu uczniów mających te same problemy udaje, że boli ich ręka, albo ramię, i nie mogą pisać, albo mrugają oczyma i udają, że źle widzą i nie mogą odczytać tekstu z tablicy. Rodzice w swej głupocie pomagają młodocianym nieukom i leniwcom, starają się o lipne zaświadczenia o rzekomej dysleksji, dysgrafii i dysortografii, zamiast zagonić swoje nieudane bachorki do skuteczniejszej nauki i robienia wyników w szkole.<br />
<br />
- Według obiegowego poglądu dorosły analfabeta jest osobą o ograniczonej inteligencji. Kto przyzna się do swojej słabości, musi się liczyć z tym, że będzie całe życie konfrontowany z tego typu stereotypem - twierdzi Peter Hubertus z zarządu Niemieckiego Związku Alfabetyzacji i Edukacji Szczebla Podstawowego w Münster.<br />
<br />
Kiedyś niewykwalifikowani dorośli znajdowali pracę pomywacza w gastronomii, albo robotnika na budowie, gdzie czytanie i pisanie nie było potrzebne. Dziś nawet niewykwalifikowani bezrobotni muszą regularnie pisać podania o pracę, albo o zasiłek dla bezrobotnych. Co więcej - agencje pracy zakładają, że poszukujący pracy potrafią obsługiwać komputery, a to oznacza, że muszą umieć czytać pismo drukowane i pisać na klawiaturze komputera.<br />
<br />
W Niemczech na lata 2011-2012 około 7,5 do 8 mln dorosłych nie potrafi dobrze czytać i pisać. Tę alarmującą liczbę tzw. funkcjonalnych (wtórnych) analfabetów ujawniła praca badawcza uniwersytetu w Hamburgu z 2011 roku. Wynika z niej również, że prawie 57 procent funkcjonalnych analfabetów pracuje oraz to, że w całych Niemczech dorośli analfabeci mają do dyspozycji zaledwie 20.000 miejsc na kursach niemieckiego. Większość z nich oferują uniwersytety trzeciego wieku (VHS).<br />
<br />
Ponieważ kursanci przeważnie wstydzą się swojej "słabości" polegającej na analfabetyzmie, podobnie jak nosiciele HIV, chorzy na syfilis czy gruźlicę, umożliwia się im korzystanie z oddzielnego wejścia do budynku VHS i ćwiczenie w pomieszczeniach oddalonych od pozostałych. Lekcje dostosowane są do indywidualnych potrzeb zainteresowanych poprawą swojej sytuacji. Po pozbyciu się wstydu i stresu bycia analfabetą, co może trwać całe lata, uczestnicy kursów odwiedzają biblioteki, ratusz, albo biura podróży. Chodzi głównie o to, by wiedzieli jakie imprezy odbywają się w ich miastach. Wskutek braku umiejętności czytania i pisania ludzie ci bowiem zwykle w ogóle nie uczestniczą w życiu kulturalnym. Według najnowszych danych opublikowanych w związku z przypadającym na 8 września 2012 Światowym Dniem Walki z Analfabetyzmem w państwach Unii Europejskiej mieszka 75 do 90 mln osób, które nie potrafią wystarczająco czytać i pisać, by sprostać wyzwaniom dnia codziennego. W EU zamieszkuje ponad 508 mln czyli ponad pół miliarda ludzi (na 2018 rok).<br />
<br />
W grupie niemieckich analfabetów na rok 2018 jest około 2,3 mln osób w wieku 18-64 lat, które nie potrafią w ogóle czytać ani pisać. Około 300 tysięcy mieszkańców Niemiec nie potrafi nawet poprawnie napisać swego imienia i nazwiska. Według danych Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) sytuacja jest tragiczna jeśli chodzi o napływających do Niemiec uchodźców analfabetów, z których ponad 80% nie jest w stanie nauczyć się niemieckiego w stopniu umożliwiających podjęcie pracy lub dalszego kształcenia. Najgorsze wyniki osiągają Erytrejczycy i Irakijczycy. W pierwszym półroczu 2017 roku w specjalnych kursach integracyjnych dla analfabetów wzięło udział około 43 tysiące osób. Było ich o 10 procent więcej w porównaniu z tym samym okresem 2016 roku.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Analfabetyzm w Finlandii </span></h4>
<br />
Przynajmniej <b>ponad 600 tysięcy osób w Finlandii</b> zmaga się z analfabetyzmem funkcjonalnym i wtórnym, co jest kuriozalne jak na kraj liczący zaledwie około 5,5 mln mieszkańców (na 2017 rok). Tymczasem krajowe media wydają się mieć do tego stosunkowo chłodne podejście. Może to wynikać z tego, że obawy związane z umiejętnością czytania i pisania rozmywają się w szerszej debacie o zmarginalizowanej młodzieży. Z Badania Kompetencji Osób Dorosłych PIAAC z 2012 roku wynika, że analfabetyzm funkcjonalny i wtórny dotyka ponad 70-80 milionów Europejczyków. To często cytowane dane i są podstawą europejskiej debaty politycznej na temat umiejętności czytania i pisania.<br />
<br />
Nieco rzadziej podawany jest fakt, że w krajach skandynawskich, często przywoływanych jako godny podziwu przykład powszechnej alfabetyzacji, również występują problemy w zakresie czytania i pisania i to całkiem poważne. faktycznie poziom analfabetyzmu w krajach skandynawskich jest radykalnie zaniżany, a problem pomijany w mediach. Badanie PIAAC pokazało, iż w Finlandii, państwie, w którym mieszkam i pracuję, zaledwie ponad 4 miliony ludzi, ponad 600 tysięcy osób od 16 do 65 lat ma trudności wynikające z analfabetyzmu funkcjonalnego. W przypadku osób w wieku produkcyjnym liczba ta wynosi przynajmniej 370 tysięcy.<br />
<br />
Jak na naród liczący zaledwie trochę ponad <b>5,5 milionów ludzi</b>, ta liczba jest skandalicznie wysoka, to 1/9 społeczeństwa. Jednak profesjonalistów ds. mediów i edukacji, od zawsze zdumiewa, że w Finlandii nigdy nie podniosło się z tego powodu medialne oburzenie z prawdziwego zdarzenia albo chociażby takie, które byłoby proporcjonalne do wysokiego odsetka ludzi zmagających się z analfabetyzmem funkcjonalnym - który jest skutkiem tragicznie niskiego i kiepskiego poziomu edukacji w szkołach.<br />
<br />
W mediach głównego nurtu Finlandii pojawiły się w latach 2015-2018 lakoniczne informacje o problemach związanych z brakiem umiejętności czytania i pisania oraz wezwania do podjęcia działań na rzecz alfabetyzacji społeczeństwa. Szczególnie słyszalny był głos społeczności edukacji dorosłych i organizacji zajmujących się kształceniem w obszarze czytania i pisania. Mimo to większość mediów podeszła do tej kwestii w sposób schizofreniczny, przypominając, że Finlandia wciąż jest rzekomym światowym liderem pod względem wysokich umiejętności czytania i pisania, chociaż duża liczba Finów pozostaje w tyle jako niedorozwoje i analfabeci wtórni, funkcjonalni. Brak solidnego systemu ocen i nagród za dobre wyniki w nauce powoduje zaniechanie nauki przez bardzo wielu uczniów w szkołach Finlandii.<br />
<br />
Przez kilka lat od 2012 roku toczyła się – i nadal trwa – burzliwa debata narodowa o rzekomej marginalizacji młodych ludzi w Finlandii. Wiąże się ona z zaniepokojeniem młodzieżą NEET (niekształcącą się, niepracującą ani nieszkolącą się), a media głównego nurtu szeroko przedstawiały te problemy, chociaż zapomniały podać, że to skutek kulejącej oświaty z której usunięto oceny i kary za nieuctwo (najstraszliwszy błąd) oraz nagrody za wysokie oceny i dobre wyniki w nauce. Uaktywniło się trochę państwo: w 2013 roku wprowadzono program „Gwarancja dla młodzieży”, aby zapewnić młodym ludziom NEET zatrudnienie lub szkolenie. Obudziły się także NGO: dobrym przykładem jest fundacja We Foundation (założona przez właścicieli fińskiego przedsiębiorstwa Supercell produkującego gry), która poprzez realizację różnorodnych projektów chce do roku 2050 zminimalizować marginalizację młodzieży w Finlandii. Ogólnie jednak, kolejne pomysły na niszczenie edukacji w Finlandii, podobnie jak w Niemczech, powodują jedynie wzrost wtórnego analfabetyzmu i marginalizację młodzieży na rynku pracy, a wskutek tego zwiększoną przestępczość.<br />
<br />
Problemy z czytaniem i pisaniem wynikające często z trudności w nauce są główną przyczyną marginalizacji. Tak naprawdę osoby zmarginalizowane i analfabeci to najczęściej, ogólnie rzecz biorąc, te same osoby. Podkreślił to w 2017 roku Mikko Heinikoski, kierownik ds. edukacji Centralnej Organizacji Fińskich Związków Zawodowych. W swoim blogu na platformie EPALE zauważył, że 600 tysięcy osób w Finlandii ukończyło edukację szkolną tylko na poziomie podstawowym (sześć klas jak w XIX wieku). Ta liczba równa się liczbie analfabetów funkcjonalnych, ponieważ w dużej mierze mówimy o tej samej grupie osób. W naturalny sposób, populacja analfabetów obejmuje także wiele osób starszych, ale NEET i młodzież o niskich umiejętnościach w znacznym stopniu wypełniają jej szeregi i są bardziej zauważalni - nie mają renty ani emerytury i muszą gdzieś pracować, albo kraść jako złodzieje z konieczności.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Badania we Francji i Anglii </span></h4>
<br />
Ostrożne badanie we Francji (lata 2004-2005) wyłoniły wśród dorosłego społeczeństwa w wieku produkcyjnym (około 40 mln) grupę wielkości <b>3,1 mln osób</b>, które – zgodnie z przyjętą skalą umiejętności - zakwalifikowano jako analfabetów funkcjonalnych (9% populacji w wieku produkcyjnym). Badaniami objęto wyłącznie osoby, które uczęszczały do szkół we Francji. 59% analfabetów funkcjonalnych to mężczyźni, tym samym 11% populacji mężczyzn we Francji nie potrafi czytać i pisać, podczas gdy wśród kobiet – 8%. Zdecydowana większość francuskich analfabetów funkcjonalnych (74%) opanowała język francuski w dzieciństwie w środowisku domowym jako jedyny język.<br />
<br />
Badania przeprowadzone w Anglii w 2011 pozwoliły ustalić, że <b>14,9% </b>(ponad 5 mln) Anglików to analfabeci funkcjonalni. Raporty z różnorakich badań dotyczących umiejętności czytania i pisania pośród obywateli UK są alarmujące. Aczkolwiek te twierdzące, że jeden na 5 to analfabeta są z pewnością przesadzone, to już mówiące, że jeden na dziesięciu ma problemy – są bliższe prawdy. Choć w Polsce mogliście nie uświadczyć analfabety przez całe życie, tutaj takich spotkacie z łatwością. I to nie przyjezdnych, ale autochtonów z krwi i kości.<br />
<br />
Fundacja The World Literacy ujawniła jakiś czas temu, że w całej <b>Wielkiej Brytanii</b> mieszka do <b>ośmiu milionów ludzi</b>, którzy są praktycznymi analfabetami. Tzn. nie żeby nigdy nie chodzili do szkoły, ale na dzień dzisiejszy mają problem z odcyfrowaniem etykietki na lekarstwie (za trudne wyrazy), nie mówiąc już o użyciu książeczki czekowej. Taka nędza umysłowa ma kosztować brytyjską gospodarkę miliardy funtów rocznie. To oczywiście niepokojące, chociaż podobny sposób określania analfabetyzmu jest trochę naciągany (zwłaszcza, że z książeczką czekową wielu całkiem dobrze czytających ma problemy). Do tego definicja analfabetyzmu użyta przez ową australijską fundację jest dość szeroka i zawiera również tych, którzy coś tam dukają...<br />
<br />
Badanie Joseph Rowntree Foundation (JRF) wskazuje, że jakieś <b>5 milionów</b> dorosłych Brytyjczyków nie posiada podstawowych umiejętności z dziedziny pisania i czytania, do tego stopnia, że nie nadają się do pracy. 1 na 20 czyli 1/5 populacji ma umiejętności 5-latka. 25% ma problemy z prawidłowym odczytaniem rozkładu jazdy autobusu – tzn. znają znaki, ale taka tabela jest dla nich za trudna. Z kolei rządowe dane wskazują, że około 28% dorosłej populacji w tym kraju, ma tzw. Literacy level 1 albo poniżej albo poniżej (literacy – umiejętność pisania i czytania). Odpowiada to stopniom za egzamin GCSE od D to G. Żeby go w ogóle zdać, trzeba osiągnąć co najmniej C. Tak więc już wykształcenie Brytyjczyków na poziomie podstawowym pozostaje na niskim poziomie.<br />
<br />
Zjednoczone Królestwo WBiIP (Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej) plasuje się przez to wśród najmniej wykształconych krajów OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). To na dodatek jedyny kraj OECD, w którym średni poziom umiejętności pisania i czytania wśród 16-18-latków jest słabszy niż osób w przedziale od 55 do 65 roku życia. Tak się bowiem składa, że w innych krajach rozwiniętych młodzi ludzie są raczej lepsi w tej dziedzinie niż starsze pokolenie. Tylko w UK jest na odwrót, co świadczy o generalnym upadku systemu szkolnictwa. Dodatkowo podobnie słabo jest z młodzieżą jeżeli chodzi o umiejętność liczenia, w tym podstawowych działań arytmetycznych. Jakieś 29% owych nastolatków osiąga Level 1, w porównaniu do 26 procent 55 do 65-latków.<br />
<br />
Według OECD Anglicy w wieku 16 do 19 lat są najsłabsi spośród młodzieży z 23 krajów rozwiniętych jeżeli chodzi o zdolność czytania i pisania i na 22-gim miejscu co do umiejętności liczenia. Poza tym Anglia posiada trzy razy więcej niedokształconych 16-19 latków niż nawet takie kraje jak Japonia, Korea Południowa, Finlandia i Holandia. W raporcie z 2012 roku sugerowano, że UK powinno więcej zainwestować w podstawową edukację, zamiast rozwijać swoje uniwersytety. Te produkują bowiem i świetnych naukowców, cóż kiedy dzieje się to kosztem intelektualnej polaryzacji społeczeństwa. Obok kadry naukowców w UK zamieszkują tłumy analfabetów, wtórnych i funkcjonalnych oraz poszkolnych czyli wypuszczonych ze szkół jako "przepchnięci" - bo się nie stresuje uczniów "zostawianiem na drugi rok w tej samej klasie", chociaż w sposób oczywisty jest to absolutnie konieczne (sama taka możliwość mobilizuje największych nieuków do podciągnięcia się z przedmiotów jakie zaniedbali.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Analfabetyzm w bogatych krajach Dzikiego Zachodu </span></h4>
<br />
Z problemem analfabetyzmu parają się kraje zamożne świata kapitalistycznego. Na przykład w <b>Wielkiej Brytanii </b>15 procent ludności nie posiada umiejętności czytania i pisania nawet na poziomie 11-letniego dziecka (w samej Anglii jest lepiej niż w całym GB). Podobnie sytuacja przedstawia się w <b>USA</b>, gdzie wedle ostrożnych badań 14 procent dorosłych (45-50 mlnu osób) nie jest w stanie zrozumieć artykułów prasowych bądź prostych instrukcji obsługi. Dodatkowy problem USA to analfabeci z urodzenia, bo około <b>4 mln</b> ludzi żyjących w USA nigdy nie uczyło się ani czytać ani pisać ani liczyć (w Wielkiej Brytanii to tylko 650 tysięcy osób, a w Szwecji to tylko około 100 tysięcy ludzi, a w Kanadzie tylko 360 tysięcy). Ogólem analfabetów funkcjonalnych w Kanadzie na 37 milionów mieszkańców jest prawie 5,5 milionów osób (14,6 procent populacji). W <b>Finlandii</b> od wielu lat wskaźnik analfabetyzmu funkcjonalnego i wtórnego oscyluje wokół <b>11 procent </b>społeczeństwa (ponad 600 tysięcy osób) pokazując jak fatalnym jest tamtejsze szkolnictwo. Jeśli chodzi o <b>Niemcy</b>, zakłada się nawet, że wskaźnik analfabetyzmu wzrasta, brak jednak dokładnych danych i szerszych badań oficjalnych na ten temat (badania częściowe są na początku artykułu), gdyż rząd niemiecki unika rozmów na takie trudne tematy społeczne jak analfabetyzm wtórny i analfabetyzm funkcjonalny. W <b>Niemczech</b> jest także problem około <b>820</b> tysięcy analfabetów pierwotnych, którzy całkowicie nie umieją czytać ani pisać ani liczyć, bo nigdy się tego nie uczyli. Jakoś nie widać tego zapowiadanego w latach 90-tych XX wieku wysypu dzieci z genialnymi duszami <b>Indygo</b> i <b>Kryształowymi</b>, które zasiliłyby populację geniuszy i wybitnych talentów oraz podniosły społeczeństwa na wyższy poziom edukacji - na razie, przez dwie pierwsze dekady XXI wieku wychodzi odwrotnie, rodzi się więcej dzieci mrocznych, a nieuctwo i analfabetyzm mają większą rzeszę zwolenników i popleczników.<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Uzdrowienie edukacji szkolnej</span></h4>
<br />
Podstawą dobrej, zdrowej edukacji jest stosowny system ocen ukazujący wyniki w nauce, system kar i nagród dla uczniów, a także możliwość zostawiania dzieci na drugi rok celem powtórzenia klasy w której ma niskie wyniki w nauce. Konieczny jest także system szkolnictwa specjalnego dla dzieci opóźnionych w rozwoju i zaniedbanych w edukacji oraz system kar dla rodziców, którzy przyzwalają na nieuctwo swoich dzieci (zwalniają z zajęć, załatwiają zwolnienia z przedmiotów, robią z dzieci chorych na różne formy dys- byle nie musiały się uczyć). Bez tych podstawowych narzędzi każdy system edukacji będzie kulawy i dziurawy wiodąc do wzrostu analfabetyzmu, a w konsekwencji głupoty i cierpienia nieuków w społeczeństwie. Dziwne tylko, dlaczego zachodnim korporacjom i rządom tak zależy na tym, aby znacząca część społeczeństw pozostawała zmarginalizowana, bez należytej edukacji z popadaniem w przestępczość i inne patologie społeczne? Już dawni filozofowie tacy jak Platon zauważali prawidłowość, że jeden mędrzec wśród grupy głupców cierpi prześladowania, a jeden głupiec wśród grupy mądrych zaniża poziom. I zgodnie z tym należy kształtować system szkolnictwa - z osobnymi klasami dla geniuszy i dzieci zdolnych oraz z osobnymi dla dzieci opóźnionych w rozwoju i słabo uzdolnionych.<br />
<br />
Wszelkie <b>pseudo reformy edukacji w Polsce</b> oparte na wzorcach niemieckich, skandynawskich czy finlandzkich zmierzają jedynie do zrobienia z Narodu Polskiego <b>analfabetów</b> funkcjonalnych i wtórnych na modłę tych zdegenerowanych systemów oświatowych germańskiego pochodzenia (fiński także jest wzorowany na niemieckim). Idealna to była edukacja w epoce PRL, szczególnie w latach 70-tych XX wieku - z klasami profilowanymi w liceach, z podziałem na klasy zależnie od stopnia zdolności i wyników w nauce (cztery pięć klas, z uczniami od najlepszych w klasach A do najgorszych w klasach D lub E), systemem szkolnictwa zawodowego, solidnym i dość ostrym systemem ocen oraz możliwością karania uczniów przez nauczycieli i dyrekcję za niesubordynację, wybryki i niskie oceny. Groźba piętna przeniesienia do szkoły specjalnej dla opóźnionych w rozwoju także była skutecznym narzędziem dobrej edukacji wysokiego poziomu. Zamiast klas integracyjnych powodujących, że przez jednego ucznia obniża się znacząco poziom edukacji całej grupy szkolnej, powinny być klasy dla geniuszy i dzieci wybitnie uzdolnionych z poszerzonym programem nauczania, a dla opóźnionych w rozwoju i nieuków oddzielne szkoły specjalnej edukacji na poziome prostej alfabetyzacji (nauka czytania ze zrozumieniem i liczenia arytmetycznego). To właśnie tzw. klasy integracyjne najbardziej podle demotywują znaczącą część uczniów i wyraziście obniżają poziom edukacji - i trzeba uznać je za rażący błąd systemowy do szybkiego wyeliminowania.<br />
<br />
Planową po II wojnie światowej w Polsce Ludowej akcję likwidacji analfabetyzmu w przeprowadził w latach 1949–1952 rząd Polski Ludowej ze wsparciem ZSRR (Rosji i państw radzieckich w ZSRR). Pierwsze próby podjęto już w 1945 roku. Departament Oświaty i Kultury Dorosłych Ministerstwa Oświaty opracował projekt dekretu o obowiązkowym nauczaniu analfabetów. Jednak dopiero ustawa z 7 lipca 1949 roku wprowadziła obowiązek bezpłatnej nauki dla analfabetów i półanalfabetów od 14 do 50 roku życia. Na Ludowe Wojsko Polskie również nałożono obowiązek nauczania żołnierzy odbywających służbę wojskową. Każdy więzień także podlegał podstawowej edukacji w zakładach karnych i aresztach (w zamian było wcześniejsze zwolnienie warunkowe). Świadectwa ukończenia kursu otrzymało 618.298 osób. W 1952 roku sejm polski uchwalił zakończenie akcji alfabetyzacji w granicach PRL. W 1958 rozpoczęto likwidację wtórnego analfabetyzmu, który stał się zjawiskiem marginalnym i wynosił w 1978 – <b>0,9% </b>(poziom liczebny osób rzeczywiście poważnie upośledzonych umysłowo), nawet wedle badań i analiz niezależnych (w tym kościelnych). Jak jest dobry rząd i dobra dla Narodu Polskiego władza, to problem z analfabetyzmem znika w ciągu kilku lat - tylko nie można edukacji powszechnej wzorować na krajach o wysokim stopniu analfabetyzmu wtórnego i funkcjonalnego takich jak USA, Wielka Brytania, Niemcy czy Finlandia...<br />
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">LINKI</span></h4>
<br />
<b>Niechęć do nauki w chorobach i zaburzeniach psychicznych: </b><br />
<br />
<a href="https://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2013/12/niechec-do-nauki-w-chorobach.html">https://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2013/12/niechec-do-nauki-w-chorobach.html</a><br />
<br />Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-21118655443783597972019-05-10T01:02:00.000+02:002019-05-10T01:06:35.997+02:00Zaratusztra - Prorok Aryjskich Magów<h4>
<span style="color: blue;">Spitama Zaratusztra - Święty Prorok Magów Aryjskich i Iluminatów </span></h4>
<br />
<b>Zaratusztra</b> lub Zaratustra - staroawestyjskie <b>Zaraθuštra</b>, Zarat-uštra, po nowopersku زرتشت Zartošt lub <b>Zartoszt</b>, stgr. Ζωροάστρης <b>Zōroástrēs</b> - perski kapłan, święty prorok i reformator religijny z klanu rodów <b>Spitama</b>, oświecony mistrz magów boskiego ognia, twórca jednej z najstarszych na świecie religii monoteistycznych, nazywanej od jego imienia zaratusztrianizmem - religią świetlistego Ahura Mazdy, późniejszego Ormuzda. Imię Zaratusztra, Zartoszt, często tłumaczone jest jako <b>Złota Gwiazda</b> lub Złote Światło, Blask Oświecenia. Zaratusztra zaliczany jest do Świętych Proroków Ludzkości, Oświeconych Mistrzów Duchowych, Mistrzów Wniebowziętych, Wielkich Iluminatów posłanych przez Najwyższego Boga dla oświecenia ludzkości.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNgkW0SxQmVy7DuyQncEBmA5oscaxBjnfgjbi7bA9hogenTnVXcE-uak5FyTqsUn6Le2Im6Fmd9k7JnJvHgHpEuMxRfQ842uCuqc1Q1q7dINJ-_bumaXxBD59wmMm-XORZuVBzLBOTGtC4/s1600/Zaratusztra-Prorok.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="594" data-original-width="890" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNgkW0SxQmVy7DuyQncEBmA5oscaxBjnfgjbi7bA9hogenTnVXcE-uak5FyTqsUn6Le2Im6Fmd9k7JnJvHgHpEuMxRfQ842uCuqc1Q1q7dINJ-_bumaXxBD59wmMm-XORZuVBzLBOTGtC4/s640/Zaratusztra-Prorok.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Główne historyczne świadectwo dotyczące Świętego Proroka Zaratusztry to najstarsza część Awesty - Gaty (Gathas). Hymny te zostały napisane przez samego Spitama Zaratusztrę. Badania porównawcze archaicznego języka Gath i zawarte w nich odniesienia do faktów historycznych wskazują, że Święty Prorok Zaratusztra działał na terenie dzisiejszego północno-wschodniego Iranu i w Turkmenistanie. Na tej samej podstawie okres jego życia niektórzy badacze umieszczają pomiędzy XIII a połową VI wieku p.e.ch., przy czym powszechnie przyjmuje się szacowanie, że żył on około 1200-1000 roku p.e.ch. Często podawana, błędna data życia Proroka Zaratusztry (660–583 p.e.ch.) pochodzi od badaczy brytyjskich, którzy jako pierwsi przetłumaczyli Awestę na język angielski w połowie XIX wieku i mylnie zinterpretowali fakty historyczne opisane w Gatach. Tradycja zoroastryjska przyjmuje jednak jeszcze wcześniejsze daty życia i działalności Proroka Zaratusztry jako wielce prawdopodobne, kojarząc jego życie z okresem życia Proroka Abrahama, być może pomiędzy 2200-1800 p.e.ch. Porównywanie lingwistyczne zachowanych tekstów Ryg Wedy i Awesty wskazuje, że Prorok Zaratusztra musiał żyć przynajmniej pomiędzy 1500 a 1200 rokiem p.e.ch., a co pociesza, to udowodniono naukowo, że nie mógł żyć później, a w 1990 roku w Turkmenistanie odkryto pozostałości świątyni świętego ognia zaratusztriańskiego z II tysiąclecia p.e.ch. Święty Prorok Zaratusztra jest jednym z wielu kapłanów wiary staroirańskiej zwanej mazdaizmem od głównego Boga występującego w panteonie tej religii o imieniu Ahura Mazda, później Ormuzd. Religia ta była typową religią politeistyczną podobną do wierzeń starożytnych Greków, wywodzącą się z tego samego aryjskiego rdzenia co hinduski braminizm, jednak główny nurt brahmanizmu indyjskiego to kult Brahmana - Wszechducha i Boga Stwórcy jako Absolutu.<br />
<br />
Życie Proroka Zaratusztry jest znane przede wszystkim z podań zachowanych w ramach tradycji zaratusztriańskiej. Podania te obfitują w wątki legendarne i mityczne charakterystyczne dla misteryjnych opowieści o wielkim bohaterze. W wieku 15 lat młody Zaratusztra opuścił dom rodzinny oświadczając, że będzie posłuszny wszelkim tradycyjnym obowiązkom religijnym, oprócz jednego, oddawania czci daewom (upadłym bóstwom, eks-aniołom) po awestyjsku "daēuua", w nowoperskim "divs" lub dive, upadłym czyniącym chaos i nieporządek, a także oddającym się wszelkim rodzajom złoczynności, bestialstwu, potworności, wynaturzeniu i zboczeniu. Przez następne lata Święty Prorok wędrował i oddawał się poszukiwaniom prawdy, w trakcie wędrówek m.in. usługiwał w przytułku dla pielgrzymów.<br />
<br />
Zgodnie z przekazem zawartym w Gatach plemię Spitama Zaratusztcry zostało wybite na skutek wojen plemiennych, a on sam tułał się przez kilkanaście lat po stepach północnego Iranu, uząc się od innych kapłanów i obserwując bezsensowne walki plemienne wyniszczające jego lud. W wieku około 30 lat spłynęło na niego boskie objawienie. Zobaczył jaśniejącą istotę, która przedstawiła się jako Wohu Manah (Dobra Myśl). Istota ta zaprowadziła go przed oblicze Wielkiego Boga, który przedstawiał się jako Ahura Mazda (Król Dobra) i który w jednej chwili spuścił na Spitama Zaratusztrę objawienie wszystkich zasad odwiecznej religii misteryjnej, kultu Wielkiego Boga.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Święty Prorok Spitama Zaratusztra usiłował przekazać to objawienie swoim krajanom, jednak nie znalazł u nich posłuchania dla wysokiego kultu misteryjnego. Wreszcie musiał zbiec do pobliskiej krainy – królestwa Chorezmu. Długo nie mógł znaleźć innych wyznawców przekazanych mu nauk i dopiero cudowne uzdrowienie wierzchowca na dworze medyjskiego króla Wisztaspy spowodowało nawrócenie się króla i jego otoczenia. Wisztaspa wprowadził nową religię w swoim królestwie i wojną starał się zmusić sąsiednie państwa do jej przyjęcia. Zdołał przekonać do odwiecznej religii, króla Wisztaspę, który zaprowadził tę religię na całym swoim terytorium. Wywołało to gniew okolicznych władców, którzy zorganizowali rodzaj „karnej ekspedycji” na Chorezm. Ekspedycja ta zakończyła się fiaskiem, a król Wisztaspa w odwecie najechał wszystkie okoliczne państwa i utworzył duże królestwo na terenach obejmujących dzisiejszy Iran Północny, Turkmenistan i część Kirgistanu. Obowiązującą religią w tym nowym państwie stał się zaratusztrianizm, a Święty Prorok Spitama Zaratusztra stał się jej głównym kapłanem. Zaratusztra pojął za żonę córkę najważniejszego doradcy Wisztaspy – Dżamaspy, który stał się jego największym poplecznikiem i przyjacielem. Sam Prorok Zaratusztra stał się jedną z najbardziej wpływowych postaci w wielkim wówczas państwie Wisztaspy. Zaratusztra był dwukrotnie żonaty z córkami dworzan Wisztaspy.<br />
<br />
Zgodnie z tradycją przekazaną w późniejszych księgach Awesty, Święty Prorok Spitama Zaratusztra zrezygnował pod koniec życia z wszelkich zaszczytów, spisał Gathy, a następnie umarł przez dobrowolne zanurzenie się w lodowatych, krystalicznie czystych wodach jeziora Kasaoja w Pamirze (Kasawa w Sistanie), według innej wersji jego nasienie w tym jeziorze miał umieścić Izad Nerosjang, duch dobroczynny, sam Święty Prorok Spitama Zaratuszra miał zginąć na wojnie w wieku 77 lat i 40 dni, zamordowany przez wrogów w świątyni przy ołtarzu w czasie modlitwy. Z Awesty wynika też, że nasienie Proroka Zaratusztry obecne w tym jeziorze zapłodni kiedyś dziewicę, która o świcie wykąpie się w tym jeziorze. Urodzi się z niego nowy prorok (Saoszjant), który poprowadzi ludzi do ostatecznego zwycięstwa z siłami zła i ustanowi bezpośrednie królestwo Ahura Mazdy na Ziemi. Prorok Spitama Zatarusztra miał dwie żony (najpierw jedną, a potem drugą), i przynajmniej trzech synów i trzy córki.<br />
<br />
Święty Prorok Zaratusztra sprzeciwiał się lokalnym kultom składającym ofiary ze zwierząt i zażywającym środki halucynogenne zastępujące prawdziwą boską Haomę (napój nieśmiertelności). Zarówno krwawe ofiary ze zwierząt jak i zażywanie środków odurzających powodujących halucynacje zaliczał do złej demonicznej czarnej magii i szkodliwego czarnoksięstwa. Można powiedzieć, że w miejsce czarnej magii i czarnoksięstwa lokalnych demonów wprowadził ceremonialną magię świętego ognia i biało-złocistego światła Najwyższego Boga, wprowadził boską magię ognia i światła. Kapłani objawionej religii Świętego Proroka Zaratusztra nazywali się magami i uprawiali astrologię, numerologię oraz chirologię jako trzy dziedziny boskiej wiedzy hermetycznej i mistyczno-magicznej.<br />
<br />
Istotą nauki objawionej Świętego Proroka Zaratusztry jest przekonanie o istnieniu dwóch metafizycznych pierwiastków (dobro i zło, światło i ciemność) rządzących światem materialnym. Ortodoksyjny zaratusztranizm zawsze uznawał jednak, w przeciwieństwie do prądów heterodoksyjnych, pierwiastek dobry za potężniejszy i dominujący, ostatecznie zwycięski, a zło z góry skazane na zagładę. Uosobieniem dobra w doktrynie Proroka Zaratusztry jest Najwyższy Bóg Ahura Mazda, późniejszy Ormuzd, który m.in. powołał do życia sześć dobrych bóstw, dobrych i świętych duchów oraz dobrego najwyższego ducha (Spenta Mainju), którzy byli emanacją Ahura Mazdy (razem siedem duchów świętych). Oryginalnością nauk Świętego Proroka Zaratusztry jest przyjęcie, wbrew panującej wizji wieczności świata, poglądu o stworzeniu świata przez Ahura Mazdę, oraz przekonania o końcu cyklu świata, który nastąpi w przyszłości. Według Proroka Zaratusztry, akt stworzenia świata zapoczątkował kosmiczny dramat walki dobra ze złem, walki światła z ciemnością, gdzie zło czy ciemność jest agresorem. Atak złego ducha Angra Mainju na dzieło dobrego Ahura Mazdy rozpoczął Czas Zmieszania, w którym na świecie jest zmieszane dobro i zło, światło z ciemnością. Czas ten ma trwać do momentu Odnowienia (Fraszokerati), kiedy skończy się historia świata i nastąpi czas Rozdzielenia (Wizariszin), który będzie trwał wiecznie, a w którym dobro zostanie oddzielone od zła. Ahura Mazda będzie wówczas żył wraz z ludźmi w wiecznym pokoju i dobroci Królestwa Światłości. W ostatecznej bitwie dobra ze złem ludzkości będzie przewodził zesłany przez Ahura Mazdę Zbawiciel Świata (Saoszjant). Każda jednostka będzie, według zaratusztranizmu, poddana zarówno sądowi indywidualnemu po śmierci, jak i ostatecznemu po końcu świata. Zbawienie ma zależeć głównie od jakości moralnej czynów jednostki ludzkiej.<br />
<br />
Święty Prorok Zaratusztra, zwany też z grecka Zoroastrem jest irańskim prorokiem, kapłanem i reformatorem religijnym. O jego życiu właściwie zbyt wiele pewnego nie wiadomo, bowiem nie zachowały się wiele źródeł historycznych, a postać Spitama Zaratustry przyobleczona została w liczne legendy i mity tak, że wielu uważa iż może chodzić o kilka prorockich postaci o tym samym imieniu. Święty Prorok Zoroaster jest najpewniej trzecim z pięciu synów hodowcy koni z północnego Iranu, najpewniej jak uczy pewna wersja biografii - z Baktrii (obecnie część Afganistanu), akurat na północ od dawnej Persji liczonej wraz z dzisiejszym Pakistanem. Jego ojciec zwał się <b>Pouruszaspą</b>, co znaczy "Bogaty w konie", zaś matka miała na imię <b>Dughdhowa</b>. Dziadkiem był <b>Haechadaspa</b> z klanowego rodu <b>Spitama</b>. Zaratusztra od najmłodszych lat został przeznaczony do stanu kapłańskiego, jednak dość szybko nabrał zniechęcających przekonań odnośnie kultu irańskiego Mitry, któremu składano wówczas nazbyt krwawe ofiary z wołów. Wiadomo, że Prorok Zaratusztra miał żonę i kilkoro dzieci. Pewne wydaje się również to, iż w pewnym momencie życia zniechęcony postawą religijną miejscowych kapłanów, postanowił udać się w odosobnienie. Tutaj, mając około 30 lat doznał objawienia - nad rzeką Dajtią spotkał anioła czy raczej archanioła imieniem Vohu Manaha (Dobra Myśl). Za jego pośrednictwem Prorok Zoroaster usłyszał prorocze przesłanie Ahura Mazdy, wielkiego i dobrego Boga, który wyznaczył go na swego posłańca czyli proroka.<br />
<br />
Z małżonką <b>Hvovi</b> miał Zaratusztra trzech synów i trzy córki, w kolejności: Isat Vastar (I syn), Freni (I córka), Thriti (II córka), Urvatat-Nara (II syn), Hvare chithra (III syn), Pouruchista (III córka).<br />
<br />
Przepełniony boskim duchem, Święty Prorok Zaratusztra zaczął rozgłaszać, iż świat składa się z dwóch królestw. Pierwsze, to królestwo dobra, światła i prawdy, drugie - jest królestwem ciemności, zła i kłamstwa. "Tak więc na początku były dwa duchy bliźniacze. Każdy z nich niezależnie stworzył pierwiastek zła i dobra w sferze myśli, słów i czynów. I między tymi dwoma mądry wybiera dobro, głupiec nie". W świecie opanowanym przez te antagonistyczne siły żyje człowiek, obdarzony duszą i ciałem. Jako jedyne ze stworzeń ma człowiek prawo wyboru, po której stronie konfliktu sił ciemności i światła, zła czy dobra się opowie. Jeśli wybierze dobro, przyczyni się do zwycięstwa Ahura Mazdy, który zwycięży złego Arymana przy końcu cyklu istnienia świata. Jeśli zaś wybierze zło, wraz z mrocznym Arymanem zostanie strącony w czeluście piekieł na zatracenie i zagładę.<br />
<br />
Jak sugerują badacze tradycji zaratusztriańskiej, <b>Aryman</b> jest symbolem mrocznych demonicznych sił dezintegracyjnych, związanych z życiem koczowników, plemienną arystokracją, zajętą grabieniem darów dla daewów - demonicznych bożków, którym jako ofiary składano bydło hodowane przez spokojnych, a tym samym reprezentujących dobro, ludzi osiadłych. Podobno prorok zoroastryzmu miał poznać sześciu głównych aniołów Ahura Mazdy, zwanego później Ormuzdem, a mianowicie Dobrą Myśl, Najwyższą Cnotę, Szlachetną Rezygnację, Upragnione Królestwo, Zdrowie i Nieśmiertelność. Poznał również Atara, syna Ahura Mazdy, reprezentującego święty ogień, przedstawianego w czerwonych szatach. Daewowie (daeuua, daāua, daełła) to demoniczne istoty mroku, upadli, olbrzymi, tytani, istoty, które potrafią być niewidzialne i nieuchwytne, potrafią latać i teleportować się do dalekich miejsc, przybywać z daleka i znikać, potrafią działać z pomocą mocy czarnomagicznych czy czarnoksięskich, gdyż same kultywują wszelką ciemną, szarą, brunatną i czarną magię, czarnoksięstwo. Daewowie posługują się czarnymi energiami i promieniami czarnej mocy księcia ciemności jakim jest Aryman. Silniejsze demony ciemności podporządkowują sobie słabsze demony z pomocą czarnej magii. Daewowie są istotami cienia, bytami żyjącymi w ciemności i mroku, spowitymi złymi myślami i wynaturzeniami. Gathy wymieniają trzy rodzaje daewów: Aka Manah (Zły Umysł), Drudż (Kłamca, Oszust, Fałsz), i Aeszma (Furia, Szał). Energia jasnego białego boskiego Światła Wieczności usuwa je i rozprasza, a nawet unicestwia. Perskich daewów nie należy mylić z wedyjskimi dewami, gdyż słowa te mają odmienne pochodzenie kulturowe w różnych językach. Upadłe anioły nie mają od czasu popadnięcia w ciemność nic wspólnego z aniołami i dlatego nazywane są tytanami lub upadłymi, olbrzymami, demonami, szatanami (drudżami) etc.<br />
<br />
Prorok Zaratustra pisał hymny, które zapisał w świętej księdze Aweście. Głosił bardzo płomienne i porywające kazania, poparte niemal pustelniczym stosunkiem do życia. Odżywiał się głównie serem z koziego mleka dzięki czemu nie odczuwał, że posuwa się w latach. Prorok Ahura Mazdy, Najwyższego Boga, usilnie dążył do nakłonienia okolicznych koczowników do przejścia do życia osiadłego, oraz poświęceniu się uprawie roli i hodowli bydła. Ponadto prorok mazdejski sprzeciwiał się masowym obiatom z wołów, szerząc pogląd, że wół podobnie do człowieka, posiada duszę, która odczuwa cierpienie. Prorok Zoroaster propagował niechęć do kłamstwa, prawdomówność i czystość zarówno moralną, jak i cielesną. Podkreślał własną, bezpośrednią odpowiedzialność każdego z ludzi, za wybór między dobrem a złem, który to wybór przyczyniał się do wzmocnienia Ahura Mazdy, bądź też jego przeciwnika, Arymana. Jak się wydaje, zdawał sobie sprawę, iż za jego życia nie zdoła "naprawić" całego otaczającego go świata ani wpłynąć na wszystkich ludzi. Bezustannie przeżywał rozterki moralne, popadając zmiennie to w stan euforyczny, to znów w melancholię, ale dążył do rozpropagowania wiary w Ahura Mazdę.<br />
<br />
Walkę dobra ze złem, światła z ciemnością, symbolizuje tradycyjny misteryjny kult ognia, który ciągle jest pielęgnowany w świątyniach zaratusztriańskich. Ciało człowieka w zasadzie było elementem świata materialnego, czyli związane ze złem, w świecie podatnym na działanie sił ciemności i zła. Dopiero po śmierci, gdy pozostaje sam szkielet, człowiek zyskuje swoiste uświęcenie, dzięki czemu można już pogrzebać jego zwłoki. Za ziemskie czyny czeka pośmiertna nagroda, bądź kara. Jeśli wybierze się ścieżkę Ahura Mazdy, dobra i światła, piękna istota stworzona z jego myśli, towarzyszy mu w drodze przez Most Sądów do Niebieskiego Domu. Jeśli zaś człowiek był zły i grzeszny za życia, szpetna istota również zrodzona z jego myśli, towarzyszyła mu w drodze do piekła na zatratę duszy. Prorok Zoroaster naucza, że dopiero w dniu sądu ostatecznego pojawi się Saoszjant, Zbawiciel wywodzący się z jego rodu, który powoła na świecie królestwo dobra i światła. To, czy dusza wyznawcy Ormuzda (Ahura Mazdy) odrodzi się przy końcu dziejów czy połączy z dawnym ciałem, pozostaje kwestią sporną.<br />
<br />
Doktryna duchowa Proroka Zaratusztry spotkała się z silnym sprzeciwem starych kapłanów irańskich, toteż Prorok Zaratustra został zmuszony do opuszczenia swojej ojczyzny. Wywędrował do Chorezmu (Huvarazmisz), krainy nad dolną Amu-Darią, jeszcze bardziej na północy, a później zdołał nawrócić baktryjskiego króla Wisztaspę. Związał się z nim związkiem rodzinnym, zaślubiając królewską córkę, Dżamaspę. Po niejakim czasie również król perski Cyrus I stał się zwolennikiem nowej religii Ahura Mazdy, którą ogłosił religią panującą w jego królestwie. Istnieją wskazania, że Prorok Zoroaster osobiście nawrócił króla Cyrusa. Prawdopodobnie Prorok Zaratustra został zamordowany z rąk wrogów, mając piękny wiek ponad 77 lat.<br />
<br />
Po śmierci Proroka Zoroastra, dzieło nawracania kontynuowali jego syn Spitama oraz córka Pourutszita. Jak chyba każda z religii, zaratusztrianizm wraz z upływem czasu podzielił się na kilka odłamów czy nurtów. Sam zoroastrianizm uległ ortodoksji, szybko kostniejąc w rozmaitych obrzędach, bardzo wpływających na tryb życia wiernych. Stan kapłański, zwany powszechnie magami, zaczął zajmować się różnymi aspektami życia. I tak w ramach pokuty za grzechy nakazywali eksterminację węży, skorpionów, mrówek czy żab, które jakoby były ucieleśnieniem wszelkiego zła. Stopniowo zaczęli określać innowierców jako przedstawicieli złego Arymana, i rozpoczęli nawet ich prześladowania. Co gorsza, ci "inni" śmieli bezcześcić świętą ziemię, powierzając jej swoich zmarłych, a przecież zmarłych należało wystawić na "wieżach milczenia", gdzie pożerało zwłoki drapieżne ptactwo.<br />
<br />
Wyznawcy zoroastryzmu szczególną czcią otaczają Ahura Mazdę - Ormuzda. Ten sprawiedliwy i dobry Bóg, Absolut, nagradza ludzi za dobro i karze za czynione przez nich zło. Jego oponentem jest Angra Mainju - Aryman, który stał się niegodziwy tylko dlatego, aby ludzie nauczyli się odróżniać zło od dobra, ciemność od światłości, i w ten sposób uzyskać wiedzę pozwalającą im na odrzucenie lub przyjęcie zła jako swego postępowania. Obie siły toczą bezustanny, odwieczny bój, tak naprawdę neutralizują siebie i swoje wpływy. Aryman należy do niższego świata ciemności i zła. Ahura Mazda, Ormuzd nalezy do wyższego świata niebiańskiej wiekuistej światłości. Obie strony konfliktu wspierają sprzymierzeńcy - Ahura Mazdzie pomagają Amesza Spenty (dobre duchy), a Arymana daewy (demony i zepsute ex-bóstwa). Daewa oznacza "pochodzący od dewów, i ma takie samo znaczenie jak po polsku "upadły anioł". Można powiedzieć, że Aryman jest czymś takim jak Lucyfer lub Szatan, którzy spowodowali upadek wielu aniołów (dewów) czyniąc je upadłymi aniołami (daewami). Słowo daewa w języku awestyjskim czy staroperskim pochodzi od rdzenia "dab" lub "dav" oznaczając zwodzenie, oszukiwanie, wprowadzanie w błąd, okłamywanie, pomylenie, dewiacje, stłumienie intuicyjnego poczucia prawdy, stłumienie zmysłu poczucia boskości.<br />
<br />
Liczni badacze uważają zaratusztranizm za najstarszą objawioną religię, której różne elementy można odnaleźć w późniejszych doktrynach judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, a także buddyzmu. Zaratusztrianizm był religią dominującą w starożytnej Persji (od X-VIII wieku p.e.ch. aż do VII wieku e.ch.), aż do rozprzestrzenienia się islamu i podboju Persji przez muzułmanów. Obecnie niewielkie grupy wyznawców zaratusztrianizmu żyją w Iranie, Indiach (parsowie), na Bliskim Wschodzie i USA. W XIX wieku Fryderyk Nietzsche uczynił Zaratusztrę bohaterem jednego z swym najsłynniejszych utworów (Tako rzecze Zaratusztra), fascynując się jednak bardziej samotnym poszukiwaniem prawdy przez tajemniczego proroka, niż głoszonymi przez niego w rzeczywistości poglądami. Praca Nietzschego w swej istocie nie ma nic wspólnego z tradycją duchową i religijną Świętego Proroka Zaratusztry. Dużo bardziej zaratusztriańskie są przyniesione z regionów północnej Persji chociażby przez Hunów magiczne kociołki do palenia Świętego Ognia. Rytuały Ogniowe są podstawą tradycji Proroka Zaratusztry, a obowiązkiem kapłanów zwanych magami jest podtrzymywanie Płomienia Ognia w Świątyniach tak aby nie zgasł. Ranga świątyni mazdajskiej jest tym większa im dłużej płonie Święty Ogień na ołtarzach bez ponownego rozpalania.<br />
<br />
Prawdopodobnie najlepszym świadectwem tradycji zaratusztriańskiej są mające około 4500 lat <b>cyprysy</b> wedle legend irańskich zasadzone i pielęgnowane przez Świętego Proroka Zaratusztrę od samego początku, kiedy zdobył pierwszych uczniów objawionej magicznej wiary w Ahura Mazdę i Prawdę, kuzyna, żonę, dzieci i kilkunastu przyjaciół. Cyprysy posadził król Wisztapa wokół pierwszej świątyni Ognia w Burzin Meher. Cyprysy rosną w Abarkuh (Abarku or Abarqu) na pograniczu irańskich prowincji Yazd i Pars, a ich wiek jest dobrze udokumentowany, poszczególne okazy mają od 4500 do 4000 lat. Hymny Gatha to 70 poematów staroperskich, mających 228 zwrotek, 1300 linii wiersza, a także 6 tysięcy słów. Tyle wystarczy aby przekazać ludzkości boskie i magiczne objawienie Wielkiego Boga, Ahura Mazda. Można pamiętać, że w latach 2085-2055 p.e.ch., gwiazda Algol, najbardziej demoniczna gwiazda nieboskłonu przechodziła przez Punkt Barana na Ekliptyce, a 2500 p.e.ch., to gwiazda alfa Perseusza, Mirfak Algenib była gwiazdą wiosny w Punkcie Barana.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmztTbOC79me31TE34funoBtGZEUIdCg0E4gYxxdnJF9G_zpV9iEgCpyBxOuzXG2nld2pD0B1GNq7OPaMikD1g1UWY0EiAr33z38WheNanaRFgAXK1LikGHdUxIDhomZFD6Em9_jg5oY-h/s1600/Cyprys-Abarkuh.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="450" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmztTbOC79me31TE34funoBtGZEUIdCg0E4gYxxdnJF9G_zpV9iEgCpyBxOuzXG2nld2pD0B1GNq7OPaMikD1g1UWY0EiAr33z38WheNanaRFgAXK1LikGHdUxIDhomZFD6Em9_jg5oY-h/s640/Cyprys-Abarkuh.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Jeden z cyprysów w Abarkuh - 4500-4000 lat</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">Zaratusztrianizm - Daēnā Vañuhi - Âjin-e Zaratoszt-i </span></h4>
<br />
Zaratusztrianizm - także: zaratustryzm, zoroastryzm, zoroastrianizm, awest. Daēnā Vañuhi; pers. آيين زرتشتی Âjin-e Zaratoszt-i – religia irańska wywodząca się od Proroka Zaratusztry. Zaratusztrianizm wywodzi się z pierwotnych wierzeń ludów indoeuropejskich, żyjących na terenach obecnego północnego Iranu, Afganistanu, Turkmenistanu. Muzułmanie nazywają jej wyznawców Czcicielami Ognia, a w dawnej Grecji kojarzy się z Magią i Magami. Świętą księgą zaratusztrian jest Awesta, której najważniejszą część tworzą Gaty (Gatha), zgodnie z wierzeniami napisane przez samego Proroka Zaratusztrę w języku awestyjskim. Zaratusztrianizm był religią państwową w istniejącym na terenie współczesnego Iranu i Iraku imperium Sasanidów. Według niektórych badaczy wywarł on wyraźny wpływ na judaizm, a poprzez niego także na chrześcijaństwo oraz islam, i według części religioznawców istnieją poważne przesłanki do twierdzenia, że takie podstawowe zasady tych religii jak Sąd Ostateczny, wędrówka duszy po śmierci do piekła lub nieba, wiara w istnienie diabła i nadejście mesjasza powstały pod silnym oddziaływaniem zaratusztrianizmu, co historycznie wydaje się oczywiste, tym bardziej jeśli Prorok Zaratusztra jest mniej więcej rówieśnikiem Abrahama, jak zdaje się wykazywać Bliskowschodnia Historia.<br />
<br />
Upadek tradycyjnej magicznej religii Spitama Zaratusztry i Ahura Mazdy wiąże się z ekspansją radykalnego i bojówkarskiego islamu, na który po podboju arabskim przeszła pod groźbą likwidacji większość Irańczyków. W samym Iranie pozostało obecnie około 40 tysięcy zaratusztrian, cieszących się statusem konstytucyjnej mniejszości, w praktyce administracyjnej jednak często dyskryminowanych (nieoficjalnie jest nawet 300 tysięcy sympatyków Ahura Mazdy, Ormuzda. Najliczniejszą grupę współczesnych zaratusztrian stanowią indyjscy Parsowie (około 150 tysięcy), którzy przybyli do Indii po najeździe arabskim ratując się ucieczką przed zamordowaniem. Poza tym znaczniejsze wspólnoty istnieją jedynie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Łącznie na świecie jest obecnie nie więcej niż 250-300 tysięcy wyznawców zaratusztrianizmu. W początkowych latach XXI wieku notuje się spadek liczby wiernych (na rzecz bahaizmu, islamu i hinduizmu) oraz spadek aktywności religijnej wyznawców Świętej Prawdy, Światła i Dobra.<br />
<br />
<b>Ahuramazda</b> (Ormuzd, Hormuzd, Ohrmazd, Ohrmizd) Bóg stworzyciel, walczący stale ze Złym Duchem Arymanem. Stwórca świata i ładu w kosmosie i praw nim rządzących, uosobienie ładu i absolutnej mądrości. Jego symbolem jest oczyszczający ogień. Wyobrażany był w postaci uskrzydlonej tarczy słonecznej. W jednej z wersji mitów z potu Ormuzda walczącego z Arymanem przyszedł na świat pierwszy człowiek, Kajomars. W innej wersji synem Ormuzda i Spandarmat był Gajomart.<br />
<br />
<b>Ahura Mazda</b> (Pan Mądrości) wraz z <b>Wohu Manu</b> (Dobrą Myślą) i jego przeciwieństwo <b>Angra Mainju</b> (Zły Duch, Zła Myśl) tworzą stale zwalczające się bieguny (dobro-zło, światło-ciemność), które toczy z sobą bezustanny bój o władzę nad światem materialnym i duszami ludzi. Angra Mainju był w późniejszej, pahlawijskiej wersji zaratusztrianizmu, nazywany Arymanem, a Ahura Mazda - Ormuzdem. Ahura Mazda, pozostając jednością, posiada sześć Amesza Spentów (aw. ameša - nieśmiertelny, spenta - posiadający moc) - emanacji tworzących duchową osnowę świata, zwanych także świetlistymi Istotami. Wraz z nimi tworzy tzw. "Świętą Siódemkę". Ich imiona można rozumieć jako nazwy podstawowych atrybutów Ahury Mazdy i jednocześnie podstawowych cnót, którymi powinien cechować się każdy wyznawca misteryjnej magii perskiej (irańskiej):<br />
<br />
<b>Spenta Mainju</b> - najważniejsza z nich - Duch Święty, będący "podstawową substancją" Ahury Mazdy;<br />
<b>Wohu Manah</b> - Dobra Myśl;<br />
<b>Asza Wahiszta</b> - Najlepsza Prawość;<br />
<b>Armaiti</b> - Święte Oddanie;<br />
<b>Chszatra Wairja</b> - Panowanie nad pożądaniem;<br />
<b>Haurwatat</b> - Zdrowie (Doskonałość);<br />
<b>Ameretat</b> - Długie Życie (Nieśmiertelność).<br />
<br />
<b>Wohu Manah</b>, Wohu Manu - awest. Wohu Manah, pahl. Wohuman, pers. Bahman - Dobra Myśl - w zaratusztrianizmie jeden z Amesza Spentów - bytów tworzących etyczną i duchową osnowę świata materialnego, jakie wyemanowały z Ahura Mazdy zanim przystąpił on do stworzenia świata. Wohu Manah przejawia się w świecie materialnym pod postacią Księżyca, bydła i białego jaśminu. Według Awesty ukazał się prorokowi Zaratusztrze, a także zaprowadził go przed oblicza Ahura Mazdy, gdzie otrzymał objawienie zasad nowej religii. Wohu Manah prowadzi także przed oblicze Boga dusze przebywające w Raju<br />
<br />
Oprócz tego Ahurze Maździe, Ormuzdowi, pomagają Spenta Jaza - czyli całe grono świętych, do których Święty Prorok Zaratusztra zaliczył wszystkich ważniejszych bogów z panteonu mazdaizmu, odbierając im jednak atrybut najwyższej boskości i zrównując ich ze świętymi ludźmi działającymi po śmierci z zaświatów - najważniejszy z nich to misteryjny Mitra, strzegący bram nieba i wpuszczający tam tylko dusze dobrych ludzi. Angra Mainju nie posiada takich emanacji jak Ahura Mazda, posiada jednak korpus złych duchów, tzw. daewów, upadłych aniołów, zwanych w wersji pahlawijskiej demonami, które pomagają mu w dziele zniszczenia. Do kategorii daewów "wpadają" też automatycznie wszystkie obce mroczne bóstwa z innych religii.<br />
<br />
<b>Aryman</b> lub Ahriman - od staroirańskiego, awestyjskiego Angra Mainju, Angra Mainyu - zły duch, średnioperskie: Ahriman - pan ciemności, ciemny pan, władca demonów i otchłani, uosobienie zła, zły duch kłamstwa i fałszu, zniszczenia, pan ciemności i podziemnego świata w mazdaizmie i zoroastryzmie. Jego przeciwieństwem i antagonistą jest Ahura Mazda (Ormuzd) oraz Spenta Majnu. Pod koniec cyklu istnienia świata Aryman ma przez Ahura Mazdę zostać pokonany. Na początku były dwa duchy: Ormuzd (Ahura Mazda) i Aryman (Angra Mainyu). Ormuzd przebywał w górze, w nieskończonym blasku. Aryman w dole, w mroku nieprzeniknionym, w chaosie. Wszystko co dobre - mądrość, prawość, jasność, piękno - zawarte było w Ormuzdzie (Ormazd, Oromaz), wszystko co złe w demonicznym mrocznym Arymanie. I tak było od nieskończoności, aż wydarzyło się, że promień blasku przeniknął mrok i demon Aryman poznał, że nie jest sam, że jest jeszcze coś innego. Przyciągnięty blaskiem podążył w górę i chciał ową jasność boską pochwycić. Ormuzd jednak przemądry rzucił w niego słowem modlitwy, które odebrało siły władcy ciemności, tak że spadł w przepaść i przebywał tam przez trzy tysiące lat. Pan ciemności, Aryman, jest uważany za najniebezpieczniejszego demona ciemności, który wiąże człowieka jednostronnie z materią, chaosem i mrokiem, ze złem.<br />
<br />
<b>Ahura Mazda</b> jest Najwyższym Bogiem, który stworzył świat i wszystko, co w nim dobre. W pierwszym etapie Ahura Mazda poprzez swoje Świetliste Istoty stworzył wszystko oprócz ognia, co trwało siedem dni, po czym pozostawił to w stanie bezcielesnym i wstrzymał upływ czasu aby odpocząć. Była to pierwsza epoka świata. Wszystkie twory Ahury były w tym stanie doskonale statyczne i niezmienne - wszystko doskonałe i na swoim miejscu. Następnie Ahura Mazda stworzył ogień i puścił świat w ruch, uruchamiając upływ czasu i nadając wszystkiemu cielesność. Otworzyło to drogę Angra Maju, który natychmiast zaatakował i skaził wszystkie siedem tworów Ahura Mazdy. Zaatakował ziemię, tworząc pustynię, zasolił wodę w morzach, przebił południową stronę nieba, spowodował więdnięcie roślin, śmierć pierwszego byka oraz pierwszego człowieka, a na koniec "popsuł" nieskalaną czystość ognia, tworząc dym. Od tego czasu zaczęła się druga epoka - epoka "zmieszania" - walki dobra ze złem, w której obecnie żyjemy. Pod koniec tej epoki nastanie czas sądu ostatecznego, kiedy to Ahura Mazda zstąpi osobiście na ziemię, oddzieli dobro od zła i ustanowi z powrotem doskonały boski porządek, jednak z zachowaniem czasu, ognia i cielesności. Nastanie wtedy trzecia epoka, epoka Królestwa Bożego na Ziemi.<br />
<br />
<b>Dusze ludzi po śmierci</b> tracą do dnia sądu ostatecznego swoją cielesność i wędrują przez "Most Dzielący" (Czinwat) do piekła, czyśćca lub nieba. Na moście, u wrót nieba, stoi Mitra, który dzierży w swoich rękach szale sprawiedliwości, na których są ważone dobre i złe uczynki, myśli i słowa. Gdy dobro przeważa nad złem w życiu danej duszy - trafia ona do nieba, gdzie może spokojnie oczekiwać na dzień sądu ostatecznego, kiedy to z powrotem uzyska cielesność i wróci na ziemię, aby powiększyć grono "sprawiedliwych". Gdy zło przeważa nad dobrem - dusza jest strącana do piekła, z którego już nigdy nie wyjdzie i będzie pod kontrolą Angra Mainju cierpiała nieskończone męki, arymaniczne katusze. Gdy szale się doskonale równoważą - dusza trafia do krainy umarłych, stając się szarym cieniem, nie mogącym czuć radości ani smutku.<br />
<br />
Sama idea nadejścia mesjasza jest tylko w Gathach zasygnalizowana, dopiero w dalszych częściach Awesty zostaje rozwinięta. W tzw. Starej Aweście opisana jest koncepcja, według której Prorok Zaratusztra nie umarł śmiercią naturalną, lecz świadomie zanurzył się w wodach jeziora Kasaoja w Pamirze. Bezpośrednio przed dniem Sądu Ostatecznego do jeziora tego ma wejść dziewica, zostać cudownie zapłodniona nasieniem Proroka Zaratusztry i urodzić Saoszjanta, czyli mesjasza, który poprowadzi zastępy sprawiedliwych do ostatecznej walki ze złem. Wszyscy ludzie, którzy kiedykolwiek żyli, mają zmartwychwstać, sprawiedliwi i grzeszni. Rozpoznają znajomych, krewnych, rodziców i dzieci. Na wielkim zebraniu wszyscy ujrzą swoje uczynki, dobre i złe. Następnie ma nastąpić rozdzielenie dobrych od złych, zbawieni trafią do nieba, a potępieni ponownie do piekła. Zostanie odprawione nabożeństwo, zbawionym będzie dany do wypicia święty napój z haomy dającej nieśmiertelność.<br />
<br />
W etyce zaratusztriańskiej człowiek jest dziełem Ahury Mazdy, Ormuzda, ma jednak wolną wolę i może zdradzić swojego Stwórcę, stając po stronie sił zła, ciemności i zwyrodnienia. Z natury człowiek jest jednak dobry i jego powołaniem jest stanąć do walki ze złem w szeregach wielbicieli Ahury Mazdy, Bóstwa Światłości i Dobroci. Esencjonalnie nakazy zaratusztrianizmu określa formuła: humata, huchta, hwareszta - dobre myśli, dobre słowa, dobre uczynki.<br />
<br />
W etyce zaratusztrianizmu nie występuje pojęcie grzechu, ale zastępuje je pojęcie "zbrukania". Dusza człowieka może ulec zbrukaniu poprzez kontakt z "brudnymi" tworami Angra Mainju. Silnie zbrukana dusza przejdzie w końcu na stronę sił zła i po śmierci zostanie strącona do piekła. Obowiązkiem człowieka jest zatem dbanie o swoją czystość duchową. Obejmuje to unikanie nieczystych myśli, nieczystego pokarmu i nieczystych ludzi. Zaratusztrianizm ustalił listę "nieczystości", z którymi kontakt prowadzi do zbrukania.<br />
<br />
<b>Frawaszi</b> - awest. fravaši - w zaratusztrianizmie wieczna dusza każdego bytu (nawet Ahura Mazda ma swoją frawaszi), bliska koncepcji Anioła Stróża. W Aweście porównywana jest do ptaka z pięknymi skrzydłami. Odegrały ważną rolę w czasie walk z Arymanem, podczas których zstąpiły na ziemię stając się jednymi z pięciu dusz ludzi, które nie giną w momencie ich śmierci. Każdy z wcielonych frawaszi ma w Niebie swój pierwotny, niebiański odpowiednik. Podstawowym źródłem informacji o Frawaszi jest Frawardin Jaszt (13 Jaszta, Awesta). Obraz aniołów opiekuńczych pojawiający się w chrześcijaństwie i judaizmie są w dużej mierze zainspirowane właśnie perskimi frawaszi - obrazami skrzydlatej wiecznej boskiej duszy.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJmssnO4dXHn706IkPIi6bedpoXxJE28ORClVI50qOEm20Sn43c7hgQorgiHLA4VAogszbn7SUZ9skI6HTLn_PVcVFX9r5H8FQRfck8qmeGsEnQSpUavZW5KeWTANIFoS7SPWN2rjsqCH3/s1600/Farawahar-Zaratusztra.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="761" data-original-width="1145" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJmssnO4dXHn706IkPIi6bedpoXxJE28ORClVI50qOEm20Sn43c7hgQorgiHLA4VAogszbn7SUZ9skI6HTLn_PVcVFX9r5H8FQRfck8qmeGsEnQSpUavZW5KeWTANIFoS7SPWN2rjsqCH3/s640/Farawahar-Zaratusztra.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Farawahar - symbol latającej do niebios Frawaszi - Boskiej Duszy</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Faravahar</b> (Farohar) – jeden z najbardziej znanych symboli religijnych zaratusztrianizmu. Symbolizuje Frawaszi lub drogę ludzkiej duszy od narodzin do śmierci człowieka. Odzwierciedleniem tej drogi jest pierścień znajdujący się w centralnej części symbolu. Postać człowieka oznacza nawiązanie do wszystkich ludzi, natomiast skrzydła oznaczają trzy główne reguły: dobrej myśli, dobrego słowa (wymiany myśli) oraz dobrego działania. Nazwa symbolu pochodzi z języka awestyjskiego - fara lub fira, co znaczy „lecieć” lub „ten, który leci”. Vahar (varti) znaczy w tym języku tyle, co „wybór dobra” lub „wybór dobrego ducha”. A zatem Faravahar oznacza „wybór najwyższego dobra”, „wybór ducha najwyższego lotu”. Pomimo muzułmańskiego podboju i zdegradowania wyznawców zoroastryzmu do statusu, dhimmi faravahar pozostał obecny w kulturze irańskiej jako jej symbol, podobnie jak niektóre zoroastryjskie święta. Faravahar bywa więc noszony współcześnie niezależnie od przekonań religijnych.<br />
<br />
Zasady tej czystości muszą być przestrzegane na co dzień - dotyczy to określonego sposobu ubierania się, określonej diety (analogicznie do żydowskiego pojęcia koszerności) i dozwolonych form uprawiania życia płciowego. Zbrukaną duszę można oczyścić przez rozmaite, zależne od rodzaju zbrukania zabiegi oczyszczające. Niektóre z nich są bardzo skomplikowane, kosztowne i trwają wiele tygodni. Śmierć jako twór Angra Mainju jest również nieczysta. Zwłoki człowieka są więc jedną z najbardziej zbrukanych rzeczy. Ze względu na to, że ziemia jest tworem czystym, nie można jej brukać grzebiąc zwłoki, nie można też ich spalić, bo ogień też jest tworem czystym. Zaratusztrianie pozostawiają zwłoki na specjalnych wieżach, tzw. "wieżach milczenia", gdzie cała zgnilizna śmierci jest pochłaniana przez sępy - zwierzęta cieszące się szczególnym szacunkiem w zaratusztrianizmie. Dopiero gdy ze zwłok zostają suche, białe kości, doczesne szczątki są zrzucane do specjalnego szybu w wieży. Współcześnie jednak coraz częściej zaprzestaje się tych praktyk, a zwłoki chowane są w betonowych grobach, tak by nie stykały się z ziemią.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoeGG_YM1vuM_l1UPqV6hVAM0EKQlhBiycnl1Ywu6LVdyE8y8yEXMGs9eIMINb8TCp16MwHKxojri7JAZ9MNd0fniEUy7JsaJnw8LGEWbQGMj3POliLqzZgM1xTl8nq9dfA9iY0KS2o0EP/s1600/Magiczny-Ogie%25C5%2584-Zaratusztry.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="803" data-original-width="1200" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoeGG_YM1vuM_l1UPqV6hVAM0EKQlhBiycnl1Ywu6LVdyE8y8yEXMGs9eIMINb8TCp16MwHKxojri7JAZ9MNd0fniEUy7JsaJnw8LGEWbQGMj3POliLqzZgM1xTl8nq9dfA9iY0KS2o0EP/s640/Magiczny-Ogie%25C5%2584-Zaratusztry.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Magiczny Ogień Zaratusztrian</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Ogień</b>, Atesz, Żywy Płonący na Ołtarzach Ogień, stanowi szczególny obiekt kultu misteryjnego zaratusztrian. Jest on najczystszym ze wszystkich tworów Ahury Mazdy, Boga Stwórcy, Absolutu. Angra Majnu, Zły Duch, zbrukał go co prawda, dodając do niego dym, jednak dym nie miesza się z samym ogniem, lecz ucieka do góry i dlatego płomienie są zawsze doskonale czyste. W centralnym punkcie każdej prawdziwej świątyni pali się stale podtrzymywany Święty Ogień, który gwarantuje trwanie mocy Ahury Mazdy na ziemi pośród ludzi. Świętość Ognia wzrasta z czasem jego trwania. Kult ognia zyskał szczególne znaczenie w czasach dynastii Achemenidów, którzy budowali w najważniejszych miastach swojego imperium Ołtarze Ognia, gdzie podtrzymywany był stale duży, widoczny z daleka płomień. Wokół najstarszych ołtarzy powstawały sanktuaria (świątynie ognia), gdyż wierzono, że Ogień, który palił się stale ponad 100 lat, ma ogromną siłę uzdrawiania i spełniania innych życzeń. Fałszywe religie i demoniczne kulty pozbawione są Ognia w swoich świątyniach, co łatwo odróżnia je od kultu prawdziwego Boga, Absolutu, Ahura Mazdy, Ormuzda.<br />
<br />
<b>Świątynia ognia</b> - pers.: Atasz Kade (آتشکده) lub Agiary w Indiach, czyli Dom ognia - to budynek kultu religijnego zaratusztrian, spotykany przede wszystkim w Iranie, Indiach, Turcji i Azerbajdżanie. Typowa świątynia ognia składa się z hali oraz małych pomieszczeń bocznych, z których najświętsze chroni święty wiecznie płonący ogień. W tym pomieszczeniu odbywają się rytuały religijne. Ogień jest podsycany drewnem, ale zdarzało się używanie innego opału, np. gazu ziemnego w dzielnicy Baku Surakhani. Przed powstaniem tam w końcu XVIII wieku Indyjskiej (Parsów) Świątyni Ognia (Atashgah), miejscowa ludność czciła to miejsce ze względu na "siedem dziur z płonącym ogniem". Stąd też prawdopodobnie nazwa "Surakhani" - "płonące fontany". Misteryjny kult mistycznego i magicznego świętego ognia jest podstawą zaratusztrianizmu. Ogień jest oczyszczającą siłą i jest utożsamiany z prawdą i porządkiem (Asza) oraz wiązany z Amszaspandami. Są trzy rodzaje świętego ognia: Atasz Dadgah, Atasz Adaran i Atasz Behram, przy tym ostatni uważany jest za najświętszy.<br />
<br />
Pierwsze ołtarze ognia powstały w Persji przypuszczalnie jeszcze przed panowaniem Achemenidów (VI wiek p.e.ch) i początkowo były wznoszone na sztucznych wzgórzach, bez zadaszenia. O takich ołtarzach pisali np. Herodot i Strabon. Wynikało to z przekonania, że Boga nie można zamknąć w pomieszczeniu. Taka lokalizacja mogła też wynikać z naśladowania naturalnego fenomenu pn. Persji i zachodniego wybrzeża M. Kaspijskiego tj. wiecznych ogni - płonących naturalnych wypływów gazu ziemnego. Najbardziej spektakularne płomienie sięgające kilkudziesięciu metrów powstają w tym regionie przy samozapłonach erupcji gazu z wulkanów błotnych np. Lakbatan. Najstarsza zachowana zadaszona świątynia ognia znajduje się w Iranie, koło Kuh-e Khwaja i pochodzi z czasów Seleukidów. Ten typ budowli sakralnej rozpowszechnił się za panowania Sasanidów (przykładem jest świątynia Atur Gusznasp na Tacht-e Solejman). Podbój Persji przez muzułmanów spowodował zniszczenie lub przekształcenie w meczety większości świątyń mazdyjskich magów. Następne powstawały głównie w społecznościach Parsów w Indiach. W XX wieku wiele zniszczonych świątyń ognia zostało zrekonstruowanych.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhpBDBk1xgcrc6Eu94rIog2pcYRRVnwolmf0KSz6NUH5NV_G1cq2ufdVUS9HCtHQ4Lb-RYZJ48WhkC9iRCcIf7O05sVX0GT3xm_W-5busVjfeQsNqTdTvsIfrE1qr4oZJ6uiq-6KGlFRd/s1600/Ogie%25C5%2584_Mag%25C3%25B3w_Zaratusztry.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="700" height="548" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhpBDBk1xgcrc6Eu94rIog2pcYRRVnwolmf0KSz6NUH5NV_G1cq2ufdVUS9HCtHQ4Lb-RYZJ48WhkC9iRCcIf7O05sVX0GT3xm_W-5busVjfeQsNqTdTvsIfrE1qr4oZJ6uiq-6KGlFRd/s640/Ogie%25C5%2584_Mag%25C3%25B3w_Zaratusztry.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Ogień Magów Zaratusztriańskich - Yazd w Iranie</b></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Mag</b> - łac. magus, gr. μάγος (magos), per. مغ; magi, arab. madżus, staroperskie: madżusz, madżuś, maguš – kapłan-astrolog zoroastryzmu, czciciel ognia i astrolog, któremu przypisywano umiejętność przepowiadania przyszłości z układu gwiazd, uzdrawiania i leczenia ludzi. Pojęcie greckie znane jest od co najmniej VII wieku p.e.ch. Mag pochodzi z sanskryckiego Maga - oznaczającego wedle wielkiego słownika sanskrytu Monier-Williamsa kapłana kultu słonecznego, szamana królów linii solarnej w Indiach. Magiem jest zatem każdy kto czci Słońce, Surya jako bóstwo i wykonuje jogiczne oraz wedyjskie praktyki solarne. Przykładowym zestawem kultowych praktyk indyjskich i perskich magów jest Surya Namaskar /am - jogiczne pozdrowienie Słońca, ćwiczone razem z odpowiednimi mantramami. Nazwy wywodzi się czasem od członków starożytnego plemienia Magów, wchodzącego w skład irańskiego ludu Medów. Kapłanami-magami byli mędrcy, którzy według Ewangelii Mateusza złożyli pokłon i dary narodzonemu Jezusowi Chrystusowi (w tradycji Trzej Królowie lub Trzej Magowie).<br />
<br />
<b>Magowie</b> perscy, staroirańscy, jako okultna klasa kapłanów zaratusztriańskich, nie tylko podtrzymywali święty ogień w świątyniach, ale podobnie jak ich indyjscy odpowiednicy czcili Słońce jako Źródło Ognia, Wielki Ogień Niebios. Znali się na astrologii, numerologii i chirologii, co daje silne zdolności predykcyjne i zwiększa trafność wszelkiej przepowiedni tyczącej losów ludzkich. Zajmowali się także objaśnianiem snów i wizji, wykonywali rytuały dywinacyjne. Magowie w tradycji Zaratusztriańskiej praktykowali manthro-baeszaza (mąθrō.baēšaza) jako mantryczne uzdrawianie ze złych wpływów daewów i samego Angra Mainju czyli Arymana, mantry dla ochrony przed chorobami i śmiercią. Praktykowano mantryczne formuły dla usunięcia demonów i drudżów, oszukańczych duchów fałszu. Szkolna nauka egzorcyzmów trwała jako studia dzienne trwające przez trzy lata, z praktykami wykonywanymi nieomal każdego dnia.<br />
<br />
Współcześni Magowie i Iluminaci także lubią spotkania przy płonącym boskim Ogniu, a magia świętego paleniska, ogniowych rytuałów, tańców z pochodniami oraz rytualnych świec woskowych i lampek oliwnych jest ciągle żywa...<br />
<br />
<b>Bibliografia</b><br />
<br />
A. Cotterell, Słownik mitów świata, Katowice 1996.<br />
Historia powszechna. Tom 3. Kolekcja Biblioteki Gazety Wyborczej, 2007.<br />
William W. Malandra, Zoroastrianizm. Historical Review na Encyclopaedia Iranica.<br />
Zoroaster. W: Maria Składankowa: Bohaterowie, bogowie i demony dawnego Iranu. Warszawa: Iskry, 1984, s. 234.<br />
Czas proroka. W: Maria Składankowa: Mitologia Iranu. Warszawa: WAiF, 1989, s. 298-299.<br />
<br />
<br />Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-77980698259698484842019-01-09T18:47:00.000+01:002019-04-14T18:50:30.451+02:00Psychotropy - spustoszenie mózgu <h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Psychotropy powodują spustoszenie i wyniszczenie mózgu</span> </h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiele było i jest kontrowersji wokół stosowania środków psychotropowych w medycynie, także wobec ich nadużywania i nieetycznego stosowania w ramach przemocy psychiatrycznej. Jakie działanie mają środki psychotropowe, przepisywane na ADHD, depresję, czy schizofrenię? Badania budzą coraz większy niepokój rzetelnych naukowców. Istnieją lekarstwa na każdą chorobę psychiczną czy umysłową: od schizofrenii, przez depresję i stany lękowe, aż po hiperaktywność. Problem w tym, że choć sprzedaje się ich coraz więcej, leki te nie działają. Co 10 lat liczba recept wydawanych na leki psychotropowe zwiększa się dwukrotnie. Lekarze przepisują środki mające leczyć choroby duszy na prawo i lewo, co idzie w parze z rzekomo postępującą epidemią depresji, stanów lękowych, ADHD, schizofrenii, stresu oraz psychozy. Tendencję tę da się zaobserwować na całym świecie. Dla przykładu w 2014 roku. w samej Wielkiej Brytanii pacjentom wręczono ponad 57 mln recept na antydepresanty, co stanowiło skok o 7% względem poprzedniego roku. W Stanach Zjednoczonych między 1996 a 2005 roku wystawiono ich 2 razy więcej, a zarówno w zachodniej Europie, jak i w Nowej Zelandii, obserwuje się takie same trendy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEsdxrflwPEQjQB5CEe9YuG76Ot6SgV1dAvlklV0kX-A1dNmOTXS7Eyu_cFM_8tp9JQ_Mpdux0MLgTwmliWHVR9h_3JZyN0ELRXzY8d8eK-gXWoS6cULkAkxYxdyIeqZ9VIR4ieGVc_HxO/s1600/psychotropy_niszcz%25C4%2585_m%25C3%25B3zg.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="628" data-original-width="1200" height="330" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEsdxrflwPEQjQB5CEe9YuG76Ot6SgV1dAvlklV0kX-A1dNmOTXS7Eyu_cFM_8tp9JQ_Mpdux0MLgTwmliWHVR9h_3JZyN0ELRXzY8d8eK-gXWoS6cULkAkxYxdyIeqZ9VIR4ieGVc_HxO/s640/psychotropy_niszcz%25C4%2585_m%25C3%25B3zg.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jednak mamy tu do czynienia z niezwykłym paradoksem: nie odnotowano bowiem analogicznego skoku występowania chorób psychicznych. W ostatniej dekadzie częstotliwość przypadków depresji utrzymuje się na stałym poziomie, mimo iż przepisuje się 2 razy więcej recept na antydepresanty. Sugeruje to, że albo leki nie są skuteczne i ci sami pacjenci przyjmują je przez całe życie, albo pogarszają jeszcze stan chorych, albo też, że medycyna nie rozumie po prostu procesu powstawania chorób umysłowych ani ich przyczyn. W rzeczywistości wszystkie 3 potencjalne rozwiązania można podsumować często powtarzanymi przez pacjentów słowami: leki psychotropowe nie działają, a jeśli nawet, to nie na długo. Jürgen Margraf i Silvia Schneider, dwoje profesorów z Ruhr-University w niemieckim Bochum, twierdzą, że leki te wywierają tylko krótkotrwały efekt i nie eliminują problemu. Gdy pacjent odstawia je, objawy powracają, ale jeśli nadal je przyjmuje, symptomy mogą się jeszcze pogorszyć. Z całą pewnością dotyczy to leków przepisywanych na zaburzenia lękowe, depresję bądź ADHD, a wspomniani eksperci podejrzewają, że podobnie jest ze środkami na schizofrenię. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mała pacjentka Rebecca Riley z okolic Bostonu miała dwa pół roku, kiedy zapisano jej tabletki na rzekome zaburzenia psychiczne w tak młodym wieku. Półtora roku później dziewczynka spod Bostonu leżała na ziemi - martwa. Jej rodzice stopniowo otruli ją psychotropami. Śmierć tego małego dziecka w grudniu 2012 roku nie daje spokoju lekarzom krytycznym wobec stosowania środków psychotropowych. „Jak jakiś psychiatra u dziecka, które dopiero co wyszło z pieluch, mógł postawić rozpoznanie zaburzeń afektywnych dwubiegunowych i ADHD?” – zastanawiał się na przykład amerykański psychiatra Daniel Carlat: „Jaki był powód tego, by takiemu maluchowi zapisać koktajl z tak silnych medykamentów?” </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Neuroleptyki</b> hamują receptory dopaminy w mózgu, które są odpowiedzialne za przekazywanie sygnałów. Te leki przeznaczone są dla osób cierpiącym na paranoję, schizofrenię i chorobę afektywną dwubiegunową oraz powodują „kurczenie się” szarych komórek. To sprawia, że nauka i zapamiętywanie nie są efektywne, a głową włada otępienie. Leki przeciwdepresyjne blokują działanie serotoniny i norepinefryny w mózgu, a to prowadzi do zaburzeń pamięci. Leki przeciwlękowe osłabiają aktywność mózgu związaną z pamięcią krótko i długoterminową. Środki nasenne powodują utratę pamięci, ponieważ osłabiają aktywność mózgu w najważniejszych jego obszarach, w tym tych odpowiedzialnych za naukę i pamięć. Środki przeciwhistaminowe i leki przeciwcholinergiczne powszechnie występują zarówno w lekach sprzedawanych bez recepty, jak i na receptę. Zmieniają one funkcje mózgu przez zahamowanie wydzielania acetylocholiny, czyli głównego neuroprzekaźnika nauki i pamięci. Obniżon</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie tylko w wynaturzonych i odczłowieczonych Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej (USA), ale także na przykład w Niemczech coraz więcej młodych ludzi dostaje od lekarzy leki na rozliczne zaburzenia psychiczne, w tym takie, z których dotąd leczono pracą (zajęcioterapią, pracą w polu i ogrodzie) lub zwyczajnie, paskiem w tyłek. Dzieci i młodzież otrzymywały zamiast naturalnych terapii tradycyjnych absurdalny Metylofenidat na ADHD „z wyraźnie rosnącą tendencją do zwiększania dawki”, zameldowano w Raporcie Farmaceutycznym za rok 2012. Spożycie <b>Risperidonu</b>, neuroleptyku wykorzystywanego przy leczeniu schizofrenii, wzrosło od 2001 roku o ponad 22 procent, chociaż <b>jego długotrwałe zażywanie niszczy mózg</b> powodując między innymi ciężkie choroby demencyjne, w tym chorobę Alzheimera. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nikt przy tym nie wie dokładnie, jak te środki oddziaływują na mózg, bo nie były przebadane na skutki uboczne długofalowego zażywania. Wiele środków psychotropów zmienia na przykład obraz określonych neuroprzekaźników, powoduje dodatkowe zaburzenia mózgu. Czy jednak w ten sposób leczą przyczyny depresji, schizofrenii, czy ADHD – zupełnie nie udowodniono, a co gorsza coraz więcej badań naukowych pokazuje ich rozliczną, ukrytą szkodliwość. Całkiem możliwe jest, że leki psychotropowe mają znacznie większe szkodliwe skutki uboczne, ponieważ długofalowo zmieniają pracę mózgu – i w ten sposób tak naprawdę pogłębiają lub wręcz wywołują zaburzenia psychiczne. Twierdzi tak dziennikarz medyczny Robert Whitaker, który w swojej książce („Anatomy of An Epidemic”) zgromadził wiele niepokojących wyników badań. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O tym, jak poważnie należy podchodzić do jego obaw, można było przekonać się na listopadowym Kongresie Niemieckiego Towarzystwa Psychiatrycznego w Berlinie w 2012 roku. Kiedy w Sali nr 4 Whitaker mówił o oddziaływaniu neuroleptyków, słuchacze walili drzwiami i oknami. Mogli oni zapoznać się z danymi, z których wynikało, że pacjenci leczeni neuroleptykami, częściej od innych musieli wracać do szpitala z powodu nawrotów choroby. Innymi słowy: utrzymywani na tych lekach pacjenci mieli trudniejszą drogę do wyzdrowienia, a często dodatkowe powikłania do leczenia i rozliczne uszkodzenia w mózgu, w tym demencyjne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podobne wnioski wyłoniły się wówczas, gdy naukowcy porównali, jak leczeni są ludzie na schizofrenię w biednych i w bogatych krajach. W Stanach Zjednoczonych i sześciu innych krajach uprzemysłowionych 61 procent pacjentów leczono neuroleptykami. W Indiach, Kolumbii i Nigerii – tylko 16 procent z nich, a jednak mimo to – a może właśnie dzięki temu – u pacjentów z ubogich krajów choroba miała zdecydowanie łagodniejszy przebieg. Od wieków wiadomo, że najlepszym lekkim lekiem przeciwdepresyjnym jest bardzo tanie ziele z dziurawca, szczególnie herbatka z tego ziela. Jako mocniejszy lek też może być dziurawiec, tylko odwar kilku minutowy lub ekstrakt. Dziurawiec nie niszczy mózgu w odróżnieniu od chemicznych neuroleptyków i antydepresantów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcAzf-3vnIcVsckOl1NEm3PHxRpSwM0Gq7R9vZLgtG4tqiHg6aOb935kakXn9qkIBJyOOvOV-gAsReG-5NRWrabVNBBS5hyphenhyphenwsO_mp8RylDNbJMuLhviqinfuT-4Cb1eIH-O-Q1T89u_oEp/s1600/Schizofrenia-psychotropy-Polska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="635" data-original-width="625" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcAzf-3vnIcVsckOl1NEm3PHxRpSwM0Gq7R9vZLgtG4tqiHg6aOb935kakXn9qkIBJyOOvOV-gAsReG-5NRWrabVNBBS5hyphenhyphenwsO_mp8RylDNbJMuLhviqinfuT-4Cb1eIH-O-Q1T89u_oEp/s640/Schizofrenia-psychotropy-Polska.jpg" width="628" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Co najmniej połowa chorych na schizofrenię żyje w Polsce bez leczenia i bez leków psychotropowych</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Amerykańska psychiatra, Nancy Andreasen zbadała z kolei mózgi ponad 200 pacjentów ze schizofrenią z pomocą tomografii komputerowej i stwierdziła, że <b>ich mózgi uległy wyraźnemu skurczeniu</b>, zmniejszeniu, obumarciu. Wyraźnie widać było przy tym, że im dłużej stosowali oni leki psychotropowe, tym wyraźniejsze były <b>szkody w strukturze mózgu</b>. W 2012 roku badania, przeprowadzone na 965 pacjentach ze schizofrenią, potwierdziły i wzmocniły to spostrzeżenie. Autorzy podsumowali: „U pacjentów, którzy stosowali leki psychotropowe, stwierdzono więcej strukturalnych anomalii w określonych regionach mózgu”. Ten ubytek tkanki nerwowej mózgu jak potem wykazano w innych badaniach, zawęża zdolności poznawcze pacjentów. Stają się więc wyraźnie głupsi (spada inteligencja i zdolności poznawcze), a przy tym wcale nie pozbywają się swoich schizofrenicznych zaburzeń. Czy więc w określonych przypadkach nie lepiej byłoby całkowicie zrezygnować z leków psychotropowych? Szczególny sprzeciw lekarzy zachowujących poziom człowieczeństwa budzi podawanie środków psychotropowych przymusowo milionom <b>pacjentów sądowych</b> w ramach wymyślonej przez hitlerowskich nazistów <b>detencji psychiatrycznej</b> w sprawach karnych i rodzinnych, gdyż środki na oddziałach sądowych podawane są pod przymusem i przez długie okresy czasu, a do tego w dużych dawkach, co powoduje wiele nienaturalnych zgonów i wygląda to na planową eksterminację pacjentów sądowych z zaburzeniami psychicznymi (w wielu z nich to antysystemowi i opozycyjni polityczni dysydenci). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prowadzone długofalowo badania na University of Illinois College of Medicine w Chicago wyraźnie potwierdzają to wcześniejsze domniemanie o szkodliwości psychotropów. Przez 15 lat od epizodu schizofrenicznego 46 procent pacjentów, którzy na stałe przyjmowali leki psychotropowe (neuroleptyki i barbiturany) nie przejawiało żadnych symptomów choroby. W przypadku pacjentów, którzy zrezygnowali z leków porzucając ich zażywanie – liczba ta wynosiła aż 72 procent! Tego typu rezultaty, w Berlinie prezentowane bez emocji przez Roberta Whitakera, w fachowym świecie psychiatrystów (osób wierzących w psychiatrię) wywołały wzburzenie i sprzeciw. Andreas Heinz, kierownik Kliniki Psychiatrii i Psychoterapii Charite w Berlinie, przewodniczył kongresowi. „Neuroleptyki w sytuacjach kryzysowych są często bardzo pomocne i mogą uratować życie” – twierdzi – „jednak ich dawka ze względu na skutki uboczne powinna być możliwie najniższa. Zawsze muszą być też one stosowane w połączeniu z terapią psychospołeczną”. O tym, że dawki powinny być jak najmniejsze, to ów doktor niewątpliwie miał rację - całkiem możliwe, że dawki neuroleptyków i barbituranów powinny być w miarę możliwości homeopatyczne - w tego ich szkodliwość rzeczywiście byłaby minimalna - i to na pewno! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Również Volkmar Aderhold z Instytutu Psychiatrii Społecznej uniwersytetu w Greifswaldzie nawołuje do ostrożności. „40 procent ludzi z zaburzeniami ze spektrum schizofrenii może być leczona bez neuroleptyków” – uważa. „Zdecydowanie za często przepisujemy neuroleptyki, w za wysokich dawkach i w kombinacjach z innymi lekami, nie znając skutków tego typu połączeń”. Do tego wszystkiego dochodzi bezsensowne przepisywanie tego typu leków dzieciom, które nie mają absolutnie żadnej psychozy, bo są nawet zbyt młode na to, żeby stwierdzić u nich psychozę. Spożycie neuroleptyków wzrasta, bo lekarze coraz częściej bezpodstawnie przepisują je uczniom szkolnym, u których stwierdzają „zaburzenia zachowania” - co przejawia się kłótniami, złością i unikaniem nauki (a jedynym skutecznym lekiem na to zawsze były lekkie kary cielesne, które w amoku głupoty usunięto ze szkół i uprawnień rodzicielskich). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Praktycznie nie ma na świecie takiego dziecka, które w okresie pomiędzy trzecim, a dwunastym rokiem życia nie przejawiałoby któregoś z dość enigmatycznie opisanych zachowań, charakterystycznych ponoć dla tego typu zaburzeń – uważa psychiatra Asmus Finzen, który coraz częstsze przepisywanie środków antypsychotycznych nazywa prawdziwym skandalem, skandalem, który narzuca Europie amerykański reżim, aby zdemolować funkcjonowanie społeczeństwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzieciom grożą nie tylko nieodwracalne szkody w mózgach, ale także w przemianie materii, jak ostrzegali lekarze na łamach renomowanego pisma „JAMA” (Journal of American Medical Association). W pierwszym rzędzie zbadali oni, jak zmienia się ludzkie ciało, jeśli w wieku 4-19 lat pacjent faszerowany jest neuroleptykami. W badaniach nad szkodami wyrządzanymi dzieciom i młodzieży przez neuroleptyki wzięło udział 272 uczniów z mieszczańskiej dzielnicy Nowego Jorku, którzy mieli wprawdzie diagnozę psychiatryczną, nie byli jednak jeszcze leczeni neuroleptykami. Większości z nich badacze zaordynowali jeden z popularnych leków (Arypiprazol, Olanzapinę, Kwetiapinę albo Risperidon). W każdej z grup 15 dzieci pozostawiono bez leku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zatrważający rezultat za zażywania psychotropów:</b> Leki miały taki skutek, że dzieci wyraźnie przybrały na wadze (zespół metaboliczny). Średni przyrost masy ciała zależał od leku i wahał się od 4,4 kg (Arypiprazol) do 8,5 kg (Olanzapina). Podczas gdy dzieci bez leków utrzymały swoją masę ciała, pozostali mali pacjenci przybrali na wadze o około 7 procent. Najmłodsi pacjenci psychiatryczni mogą całymi latami zmagać się ze skutkami bezsensownego przyjmowania neuroleptyków. Wywołany przez nie bowiem wzrost masy ciała ma skutki aż po wiek dorosły. Wówczas grozi im otyłość i większa umieralność ze względu na schorzenia sercowe i naczyniowe, jak również większa podatność na choroby nowotworowe i zespoły demencyjne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamiast dzieci wysyłać na zdrowe obozy i kolonie sportowe, zamiast dzieci uczyć wysiłku fizycznego rozładowującego emocje, zamiast stosować proste tradycyjne kary cielesne, truje się dzieci i młodzież wyniszczającymi mózg środkami psychotropowymi, których spożywanie często uzależnia lub wpędza w kolejne środki, tym razem psychodeliczne. Psychiatryzm i jego pomysły na niszczenie ludziom zdrowia i mózgu, trzeba co najmniej szybko zreformować, podobnie jak metody wychowawcze, bo rzekome ADHD pojawiło się w czasie akurat, gdy tradycyjne zdrowe kary cielesne, pasek na dupsko, wyeliminowano ze szkół i władzy rodzicielskiej, a to był akurat skuteczny środek leczący z lenia i ADHD, który uwrażliwia receptory bólowe, ale nie niszczy mózgu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Antydepresanty</b> działają nie lepiej niż <b>placebo</b>, co potwierdzają najświeższe badania naukowe. Co gorsza, testy przeprowadzone na dzieciach i młodzieży wykazały, że leki z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny) nie tylko nie są skuteczne, ale wręcz wyrządzają szkodę. Podobny efekt obserwuje się u dorosłych, którzy przyjmują SSRI przez długi czas: stan pacjenta pogarsza się, a epizody depresyjne zdarzają się częściej. Mówiąc krótko, antydepresanty pogłębiają depresję i zwiększają ryzyko samobójstwa. Uspokajające benzodiazepiny należy przyjmować tylko przez bardzo krótki okres, jako że silnie uzależniają, a ich odstawieniu towarzyszy szereg poważnych objawów: nasilenie lęku, zaburzenia kognitywne i spadek zdolności ruchowej. Neuroleptyki, jak ustaliła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), rokowanie pacjentów ze schizofrenią jest lepsze w krajach rozwijających się, gdzie jedynie 15% z nich przyjmuje leki neuroleptyczne, podczas gdy w krajach rozwiniętych odsetek ten wynosi 61%. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego właściwie leki psychotropowe nie działają? Jednym z powodów może być fakt, iż powodują one w mózgu pewien fizyczny efekt. Jak tłumaczą prof. Margraf i Schneider, leki psychotropowe prowadzą do obkurczenia płatu czołowego, czyli "centrum dowodzenia" mózgu, które zajmuje się emocjami, rozwiązywaniem problemów, pamięcią, językiem oraz osądami. Jednocześnie leki wywołują też powiększenie jąder podstawnych, odpowiedzialnych za kontrolę ruchu i koordynacji, oraz utratę istoty białej składającej się na płat czołowy, co prowadzi do zaburzeń poznawczych, często obserwowanych u pacjentów z demencją starczą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzieci i młodzież, którym podaje się leki psychotropowe, należą do grupy największego ryzyka, jako że ich mózgi wciąż się rozwijają. W rezultacie bardziej prawdopodobne jest, że w wieku dorosłym wystąpią u nich zaburzenia umysłowe spowodowane środkami psychotropowymi. W istocie, u szczurów, którym za młodu aplikowano leki przeciwpsychotyczne, w wieku dorosłym częściej rozwijały się zaburzenia depresyjne i lękowe oraz problemy z koordynacją ruchową i poruszaniem się. Margraf i Schneider podają jeszcze jeden, ważniejszy powód, dla którego leki psychotropowe nie działają: większość chorób psychicznych nie ma żadnego znanego medycynie fizycznego podłoża. Medycyna konwencjonalna po części utrzymuje, że są one wywołane przez nieprawidłowości związane z neuroprzekaźnikami (czyli związkami chemicznymi, które przenoszą informacje w obrębie mózgu) bądź też, że ich podstawą są zaburzenia równowagi chemicznej w mózgu, dotyczące zwłaszcza serotoniny, która uznawana jest za przyczynę depresji. Jednak teoria o zaburzonej równowadze chemicznej to nic więcej jak mit, którego nigdy nie udało się rzetelnie udokumentować. Jak mówią badacze, nie ma bowiem wystarczających dowodów na poparcie tezy, że to neuroprzekaźniki powodują depresję czy inne zaburzenia psychiczne. Zgadza się z tym The Council for Evidence-Based Psychiatry, organizacja zajmująca się propagowaniem faktów dotyczących psychiatrii. Sporządzony przez grupę raport pt. "Nieuznane Fakty Współczesnej Praktyki Psychiatrycznej" otwiera śmiałe stwierdzenie: "Nie istnieją żadne znane nauce biologiczne przyczyny zaburzeń psychicznych, nie licząc otępienia starczego oraz pewnych rzadkich zaburzeń chromosomalnych. W związku z tym nie istnieją żadne testy biologiczne, takie jak pobranie krwi czy tomografia komputerowa mózgu, które można by wykorzystać do pozyskania niezależnych, obiektywnych danych na poparcie diagnozy psychiatrycznej". Skoro zaś nie ma biologicznej przyczyny, to żadne lekarstwo czy inny środek chemiczny nie będą w stanie odwrócić choroby. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jednakże, choroby takie jak depresja czy schizofrenia są jak najbardziej realne, dokuczają pacjentom, chociaż realnie nie można stwierdzić istnienia chociażby halucynacji. Margraf i Schneider są zdania, że problem stanowi fakt, iż lekarze stosują standardowy model diagnostyczny w rozpoznawaniu chorób psychicznych. Po pierwsze, zaburzenia psychiatryczne mogą pojawiać się i znikać, podczas gdy np. choroba serca sama z siebie nie ustąpi. Po drugie, u ich podłoża leżeć może cała gama czynników, np. środowiskowych czy psychologicznych. Zdaniem dwójki badaczy najważniejszą przyczynę stanowią jednak tzw. "czynniki psychospołeczne", takie jak poczucie kontroli, aktywność umysłowa czy zdolność do opóźniania gratyfikacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z tego powodu "leczenie słowem", czyli np. terapia poznawczo-behawioralna (ang. cognitive behavioral therapy - CBT), okazuje się znacznie efektywniejsze niż jakiekolwiek farmaceutyki w postaci środków psychotropowych. Skuteczność CBT w leczeniu licznych schorzeń psychicznych popierają badania, wykazując tym samym wyższość terapii nad lekami psychotropowymi. Potwierdziła to zakrojona na szeroką skalę analiza oparta na 11 opublikowanych wcześniej randomizowanych próbach kontrolnych, przeprowadzonych na 1.511 pacjentach z poważną depresją. Gdy porównano działanie CBT oraz antydepresantów, psychoterapia okazała się równie skuteczna, nie przynosząc przy tym działań niepożądanych towarzyszących lekom. Jednak to nie dowód na skuteczność CBT stanowi problem. Jak wyjaśniają Margraf i Schneider, tkwi on w braku środków na kontynuowanie badań naukowych. Medycyna powinna skupić się na specjalizowaniu kolejnych psychoterapeutów, a farmakoterapię odstawić na dalszy plan, ponieważ leki psychotropowe najzwyczajniej w świecie nie działają. I nic w tym dziwnego, środki psychotropowe były wymyślone za czasów hitlerowskich dla pacyfikowania i mordowania pacjentów, a współcześnie robią to niejako subtelniej, niszcząc mózg po latach zażywania. Rada dla pacjentów jest taka, aby brali psychotropy tylko w ostateczności, jak objawy zaburzeń będą zbyt nieznośne, bo zaburzenia psychiczne, jak katar, grypa reumatyzm czy zapalenie płuc - są chorobami sezonowymi, nie ma zatem powodów aby brać neuroleptyki przez całe życie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Psychiatria zatraciła swe posłannictwo i obecnie ogranicza się do kolejnej gałęzi bezdusznego przemysłu farmaceutycznego - takiego zdania jest czołowy amerykański psychiatra dr Allen Frances, który jeszcze niedawno dowodził zespołem specjalistów odpowiedzialnych za opracowanie najświeższego wydania tzw. "biblii psychiatrów", jaką jest diagnostyczny i statystyczny podręcznik zaburzeń psychicznych (DSM) sygnowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Dziś dr Frances otwarcie mówi o korupcji panującej w środowisku psychiatrycznym i jego ścisłych koneksjach z przemysłem farmaceutycznym. Gdy opuszczał zespół redagujący DSM-IV, 69% jego członków miało finansowe powiązania w branży. Jednym z przykładów zaczerpniętych z DSM-5, opublikowanego w 2013 roku, już po odejściu Francesa, może być nagła zmiana statusu zaburzenia opozycyjno-buntowniczego (ODD) na schorzenie, które rzekomo można wyleczyć za pomocą leków przeciwpsychotycznych. ODD charakteryzuje się "powtarzającymi się nieposłuszeństwem, agresją oraz tendencją do buntu", a do objawów zalicza się kwestionowanie i opór wobec autorytetów, negatywne nastawienie, skłonność do wykłócania się i łatwe popadanie w irytację. Problem w tym, że opis ten pasuje do niemal każdego nastolatka, a także do wszystkich dysydentów politycznych i działaczy związków zawodowych! Poprzednie edycje DSM zdążyły już zaliczyć do zaburzeń wymagających psychiatrycznego leczenia takie cechy jak skłonności do arogancji, narcyzm, nadmierna kreatywność, cynizm czy zachowania aspołeczne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Psychotropy - leki, które zabijają</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Psychotropy nie tylko nie działają jako leki, ale też stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Prof. Peter Gøtzsche z Nordic Cochrane Centre w Kopenhadze podejrzewa wręcz, że wśród zachodnich pacjentów w wieku powyżej 65 lat mogą odpowiadać za około 500 tysięcy zgonów rocznie. Niebezpieczeństwa związane z lekami psychotropowymi lekceważy się z kilku powodów, jak wyjaśnia Gøtzsche. Po pierwsze, często testuje się je obok placebo, co oznacza, że część pacjentów biorących udział w badaniu doświadcza nagłego syndromu odstawienia i cierpi z powodu towarzyszących temu koszmarnych objawów - zdarza się nawet, że schizofrenicy uciekają się wówczas do prób samobójczych. Wobec takiej alternatywy testowany lek wydaje się przynosić zbawienne wręcz rezultaty. Standardem w branży jest też zaniżanie liczby zgonów w protokołach z badań sponsorowanych przez producenta testowanego leku czy ukrywanie zgonów w szpitalach psychiatrycznych (pisze się, że pacjent zmarł na zawał, udar, niewydolność krążeniowo-oddechową, a o tym, że nie mógł oddychać i się udusił albo miał wylew bo psychotrop to spowodował, bo miał za dużą dawkę psychotropów zapomina się napisać w przyczynie zgonu). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gøtzsche jest zdania, że wśród pacjentów przyjmujących antydepresanty dochodzi do 15-krotnie większej liczby samobójstw, niż podają oficjalne szacunki amerykańskiej organizacji odpowiedzialnej za regulację przemysłu farmaceutycznego, Agencję Żywności i Leków (FDA). Prof. Gøtzsche dokonał przeglądu badań nad najlepiej sprzedającymi się antydepresantami: fluoksetyną (znaną pod nazwą handlową Prozac) oraz paroksetyną (Paxtin). Udało mu się obliczyć, że spośród 9.956 pacjentów przyjmujących jeden z tych leków 14 popełniło samobójstwo, podczas gdy oficjalne raporty FDA donosiły o 5 takich przypadkach, i to w o wiele liczniejszej grupie (niemal 53 tysięcy pacjentów). Powodem tak ogromnej różnicy mogła być procedura FDA, dopuszczająca obserwację pacjentów jedynie przez pierwsze 24 godziny od odstawienia leku silnie uzależniającego (bo skutki odstawienia pojawiają się po 36 godzinach).<br />
<br />
Należy zatem generalnie <b>minimalizować dawki </b>leków psychotropowych (o ile w ogóle są to leki, a nie jedynie środki do pacyfikowania dysydentów i opozycjonistów jak za reżimu hitlerowskiego), przy nawrotach choroby próbować innego leku o nieco innym działaniu, dbać aby się nie uzależniać od koncernu i jego produktu, używać naturalnych środków poprawiających samopoczucie, w tym tradycyjnych spacerów na świeżym powietrzy, zajęcioterapii, rozmaitych relaksacji, psychoterapii, zajęć artoterapii, hipnoterapii, sugestopedii, bioterapii i różnych rozwojowych, a także odpowiednie zioła popijać w postaci herbatek, naparów i odwarów, takich jak chociażby tradycyjny <b>dziurawiec</b>, <b>mięta</b>, <b>melissa</b> czy <b>szałwia</b>. Niedobór jednej lub kilku witamin jak B3, B5, B6 czy B12, D to także częsty powód powstania zaburzeń psychicznych, ale to już temat na inny długi artykuł naukowy... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: "Liberation Serif"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<br /></div>
</div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-36577524304502620822018-06-22T18:51:00.000+02:002019-04-14T18:52:31.222+02:00Nina Grella - wybitna szamanka ezoteryczka<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><span style="color: #351c75;">Zmarła Nina Grella </span></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="color: #351c75;">wybitna szamanka, ezoteryczka i dziennikarka, </span></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="color: #351c75;">twórczyni targów „Bliżej zdrowia, bliżej natury" </span></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W chwalebnych latach 70-tych XX wieku, gdy zaczynała swoją karierę, wyglądała jak kolorowy ptak. Ogniste włosy, świetny strój, energia, którą mogłaby obdzielić nawet elektrownię. Trudno uwierzyć, że Nina Grella, a właściwie <b>Janina Aniela Grella</b>, wielka szamanka i ezoteryczka, a także dziennikarka i wielka dama, nie żyje. Zmarła w nocy z wtorku na środę, dnia <b>20 czerwca 2018</b>, w wieku lat <b>79</b>, po długiej chorobie, którą znosiła dzielnie, jak to ona najlepiej potrafiła. - Nie, to niemożliwe, przecież była niezniszczalna - tak na informację o śmierci redaktor Niny Grelli zareagowała jedna z jej przyjaciółek. W dniu 30 czerwca obchodziłaby swoje kolejne urodziny, 79 urodziny, jako że urodziła się <b>30 czerwca 1939</b> roku. Nie lubiła mówić o „takich szczegółach”, jak które to urodziny by były - jak to kobieta. Przecież tak naprawdę była zawsze młoda duchem, szamańskim, ezoterycznym duchem. Nina Grella to cała epoka śląskiego szamanizmu i ezoteryzmu, a także dobrego dziennikarstwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0zr79-xkPTWTABp9e9xm7sQRyVRN4JZO4wcowjbOvEE5FWoNTtxH9cxNrCQwhzTtl4Ij4IcUTB-NJoaYf9ebbjWjQ8HcvVUB9elpSHBZwfTZjzbnXslbbfJZSisTXYDS8vLyyMt9e5dUI/s1600/nina-grella-szamanka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="707" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0zr79-xkPTWTABp9e9xm7sQRyVRN4JZO4wcowjbOvEE5FWoNTtxH9cxNrCQwhzTtl4Ij4IcUTB-NJoaYf9ebbjWjQ8HcvVUB9elpSHBZwfTZjzbnXslbbfJZSisTXYDS8vLyyMt9e5dUI/s640/nina-grella-szamanka.jpg" width="470" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Nina Grella - szamanka, ezoteryczka, dziennikarka</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pasjonatka zawodu szamańskiego i dziennikarskiego, idealnie do nich stworzona. Przy tym piękna kobieta, bardzo inteligentna, ba, z głową pełną pomysłów. Funkcjonowała w dwóch dziennikarskich epokach - w wolnej Polsce epoki PRL-u i w zniewolonej kapitalizmem i kościelniactwem Rzeczypospolitej III/IV RP. W czasie stanu wojennego przeniesiona z „Trybuny Robotniczej” do „Wieczoru”. Potem związana z „Dziennikiem Zachodnim”, tworząc najlepszą jego markę. Piękne rude włosy, ekskluzywny zapach perfum, wyjątkowa sukienka. Niny Grelli nikt nie mógł nie zauważyć, przechodząc przez piąte piętro Domu Prasy, przy ul. Młyńskiej w Katowicach. Przez lata była jego królową i wyrocznią w wielu sprawach - od mody po zdrowie, któremu profesjonalnie poświęciła się bez reszty. Z uwagą śledziła wszelkie trendy, zawsze na bieżąco. Nie żałowała życzliwych słów młodszym koleżankom w zawodzie dziennikarskim. Nie żałowała rad i pomocy ezoterycznym fachowcom, a znali ją wszyscy. Była indywidualnością i indywidualistką chociaż uczyła się od najlepszych. Była urodzoną liderką, dziś wręcz idealną kandydatką na skutecznego polityka. Nie odpuszczała, profesjonalistka w każdym calu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nina, jako jedna z pierwszych polskich dziennikarek zauważyła, że medycynie trzeba poświęcić w gazetach więcej miejsca. Była jedną z pierwszych publicystek medycznych w Polsce, redakcyjną wyrocznią, jeśli chodzi o sprawy zdrowia. To ją pytało się, do którego lekarza warto pójść, jak ocenia występujące u nas objawy i oczywiście prosiło się o wsparcie u jakiejś medycznej sławy. Na nazwisko Nina Grella otwierało się wiele drzwi, a ona nigdy nie odmawiała pomocy, tak zresztą radzili jej dobrzy nauczyciele i mistrzowie ezoteryzmu i szamanizmu u których się dokształcała, jeszcze nawet w początku lat 80-tych XX wieku. Wsparcie zapewniała też dziennikarzom emerytom, organizując dla nich spotkania. Szkoda, że nie kontynuowaliśmy wymyślonego przez nią dorocznego balu dziennikarzy. To były świetne spotkania z Niną w roli głównej, jako niezawodnej gospodyni każdej porządnej imprezy. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W pewnym momencie swojego życia zainteresowała się też medycyną niekonwencjonalną, coraz bardziej zajęła się ezoteryzmem i szamanizmem, leczeniem duchowym, bioenergoterapią, medytacjami jogi. Stworzyła pismo „Szaman” i cieszące się wielką popularnością śląskie targi „Bliżej zdrowia, bliżej natury”. Możliwości utrzymania zdrowia, wyleczenia, szukała po prostu wszędzie, i na tym polu wykazała swą wielką odwagę, bo stanęła trochę z boku konwencjonalnej medycyny. Jako dziennikarka medyczna, znała wszystkich najważniejszych i relacjonowała dla Czytelników najważniejsze wydarzenia. Liczyli się z nią wszyscy i szanowali: profesorowie Kornel Gibiński, Leszek Giec, Franciszek Kokot, Zbigniew Religa. Śmiało zadawała pytania tak, by odpowiedzi były jasne dla każdego, nie tylko dla profesjonalistów. Miała wśród Czytelników uznaną markę. Mówili: „Chcemy rozmawiać z panią Grellą. Tylko z nią”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nina Grella oswajała trudne tematy, ale też cieszyła się codziennością. Ze swym nieżyjącym od kilku lat mężem, Andrzejem Wrazidło - wieloletnim uczniem duchowym Mistrza Lalita Mohandźi, stanowili wspaniałą, kochającą się parę. Pamiętamy, jak często szli ulicami Katowic, pod rękę, i zawsze miło się na nich patrzyło. Nina Grella bardzo cierpiała po śmierci męża. W redakcji Dziennika Zachodniego - jak podkreśla jego redakcja, zawsze Nina Grella będzie pamiętana jako osoba o wszelkich zdolnościach, pomysłowa, życzliwa i ciekawa życia. Była kimś wyjątkowym, osobą, która zrobiła wiele dobrego dla wielu ludzi. Była nieprzeciętna, oryginalna, miała niepowtarzalny styl, kulturę. Jak dobrze, że po studiach polonistycznych na UJ nie została w Krakowie, od początku lat 90-tych XX wieku, razem z mężem Andrzejem Wrazidło, była organizatorką warsztatów uzdrawiania i wschodniej medycyny tradycyjnej prowadzonych przez Mistrza Duchowego Swami Paramahansa Śri Lalita-Mohandźi, najpierw całkiem otwartych, a potem, wobec polityczno-katolickich represji ze strony reżimu wojtylistów, bardziej ezoterycznych, tylko dla wybranych znajomych i przyjaciół, którzy głębiej w sprawy wschodnie wgłębić się zechcieli. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wypowiedzi kilku przyjaciół</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Była bardzo silną kobietą, roztaczała wokół siebie niezwykłą energię. Ludzie do niej lgnęli. Była zawsze prawdziwa, niczego nie udawała. Mówiła to, co myśli. Była wymagająca tak wobec siebie, jak i innych. To dzięki temu udało się jej tyle osiągnąć tak w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Kochała życie. To z tej miłości do życia wynikało jej zamiłowanie do zdrowia, medycyny naturalnej. Chciała pomagać ludziom, by mogli jak najdłużej cieszyć się życiem, zdrowiem, sprawnością fizyczną i intelektualną – wspominał Mateusz Wepa, wnuk Niny Grelli, wiceprezes Wydawnictwa Medpress. - Są ludzie, których naprawdę trudno zastąpić. Do nich należy red. Nina Grella, dziennikarka medyczna, od kilkudziesięciu lat związana ze śląskimi mediami. Najpierw z „Wieczorem”, potem „Trybuną Robotniczą” i w końcu z „Dziennikiem Zachodnim”. To tam spotkałam ją po raz pierwszy. Jak zwykle roześmianą, rozgadaną, duszę towarzystwa. Kobietę twardą, trudną, upartą, ale też niezwykle mądrą i konsekwentną. Na pewno zaś nietuzinkową. Kto ją spotkał - zapamiętał. Barwny ptak w dziennikarskim świecie - napisała Aldona Minorczyk-Cichy, dziennikarka pisząca teksty do „Szamana”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Są ludzie, których naprawdę trudno zastąpić. Do nich należy red. Nina Grella, dziennikarka medyczna, od kilkudziesięciu lat związana ze śląskimi mediami. Najpierw z „Wieczorem”, potem „Trybuną Robotniczą” i w końcu z „Dziennikiem Zachodnim”. To tam spotkałam ją po raz pierwszy. Jak zwykle roześmianą, rozgadaną, duszę towarzystwa. Kobietę twardą, trudną, upartą, ale też niezwykle mądrą i konsekwentną. Na pewno zaś nietuzinkową. Kto ją spotkał - zapamiętał. Barwny ptak w dziennikarskim świecie - napisała Aldona Minorczyk-Cichy, dziennikarka pisząca teksty do „Szamana”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Pani doktor Nina. Tak o niej mówiliśmy. Była nie do zatrzymania. Pracowita do bólu. Miała w sobie jakiś nadzwyczajny gen bezustannego działania. Nie tylko w swojej dziennikarskiej misji, gdy na dobre zawładnęła medycyną w śląskiej prasie. (...) Miała lekkość pisania i równocześnie wielki szacunek dla wiedzy medycznej swoich rozmówców i wrażliwości pacjentów, bohaterów artykułów. Jak trzeba było, pomagała Czytelnikom. Niezniszczalna Pani Doktor, jak mówiliśmy o niej w redakcji, nigdy nie zwalniała (...) Lubiła po ludzku dzielić się swoimi doświadczeniami, wiedzą. Radziła sobie, jak nikt inny, z cudzymi i własnymi problemami. Była jak taran. Uległa tylko śmierci – opowiadała Jolanta Matiakowska, dziennikarka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ikona naturoterapii, medycyny tradycyjnej i szamanizmu </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
IKONA polskiego ruchu naturopatycznego, Pani Redaktor Nina Grella, twórczyni trwających trzy dni Targów „Bliżej zdrowia, bliżej natury”, a to właśnie Ona, pomimo ogromnych problemów formalnych, zorganizowała 47 takich wielkich wydarzeń! Była niezwykłą propagatorka zdrowego żywienia, terapii naturalnych, które również wiele lat temu pozwoliły jej pokonać raka. Była fontanną energii, pomysłów i przykładem otwartego umysłu, autorką książek i niezliczonych wręcz artykułów dotyczących medycyny naturalnej. Nina Grella była założycielką i redaktorem naczelnym miesięcznika „Szaman”, gdzie żadnego, nawet najbardziej kontrowersyjnego tematu się nie bała. To właśnie Ona sprowadzała z całego świata wspaniałych „szamanów”, propagując otwartość umysłu na coś, czego być może jeszcze nie rozumiemy. W swoim życiu przeszła pewną głęboką metamorfozę, gdyż jeszcze w 1969 roku podpadła sympatyzowaniem z włoskim ośrodkiem maoistowskim, a to dla PRL, tak skrajne upodobania do komunizmu w wersji chińskiej - było nie do przyjęcia, zatem była sprawdzana metodami operacyjnymi przez Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych PRL w Katowicach. Coś z tego młodzieńczego zainteresowaniami Chinami zostało - pociąg do chińskiej medycyny tradycyjnej, akupresury i akupunktury oraz ziołolecznictwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś już zapewne nie dojdziemy do tego, czy Jan Kiepura śpiewając lat temu kilkadziesiąt swój wielki szlagier "Ninon" słowa refrenu kierował do małej dziewczynki z Galicji, która wciąż grymasiła, a jej kwaśna mina denerwowała otoczenie, czy też adresował je do kogoś zupełnie innego. W każdym razie Janina Grella wzięła sobie tekścik do serca i postanowiła uczynić zeń motto swojego życia. Odtąd więc Nina była zawsze radosna, czym czasem wywołuje wśród obecnych podobne reakcje jak wtedy, gdy nosiła warkoczyki. Nina Grella była niezniszczalna, niezatapialna, niezmordowana i wiecznie zadowolona, co w środowisku dziennikarskim jak i szamańskim należy do całkowitej rzadkości. Nina Grella założyła i wydawała miesięcznik "Szaman", który jak wszystko, czego się tknęła, stał się przebojem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Redaktor Nina Grella (1939-2018) została pochowana na Cmentarzu Komunalnym w Katowicach (ul. Murckowska). Uroczystości pożegnalne w dniu 25 czerwca o godz. 14.00. Wybitną szamankę i dziennikarkę żegnali bliscy i środowisko szamańsko-ezoteryczne oraz pracownicy mediów całego regionu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<h4>
<span style="color: blue;"><b>LINKI</b> </span></h4>
<br />
<b>Zajrzyj do relacji z 20-lecia miesięcznika Szaman: </b><br />
<br />
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-24296205940994445222018-05-28T18:53:00.001+02:002022-01-06T01:50:45.598+01:00Zaburzenia myślenia a rozwój duchowy<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">ZABURZENIA MYŚLENIA A ROZWÓJ DUCHOWY CZŁOWIEKA</span> </h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiele osób które trafiają do różnych grup rozwoju duchowego, systemów uzdrawiania czy medytacji, także na jogę czy sufizm - wykazuje trochę typowych i dobrze znanych medycynie zaburzeń umysłowych, zaburzeń myślenia, zaburzeń toku myślenia, zaburzeń rozumowania. Szczególnie liderzy grup rozwojowych powinni się trochę lepiej w temacie orientować i w razie konieczności temperować "odchyły" niektórych uczestników czy uczestniczek programów zajęć medytacyjno-duchowych, jogicznych czy uzdrowicielskich. Ogólnie, warto poznać temat, gdyż czasem się zdarza także, że osoba prowadzącą jakieś dziwaczne zajęcia rzekomo rozwojowe także może być osobą zaburzoną umysłowo, osobą z zaburzeniami myślenia, a nawet z zaburzeniami urojeniowymi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCLuijo_yln2DmZJ5W3O6cTMpwgvR_gJR9WCenMmf1JLuCXP9ySdFEE2ynvxkftfH76-72oJOX3rR9914GqEvzMekjU7xbXJMQu9u6RSFAwuN1G0CgtgkTK7iApFz57tx1qwcaaQ-oLLxH/s1600/Zaburzenia-my%25C5%259Blenia-rozw%25C3%25B3j-duchowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCLuijo_yln2DmZJ5W3O6cTMpwgvR_gJR9WCenMmf1JLuCXP9ySdFEE2ynvxkftfH76-72oJOX3rR9914GqEvzMekjU7xbXJMQu9u6RSFAwuN1G0CgtgkTK7iApFz57tx1qwcaaQ-oLLxH/s640/Zaburzenia-my%25C5%259Blenia-rozw%25C3%25B3j-duchowy.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">I. ZABURZENIA TOKU MYŚLENIA LUB INACZEJ: ZABURZENIA FORMY MYŚLENIA.</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Jakie zaburzenia toku myślenia wiążą się typowo z chorobami i jakimi dokładnie?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– rozkojarzenie – od razu nasuwa się schizofrenia; </div>
<div style="text-align: justify;">
– przyspieszenie – 1 z 3 objawów stanu maniakalnego; </div>
<div style="text-align: justify;">
– spowolnienie – występuje w stanie depresyjnym; </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Jakie główne rodzaje zaburzeń toku myślenia można wyróżnić?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– gonitwa myślowa</div>
<div style="text-align: justify;">
– zwolnienie toku myślenia</div>
<div style="text-align: justify;">
– zahamowanie myślenia</div>
<div style="text-align: justify;">
– werbigeneracja</div>
<div style="text-align: justify;">
– rezonerstwo</div>
<div style="text-align: justify;">
– zapory myślowe (zatamowanie)</div>
<div style="text-align: justify;">
– myślenie magiczne</div>
<div style="text-align: justify;">
– myślenie symboliczne</div>
<div style="text-align: justify;">
– myślenie paralogiczne </div>
<div style="text-align: justify;">
– rozkojarzenie</div>
<div style="text-align: justify;">
– splątanie myślenia</div>
<div style="text-align: justify;">
– myślenie katantymiczne</div>
<div style="text-align: justify;">
– inkoherencja</div>
<div style="text-align: justify;">
– neologizmy</div>
<div style="text-align: justify;">
– lepkość myślenia </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Co to jest ambisentencja?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Współwystępowanie sądów sprzecznych, wypowiada zdania sprzeczne, z wypowiedzi wynika jednak ze oba te zdania osoba uznaje za prawdziwe. Osoby często w kuluarach lub rozmowach prywatnych wypowiadają "nauki' sprzeczne z doktryną duchową nauczaną w danym typie szkoły rozwoju duchowego czy wiedzy tajemnej, negują swoimi wypowiedziami nauki nauczycieli i mistrzów duchowych. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Co to jest ambiwalencja?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Może być myślenia, lub intelektualna. Jest to dwuwartościowanie myślenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Co to jest mantyzm?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Natłok myśli (w schizofrenii – najprawdopodobniej paranoidalnej). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>6. Co to jest gonitwa myślowa?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– jest to przyspieszenie toku myślenia, w różnym nasileniu; </div>
<div style="text-align: justify;">
– tworzą się coraz to nowe kojarzenia myślowe; pacjent wpada w głupawkę wyrzucania z siebie skojarzeń; </div>
<div style="text-align: justify;">
– myśli przeskakują z tematu na temat; osoby zadają coraz to nowe pytania nie związane z tematem; </div>
<div style="text-align: justify;">
– kojarzenia są powierzchowne (też aliteracje, rymy), nie na temat; </div>
<div style="text-align: justify;">
– gonitwa myślowa może ujawniać się w sposobie formułowania wypowiedzi, patologicznej gadatliwości; </div>
<div style="text-align: justify;">
– ten szybki potok uniemożliwia analizę faktów i związków między nimi; </div>
<div style="text-align: justify;">
– inaczej: słowotok, spłycone poznanie rzeczywistości; </div>
<div style="text-align: justify;">
– osoba zwykle nie może słuchać wykładów ani medytować, wpada w charakterystyczną "głupawkę" wypowiedzi i zachowań, przeszkadza w prowadzonych zajęciach, zakłóca swoim zachowaniem ciszę medytacji lub tok prowadzonych rozważań, dezorganizuje życie grup spotkaniowych; </div>
<div style="text-align: justify;">
– z zajęć medytacyjnych i studiowania wiedzy duchowej czasem trzeba wygonić do lekarza albo na psychoterapię; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Scharakteryzuj, czym są</b>: zwolnienie toku myślenia, zahamowanie myślenia i zapory myślowe (zatamowanie myślowe) i czym się różnią między sobą? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zwolnienie myślenia</b> – myślenie powolne, myśl zastyga, towarzyszy temu poczucie smutku, spowolnienie, zahamowanie ruchowe (nieraz całkiem milknie), może być też perseweracja: ciągłe wracanie, powtarzanie myśli; skarżenie się na „pustkę w głowie”. U osób depresyjnych i zaburzonych psychicznie - wyłączanie toku myślenia przy relaksacji i medytacji często daje silne poczucie smutku lub uciążliwej pustki w głowie - po tym poznajemy zaburzony stan umysłu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zahamowanie myślenia</b> – to dalszy stopień spowolnienia myślenia, a następnym osłupienie (milknie), co jest spowodowane stłumieniem wielu fal negatywnych produktów myślowych (wrtti) w umyśle (głowie). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zapory myślowe</b> (zatamowanie) – to krótkotrwałe przerwy w toku myślenia, (który dotąd był sprawny), łączy się często z zaporami ruchowymi i mogą być jednym z objawów rozwijającego się procesu schizofrenii; zdaniem chorego myśli są wykradane, ktoś mu je odbiera, myśl się urywa, powstaje pustka. Częste zjawisko u osób zaburzonych wskutek przyjmowania środków narkotycznych, halucynogennych (potocznie "zryty beret", "przyćpany mózg"). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>8. Co to są werbigeneracje?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– to stereotypie słowne często występujące z ruchowymi: wystukiwanie rytmu, który nie jest powiązany z wcześniejszą wypowiedzią, bez związku z tym, co osoba mówiła wcześniej; ale niekoniecznie musi to dotyczyć rytmu, może to być powtarzanie słów, zgłosek, nietworzących sensownej całości, a połączonych np. podobieństwem dźwięku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– mogą im towarzyszyć perseweracje – trwanie przy tych samych słowach, zdaniach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>9. Stereotypie i ciągle te stereotypie, a co to jest?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Inaczej: interacje, perseweracje – różne formy bezwładności ruchów dowolnych polegające na ograniczającej elastyczność ekspresji ruchowej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>10. Co to jest rezonerstwo?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Inaczej to puste dowodzenie lub dowodzenie za wszelką cenę że jest lub może być inaczej niż jest. Człowiek dowodzi zwykle oczywistych pojęć. Myślenie dotyczy tylko wewnętrznych przeżyć chorego, nie liczy się z rzeczywistością, a ją odrzuca. Człowiek zamyka się w swoim doświadczeniu (lub konfabulacji), nie słucha nauczycieli, terapeutów, lekarzy, przewodników duchowych (guru). Osoby, które przychodzą do mistrza duchowego (mędrca, fachowca) i chcą coś swojego udowadniać, nie chcą się uczyć, nie słuchają poleceń - chcą udowodnić, że coś jest inaczej - zwykle cierpią na przynajmniej rezonerstwo. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Typowy przypadek z początków XXI wieku: przychodzi osoba do grupy medytacyjnej i zamiast słuchać instrukcji praktyki i medytować jak nauczyciel prowadzi, zaczyna wywody, że ona jest wysoko uduchowiona, medytacji już nie potrzebuje, bo jest bretarianką, próbując dowodzić nawet wyższości bretarianizmu nad medytacjami i swojej rzekomej wysokiej pozycji duchowej. W rzeczywistości jest osobą chorą na <b>mistycyzującą postać anoreksji</b> uprawianą pod wzniosłym szyldem i wymaga leczenia u psychiatry, gdyż anoreksja, także w postaci miribilis, związanej z poczuciem pobożności lub uduchowienia - to ciągle ciężkie zaburzenie psychiczne i nic więcej, a tak zwany bretarianizm to wspólczesna postać dobrze znanej anorektycznej choroby psychicznej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>11. Co to jest myślenie magiczne?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– niedostatecznie rozróżnianie znaku od tego, co reprezentuje, błędne znaczenia przypisywane symbolom; </div>
<div style="text-align: justify;">
– łączenie nieracjonalnymi związkami pewnych wydarzeń; </div>
<div style="text-align: justify;">
– np., że można słowem, gestem, spojrzeniem wpływać na bieg wydarzeń, zmieniać, wpływać na bieg wydarzeń, nadawać im sens</div>
<div style="text-align: justify;">
– w schizofreniach często spotykane; </div>
<div style="text-align: justify;">
– oszuści i naciągacze w dziedzinach ezoterycznych często są w tej materii zaburzeni; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślenie magiczne może skutkować np. wymyślaniem mowy, poezji albo „swojego świata”. Osoby przewlekle „myślące magicznie” mogą np. wymyślić, że są czarodziejami, bo rzekomo „przepowiedziały przyszłość”. Myślenie magiczne charakteryzuje się katatymiczną (życzeniową lub roszczeniową) oceną rzeczywistości i katatymicznymi dążeniami i pragnieniami oraz związaną z tym wiarą w zabobony, mającymi na celu zapobieganie nieszczęściom. Czasem trudno jest odróżnić osoby o chorobliwie magicznym myśleniu od osób, które realnie mają jakieś specjalne efekty z powodu praktykowania technik magicznych. Myślenie magiczne jest charakterystyczne dla myślenia przedoperacyjnego u dzieci oraz osób z niedorozwojem czy niedojrzałością osobowości, cywilizacji ludzi prymitywnych, a także w schizofreniach oraz w nerwicach natręctw. Osoby z takimi zaburzeniami w myśleniu często mają roszczenia aby uznawać je za czarodziejskie, magiczne, ezoteryczne, wtajemniczone - jednak nie raczą podjąć żadnego treningu rozwoju specjalnych zdolności, nie podejmują nauki u szamana czy maga (guru) - nie życzą sobie sprawdzania ich kompetencji, przykładowo poprzez egzamin czeladniczy z radiestezji, tarota, wróżenia z dłoni czy rytuału magicznego etc. Chętnie kultywują tzw. eklektyzm udając wysoko wtajemniczonych, podczas gdy w rzeczywistości nic nie umieją oprócz udawania ("nikt mi nie będzie mówić co mam robić", "słucham tylko siebie", "sam jestem swoim nauczycielem" etc). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>12. Myślenie symboliczne</b>? Operowanie pewnymi pojęciami, które nabierają swoistego, tylko choremu wiadomego znaczenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczególnym przypadkiem zaburzenia są rozmaite pojawiające się w umysłach wzorki i rzekome znaczki, uważane za magiczne symbole, podczas gdy sama analiza snów i wizji określa owe produkty za urojeniowe, wynikające z zaburzonych wzorców myślenia. Taką kolekcję zaburzeń w formie znaków symbolicznych propagują osoby chore psychicznie jako "drugi specjalistyczny stopień reiki", wbrew faktom natury rzeczywistej czyli istniejącemu w reiki zakazowi dodawania jakichkolwiek znaków czy modyfikowania istniejących. Sam Mikao Usui bowiem zakazał dodawania do systemu jakichkolwiek dodatkowych znaków. Podobnie mają zaburzone osoby twierdzące, że jakieś magiczne znaki objawiał im Sathya Sai Baba - podczas gdy on zapytany na darśanie w Indii powiedział, że nie posyła ani nie objawia żadnych znaków bo nie jest to jego metoda nauczania. I tak poznamy osoby, które na polu reiki czy wschodniego mistycyzmu (Sai Baba) pokazują owoce swoich zaburzeń umysłowych pozując na mistyczne, magiczne, dostające objawienia etc. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>13. Czym jest myślenie paralogiczne</b>? Chory wyciąga nierozsądne wnioski, sprzeczne z elementarną logiką. Np. przyjmowanie pojęć zbliżonych, za identyczne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>14. Co to jest rozkojarzenie?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– występuje w schizofreniach, ale nie łączy się z zaburzeniem świadomości; </div>
<div style="text-align: justify;">
– nie można logicznie prześledzić ani zrozumieć wątku myślowego, tak jakby chory bawił się słowami (chora gra słów); </div>
<div style="text-align: justify;">
– chory wypowiada pojedyncze słowa, wtrąca po kilka, nie można tego zrozumieć: schizofazja = „sałata słowna”, może prowadzić do rozpadu myśli, (ale zazwyczaj nie aż tak znacznie); </div>
<div style="text-align: justify;">
– rozkojarzenia myśli nie należy mylić z wypowiedziami typu odpowiedź koaniczna w Zen czy zagadkami Sfinksa w filozofii; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>15. Czym jest splątanie myślowe?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– nie ma logiki myślenia; </div>
<div style="text-align: justify;">
– związki są powierzchowne, skojarzenia przypadkowe, nieadekwatne; </div>
<div style="text-align: justify;">
– tempo myślenia ulega zmianom; </div>
<div style="text-align: justify;">
– u chorych ze stwierdzonym zaburzeniem świadomości (tym się różni od rozkojarzenia); </div>
<div style="text-align: justify;">
– lekkie stany splątania mogą wystąpić też u zdrowych ludzi przy zmęczeniu pracą umysłową (sam człowiek nie wie o co mu chodzi); </div>
<div style="text-align: justify;">
– absurdalne kłótnie zaczynają się często od splątania myślowego jednej ze stron; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>16. Co to jest myślenie katantymiczne?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest to myślenie sterowane uczuciami, a nie przesłankami rozumowymi (emocjo-myśli). Nie rozpoznawane jako zaburzenie występuje u dzieci do lat siedmiu. Spotykane często u osób z niedojrzałą osobowością, i niedorozwojem psychicznym. Mylone z intuicją i czuciową wrażliwością intuicyjną. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>17. Co to jest inkoherencja?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– rozkojarzenie gęste; </div>
<div style="text-align: justify;">
– sałata słowna; </div>
<div style="text-align: justify;">
– rozdarte słowa; </div>
<div style="text-align: justify;">
– splątanie w znaczeniu zaburzenia toku myślenia; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>18. Czym są neologizmy?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tworzenie własnych słów, nowych, dziwacznych, nieuzasadnionych koniecznością. Neologizmy są podstawą slangów lokalnych, nowomowy i gwar więziennych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>19. Co to jest lepkość myślenia?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
– trudność z przełączaniem się z tematu na temat; </div>
<div style="text-align: justify;">
– przywieranie do jednego tematu czy zagadnienia, trwanie długie przy nim; </div>
<div style="text-align: justify;">
– człowiek podaje zbyt mało istotnych szczegółów, krąży w miejscu, jeśli podaje szczegóły to nie wzbogacają one treści, a czynią wypowiedź mało precyzyjną; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNNrtIyMp4G0IGn0ebSkvpp6gZmwR8OrjINZAXmKL2G4kJkdMhGG8Kbs7CdMGWHmGLhjj31j5UVQyTGt37Ou4vDxQD1XqZzt94EWP8u3rW908uSEQBs0vc9VS6eXPMjX99c1OseefQ1HjW/s1600/Schizofrenia-objawy-zaburzenia-myslenia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNNrtIyMp4G0IGn0ebSkvpp6gZmwR8OrjINZAXmKL2G4kJkdMhGG8Kbs7CdMGWHmGLhjj31j5UVQyTGt37Ou4vDxQD1XqZzt94EWP8u3rW908uSEQBs0vc9VS6eXPMjX99c1OseefQ1HjW/s640/Schizofrenia-objawy-zaburzenia-myslenia.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">II. ZABURZENIA TREŚCI MYŚLENIA – FORMALNE – JAKOŚCIOWE</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Idee nadwartościowe – skrajne są wyrazem zaburzeń osobowości</div>
<div style="text-align: justify;">
2. Natręctwa myślowe – występują w przebiegu nerwic</div>
<div style="text-align: justify;">
3. Urojenia – jest to objaw choroby psychicznej</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Idee nadwartościowe</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są to przekonania które człowiek uważa za szczególnie ważne, słuszne i z którymi jest silnie związany emocjonalnie. Zwane też są myślami nadwartościowymi, przejawiają się przywiązaniem szczególnej wagi do pewnych dążeń, planów życiowych, wytkniętych celów i ich realizacji. Nieraz charakteryzuje je pewna dziwaczność treści. Idee nadwartościowe nie zawsze zawierają fałszywe sądy i nie są całkiem niedostępne krytycznej perswazji. Często jednak idee nadwartościowe sprzeczne czy kolidujące z wartościami duchowymi utrudniają lub uniemożliwiają rozwój duchowy i przemiany wewnętrzne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Natręctwa myślowe</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Natręctwa – to myśli lub wyobrażenia uporczywie narzucające się lub czynności ruchowe wielokrotnie wykonywane, mimo przeświadczenia o ich niedorzeczności. Natręctwa przejawiające się zmianą afektu – najczęściej są to lęki, np. przed zamknięciem (klaustrofobia), przed wychodzeniem na plac (agorafobia)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Człowiek ocenia je krytycznie, chory najczęściej bezskutecznie próbuje odsunąć od siebie natrętnie powracające myśli, czynności. Usiłowania te zazwyczaj kończą się niepowodzeniem lub nawet nasilają przykre uczucie wewnętrznego napięcia, które opada i rozładowuje się na pewien czas dopiero po wykonaniu natrętnych czynności. (wg Bilińskiego)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są to dochodzące do świadomości człowieka z uczuciem przymusu: wyobrażenia. ruchy i działania, myśli lub zmiany afektu, nie dają się usunąć wysiłkiem woli mimo, że chorzy zachowują pełen krytycyzm w stosunku do nich i starają się je zwalczyć. Człowiek bardzo je przeżywa, ponieważ atakują one układ, w który człowiek wierzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rodzaje natręctw</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Natrętne myśli np. uporczywe doznawanie przez chorego wątpliwości czy aby jego wypowiedzi są dobrze rozumiane przez otoczenie, czy podjętą czynność doprowadził do końca, natrętne przypominanie sobie rozmów, pewnych słów, natrętne stawianie sobie pytań, liczenie do pewnej liczby przed podjęciem pewnej czynności „wiem, że to niedorzeczne ale policzę i będę mieć spokój”</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Natrętne wyobrażenia – wyobrażenia np. scen o treści erotycznej, które nasuwają się na widok świętych obrazów, posągów; melodie; przykre sceny, których nie można się pozbyć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. Natrętne czynności – ruchy i działania – uparte powtarzanie mniej złożonych czynności często wynikających z natrętnych myśli, wielokrotne sprawdzanie czy drzwi zostały zamknięte, czy żelazko jest wyłączone, krany zakręcone; chory wykonuje te czynności z pilna uwagą (często w określonym rytuale), przewidując, że dobrze mu znane dręczące pytania powrócą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zespół anankastyczny</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli natręctwa dominują w obrazie chorobowym to czasem używa się tego określenia anankastyczny, ponieważ natręctwa występują w np. nerwicy z natręctwami, nerwicy lękowej, co prawda rzadko, ale i w przebiegu niektórych chorób uwarunkowanych zmianami organicznymi, w stanach depresyjnych i czasem w schizofrenii. Dominują w nim natręctwa; często, jeszcze przed wystąpieniem natręctw, obserwuje się szczególne (anankastyczne) cechy osobowości, m.in. przesadną dokładność, przywiązanie do szczegółów i schematów, perfekcjonizm, skrupulatność; zespół anankastyczny tradycyjnie jest zaliczany do zaburzeń nerwicowych (nerwica natręctw); leczenie głównie psychoterapeutyczne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Automatyzm psychiczny</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Automatyzm psychiczny polega na wykonywaniu pewnych czynności (automatyzm ruchowy), takich jak poruszanie kończynami, uderzanie pięścią, zrywanie się itp. Czynności te są odczuwane przez chorego jako obce, niezależne od niego, przebiegające wbrew jego chęciom, więc przymusowe. Zalicza się tu również złożone i długotrwałe działania jakim bywają wędrówki w jasnym stanie pomrocznym. Należy tu też mantyzm – napór obcych myśli. Automatyzm psychiczny w postaci naporu obcych myśli różni się tym od myśli natrętnych, że nie są one traktowane jako obce, lecz jako własne, choć przykre i niepotrzebne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Natręctwa a czynności przymusowe czyli automatyzmy</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czynności przymusowe są związane z uszkodzeniami CUN (centralnego układu nerwowego), zawsze z dużymi zaburzeniami dynamiki procesów nerwowych. Chorzy nie przeciwstawiają się czynnie tym objawom, brak krytycyzmu, lub mały w stosunku do nich. Występują w stanach pourazowych i pozapalnych mózgu, w niektórych postaciach schizofrenii. Natręctwa są powszechne. Występują w zespole obsesyjno – kompulsywnym, depresji, zaburzeniach organicznych jako cecha osobowości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>UROJENIA </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urojenia (łac. delusiones) – fałszywe sądy, fałszywe poglądy, które chory wypowiada z głębokim przekonaniem o ich prawdziwości i których nie koryguje, mimo oczywistych dowodów błędności. Mogą dotyczyć siebie, otocznia fizycznego i społecznego. Wynikają z patologicznych powodów. Są to sądy ważne i przeżywane emocjonalnie. Urojenia są bardzo trwałe. Urojenia to zaburzenia treści myślenia polegające na fałszywych przekonaniach (fałszywych poglądach), błędnych sądach, odpornych na wszelką argumentację i podtrzymywane mimo obecności dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość. Obecne w wielu psychozach, w tym w przebiegu schizofrenii. Szczególnie rozbudowany system urojeń charakteryzuje schizofrenię paranoidalną. Treść urojeń często nie odpowiada poziomowi wiedzy chorego. Osoby z urojeniami zwykle nie poddają się duchowym treningom przemiany osobowości, nie są zdolne ani zdatne do rozwoju duchowego, a konieczność rozstania się z jakimś urojonym błędnym poglądem wywołuje stany agresji u penitentów jak i u pacjentów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rodzaje urojeń (wikalpah w jodze i ajurwedzie) </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Urojenia prześladowcze</b> – najczęstsze, głębokie przeświadczenie chorego, że jest on prześladowany, śledzony, ścigany, mimo, że nie ma obiektywnych przesłanek do powstania takiego przekonania, może mieć charakter absurdalny bądź możliwy tj. sterowany przez Internet dzieciak. Często występują z omamami. Nie da się ich podważyć ani perswazją ani dowodami. Osoby z takimi urojeniami, jeśli trafią do liderów rozwoju duchowego czy medytacji powinny być od razu skierowane na specjalistyczne leczenie psychiatryczne ("ktoś mnie śledzi", "rodzina mnie śledzi", "bezpieka mnie śledzi", "nawet zagranicę wysyłają za mną kogoś kto mnie śledzi" - jednak nigdy nie ma żadnych dowodów na owo śledzenie w postaci świadków czy nagrań filmowych etc). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Urojenia zazdrości</b> – bliskie prześladowczym, przybierają nie raz formę urojeniową interpretacji wydarzeń rzeczywistych, zwykle drobnych, codziennych a poczytywanych jako dowody zdrady. Podejmowanie rozmowy przez żonę z innym mężczyzna – dowód zdrady, próby wyjaśnienia przez żonę – kolejny dowód niewierności. Z powodu urojeń zazdrościowych często małżonka lub małżonek robi psychotyczne awantury (jazdy, histerie, furie) i nie pozwalają adeptom chodzić na grupy medytacyjne czy jeździć na duchowe warsztaty, odosobnienia etc. Zdarzają się urojenia zazdrości o znajomych ale też o hobby czy zainteresowania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Urojenia hipochondryczne</b> – nieuzasadnione przekonanie o chorobie niszczącej organizm, niekiedy zwracają uwagę otoczenia absurdalnością – oznajmia kilkakrotnie, że jego układ pokarmowy nie funkcjonuje, a ciało ulega rozpadowi; częste u osób twierdzących, że nie mogą pić mleka bo szkodzi albo że nie mogą jeść glutenu bo im szkodzi - zwykle nie mają badań potwierdzających rzeczywiście istniejącą chorobę (np. celiakię), nastrój awanturniczy jak im nie zezwolić na absurdalne diety. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Dysmorfofobia</b> – urojenia dotyczące rzekomego zniekształcenia ciała, zwłaszcza twarzy; z urojeniami sprzęgają się iluzje; dużo niepotrzebnych i szkodliwych operacji plastycznych, zniszczenie twarzy botoksem etc. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Urojenia grzeszności i winy</b> – przypisywanie sobie przestępstw, zbrodni, obwinianie się o grzechy najbliższych, ludzkości, czują się niegodnymi, zasługującymi tylko na karę. Zdarzają się osoby skazane na więzienie, które przyznały się do zbrodni, które nigdy nie popełniły. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>6. Urojenia poniżenia, upośledzenia, zubożenia, nicości </b>– nihilistyczne – trwa w przeświadczeniu, że jego ciało jest zanurzone przez chorobę, jest pozbawiony narządów, że nie ma nic: ani rzeczy, ani zdrowia, ani własnego ciała, czują się skrzywdzeni przez złych ludzi czy zły los; typowa jest bełkotliwa filozofia marności, nicości, wiara w pustkę wszystkiego, podkreślanie braku znaczenia i braku sense czegokolwiek ("co my małe żuczki możemy", "wszyscy jesteśmy grzeszni", "jesteśmy tylko marnym pyłkiem", "nic nie istnieje"). Często zaburzenia urojeniowe tego typu są mistycyzowane, penitent robi daremne pokuty i ekspiacje zamiast wziąć się do pracy i nauki oraz praktyki duchowej. Niektórzy zachowują się nieco agresywnie aby ich poniżać w grupie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Urojenia depresyjne</b>, w przebiegu depresji to zwykle: urojenia grzeszności, winy, poniżenia, upośledzenia, zubożenia, nicości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>8. Urojenia wielkościowe</b> – dotyczą osobistych przedmiotów chorego wyróżniających go, w jego mniemaniu, ponad otoczenie i przeciętność. Np. niepospolite cechy umysłu, rozległa wiedza, wybitne zdolności artystyczne, znajomość kilkunastu języków, dotyczą pozycji człowieka w kraju i na świecie – zna osoby z wysokich stanowisk i wpływa na ich decyzje, oni się go radzą, on wydaje polecenia. Ich treści mogą dotyczyć wydarzeń możliwych (wierzy, że dokonał odkrycia naukowego, które popchnie wiedzę do przodu) bądź absurdalnych – jest bogiem, diabłem lub wybitną osobą. Rzadziej za postacie historyczne Napoleona, Kopernika, Kleopatrę czy Aleksandra Wielkiego. Niestety, pacjent proszony o kontakt z kimś na wysokim stanowisku, wymiguje się od przedstawienia ciebie owej osobie. Znany jest syndrom jerozolimski polegający na ogłaszaniu się Jezusem Chrystusem lub innym świętym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>9. Urojenia odnoszące</b> (ksobne) – często występują z prześladowczymi i mogą towarzyszyć wielkościowym, chorzy odnoszą do siebie wydarzenia odnoszące się wokół nich, wchodzi do sklepu ludzie milkną, uśmiechają się porozumiewawczo, pewnie coś wiedzą, znają jego myśli. Dotyczą audycji, radiowych, treści gazet. Urojenia te polegają na urojeniowej interpretacji wydarzeń rzeczywistych, ale mogą się wiązać również z zaburzeniami spostrzegania (występuje u ludzi zdrowych). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>10. Urojenia oddziaływania, wpływu</b> – na umysł bądź ciało chorego ktoś oddziałuje, bezpośrednio, lub za pomocą jakiś aparatów, chory czuje się zahipnotyzowany, naświetlany, myśli są wykradana (urojenia odsłonięcia – znajomość myśli, wszyscy je znają), nasyłane z zewnątrz. Urojenia mają też postać w której osoba uparcie, wbrew rzeczywistości twierdzi, że wpływa na innych z pomocą metod na odległość, najczęściej uzdrawia tylko metodami "na odległość". Niestety, nawet korporacje szamanów i bioenergoterapeutów są dosyć sceptyczne co do ofert uzdrawiania "tylko na odległość". Kto nie umie uzdrawiać metodami "na pacjencie", poprzez dotyk i nakładanie rąk, ten raczej na pewno nie umie "na odległość" i takich oszustów chorych na urojenia jakoby umieli leczyć na odległość, tylko na odległość - starannie unikamy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>11. Urojenia owładnięcia</b> – działa jakaś siła, chory jest nią owładnięty, myśli narzucane wbrew woli, wyobrażenia nasuwane wbrew chęciom, bez jego udziału</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urojenia odnoszące, oddziaływania, odsłonięcia, owładnięcia występują z pseudohalucyjacjami i tworzą zespół Kandinskiego i Clerambaulta. Urojenia częściej występują u osób stosujących środki odurzające: alkohol, narkotyki, dopalacze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Struktura urojeń - klasyfikacja systematyczna </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Urojenia paranoiczne </b>– usystematyzowane, tworzą system dotyczący z reguły jednej ważnej dla chorego sprawy, są to urojenia powiązane, pozornie logiczne, prawdopodobne, wskazujące na wewnętrzną spójność, rozumowanie chorego na temat szczegółowych zagadnień, choć z urojeniami związanych, może być logiczne i konsekwentne, chory jest w stanie przekonać otoczenie, że ma rację, może dojść do obłędu (paranoi) udzielonej, gdzie zaszczepia się treści paranoiczne innym osobom. typowym konstruktem urojeniowym typu paranoicznego jest przekonanie o istnieniu chemtrailsów, a ogólnie teorie spiskowe najczęściej są produktem osób cierpiących na paranoję. Zwykle osoby o wyraźnym myśleniu paranoicznym nie nadają się do ścieżki rozwoju duchowego, gdyż chorobowy urojeniowy pogląd czy przekonanie uniemożliwia uzyskanie postępów w rozwoju duchowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Urojenia paranoidalne</b> – nieusystematyzowane – dotyczą licznych zagadnień, luźno ze sobą powiązanych, najczęstsze w chorobach psychicznych, w schizofrenii paranoidalnej, systemy barwne i rozbudowane, ale dziwaczne nie dające odnieść się do rzeczywistości; co do treści mogą być hipochondryczne, prześladowcze, ksobne i inne. Urojenia paranoidalne są zwykle wielowątkowe; przy czym są one dla stanu dzisiejszej wiedzy 'niemożliwe do zaistnienia', czyli dotyczą zdarzeń niemożliwych, jak czytanie w myślach, nasyłania myśli, zdalnego kontrolowania poruszaniem się, wysyłania 'promieni' z miejsca które nie istnieje (np. piwnica, pod budynkiem który piwnicy obiektywnie nie ma). 'Promienie' (o charakterze, którego pacjent nie jest w stanie zdefiniować zgodnie z obowiązującymi zasadami fizyki) mogą być często 'szkodliwe' np. uszkadzać płuca, dziurawić wątrobę, wprowadzać 'robaki'. Niezgodność tych osądów z aktualną wiedzą i możliwościami technicznymi rozstrzyga w kwestii różnicowania urojeń pod względem ich 'paranoiczności' (możliwe w świetle dzisiejszej wiedzy) czy 'paranoidalności' (niemożliwe do nawet 'teoretycznego' zaistnienia). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Należy pamiętać, że wszelkie tak zwane doświadczenia pod wpływem spożycia środków odurzających, narkotyków halucynogennych są urojeniami schizofrenicznymi (sztucznie czy chemicznie generowana schizofrenia) i nie mają żadnej wartości dla rozwoju duchowego, mistyki, ezoteryki czy okultyzmu. A przy okazji, wiele osób leczy się z nieistniejących u nich robaków, a czasem generuje bełkot pseudoduchowy typu: "a Sai Baba skacze mi co wieczór po ramionach". Kilkanaście chorych psychicznie panienek z samej Polski potrafiło też w swoich urojeniach jeździć do indyjskich aśramów, w tym do Sathya Sai Baby w urojonym przekonaniu, że one są jego żonami i domagały się na miejscu po przybyciu "konsumpcji związku", twierdziły, że on im tak "telepatycznie mówił, że je zaprasza", "wezwał mnie telepatycznie na swój ślub ze mną". Niezmiennie wszystkie przypadki schizofrenicznego obłąkania z namiętnością seksualną w tle trafiły w Indii od razu z aśramu do psychiatryka i na przymusową deportację (ciekawe, że wśród ponad 20-tu znanych nam przypadków takiego urojenia, najczęściej występowało imię Hanna, potem Krystyna). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Urojenia inkoherentne</b> – niespójne – brak wszelkiej spójności i zmienność treści, poszczególne wypowiedzi są uderzająco absurdalne, chory zapewnia otoczenie o posiadaniu niezmierzonych bogactw, majątków, skrzyń złota, niesamowite skarby odkrył, wszystkie służby policyjne i bezpieki z całej Europy go szukają, że wszystkie kobiety się jemu oddają etc. Pacjent opisuje, jakie to interesy robi, w Polsce, w wielu krajach, a potem się okazuje, że przez rok nie jeździł na comiesięczne zajęcia medytacji - bo 200 złotych nie miał aby zapłacić za udział w programie, taki to interes robi gdzieś tam okazjonalnie na zmywaku zapewne. Urojenia niespójne częste są u osób zażywających środki odurzające, narkotyki wytwarzające halucynacje czyli tzw. sztuczną schizofrenię. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Urojenia proste</b> – pojedyncze lub rozwinięte o charakterze syntymimicznym lub katamimicznym, które są jedynie prostą interpretacją lub rozwinięciem innych objawów takich jak omamy bez tendencji do ich systematyzowania bądź dezintegracji;</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Urojenia oniryczne</b> – niekonsekwentne, zmienne i silnie angażujące emocjonalnie chorego urojenia, w stosunku do których, pomimo poczucia aktywnego udziału, pacjent zachowuje się stosunkowo biernie (szczególnie, że treścią ich są zazwyczaj wydarzenia dramatyczne). Całość przypomina marzenie senne. Ten nietypowy typ urojeń stanowi formę przejściową między omamami a typowymi urojeniami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Urojeniowe zespoły błędnej identyfikacji </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urojeniowe zespoły błędnej identyfikacji (ang. delusional misidentification syndromes, DMS) – to grupa ksobnych zaburzeń urojeniowych towarzyszących różnym chorobom psychicznym i neurologicznym. Głównym objawem jest przekonanie, że osoby, przedmioty lub miejsca z otoczenia chorego straciły lub zmieniły swą tożsamość. Termin wprowadził George N. Christodoulou w 1985 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Do błędnych identyfikacji zalicza się następujące zaburzenia:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
* Zespół Capgrasa – chory utrzymuje, że osoby z jego otoczenia (zwłaszcza członkowie rodziny) zostały zamienione na obcych, tyle że identycznie wyglądających; </div>
<div style="text-align: justify;">
* Zespół Fregoliego – przekonanie chorego, że wszystkie osoby, które spotyka to w rzeczywistości ta sama osoba zmieniająca swój wygląd; </div>
<div style="text-align: justify;">
* Zespół intermetamorfozy – przekonanie, że osoby w otoczeniu chorego wymieniają między sobą nie tylko tożsamość, ale i wygląd; </div>
<div style="text-align: justify;">
* Zespół sobowtóra – chory jest przekonany, że istnieje osoba identyczna z nim samym zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zespół Cotarda </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zespół Cotarda – to rzadko występujące zaburzenie towarzyszące czasem ciężkiej depresji, objawiające się występowaniem urojeń nihilistycznych o rozbudowanej, absurdalnej treści (zanik narządów, rozpad organizmu, przekonanie o własnej śmierci). Obserwuje się także pobudzenie psychoruchowe, silny lęk oraz obniżenie czucia bólu i skłonności samobójcze (suicydialne). Należy do obrazu chorobowego występującego najczęściej w depresji inwolucyjnej. Nazwa schorzenia wywodzi się od nazwiska Jules'a Cotarda (1840–1889), francuskiego neurologa, który jako pierwszy opisał to schorzenie jako le délire de négation[1] (z fr. złudzenie negacji). W publikacji tej Cotard opisał religiancki przypadek panny X, która początkowo zaprzeczyła istnieniu Boga i szatana, oraz niektórych części swego ciała, i kazała nazywać się Mademoiselle X. Później utrzymywała, że jest martwa i skazana na wieczne potępienie i nie może już umrzeć naturalną śmiercią. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Urojenia zmiany płci </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Urojenia zmiany płci są wedle badań naukowych częstsze niż się powszechnie uważa. Urojenia zmiany płci należą do pogranicza schizofrenii, zaburzeń identyfikacji płciowej i borderline, czasem jednak do kręgu paranoicznego lub psychozy udzielonej. Osoby z tymi zaburzeniami są zwykle trudnymi pacjentami, domagają się zmiany płci w ich dowodzie, operacyjnej zmiany płci, podczas gdy ich odczucia o odmienności płciowej od biologicznej rzeczywistości wynikają głównie lub jedynie z zaburzeń urojeniowych i najczęściej po podjęciu prawidłowego leczenia zanikają całkowicie (nawracając jedynie jak pacjent przerwie leczenie). Zwykle osoby twierdzące, że są odmiennej płci niż wynika to z biologicznej rzeczywistości cierpią na psychozę urojeniową. W Europie bardzo rzadkie są przypadki realnego hermafrodytyzmu, gdzie osoba może faktycznie odczuwać istnienie konstruktu drugiej płci - najwięcej takich osób występuje w Azji Południowej (dwie aktywne płcie biologiczne, obojnactwo rzeczywiste). W schizofrenii często stwierdza się rozmaite urojenia dotyczące tożsamości. Pacjent może twierdzić, że jest zwierzęciem, kosmitą, drzewem, inną osobą (Napoleon, Jezus), a także, że ma inną płeć niż faktycznie biologicznie posiada. Urojeniowe przekonania typu paranoidalnego łatwiej jest zaleczyć, jeśli mają charakter paranoiczny leczenie z nich jest bardzo trudne, a pacjent w swoich absurdalnych twierdzeniach wydaje się być logiczny i wiarygodny. Urojenia zmiany płci pojawiają się czasem pod wpływem ataków epileptycznych oraz w przebiegu wzrostu niektórych rodzajów guzów mózgu, odpowiednio umiejscowionych, szczególnie niewielkich i wolno narastających. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do leczenia chorób, w których występują urojenia stosuje się neuroleptyki lub w powiązaniu z leczeniem farmakologicznym, po zbiciu ostrych objawów - także psychoterapię. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
Patologie seksualne w zaburzeniach psychicznych </h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dysfunkcje seksualne</b> mogą być objawem zwiastunowym lub przyczyną zaburzeń psychicznych. Mogą też być jednym z objawów lub następstwem tych zaburzeń. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Psychozy schizofreniczne</b> cechują się omamami i urojeniami, często także lub wyłącznie na tle seksualnym. Objawy te niekiedy są objawami zwiastunowymi, podobnie jak aktywność masturbacyjna o dziwacznym charakterze. Pacjenci opisują też poczucie zmiany płci, odczuwają spadek zainteresowania życiem seksualnym oraz powrót do aktywności seksualnej w czasie remisji choroby.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W zaburzeniach depresyjnych</b> patologia seksualna jest częsta i zróżnicowana. Cechuje się spadkiem zainteresowania seksem i obniżeniem aktywności seksualnej. Rzadko następuje wzrost aktywności seksualnej. Występują też zaburzenia erekcji, przedwczesny lub opóźniony wytrysk, oziębłość i trudności w osiągnięciu orgazmu u kobiet.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mania</b> często charakteryzuje się nadmiernym wzrostem popędu seksualnego przechodząc także w erotomanie. Zespoły lękowe występują u wielu pacjentów z zaburzeniami seksualnymi. Dość często przybierają postać fobii, np. koitofobia (lęk przed stosunkiem) czy gamofobia (lęk przed małżeństwem i związkiem, znany jako singletyzm).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W zaburzeniach osobowości</b> dysfunkcje seksualne spowodowane są konfliktowymi relacjami partnerskimi. Zaburzenia osobowości są bardzo często spotykane u sprawców przestępstw na tle seksualnym. Pacjenci z jadłowstrętem psychicznym (anoreksją) często w przeszłości byli molestowani seksualnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenia seksualne</b> często towarzyszą chorobom psychicznym, psychozom. Skuteczności ich leczenia sięga nawet 90% pacjentów dlatego warto takie zaburzenia zgłaszać lekarzom i poddać się odpowiedniej terapii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
</h4>
<h4>
<span style="color: blue;">Główne typy zaburzeń psychoseksualnych </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Hipolibidemia</b> – oziębłość seksualna- polega ona na braku potrzeby zbliżeń seksualnych z partnerem. Częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn. Osoba taka nie odczuwa pożądania ani podniecenia, czasem decyduje się na stosunek płciowy ale jedynie dla dobra związku. Sama nie jest zainteresowana tematami seksualnymi, ma bardzo ubogą fantazję erotyczną. Przyczyny hipolibidemi mogą być zróżnicowane: choroby psychiczne, choroby metaboliczne i naczyniowe, zmęczenie, zaburzone relacje z partnerem, zaburzenia hormonalne, znudzenie seksem lub jego monotonią. Leczenie opiera się głównie na metodach biologicznych czyli farmaceutykach rozbudzających libido, afrodyzjakach. Leczenie hormonalne w zależności od płci polega na suplementacji: u kobiet estrogenami, u mężczyzn testosteronem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenia erekcji</b> – impotencja- jest to stan trwały lub czasowy uniemożliwiający odbywanie stosunków seksualnych. Może ona mieć różne stopnie zaawansowania, może więc być łagodna, umiarkowana, ciężka. Erekcja następuje w związku ściśle określonej sekwencji zdarzeń o charakterze fizyko-chemicznym. Wystarczy zakłócenie któregokolwiek etapu, by osiągnięcie i utrzymanie erekcji było niemożliwe lub utrudnione. Leczenie impotencji odbywa się głównie poprzez stosowanie leków na potencje, psychoterapię, ćwiczenia mięśni miednicy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenia orgazmu</b> – zaburzenie to może mieć różne postacie może dotyczy sytuacji, gdy orgazm nigdy nie został osiągnięty, gdy wcześniej był osiągany a obecnie nie, osiągnięcie orgazmu znacznie się odwleka w czasie. Zaburzenie to ściśle wiąże się z relacją partnerską, sposobem lub stopniem pobudzania. Przyczyny to najczęściej problemy z partnerem, lęki i zahamowania seksualne, masturbacja, prostata lub stan zapalne. Zaburzenie orgazmu może mieć formę od łagodnej po bardzo zaawansowaną. Sposób leczenia zależny jest od diagnostyki problemu, płci, osobowości pacjenta, czynników kulturowych oraz relacji w związku partnerskim. Stosuje się odpowiednie leki lub psychoterapię, bardzo powszechne są obecnie również metody treningowe.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pochwica</b> – to problem dotykający kobiet. Polega on na skurczu mięśni w ten sposób, że niemożliwa staje się penetracja pochwy przez partnera. Pochwica to przykład połączenie czynników somatycznych i psychicznych. Zalicza się tu nadwrażliwość nerwową, urazy seksualne, lęki, psychozy lękowe, niedojrzałość psychiczną, zaburzenia relacji partnerskich, histerię itp. Leczenie opiera się na leczeniu ginekologicznych z równoczesnym leczeniem psychologicznym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Awersja seksualna</b> – to niechęć, obawa lub lęk przed kontaktami seksualnymi z partnerem. Najczęściej doprowadza do braku aktywności seksualnej lub silnie negatywnych uczuć jeśli już do niej dojdzie. Przyczyny zwykle są związane z problemami w związku, a także rygoryzmem wychowawczym, awersjami do niektórych zachowań czy nawyków partnera lub partnerki. Awersję należy różnicować z innymi jednostkami chorobowymi, np. fobiami, zespołami depresyjnymi lub urojeniami zmiany płci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nadmierny popęd seksualny</b> - Nadmierny popęd seksualny polega na obsesyjnych, nadmiernych i natrętnych zachowaniach związanych z seksem. Podłoże tego problemy to hipergonadyzm u kobiet, padaczka, stany maniakalne, uzależnienia i guzy mózgu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nimfomania</b> - o uzależnienie od seksu i nastawienie na realizację popędu płciowego, seksoholizm. Dysfunkcja polega na częstym i kompulsywnym odbywaniu stosunków seksualnych, zwykle z przypadkowymi osobami, z nieznajomymi, anonimowo. Przyczyną nimfomanii mogą być: zaburzenia i trudności emocjonalne; lęk przed zaangażowaniem emocjonalnym; niskie poczucie własnej wartości; molestowanie lub wykorzystanie seksualne; czasem choroby takie jak guz mózgu. Terapia zaburzenia opiera się na leczeniu psychologicznym (terapia psychodynamiczna) i farmakologicznym (leki antyandrogenowe, neuroleptyki, SSRI). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Około 20 procent czyli co piąta osoba w dorosłej populacji (nie licząc dzieci i niedołężnych starców) ma problemy w postaci zaburzeń psychoseksualnych - często powiązanych z zaburzeniami osobowości, borderline (pogranicze nerwic i psychoz) czy z powodu typowych zaburzeń psychicznych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">OBRAZ PATOLOGII RELIGIJNEJ W ZABURZENIACH PSYCHICZNYCH </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W schizofrenii paranoidalnej</b>: słyszenie głosów uważanych za boskie, w tym głosu Boga, Jezusa, Matki Bożej, aniołów, bóstw, bodhisattwów, szamanów, odbieranie myśli, przekazów, ale też głos demonów lub szatana, bycie pod jego wpływem, nękanie przez szatana, poczucie opętania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W schizofrenii katatonicznej ponadto</b>: „wizje”, przeżycia opisywane jako mistyczne, ekstatyczne, quasi-objawienia, ale też doznania budzące lęk, przerażenie. Charakterystyczna jest zwykle mieszanka doznań pozytywnych i negatywnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W przewlekłym zaburzeniu urojeniowym (paranoicznym)</b>: przekonanie o ważnej misji powierzonej przez samego Boga, Chrystusa, Krysznę, anioła, bóstwa, kosmos, energie astralnych bytów, duchów etc., i charakterystyczne głoszenie poglądów z reguły niezgodnych z religią czy tradycją, na którą osoba się powołuje, a często obrazoburczych w stosunku do religii czy tradycji na jaką osoba się powołuje. Znamy przypadek osobnika uważającego się za mistrza buddyjskiego działającego w Europie, który wbrew naukom Buddy zakazującym spożywanie alkoholu i środków odurzających, wręcz zachęca do picia, ćpania i swojego pseudo medytowania nie mającego związku z buddyzmem. Znamy też osobę z USA, która chociaż powszechnie wiadomo, że mózgowe fale tetha występują w nasileniu tylko w czasie snu, a na jawie u osób chorych na schizofrenię - uporczywie sprzedają kłamliwy kurs certyfikowany rzekomego leczenia falami theta generowanymi na jawie, a ciemny lud w Polsce to kupuje, a nawet odsprzedaje. Znamy też chorych na paranoję w Polsce, którzy głoszą dawno nieaktualną teorię, że Ziemia jest płaska i znajdują na swój toksyczny produkt chorego umysłu wielu nabywców - pseudo uczniów, u których powstaje rodzaj psychozy indukowanej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W wypadku liderów-paranoików mogą być podejmowane działania zmierzające do pozyskania słuchaczy, pseudo uczniów, możliwość stania się przywódcą sekty o toksycznym charakterze (wiara w chemtrailsy, płaską ziemię, fale theta generowane na jawie, wizje zagłady w kolejnym roku końca świata, depopulację, toksyczną nienawiść do iluminatów etc) - co trzeba umieć odróżnić od grup o charakterze rzeczywiście hermetycznym czy ezoterycznym (a nie zawsze jest to łatwe). Aby zminimalizować występowanie liderów z zaburzeniami urojeniowymi typu paranoicznego, zwykle w starych dobrych tradycjach duchowych i ezoterycznych wymaga się udokumentowania pochodzenia przekazu od autoryzowanej linii przekazu nauk (wedyjskie szkoły, sufizm, buddyzm) lub także zaakceptowania przez dziesięciu aktualnie żyjących mistrzów dharmy jako superwizorów sprawdzających umysł w bezpośrednich spotkaniach, rozmowach, walkach dharmy, koanach etc. Nauczanie musi też być w istotny sposób zgodne z tradycyjnymi przekazami pisanymi, jak w wypadku jogi z treścią Jogasutr, dwudziestu jogicznych Upaniszad etc. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poczucie winy, samooskarżanie się, typowe dla wielu postaci <b>depresji</b>, osiąga w depresji psychotycznej skrajne nasilenie objawiające się urojeniami grzeszności, winy, kary lub wiecznego potępienia. Osoba taka jest przekonana, że jej grzechy są nie do wybaczenia, nie zasługuje na Boże Miłosierdzie, że zostanie potępiona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mania psychotyczna</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bezkrytyczne poczucie bycia kimś wyjątkowym: osobą wybraną w sposób szczególny przez Boga, posiadającą z Nim bezpośrednią łączność, bycie Synem Bożym, Jezusem, Matką Bożą, Sai Babą, Eterycznym Sai Babą, Nadbuddą, dostąpienie łaski cudownego poczęcia, np. jak biblijna Sara czy Maryja, słyszenie głosu Boga lub bóstwa, potwierdzającego szczególne wybraństwo, nadanie wielu dziwacznych często tytułów (Najwyższy Zbawiciel Galaktyki, Imperator Galaktycznego Królestwa, Nadpapież, Mistrz Wszystkich Guru). Inne objawy stanu maniakalnego, takie jak: wybitnie podwyższony nastrój, nasilona i bezcelowa aktywność, wielomówność, ogólny bezkrytycyzm, lekceważenie społecznych konwencji, niekiedy drażliwość i zachowania agresywne, nie pozostawiają wątpliwości, co do patologicznej natury takich zachowań. Osoba zmuszona do uczenia się, słuchania, robienia notatek i zdawania egzaminów z nabywanej na zajęciach u innego lidera wiedzy ezoterycznej, zwykle ostentacyjnie wychodzi, robi jakąś "jazdę", prowokuje awantury, obraża się, "nie będę tego słuchać, to nie jest wiedza duchowa, bo ja znam adwaitę", "wy się wszyscy mylicie, a wasz nauczyciel pobłądził". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawdopodobnie jedyne z zaburzeń niepsychotycznych, w którym treści religijne są dość częstą składową, szczególnie u osób wierzących w jakąś religię czy system wiedzy mistycznej. Pojawiają się tu niechciane, natrętnie powracające myśli czy wyobrażenia, odbierane jako własne, zawierające treści agresywne, wulgarne, lubieżne lub bluźniercze. Ich obecność wywołuje znaczne poczucie cierpienia, udręczenia, poczucie popełnienia ciężkiego grzechu i obawę przed nieuchronną karą. Natręctwa o wymienionych treściach mogą występować także w przebiegu depresji. Obsesje na punkcie nauk lub praktyk, relacji z bóstwem czy grupą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczególną formą zaburzeń obsesyjnych może być skrupulantyzm. Osoba przeżywa ciągłe wątpliwości czy poprawnie odbyła spowiedź, czy nie zataiła grzechu, czy podoba się zdobyła uznanie lidera grupy. Może przejawiać się to uzupełnianiem podczas bieżącej spowiedzi nie wyznanymi w przeszłości, bez intencji zatajenia, grzechami rzeczywistymi lub domniemanymi. W cięższych przypadkach osoba w każdym rozwiązaniu problemu widzi grzech, jakby jakakolwiek korzystna dla niej okoliczność była czymś nagannym. Można w takiej postawie dopatrywać się przyczyn naturalnych (zaburzenie) lub pozanaturalnych (dręczenie przez demona). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Trans i opętanie</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedno z tzw. zaburzeń dysocjacyjnych, dawniej zwanych nerwicą histeryczną. Osoba zachowuje się, czuje i komunikuje z otoczeniem w taki sposób, jakby była opętana, owładnięta przez złego ducha, czerpiąc wiedzę na ten temat z dostępnych jej źródeł. Brak tu oczywiście jakichkolwiek cech opętania demonicznego (posiadanie ukrytej wiedzy, posługiwanie się wieloma językami, często starożytnymi lub nieużywanymi dialektami), poza bezwiednym naśladowaniem tych przejawów opętania, które nie wymagają udziału czynników pozanaturalnych. Mimo to zdarza się, iż osoba z tym zaburzeniem jest kierowana do egzorcysty. Częste u osób dokonujących tak zwanych przekazów channelingowych - pełnych błędów merytorycznych i płycizny intelektualnej, a czasem wręcz bełkotu od rzekomych duchów, pól istot astralnych czy pseudo mistrzów. Jest to symulacja transu mediumicznego, który de facto nie ma miejsca - takie oszustwo z pogranicza ezoteryzmu i zaburzeń umysłowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Majaczenie alkoholowe</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedyna z psychoz alkoholowych zwana też majaczeniem drżennym (delirium tremens), w której nierzadkie są budzące lęk omamy wzrokowe i słuchowe, przedstawiające postaci diabelskie. Najczęściej jawią się jako istoty upersonifikowane, mające źródło w powszechnych wyobrażeniach lub ludowym folklorze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Substancje psychoaktywne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zależnie od rodzaju substancji o działaniu narkotycznym lub halucynogennym może wystąpić: poczucie jedności z wszechświatem, zrozumienia „istoty rzeczy”, uczucie błogostanu, wizje Boga, bóstw, aniołów, pozaziemskiej rzeczywistości, raju lub piekła. Substancje halucynogenne, pozyskiwane z roślin, używane były m.in. przez pseudo szamanów szarlatanów, dla uzyskiwania rzekomego kontaktu ze sferą nadprzyrodzoną, w celu pozyskania ukrytej wiedzy czy nabycia niezwykłych umiejętności i służyły celom pseudo inicjacyjnym. W rzeczywistości, wszystkie środki halucynogenne wytwarzają stany schizofreniczne lub schizoparanoidalne, wiodą do uzależnienia, żeby pseudo szaman w istocie diler narkotykowy mógł dobrze zarabiać na stałych klientach. Doświadczenia po spożyciu środków halucynogennych nie mają żadnej wartości duchowej ani mistycznej, dlatego prawdziwie duchowe ruchy od zawsze zabraniały surowo spożywania środków odurzających jako uniemożliwiających rozwój duchowy, uniemożliwiających przebudzenie i oświecenie. Podstawowe przykazanie moralne buddyzmu zakazuje spożywania jakichkolwiek środków odurzających, sufizm zakazuje zażywania środków odurzających, a tradycyjnej jodze wedyjskiej, ktoś zażywają takie środki, które odurzają umysł - nie może być nawet na naukę praktyk jogicznych przyjętych - jest śudrą i ćandalą (zdeprawowanym) nie mającym prawa do inicjacji ani nawet najprostszej praktyki duchowej. Rozwój duchowy postępuje jedynie w stanie przytomnej, trzeźwej świadomości, gdy umysł jest silny i wolny od uzależnień, z pełną integracją ciała, emocji, umysłu i stanów duchowego wglądu. Nietrzeźwy, pijany, zaćpany, na pewno jest nieduchowy i wędruje ścieżką zatracenia do piekielnej otchłani Awići - z której nie ma już powrotu - jak uczył Rama, Śiwa Jogeśwara, Kryszna, Dattatreja, Buddha, Bodhidharma, Kabir czy Sainatha. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<h4>
<b><span style="color: blue;">POMOC DUCHOWA</span> </b></h4>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie w każdym zaburzeniu psychicznym, w którym występują treści wydające się jako religijne lub mistyczne, osoba szuka pomocy duchowej. Najczęściej ma to miejsce w przypadku: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1) <b>Depresji</b> (poczucie winy, grzeszności, poszukiwanie pociechy, wsparcia, przebaczenia); </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2) <b>Nerwicy natręctw</b> (wątpliwości, czy obsesyjne bluźniercze myśli i wyobrażenia są ciężkim grzechem, obawa, że jest się nękanym czy wręcz opętanym przez złego ducha); </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3) <b>Schizofrenii</b> (niekiedy) - pacjent raczej nie wątpliwości, lecz oczekiwanie potwierdzenia szczególnego kontaktu z Bogiem lub utwierdzenia w przekonaniu, że przeżycia nie są objawem choroby i nie jest potrzebne leczenie psychiatryczne; Leczenie jednak zwykle jest konieczne i musi być kontynuowane; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4) <b>Uzależnieniach</b> (doświadczenie własnej słabości, szukanie oparcia i siły w religijności, modlitwie, potrzeba nawrócenia). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osoby z <b>urojeniami paranoicznymi</b> lub <b>maniakalnymi</b>, jeśli już przyjdą do jakiegoś eksperta duchowego, mistrza, guru czy do grupy medytacyjnej - to tylko po to, żeby narozrabiać, "dymu narobić", poawanturować się, zaatakować słownie, a rzadziej rękoczynem - dlatego zwykle szybko zostają wyproszone lub czasem muszą być usunięte siłą, jeśli nie raczą się dostosować do zasad i wymagań panujących w grupie. W dawniejszych czasach zamykano takich w ciemnej piwnicy (cela w klasztorze, katakumby sufickie Syrii i Persji) lub jaskini (Indie, Tybet) na wiele tygodni lub nawet kilka lat, gdzie albo do reszty ogarnęła taką osobę psychoza (od ciemności), albo osoba dochodziła do siebie i zdrowiała - wszak stany maniakalne zwykle z czasem słabną. W Tybecie paranoików z awersjami atakującymi (słownie lub rękoczynami) Lamów i Rinpoche zamurowywano zwykle w okolicznych jaskiniach, donosząc raz na dobę lub raz na tydzień trochę jedzenia i wody, a po śmierci, jeśli osoba praktykowała zalecone mantry przez wiele lat w takim zamknięciu, ogłaszano czasem nawet świętymi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rygorystyczny kult Mistrzów (Szifu, Tianshi) czy Guru, Swami, Lamów i Rinpoche - w znaczącym stopniu zapobiegał takim ekscesom ze strony osób zaburzonych psychicznie na Wschodzie (Indie, Tybet, Chiny). Dawne rygorystyczne metody kwalifikacji dla nauczycieli, mistrzów i przewodników duchowych stanowczo zmniejszały także ryzyko, że osoba nieodpowiednia trafi do takiej roli społecznej (nauczenie się na pamięć recytacji Wedy czy 111 tysięcy wersetów buddyjskich Sutr nie jest łatwe dla osób psychotycznych, a na koanach się zwykle odpada przy zaburzeniach psychicznych, podobnie jak podczas wykonywania wieloletniej Sewany - służby duchowej dla indyjskich Guru). <b>Osoby psychotyczne</b> zwykle odpadają ze służby duchowej asramu czy świątyni bardzo zawiedzione i wnerwione, że Mistrz ich nie słucha i nie chce robić tego, co one by chciały czy imsię uroiło, że powinien etc. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Artykuł jedynie sygnalizuje tematy i problemy zaburzeń psychicznych w związku z rozwojem duchowym człowieka, ale ich nie wyczerpuje, a do tego wiele haseł wspomnianych jest jedynie pobieżnie i mogą wymagać głębszego objaśnienia. Dużo więcej uczymy na warsztatach dla duchowych liderów, instruktorów i nauczycieli medytacji, jogi i podobnych zajęciach. </b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: "Liberation Serif"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<br /></div>
</div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-68889856955077949512018-05-07T18:55:00.000+02:002019-04-14T18:57:40.318+02:00Najwięcej gwałtów na świecie<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Gdzie jest najwięcej gwałtów na świecie na 100 tysięcy mieszkańców? </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najbardziej niebezpieczne kraje z największą ilością gwałtów na świecie, akurat w toku kampanii znanej jako <b>#MeToo</b>. SZWECJA jest najbardziej niebezpiecznym dla kobiet państwem w Europie i jednym z najbardziej gwałcicielskich na świecie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najgroźniejsze są te państwa, gdzie liczba gwałtów jest <b>większa niż 10 ofiar na 100 tysięcy</b> mieszkańców rocznie. <b>Gwałt</b> jest poważnym problemem w wielu krajach na świecie. Oto lista krajów, które według statystyk policyjnych zgromadzonych przez ONZ i różne społeczne organizacje, miały do <b>2015</b> roku <b>najwyższy wskaźnik przestępczości seksualnej</b> w przeliczeniu na 100 tysięcy obywateli. Przebywając w wielu rzekomo cywilizowanych zachodnich krajach, szczególnie <b>kobiety</b> zdecydowanie nie powinny wychodzić wieczorami same z domu, ale statystyka odnosi się do liczby <b>wszystkich zgwałceń</b>, w większości przypadków uwzględnia także ilość <b>zgwałconych mężczyzn</b>. Władze w krajach z największą statystycznie liczbą gwałtów intensywnie odradzają kobietom samotne spacery w odosobnionych miejscach oraz przyjmowania drinków od nieznajomych mężczyzn. <b>Gwałt i zarażenie HIV</b> są powszechnym doświadczeniem wśród kobiet w afrykańskich krajach z największą liczbą zgwałceń, podczas gdy w Europie najczęstszym dodatkiem do gwałtu są <b>choroby weneryczne</b>. Republika Południowej Afryki ma niechlubny najwyższy na świecie wskaźnik gwałtów dokonywanych na nieletnich i dzieciach - gwałtów pedofilskich. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDCsBj7yE1L4eU6DFj27-jgXErjzKRnZ2oPotAUo96pzSOHbOTbynCij4YXT6_t-_XeyNFGkWhyQPI2SgKWgCRc3VvC5lAt1xZpDQ9mcqnpH8TmgDsGb2w6gkU6GjfzAmBz3e6kQczlmiK/s1600/metoo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="925" data-original-width="1600" height="368" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDCsBj7yE1L4eU6DFj27-jgXErjzKRnZ2oPotAUo96pzSOHbOTbynCij4YXT6_t-_XeyNFGkWhyQPI2SgKWgCRc3VvC5lAt1xZpDQ9mcqnpH8TmgDsGb2w6gkU6GjfzAmBz3e6kQczlmiK/s640/metoo.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>#MeToo - Lista krajów o największej liczbie gwałtów</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Średnia gwałtów w Unii Europejskiej to 10,1 zgwałceń na 100 tysięcy mieszkańców. W celach bezpieczniejszej turystyki wybieramy kraje o mniejszej liczbie zgwałceń niż 10 na 100 tysięcy ludności! Unikajmy tych najbardziej gwałcicielskich (znajdujących się powyżej średniej w UE), a i zarazem najbardziej prymitywnych, barbarzyńskich, antyduchowych, zboczonych seksualnie! Niektóre kraje Europy, jak Dania, wymykają się statystykom, gdyż policja znacząco ogranicza wszelkie zgłoszenia gwałtu, a nawet zastrasza ofiary, o czym jest głośno w Europie Zachodniej... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uważajcie! W tych krajach najczęściej dochodzi do gwałtów! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>RPA - 133 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Botswana - 93</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Lesoto - 83 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Suazi - 78 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Bermudy - 67 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Szwecja - 64</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Surinam - 45 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Zimbabwe - 40 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Kostaryka, Brazylia - 37 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Nikaragua - 32 </b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Grenada - 31 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Australia - 30 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Saint Kitts i Nevis - 29 </div>
<div style="text-align: center;">
Panama - 29 </div>
<div style="text-align: center;">
Pakistan - 29 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Belgia - 28 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>USA - 27</b> </div>
<div style="text-align: center;">
Boliwia - 26 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Nowa Zelandia - 26 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Saint Vincent i Grenadyny - 26 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jamajka - 25 </div>
<div style="text-align: center;">
Barbados - 25 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Islandia - 25 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Peru - 24 </div>
<div style="text-align: center;">
Bahama - 23 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Izrael - 20 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Trynidad i Tobago - 19 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Norwegia - 19 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wielka Brytania - 18 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Francja - 17 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gujana - 16 </div>
<div style="text-align: center;">
Wyspy Salomona - 16 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Finlandia - 15 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Korea Południowa - 14 </div>
<div style="text-align: center;">
Meksyk - 13 </div>
<div style="text-align: center;">
Chile - 13 </div>
<div style="text-align: center;">
Chiny - 13 </div>
<div style="text-align: center;">
Mongolia - 12 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Luksemburg - 12</b> </div>
<div style="text-align: center;">
Ekwador - 12 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Salwador - 11 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Irlandia - 11</b> </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Austria - 10 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Mołdawia - 10 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Niemcy - 10 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Kazachstan - 10 </div>
<div style="text-align: center;">
Urugwaj - 10 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Holandia - 9 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Monako - 9 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Argentyna - 9 </div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-BWJ8xJx65Po/WvDA_TApibI/AAAAAAAAF9c/KmKt6Jyu6cUdxiajXhMtc1rn8xnMXiZ6QCLcBGAs/s1600/formy-gwa%25C5%2582tu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-BWJ8xJx65Po/WvDA_TApibI/AAAAAAAAF9c/KmKt6Jyu6cUdxiajXhMtc1rn8xnMXiZ6QCLcBGAs/s640/formy-gwa%25C5%2582tu.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Formy zgwałcenia w obowiązującym prawie</b></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Dania - 9 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Włochy - 8 </div>
<div style="text-align: center;">
Brunei - 8 </div>
<div style="text-align: center;">
Sri Lanka - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Szwajcaria - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Kolumbia - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Belize - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Tajlandia - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Oman - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
Paragwaj - 7 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Litwa - 6 </div>
<div style="text-align: center;">
Estonia - 6 </div>
<div style="text-align: center;">
Kirgistan - 6 </div>
<div style="text-align: center;">
Senegal - 6 </div>
<div style="text-align: center;">
Filipiny - 6 </div>
<div style="text-align: center;">
Hiszpania - 5 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Polska - 5 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Maroko - 5 </div>
<div style="text-align: center;">
Rumunia - 5 </div>
<div style="text-align: center;">
Czechy - 5 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Macedonia - 5</div>
<div style="text-align: center;">
Kuwejt - 5 </div>
<div style="text-align: center;">
Portugalia - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Mauritius - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Łotwa - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Chorwacja - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Słowenia - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Bahrajn - 4 </div>
<div style="text-align: center;">
Bułgaria - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Malta - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rosyjska Federacja - 3 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Uganda - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Gruzja - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Słowacja - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Cypr - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Białoruś - 3 </b></div>
<div style="text-align: center;">
Kenia - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Sudan - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Malediwy - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Algieria - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gwatemala - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Palestyna - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Węgry - 3 </div>
<div style="text-align: center;">
Grecja - 2</div>
<div style="text-align: center;">
Hong Kong - 2</div>
<div style="text-align: center;">
Kanada - 2</div>
<div style="text-align: center;">
Ukraina - 2 </div>
<div style="text-align: center;">
Andora - 2 </div>
<div style="text-align: center;">
Turcja - 2 </div>
<div style="text-align: center;">
Sierra Leone - 2 </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Najbezpieczniejsze</b> dla kobiet, poniżej 2 ofiar na 100 tysięcy ludności są m.in. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Indie</b> (1,7), Gwinea (1,0), Japonia (1,0), Nepal (0,8), Albania (0,7), Serbia (0,7), Liban (0,5), Korea Północna (0,1), Kuba (0,1)... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Indie wbrew chorobliwie krzykliwej polskiej propagandzie medialnej to jeden z najbezpieczniejszych krajów świata dla kobiet... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Analiza na podstawie dostępnych publicznie danych i analiz ONZ z lat 2003 do 2015... Niestety, dla niektórych krajów dane nie są podawane przez ich rządy, a szacunki wielce wątpliwe... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: "Liberation Serif"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<b>#MeToo </b></div>
</div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-54343408028475496672018-04-25T15:56:00.000+02:002018-04-26T16:14:08.140+02:00Czerwone Bractwo - Loża w Polsce<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: #cc0000;">Czerwone Bractwo to pierwsza loża masońska powstała w Polsce</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: #cc0000;">Czerwone Bractwo</span></b> - fr. la Confrérie Rouge – pierwsza założona na terenie I Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie w mistycznym <b>1721</b> roku <b>loża wolnomularska</b>. Historia wolnomularstwa w Polsce sięga początków <b>XVIII</b> wieku i jest związana z Lożą <b>La Confrérie Rouge</b> (Czerwone Bractwo), w której oficjalnie i uroczyście zapalono światła w 1721 roku. Loża zrzeszała przedstawicieli arystokracji i szlachty i związana była mocno z tradycjonalistycznymi lożami angielskimi. W podobnym czasie pierwsza loża masońska we Francji została założona przez Anglików także w 1721 roku na Dunkierce. Czerwone Bractwo to loża zależna od Wielkiej Loży Londynu. Nosiła nazwę „<b>Braterstwo i Przyjaźń</b>” - ideały bardzo potrzebne do ukształtowania Narodowi Polskiemu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJQ99hvEff2QYmnb5OFKbIcRu3a7vIiQwa6k0MRxitukFzthzeoEaPh7Wfb9puZyvQ0Nc6eoM_Tms_HMRmOX747SIdtU16C_X5ZifHjqSmkay6uTWCCahZmbj2IyIqxYFfTLEGQEx1jeA1/s1600/Bialo-czerwona-masoneria.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1082" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJQ99hvEff2QYmnb5OFKbIcRu3a7vIiQwa6k0MRxitukFzthzeoEaPh7Wfb9puZyvQ0Nc6eoM_Tms_HMRmOX747SIdtU16C_X5ZifHjqSmkay6uTWCCahZmbj2IyIqxYFfTLEGQEx1jeA1/s640/Bialo-czerwona-masoneria.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Masoneria Biało-Czerwona</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok <b>1721</b> numerologicznie to wibracja mistrzowskiej liczby (11), gdyż suma cyfr roku (1+7+2+1) daje liczbę 11. Był to dobry rok na ustanowienie jakiejś działalności duchowej, mistycznej czy społecznie pożytecznej (poprzednie jedenastki w XVIII stuleciu to 1703, 1712, kolejna to 1730, a dalsze lata mistrzowskie to 1759, 1768, 1777, 1786 i 1795 dające w sumach cyfr składowych wibrację mistrzowską 22). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Europie środkowo-wschodniej najwcześniejszą strukturą nierzemieślniczą wolnomularską była organizacja o nazwie "<b>La Confrérie Rouge</b>" (<b><span style="color: #cc0000;">Czerwone Bractwo</span></b>). Siebie nazywali Czerwonymi Braćmi, a swoje bractwo - Zakonem. Jego członkowie przyjmowali (czego w zwyczajach lóż na Wyspach nie było) „<b>imiona zakonne</b>”, podobnie więc jak to czyniono w dawnych i ówczesnych zakonach rycerskich oraz lożach perskich. <b><span style="color: #cc0000;">Czerwone Bractwo</span></b> nieformalnie powstało nie później niż pod koniec II dekady XVIII wieku. W styczniu 1721 roku było już terytorialnie rozbudowane i ustrukturyzowane, miało oficjalną strukturę. Masoneria ma specyficzny sposób istnienia – uzewnętrzniania się wyłącznie poprzez <b>rytuały</b>, w czym duchowo podobna jest trochę do prawosławia mającego rozbudowaną oprawę rytualną i symbolikę liturgii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jego członkami byli m.in.: późniejszy kanclerz wielki litewski Michał Fryderyk Czartoryski, podskarbi wielki koronny Jan Jerzy Przebendowski i podskarbi nadworny koronny Franciszek Maksymilian Ossoliński, żupnik bydgoski Ludwik Borucki. Do grona Czerwonego Bractwa należeli przedstawiciele arystokracji i szlachty polskiej, ale także pruskiej i saskiej. Mimo tradycji, oprócz mężczyzn przyjmowane były do niej również kobiety. Była to loża, pozostająca pod wpływem brytyjskich lóż jakobickich. Członkowie posługiwali się imionami zakonnymi (duchowymi). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kierownictwo krajowe Czerwonego Bractwa na terenach dzisiejszej Polski, a i zarazem naczelne, znajdowało się w Warszawie, siedzibą zaś naczelnej instancji terenowej, rodzaju <b>Rady Zakonu</b> – wedle pewnych danych jednej z kilku – był <b>Toruń</b>. W Warszawie należały do bractwa osoby wysoko reprezentatywne dla kręgów wielkoszlacheckich, m.in. dwaj książęta Czartoryscy: Michał Fryderyk (mianowany w 1720 roku podstolim litewskim) oraz Aleksander August (rodzony brat Michała, kawaler maltański). Wiemy także o uczestniku niedawnej wojny austriacko-tureckiej Janie Jerzym Przebendowskim, hrabim Ossolińskim. Członkiem kierownictwa był niejaki Borucki, przypuszczalnie Ludwik, w 1720 roku mianowany żupnikiem bydgoskim. W Toruniu mieszkał szambelan saski baron <b>Kaspar Blumenthal</b>, piastujący w Bractwie godność Odźwiernego. Wiadomo, że do Czerwonego Bractwa, analogicznie jak do innych lóż arystokratycznych, przyjmowano również kobiety - arystokratki. Jedną z wcześniejszych członkiń jego toruńskiej placówki była <b>hrabina Schwerin</b>, żona posła pruskiego w Wiedniu. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bractwo jednakże szybko musiało zakonspirować swoją braterską działalność z powodu agresji katolickiej inkwizycji, zawsze zbrodniczej dla wolnomyślicieli. Bractwo Czerwone skupiało szlachtę i arystokrację polską, saską i pruską, co nie wszystkim politykom się podobało. Masonami byli królowie August II Mocny i Stanisław August Poniatowski. W okresie zaborów loże rozpadły się lub głęboko zakonspirowały z obawy przez represjonowaniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niedługo potem, po ponad ośmiu latach, prace w Warszawie rozpoczęła loża <b>Towarzystwo Trzech Braci</b>, a we Lwowie - <b>Świątynia Trzech Bogiń</b>. W 1751 roku zapalono światła w gdańskiej <b>Loży Trzech Piorunów</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na przełomie XX i XXI wieku pojawia się kilkadziesiąt relacji z <b>terapii reinkarnacyjnych</b> i regresyjnych w których relacjonowane są poprzednie wcielenia z okresu XVIII wieku w połączeniu z konspiracją i kolorem czerwonym jako istotnym symbolem aktywności w loży masońskiej, co pozwala snuć przypuszczenia o związku ponownie wcielonych dusz z dawną lożą znaną jako <b>Czerwone Bractwo</b>. Czerwień oczywiście jest symbolem braterstwa krwi i braterskiej miłości jaka idealistycznie miała łączyć członków Czerwonego Bractwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najprawdopodobniej, z utajnionych grup i sympatyków <b>Czerwonego Bractwa</b> wyłoniły się kolejne loże, niejako przez pączkowanie i z chęci zajrzenia głębiej czym to wolnomularstwo jest. Pomiędzy XVIII a XIX wiekiem za wolnomularskie uważane i jako takie są traktowane: Czerwone Bractwo, loża „Trzech Braci", "<b>Wielka Loża „Cnotliwego Sarmaty</b>", Prefektura Ścisłej Obserwy i Wielka Loża Szkocka „Trzech Hełmów", Grupa Jana Ponińskiego (obrządek szkocki rektyfikowany), loża „Dobrego Pasterza", Wielka Loża Narodowa Wielkiego Wschodu Polski, Wielki Wschód Narodowy Polski (następnie WW Księstwa Warszawskiego, a potem Królestwa Polskiego) oraz związane z niektórymi ww. obediencjami placówki adopcyjne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO3FQ8hU3IKcSHdvyy0lsHQZP3T4ibnVuudvIPOhLSZVowxvcj5znVnqo9p7hrGDXYAGXA8SSlJoMxdMFAQGGfbvv52Sf8TkW0UoJOKQVkvJz0FuD0NZEOLwQfS-RBaadhLh6Cob1NQ-1h/s1600/Czerwona-Lo%25C5%25BCa-Maso%25C5%2584ska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1071" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO3FQ8hU3IKcSHdvyy0lsHQZP3T4ibnVuudvIPOhLSZVowxvcj5znVnqo9p7hrGDXYAGXA8SSlJoMxdMFAQGGfbvv52Sf8TkW0UoJOKQVkvJz0FuD0NZEOLwQfS-RBaadhLh6Cob1NQ-1h/s640/Czerwona-Lo%25C5%25BCa-Maso%25C5%2584ska.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Czerwona Loża Masońska - Czerwone Bractwo</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo prób przeciwdziałania ze strony katolickich władz kościelnych w Polsce, kolejne loże masońskie powstawały jedna po drugiej i wreszcie pod koniec XVIII wieku ogół polskich środowisk postępowych i reformatorskich związany był z wolnomularstwem. Jak wspomniano, niemal wszyscy twórcy <b>Konstytucji 3 Maja</b> byli braćmi w fartuszkach czyli masonami. Dodajmy, że tak dziś sławiona idea <b>Świątyni Opatrzności</b>, jakoby nawiązująca do postanowienia Sejmu dla uczczenia owej Konstytucji, w rzeczywistości była ideą wolnomularską. Zamierzano mianowicie wystawić <b>Świątynię Najwyższej Opatrzności</b> - bez określenia wyznania, ekumeniczną, podkreślającą wielość wyznań religijnych w Rzeczypospolitej, jako rodzaj <b>Świątyni Jedności Religii</b>. Więcej, przy wmurowaniu jej kamienia węgielnego król Stanisław August Poniatowski wystąpił w pełnej gali wolnomularskiej (symboliczna złota kielnia z tej uroczystości zachowała się do dziś) — czym niemal skopiował podobną uroczystość, położenia kamienia węgielnego pod gmach Kongresu Stanów Zjednoczonych przez George'a Washingtona. Stosowana więc współcześnie katolicka argumentacja watykańskiej hierarchii kościelnej jest co najmniej nadużyciem propagandowym, a może bardziej oszustwem. Chyba że planowane jest urzeczywistnienie idei masońskiej sprzed ponad dwustu lat. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Stowarzyszenia wolnomularskie są <b>inicjacyjnymi</b> (wtajemniczającymi) zrzeszeniami zorganizowanymi wielostopniowo. Przyjęcie do nich oraz sukcesywne zaznajamianie członka z zasadami i celami ruchu dokonuje się przez udzielanie pouczeń, będących wtajemniczeniami, kolejno na ucznia, czeladnika i mistrza. Członkowie lóż niezależnie od pozycji społecznej i majątkowej, narodowości i rasy oraz poglądów spotykają się na zasadzie równości i braterstwa, żeby doskonalić się oraz metodami pokojowymi prowadzić ludzkość do solidarności oraz powszechnej pomyślności, co w retoryce wolnomularskiej jest zw. budowaniem świątyni ludzkości. Organizacje wolnomularskie <b>występują przeciwko</b> szowinizmowi, nierówności prawnej, nietolerancji religijnej i stosowaniu przemocy w stosunkach międzyludzkich (są przeciwko wojnom). W miarę możliwości finansowych świadczą pomoc na rzecz organizacji charytatywnych, instytucji oświatowych oraz związanych z nimi badań naukowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektórzy adepci wolnomularstwa uważają, że <b>ezoteryczna nauka</b> wolnomularska winna zostać pogłębiona w lożach wyższych stopni – tzw. czerwonych lub szkockich. Pierwsza nazwa nawiązuje do symbolicznej barwy dominującej w urządzeniu pomieszczenia lożowego, druga do domniemanego szkockiego pochodzenia systemu. Najpopularniejszy i zapewne najbogatszy ryt czerwony to trzydziestostopniowy (od 4° do 33°) Ryt Szkocki Dawny Uznany, istniejący od 1801 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bracia ubrani są w pentagonalne fartuszki w kolorze białym – dla Uczniów i Czeladników – oraz z czerwoną (lub błękitną) krawędzią – dla Mistrzów. Przepasani są błękitnymi szarfami z czerwonymi krawędziami (gdy fartuszki posiadają już krawędzie w kolorze czerwonym), na rękach mają białe rękawiczki, u boku szpady. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zanim doszło w londyńskiej gospodzie „Pod Gęsią i Rusztem” do historycznego spotkania czterech lóż w dniu 24 czerwca, to jest na św. Jana Chrzciciela 1717 roku (starego stylu) i powołania pierwszej organizacji masonerii spekulatywnej, Wielkiej Loży Londynu, na terenie Wysp Brytyjskich działały loże innego jeszcze typu. Nazywano je „<b>czerwonymi</b>” – od dominującej barwy fartuszków i innych utensyliów. Później historycy ochrzcili je mianem „jakobickich” ze względu na fakt powiązań z katolickim pretendentem do tronów Szkocji i Anglii, odsuniętym od władzy w 1688 r. Jakubem II Stuartem. Placówki te działały także we Francji, Państwie Kościelnym i w Polsce, dokąd udali się na emigrację zwolennicy Jakuba. Miały charakter odmienny od lóż wyspiarskich. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Badaniom Ludwika Hassa zawdzięczamy – niestety bardzo niepełne – informacje o obecności lóż jakobickich na terenie Pomorza i innych prowincji Rzeczypospolitej w trzeciej dekadzie XVIII wieku. Znane były wówczas pod francuską nazwą La Confrerie Rouge (<b><span style="color: #cc0000;">Bractwo Czerwone</span></b>). Interesujące, że w przeciwieństwie do lóż wyspiarskich, inicjowały do swego grona kobiety. Dzięki nim, oraz dzięki arystokracji, chętnie przyjmującej u progu Oświecenia francuskie i angielskie mody i „nowinki”, kolejne warsztaty wolnomularskie powstały na magnackich dworach, na przykład w dukielskiej rezydencji Mniszchów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W roku 1738 chory na syfilis katolicki papież Klemens XII w encyklice „In eminenti Apostolus speculo” zakazał wiernym pod groźbą ekskomuniki wstępowania do lóż masońskich. Tak radykalne stanowisko okazało się znakomitą reklamą i oświeceniowe elity, zwłaszcza w krajach katolickich – Francji, republikach włoskich, Niemczech i Polsce – zaczęły masowo próbować zakazanego owocu. W Rzeczypospolitej zrobili to nawet prymas Gabriel Podoski (1767) i król Stanisław August Poniatowski (1777). Zgodnie z masońskim zwyczajem monarcha przybrał nowe, choć niezbyt tajne imię – Salsinatus, dające się bez trudu odczytać jako anagram łacińskiego Stanislaus (Stanisław). Przed opinią publiczną ukryto fakt jego wstąpienia do loży, choć oczywiście była to tajemnica poliszynela. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znawca historii polskiej masonerii Ludwik Hass ocenił, że spośród 359 posłów uczestniczących w pracach Sejmu Wielkiego co najmniej 74 było masonami, w tym większość przywódców Stronnictwa Patriotycznego i autorów Konstytucji 3 Maja. Także wspierający ich intelektualnie i propagandowo redaktorzy „Gazety Narodowej i Obcej”, z Julianem Ursynem Niemcewiczem na czele, należeli do loży. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś najważniejszym problemem jest znalezienie przez wolnomularstwo odpowiedzi na wyzwania XXI wieku – globalizację, rewolucję informatyczną, zmiany obyczajowe. Hasło <b>wolność-równość-braterstwo</b> pozostaje oczywiście nadal aktualne, ale trzeba mu nadać dostosowaną do współczesności treść. Dzisiejsza młodzież nastawiona jest na szybki awans, tymczasem w lożach trzeba przechodzić przez <b>kolejne stopnie</b> - od ucznia przez czeladnika do mistrza. Przez rok, dwa uczniowie nie mają nawet prawa zabierania głosu na spotkaniach. A są to z reguły osoby dobrze wykształcone, ambitne, które już czegoś dokonały. Do masonerii bowiem, inaczej niż do partii, nie wstępuje się, lecz zostaje rekomendowanym. Czyli najpierw trzeba zostać dostrzeżonym i zaproszonym przez jej członków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za czasów Księstwa Warszawskiego wolnomularstwo znajdowało się pod opieką Napoleona I, zaś w czasach Królestwa Polskiego pod opieką Aleksandra I. W Królestwie Polskim wolnomularstwo było ruchem legalnym, wspieranym przez władze, do 1821 roku działały 34 loże. Prawie 50 proc. generałów powstania listopadowego działało w masonerii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hymn Polski zawiera w nazwie nazwisko <b>wolnomularza Henryka Dąbrowskiego</b>, można zatem powiedzieć, że wszyscy polscy patrioci śpiewają ochoczo masoński Mazurek Dąbrowskiego. Zwolennikiem masonerii był również <b>Józef Piłsudski</b>. Zatem zwolennicy Marszałka powinni ochoczo do lóż masońskich wstępować, aby w jego ślady postępować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sztuka Królewska</b> w świecie bez królów nie ma łatwo, a wiele ideałów dla Sztuki Królewskiej w XVII i XIX wieku masoneria zapożyczyła z tradycyjnej indyjskiej <b>Radża Jogi</b>, z Królewskiej Ścieżki i Królewskie Sztuki, z czego powstało także wolnomyślicielskie <b>Towarzystwo Teozoficzne</b>. Tradycyjna wolnomularska triada „wolność - równość - braterstwo”, interpretowana przez Siostry i Braci na miliony sposobów, zawiera w sobie istotne wskazówki. Prastara metoda dociekań, oparta na otwartości, pokorze i szacunku dla faktów oraz ludzi, wciąż nie wyczerpała swojego potencjału. Podobnie jak pomysł, by nawet w oponencie dostrzegać istotę ludzką i by szukać w relacjach raczej tego, co łączy i wzmacnia, a nie tego, co dzieli i jątrzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze w loży regularnej muszą być trzy – jak to mówimy – „światła” - czyli <b>Biblia</b> otwarta na <b>Ewangelii św. Jana</b>, na niej spoczywają <b>cyrkiel</b> i <b>węgielnica</b>. To są trzy atrybuty Boga opisywanego jako pewien ład moralny – <b>Wielki Architekt Świata</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nazwa „<b>Bractwo Czerwone</b>” ewidentnie nawiązuje do barw królewskiego domu Stuartów, chociaż objaśniania jest jako kolor braterskiej więzi krwi i braterskiej miłości. Jakobicka masoneria opuszczona przez Watykan, który w roku 1738 spektakularnie odciął się od ruchu jakobickiego, potępiając przy okazji wolnomularstwo bullą papieża Klemensa XII „In eminenti apostolatus specula”, straciła jednak grunt pod nogami, zatraciła się w wewnętrznych sporach i podziałach, a z czasem rozmyła się i dała wchłonąć przez główny nurt ruchu. Niemniej dziedzictwo tzw. „masonerii jakobickiej” przetrwało i dało niekiedy o sobie znać w zaskakujących momentach. Można się go doszukać i w sławetnym wystąpieniu kawalera Ramsaya (przywracającym wolnomularstwu tradycję rycerską), i w „bostońskim piciu herbaty” (które zapoczątkowało rewolucję amerykańską, a którego inicjatorzy chyba nieprzypadkowo ruszyli do akcji z loży św. Andrzeja, patrona Szkocji), i wreszcie w czerwonym obszyciu fartuszków, stosowanym przez buntowniczy zakon „Le Droit Humain” („Prawo Człowieka”), zrodzony u schyłku XIX wieku we Francji ze sporu o prawo inicjowania kobiet (w odróżnieniu od większości obediencji, gdzie zazwyczaj dominuje błękit).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od zarania masoni nigdy nie reprezentowali spójnej linii politycznej czy ideologicznej, a raczej masoneria była miejscem porozumienia wielu sił społecznych i politycznych dla wspólnego dobra społeczeństwa, narodu czy ludzkości. Członków bractwa spotykamy wśród angielskich ‘jakobitów’ (zwolenników powrotu na tron katolickich Stuartów), wigów i torysów, amerykańskich republikanów i demokratów, a nawet wśród komunistów, wśród francuskich żyrondystów i jakobinów (wśród tych ostatnich niewielu) a nawet przekonanych zwolenników ‘Ancient Regime’u’. W Prusach masoni wspierali politykę swego brata, Króla Fryderyka II, W Austrii reformy jozefińskie nie-masona cesarza Józefa II. W Rzeczpospolitej Polskiej znajdziemy ich zarówno po stronie konsekwentnych promotorów myśli postępowej (Kołłątaj) jak i raczej konserwatywnej – przynajmniej w sensie politycznym – (prymas Podoski). W Ameryce Łacińskiej wielu masonów zaangażowało się po stronie ruchów narodowo-wyzwoleńczych i rewolucyjno-liberalnych, bardzo postępowych, ale głównie walczących o wolność i wyzwolenie od jakiejś zniewalającej okupacji. Nie wolno jednak zapominać, że masonami byli przykładowo zarówno prezydent Allende, jak i jego kat, gen. Pinochet - widać różniła ich jednak znacznie wizja zarządzania państwem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Masonami było kilku myślicieli społecznych i działaczy rewolucyjnych oraz komunistów, których jednakże Karol Marks i marksiści właśnie <b>zwalczali</b>, przykładowo anarchiści, przez pewien czas Bakunin a zwłaszcza Proudhon. Spośród znanych komunistów Lenin i Trocki mieli w młodości kontakty z masonerią, natomiast w burżuazyjnym w Rządzie Tymczasowym, obalonym przez Rewolucję Październikową, zasiadało kilku wolnomularzy, na czele z Kierenskim. Czy wódz i ideolog ‘Wielkiego Października’ byli rzeczywiście członkami jakiejś loży masońskiej, nigdy nie zostało stwierdzone ponad wątpliwość, chociaż wiadomo, że <b>Lenin</b> interesował się ogólnie ezoteryzmem i parapsychologią. Pewne jest natomiast, że wraz z początkiem ich działalności rewolucyjnej i komunistycznej zanikają ich sporadyczne kontakty z masonerią i ich stanowisko staje się coraz bardziej <b>antymasońskie</b> - być może odrzuciła ich masońska zasada zakazu rozmów na tematy polityczne w czasie spotkań loży. Zwłaszcza <b>Trocki</b> po wielekroć wyrażał krytykę ‘drobnomieszczańskiej’, ‘pseudoelitarnej’ masonerii, która ma na celu ‘zabicie woli rewolucyjnej wśród ludu i zastąpienia jej burżuazyjnymi hasłami ogólnoludzkiego braterstwa’. Cóż, szlachta kochała przynależność do masonerii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na komunistycznym IV Kongresie Kominternu w 1923 <b>zabroniono</b> członkom partii komunistycznych przynależności do wolnomularstwa. W żadnym kraju ‘realnego socjalizmu’, poza <b>Kubą</b> - gdzie masoneria była zbyt głęboko zakorzeniona w świadomości ludzkiej, by ją zniszczyć, ale poddano ją wielu ograniczeniom - nie było możliwe prowadzenie legalnej działalności masońskiej. Pod tym względem obydwa ustroje polityczne: komunistyczny i faszystowski (nazistowski), nie różniły się między sobą, generalnie tępiły masonów i masonerię. Nie ulega wąpliwości, że <b>niechęć</b> komunistów i marksistów do masonerii oraz zamykanie lóż masońskich w ZSRR i demoludach spowodowała, że ideologia komunistyczna nie przyjęła się w krajach tak zwanego Starego Zachodu. Masonów spotykamy natomiast wśród działaczy <b>socjaldemokracji</b>: (Jaures, Ebert, Strug, Lipski), postępowych liberałów (Wilson, Roosevelt, Rathenau), prawicowych liberałów (Stresemann), konserwatystów (Churchill) czyli w bardziej spokojnych i zrównoważonych nurtach społeczno-politycznych (bez skrajnego ateizmu czy skrajnego religianctwa). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9N8tvYGIZI6uwygVqCL_Z95HPQINxokH1UBUIEVlKjAKDKoF5fTA8vsVqCo0rMc8-6OFnb34MFg59jUvaOkccKEsB7I0JTDcD4tNN0Ds561QIQPE3XlFR8-r_8sEjhIm2BSoaBZQILu5V/s1600/masoni-rytua%25C5%2582y-iluminat%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1228" height="374" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9N8tvYGIZI6uwygVqCL_Z95HPQINxokH1UBUIEVlKjAKDKoF5fTA8vsVqCo0rMc8-6OFnb34MFg59jUvaOkccKEsB7I0JTDcD4tNN0Ds561QIQPE3XlFR8-r_8sEjhIm2BSoaBZQILu5V/s640/masoni-rytua%25C5%2582y-iluminat%25C3%25B3w.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Prace Loży Masońskiej</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W wolnomularstwie światowym jest wielu duchownych różnych religii, także katolickich. W <b>Irlandii</b>, na przykład powstała tradycja patronacka nad lożami masońskimi, ponieważ Irlandczycy uważają, że masoneria to jest ich wynalazek, a nie szkocki czy angielski, i że wolnomularstwo dalece jest zrośnięte z kultura irlandzką – irlandzkim duchem. <b>Masoneria</b> jest w Irlandii instytucją szczególnie chronioną i cenioną. Ponieważ od samego początku masonom irlandzkim patronował tamtejszy lokalny kościół katolicki i tak jest do dzisiaj, ale tamtejszy kościół, co trzeba pamiętać, wchłonął wiele z tradycji celtyckich druidów. Pozostało zwyczajem, że każda loża ma w Irlandii za <b>patrona biskupa</b> czy "purpurata", pomimo tego, że Watykan wyklinał masonerię i masonów w ramach swojej morderczej i zbrodniczej inkwizycji. Loże te są traktowane jako instytucje narodowe, patriotyczne i kulturowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W starych statutach angielskich mówi się "<b>no bondman</b>", co oznacza, że nie przyjmuje się chłopa pańszczyźnianego albo niewolnika (osobę zniewoloną), "<b>no women</b>", czyli kobietę i "<b>no eunuch</b>" – oznaczało to, że osoba okaleczona, mężczyzna "niepełny" nie może być wolnomularzem. W latach 30-tych XVIII wieku miała miejsce głośna sprawa hrabiego Rutowskiego, naturalnego syna Augusta II Mocnego, który był <b>karłem</b> i miał być przyjęty do jednej z lóż londyńskich. Około dwóch lat zastanawiano się w Wielkiej Loży Londyńskiej, czy polski arystokrata może zostać wolnomularzem. Wreszcie go przyjęto, gdyż jak zapisano w werdykcie: Rutowski jest "small man but perfectly formed", "miniaturą mężczyzny" - ale niczego mu nie brakuje, "doskonale uformowany". Nie był eunuchem czyli kastratem (jak to się w XXI wieku mówi "ze zmienioną płcią" lub z "inną płcią". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cała masoneria jest <b>inicjacyjna</b>, <b>rytualna</b> i głęboko <b>symboliczna</b>. Przykładowo, kandydat do loży, jak to się określa "ani nagi, ani ubrany", z odsłoniętą lewą piersią, lewą stopą, z zawiązanymi oczyma, ze sznurem na szyi jest wyciągany z symbolicznej "głębi ziemi" przez Brata Przysposobiciela, inaczej zwanego Ekspertem. Cały rytuał, o którym można przeczytać u księdza Załęskiego w dwutomowym dziele o masonerii w Polsce, jest wciąż stosowany - przynajmniej, jeśli chodzi o jego zasadnicze elementy. Nie tylko <b>inicjacja</b> jest rytualna w masonerii, także wszystkie elementy działania w loży. Sposób wyrażania pewnych treści pozostaje symboliczny, podobnie jak w liturgii prawosławnej. I ten <b>rytualizm</b> oraz <b>symbolizm</b> różni zasadniczo masonerię od wszelkich struktur przypominających masonerię, takich jak chociażby harcerstwo (skauting), kluby lwie czy kluby rotariańskie. Opanowanie masońskich rytuałów, ich długoletnia praktyka, przydatna jest do poważnego opanowania praktyk potężnej <b>magii rytualnej </b>wschodniego typu, zarówno egipskiego jak perskiego czy indyjskiego. Warto pamiętać, że w wielu duchowych bractwach i lożach wschodniego typu, perskiego oraz indyjskiego, <b>inicjowani</b> pierwszego poziomu noszą Czerwone Sznury lub Czerwone przepaski inicjacyjne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W XXI wieku, jeśli ktoś chce zakładać organizację społeczno-duchową czy misteryjną na miarę jakiejś loży masońskiej, najlepiej jak uczyni to wedle zasad numerologii w latach: 2009 (11), <b>2018</b> (11), <b>2027</b> (11), <b>2036</b> (11), 2045 (11), 2054 (11), 2063 (11), 2072 (11), 2081 (11), 2090 (11), 2108 (11). Jeśli chodzi o rok z wibracją liczby 22 to trzeba będzie trochę poczekać, pewnie do <b>2299</b> (22) roku jako tego w którym znów pojawią się prawdziwie mistrzowskiego poziomu loże masońskie (ostatnie w XX wieku to były lata <b>1966</b> (22), <b>1975</b> (22), <b>1984</b> (22), <b>1993</b> (22). Rok <b>1999</b> wykazywał się magiczną liczbą (28). Astrologicznie, bardzo mistycznym i magicznym dla inicjacji jest okres <b>koniunkcji Jowisza z Saturnem</b>, acz oczywiście na wibracje daty trzeba zwracać także uwagę. Najbliższa koniunkcja Jowisza z Saturnem to <b>rok 2020</b>, dokładna idealna koniunkcja <b>w dniu 21 grudnia 2020</b>, ale cały okres koniunkcyjnego zbliżenia zaczyna się już wiosną 2020 i trwa do jesieni 2021. Koniunkcja Jowisza z Saturnem wyznacza misteryjny cykl pokoleniowy, cykl <b>dwudziestolecia</b> (poprzednia w trójkoniunkcji z Algolem 28 maj <b>2000</b>, następna potężnie magiczna 31 październik <b>2040</b>, czwórkoniunkcja z Merkurym i Spicą; jeszcze następna 7 kwiecień <b>2060</b>, czwórkoniuncja epokowa, dodatkowo z Plejadami i Wenus, dla wielkiego duchowego pokolenia). Pozostaje mocniej zwracać uwagę na wibrację całej daty dnia rozpoczynania działalności, w latach o wibracji (11) oraz w latach wielkiej koniunkcji jowiszowo-saturnowej (najlepszy <b>okres inicjacyjny</b> to generalnie jesień 2020 aż do idealnej koniunkcji 21 grudnia 2020). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok <b>2018</b> jako wibracyjna numerologiczna Jedenastka jest dobrym na zakładanie organizacji duchowych, ezoterycznych, masońskich, otwieranie nowych oddziałów lóż i bractw, podejmowania działalności osoby prowadzącej klub wiedzy tajemnej etc. Oczywiście, oprócz dobrego roku, trzeba jeszcze popatrzeć na wibrację całej daty inicjującej działalność oraz w kosmogram czy tam astrologiczny horoskop, gdyż na wszystko bywają dni lepsze i gorsze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-18236883815393464052018-04-22T18:58:00.000+02:002019-04-14T20:36:53.512+02:00Kościół prawosławny - prawowierne chrześcijaństwo mistyczne<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Duchowość, mistyka i hermetyzm prawowiernego chrześcijaństwa wschodniego</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kościół prawosławny, ortodoksyjny, jest potężną, tradycyjną i znacząca częścią chrześcijaństwa, jego rdzeniem i sercem. Liczy sobie ponad 300 milionów praktykujących czynnie wiernych, obejmuje przede wszystkim kraje Europy południowo-wschodniej (Bałkany) i Rosji oraz państw ościennych. Nazwa "prawosławie" pochodzi z języka greckiego i jest przekładem wyrazu "orthodoksia" co znaczy "prawdziwie wierzę". Rzeczywiście, wielu historyków religii, dodajmy, że nie tylko pochodzenia prawosławnego uważa, że to właśnie prawosławna wersja chrześcijaństwa jest najbliższa pierwotnym, ewangelicznym ideałom tej religii. Polski papież Jan Paweł II nazwał prawosławie "wschodnimi płucami Kościoła". Sami prawosławni także wierzą, że to właśnie prawosławny kościół najlepiej przechowuje tradycję i jest spadkobiercą i kontynuatorem chrześcijańskiego kościoła starożytnego. Nazwa "<b>prawosławie</b>" rozpowszechniła się po VII soborze powszechnym w 787 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipfO3TRXkruv6n2-cBYv0qiNiRiz4gLrbgWb-k9yGxRtOVbOSimVia8BIpDUvClQmIjJOD2rztKV_4fZHL1EbUUHtatBAQ2MTmpDNfNgyUymvYsI8Xe27402wjlP3adGqB00OCvD6ygQ8P/s1600/Prawos%25C5%2582awie-krzy%25C5%25BC-cerkiew.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1204" height="382" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipfO3TRXkruv6n2-cBYv0qiNiRiz4gLrbgWb-k9yGxRtOVbOSimVia8BIpDUvClQmIjJOD2rztKV_4fZHL1EbUUHtatBAQ2MTmpDNfNgyUymvYsI8Xe27402wjlP3adGqB00OCvD6ygQ8P/s640/Prawos%25C5%2582awie-krzy%25C5%25BC-cerkiew.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Prawosławie - krzyż na cerkwi</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Termin "<b>prawosławie</b>" jest używany dla określenia chrześcijaństwa wywodzącego się z obszarów <b>Bizancjum</b>, które w połowie szóstego wieku obejmowało praktycznie cały basen Morza Śródziemnego włącznie z Italią i Rzymem. Pochodzi z języka <b>starosłowiańskiego</b> i jest tłumaczeniem greckiego słowa "<b>orthodoxia</b>", oznaczającego <b>prawowierność</b>, prawdziwą wiarę. Było ono używane już od II wieku na określenie prawdziwej wiary – chrześcijańskiej, i o dziwo, zarówno kościół katolicki jak i protestanckie chętnie używają tego terminu w stosunku do wyznawców prawosławnych podkreślając ich prawowierność. Nazwa ta rozpowszechniła się, gdy po potępieniu przeciwników kultu ikon w 787 roku na siódmym soborze powszechnym w Nicei, w 843 roku ustanowiono święto Triumfu Ortodoksji (obchodzone w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu). Prawosławie należy do najstarszych wyznań chrześcijańskich, wyrastających z wczesnego, starożytnego chrześcijaństwa. Jako religijna doktryna i organizacja wyłoniło się w pierwszym tysiącleciu i do dziś zachowuje pewne formuły dogmatyczne i zasady liturgiczne ukształtowane w najstarszym okresie dziejów chrześcijaństwa. Obecnie jest trzecim co do liczby wiernych wyznaniem chrześcijańskim, co potwierdza mistyczną regułę, że im coś jest bardziej prawdziwe, tym jest mniej popularne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Istnieją także <b>kościoły orientalne</b> inaczej znane jako <b>przedchalcedońskie</b>, niechalcedońskie, ortodoksyjne orientalne, monofizyckie, Mniejsze Kościoły Wschodnie, Starożytne Kościoły Wschodnie, Orientalne Kościoły Prawosławne – grupa wschodnich kościołów chrześcijańskich, które <b>nie przyjęły postanowień soboru chalcedońskiego w 451 roku</b>. Należy do niej sześć Kościołów: koptyjski, etiopski, erytrejski, jakobicki i syromalabarski, malankarski, ormiański (armeński). Według starszych poglądów historyków kościoła chrześcijańskiego za przyczynę nieporozumień kościołów zachodniego i wschodniego podawano odmienne zdanie odnośnie natury Chrystusa, której określenie stało się kluczowym punktem sporów teologicznych. Nowsze badania jednak ustaliły, że przyczyn rozejścia się Kościołów należy upatrywać w imperialnej polityce Cesarstwa Bizantyńskiego. Kościoły przedchalcedońskie od drugiej połowy XX wieku prowadzą dialog ekumeniczny z kościołem prawosławnym, siedmiosoborowym. W latach 1964, 1967, 1970 i 1971 miały miejsce cztery nieoficjalne konferencje. W 1988 roku odbył się dialog oficjalny, a w 1990 roku została podpisana <b>deklaracja z Chambéry</b>, na mocy której kościoły przedchalcedońskie zostały uznane przez kościół prawosławny za ortodoksję czyli prawosławie. Podobne dialogi prowadzone są z kościołem katolickim, jednak dotychczas zostało opracowane jedno stanowisko w najbardziej spornej kwestii, tj. stosunku do natury Chrystusa (sprawa monofizytyzmu, która wcale nie musi dzielić). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kościoły orientalne</b> czyli przedchalcedońskie należą do jednej wspólnoty, jednak każdy posiada w swoim obrębie własne tradycje, wywodzą się z różnych doktryn teologicznych, zachowują też własną misteryjną liturgię i swoisty hermetyzm. Łączy je wspólne podejście do natury Syna Bożego. Przyjęcie postanowień Soboru chalcedońskiego stwarzało według nich podstawy pod potencjalną herezję dualistyczną oraz zaprzeczało jedności osoby Chrystusa. Choć kościoły przedchalcedońskie wyznają <b>monofizytyzm</b>, odrzucają poglądy twórcy tej doktryny, Eutychesa, który głosił asymilację człowieczeństwa Chrystusa z jego Boską naturą. Bliższy jest im pogląd Cyryla z Aleksandrii, według którego Słowo stało się ciałem, tworząc jedną hipostazę, przy jednoczesnym zachowaniu niezmienionej natury ludzkiej. Monofizytyzm, eutychianizm – to doktryna teologiczna, według której Chrystus ma naturę ludzką i boską, jednak nie istnieje w dwóch naturach. Natura boska Chrystusa wchłonęła jego naturę ludzką. Doktryna została ogłoszona przez archimandrytę konstantynopolitańskiego Eutychesa i poparta przez duchownych aleksandryjskich w pierwszej połowie V wieku. Eutyches, głosząc swoje poglądy na naturę Chrystusa, dążył do obalenia nestorianizmu, który został może zbyt rygorystycznie potępiony na soborze efeskim w 431 roku. Zbytnia <b>dogmatyzacja</b> spraw duchowych i mistycznych nie służy samej duchowości i mistyce, co kontemplujący chrześcijanie sprawdzili na własnej skórze i we własnych sercach przez dwa tysiące lat. Intelekt bez żywej wiary i doświadczenia mistycznego brnie w coraz bardziej absurdalne dogmaty, a dla mistyki i żywej duchowości potrzebny jest duży luz i duży margines swobody wyrażania doświadczenia wewnętrznego. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Monofizytyzm Eutychesa</b> został potępiony najpierw przez patriarchę Konstantynopola Flawiana, następnie zaś przez papieża Leona Wielkiego w liście dogmatycznym Tomus ad Flavianum. Oficjalnie został uznany za herezję na soborze chalcedońskim w 451 roku. Decyzji soboru nie poparła część duchowieństwa, pochodzącego z Syrii i Egiptu, tj. terenów, które wykazywały tendencje separatystyczne wobec Konstantynopola i kultury greckiej. Późniejsze próby kompromisu, które podejmowali niektórzy cesarze bizantyjscy, m.in. Zenon i Justynian, nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, ponieważ władcy ci z drugiej strony narażali się na konflikty z papiestwem. Polityka prześladowań monofizytyzmu ze strony Konstantynopola również nie rozwiązała sprawy, gdyż w obliczu najazdów arabskich w VII wieku jego zwolennicy popierali najeźdźców, co godziło w jedność państwa. Nieudana próba kompromisu, podjęta przez cesarza Herakliusza, wywołała nowe spory doktrynalne, które spowodowały pojawienie się doktryny monoteletyzmu. Monoteletyzm (od stgr. μόνος monos "jedyny" i θέλω thelo "chcę, mam wolę") – pogląd w teologii chrześcijańskiej z VII wieku, według którego Chrystus, zarówno w swojej naturze boskiej, jak i ludzkiej, kierował się jedną wolą. Wszystkie te spory o naturę Chrystusa przypominają jako żywo wschodnie koncepcje pomiędzy szkołami filozofii dualistycznej i niedualistycznej, a spory są jedynie zasłoną i przeszkodą w doświadczeniu mistycznym i życiu wewnętrznym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Monofizytyzm jest uznawany przez Kościoły, należące do trzech grup:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
* syryjskiej, założonej przez Jakuba Baradajosa w VI wieku. Należą do niej Syryjski Kościół Ortodoksyjny, Syriacki Jakobicki Kościół Indii i Malankarski Kościół Ortodoksyjny,</div>
<div style="text-align: justify;">
* ormiańskiej, założonej na początku VI wieku, do której należy Apostolski Kościół Ormiański, </div>
<div style="text-align: justify;">
* egipskiej, zrzeszającej Koptyjski Kościół Ortodoksyjny, Etiopski Kościół Ortodoksyjny i Erytrejski Kościół Ortodoksyjny</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Diofizytyzm</b> – to powszechniejszy kierunek w teologii chrześcijańskiej przyjmujący, że jedna osoba Jezusa Chrystusa posiada dwie oddzielne natury – boską i ludzka, które tworzą unię hipostatyczną. Pogląd przeciwny monofizytyzmowi, którego zwolennikom z kolei diofizytyzm wydawał się formą nestorianizmu. Nauka ta zatwierdzona została przez sobór chalcedoński w 451 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Świat chrześcijański słabo zna Prawosławie zwane także Ortodoksją lub Tradycją. Prawosławie wśród zachodnich chrześcijan znane jedynie powierzchownie i przeważnie dotyczy to rzekomo negatywnych stron Kościoła Prawosławnego, a nie jego wewnętrznych skarbów duchowych. Prawosławie było zamknięte, pozbawione ducha prozelityzmu czyli słabo misjonujące i nie ujawniało siebie światu w sposób nachalny - jednak otwarte na przychodzących z potrzeby serca i duszy. Przez długi czas Prawosławie nie miało tego światowego znaczenia, tej aktualnej roli w historii, jakie miały katolicyzm i protestantyzm. Prawosławie było dalekie od pełnych żądzy podboju katolickich i protestanckich wojen religijnych trwających przez wieki, całe stulecia żyło pod opieką wielkich imperiów (Bizancjum i Rosja) i chroniło wieczną prawdę chrześcijańską przed niszczącymi procesami światowej historii. Dla religijnego typu Prawosławia jest charakterystyczne, że nie było ono wystarczająco aktualizowane i wyjawiane na zewnątrz, nie było wojownicze ani uzurpatorskie, ale właśnie dlatego niebieska prawda chrześcijańskiego objawienia została w nim najmniej skażona i bliska oryginału pierwotnego kościoła chrześcijańskiego. Prawosławie jest formą chrześcijaństwa najmniej skażoną w swej istocie przez ludzką historię, chociaż trzeba pamiętać także o skarbach tradycji przedchalcedońskich. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie zachowało wiarę w stanie najbardziej czystym, niezmienionym, w jakim objawił ją Jezus Chrystus, jak głosili ją święci Apostołowie, jak objaśniały Sobory Powszechne i święci Ojcowie. Rzymscy katolicy natomiast wiarę Chrystusową zmienili szeregiem swoich nauk i przyjęli zwyczaje niezgodne z chrześcijańską Tradycją Kościoła Powszechnego. Proces tych zmian trwa do chwili obecnej. Czas najwyższy aby wyznawcy prawosławia znali tę prawdę i zaczęli doceniać swoje wyznanie religijne, a także jego mistyczną głębię. Chociażby daty świętowania Paschy (tzw. Paschalia) zostały ustalone na I Soborze Powszechnym w 325 roku Na tym Soborze Powszechnym postanowiono, że jeśli ktokolwiek zmieni te ustalenia będzie traktowany jako odłączony od Kościoła Powszechnego. I stało się, kościół katolicki naruszył te ustalenia soborowe i świętuje Wielkanoc często nawet przed Paschą żydowską, a zatem zapytajmy: kto od kogo się odłączył, nie mówiąc już o rozłamie czyli wielkiej schizmie kościołów z 1054 roku, gdzie rzymski biskup tytułujący się papieżem z powodu swoich chorobliwych roszczeń stał się odstępcą od wiary. Katolicy dokonują bierzmowania dzieci po osiągnięciu pełnej świadomości znaczenia tego Sakramentu. Rozumując w ten sposób powinno się odkładać i chrzest dziecka do jego pełniejszej świadomości, jednakże tradycja bierzmowania dzieci przy chrzcie sięga czasów apostolskich i była praktykowana w całym Kościele Powszechnym. W prawosławiu bierzmowanie polega na pomazaniu dziecka św. myrrą (specjalnie przygotowanym olejkiem) i czyni to ten sam kapłan, który udziela chrztu świętego. Pomazanie to oznacza pieczęć łaski Świętego Ducha, która jest niezbędna nie tylko dla duchowego ale i fizycznego rozwoju człowieka, a do tego daje moc chronienia dzieci przed inwazją złych duchów i demonów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozpad pierwotnego chrześcijaństwa na mniej lub bardziej heretyckie sekty był długotrwałym procesem i złożyło się na niego wiele czynników politycznych i ideologicznych. Przede wszystkim różnice kulturowe i cywilizacyjne, a także ciemnota i nieuctwo w Zachodniej Europie. Na Wschodzie największym autorytetem w sprawach wiary od początku był Sobór Powszechny czyli zebranie biskupów poszczególnych kościołów lokalnych, na Zachodzie coraz silniej swoją rolę zaznaczał imperialistyczny biskup Rzymu, roszcząc sobie prawo do narzucania swojej woli wszystkim kościołom chrześcijańskim i wchodząc w rolę cesarza Imperium Romanum, którego papiestwo mieni się kontynuatorem. Kościoły różnił też język, Wschód był bardziej grecki i lepiej wykształcony, Zachód łaciński i bardziej barbarzyński, a po inwazji ludów z północy zmieniał swój charakter społeczny i obyczajowy. Bizancjum jako stolica wschodniego chrześcijaństwa i Rzym rywalizowały ze sobą nie tylko o wpływy religijne ale i polityczne. Oprócz takich różnic istniały też odmienności czysto teologiczne, kościół łaciński był pod wielkim wpływem neoplatonizmu świętego Augustyna i całej filozofii greckiej, nauka kościoła rzymskiego szukała nowych ścieżek i stopniowo traciła kontakt ze wschodnią tradycją teologiczną a także z duchowością i mistyką. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podstaw do powstania dwóch różnych oblicz ciągle zjednoczonego w pierwszym tysiącleciu naszej ery chrześcijaństwa było kilka. Po pierwsze, choć chrześcijaństwo kształtowało się zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie na gruncie cywilizacji grecko-rzymskiej, to na Wschodzie przeważały elementy hellenistyczne (greckie), natomiast na Zachodzie łacińskie (rzymskie). Różnice pogłębiły się po przeniesieniu stolicy cesarstwa do Konstantynopola (Bizancjum) w 330 roku, po podziale Cesarstwa Rzymskiego w 395 roku, a jeszcze bardziej po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego. W miarę upowszechniania się chrześcijaństwa gminy chrześcijańskie w większych ośrodkach miejskich lub stolicach prowincji przejmowały przewodnictwo nad mniejszymi i stawały się siedzibami biskupstw, arcybiskupstw i patriarchatów. W pierwszym tysiącleciu patriarchowie Aleksandrii, Antiochii, Jerozolimy, Konstantynopola kierowali samodzielnie swoimi patriarchatami (tzw. kanoniczna autonomia Wschodu), a biskup Rzymu – patriarcha Zachodu, od V w. coraz powszechniej nazywany papieżem (czyli ojcem, żywicielem) nie sprawował wobec nich zwierzchności hierarchicznej, a jedynie władzę magisterium, czyli nauczycielską – obrońcy ortodoksji. Dodatkowo przysługiwało mu prawo zwoływania soborów powszechnych lub zgody na nie, przewodniczenia obradom i zatwierdzania ustaw soborowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostateczne rozejście Kościołów nastąpiło w wyniku <b>wielkiej schizmy z roku 1054</b>, kiedy papież będący dotąd jednym z pięciu patriarchów chrześcijańskich wysłał swoich legatów do Konstantynopola i zażądał ostatecznego podporządkowania się jego jurysdykcji, co spowodowało <b>odpadnięcie</b> katolicyzmu rzymskiego od tradycyjnego chrześcijaństwa. Spotkał się z odmową starożytnych prawowiernych patriarchatów Konstantynopola, Jerozolimy, Aleksandrii i Antiochii, które nadal za zwierzchnią władzę uważały sobór powszechny biskupów, a nie imperialistyczne uzurpacje biskupa Rzymu z Watykanu. Po odłączeniu się Patriarchy Rzymu od pierwotnego Kościoła Powszechnego w <b>1054</b> (wielka schizma), <b>Patriarcha Konstantynopola</b> stał się „pierwszym wśród równych” (gr. Πρῶτος μεταξὺ ἴσων, prōtos metaxỳ ísōn, łac. primus inter pares). W nieprzekraczalny sposób podział utrwaliło barbarzyńskie zajęcie Konstantynopola (Bizancjum) przez wojska papiesko-germańskiej zbójeckiej wyprawy krzyżowej w 1204 roku. Nastąpił wtedy prawdziwy pogrom miasta, które zostało obrabowane, a kościoły chrześcijańskie zostały zbezczeszczone. Podejmowane później na kilku soborach próby zjednoczenia Kościołów nigdy się nie powiodły, a ostateczną drogę pojednania przerwała inwazja Turków, którzy osmańskim mieczem <b>Mehmeta II Zdobywcy</b> zajmując Bizancjum czyli Konstantynopol w <b>1453</b> roku, pozbawili je autonomii politycznej. Po upadku Bizancjum głównym centrum chrześcijańskiego prawosławia w coraz większym stopniu stawała się <b>Rosja</b>, a zwłaszcza od 1589, kiedy Moskwa została wyniesiona do rangi patriarchatu (Rosyjski Kościół Prawosławny). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kościół prawosławny jest przede wszystkim <b>kościołem tradycji</b>, w odróżnieniu od kościoła katolickiego, który jest kościołem autorytetu jednej osoby, i kościołów protestanckich, które są kościołami osobistej wiary powstałymi często w oderwaniu od tradycji, z buntu przeciwko błędom i wypaczeniom herezji katolickich. Kościół prawosławny nie miał jednej zewnętrznie autorytarnej organizacji i w nieunikniony sposób utrzymywał się mocą wewnętrznej tradycji, a nie zewnętrznego autorytetu. Pozostawał formą najbardziej związaną z pierwotnym chrześcijaństwem ze wszystkich wyznań, chociaż w tym względzie rywalizują z nim kościoły przedchalcedońskie. Moc wewnętrznej tradycji w kościele prawosławnym jest mocą duchowego doświadczenia i sukcesji drogi duchowej, mocą ponadosobowego życia duchowego, w którym każde pokolenie wychodzi ze świadomości samozadowolenia i zamkniętości oraz ma kontakt z duchowym życiem wszystkich poprzednich pokoleń aż do apostołów, samego Jezusa Chrystusa i biblijnych proroków Boga. W tradycji istnieje jedno doświadczenie i jedno wprowadzenie z apostołem Pawłem, z męczennikami, ze świętymi i z całym światem chrześcijańskim. W tradycji poznanie człowieka jest nie tylko poznaniem osobistym, ale także ponadosobowym, i człowiek nie żyje oddzielnie, ale w Ciele Chrystusa, w jednym duchowym organizmie ze wszystkimi moimi braćmi w Chrystusie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sobory powszechne</b>, na które zwoływano wszystkich biskupów Kościoła, były wyrazem jedności pierwotnego chrześcijaństwa. W pierwszym tysiącleciu odbyło się osiem soborów, z których Kościół prawosławny uznaje siedem pierwszych, a Kościół rzymskokatolicki – wszystkie. Biskupi Rzymu od początku byli bardzo poważani, gdyż gmina ta legitymizowała się tradycją założenia przez apostołów Piotra i Pawła, a poza tym znajdowała się w stolicy imperium. Po jej przeniesieniu do Konstantynopola znaczenie gminy konstantynopolitańskiej szybko wzrasta – <b>Konstantynopol</b> staje się patriarchatem i zyskuje prymat wobec innych biskupów Wschodu. Sobór w Chalcedonie w 451 roku przyznaje biskupowi Konstantynopola równą pozycję wobec biskupa Rzymu, co zostało uznane przez uczestników soboru, ale nie przez legatów papieskich. Jednak już od VI wieku patriarchowie Konstantynopola używają tytułu patriarchów ekumenicznych, uznawanego przez innych patriarchów Wschodu. Przywództwo w Kościele było jednym z problemów, które doprowadziły do rozłamu w chrześcijaństwie w 1054 roku, znanym jako wielka schizma. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie jest przede wszystkim ortodoksją życia, a nie ortodoksją nauki czy polityki. Heretykami są dla niego nie tyle ci, którzy wyznają fałszywą doktrynę, lecz ci, którzy mają fałszywe życie duchowe i idą fałszywą drogą duchową zbaczając na manowce. Prawosławie przede wszystkim nie jest doktryną, nie jest zewnętrzną organizacją, nie jest zewnętrzną formą zachowania, a jest życiem duchowym, duchowym doświadczeniem i duchową drogą, gdzie nie oddziela się mistyki od teologii. W wewnętrznej działalności duchowej postrzega istotę chrześcijaństwa, co jest bliskie ideałom mistyków, w tym hezychazmu. Prawosławie jest najmniej normatywną formą chrześcijaństwa (w sensie normatywno-racjonalnej logiki i moralnego jurydyzmu) i najbardziej duchową jego formą. Duchowość i skrytość Prawosławia nierzadko bywały źródłem jego zewnętrznej słabości. Zewnętrzna słabość i brak wyjawiania się, niedostatek zewnętrznej aktywności i realizacji wszystkim rzucały się w oczy, natomiast życie duchowe i duchowe skarby pozostawały ukryte i niewidoczne. Jest to charakterystyczne dla duchowego świata Wschodu, w odróżnieniu od duchowego świata Zachodu, zawsze aktualnego i przejawiającego się na zewnątrz, ale często wyniszczającego się duchowo w tej aktywności. W świecie niechrześcijańskiego Wschodu życie duchowe Indii jest szczególnie ukryte przed zewnętrznym spojrzeniem i nie aktualizuje się w historii. Taka analogia może być przeprowadzona, chociaż duchowy typ chrześcijańskiego Wschodu trochę różni się od duchowego typu Indii. Świętość w świecie prawosławnym, w odróżnieniu od świętości w świecie katolickim, nie pozostawiła po sobie zabytków piśmiennictwa, ale pozostała ukrytą, przekazywaną ustnie przez kierowników duchowych swoim uczniom. Nie jest to jednak jeszcze powód, dlaczego trudno jest z zewnątrz określać życie Prawosławia, w znacznym stopniu podobne do tego, prezentowanego przez mistyczny Sufizm czy ezoteryczny Szyizm. Kościół prawosławny do dzisiaj opiera się na wschodnich nauczycielach Kościoła, na prawdziwych mistykach i duchowym doświadczeniu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To, co jest podstawą doktrynalną chrześcijańskiego Kościoła Prawosławnego to <b>zasady wiary sformułowane między IV a VIII wiekiem</b> w okresie chrześcijańskich Soborów Powszechnych oraz nauki pierwotnych Ojców Kościoła. Przede wszystkim prawosławie nie uznaje imperialistycznego i zwierzchnictwa papieża watykańskiego, odrzuca dogmat o pierwszeństwie św. Piotra nad innymi apostołami (według chrześcijan biskup Rzymu jest jedynie "primus inter pares" czyli pierwszy wśród równych, ale nie najważniejszy). Najwyższą władzą pozostaje chrześcijański Sobór Powszechny, a poszczególne lokalne kościoły narodowe posiadają silną autonomie organizacyjną i społeczno-polityczną. Cerkiew prawosławna czyli prawdziwy, prawowierny Kościół Chrześcijański odrzuca wszelkie absurdalne i polityczno-imperialistyczne dogmaty sformułowane przez watykański kościół łaciński po schizmie, w której faktycznie to katolicyzm odpadł od wiary chrześcijańskiej. Dotyczy to między innymi sporu teologicznego na temat dogmatu "filioque", w którym chodzi o ustalenie pochodzenia Ducha Świętego. Imperialistyczni teologowie zachodni uważają, że Duch Święty pochodzi od Syna, prawosławni są zdania, że jedynym początkiem i Ducha Świętego i Syna jest Bóg Ojciec czyli pierwotny aramejski Abba (hebrajski Aba), Rahmanan, Miłosierny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zasadniczymi źródłami rozłamu były jak się historykom wydaje, wzmiankowane już, odrębności greckiej i rzymskiej kultury i umysłowości oraz odmienne warunki rozwoju ekonomicznego, politycznego i religijnego. O ile w początkowym okresie rozwoju chrześcijaństwa w Imperium Romanum bardziej wpływowa była gmina rzymska, której partnerem, ale i konkurentem do władzy nad chrześcijańskim światem staje się w IV wieku patriarchat konstantynopolitański, to znaczenie tego ostatniego słabnie wobec ekspansji islamu będącego reformacją religii żydowskiej (judaizmu) i chrześcijaństwa, i słabości pozostałych patriarchatów Wschodu, których ziemie znalazły się pod władzą Arabów i islamu od VII wieku. Wtedy od VII i VIII wieku psują się dobre stosunki pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem. Papieże zaczynają podkreślać, że ich urząd powinien być najwyższą władzą, nie tylko religijną ale i polityczną, imperialistyczną. Watykańskie papiestwo chciało zostać następcą politycznym Imperium Rzymskiego w efekcie czego papież bardziej stał się władcą politycznym niźli Królem Mistyków i Władcą Królestwa Bożego, które według samego Jezusa Chrystusa "nie jest z tego świata". Wzbudzało to opór bardziej duchowo nastawionych patriarchów Konstantynopola i Wschodu i zapoczątkowało rozluźnianie więzi pomiędzy stronnictwami w Kościele Powszechnym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla kościołów wschodnich od początku <b>rzekomy prymat Rzymu</b> miał jedynie charakter honorowy, a nie polityczny i nie był związany z ingerencją w wewnętrzne sprawy poszczególnych patriarchatów ani nawet biskupów. Do zerwania stosunków dochodzi ostatecznie w 1054 roku, po złośliwym zniesieniu obrządku greckiego na południu Italii przez papieża Leona IX, na co patriarcha Michał Cerulariusz odpowiedział prawem wzajemności zniesieniem obrządku łacińskiego na Zachodzie, a przecież Jezus i Apostołowie nauczali po aramejsku, po hebrajsku i po grecku, a nie po łacinie. Po obopólnych oskarżeniach i ekskomunikach doszło do całkowitego zerwania stosunków na ponad dziewięć wieków – formalne zniesienie wzajemnych ekskomunik nastąpiło dopiero 7 grudnia 1965 roku. Po rozpadzie Kościół zachodni pozostał przy nazwie Kościół katolicki (powszechny), po katolickim soborze trydenckim dla odróżnienia od protestantów nazywa się rzymskokatolickim. Kościół wschodni przyjął nazwę Kościoła ortodoksyjnego, prawosławnego, choć zachował także nazwę katolicki, jednak rzadko używaną (prawdziwy, prawowierny kościół katolicki to jednak prawosławie). Oba uznawały się przez wieki za sukcesorów niepodzielonego Kościoła pierwotnego, jednak to papiescy delegaci dokonali odstępstwa od całości stając się odstępczą sektą i niczym więcej. Obecnie oba kościoły uczestniczą w procesie niemrawego dialogu ekumenicznego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kościół prawosławny odrzuca też wiele innych <b>absurdów teologicznych</b> ustalonych doraźnie w papieskim kościele rzymskim, przede wszystkim nie jest w nim, tak silnie jak na Zachodzie, obecna chorobliwa potrzeba dogmatyzacji wiary, która dzięki temu w prawosławiu jest bardziej żywa i spontaniczna, bardziej duchowa i mistyczna. Kolejne różnice dotyczą obrzędowości, czyli praktyki kościelnej i sposobu pojmowania sakramentów. Komunia Święta jest przyjmowana w prawosławiu pod dwiema postaciami: chleba (używa się tak zwanego chleba zakwaszonego) i wina, czyli Ciała i Krwi, mogą ją przyjmować nawet malutkie dzieci, jeśli tylko są ochrzczone i bierzmowane - te dwa ostatnie sakramenty przyjmuje się jednocześnie. Komunii nie poprzedza akt spowiedzi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ogółu kapłanów prawosławnych nie obowiązuje <b>celibat</b> czyli zakaz ożenku i pozbawienie prawa do normalnej chrześcijańskiej rodziny, a przynajmniej nie do końca. Duchowni prawosławni mogą mieć żonę o ile małżeństwo nastąpiło przed przyjęciem święceń, natomiast na wyższych stanowiskach biskupich w kościele zasiadają mnisi z monastyrów dla których celibat jest obowiązkowy, dlatego często jest tak, że na biskupa jest wybierany zakonnik. Prawosławni w wykonują gest krzyża w tradycyjny chrześcijański sposób - żegnają się nie całą dłonią jak katolicy lecz jedynie trzema palcami. Symbolizuje to Trójcę Świętą, a dwa pozostałe palce oznaczają Chrystusa w dwóch naturach: boskiej i ludzkiej. Gest ten znany jest od nieomal początków chrześcijaństwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wraz z biegiem lat kościoły chrześcijańskie na zachodzie (czy to katolicyzm czy protestantyzm) upraszczały swoją liturgię coraz bardziej profanując starożytne chrześcijańskie misteria. Inaczej jest w prawosławiu, gdzie oprawa mszy jest niezwykle bogata i pełna misteryjnej symboliki. Nabożeństwa są długie, trwają nawet kilka godzin, liturgia składa się z trzech części: przygotowania, liturgii katechumenów i liturgii wiernych. Ta ostatnia to najważniejsza część mszy, w jej trakcie kapłan obmywa dłonie i w uroczysty sposób przenosi przygotowane wcześniej chleby do Komunii Świętej. Co niezwykłe, cały obrzęd odbywa się za zasłoną i wierni, zgromadzeni w świątyni go nie widzą, a są jedynie informowani o następnych etapach ceremonii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektórzy przyrównują piękno prawosławnej liturgii do obecności nieba na ziemi: "I nie wiedzieliśmy, w niebie li byliśmy czy na ziemi, nie ma bowiem na ziemi takiego widowiska, ni piękna takiego, i nie wiemy jak opowiedzieć o tym, tylko to wiemy, że tam z nimi Bóg przebywa i że nabożeństwo ich najpiękniejsze z wszystkich krajów" - ten opis pochodzi z IX wieku i jest chyba dostatecznym dowodem uroku prawosławnej obrzędowości starożytnego tradycyjnego chrześcijaństwa. Liturgia jest tak piękna także dlatego, że towarzyszy jej budująca atmosferę muzyka chóralna. W cerkwiach, w prawowiernych świątyniach chrześcijańskich, nie używa się organów i innych instrumentów, oprawa muzyczna składa się z na poły mówionych, wielogłosowych chórów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sztuką charakterystyczną dla prawosławia są <b>pradawne ikony</b>. To malowidła o tematyce religijnej malowane na desce, o pochodzeniu sięgającym nawet pierwszych trzech wieków chrześcijaństwa. Upamiętniają one wydarzenia biblijne, są także elementem kultu i służą pobudzaniu do mistycznej modlitwy. Stanowią ilustrację teologii prawosławnej, a najczęściej przedstawiają wizerunki Chrystusa, Matki Boskiej i świętych ujęte według określonego kanonu i konkretnych atrybutów. Ponieważ ikony są objawieniem Boga i zapowiedzią Królestwa Niebieskiego na Ziemi, artysta, który je maluje musi być osobą szczególną. Każdy twórca ikon, ikonopista, wchodzi bowiem w bliski kontakt ze świętością. Dlatego ważne aby był osobą godną, dobrym wiernym lokalnego kościoła czyli cerkwi, a w czasie pracy nad obrazem często przyjmował Eucharystię. Dlatego często malowaniem ikon zajmują się mnisi lub mniszki prawosławne. Później ikony wieszane są w cerkwiach, na specjalnej ścianie oddzielającej nawę od prezbiterium czyli ikonostasie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie nie przyjmuje heretyckiego papieskiego <b>dogmatu o „Filioque”</b>, czyli pochodzenia Ducha Świętego zarówno od Ojca, jak i Syna. Teologowie prawosławni tłumaczą, że Bóg Ojciec jest jedynym źródłem i Syna, i Ducha Świętego, wywodząc to od ponadczasowego pochodzenia Ducha Świętego: Jana 15.26: „Kiedy zaś przyjdzie Pocieszyciel, którego poślę wam od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, on będzie świadczył o mnie”. Dlatego Bazyli Wielki napisał „Bóg jest jeden, bo Ojciec jest jeden”. Prawosławie odrzuca też ideę biznesowego papieskiego odpustu, czyśćca, absurdalny dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, dogmat o Wniebowzięciu Matki Bożej, nauczanie o grzechu pierworodnym Augustyna z Hippony oraz celibat niższego duchowieństwa (diakonów i prezbiterów). Według teologów kościoła prawosławnego, Matka Jezusa została poczęta w sposób ludzki. Zakłada się także, iż zakończyła swoje ziemskie bytowanie w sposób ludzki, dołączając do swojego Syna w Niebie przez Zaśnięcie (obydwa stanowiska uznawane także przez doktrynę kościoła katolickiego). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rzymsko-katolicka teza o istnieniu jedynie w kościele rzymskokatolickim jedynego Kościoła Chrystusa bazuje na błędnej interpretacji terminu "katolicki", który zgodnie z etymologią i tradycją kościoła oznacza "według całości", a nie "powszechny". Znamienne jest to, że katolicka Deklaracja "Dominus Jesus" zawłaszcza określenie "Kościół katolicki" wyłącznie do Kościoła rzymskokatolickiego. Kościołami katolickimi są również Kościół prawosławny, Kościoły przedchalcedońskie. W podobny sposób zawłaszczono w Watykanie również pojęcie "stolicy apostolskiej" określając nim wyłącznie biskupstwo Rzymu podczas gdy oznacza ono każde biskupstwo założone przez Apostoła, a tych było dwunastu. Deklaracja katolicka głosi "historyczną ciągłość - zakorzenioną w sukcesji apostolskiej - jedynie pomiędzy kościołem założonym przez Chrystusa i kościołem katolickim". Należy tu podkreślić, że podobna ciągłość historyczna istnieje w kościele prawosławnym i kościołach przedchalcedońskich (dyskusyjną pozostaje kwestia, czy sukcesja dotyczy osób, czy też całego Kościoła). Deklaracja ogranicza pełnię prawdy i łaski do kościoła rzymskokatolickiego. Sformułowania "Kościół Chrystusowy pomimo podziału chrześcijan nadal istnieje w pełni jedynie w Kościele katolickim", czy też, "istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i biskupów w łączności z nim", świadczą o tym wyraźnie. Czy ma oznaczać, że sakramenty udzielane w kościele prawosławnym dają jedynie cząstkową łaskę? W tych stwierdzeniach Deklaracja Dominus Jesus odwołuje się do tezy, że Kościół Chrystusowy "trwa w kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim". Kościół prawosławny i kościoły chrześcijańskie odrzucają twierdzenie, że prymat "Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje go nad całym Kościołem". Biskup Rzymu nie sprawował w pierwszym tysiącleciu żadnej jurysdykcji nad czterema patriarchatami na Wschodzie (Konstantynopol, Aleksandria, Antiochia, Jerozolima), ani też nikt nie uważał biskupa Rzymu za nieomylnego w sprawach wiary i moralności. Nieomylność przysługiwała jedynie Soborom Powszechnym, o ile nastąpiła recepcja ich orzeczeń czyli przyjęcie przez wierny Lud Boży. Kościół katolicki w stosunku do swoich starszych braci ciągle brnie w swoje wywołane fanatyzmem i uzurpacją błędy doktrynalne czyli herezję, zamiast popuścić więzy mroku jakie sam na siebie nałożył ustami swoich papieży wyraźnie cierpiących na niedostatek modlitwy i życia duchowego, co zawsze było swoistą chorobą duszy większości władców imperialnych i wszelkiej maści imperialistów, wszędzie na świecie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cerkiew prawosławna słynie także z bardzo rozbudowanej <b>tradycji monastycznej</b>. Klasztory mają dość dużą autonomię, a o życiu zakonnym mówi się, że właśnie w nim najmocniej bije chrześcijańskie serce prawosławia. Monastycyzm trwa tu prawie od początków chrześcijaństwa - od pierwszych grup eremitów, którzy osiedlali się na pustyniach Egiptu w III i IV stuleciu. W prawosławiu mnisi i mniszki nie są podzieleni na zakony, a we wszystkich klasztorach stosuje się te same reguły, przede wszystkim regułę Św. Bazylego, ale jej realizacja zależy w dużej mierze od miejscowej tradycji. Doktryny w Prawosławiu nigdy nie nabierały tak świętego znaczenia, a dogmaty nie były przykute do obowiązujących intelektualnych nauk teologicznych, ale były rozumiane przede wszystkim jako fakty mistyczne. W teologicznym i filozoficznym tłumaczeniu dogmatów byliśmy bardziej swobodni. W XIX wieku w Rosji była twórcza myśl prawosławna i w niej przejawiło się więcej wolności i talentów duchowych niż w myśli katolickiej, a nawet protestanckiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławiu obcy jest racjonalizm i jurydyzm, obcy jest wszelki normatywizm. Kościół prawosławny nie jest do określenia w racjonalnych pojęciach, jest zrozumiały jedynie dla tych, którzy w nim żyją, którzy mają kontakt z jego duchowym doświadczeniem. Mistyczne typy chrześcijaństwa nie podlegają żadnym intelektualnym określeniom, nie mają także cech jurydycznych, jak i nie mają cech racjonalnych. Autentyczna teologia prawosławna ma charakter duchowo-doświadczalny. Prawosławie prawie nie ma scholastycznych podręczników. Prawosławie uważa się za religię Trójcy Świętej; nie jest abstrakcyjnym monoteizmem, a konkretnym trynitaryzmem. W duchowym życiu, w duchowym doświadczeniu i w duchowej drodze odbija się życie Trójcy Świętej. Prawosławna liturgia zaczyna się słowami: „Błogosławione królestwo Ojca i Syna, i Świętego Ducha”. Wszystko przychodzi z góry, od świętej Boskiej Troistości, z wysokości Będącego, a nie od człowieka i jego duszy. Według prawosławnej wizji zstępuje sama Boska Troistość, a nie wstępuje człowiek. Prawosławie już za czasów Cyryla i Metodego bliskie było wielu nurtom duchowości słowiańskiej skupionej na pojmowaniu Boga Absolutu, niebiańskiego Jasz (Jassa) oraz Wszechducha, Ducha Świętego, łatwo przyswajalnego dla słowiańskich tradycji przedchrześcijańskich. Chrześcijański Wschód wyjawia przede wszystkim tajemnice dogmatu trynitarnego i dogmatu chrystologicznego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie jest też chrześcijaństwem, w którym najbardziej jest rozwinięta <b>nauka o Duchu Świętym</b>. Kościół prawosławny właśnie dlatego nie przyjął Filioque, ponieważ widzi w tym subordynacjonizm w nauce o Duchu Świętym. Natura Ducha Świętego najmniej objawia się w dogmatach i doktrynach, ale w swoim działaniu Duch Święty jest nam najbliższy, najbardziej immanentny światu. Duch Święty działa bezpośrednio na stworzony świat i przemienia stworzenie. Nauka ta została przekazana przez wielkiego rosyjskiego świętego Serafina z Sarowa. Prawosławie nie tylko jest istotnie trynitarne, ale widzi zadanie życia świata w przemienieniu na obraz Trójcy Świętej i jest z natury pneumatyczne, duchowe, mistyczne. Pneumatologiczna teologia, oczekiwanie nowego wylania Ducha Świętego w świecie, najłatwiej pojawiają się na prawosławnym gruncie. Jest to godna uwagi cecha Prawosławia: z jednej strony jest ono konserwatywne i bardziej tradycyjne niż katolicyzm i protestantyzm, ale z drugiej strony, w głębi Prawosławia zawsze jest wielkie oczekiwanie na religijną nowość w świecie, wylanie Ducha Świętego, objawienie Nowej Jerozolimy. Energia Boża działa w ukryciu w człowieku i w świecie. O świecie stworzonym nie można powiedzieć, że jest on bóstwem lub że jest boski, nie można też powiedzieć, że jest on poza Bogiem. Bóg i życie Boże nie przypominają świata stworzonego i naturalnego życia, nie można tu przeprowadzać analogii. Bóg jest nieskończony, a życie przyrodzone jest ograniczone i skończone. Energia Boża przejawia się natomiast w świecie przyrodzonym, działa na niego i oświeca go. To jest prawosławna wizja Ducha Świętego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie uznaje liturgikę za istotną formę przekazu wiary, zgodnie z zasadą lex orandi lex credendi (łac. „reguła modlitwy jest regułą wiary”). Do tradycji liturgicznych należą gesty oraz czynności, wyjątkiem są tylko słowa padające w trakcie nabożeństwa. Wynika to z podwójnego rozumienia określenia prawosławny – ktoś kto prawidłowo rozpoznaje Boga, ale jednocześnie ten, który w sposób prawidłowy oddaje mu chwałę (scs. sławit', gr. doxios) podczas nabożeństw. Najważniejszym obrządkiem w Cerkwi prawosławnej jest obrządek bizantyjski, ale dopuszcza się również inne (np. koptyjski lub zachodni ryt prawosławia oparty na anglikańskiej The Book of Common Prayer). Istnieją wspólnoty prawosławne na Zachodzie, które uznają, że właściwe jest dla nich używanie obrządków zachodnich, takich jak ryt trydencki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Doba liturgiczna</b> w prawosławiu rozpoczyna się wieczorem, wraz z scs. wieczernią, czyli Nieszporami, poprzedzonymi Noną – 9. godziną kanoniczną (scs. 9. czas), odpowiadającej godzinie 15 po południu. Po kolacji następuje Wielka (w okresie wielkiego postu wraz z Kanonem św. Andrzeja z Krety) lub Mała Kompleta (scs. powieczerije). O północy rozpoczyna się Nokturn (scs. połunoszcznica), praktykowany współcześnie jedynie w monasterach. Następnie, przed wschodem słońca, rozpoczyna się Jutrznia, zakończona Prymą – pierwszą godziną kanoniczną (scs. pierwszy czas), odpowiadającą godzinie 7 rano. Boską Liturgię Eucharystyczną poprzedza Tercja (scs. trzeci czas) i Seksta (scs. szósty czas), czyli trzecia i szósta godzina kanoniczna, odpowiadająca godzinie 9 i 12. Eucharystia kończy dzień liturgiczny. Sama liturgia składa się z trzech części Proskomidii, Liturgii katechumenów i Liturgii Wiernych. W liturgii Uprzednio Poświęconych Darów nie występuje proskomidia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rodzaje sprawowanych Świętych Liturgii:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Liturgia św. Jana Złotoustego – odprawiana w większość dni w roku, i w soboty wielkiego postu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Liturgia św. Bazylego Wielkiego – odprawiana w IV niedziele wielkiego postu, w wigilię Bożego Narodzenia, w wigilię Epifanii, w Wielki Czwartek, w Wielką Sobotę i w dniu św. Bazylego.</div>
<div style="text-align: justify;">
Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów (Liturgia papieża św. Grzegorza I Wielkiego) – odprawiana we środy i piątki wielkiego postu oraz w poniedziałek, wtorek i środę Wielkiego Tygodnia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Liturgia św. Jakuba – wg starożytnego rytu, odprawiana w dniu św. Jakuba w katedrach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Liturgia św. Marka – sprawowana przez prawosławnych Koptów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kościół prawosławny z uwagi na jego oparcie się na Powszechnych Soborach całego pierwotnego chrześcijaństwa słusznie uchodzi za jedynego „depozytariusza wiary” oraz za jedyny prawdziwy kościół ściśle trzymający się Tradycji Ojców Kościoła, powołanego przez Jezusa Chrystusa. Autorytetem zdolnym ogłaszać prawdy dogmatyczne jest tylko sobór powszechny, aczkolwiek istnieją też pewne prawdy przyjęte po zakończeniu ostatniego z Soborów, które zostały uznane przez całą Cerkiew. Przykładem jest doktryna św. Grzegorza Palamasa o niestworzonej naturze łaski, ponieważ cerkiew wierzy, że każde twierdzenie usprawiedliwia się jedynie zaakceptowane przez całą wspólnotę Kościoła – taką aprobatę muszą uzyskać także uchwały soborów. Jednak nie były to zwykle ustalenia o randze dogmatu tych z okresu patrystycznego (Ojców Kościoła), a raczej porządkujące i dostosowujące Kościół do nowych warunków (tj. z zakresu prawa kanonicznego). Liczba prawd dogmatycznych w Cerkwi Prawosławnej jest o wiele mniejsza niż w katolicyzmie. Twierdzi się, że dogmatyzować należy tylko prawdy zagrożone. Wszystkie dogmaty w prawosławiu, również dotyczące Marii, matki Jezusa, mają charakter chrystocentryczny (dowodzą bóstwa Chrystusa). Dogmaty Soborów Powszechnych uznawane są przez całą Cerkiew jako stałe, niezmienne części wiary, o wiele więcej jednak występuje tu teologumenów (prywatnych, dopuszczalnych, ale nie obowiązkowych opinii teologicznych), które pozostawiają wiele spraw otwartych. Kościół prawosławny nie wykazuje potrzeby dogmatyzacji wiary w takim stopniu jak katolicki, zostawiając wiele spraw natury moralnej i etycznej do indywidualnego rozpatrzenia na poziomie wierny-opiekun duchowy. To właśnie tłumaczy brak oficjalnego stanowiska Cerkwi w sprawie np. antykoncepcji, a zauważa się głosy zezwalające na nią przy pewnych okolicznościach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najwyższą hierarchię kościelną prawosławną stanowią <b>biskupi</b>, którzy w słowiańskiej tradycji językowej nazywani są również z grecka <b>archijerejami</b>. Niższy stopień duchowieństwa stanowią księża, nazywani jerejami. Zasłużeni duchowni mogą uzyskać tytuł protojereja. Księża mogą wchodzić w związek małżeński przed przyjęciem święceń. Po przyjęciu święceń kapłańskich nie jest już możliwy ożenek. Jeżeli duchowny zdecydował się zostać mnichem określa się go mianem hieromnicha (jeromonacha). Monach to określenie często używane w stosunku do prawosławnych zakonników. Zasłużonym hieromnichom może zostać nadana godność ihumenów lub archimandrytów, która w przeszłości wiązała ze zwierzchnictwem nad monasterem, obecnie może być jedynie tytułem honorowym. Niższymi duchownymi są diakoni. Zasłużeni diakoni mogą uzyskać miano protodiakona. Mnisi posiadający święcenia diakońskie to hierodiakoni. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według teologii Kościoła prawosławnego <b>Wielkanoc to święto świąt</b>. - To najważniejsze święto - mówi Tomasz Tarasiuk. Wyjaśnia, że okres liturgiczny całego roku jest skoncentrowany na zmartwychwstaniu. - Nie mamy nabożeństwa, w którym nie mówi się o zmartwychwstaniu, a jego uwieńczeniem jest Noc Paschalna. Tomasz Tarasiuk opisuje, jak wygląda przejście od Wielkiej Soboty do Wielkiej Niedzieli w Kościele prawosławnym. Wierni spotykają się o 23.30 i uczestniczą w krótkim nabożeństwie jeszcze nie świątecznym. O północy rusza uroczysta procesja. Jej uczestnicy trzykrotnie okrążają świątynię, po czym wraz z kapłanem zatrzymują się przed drzwiami cerkwi. - Drzwi są zamknięte, symbolizują otchłań piekła - wyjaśnia Tarasiuk. Kapłan trzykrotnie puka w drzwi, odpieczętowuje je i następuje uroczyste wejście do świątyni, co ma symbolizować wejście do raju. Następnie rozpoczyna się nabożeństwo, które trwa około trzech godzin i jest w całości śpiewane. Po nabożeństwie rozpoczyna się radosne świętowanie Zmartwychwstania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ikony</b> są częścią tradycji prawosławia na równi z Biblią, soborami, ojcami Kościoła, liturgią i kanonami. Nazywa się je objawieniem bożym przedstawionym za pomocą kreski i barwy, jak w Piśmie Świętym słowem. Kościół prawosławny uznaje je wszystkie za pochodzące od Ducha Świętego oraz nawzajem ze sobą powiązane. Podobnie powiązana jest prawosławna teologia i mistycyzm, miłość Boga i ludzi, a także osobista wiara poszczególnych członków Kościoła i liturgia nabożeństw. Ta jedność jest traktowana jako podstawowy warunek prawidłowego życia duchowego Kościoła. Według Ewagriusza prawdziwa modlitwa jest równoznaczna z uprawianiem teologii, nauki o Bogu, zaś św. Maksym stwierdził, że teologia pozbawiona rzeczywistego przeżycia mistycznego, jest teologią demonów - i trzeba przyznać tutaj prawosławiu rację, gdyż pozbawiona prawdziwej mistyki teologia polityczna papiestwa watykańskiego z jego ludobójczą inkwizycją, paleniem milionów ludzi na stosach i powszechnym ludobójstwem - to na pewno jest teologia demonów, a może i dogmatyka szatańska od samego diabła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rzeczpospolitą Obojga Narodów zamieszkiwali – obok katolików obrządku łacińskiego i grekokatolickiego także prawosławni. Istnieją liczne dane, że chrześcijaństwo obrządku wschodniego, zwanego metodiańskim (od świętych Braci Cyryla i Metodego , którzy schrystianizowali Morawy w 863 roku, za czasów księcia Rościsława) dotarło w IX-X wieku także przynajmniej do Małopolski. Było zatem obecne na terenach Rzeczpospolitej od bardzo dawna. Przed zaborami kościół prawosławny wchodził w skład metropolii kijowskiej, która podlegała Patriarchatowi Konstantynopola. Po rozbiorach został całkowicie podporządkowany prawosławnemu kościołowi rosyjskiemu - spadkobiercy tradycji bizantyjskich po 1453 roku (upadek Bizancjum). W okresie zaborów Polacy związani z papiestwem niesłusznie postrzegali prawosławie jako wyznanie zaborców i narzędzie rusyfikacji i konwersje katolików na prawosławie były surowo piętnowane, głównie z powodów politycznych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dnia 13 listopada 1924 roku patriarcha Konstantynopola Grzegorz VII wydał tomos (dekret) o nadaniu autokefalii, czyli pełnej niezależności lokalnego kościoła prawosławnego w Polsce. Decyzję ogłoszono w warszawskiej katedrze św. Marii Magdaleny 17 września 1925 roku. W II Rzeczpospolitej okresu 1918-1939 było blisko 4 mln wyznawców prawosławnych. W Polsce kościół prawosławny nosi nazwę Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego i liczy zaledwie 600 tysięcy wyznawców, co stawia go na drugim, po katolickim kościele papieskim, miejscu pod względem liczby wiernych wyznawców. Największa liczba wyznawców zamieszkuje wschodnie i północno-wschodnie województwa Polski. Najważniejszym sanktuarium prawosławnych w Polsce jest cerkiew Przemienienia Pańskiego na świętej górze Grabarce na Podlasiu, którą każda prawdziwie chrześcijaństwo wyznająca osoba chociaż raz wżyciu odwiedzić powinna. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W całej Polsce liturgia prawosławna sprawowana jest przeważnie w pięknym języku cerkiewnosłowiańskim. Kazania i czytania są po polsku. Na Podlasiu najczęściej używanym w kazaniach językiem jest rosyjski, białoruski i ukraiński. Obok Polaków prawosławnymi w Polsce są Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie, Bułgarzy, Serbowie, Grecy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według chrześcijańskiego kościoła prawosławnego prawdy wiary określone w ramach siedmiu ekumenicznych soborów powszechnych mają znaczenie równorzędne z Pismem Świętym, a więc są w nim autorytetem absolutnym. Najważniejszy jest Nicejsko-Konstantynopolitański Symbol Wiary, wypowiadany w każdej sprawowanej Eucharystii oraz codziennie w trakcie nabożeństw Środka Nocy (gr. Mesonyktikon, cs. полунощница) i Powieczerza (gr. Apodeipnon, scs. повечерїе). Ponieważ sobory powszechne oficjalnie nie zaświadczały autorytetu Apostolskiego i Atanazjańskiego Wyznania Wiary, mają one mniejsze znaczenie. Wprawdzie Apostolskie Wyznanie Wiary (Skład apostolski) jest uznawane, ale nie jest wypowiadane w prawosławnych nabożeństwach, podobnie Atanazjańskie Wyznanie Wiary (Quicumque), które poza tym pojawia się czasem (bez Filioque), w Horologionie (scs. Czasosłow, Księdze Godzin Kanonicznych). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. <b>Sobór nicejski I</b> (325) – potępił arianizm, sformułował chrześcijańskie wyznanie wiary, uroczyście potwierdzono dogmat o Bóstwie Chrystusa.</div>
<div style="text-align: justify;">
2. <b>Sobór konstantynopolitański I</b> (381) – uzupełnił wyznanie wiary (zwane także nicejsko-konstantynopolitańskim) do postaci Credo (czyli wyznania wiary) nicejsko-konstantynopolitańskiego, odmawianego podczas nabożeństw, potwierdzono wiarę w Ducha Świętego.</div>
<div style="text-align: justify;">
3. <b>Sobór efeski</b> (431) – potępił nestorianizm, uznał, że Dziewicy Maryi przysługuje tytuł Matki Bożej (Θεοτόκος, gr. Theotokos). Ten i następne sobory nie są uznawane przez Kościół asyryjski.</div>
<div style="text-align: justify;">
4. <b>Sobór Chalcedoński</b> (451) – pochopnie odrzucił monofizytyzm, sformułował doktrynę o dwóch naturach Chrystusa: boskiej i ludzkiej.</div>
<div style="text-align: justify;">
5. <b>Sobór konstantynopolitański II</b> (553) – potwierdził doktryny i kanony poprzednich soborów, potępił nowe pisma heretyckie.</div>
<div style="text-align: justify;">
6. <b>Sobór konstantynopolitański III</b> (680–681) – potępił monoteletyzm.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sobór in Trullo</b> (692) – był przedłużeniem poprzedniego soboru szóstego, znany również jako piąto-szósty (Quinisext/Penthekte). Zajął się głównie sprawami administracji i dyscypliny kościelnej – nie uczestniczyli w nim biskupi Zachodu i jego kanony nie są uznawane przez Kościół katolicki. Prawosławni traktują go jako część szóstego Soboru Powszechnego.</div>
<div style="text-align: justify;">
7. <b>Sobór nicejski II</b> (787) – potępił ikonoklazm i uznał za słuszny kult ikon i relikwii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po siedmiu soborach powszechnych, tj. od 787 roku, prawosławie kształtowało się pod wpływem soborów lokalnych (w których brali udział tylko niektórzy patriarchowie lub były zwoływane przez autokefalie) i listów oraz wyznań wiary poszczególnych biskupów. Nie są one uznawane za nieomylne, lecz jeśli przyjmuje je reszta Kościoła, to ich ranga wzrasta niemal do autorytetu prawd ogłoszonych przez sobory powszechne. W odróżnieniu jednak od prawd wiary soborów powszechnych, mogą być poprawiane lub uznawane tylko w pewnych częściach. Najważniejsze z tych dokumentów to:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
* Encyklika św. Focjusza (867).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Sobór konstantynopolitański IV (879–880) – zrehabilitował i przywrócił patriarchę Focjusza na zajmowane stanowisko, początkowo uznany na Zachodzie jako powszechny, następnie podtrzymano opinię o błędach Focjusza.</div>
<div style="text-align: justify;">
* Pierwszy list Michała Cerulariusza do Piotra z Antiochii (1054).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Sobór konstantynopolitański V (1341–1351) – uznał ortodoksyjność nauki Grzegorza Palamasa o hezychazmie i przebóstwieniu człowieka (tzw. spory hezychastyczne) i potępił nauki inspirowanego zachodnią filozofią Barlaama z Kalabrii.</div>
<div style="text-align: justify;">
* Encyklika św. Marka z Efezu (1440–1441).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Wyznanie Wiary Gennadiusza, patriarchy Konstantynopola (1455–1456).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Odpowiedzi udzielone luteranom przez patriarchę Jeremiasza II (1573–1581).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Wyznanie Wiary Mitrofana Kritopoulosa (1625).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Prawosławne Wyznanie Wiary Piotra Mohyły w wersji poprawionej (uznane przez sobór w Jassach w 1642).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Wyznanie Wiary Dosyteusza (uznane przez sobór w Jerozolimie w 1672 r.).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Odpowiedź prawosławnych patriarchów udzielona Nieposiadaczom (1718–1723).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Odpowiedź prawosławnych patriarchów udzielona papieżowi Piusowi IX (1848).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Odpowiedź Synodu Konstantynopolitańskiego udzielona papieżowi Leonowi XIII (1895).</div>
<div style="text-align: justify;">
* Encykliki Patriarchatu Konstantynopola o chrześcijańskiej jedności i „ruchu ekumenicznym”.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Współcześnie wielu uczonych z kręgu prawosławia odrzuca stosowaną do nich (zwłaszcza do pozycji 5–9) nazwę „Księgi Symboliczne”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycja w prawosławiu ma szczególne znaczenie, a w jej skład wchodzi Pismo Święte (Biblia), Symbole Wiary, postanowienia soborów powszechnych i dokumenty pochodzące od ojców kościoła chrześcijańskiego, kanony, księgi liturgiczne oraz ikony, rozumiane jako spójny system religijny. Tradycja ustna pojmowana jest czasem przez inne wyznania oddzielnie od tradycji pisanej, czyli Biblii. Przyjmują ten punkt widzenia niektórzy wierni prawosławni, inni jednak przypominają, że są one częścią tego samego dziedzictwa. Jednocześnie trzeba pamiętać, że waga różnych elementów Tradycji nie jest w prawosławiu jednakowa. Kościół prawosławny uznaje za swoje zadanie odczytywać, przeżywać i przekazywać tradycję chrześcijańską bez uszczerbku. Należy odróżnić tak określoną tradycję od tradycji ludzkich, zwyczajów, które niekoniecznie muszą być prawdziwe, dlatego współcześni prawosławni starają się badać przeszłość i przyjmować ją krytycznie, i uznają, że mogą być w tym pomocne kontakty z zachodnim chrześcijaństwem. Twórcze odczytywanie tradycji wynika także z konieczności jej bezpośredniego przeżywania. W prawosławiu dominuje teologia apofatyczna, głosząca, że Boga nie da się pojąć rozumowo i pojęciowo, można go jedynie odczuwać. Stąd brak w prawosławiu dyskusji i polemik na temat istoty Boga, a skierowanie ku mistyce serca. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najnowszym rozdziałem w dziejach prawosławia jest rozwój tendencji ekumenicznych, przejawiający się w prowadzeniu dialogu zarówno z kościołami zachodnimi (zwłaszcza od Soboru Watykańskiego II), jak i wschodnimi (Kościoły przedchalcedońskie). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Krzyż prawosławny (chrześcijański) </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Krzyż prawosławny – w prawosławiu najbardziej rozpowszechniony jest krzyż o ośmiu końcach. Takie przedstawienie zgodne jest z najstarszą tradycją, uważaną za najbardziej autentyczną zarówno przez kościoły wschodnie, jak i zachodnie. Na zachodzie krzyż ten nazywany jest często krzyżem słowiańskim, ponieważ używany jest on w Cerkwiach słowiańskich, podczas gdy pozostałe Cerkwie prawosławne posługują się symbolem krzyża greckiego o czterech równych ramionach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWLlPv5M06K6TMzBub2_6BGuxBQ95WCZqYFoLPm186t-XyuUzrSpdqnckB-KyY-xLnZY23ACid4laXXD1dDmyukSmhD6PQQ-bVJxHSFx5Q0l9sP5KrlveVcRpSiBdOHGhbVX9O9ovfH8vN/s1600/stary-krzyz-prawoslawny-jezus-chrystus-kosciol-religia-prawoslawie-gdansk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="461" data-original-width="345" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWLlPv5M06K6TMzBub2_6BGuxBQ95WCZqYFoLPm186t-XyuUzrSpdqnckB-KyY-xLnZY23ACid4laXXD1dDmyukSmhD6PQQ-bVJxHSFx5Q0l9sP5KrlveVcRpSiBdOHGhbVX9O9ovfH8vN/s640/stary-krzyz-prawoslawny-jezus-chrystus-kosciol-religia-prawoslawie-gdansk.jpg" width="478" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Krzyż prawosławny</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na osi wertykalnej krzyża chrześcijańskiego znajdują się trzy belki poprzeczne:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
* górna – oznacza tabliczkę (filakterium) z napisem, który do krzyża kazał przybić Piłat, wskazującym na winę skazanego: Jezus Nazarejczyk Król Żydowski.</div>
<div style="text-align: justify;">
* środkowa – dla rąk ukrzyżowanego Chrystusa</div>
<div style="text-align: justify;">
* dolna – belka pod nogi Chrystusa (łac. suppedaneum) – inaczej niż w tradycji katolickiej, nogi Chrystusa przebite są nie jednym gwoździem lecz dwoma – każda noga oddzielnie. Jeden koniec dolnej belki jest podniesiony. Ten koniec pokazuje na niebo, dokąd udał się Dobry Łotr, ukrzyżowany razem z Chrystusem. Drugi koniec – opuszczony – wskazuje na piekło, miejsce dla drugiego łotra, który nie wyraził skruchy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pod krzyżem czasem jest umieszczany wizerunek czaszki. Ma być to czaszka Adama, który według źródeł apokryficznych miał być pochowany pod Golgotą – Miejscem Czaszki. Szczegół ten służy uwypukleniu dogmatycznego znaczenia Ukrzyżowania: odkupienie pierwszego człowieka krwią Chrystusa, Nowego Adama, który stał się człowiekiem, aby zbawić rodzaj ludzki.</div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;"><br />Dzieci mają duszę </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Filary prawosławnego wychowania stanowią pobożność, żywa wiara w Boga, miłość, posłuszeństwo, szacunek i bojaźń Boża, które powinny być dziecku zaszczepione już od najmłodszych lat. Modlitwa natomiast powinna towarzyszyć dziecku już w łonie matki. Jak dowodzi o. Stefan Pružinsky: „Prawosławni chrześcijanie wierzą, że dziecko od momentu poczęcia posiada duszę, dlatego odczuwa dobro lub zło wypowiadanych przez matkę słów. A zatem jest rzeczą bardzo ważną, by otaczać je słowami, z których płynie łaska Boża, miłość i dobro. Jeśli matka się modli, dziecko wyczuwa jej wiarę i miłość do Boga. Bardzo ważne jest też to, by kobieta oczekująca na narodziny swego dziecka, przystępowała do Świętej Eucharystii. Tym bardziej po narodzinach dziecka, wspólnie z nim powinna przyjmować Święte Dary”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Cerkiew we współczesnym świecie </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cerkiew Rosyjska akceptuje środki antykoncepcyjne, z wyjątkiem wszelkich środków wczesnoporonnych. Homoseksualizm określa jako grzeszną odmianę natury ludzkiej, zaleca przy tym duszpasterski stosunek wobec homoseksualistów i duchowe wsparcie. W zakresie etyki medycznej i bioetyki zgromadzenie biskupów sprzeciwia się prokreacji medycznej, manipulacjom genetycznym i eutanazji. Dopuszcza transplantację organów do celów terapeutycznych. Potępia klonowanie istot ludzkich, ale dopuszcza klonowanie komórek czy tkanek w celach leczniczych. Terapia genetyczna może być korzystna, ale możliwość generalizacji testów genetycznych może doprowadzić do różnych form dyskryminacji. Biskupi rosyjscy opowiadają się za rozdziałem Cerkwi i państwa: "Cerkiew nie powinna przejmować funkcji państwa. [...] Państwo nie powinno ingerować w życie Cerkwi, jej administrację, doktrynę, życie liturgiczne, praktykę duchową". Biskupi stwierdzają, że monarchia była "instytucją Bożego prawa", natomiast "współczesne ustroje demokratyczne, włączając w nie formy monarchiczne, nie starają się o Boże usankcjonowanie władzy". Dokument podkreśla szacunek Cerkwi dla władzy państwowej, ale też potwierdza prawo do nieposłuszeństwa wobec władz cywilnych w konflikcie między Cerkwią a państwem: "Cerkiew zachowuje lojalność wobec państwa, ale ponad tą lojalnością stoi przykazanie Boże: dokonywać zbawienia ludzi we wszelkich warunkach i wszelkich okolicznościach. Jeżeli władza wymaga od wiernych, by wyrzekli się Chrystusa i Jego Cerkwi, albo gdy zmusza ich do grzechów, działań szkodliwych dla zbawienia duszy, Cerkiew musi odmówić podporządkowania się państwu". Zasada wolności sumienia (referuję dalej dokument za "Przeglądem Prawosławnym") świadczy o zaniku wartości religijnych i rosnącej obojętności, zapewnia jednak istnienie Cerkwi w społeczeństwie bez religii i niezależność od innych wyznań. Wojna jest złem, ale należy odróżnić wojny ofensywne od obronnych, służących "ustanowieniu znieważonej sprawiedliwości". "Moralność chrześcijańska sprzyja kształtowaniu postawy negatywnej wobec kary śmierci", bowiem wobec upadłego człowieka miłosierdzie jest słuszniejsze niż zemsta. </div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;"><br />Ponowne małżeństwa w prawosławiu </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W prawosławiu, tak jak w Kościele rzymsko-katolickim, małżeństwo zawarte przed Bogiem jest nierozerwalne. Drugie małżeństwo jest sprzeczne z tradycją. Niemniej wschodnia tradycja dla dobra człowieka zostawia pewną furtkę. Jednak tolerowanie drugiego związku nie jest normą pożądaną przez Kościół, a formą wyrozumiałości dla ludzkiej słabości. Ta prawosławna ekonomia łaski opiera się w pierwszym rzędzie na zawartym w Ewangelii według św. Mateusza zapisie. "Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo". Niektórzy pisarze wczesnochrześcijańscy, a nawet Ojcowie Kościoła i późniejsi święci uznali, że jest to wystarczająca podstawa to czynienia wyjątku. Użyte w tym cytacie słowo "nierząd" (greckie "porneia") ma kilka dodatkowych znaczeń, m.in: cudzołóstwo (zdrada małżeńska), rozpusta, wyuzdanie, stosunek płciowy z krewnym, obcowanie ze zwierzętami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drogę wyjątku potwierdza na przykład św. Epifaniusz (ok. 315-403), biskup Salaminy na Cyprze: "Ten, kto jest w separacji ze swoją żoną dla ważnego powodu, jak cudzołóstwo czy innego przestępstwa, jeśli bierze inną żonę czy jeśli żona bierze innego męża, Boskie Słowo nie potępia i nie wyłącza z Kościoła czy życia; ale jest tolerowany raczej ze względu na swą słabość" (z dzieła "Przeciwko herezjom"). Znamienne też jest, że Tamara Wielka (1160-1213), królowa Gruzji, która oficjalnie wstąpiła w drugi związek małżeński, została mimo to uznana potem za świętą. Z drugiej strony prawosławie nigdy nie traktowało tej możliwości na równi z pierwszym małżeństwem, które tak czy owak ma swój urok pierwszej prawdziwej miłości. Drugi związek uznawano za coś w rodzaju dopuszczalnego "mniejszego zła". Na tyle dopuszczalnego, że małżonkom nie zabrania się dostępu do Komunii świętej ale pod pewnymi warunkami. Wyznawcom doradza się aby lepiej przemyśliwali swoje decyzje o zawieraniu związku małżeńskiego, aby nie były one pochopne, a lokalna wspólnota religijna służy solidniejszą pomocą w razie problemów w związku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bazyli Wielki (329-379), święty katolicki i prawosławny oraz Ojciec Kościoła, małżonkom wstępującym w drugi związek nakazał pokutę polegającą na zakazie przystępowania do Komunii "przez rok albo dwa". Oznaczało to, że para musiała czekać przez ten okres albo zawrzeć jedynie kontrakt cywilny. Dopiero po odbyciu pokuty Kościół zezwalał na ceremonię ślubną, uznawał ich związek za chrześcijański i pozwalał na przyjęcie Komunii. W późniejszych wiekach wykształci się także inny zwyczaj: ceremonia powtórnego małżeństwa sprawowana była bez Mszy św., zawierana ważnie ale małżonkowie mieli zakaz przystępowania do Komunii przez rok lub dwa. Nakaz Bazylego potwierdzany był w kolejnych wiekach m.in. przez św. Teodora Studytę i św. Nicefora, patriarchę Konstantynopola. Dużo wspólnej modlitwy małżonków pozwala rozwiązać większość problemów wiodących do rozpadu związku miłosnego i przezwyciężenia słabości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Współcześnie w Kościele prawosławnym wspomniana ceremonia w ogóle nie przypomina uroczystego wejścia w pierwszy związek małżeński. Tam króluje radość i uwielbienie, czego elementem jest nakładanie na głowy małżonków wieńców na kształt królewskich koron. Koronowania w tym drugim obrzędzie oczywiście już nie ma, a liturgia ma charakter rozwiniętego nieco nabożeństwa zaręczyn. Tu z kolei na pierwszy plan wybija się rys pokutny włącznie z przepraszaniem za rozpad pierwszego związku. "Modlitwa nad obrączkami" zastąpiona jest przez pokutne błaganie o przebaczenie grzechów, oczyszczenie i przebaczenie. Zamiast wielkich postaci biblijnych przywołuje się nierządnicę Rahab, skruszonego celnika i dobrego łotra. Jedna z modlitw mówi o małżonkach, że "nie są zdolni do znoszenia upału i ciężaru dnia oraz gorących namiętności ciała" i dlatego decydują się by przyjąć "więzy drugiego małżeństwa". Popularny teolog prawosławny XX wieku John Meyendorff uważa, że powtórne małżeństwo - dopuszczone w drodze wyjątku jako druga szansa albo wręcz łaskawość - nie przekreśla idei nierozerwalności pierwszego małżeństwa. Tamto nadal pozostaje wieczne wobec Chrystusa. Tylko wobec tego pierwszego używa się pojęcia "sakrament".</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Kontemplacja i medytacja w prawosławiu </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kontemplacja odgrywa dużo większą rolę w kościele prawosławnym, niźli w katolickim czy protestanckim. Prawosławnej duchowości nigdy nie cechowała szeroko praktykowana na Zachodzie od czasów kontrreformacji, przeprowadzana wedle różnych „metod” modlitewna medytacja, jak na przykład ignacjańska, sulpicjańska czy salezjańska. Prawosławni zachęcani są do powolnego i uważnego czytania Pisma Świętego lub tekstów Ojców Kościoła, ale tego rodzaju ćwiczenia, choć bez wątpienia doskonałe, nie są uważane za modlitwę¸ ani też nie zostały usystematyzowane i ukształtowane w formę „metody”. Każdy powinien oddawać się lekturze tych tekstów w sposób najbardziej mu pomocny. Choć prawosławni nie oddają się dyskursywnej medytacji, posługują się jednak specjalnym rodzajem osobistej modlitwy, który przez wiele stuleci zajmuje w życiu prawosławia nadzwyczaj ważne miejsce. Mowa tu o modlitwie Jezusowej: "Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną", oczywiście najlepiej w języku starocerkiewnym albo greckim czy aramejskim. Skoro pojawiają się niekiedy twierdzenia, jakoby prawosławni nie zwracali należnej uwagi na Osobę Wcielonego Chrystusa, warto wskazać na to, iż ta niewątpliwie jedna z najbardziej klasycznych prawosławnych modlitw jest w istocie modlitwą chrystocentryczną, kierowaną ku Panu Jezusowi i całkowicie na Nim skupioną. Wychowywani w tradycji modlitwy Jezusowej, ani na chwilę nie mogą zapomnieć o centralnej roli Wcielenia. Jako pomocy w powtarzaniu słów tej modlitwy, prawosławni używają modlitewnego sznureczka koralików (gr. komvoschoinion, cs. czotki), który w swej strukturze jest nieco odmienny od zachodniego różańca. Prawosławny sznur modlitewny wykonany jest zazwyczaj z wełny lub cienkiego sznurka, przez co w odróżnieniu od różańca nie wydaje żadnych dźwięków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio8dSIi1LG8GgDDi1bi9PtkfsMfAWm1bejd3tO4GS_EogVNsqY33cHFisdlFH1mq7UdIrxlVWYPGGpHXx0w1Nex9J67IJwrNjZBZSDNtwa4W768tUKEklsE_M5e1qnUfN18Oew-efBMK06/s1600/aniol_stroz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="411" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio8dSIi1LG8GgDDi1bi9PtkfsMfAWm1bejd3tO4GS_EogVNsqY33cHFisdlFH1mq7UdIrxlVWYPGGpHXx0w1Nex9J67IJwrNjZBZSDNtwa4W768tUKEklsE_M5e1qnUfN18Oew-efBMK06/s640/aniol_stroz.jpg" width="526" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Ikona obrazująca symbolicznie Anioła Stróża</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Modlitwa Jezusowa jest modlitwą (jogiczną mantrą, sufickim dhikrem) o zdumiewającej wszechstronności. Jest ona modlitwą dla początkujących, ale jednocześnie wprowadza w najgłębsze tajemnice życia kontemplacji. Zdarza się, iż modlitwa Jezusowa „zstępuje do serca” modlącego się i nie jest już wymawiana świadomym wysiłkiem jego woli, lecz sama zaczyna powtarzać się samorzutnie jak suficki dhikr czy jogiczny mantram. Trwa nawet wówczas, gdy „modlący się” zajęty jest rozmową lub lekturą, towarzyszy mu we śnie i budzi go nad ranem. Gdy Duch Święty czyni kogoś miejscem Swego zamieszkania, wówczas nie przestaje on modlić się, bowiem Duch ciągle się w nim modli, mantruje, dhikry (zikry) odmawia. Wtedy ani we śnie, ani na jawie modlitwa nie będzie oderwana od jego duszy; ale kiedy będzie jadł czy pił, odpoczywał czy też pracował, nawet gdy będzie pogrążony we śnie, jego serce będzie samorzutnie tchnęło aromatem modlitwy (mantrowania, dhikru). Prawosławni autorzy tekstów o duchowości napominają, iż ci, którzy stosują taką modlitwę systematycznie, powinni, o ile to możliwe, poddawać się przewodnictwu doświadczonego kierownika życia duchowego (jak u sufich i joginów) i nie robić nic ze swej własnej inicjatywy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słowo hezychazm (gr. hezychia) oznacza pokój serca, pokój wewnętrzny, medytację. Hezychazm jest również nazywany modlitwą Jezusową lub nieustanną (od nieustannego powtarzania imienia Bożego) albo modlitwą serca. Recytacji tej modlitwy powinno towarzyszyć skupienie umysłu i serca. Hezychazm to zjednoczenie z Bogiem poprzez poznanie Jezusa, modlitwę i ascezę. Modlitwa indywidualna hezychazmu polega na wielokrotnym powtarzaniu w rytm oddechu jednego zdania z Biblii, pełni taką samą rolę jak mantram w jodze czy dhikr w sufizmie. Specjaliści od duchowości prawosławnej twierdzą, że Modlitwa Jezusowa pojawiła się w Bizancjum dzięki jego kontaktom z Bliskim i Dalekim Wschodem, w tym z islamem, sufizmem, jogą i buddyzmem. Mantryczne, wibracyjne powtarzanie tych samych słów w rytm oddechu to jest właśnie mantrowanie: Boże zmiłuj się nade mną! Różaniec, który pojawił się w Europie w epoce wypraw krzyżowych, był wzorowany na muzułmańskich sznurach modlitewnych zwanych "tabih" lub "sebha" i nikt przy zdrowych zmysłach będąc z tego powodu nie będzie twierdził, że różaniec może być niebezpieczny dla naszej wiary chrześcijańskiej. Każdy ma prawo rozmawiać z Panem Bogiem tak, jak na danym etapie życia potrafi to robić. Psalmy, które są podstawą modlitwy liturgicznej kościoła chrześcijańskiego, to często gwałtowne słowa tak wobec innych ludzi, jak i wobec Boga. Ważne jest, czy w swoim życiu duchowym człowiek nie stoi w miejscu i w jakim kierunku się porusza, bo bywa przecież i tak, że człowiek interesuje się duchowością wschodu, ale to jest tylko jakiś etap w jego poszukiwaniu Boga. Sam Jezus zachęcał słowem i czynem do modlitwy, i to do modlitwy nieustannej, ale nie pozostawił swoim uczniom żadnych wskazówek dotyczących technik modlitewnych, chociaż ojcowie kościoła potrafili dawać ich bardzo wiele, niejako z doświadczenia, a doświadczenia mistyków religii objawionych przez Boga są zawsze podobne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aby zrozumieć miejsce medytacji w tradycji ascetycznej prawosławia, trzeba sprecyzować, co mamy na myśli, kiedy używamy tego terminu. Odnosi się go do dwóch bardzo różnych zjawisk, związanych jednak z działaniem umysłu ludzkiego. Pierwsze zjawisko, o rodowodzie chrześcijańskim, to medytacja dyskursywna i afektywna, angażująca umysł racjonalny i sferę emocji. Tego rodzaju medytacja jest obecna w prawosławnej tradycji ascetycznej, choć jej rola jest zdecydowanie mniejsza niż w duchowości katolickiej. Równie często mówi się o medytacji związanej z zupełnie odmienną od chrześcijaństwa tradycją ascetyczną Dalekiego Wschodu, wychodzącą z wręcz odmiennych przesłanek dogmatycznych. Choć istnieje zasadnicza zbieżność technik ascetycznych, łącząca chrześcijański hezychazm z dalekowschodnimi szkołami medytacji, prawosławni rzadko łączą chrześcijaństwo z technikami zrodzonymi w innych religiach, rzadziej nawet niż katolicy czy protestanci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Abba Ewagriusz, którego dzieła legły u podstaw chrześcijańskiej tradycji ascetycznej, klasyk modlitwy umysłu powiedział: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
„Siedź w swojej celi i skupiaj myśli. Pamiętaj o dniu śmierci: wyobraź sobie martwe ciało, zrozum to nieszczęście i przyjmij trud: pogardź światową próżnością, abyś mógł wytrwać stale w skupieniu i nie osłabnąć w swojej woli [...]. Rozpamiętuj także los tych, którzy już są w piekle: myśl, w czym tam są pogrążone dusze. Ale pamiętaj także o dniu zmartwychwstania, w którym staniemy przed Bogiem. Wyobraź sobie ten straszliwy i przerażający trybunał. Rozważ, co tam przygotowują dla grzeszników: zawstydzenie przed Bogiem, przed aniołami i wszystkimi ludźmi, to jest karę ogień nieugaszony [...], strachy i męki. Rozważ także i dobra przygotowane dla sprawiedliwych: swobodny przystęp do Boga Ojca i Jego Chrystusa [...] Królestwo Niebieskie i jego dary, radość i rozkosz. O jednym i o drugim pamiętaj bezustannie”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Łatwo zauważyć, że rozmyślania oscylują wokół człowieka wobec śmierci, sądu, przyszłego losu w życiu wiecznym. Ewagriusz nie proponuje rozważania męki Pańskiej ani analizy dogmatów. Rozmyślania mają sprzyjać skupieniu i mobilizować wolę do modlitwy w duchu pokuty, a nie rozpraszać uwagę próżnymi dywagacjami i obrazami. Rozważania są najwyraźniej działaniami wstępnymi i pomocniczymi, które mają nauczyć człowieka przebywania wewnątrz, jak mówi św. Teofan Rekluz, a poza tym muszą być adekwatne w stosunku do stanu człowieka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święci Dymitr z Rostowa i Tichon z Woroneża - pisze św. Ignacy Brianczaninow - zajmowali się myśleniem o Bogu, czyli świętym rozmyślaniu o Wcieleniu Boga-Słowa, o Jego przedziwnym przebywaniu na ziemi, o strasznej i zbawiennej Jego męce, o przesławnym Wniebowstąpieniu, oraz o człowieku, jego powołaniu, jego upadku, jego odnowieniu przez Odkupiciela, o innych głębokich tajemnicach chrześcijaństwa. Święte rozważania wspomnianych hierarchów zostały znakomicie wyrażone w ich dziełach. Takie rozważania, w zgodzie z innymi pisarzami ascetycznymi, św. Piotr Damasceński odnosi do wizji duchowych i umieszcza je na czwartym stopniu (z ośmiu). Wszelkie duchowe widzenie jest kontemplacją pewnych tajemnic, pojawiającą się w ascecie w miarę jego oczyszczenia przez pokutę, jak to możemy widzieć w księdze św. Piotra Damasceńskiego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokajanie ma swoje stopnie, podobnie - widzenia duchowe. Tajemnice chrześcijaństwa ukazują się ascecie stopniowo odpowiednio do jego postępu duchowego. Pobożne rozważania św. Dymitra i Tichona są odzwierciedleniem ich rozwoju duchowego. Kto chce ćwiczyć się w pobożnym rozmyślaniu, ten niech czyta dzieła tych hierarchów. Takie rozmyślanie będzie najbardziej wolnym od błędów i pożytecznym dla duszy. Przeciwnie - rozmyślanie okaże się najbardziej wypaczonym i szkodliwym, jeśli asceta pozwoli sobie na układanie samowolnych rozważań nie oczyściwszy się uprzednio przez pokutę i nie znając dobrze nauki chrześcijańskiej. Takie rozważania nie mogą nie zawierać mnóstwa błędów, a zatem niechybnie wyrządzą duszy szkodę, przyprawiając ją o ułudę i strącając w przepaść zgubnego błędu. Święci hierarchowie otrzymali gruntowne i szczegółowe wykształcenie w dziedzinie teologii prawosławnej, a następnie przez święte życie wznieśli na szczyty doskonałości chrześcijańskiej: rozmyślanie było dla nich rzeczą naturalną. Nie jest ono rzeczą właściwą dla ascety nie posiadającego rzetelnej, ścisłej wiedzy teologicznej, nie oczyszczonego przez pokajanie. Z tego powodu św. Ojcowie zabraniaj ą zajmować się rozmyślaniem mnichom początkującym i w ogóle braciom nie przygotowanym ku temu przez naukę i ascetyczna dojrzałość życia. Św. Jan Klimak powiada: „Niezmierzona jest głębia dogmatów i zanurzenie w niej nie jest bezpieczne dla umysłu pustelnika. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niebezpiecznie jest pływać w ubraniu: równie niebezpiecznie jest dla będących w niewoli namiętności parać się teologią". To ostrzeżenie jest skierowane do pustelników, a przecież do czynu pustelniczego dopuszcza się mnichów ascetycznie dojrzałych. W starożytności całkiem sporo mnichów wpadło w zgubną przepaść herezji jedynie dlatego, że pozwalali sobie rozpatrywać dogmaty przewyższające ich zdolność pojmowania. „Mnich pokorny, naucza dalej św. Jan Klimak, nie pozwala sobie na dociekliwe badanie tajemnic; pyszny przeciwnie: usiłuje badać nawet wyroki Boskie". Bardzo słusznie! Nierozsądne pragnienie zapuszczania się w rozmyślanie o Bogu u człowieka niezdolnego i niedojrzałego do tego działania już jest świadectwem wygórowanego mniemania o sobie. Ćwicz się w modlitwie i budującej lekturze i będzie to ćwiczeniem się w prawidłowym, bezpiecznym i miłym Bogu rozmyślaniu. Podobnie jak materialne oczy wyleczone ze ślepoty, widzą zgodnie ze swymi naturalnymi właściwościami, umysł oczyszczony z grzesznej niemocy, zaczyna w sposób naturalny widzieć tajemnice chrześcijaństwa. Zaufaj Bogu w swoim działaniu. Jeżeli Bóg uzna, że dla twego i ogólnochrześcijańskiego pożytku potrzebne jest abyś był/a obserwatorem najgłębszych tajemnic i głosicielem(lką) ich dla swych braci, to niezawodnie da ci ten dar. Jeśli natomiast nie ma na to woli Bożej, to skup się na tym, co jest istotnie niezbędne dla twojego zbawienia i w zupełności spełnia twoje potrzeby. Dąż do osiągnięcia modlitwy czystej, połączonej z uczuciem pokajania i płaczem, z rozpamiętywaniem śmierci, sądu Bożego, straszliwych lochów piekielnych, gdzie płonie wieczny ogień i panują wieczne ciemności. Taka modlitwa połączona z takim rozpamiętywaniem jest najbardziej nieomylnym, znakomitym i budującym rozmyślaniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba zwrócić uwagę na to, że Brianczaninow nie zabrania rozmyślań o dogmatach lub życiu Zbawiciela z użyciem lektur autorstwa świętych, których doświadczenie przyczyniło się do uformowania u nich natchnionej przez łaskę świadomości dogmatycznej. Ascetyczna świadomość dogmatyczna - według archimandryty Sofroniusza - nie jest racjonalną refleksją nad przeżytym doświadczeniem wewnętrznym, co na ogół z punktu widzenia psychologii jest procesem naturalnym. Asceci unikają ścieżek racjonalistycznego myślenia, ponieważ refleksja racjonalna nie tylko obniża intensywność kontemplacji światła, lecz doprowadza także do ustania autentycznej kontemplacji. Dusza pogrąża się wówczas w mroku, pozostając w posiadaniu jedynie oderwanej racjonalnej wiedzy, pozbawionej mocy życia. [...] Świadomość dogmatyczna, rozumiana jako wiedza duchowa, jest darem Boga jak wszelkie autentyczne życie osiągnąć ją można nie inaczej jak przez Jego przyjście. Niezmiernie rzadko znajdowała ona wyraz w słowie ustnym bądź pisanym. Kiedy łaska Boża zstępuje na człowieka, wtedy w duszy nie pojawia się dążenie do wytłumaczenia doświadczenia za pomocą racjonalnych pojęć i logicznych objaśnień [...]. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że owa świadomość dogmatyczna, która przychodzi przez doświadczenie łaski, różni się jakościowo od podobnej do niej zewnętrznie świadomości dogmatycznej, będącej skutkiem albo «wiary ze słyszenia», albo studiów akademickich, albo uformowanej w trybie filozoficznego przekonania jako oderwane przedstawienia ideowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyjmowane przez wiarę z pomocą Ducha Świętego niosące doświadczenie słowo może wywołać nowe doświadczenie u osoby przyjmującej, dając jej autentyczne poznanie Boga - na zasadzie wiary ze słyszenia, ale będące koniecznym wstępem do zdobycia własnej wiedzy doświadczalnej. Uprawiając rozmyślania na podstawie dzieł Ojców, człowiek jednocześnie chłonie żywą tradycję i korzy się przed Kościołem, wyrzekając się samowolnych marzeń. Tradycja prawosławna każe ascecie trzymać „umysł w piekle", odpowiednio ukierunkowując rozważania, by bujając w obłokach nie zastąpił twardej rzeczywistości wirtualnym niebem. Najbardziej niebezpieczny, niewłaściwy sposób modlitwy, według Brianczaninowa polega na tym, że: modlący się za pomocą siły wyobraźni komponuje marzenia bądź obrazy, zapożyczając je pozornie z Pisma Świętego, w istocie zaś ze swego stanu, ze swego upadku, ze swojej grzeszności, z oszukiwania samego siebie — przez te obrazy schlebia swemu mniemaniu o sobie, swojej próżności, oszukuje sam siebie. Jest oczywiste, że nic, co tworzy marzycielskość naszej upadłej, wypaczonej natury, w rzeczywistości nie istnieje, jest wymysłem i kłamstwem, tak miłym i tak właściwym upadłemu aniołowi. Marzyciel od pierwszego kroku na drodze modlitwy wychodzi poza dziedzinę prawdy i wkracza w dziedzinę kłamstwa, w dziedzinę szatana, dobrowolnie podporządkowuje się jego wpływom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święty Symeon Nowy Teolog opisuje modlitwę marzyciela i jej owoce w sposób następujący: «Podnosi on ku niebu ręce, oczy i umysł i wyobraża sobie własnym umysłem: Boskie narady, niebiańskie dobra, zastępy świętych aniołów, mieszkania świętych - krótko mówiąc, gromadzi w wyobraźni swojej wszystko, co słyszał z Pisma Świętego, rozważa to podczas modlitwy, spogląda w niebo, przez to wszystko pobudza swą duszę do pragnienia i miłości Bożej, niekiedy przelewa łzy i płacze. W ten sposób powoli nadyma się jego serce, nie pojmując tego rozumem. Mniema, że to, co czyni, jest owocem łaski Bożej ku jego pocieszeniu, i błaga Boga, by pozwolił mu zawsze przebywać w tym stanie. Jest to oznaka złudzenia. Taki człowiek, jeśli nawet będzie praktykował całkowite wyciszenie, nie uniknie obłąkania i szaleństwa. Jeżeli zaś mu się to nie przydarzy, to jednak niepodobna, by kiedykolwiek osiągnął duchowy rozum i cnotę albo bez-namiętność».</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według Brianczaninowa, oznaką złudzenia jest cały ten sposób modlitwy medytacyjnej. Natomiast św. Teofan Rekluz, ogólnie bardziej przychylny rozmyślaniom, uważa za oznakę złudzenia tylko mniemanie, że jest on owocem łaski. Zapytany na temat dopuszczalności medytacji, odpowiada w jednym z listów: Tradycja wschodnia dopuszcza, choć z maksymalną ostrożnością, niesienie przed sobą obrazu w umyśle, ale żadną miarą nie podczas modlitwy. «Jak wyobrażać sobie Pana? siedzącym na stolicy czy ukrzyżowanym? Kiedy rozmyślacie o rzeczach Bożych, wówczas można wyobrazić sobie Pana, jak będzie trzeba. Ale podczas modlitwy żadnych obrazów przywoływać nie należy [...]. Jeśli dopuścicie obrazy, to istnieje niebezpieczeństwo, że zaczniecie się modlić do własnego marzenia».</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Istotną myślą w przytoczonym fragmencie dzieła św. Ignacego Brianczaninowa jest wskazanie na to, że wytwory wyobraźni tworzone przez ascetę marzyciela mijają się z rzeczywistością. Ta sama myśl wielokrotnie przewija się w dziełach św. Jana od Krzyża. Wyraża się to w wyeksponowanej roli wiary, która jest przeciwstawiana doznaniom zmysłowym i wyobrażeniowym, albowiem nie istnieje żadne podobieństwo pomiędzy rzeczywistością Boga a porządkiem materialnym, którym żywią się wytwory wyobraźni. „Noc wiary" wymaga od człowieka wyrzeczenia się własnych obrazów i pojęć, ażeby ustąpić miejsca działaniu łaski, gdyż wiara jest właśnie skutkiem i przejawem takiego działania z przyzwoleniem nań duszy. Wiara posiada istotowe podobieństwo do Boga i jest środkiem współmiernym zjednoczenia z Nim, czyli - mówiąc językiem teologii prawosławnej - jest darem łaski niestworzonej i prowadzi do przebóstwienia człowieka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miejsce medytacji w ascetycznej tradycji prawosławia sprowadza się do działania umysłu ukierunkowanego na kształtowanie postawy, działania wspierającego modlitwę umysłu i serca w ograniczonym zakresie tematycznym i czasowym. Albowiem służąc na początku koncentracji na życiu wewnętrznym, oddziałujące na wolę i emocje dyskursywne działanie umysłu musi ustąpić miejsca modlitwie skupienia, wykluczającej działanie wyobraźni w coraz większym stopniu. Modlitwa skupienia jest drogą do kontemplacji, pod której wpływem formuje się natchniona przez łaskę świadomość dogmatyczna. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Joga</b> - zjednoczenie z duszą i Bogiem - w swej istocie jest dyscypliną, która zakłada raczej wstrzemięźliwe, zdyscyplinowane życie, składa się na nią kontrolowanie oddechu i pewne fizyczne postawy, które wywołują stan relaksacji w którym można medytować, zazwyczaj z pomocą mantry (świętego imienia) albo świętej formuły, która pomaga w koncentracji. Istotą jogi nie jest dyscyplina sama w sobie, ale medytacja która jest jej wypełnieniem. Sztuka jogi podobnie jak prawosławne medytacje to umieszczenie się w kompletnej ciszy, oczyszczenie się z wszystkich myśli i iluzji, z fałszywych wyobrażeń, pozbycie się i zapomnienie wszystkiego oprócz jednej idei: prawdziwej jaźni, duszy, która jest boska, a wtedy istnieje tylko Bóg a cała reszta to milczenie. Praktykowanie jogi, prawdziwej jogi, a nie jakiegoś amerykańskiego fitnessu pod szyldem 'joga', przyczynia się do wzrostu elastyczności i otwartości, powoduje również szczerość wewnętrznego dialogu pomiędzy Bogiem i duszą, co jest cechą życia mistycznego. Dla „adeptów jogi” modlitwa staje się „słodka” i „obejmuje całego człowieka”. Człowiek jest zrelaksowany i „gotowy zadrżeć pod dotykiem Ducha Świętego, aby otrzymać i przyjąć to, co Bóg w swojej dobroci zamyśli odpowiedniego dla naszego doświadczenia. Powinniśmy zawsze być gotowi na nagłe zabranie nas, na owładnięcie – i jest to z pewnością jedna z form chrześcijańskiej kontemplacji, w rzeczywistości najwyższa. Każdy dzień ćwiczeń jogicznych, faktycznie cała dyscyplina ascetyczna prawdziwej jogi sprawia, że łasce Boga łatwiej jest spłynąć na człowieka. Praktykujący z czasem czują rosnący głód Boga i pragnienie prawości, oraz dążenie aby być chrześcijaninem w pełnym znaczeniu tego słowa, otwartej dla Boga, szczerej i uduchowionej osoby. Ludzie którzy odrzucają prawdziwą jogę wraz ze sztuką głębokiej medytacji i kontemplacji niewątpliwie zeszli na manowce uwiedzeni przez pośledniejsze demony podziałów, awersji i animozji wynikłych z ordynarnego nieuctwa i prymitywizmu. Aczkolwiek, niektórzy boją się medytacji jogicznych, bo nie zetknęli się z prawidłowo nauczaną jogą, nie trafili na dobrych i kompetentnych nauczycieli, a jedynie na niewielkiej wartości ćwiczenia gimnastyczne jedynie stylizowane na jogę przez licznych na Zachodzie fitnessowych oszustów którzy sami o medytacji i kontemplacji, która jest <b>istotą jogi</b> nie mają nawet zielonego pojęcia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie w swej istocie jest pneumatyczne i w tym jest swoistość Prawosławia. Pneumatyczność jest konsekwentnym, doprowadzonym do końca trynitaryzmem. Łaska nie jest pośrednikiem między tym, co nadprzyrodzone i tym, co przyrodzone; łaska jest działaniem Bożej energii na stworzony świat, obecnością w świecie Ducha Świętego. Właśnie pneumatyzm Prawosławia czyni je najmniej zamkniętą czy inaczej mówiąc hermetyczną formą chrześcijaństwa, wyjawia w nim przewagę zasad nowotestamentowych nad zasadami starotestamentowymi, chociaż prorocy biblijni mieli wielkie doświadczenie Boga i Ducha Świętego, jak chociażby to widać we wniebowzięciu Proroka Eliasza (Ilja). Na swym szczycie Prawosławie rozumie zadanie życia jako zdobywanie, gromadzenie łaski Ducha Świętego, jako duchowe przemienienie stworzenia. To rozumienie w istotny sposób przeciwstawia się jurydycznemu rozumieniu, według którego świat Boży i świat nadprzyrodzony są prawem i normą dla świata stworzonego i naturalnego. Prawosławie jest przede wszystkim liturgiczne. Ono naucza lud i rozwija go nie tyle przez kazania i nauczenie norm oraz praw, co przez same czynności liturgiczne, w których dany jest praobraz przemienionego życia. Naucza też lud przez wzory świętych i przekazuje kult świętości. Wzory świętych nie są jednak normatywne; dane jest w nich oświecenie i przemienienie stworzenia przez działanie Ducha Świętego. To nie normatywność typu Prawosławia czyni je trudniejszym dla dróg ludzkiego życia, dla historii, mało przydatnym dla wszelkiej organizacji i dla twórczości kultury. Ukryta tajemnica działania Ducha Świętego na stworzenie nie została aktywnie przełożona na drogi historycznego życia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla Prawosławia charakterystyczna jest <b>WOLNOŚĆ</b>. Ta wewnętrzna wolność może nie być zauważalna, ale jest wszędzie rozwinięta. Idea wolności jako osnowy Prawosławia była wyjawiona przez rosyjską myśl religijną XIX i XX w. Uznanie wolności sumienia bardzo odróżnia Kościół prawosławny od Kościoła katolickiego. Koncepcja wolności w Prawosławiu jest też różna od rozumienia wolności w protestantyzmie. W protestantyzmie, jak i całej zachodniej myśli, wolność jest rozumiana indywidualistycznie jako prawo osoby broniącej się przed zakusami każdej innej osoby i określającej się jako autonomiczna. Prawosławiu obcy jest indywidualizm, właściwy jest mu swoisty kolektywizm. Religijna osoba i religijny kolektyw nie przeciwstawiają się sobie jako coś obcego. Religijna osoba znajduje się wewnątrz religijnego kolektywu i religijny kolektyw znajduje się wewnątrz religijnej osoby. Dlatego też religijny kolektyw nie jest zewnętrznym autorytetem dla religijnej osoby, narzucającym osobie z zewnątrz naukę i prawo życia. Kościół nie znajduje się poza religijnymi osobami, przeciwstawnymi Kościołowi; Kościół jest wewnątrz nich, a oni są wewnątrz Kościoła, w Ciele Chrystusa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kościół nie jest autorytetem w prawosławiu tak jak w katolicyzmie czy luteranizmie. Kościół jest jednością miłości i wolności w łasce. Prawosławiu obca jest autorytarność, gdyż taka forma rodzi zerwanie jedności religijnego kolektywu i religijnej osoby, Kościoła i jego członków. Bez wolności sumienia, wolności ducha, nie ma życia duchowego, nie ma nawet pojęcia Kościoła, gdyż Kościół nie znosi wewnątrz siebie niewolników, Bogu potrzebni są wyłącznie wolni ludzie. Autentyczna wolność religijnego sumienia, wolność ducha, ujawnia się nie w izolowanej autonomicznej osobie, która sama afirmuje się w indywidualizmie, a w osobie mającej świadomość swojej ponadosobowej jedności duchowej, w jedności duchowego organizmu, w Ciele Chrystusa, to znaczy w Kościele. Bez aktywnego, duchowego pogłębienia mojego osobistego sumienia, mojej osobistej duchowej wolności, nie można zrealizować życia Kościoła, gdyż to życie Kościoła nie może być zewnętrzne dla osoby i jej narzucone. Bycie w Kościele wymaga duchowej wolności nie tylko w momencie wstępowania do Kościoła, co uznaje również katolicyzm, ale także w ciągu całego życia. Wolność Kościoła w stosunku do państwa zawsze była w niebezpieczeństwie, ale wolność wewnątrz Kościoła zawsze była obecna w Prawosławiu. W Prawosławiu wolność organicznie łączy się z soborowościa, to znaczy z działaniem Ducha Świętego na religijny kolektyw, co jest właściwe Kościołowi nie tylko w okresie Soborów Powszechnych, ale zawsze. Soborowość w Prawosławiu, która jest życiem ludu prawosławnego, nie miała zewnętrznych oznak jurydycznych, miała jedynie cechy wewnętrzne, duchowe. Nawet Sobory Powszechne nie miały zewnętrznego bezspornego autorytetu. Nieomylność autorytetu przyznawano jedynie całości Kościoła, w ciągu całej historii, a nosicielem i stróżem tego autorytetu był cały lud. Sobory Powszechne miały autorytet nie dlatego, że odpowiadały zewnętrznym cechom legalności, a dlatego, że lud kościelny, cały Kościół uznał je za powszechne i autentyczne. Jedynie ten Sobór Powszechny jest autentyczny, w którym miało miejsce wylanie Ducha Świętego; wylanie Ducha Świętego nie ma zewnętrznych kryteriów jurydycznych, jest uznawane przez lud na podstawie wewnętrznych świadectw duchowych. Wszystko to wskazuje, że charakter Kościoła prawosławnego nie jest normatywny i jurydyczny. Równocześnie świadomość prawosławna rozumie Kościół przede wszystkim ontologicznie, to znaczy postrzega w Kościele przede wszystkim nie organizację i urząd, nie zwykłą wspólnotę wierzących, a duchowy organizm religijny, mistyczne Ciało Chrystusa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie jest bardziej transcendentalne i kosmiczne niż zachodnie chrześcijaństwo, katolicyzm i protestantyzm. Ani w katolicyzmie, ani w protestantyzmie nie została wystarczająco wyrażona kosmiczna natura Kościoła jako ciała Chrystusa. Zachodnie chrześcijaństwo jest par excellence antropocentryczne. Kościół jest jednak także uchrystusowionym kosmosem; w Nim działaniu łaski Ducha Świętego poddany jest cały stworzony świat. Objawienie się Chrystusa ma znaczenie kosmiczne, kosmologiczne; oznacza ono jakby nowe stworzenie, nowy dzień stworzenia świata. Prawosławiu jest całkowicie obce jurydyczne rozumienie odkupienia jako rozwiązania sądowego procesu między Bogiem i człowiekiem, bardziej jest mu właściwe ontologiczne i kosmiczne jego rozumienie jako objawienia nowego stworzenia i nowej ludzkości. Centralną i główną ideą wschodniej patrystyki była idea Theosis, przebóstwienia człowieka i całego stworzonego świata. Zbawienie oznacza przebóstwienie. Przemienieniu podlega cały stworzony świat, cały kosmos. Zbawienie jest oświeceniem i przemienieniem świata, a nie jest sądowym usprawiedliwieniem. Prawosławie jest zwrócone ku tajemnicy <b>ZMARTWYCHWSTANIA</b> jako szczytowi i ostatecznemu celowi chrześcijaństwa. Właśnie dlatego głównym świętem w życiu Kościoła prawosławnego jest święto Paschy, świetliste Zmartwychwstanie Chrystusa. Świetliste promienie Zmartwychwstania przenikają świat prawosławny. W prawosławnej liturgice święto Paschy ma znacznie większe znaczenie niż w katolicyzmie, gdzie szczytem jest święto Narodzenia Chrystusa. W katolicyzmie przede wszystkim spotykamy Chrystusa ukrzyżowanego, a w prawosławiu Chrystusa Zmartwychwstałego. Krzyż jest drogą człowieka, ale prowadzi ona – jak i cały świat – do Zmartwychwstania. Tajemnica Ukrzyżowania może przysłonić tajemnicę Zmartwychwstania. Tymczasem tajemnica Zmartwychwstania jest ostateczną tajemnicą Prawosławia. Tajemnica Zmartwychwstania odnosi się nie tylko do człowieka, ale także do kosmosu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na duchowym gruncie Prawosławia pojawia się dążenie ku powszechnemu zbawieniu. Zbawienie jest rozumiane nie tylko indywidualnie, ale także soborowo, wraz z całym światem. W łonie Prawosławia nie mogłyby rozlec się słowa Tomasza z Akwinu, który powiedział, że sprawiedliwy będzie się w raju rozkoszować mękami grzeszników w piekle. Na gruncie Prawosławia nie mogłaby także powstać nauka o predestynacji, nie tylko w formie skrajnego kalwinizmu, ale także w formie przedstawionej przez św. Augustyna. Większość wschodnich nauczycieli Kościoła, poczynając od Klemensa Aleksandryjskiego do Maksyma Wyznawcy, była zwolennikami apokatastazy, powszechnego zbawienia i zmartwychwstania. Jest to też charakterystyczna cecha współczesnej rosyjskiej myśli religijnej. Myśl prawosławna nigdy nie była stłamszona przez ideę sprawiedliwości Bożej i nigdy nie zapominała o miłości Bożej. Przede wszystkim nie określała człowieka z punktu widzenia sprawiedliwości Bożej, ale wychodziła z idei przemienienia i przebóstwienia człowieka oraz kosmosu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Prawosławiu bardziej zachowała się pierwotna chrześcijańska eschatologia, oczekiwanie powtórnego przyjścia Chrystusa i nadchodzącego Zmartwychwstania. Eschatologia prawosławna oznacza mniejsze przywiązanie do świata i ziemskiego życia, większe zwrócenie się ku niebu i wieczności, to jest do królestwa Bożego. Na Zachodzie aktualizacja chrześcijaństwa na drogach historii, zwrócenie się ku urządzaniu ziemi i ziemskiej organizacji, przysłoniły tajemnicę eschatologii, tajemnicę powtórnego przyjścia Chrystusa. W Prawosławiu właśnie na skutek jego mniejszej aktywności historycznej zachowały się wielkie oczekiwania eschatologiczne. Apokaliptyczna strona chrześcijaństwa pozostała najmniej wyrażoną w zachodnich formach chrześcijaństwa. Natomiast na Wschodzie, na gruncie prawosławnym, zwłaszcza na gruncie rosyjskiego prawosławia, pojawiły się prądy apokaliptyczne, oczekiwanie nowego wylania Ducha Świętego. Prawosławie jest najbardziej tradycyjną, najbardziej konserwatywną formą chrześcijaństwa, gdyż chroniło starożytną prawdę, ale równocześnie jest w nim możliwość największej religijnej nowości, nie nowości ludzkiej myśli, tak wielkiej na Zachodzie, ale nowości religijnego przemienienia życia. Prymat całościowo rozumianego życia nad zdyferencjowaną kulturą zawsze był charakterystyczny dla Prawosławia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie jest ukierunkowane ku <b>Królestwu Bożemu</b>, które powinno objawić się nie w wyniku ostatecznej ewolucji historycznej, a w wyniku tajemnego przemienienia świata, podobnie jak to nauczano w dawnych misteriach kabalistycznych, gdzie wewnętrzna podróż przez kolejne sefiroty rozpoczyna się od głębokiego osadzenia w Królestwie Bożym. To nie ewolucja, a przemienienie jest charakterystyczne dla Prawosławia. Prawosławie nie należy poznawać z dogmatycznych traktatów teologicznych, można je poznać w życiu Kościoła i jego ludu, Prawosławie najmniej wyraża się w pojęciach, a najbardziej w liturgii i praktycznej codziennej modlitwie. Prawosławie powinno jednak częściej wychodzić ze stanu zamkniętości i izolacji, ze stanu wschodniego hermetyzmu, powinno aktualizować swoje ukryte bogactwa duchowe, delikatnie ofiarować je wszystkim pozostałym nurtom chrześcijaństwa aby mogły poczuć Ducha Świętego w mistycznej Tradycji. Prawosławie sprzyja jedności, jedności duchowej przy zachowaniu różnic i odrębności narodowych i kulturowych, bez podporządkowywania ludów watykańskiemu imperializmowi, bez przymusowego nawracania jak czyniła to katolicka herezja i jej protestanckie klony. Prawosławne chrześcijaństwo najmniej poddało się sekularyzacji i dlatego może dać bardzo dużo chrześcijańskiemu światu oraz całej ludzkości. Chrystianizacja świata nie powinna oznaczać obumierania chrześcijaństwa i jedynie formalnego trzymania się dogmatów, w tym absurdalnych, jak ma to miejsce w katolicyzmie. </div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;"><br />Święci Prawosławni</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie nie zaczęło się do rozłamu w XI wieku (taki pogląd pokutuje wciąż wśród katolików polskich), jest kontynuacją chrześcijaństwa wschodniego sprzed rozłamu i to chrześcijaństwa prawowiernego, tradycyjnego. Są zatem święci wspólni, przede wszystkim oczywiście Bogurodzica Maria, Jan Chrzciciel, apostołowie, w szczególności Święty Jan, który jako teolog jest dla prawosławia tym, kim dla protestantów Święty Paweł, a potem sporo innych. Oto niektórzy: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚWIĘTY PANTALEON, PANTELEIMON</b>, cs. Wielikomuczenik i celitiel Pantieleimon - ur. około 280 w Nikomedii, zm. 27 lipca 305 tamże – święty Kościoła katolickiego i prawosławnego, uzdrowiciel, zaliczany do wielkich męczenników chrześcijańskich i do grona Czternastu Świętych Wspomożycieli. Pochodzący z Nikomedii Pantaleon był synem chrześcijanki Eubuli. W myśl zamierzeń ojca, po zdobyciu koniecznej wiedzy został lekarzem na dworze cesarza Galeriusza Maksymiana. Nawróciwszy się na wiarę chrześcijańską, zaczął leczyć bezpłatnie – w imię Boga, co przysporzyło mu wielu niechętnych. Odmówił wyparcia się wiary, za co go uwięziono, poddano torturom i ostatecznie ścięto. Uznany jest za patrona lekarzy, pielęgniarek, ludzi samotnych. Jego atrybutem są gwoździe będące symbolem jego męczeństwa. W ikonografii Święty przedstawiany jest jako młody mężczyzna bez zarostu, z krótkimi, ciemnymi włosami. W prawej dłoni trzyma pędzelek do namaszczania chorych, w lewej niewielką szkatułkę z medykamentami. Szaty spodnie (zwykle zielone) okrywa jasnoczerwony płaszcz symbolicznie oznaczający śmierć męczeńską. Jego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 27 lipca. Wyznawcy prawosławia wspominają wielkiego męczennika 27 lipca/9 sierpnia, tj. 9 sierpnia według kalendarza gregoriańskiego. Relikwie św. Pantaleona znajdują się w Madrycie i Lyonie, a cudotwórcza głowa Pantelejmona znajduje się na świętej górze Atos, w monasterze jemu poświęconym. Jego wezwanie nosi m.in. kościół w Kolonii. Był prekursorem nowoczesnego uprawiania zawodu lekarza, zakładającego całościowe podejście do pacjenta. Koncentrował się nie tylko na technice medycznej, ale brał pod uwagę także psychikę i życie duchowe pacjenta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIHXzdmATqgO6G6r9H-VxBeaNxMG2YuAyv7fCPBoe03eoD5HbbCb3hYJH0D3xl7RMsgX_KfzQuTuZzNPM6hYMEiwktVt1I8Vh_mQMcyvbKyrbQzq1JgGcrR7tdRPeqVkdgonL9KDdLilNi/s1600/sw_pantelejmon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="410" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIHXzdmATqgO6G6r9H-VxBeaNxMG2YuAyv7fCPBoe03eoD5HbbCb3hYJH0D3xl7RMsgX_KfzQuTuZzNPM6hYMEiwktVt1I8Vh_mQMcyvbKyrbQzq1JgGcrR7tdRPeqVkdgonL9KDdLilNi/s640/sw_pantelejmon.jpg" width="524" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Święty Pantaleon, Pantelejmon - patron lekarzy i uzdrowicieli</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. BAZYLI WIELKI </b>(około 329-379) - Jeden z tzw. wielkich ojców kapadockich (obok Grzegorza z Nazjanzu i Grzegorza z Nyssy). Zdobywa solidne wykształcenie humanistyczne w różnych ośrodkach, po czym sam wykłada w rodzinnej Cezarei Kapadockiej. W roku 356 przyjmuje chrzest i rozpoczyna życie pustelnicze. Zakłada liczne klasztory. Zostaje kapłanem, potem biskupem w Cezarei. Broni dogmatu o Trójcy Świętej przed arianizmem, prowadzi wielką działalność charytatywną. Jest autorem wielu dzieł religijnych oraz rytuału liturgii Eucharystii odprawianej 10 razy w roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. MIKOŁAJ Z MIRY</b> jest w prawosławiu szczególnie czczony. Szczegóły biograficzne niezbyt jasne (m. in. trudno ustalić daty urodzenia i śmierci: około 270-350), na pewno jednak był biskupem i dobroczyńcą wielu. Wspierał materialnie, ratował od niezasłużonej kary śmierci, burzy, zarazy, według legendy nawet wskrzeszając zamordowanych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. JAN CHRYZOSTOM, CZYLI ZŁOTOUSTY</b> (około 350-407) - To z kolei twórca liturgii Eucharystii odprawianej w prawosławiu przez prawie cały rok. Urodził się w Antiochii, chrzest przyjął - podobnie jak Bazyli - dopiero w wieku dorosłym, choć obaj pochodzili z rodzin chrześcijańskich. Przygotował się do zawodu adwokata, pociągało go jednak życie pustelnicze i udał się na pustynię, wrócił jednak na żądanie biskupa Antiochii. Przyjmuje święcenia kapłańskie. Jego sława jako kaznodziei rozchodzi się szeroko, więc przy użyciu podstępu zostaje przeniesiony do Konstantynopola i wybrany na stolicę patriarszą. Piętnuje także na dworze cesarskim, cesarzowa Eudoksja skazuje go na banicję, wraca z wygnania za wstawiennictwem ludu, ale Eudoksja znów go wypędza aż na Kaukaz. Umiera w drodze z wycieńczenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. CYRYL</b> (około 826-869) - Z rodziny prawdopodobnie grecko-słowiańskiej, wraz ze swoim bratem Metodym jest twórcą kultury chrześcijańskiej Słowian, alfabetu, tłumaczenia Biblii, liturgii i innych tekstów świętych na język zwany dziś starocerkiewnosłowiańskim. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. METODY</b> (Około 815-885) - Wraz ze św. Cyrylem apostoł Słowiańszczyzny, metropolita Sirmium w ówczesnym Państwie Wielkomorawskim. Bracia dbają o dobre stosunki tak z Rzymem, jak i Konstantynopolem, narażają się jednak duchowieństwu niemieckiemu, które uważa ich za rywali w dziele ewangelizacyjnym (Metody był nawet podstępnie uwięziony przez arcybiskupa Salzburga). Jest też wielu świętych kanonizowanych tylko przez Kościoły prawosławne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. JAN KRONSZTADZKI</b> (1829-1903) - Właściwe nazwisko Siergiejew. Ukończył seminarium duchowne w Archangielsku, a następnie Petersburską Akademię Duchowną. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1855. Był proboszczem katedry świętego Andrzeja w Kronsztadzie. Z tym miastem - twierdzą, broniącą dostępu do Petersburga, był związany do końca życia i dlatego otrzymał przydomek Kronsztadzki. Zasłynął jako cudotwórca, uzdrowiciel i wizjoner. Przepowiedział upadek Cesarstwa Rosyjskiego. Tysiące pielgrzymów przyjeżdżało codziennie do Kronsztadu, żeby go usłyszeć "był natchnionym kaznodzieją" i uzyskać pomoc. Był niestrudzonym opiekunem ludzi z tzw. marginesu społecznego, dla których założył ze składkowych pieniędzy Dom Miłośników Pracy, ze szkołą, cerkwią, warsztatem i przytułkiem. Jego kazania, pouczenia, myśli zadziwiają niezwykłą głębią, mądrością, prostotą. Wszystko, co czynił i tworzył, było owocem jego wielkiej modlitwy i wiary. Rosyjski Kościół Prawosławny kanonizował go w roku 1990. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŚW. ELŻBIETA ROMANOWA</b> (1864-1918) - Córka księcia Hesji i Darmstadtu Ludwika oraz wnuczka królowej angielskiej Wiktorii, wyszła za wielkiego księcia Sergiusza, brata cara Aleksandra III. Była protestantką, ale pokochała prawosławia i mimo oporu rodziny zmieniła wyznanie. Podczas rewolucji 1905 roku ginie w zamachu jej mąż i ta śmierć zmienia jej życie. Już przedtem odwiedzała domy dziecka, przytułki, więzienia, ale teraz postanowiła odejść do świata biednych i cierpiących. Wysoko ceniła życie monastyczne, ale nie wstępuje do zwykłego prawosławnego klasztoru, lecz zakłada ośrodek modlitwy i miłosierdzia. Szpital, przychodnia lekarska, apteka służą najbiedniejszym. Swoją charytatywną troską obejmuje także Citrowkę, moskiewskie slumsy. Zyskuje wielki szacunek, opinię świętej, lecz nadchodzi wojna: tłum niedawno wiwatujących na jej cześć zaczyna wołać "przecz z niemieckim szpiegiem". Do nienawiści narodowej rewolucja dodaje klasową: przecież jest z rodziny carskiej. Namawiana wielokrotnie do wyjazdu za granicę odmawia: "Nie zrobiłam nikomu nic złego. Niech się dzieje wola Boża. Ginie zamordowana w sposób wyjątkowo okrutny wraz z innymi członkami rodziny cesarskiej. Kanonizowana w roku 1992.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Podsumowanie </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawosławie jako chrześcijaństwo tradycyjne opiera się na Biblii i tradycji, za którą uznaje się orzeczenia pierwszych siedmiu soborów powszechnych całego kościoła chrześcijańskiego i pisma Ojców Kościoła. Pod względem doktrynalnym prawosławie różni się od katolicyzmu tylko w kilku kwestiach, a mianowicie: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1) twierdzi, że Duch Święty pochodzi od Ojca (według części teologów tylko od Ojca), odrzucając tym samym formułę Filioque, </div>
<div style="text-align: justify;">
2) nie uznaje czyśćca, </div>
<div style="text-align: justify;">
3) nie uznaje za dogmat stwierdzeń o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny, </div>
<div style="text-align: justify;">
4) nie uznaje prymatu biskupa Rzymu (papieża) w chrześcijaństwie, odrzuca zwłaszcza dogmat o nieomylności papieża. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znaczne różnice między prawosławiem i in. wyznaniami chrześcijańskimi występują w zakresie liturgii i kultu. Uznając, jak katolicyzm, siedem sakramentów, prawosławie praktykuje chrzest przez trzykrotne zanurzenie w wodzie, po którym kapłan (nie biskup) udziela bezpośrednio sakramentu bierzmowania; </div>
<div style="text-align: justify;">
komunii świętej udziela się pod dwoma postaciami (chleba i wina); </div>
<div style="text-align: justify;">
w liturgii stosuje się obrządek bizantyński z językami: starogreckim, staro-cerkiewno-słowiańskim lub językami narodowymi; </div>
<div style="text-align: justify;">
w obrzędach duże znaczenie ma śpiew (chóralny i solowy), lecz nie używa się instrumentów; </div>
<div style="text-align: justify;">
praktykuje się kult obrazów (ikona) i relikwii, lecz zakazane jest oddawanie czci rzeźbom, a także udzielanie odpustów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W kulcie doniosłą rolę odgrywa cześć świętych, a zwłaszcza kult Matki Bożej (Bogurodzicy). Głosząc wiarę w jeden powszechny Kościół, prawosławie odrzuca ideę centralnej władzy kościelnej, przyznając Patriarchatowi w Konstantynopolu tylko prymat honorowy; </div>
<div style="text-align: justify;">
pod względem organizacyjnym prawosławie opiera się na zasadzie autokefalii poszczególnych Kościołów; </div>
<div style="text-align: justify;">
na czele autokefalicznych Kościołów (patriarchatów i egzarchatów) stoją patriarchowie bądź metropolici, sprawujący jurysdykcję przy udziale synodów; </div>
<div style="text-align: justify;">
decyzje w najważniejszych sprawach są podejmowane na soborach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W dziedzinie dyscypliny kościelnej prawosławie opiera się na kanonach soborów powszechnych i synodach lokalnych. W prawosławiu istnieją trzy stopnie święceń kapłańskich: diakon, ksiądz (pop) i biskup, przy czym biskupi diecezjalni, metropolici i patriarchowie są wybierani najczęściej spośród mnichów. Celibat obowiązuje tylko mnichów i biskupów. W prawosławiu od samego początku wielką rolę odgrywał monastycyzm, którego symboliczną reprezentację stanowi tzw. republika monastyczna na górze Athos — zespół około 20 klasztorów podlegający formalnemu zwierzchnictwu Patriarchy Ekumenicznego w Konstantynopolu. Szacunkowa liczba praktykujących wyznawców — 300 do 350 mln, z tym, że około 80-100 mln to kościoły orientalne bardziej monofizyckie, uznające z reguły tylko trzy pierwsze sobory powszechne, stąd czasem zmniejszanie liczby prawoslawnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kraje o największej znanej liczbie wyznawców prawosławia na 2010 rok </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. <b>Rosja</b> - około 110 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
2. <b>Etiopia</b> - około 36 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
3. <b>Ukraina</b> - około 35 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
4. Rumunia - około 19 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
5. Grecja - około 11 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
6. Serbia - około 7 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
7. Ameryka Północna (USA i Kanada) - około 6-7 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
8. Bułgaria - 7 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
9. Białoruś - 6 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
10. Kazachstan - 5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Egipt - 4 mln, z Koptami 10 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Gruzja - 4 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Mołdawia - 3,5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Macedonia - 1,5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Syria - 1,5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Hiszpania - 1,5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Niemcy - 1,5 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Kirgistan - 1 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Uzbekistan - 1 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Cypr - 1 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
Włochy - 1 mln </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najwięcej wyznawców prawosławia związanych jest z Patriarchatem Moskiewskim - 150 do 180 mln osób. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Prawosławne modlitwy codzienne cerkiewno-słowiańskie </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PRO MOLYTWU </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Molytwa jest to nabożne pidnesenia duszy do Boha - to szczyra rozmowa z Bohom. Molytwa jednat nas z Bohom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczoho treba molytysia</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Molytwa jednat nas z Bohom</div>
<div style="text-align: justify;">
2. Sam Isus Chrystos nawczał nas molytwy "Otcze nasz"</div>
<div style="text-align: justify;">
3. Bez molytwy ne można otrymaty łasky Bożoj potrybnoj do spasenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Koly treba molytysia ?</div>
<div style="text-align: justify;">
Molytysia treba wse a predowszytkym w spokusach, w neszcześciu, w potrebi; </div>
<div style="text-align: justify;">
molytysia treba prynajmi rano i weczerom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Molytwu se rozpoczyname znakom chresta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Try palci prawoj ruky złożeny do chreszczynia wyrażajut prawdu, że Boh jest </div>
<div style="text-align: justify;">
jeden, ale w trioch Osobach Bożych: BOH OTEC, BOH SYN i BOH DUCH ŚWIATY. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dwa palci pryłożeny do dołony wyrażajut prawdu, że druha Osoba Boża - SYN </div>
<div style="text-align: justify;">
BOŻYJ jest prawdywym Bohom i prawdywym człowekom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
+ Wo imia Otca i Syna i Światoho Ducha, Amin (x3)</div>
<div style="text-align: justify;">
Molytwamy Światych Otec naszych, Hospody Isuse Chryste, Boże nasz, pomyułuj nas.</div>
<div style="text-align: justify;">
Sława Tebi, Boże nasz, sława Tebi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOLYTWA DO ŚWIATAHO DUCHA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Carju nebesnyj, Utiszytelu, Dusze istyny, iże wezdy syj i wsia i społniajaj, sokrowyszcze błahych i żyzny podatelu, pryjdy i wselysia w ny i oczysty ny od wsiakija skwerny i spasy, Błaże duszy nasza. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>TRYŚWIATOJE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
+ Światyj Boże, Światyj Kripkyj, Światyj Bezsmertnyj, pomyłuj nas (x3)</div>
<div style="text-align: justify;">
+ Sława Otcu i Synu i Światomu Duchu i nyni i prysno i wo wiky wikow, amin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOLYTWA DO PREŚWIATOJ TROJCI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Preświataja Trojce, pomyłuj nas; Hospody, oczysty hrichy nasza; Władyko, prosty bezzakonia nasza; Światyj posity i iscyly nemoszczy nasza imene Twojeho rady. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hospody, pomyłuj (x3)</div>
<div style="text-align: justify;">
+ Sława Otcu i Synu i Światomu Duchu i nyni i prysno w wo wiky wikow, Amin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOLYTWA HOSPODNIA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Otcze nasz, iże jesy na nebesy, da swiatytsia imia Twoje, da prydet carstwije Twoje, da budet wola Twoja jako na nebesy i na zemly, chlib nasz nasusznyj daj nam dneś i ostawy nam dołhy nasza, jakoże i my ostawlajem dołżnykom naszym i ne wwedy nas wo iskuszenije, no izbawy nas od łukawaho. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jako Twoje jest carstwo i syła i sława: Otca i Syna i Świataho Ducha i nyni i prysno i wo wiky wikow, Amin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PSAŁOM 50 </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomyłuj mnia, Boże po wełycyj myłosty Twojej i po mnożestwu szczedrost Twojich oczysty bezzakonie moje. </div>
<div style="text-align: justify;">
Najpacze omyj mnia od bezzakonia mojeho i od hricha mojeho oczysty mia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jako bezzakonie moje az znaju i hricj mij predomnoju jest wynu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tebi jedynomu sohrisznych i łukawoje pred Toboju sotworych, jako da pprawdyszysia w słowesich Twojich i pobidyszy wnehda sudyty Ty. </div>
<div style="text-align: justify;">
Se bo w bezzakoniach zaczat jesm i wo hrisich rody mia maty moja. </div>
<div style="text-align: justify;">
Se bo istynu wozlubył jesy bezwistnaja i tajnaja premudrosty Twojeja jawył mi jesy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Okropyszy mia issopom i oczyszczusia; omyjeszy mia i pacze sniha ubilusia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Słuchu mojemu dasy radost i weselije, wozradujutsia kosty smyrennyja. </div>
<div style="text-align: justify;">
Otwraty lyce Twoje od hrich mojich i wsia bezzakonia moja oczysty. </div>
<div style="text-align: justify;">
Serce czysto sożyżdy wo mni, boże i duch praw obnowy w utrobi mojej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ne otwerży mene od lyca Twojeho i Ducha Twojeho Swiatoho ne otymy od mene. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wozdaży mi radost spasenia Twojeho i Duchom władycznym utwerdy mia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nauczu bezzakonyja putem Twojim i neczestywi ko Tebi obratiatsia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Izbawy mia od krowej, Boże, Boże spasenia mojeho, wozradujetsia jazyk mij prawdi Twojej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Hospody ustni moji otwerżeszy i usta moja wozwistia chwału Twoju. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jako aszcze by wschotił jesy żertwy, dał bych ubo; wsesożenia ne błahowołyszy. Żertwa Bohu duch sokruszen, serca sokruszenna i smyrenna Boh ne unyczyżyt. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ubłazy, Hospody, błahowołenijem, Twojim Synoe i da soziżdutsia stiny Jerusałymskija. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tohda błahowołyszy żertwu prawdy, woznoszenije i wsesożehajemaja, tohda wozłożat na ołtar Twoj telcy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SYMBOL (WYZNANIA) WIRY</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiruju wo jedynaho Boha Otca, Wsederżytela, Tworca neba i zemli, wydymym że wsim i newydymym. </div>
<div style="text-align: justify;">
I wo jedynoho Hospoda Isusa Chrysta, Syna Bożyja, jedynarodnoho, iże od Otca rożdennoho preżde wsich wik. </div>
<div style="text-align: justify;">
Świta od świta, Boha istynna od Boha istynna, rożdenna ne sotworenna, jedynosuszczna Otcu, imże wsia bysza. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nasz rady czełowik i naszeho rady spasenia sszedszoho z nebes i wopłotywszahosia od Ducha Świata i Mariji Diwy i woczełowiczszasia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Rozpiatoho że za ny pry Pontyjstim Pyłati i stradawsza i pohrebenna. I woskresszoho w treti den po pysaniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
I wozszedszoho na nebesa i sidiaszczoho odesnuju Otca. </div>
<div style="text-align: justify;">
I paky hriaduszczoho sosławoju sudyty żywym i mertwym, jehoże carstwuju ne budet końca. </div>
<div style="text-align: justify;">
I w ducha Światoho, Hospoda żywotworiaszczoho, iże od Otca ischodiaszczoho, iże so Otcem i Synom spokłoniajema i sosławyma hłahoławszoho proroky. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wo jedynu, światuju, sobornuju i apostolskuju Cerkow. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ispowiduju jedyno kreszczenie wo ostawlenie hrichiw. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czaju woskresenia mertwych. I żyzny buduszczaho wika, amin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOLYTWY DO PREŚWIATOJ BOHORODYCI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohorodyce Diwo, radujsia obradowannaja Marije, Hospod z Toboju, błahosłowenna Ty w żenach i błahosłowen płod czerwa twojeho, jako rodyła jest Chrysta, Spasa, Izbawytela duszam naszym. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dostojno jest jako woistynnu błażyty Tia Bohorodyciu, prysnobłażennuju i preneporocznuju i Mater Boha naszeho. czestnijszuju czeruwim i sławnijszuju bez srawnenia serafim, bez istlinija Boha Słowa rozdszuju, suszczuju Bohorodyciu Tia welyczajem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Pid Twoju myłost prybihajem, Bohorodyce Diwo, molytw naszych ne prezry wo skorbich, no od bid izbawy nas, jedyna czystaja i błahosłowennaja. </div>
<div style="text-align: justify;">
Presławnaja Prysnodiwo, Bohorodyce Maryje, Maty Chrysta Boha naszeho, pryjmy molytwy nasza i donesy ja SynuTwojemu i Bohu naszemu, da spaset i prośwityt Tebe rady duszy nasza. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOLYTWA PRED ŚWIATYM PRYCZASTIAM</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiruju Hospody i ispowiduju, jako Ty jesy woistynnu Chrystos Syn Boha zywaho, pryszedszyj w myr hrysznyja spasty, od nychże perwyj jesm ja. Jeszcze wiruju, jako syje jest samoje preczystoje Tiło Twoje i syja jest samaja czestnaja Krow Twoja. Molusia ubo Tebi: Pomyłuj mia i prosty mi prehryszenia moja, wolnaja i newolnaja jaże słowom, jaże diłom, jaże widiniem i newidiniem i spodoby mia neosużdenno pryczastytysia preczystych Twojich Tajinstw wo ostawlenie hrichiw i w zyzń wicznuju, amiń. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Weczery Twojeja tajnyja dneś, Syne Bozyj, pryczastnyka mia pryjmy, ne bo wrahom Twojim tajnu powim, ny łobzania Ty dam jako Juda, no jako rozbijnyk ispowiduju Tia: </div>
<div style="text-align: justify;">
Pomiany mia, Hospody, jehda pryjdeszy wo carstwiji Twojim. Pomiany mia, Władyko, jehda pryjdeszy wo carstwiji Twojim, Pomiany mia, Światyj, jehda pryjdeszy wo carstwiji Twojim. </div>
<div style="text-align: justify;">
Da ne w sud iły w osużdenie budet mi pryczastie światych Twojich Tajin, no w isciłenie duszy i tiła. </div>
<div style="text-align: justify;">
Boże myłostyw, budy mi hrysznomu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Boże, oczysty hrychy moji i pomyłuj mia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bez czysła sohriszych, Hospody, prosty mi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>DESIAT BOŻYCH ZAPOWIDY</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Ja Hospod Boh twij, ne budesz maty inczych bohiw krym Mene</div>
<div style="text-align: justify;">
2. Ne roby sobi bożka (idola) abo de czoho podibnoho do toho, szczo na nebi w hori, abo na zemli doli, abo w wodach pid zemleju i ne wklanysia im i ne sluzy im. </div>
<div style="text-align: justify;">
3. Ne wzywaj nadaremno imeny Hospoda Boha twojoho. </div>
<div style="text-align: justify;">
4. Pamiataj den światyj światkuwaty; szyst dniw praciuj i roby w nych wsi diła twoji, a den semyj - świato Hospodu Bohu twojemu. </div>
<div style="text-align: justify;">
5. Szanuj witcia swojeho i matir swoju - dobri tobi bude i dowho budesz żyty za zemly. </div>
<div style="text-align: justify;">
6. Ne ubyj.</div>
<div style="text-align: justify;">
7. Ne czużołoż.</div>
<div style="text-align: justify;">
8. Ne krad.</div>
<div style="text-align: justify;">
9. Ne swidczy ne poprawdi na blyźnioho swojoho. </div>
<div style="text-align: justify;">
10. Ne pożadaj żeny pryjatela swoho, ne pożadaj domu blyznioho swoho, ny pola joho, ny słuhy joho, ny woła joho, ny osła joho, ny wsiakoj skotyny joho, ny czohoś inszoho, szczo je wlasnystju blyźnioho twoho. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Starocerkiwno-słowiańska liturgia językowo i treściowo wzorowana jest na pradawnych modlitwach do słowiańskich bogów nieba, zatem można z niej metodą inżynierii wstecznej próbować odzyskać dawne polskie i słowiańskie modlitwy do naszych prawdziwych rodzimych bóstw słowiańskich, do prawdziwych bogów naszej pradawnej kultury indoeuropejskiej. W miejsce Marije wystarczy wstawić stare słowiańskie Mokoszy... </div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;"><br />Godło Bizancjum </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqnBw-7OLNzEN3rE2IH1GefoAm9tGCua7OCCuRGxPIOZiEkK09CjB0-lNUKWInPB7OFPQZM5AGCvi2DAsjKVcUZLvb0oeP1SOs54qBsDwC9ZjomhHewK6Vj0swZnYEatNRQAG0mmModqjv/s1600/God%25C5%2582o-Bizancjum.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="400" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqnBw-7OLNzEN3rE2IH1GefoAm9tGCua7OCCuRGxPIOZiEkK09CjB0-lNUKWInPB7OFPQZM5AGCvi2DAsjKVcUZLvb0oeP1SOs54qBsDwC9ZjomhHewK6Vj0swZnYEatNRQAG0mmModqjv/s640/God%25C5%2582o-Bizancjum.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Godło Bizancjum - Patronatu Prawosławia z Konstantynopola</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<h4>
<span style="color: blue;">LINKI SŁOWIAŃSKIE </span></h4>
<h4>
<b>22 powody uprawiania pogaństwa </b><br />
<br />
<a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/22-powody-uprawiania-poganstwa.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/22-powody-uprawiania-poganstwa.html</a><br />
<br />
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b style="line-height: 18.2px;">Wiersze i pieśni słowiańskie </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/08/wiersze-i-piesni-slowianskie.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/08/wiersze-i-piesni-slowianskie.html</a> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Słowianie - Unia Słowiańska - Panslawizm</b> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/04/slowianie-unia-slowianska-panslawizm.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2019/04/slowianie-unia-slowianska-panslawizm.html</a></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Unia Słowiańska - Konfederacja Słowian </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/06/unia-slowianska-konfederacja-slowian.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/06/unia-slowianska-konfederacja-slowian.html</a></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Inglizm - bredy nawiedzenia czy stare baśnie</b> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<span style="color: #72156e; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><u>https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/inglizm-slowiansko-aryjskie-wedy-i-bredy.html</u></span></span></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Mokosza - Bogini Słowian, Matka Ziemia, Matka Boża </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9;">
<span style="color: #202020; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-size: 13px; line-height: 18.2px;"><a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/08/mokosza-bogini-slowian.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/08/mokosza-bogini-slowian.html</a></span></span></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b style="line-height: 18.2px;"><br /></b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b style="line-height: 18.2px;">Słowiański język staropolski </b></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br style="line-height: 18.2px;" /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2014/04/slowianski-jezyk-staropolski-mowa.html" style="color: #72156e; line-height: 18.2px;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/04/slowianski-jezyk-staropolski-mowa.html</a> </div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b>Słowiański język ukraiński </b></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b><br /></b></div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/jezyk-ukrainski-alfabet-i-historia.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/jezyk-ukrainski-alfabet-i-historia.html</a></span></span><br />
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b>Bogini Siwa i Kali - Wedyjskie kulty słowiańskiej rodzimej starej wiary </b></div>
</div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; font-weight: 400;">
<br /></div>
<div style="font-weight: 400;">
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/09/bogini-siwa-i-kali-wedyjskie-kulty.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/09/bogini-siwa-i-kali-wedyjskie-kulty.html</a> </span></span></div>
<div style="font-weight: 400;">
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div style="font-weight: 400;">
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>Polska jako centrum magii i okultyzmu </b></span></span></div>
<div style="font-weight: 400;">
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div style="font-weight: 400;">
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/01/polska-centrum-magii-i-okultyzmu.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/01/polska-centrum-magii-i-okultyzmu.html</a> </span></span></div>
<div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
</div>
</h4>
<br />
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-21112155087709214482018-04-17T21:27:00.002+02:002019-04-14T20:36:37.989+02:0022 powody uprawiania pogaństwa<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">22 POWODY, DLA KTÓRYCH WARTO UPRAWIAĆ POGAŃSTWO</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<b>Pogaństwo - Rodzimowierstwo - Słowiaństwo - Starowierstwo </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Nie musisz ciągle wysłuchiwać od ateistów, że wierzysz w coś, co nie istnieje. Czcisz Słońce, a jak ktoś ma wątpliwości, czy Ono istnieje, to pokazujesz palcem. Richard Dawkins i podobni mogą ci naskoczyć i zamlaskać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Matka Natura nie ma ci za złe, gdy gapisz się na tyłki płci przeciwnej, a wręcz przeciwnie, cieszy się, że doceniasz, że tak ładnie jej wyszły. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. Bardzo szybko uczysz się dystansu do tego, co ludzie mówią o twojej wierze. No bo jak powiesz, że świętujesz pełnię Księżyca, to wiadomo, że będą się śmiali, i oczywiście przechodzisz nad tym do porządku dziennego, zamiast pielęgnować urazę swoich uczuć religijnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgctOcozsbH0ohwyypP5HByiBmz_IwapzDBLu_h4S21Aw9M5ZvgJ0cykvrpKNxiXUe-puH2i__kbKK70rDHEz3kFhjbBc86vt0CUN6NQRzTj3Z7nhfrJEBZeqPDWrdf16eo1hSN7HA_uzDG/s1600/Poga%25C5%2584stwo-Rodzimowierstwo-Starowierstwo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="483" data-original-width="700" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgctOcozsbH0ohwyypP5HByiBmz_IwapzDBLu_h4S21Aw9M5ZvgJ0cykvrpKNxiXUe-puH2i__kbKK70rDHEz3kFhjbBc86vt0CUN6NQRzTj3Z7nhfrJEBZeqPDWrdf16eo1hSN7HA_uzDG/s640/Poga%25C5%2584stwo-Rodzimowierstwo-Starowierstwo.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. Nie masz jednej księgi z odpowiedziami na fundamentalne pytania, więc szukasz w wielu różnych. Koniec końców, pewnie i tak nie znajdziesz, ale jaką będziesz oczytaną osobą! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby święte drzewo wyrosło w kształt bazyliki w Licheniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. Zagadnienia teologiczne stają się znacznie bliższe życiu, kiedy w twojej religii Matka jest symbolem płodności, a nie dziewictwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7. Politycy i publicyści nie wycierają sobie gęby imionami twoich bogów, a nawet gdyby chcieli, to nie umieliby ich wymówić. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
8. Nikt za bardzo nie wie, po czyjej jesteś stronie w sporach antyklerykałów z kościołem, oświeceniowych racjonalistów z religijnymi fundamentalistami, prawackich moherów z lewakami itp., więc każdy może z tobą porozmawiać jak człowiek z człowiekiem, a że i tak zdarza się to rzadko, to już inna rzecz. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
9. Wolno ci jeść wszystko, pod warunkiem, że nie będziesz się czuł pokrzywdzony, jeśli w końcu coś zeżre ciebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10. Twoi bogowie natury nie wypierają się tego, że stworzyli ludzi takimi, jakimi są. Na przykład ślepymi, kulawymi czy głuchymi. Pewnie nawet gdzieś tam w Panteonie jest jakiś osobny bóg specjalnie dla nich, bo dlaczego by nie? I na pewno wygląda bosko, jak chociażby kulawy Hefajstos! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
11. W szkołach i urzędach nazistowskie kościelne krzyże na ścianach pojawiają się i znikają, ale pogańskie paprotki na parapetach, symbolizujące odwieczną siłę Natury, trwają niezmiennie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
12. Składanie ofiar rzeczowych ma więcej sensu, kiedy czcisz święte zwierzęta, bo głodnej wiewiórce sprawisz więcej radości orzeszkiem niż obrazowi Żydówki Maryi kolejnym złotym wisiorkiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
13. Jedyny ojciec, którego czcisz, to twój własny i choć może nie był nieskończoną miłością, ale za to widywało się go nie tylko w wizjach i prawdopodobnie nie groził ci skazaniem na wiekuiste męki za drobne nieposłuszeństwo ani nie wyrzucił z domu za podjadanie jabłek z sadu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
14. Rozumiesz, że nie jesteś duszą uwięzioną w ciele, tylko właścicielem czy właścicielką, cudownie skonstruowanego ciała. Fajnie jest nie czuć się uwięzionym i nie traktować ciała jak więzienie, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
15. Na tacę kładziesz filiżankę albo talerz z jedzeniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
16. Nie wierzysz w te psychodeliczne bzdury, jakoby wszystko było przypadkiem wyliczanym z matematycznym prawdopodobieństwem. Na podstawie wieloletnich obserwacji życia i zdarzeń losu wiesz, że dobry karman to taki, która wraca jako nagroda, a zły to taki, który niczym miecz Demoklesa wraca i rujnuje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
17. Niebo, tak fizyczne jak i duchowe, masz zawsze nad głową, a nie tylko w abstrakcyjnej i niepewnej przyszłości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
18. W twojej duchowej wizji świata jest miejsce dla każdego dobrego i światłego bóstwa, którego przyniesie ze sobą napotkany człowiek, które objawi się w dobrej medytacyjnej wizji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
19. Poznajesz prawa natury, obserwujesz przyrodę, zwierzęta, ssaki, a zatem wiesz, że nie musisz wierzyć w absurdalne brednie o rzekomych jednopłciowych związkach partnerskich. Dobrze wiesz, że nikt nie widział nigdy, aby przykładowo dwa ogiery kopulowały ze sobą sodomicznie (doodbytniczo), a do tego adoptowały sobie źrebaka na wychowanie. Klaczy przebranej za ogiera ani odwrotnie też nikt nigdy nie widział. I żaden pies nie prosił weterynarza o zmianę płci żeby mógł być suką lub odwrotnie. Takie rzeczy w przyrodzie nie występują, dlatego wyznając rodzimowierczą tradycję bez oporów gonisz precz wszystkich pomyleńców z ich absurdami, patologicznymi wygłupami i paranoicznymi urojeniami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
20. Pogaństwo to duchowość, która sięga korzeniami starożytnych religii natury z całego świata. Zasadniczo zakorzenione jest w starych religiach indoeuropejskich i indoaryjskich, chociaż niektórzy wyznawcy cenią też rdzenne wierzenia innych krajów (Indianie, Eskimosi, Papuasi etc). Podobną wiarę w świętość wszystkich rzeczy można znaleźć na całym świecie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
21. Poganie, rodzimowiercy, celebrują świętość przyrody, czcząc boskość we wszystkim; wielkiego, niepoznawalnego ducha przenikającego wszechświat, ten widzialny i ten niewidzialny. Poganie czczą boskość w wielu aspektach, męskich i żeńskich, jako część świętej całości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
22. Zawsze pamiętasz, że największą istniejącą na świecie i ciągle żywą rodzimowierczą religią wyzywaną przez chrześcijańskich terrorystów od <b>pogaństwa</b> jest indoeuropejski i indoaryjski zarazem <b>hinduizm</b> liczący ponad miliard wyznawców. Dlatego kochasz wszelkie wschodnie nurty religijne i duchowe jako nieskażoną postać prawdziwego rodzimowierstwa indoaryjskiego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A zatem możesz odśpiewać (na melodię Mazurka Dąbrowskiego) lub odmówić Hymn Słowiański... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: center;">
<span style="color: blue;">Hej! Słowianie<br />Hymn Wszechsłowiański </span></h4>
<div style="text-align: center;">
1834 przez Samo Tomášik ps. Kozodolský </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Hej, Słowianie, jeszcze nasza</div>
<div style="text-align: center;">
Słowian mowa żyje,</div>
<div style="text-align: center;">
póki nasze wierne serce</div>
<div style="text-align: center;">
za nasz naród bije.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Żyje, żyje duch słowiański,</div>
<div style="text-align: center;">
i żyć będzie wiecznie,</div>
<div style="text-align: center;">
Gromy, piekło – złości waszej</div>
<div style="text-align: center;">
ujdziem my bezpiecznie!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dar języka zwierzył nam Jasz,</div>
<div style="text-align: center;">
Bóg nasz gromowładny. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie śmie nam go tedy wyrwać</div>
<div style="text-align: center;">
Na świecie człek żadny.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ilu ludzi, tylu wrogów,</div>
<div style="text-align: center;">
Możem mieć na świecie,</div>
<div style="text-align: center;">
Bóg jest z nami, kto nam wrogiem,</div>
<div style="text-align: center;">
Tego Piorun zmiecie!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I niechaj się ponad nami</div>
<div style="text-align: center;">
groźna burza wzniesie,</div>
<div style="text-align: center;">
skała pęka, dąb się łamie,</div>
<div style="text-align: center;">
ziemia niech się trzęsie.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
My stoimy stale, pewnie,</div>
<div style="text-align: center;">
jako mury grodu.</div>
<div style="text-align: center;">
Czarna ziemio, pochłoń tego,</div>
<div style="text-align: center;">
kto zdrajcą Narodu! </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<h4>
<span style="color: blue;">LINKI SŁOWIAŃSKIE </span></h4>
<b>22 powody uprawiania pogaństwa </b><br />
<br />
<a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/22-powody-uprawiania-poganstwa.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2018/04/22-powody-uprawiania-poganstwa.html</a><br />
<br />
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b style="line-height: 18.2px;">Wiersze i pieśni słowiańskie </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/08/wiersze-i-piesni-slowianskie.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/08/wiersze-i-piesni-slowianskie.html</a> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Słowianie - Unia Słowiańska - Panslawizm</b> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/04/slowianie-unia-slowianska-panslawizm.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2019/04/slowianie-unia-slowianska-panslawizm.html</a></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Unia Słowiańska - Konfederacja Słowian </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/06/unia-slowianska-konfederacja-slowian.html" style="color: #72156e;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/06/unia-slowianska-konfederacja-slowian.html</a></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Inglizm - bredy nawiedzenia czy stare baśnie</b> </div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<span style="color: #72156e; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><u>https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/inglizm-slowiansko-aryjskie-wedy-i-bredy.html</u></span></span></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b>Mokosza - Bogini Słowian, Matka Ziemia, Matka Boża </b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<br /></div>
<div style="background-color: #fdf9f9;">
<span style="color: #202020; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-size: 13px; line-height: 18.2px;"><a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2015/08/mokosza-bogini-slowian.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/08/mokosza-bogini-slowian.html</a></span></span></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2px;">
<b style="line-height: 18.2px;"><br /></b></div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b style="line-height: 18.2px;">Słowiański język staropolski </b></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br style="line-height: 18.2px;" /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<a href="http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2014/04/slowianski-jezyk-staropolski-mowa.html" style="color: #72156e; line-height: 18.2px;">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/04/slowianski-jezyk-staropolski-mowa.html</a> </div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b>Słowiański język ukraiński </b></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b><br /></b></div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/jezyk-ukrainski-alfabet-i-historia.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2015/01/jezyk-ukrainski-alfabet-i-historia.html</a></span></span><br />
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<b>Bogini Siwa i Kali - Wedyjskie kulty słowiańskiej rodzimej starej wiary </b></div>
</div>
<div style="background-color: #fdf9f9; line-height: 18.2px;">
<div style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px;">
<br /></div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/09/bogini-siwa-i-kali-wedyjskie-kulty.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/09/bogini-siwa-i-kali-wedyjskie-kulty.html</a> </span></span><br />
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>Polska jako centrum magii i okultyzmu </b></span></span><br />
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/01/polska-centrum-magii-i-okultyzmu.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2014/01/polska-centrum-magii-i-okultyzmu.html</a> </span></span><br />
<div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="color: #202020; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
</div>
</div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-79044723180285076872018-01-05T22:41:00.002+01:002023-03-02T15:30:15.558+01:00Jak rozpoznać satanistów - poradnik<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Jak rozpoznać satanistów i satanistki oraz osoby owładnięte przez demony </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;"><b>Satanizm</b> to wielkie spektrum rozmaitych szkodliwości i specyficznych zachowań oraz poglądów. Pod hasłem <b>satanizm</b> mamy na myśli także wszystkie jego klony, duplikaty i odmiany, w tym <b>lucyferyzm</b>, diskordianizm, chaotyzm, laveyizm, czarnoksiężników, czarną lożę, panów ciemności i mroku, demony otchłani. <b>Satanizm</b> to zarówno krwawe kulty satanistyczne jak i wyrafinowane ideologie satanizmu filozoficznego. <b>Satanizm</b> to także wpływy subkultur modowych, sposób ubierania się w kolorach ciemnych i ponurych, czarnych, brunatnych i szarych, a także ciemny, czarny, brunatny lub szarawy wystrój wnętrz, szkodliwe dla psychiki rodzaje muzyki, stosowanie środków halucynogennych niszczących umysł, serce i duszę Człowieka. <b>Satanizm</b> to wszystkie osoby owładnięte duchem satanistycznego ściemnienia, osoby o szarych i ciemnych aurach, czarnoludy (mroczyciele), brunatniaki i szaraki wszelkiej maści, w tym aury jasnoszare dość łatwo udające uduchowienie i światłość (zawsze przesadnie i w sposób radykalny, często głupkowato). Satanistyczne kreatury poznaje się także metodami wglądowymi po tajemnych znakach pojawiających się w odpowiednich warunkach na ich czole, twarzy, dłoniach, stopach lub tułowiu - jednakże wymagałoby to dokładnego, nieomal lekarskiego badania podejrzanego o silniejszy związek z demonicznymi siłami ciemności i piekielnego czarnoksięstwa. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAXecW36wMeYWpWm-VFNKi179keKdZQJ9wD1A3VagcTgMK4OVvjzY3QPM2vGrXCs3r39Fe_JFDARffAqPCox5F7wom2ie8tRxFRJ7pmPmTaHrAhdAShlnWBMteHVHKPQGEprzGHdOt7zLM/s1600/Pan-baphomet-lubiezny-pedofil.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="640" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAXecW36wMeYWpWm-VFNKi179keKdZQJ9wD1A3VagcTgMK4OVvjzY3QPM2vGrXCs3r39Fe_JFDARffAqPCox5F7wom2ie8tRxFRJ7pmPmTaHrAhdAShlnWBMteHVHKPQGEprzGHdOt7zLM/s400/Pan-baphomet-lubiezny-pedofil.jpg" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Pan - Bafomet - koziogłowy satyr i pedofil</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
Satanistom obce jest jakiekolwiek poczucie wdzięczności - bez wahania zaatakują swoich dobroczyńców kiedy tylko przestaną im być potrzebni. Sataniści, owszem, dziękują czasem, ale tylko ustami, a wyciśnięcie z nich okazywania wdzięczności powoduje rozbudzenie żądzy zemsty i chęć szkodzenia osobom domagającym się od nich okazywania wdzięczności. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści są są osobnikami skrajnie megalomańskimi, zboczonymi seksualnie i rasistowskimi (zwykle fobicznie nie znoszą jakiejś rasy czy narodowości, np. Ruskich, Murzynów, Żółtków albo Żydów). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści dobierają i szkolą osoby posiadające dar łatwego wysławiania się, co pozwala im "zagadać" niemal każdego z pomocą najbardziej nawet absurdalnej demagogii. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści mówiąc o sprawach najważniejszych i bliskich sercu każdego człowieka, nie angażują się emocjonalnie, nie przeżywają tego tak, jak normalni ludzie. Mówią monotonnie, wolno i bez emocji - ot tak sobie, jak o każdej innej sprawie. Sprawy narodowe ich nie obchodzą i nie dotyczą! </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści w rozmowach często dają wyraz swej "uczoności", co przeradza się łatwo w poczucie wyższości i arogancję (charakterystyczną sataniczną butę, wyniosłość). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści są prawdziwymi mistrzami odwracania kota ogonem, oraz zmieniania znaczeń słów. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści odznaczają się wielką pewnością siebie, nadmiarem poczucia własnej wartości, często przeradza się ona w butę, najczęściej w zbyt wygórowane ceny wszystkiego co oferują. </div>
<a name='more'></a><div style="text-align: left;"><br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistom z reguły brak ogłady towarzyskiej, brak delikatności i taktu. Uwielbiają wulgaryzmy i seks kopulatywny (używanie zamiast miłości, "przecież to był tylko seks i nic więcej"). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistkom w szczególności brak jest delikatności, skromności i poczucia wstydu. Są bezpardonowo wścibskie i bezwstydne. Seks i własny tyłek stanowi dla nich głównie towar na sprzedaż (masaże erotyczne, full serwis za odpowiednią cenę). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Duch satanistyczny jest na wskroś przesiąknięty sceptycyzmem, wszystko podważa, poddaje w wątpliwość, dąży do destrukcji i zniszczenia. Sataniści nie są w stanie stworzyć niczego pozytywnego i budującego. Sataniści zniszczą każdą kulturę, każdą ekonomię, każdy ład moralny - pozostawiając jedynie chaos, dekadencję, ofiary rewolucji seksualnych i ekonomicznych. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanizm jest ekspansywny i żądny wszelkiej władzy, dominacji nad innymi. Władza to naczelny motor aktywności satanistycznej. Satanistyczny duch tytanów, olbrzymów to dążenie do wysokiej pozycji władzy za wszelką cenę, bezpardonowa eliminacja innych i zajmowanie ich stołków i foteli oraz panoszenia na kluczowych pozycjach przywódczych w społeczeństwie, firmach, bankach. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści brzydzą się pracą fizyczną (czy ktoś widział satanistę pracującego przy budowie dróg albo w kopalni?). Ich ulubionymi zajęciami jest spekulacja i handel oraz zawody prawnicze, dziennikarskie, bankowe i polityczne. Najczęściej zostają adwokatami (zamknięty klan), prokuratorami, komornikami, sędziami aby sądzić i zamykać niewinnych na podstawie złośliwych oszczerstw i pomówień. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści często ukrywają swe pochodzenie etniczne, udając rodowitych mieszkańców kraju, w którym pasożytują i sabotują wszystko co dobre. Nierzadko grają rolę "superpatriotów". Zdarza się, że członkowie tej samej rodziny satanistycznej występują pod różnymi nazwiskami. Wpadają we wściekłość i furię, gdy ktoś odkryje ich prawdziwe pochodzenie, ich prawdziwe nazwisko itp., co jest cechą zupełnie niespotykaną wsród innych grup społecznych. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqM7r4ejS_44gBD4JTin9gDf6oEm1_nJQzwAiWO1kiUpafZZ9dGa5FCtrO_FwjLE0QMs2hgvGgbgOX7bLS91PjV6exJqY3hDNny2RXLUY4zcwOI82fvtBm0q95tMyw3lHeljDw7_JaHQtD/s1600/satanista-%25C5%259Bwi%25C4%2585teczny.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="760" data-original-width="1000" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqM7r4ejS_44gBD4JTin9gDf6oEm1_nJQzwAiWO1kiUpafZZ9dGa5FCtrO_FwjLE0QMs2hgvGgbgOX7bLS91PjV6exJqY3hDNny2RXLUY4zcwOI82fvtBm0q95tMyw3lHeljDw7_JaHQtD/s400/satanista-%25C5%259Bwi%25C4%2585teczny.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Satanizm świąteczny - mięso i alkohol oraz obżarstwo</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Wśród satanistów silnie umocowana jest instytucja sadystycznej okrutnej zemsty, w tym z pomocą środków czarnomagicznych. Ulubionym rodzajem zemsty satanistycznej jest zamordowanie osób najbliższych ofierze, bo w ten sposób cierpi ona więcej, niż gdyby sama została zabita. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanista czy satanistka nigdy nie przyłoży ręki do potępienia swoich pobratymców, choćby przedstawiono mu niezbite dowody zbrodni czy nadużyć. Będzie zawsze, bezwarunkowo popierać swych mrocznych współplemienców w duchu czarnego pana, idąc w zaparte wbrew faktom lub pokrętnie tłumacząc je na ich korzyść, w typowo satanistyczny sposób odkręcania kota ogonem.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści są mistrzami konspiracji wykorzystywania innych dla swoich celów. W każdym nowym środowisku w mig odnajdują współplemieńców i skrycie rozgrywają sprawy na swoją korzyść (tworzą własne kółka i grupki). Sztandarowym przykładem jest eLGieBeT - pół tajna, ogólnoświatowa organizacja satanistyczna, która służy celom polityki satanistycznej i którą niezmiennie kierują adepci satanizmu. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści łatwo się adaptują w każdym otoczeniu i przez długi czas doskonale udają oddanych sprawie czy organizacji do której się przyłączyli. Potem się nagle okazuje, że mają zupełnie inne cele, prowadzą tajną szkodliwą działalność, starają się zdobyć władzę albo kręcą afery finansowo-seksualne przeciwko liderom, rozbijają rodziny w społeczności, przejmują władzę. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści nie uznają żadnej świętości ani niezmiennej prawdy. Świętością jest tylko to, co służy samym satanistom, których funkcjonowanie często pokrywa się z charakterystyką niektórych psychopatii i zaburzeń charakterologicznych. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści kierują się podwójną moralnością - jedną w stosunkach między sobą, a całkiem inną na użytek nieświadomego ich obecności otoczenia. Hipokryzja czy obłuda w dziedzinie moralności jest cechą charakterystyczną satanistów i satanistek. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści są zasadniczo mściwi i okrutni, nawet dla bliskich, mają mentalność istoty gadziej. Nigdy nie okażą żadnego miłosierdzia obcym, tj. osobom nie owładniętym przez mrocznego czy szarackiego ducha satanizmu. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści nigdy za nic nie przepraszają, nie okazują żadnej skruchy za najgorsze zbrodnie i absolutnie nigdy nie zadośćuczynią dokonanego zła. Człowiek za doznane krzywdy zapała gniewem na krótko ale jest skłonny do pojednania i zapomnienia. Satanista natomiast nie da po sobie tego poznać, ale zacznie skrycie i przebiegle niszczyć przeciwnika, zaprzęgając do tego całą swą inteligencję i umiejętności, na zimno, z wyrachowaniem planując zemstę lata na przód.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistów cechuje poczucie wyższości i wybraństwa (dzieci Lucyfera lub Szatana), które przechodzi w groteskową megalomanię. Z tego powodu nigdy nie ścierpią doznanego upokorzenia - a upokorzeniem była dla nich także pomoc uzyskiwana od zwykłych ludzi i bliskich w czasie dla nich trudnym. Satanista, który zawdzięcza Człowiekowi swe ocalenie, będzie go nienawidził i starał się skrycie zaszkodzić każdemu swemu dobroczyńcy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanista będzie pochlebcą i przyjacielem (inwestycje) dopóki ciągnie z Człowieka korzyści. Gdy osiągnie swój cel, zmieni się nie do poznania i bez skrupułów staje się lichwiarzem, wyzyskiwaczem, oprawcą. Satanista sprytnie zachęci Człowieka do udziału w przestępczych procederach, ale złapany na gorącym uczynku natychmiast wyda swych dobroczyńców i wspólników, aby ci zginęli razem z nimi, a nawet potrafi udawać ofiarę tych, których namówi do przestępstwa i wystąpi przeciwko swoim ofiarom jako świadek koronny (zachowując wolność). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczną specjalnością owładniętych przez czarnych panów jest przewrotność i pokrętna logika w argumentowaniu, tzw. logika paranoiczna o dużej sile przekonywania i totalnej fałszywości (wysoki stopień komplikacji zakłamania trudnego do wykrycia). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści, podobnie jak tzw. "piąta kolumna", nie czują żadnego przywiązania do narodu czy plemienia, wśród którego żyją, często od dzieciństwa mają wrażenie inności i wyobcowania, w tym inności seksualnej lub innej płci. Sataniści nie czując żadnego przywiązania do narodu, wśród którego żyją, bez sentymentów wyjadą z kraju, oczerniając Ojczyznę i udając wielce “dyskryminowanych”, a za granicą zaś udają patriotów, włączają się do organizacji narodowej swojej starej Ojczyzny i starają się je opanować albo rozbić (natarczywie srają w gniazdo zwane Ojczyzną). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści oraz satanistki przyjaźnią się i zawierają małżeństwa przeważnie tylko pomiędzy sobą. Innych co najwyżej wykorzystują cynicznie dla zdobycia majątku lub pozycji, a po latach okazuje się, że "nigdy ich nie kochali", "nic nie czuli", a w razie choroby używanej osoby "przecież nie będą marnować sobie życia na jakiegoś inwalidę". </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczna rasa czarnych panów wykazuje swego rodzaju "nadaktywność" - zawsze sataniści stoją na czele wszystkiego, co jest skrajne, czy to w polityce, czy w nauce, czy w religiach. Zajmują pozycje zboczonych i wynaturzonych radykalistów, skrajnych radykałów, skrajnych liberałów, a nawet skrajnych religiantów (gdzie swoją aktywnością niszczą religię Boga). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Im satanista czy satanistka jest osobą starszą, bardziej uwikłaną w mroczne procedery, ma wyższą rangę w satanistycznej czarnej loży sił ciemności - tym bardziej uwydatniają się pewne charakterystyczne deformacje, cechy wynaturzenia jak np. mocno krzywy członek u mężczyzn, kaczkowaty kołyszący chód, charakterystyczne wychudzenie z wyniszczeniem wskazującym na utratę sił życiowych na rzecz wyższych demonów, często anoreksja lub bulimia, wąska i pociągła czy spiczasta twarz, znacznie głębsze oczodoły, brwi osadzone bardzo wysoko i łukowato, specyficznie dłuższy nos o spiczastym wyglądzie z profilu, nos bardziej rozłożysty patrząc z przodu, satanistki mają często bardzo wąską przegrodę nosową pomiędzy oczyma, odcinek między nosem a górną wargą jest znacznie dłuższy. Dziwne i niespotykane natężenie deformacji występuje w stosunku do ogółu ludzkiego otoczenia, tak, że niejako charakterystycznymi deformacjami satanistyczne jednostki wyróżniają się wyraźnie z otoczenia. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ucho wielkie u satanistów w dolnej części często nie posiada opuszki, jest jakby po linii prostej wrośnięte w głowę. U góry jest bardziej spiczaste, niż u Ludzi. Często uszy u satanistów są jakby zdegenerowane, nieproporcjonalne, wielkie i odstające, bardzo nietypowego lub dziwacznego kształtu. W ramach fizjonomiki można się bardzo szczegółowo nauczyć rozpoznawać duchy owładnięte przez satanistyczne siły ciemności po cechach uszu, nosa, ust i proporcji twarzy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści często mają problemy z tożsamością płci i orientacją seksualną, twierdzą, że nie chcą być płcią w jakiej się urodzili, stąd częste u nich kastracje tzw. zmiany płci czy pozbywania się biologicznej płci. Intensywne wychowanie w duchu akceptacji własnej płci biologicznej, wychowywanie dziewczynki na kobietę, a chłopca na mężczyznę - często gasi przynajmniej częściowo mroczne skłonności satanistyczne w okresie dojrzewania. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści często mają zwiększoną defektywność fizyczną w postaci dziwacznych anomalii cielesnych, w porównaniu z otaczającą ludzką społecznością. Specyficzne deformacje głowy, zdeformowane twarze, zdegenerowana cała postać, zdeformowane kończyny, zdeformowane w dziwny sposób narządy płciowe, zaburzone proporcje budowy ciała w danym narodzie. Do defektów można zaliczyć także uporczywe dziwaczne fobie, których satanistyczne jednostki nie chcą się pozbyć, nie chcą lub nie mogą się z nich leczyć. Często defekty i deformacje oraz fobie są tematem tabu, którego przy osobie nie wolno poruszać, bo się zemszczą srodze za to. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści miewają często charakterystyczne dla siebie rzadko spotykane tiki mięśni twarzy i często tiki w postaci specyficznego niespotykanego poruszania ramionami lub tułowiem. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści i satanistki często mają upodobanie w mrocznych symbolach tatuowanych na własnym ciele, także do samookaleczeń, robienia nacięć na ciele, piercingu, przerabiania ciała na inne z pomocą operacji plastycznych, botoksu, silikonu etc. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Wszystko, co istnieje na Ziemi, w poczuciu satanistów należy do satanistów, a w ręku Ludzi znajduje się tylko przejściowo. Obowiązkiem satanisty jest odbieranie Ludziom ich własności przy użyciu dowolnych sposobów, włącznie z oszustwem czy zabójstwem. Człowieka można również okłamać, oszukać, wykorzystać i nie jest to żadnym grzechem, gdyż Ludzie dla satanistów to tylko odrażające zwierzęta z ludzką twarzą. Im silniejszy duch satanistyczny, tym bardziej udziela się w dziele wyzyskiwania i okradania Ludzi oraz doprowadzania Ludzi do biedy i nędzy czy nawet śmierci głodowej. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści chętnie atakują i niszczą wszelkie prawdziwe religie oraz mistyczne filozofie pochodzące od Boga. Walka z religią i moralnością jest jakby wpisana w geny jednostek satanistycznie uwikłanych. Sataniści nie zwalczają zepsutych moralnie kapłanów, bo to ich kamraci, zakonspirowani w religiach agenci - sataniści zwalczają religie objawione przez Boga i samego Boga. Zwalczają bowiem to, co pochodzi do Boga i samego Boga, a to dla samej satanicznej zasady walki z Bogiem, eliminacji wszelkiego Światła i Prawdy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Naczelną zasadę satanizmu najlepiej oddaje hasło: "Mądry diabeł to diabeł dobrze zakonspirowany"! Typowe przykłady to zboczeni seksualnie pedofilią, pederastią i sodomią kapłani oraz zakonnicy różnych religii - diabły zakonspirowane pod latarnią. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Jednym z głównych celów satanizmu jest wszechstronne zepsucie rodzaju ludzkiego, stąd działania na rzecz wszelakiego zepsucia Ludzi (fizyczne, psychiczne i moralne), poczynając od tatuażu, sznytów, piercingu, botoksu, silikonu, niepotrzebnych operacji plastycznych, chirurgicznej kastracji (pseudozmiany płci, operacje-kastracje), transwestycyzmu, poprzez szkodliwą dla zdrowia żywność, wszelkie narkomanie, alkoholizm, nikotynizm, zatruwanie powietrza, zatruwanie wody i gleby, niezdrowy styl życia, niszczenie lasów i puszcz, szkodliwe pseudoleki, chemizacja medycyny, niemoralne sposoby życia (sodomia, pedofilia, kurewstwo), skazywanie niewinnych na więzienie aby cierpieli katorgę, a kończąc na ludobójczych wojnach w których giną w rzeziach miliony ludzi. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczny system polityczny umie trzymać osobę niewinną jako podejrzaną przez kilka czy kilkanaście lat w areszcie tymczasowym (polskie rekordy to 12 lat bezpodstawnego aresztu), umie zrabować cały majątek z pomocą komornika albo skazać na długoletnie więzienie z powodu pomówień i oszczerstw sprytnych satanistów, ale nie ma praktycznie żadnych mechanizmów natychmiastowego zwalniania osób niewinnych ani należytego zabezpieczenia odszkodowań dla ofiar zbrodniczego więziennictwa, mafijnej satanistycznej psychiatrii sądowej, zwyrodniałych sędziów i komorników satanistów. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczny diskordianizm to sianie wzajemnych awersji, dysharmonii i niezgody w różnych towarzystwach i organizacjach, organizowanie i podsycanie wzajemnie zwalczających się stronnictw, a na nawet podsycanie kłótni i rozstania pomiędzy zgodnymi dotąd małżonkami. Podpuszczanie ludzi do wzajemnych kłótni aby się znienawidzili, opuścili ruch czy organizację, namawianie do działalności przestępczej, perwersji i zboczeń seksualnych - typowa działalność satanistycznej konspiracji dążącej do władzy nad światem ludzkim. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści stosują zasadę “cel uświęca środki”, a najwięksi znani w historii zbrodniarze, mordercy, zdrajcy byli w ogromnej większości satanistami, a w dawnych czasach wyznawcami Lucyfera lub greckiego satyra Pana: (Kaligula, papież Grzegorz XIII i wielu innych papieży, król Filip IV piękny, król Henryk VIII, Luter, Hitler, Franco, Pinochet). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści nienawidzą zwykle organizacji służących ludziom i rozwojowi duchowemu człowieka, takich jak różokrzyżowcy i masoneria pochodząca od zakonu templariuszy, iluminatów, wschodnich ruchów misteryjnych, wschodnich sztuk walki, obrońców praw człowieka, ekologów walczących o ochronę środowiska naturalnego, ruchów na rzecz pokoju i jedności pomiędzy narodami, ruchów na rzecz abstynencji i trzeźwości etc. Jeśli do nich sataniści wstępują, to po to, aby je zniszczyć od wewnątrz. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści są jednostkami skrajnie megalomańskimi, wedle swego uznania nieomylnymi, a wszystko złe co czynili było im zawsze jakoś bardzo potrzebne na ich indywidualnej własnej ścieżce życia. Wedle samych siebie, nigdy się nie mylą, zawsze mają rację, a ich punkt widzenia jest zawsze jedynym i słusznym, najwłaściwszym. Czy sataniści np. kiedykolwiek przeprosili kogokolwiek za wyrządzone zło, zboczenia czy niemoralność? Nigdy! </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści wszędzie pchają się na “doradców” (kołczów), chcąc wpływać na decyzje i sposób działania liderów ruchów duchowych jak i politycznych. Jest to skuteczna metoda satanistycznego sprawowania faktycznej władzy bez ponoszenia odpowiedzialności, gdyż wielu przywódców ulega satanistycznym demagogiom swoim mrocznych doradców (kołczów). Świetnym przykładem jest historia “Solidarności” w Polsce, która szybko z organizacji społecznej walczącej o prawa robotników stała się niszczycielką ruchu robotniczego dbającą o wysokie pensje i wygodne posadki swoich działaczy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Podstawiają satanistyczne kobiety lilithowe na żony lub kochanki Ludziom, którzy wybijają się ponad przeciętność, kierują organizacjami społecznymi, politycznymi lub duchowymi. Powiązanie danej osoby z satanizmem to sposób na jej zneutralizowanie dla sprawy światłości (poprzez problemy osobiste, których lilithka narobi). A gdyby Człowiek mimo to pozostał wierny swojej społeczności, satanistka będzie najlepszą donosicielką do najbliższej czartowskiej, zwykle nieformalnej organizacji sił ciemności i zdrady (do czarnej loży satanistycznej lub do szaraków lucyferycznych). Długotrwałe afery rozwodowe to typowa szkaradna działalność zdradliwej satanistycznej lilithki wobec liderów duchowych, społecznych i politycznych. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści często głoszą filozofię hedonizmu - życia dla sprawiania sobie przyjemności, a także żyją wedle zasady, że w życiu rzekomo "trzeba wszystkiego spróbować" - próbując oczywiście wszystkiego co złe, szkodliwe, demoniczne, zboczone, bandyckie i mordercze. Potrafią wywołać zamieszki lub lokalną wojnę, aby sobie bezkarnie popróbować rabowania, niszczenia, mordowania, gwałtu i terroru, a także kanibalnego ludożerstwa, gwałcenia nieboszczyków, palenia ludzi i zwierząt żywcem etc. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści nie cierpią wolnych narodów samodzielnie kształtujących własny ustrój polityczny, w tym religię i filozofię życia, w maksymalny sposób niezależny od kilku central światowego satanizmu (USA, Wielka Brytania, Niemcy, Arabia Saudyjska, Korea Południowa). Przykładem niszczenia wolnych narodów jest Libia Muamara Kadafiego, Związek Radziecki i demoludy, Rosja Putina, Węgry Orbana, Chińska Republika Ludowa, Korea Północna Kimów, szyicki Iran, Syria Baszara al-Asada, buddyjski Tybet Dalaj Lamów, Afganistan, Państwo Izrael... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści osłabiają morale narodu, plemienia czy ruchu duchowego. Pod osłoną haseł “humanizmu”, “postępu”, “tolerancji”, akcji pseudo charytatywnych, szerzą zboczenia, pornografie, pedofilstwo, sodomię, narkomanię, pijaństwo i rozwiązłość. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Bardzo często satanista czy satanistka nie atakuje upatrzonego przeciwnika bezpośrednio, lecz sprytnie i demagogicznie posługuje się innymi (zwykle głupimi i bezwolnymi kreaturami), sam/a ograniczając się do roli inspiratora i kibica. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczni artyści czy raczej pseudoartyści propagują rzeczy obrzydliwe, dysharmonijne, zboczone, wyśmiewają tradycje narodowe i ludowe, wyśmiewają oraz poniżają wszelką duchowość i mistycyzm, a także wulgaryzują język przekazu artystycznego. Przy każdej okazji atakują także ideał Boga czy Bóstwa oraz misteryjne religie objawione w danym narodzie. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści starają się, aby ich prawdziwe cele były nieznane Ludziom i doszli w tej sztuce maskowania się do dużej biegłości. Kluczem do zwycięstwa jest posiadanie mediów. Satanistom należny odebrać media, zwłaszcza zaś telewizję, bo jest najpotężniejszym instrumentem oddziaływania na ludzi. Kto ma media, ten sprawuje rząd dusz, wciśnie ludziom do głowy każde kłamstwo, każde zboczenie i wygra każde wybory. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści boją się ujawnienia prawdy o nich samych: ich nienawiści do Boga Stwórcy, skrajnego szowinizmu, rasizmu, pogardy dla ludzkości i ludzkich narodów oraz plemion, ich antyludzkich celów, łajdackich metod działania oraz ich fobii i lilithowych zboczeń seksualnych. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Znaczna cześć satanistów to radykalni ateiści, zachłanni jedynie na dobra materialne, władzę i wpływy, zdolni dla nich nawet do zdradzenia swojej rodziny. Są tchórzliwi i przekupni – ale w razie przewagi stają się od razu aroganccy, bezczelni i mściwi. Nie znają słowa lojalność i wdzięczność. Zawsze trzymają z silniejszym, a gardzą słabym. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVPf1IjrEGYevGrCBP17TQ1WSVQ70hrI4qBNUO1hIoZzZo-sPJACKYGMFZ99__BrGnsQtMvSCovvsokLhFkcgzwiYnYTwTJpuxaj2-7Hx49rP0Qmow7Rqnies7A1lHoHZaP1ETFrDLFqDk/s1600/Lycyfer-kolorystyka-szaro%25C5%259Bci-szaractwo.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVPf1IjrEGYevGrCBP17TQ1WSVQ70hrI4qBNUO1hIoZzZo-sPJACKYGMFZ99__BrGnsQtMvSCovvsokLhFkcgzwiYnYTwTJpuxaj2-7Hx49rP0Qmow7Rqnies7A1lHoHZaP1ETFrDLFqDk/s400/Lycyfer-kolorystyka-szaro%25C5%259Bci-szaractwo.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Lucyfer - demon szaractwa udający anioła światłości</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści generalnie nigdy nie działają dla dobra ludzkości czy lokalnej społeczności, i nie przyczyniają się do rozwoju świata ludzi, a jedynie żerują na innych i na przyrodzie. Nie produkują – wolą pośredniczyć w sprzedażny i kupnie, najlepiej przelewając z pustego w próżne i oddając się spekulacjom np. na giełdach papierów wartościowych czy żyjąc z lichwy od kredytów. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści popadają we wściekłość i prawdziwą furię, gdy ktoś wyjawi ich prawdziwą tożsamość, ujawni skłonności, odkrywa ich prawdziwe zamiary, przejrzy ich podwójną grę. I po tym właśnie najłatwiej jest ich poznać: po odruchu robaka, który – gdy ktoś podniesie kamień pod jakim siedzi – zaczyna się wić i gwałtownie szukać kryjówki. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistów poznać po wytwarzaniu i rozpowszechnianiu ideologii zawierających tzw. teorie spiskowe, często wręcz absurdalne, jak chociażby wiara w płaską ziemię czy chemtrailsy. Sataniści wiedzą, że im człowiek głupszy, tym bardziej skłonny do wiary w absurdalne plotki i rozmaite brednie, a takiemu najłatwiej jest coś wmówić i najłatwiej jest takim głupkiem sterować. Głupki wierzące w rozmaite teorie spiskowe są narzędziami w rękach cwanych satanistycznych kreatur do robienia zamętu i siania chaosu. W im więcej kłamstw i fałszywych teorii człowiek wierzy, tym bardziej oddala się od Boga, który jest Prawdą. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści psują system prawny wolnych narodów, tworząc jego karykaturę czy wręcz chimerę. Takim “nowym” systemem prawnym osaczają narody, które meczą się w nim, jak ryba wyjęta z wody. Prawo staje się niemoralne i wyniszczające obywateli: prawo zaczyna chronić ewidentnych przestępców, a prześladować zwykłych obywateli i szczególnie dręczyć dobrych oraz światłych Ludzi. “Troska” o kryminalistów, zniesienie kary śmierci, łagodne wyroki w zawieszeniu – wszystko to pojawia się z inicjatywy satanistycznej, odziane w sztandary “humanitaryzmu”, podczas gdy niewinni jako podejrzani latami przesiadują w aresztach śledczych, a w wypadku wykazania niewinności nie ma dla nich satysfakcjonującej rekompensaty ani kary więzienia dla zwyrodniałych sędziów i kłamliwych oskarżycieli czy skorumpowanych policjantów. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satanistyczność (szatańskość) jest często “nierozpuszczalna” i niezniszczalna. Świadczy o tym: odżywanie satanistyczności w trzecim lub czwartym pokoleniu, fenomen nigdzie indziej generalnie nie spotykany (demon wciela się w swoje wnuki lub prawnuki); powrót do satanizmu na stare lata, co dotyczy nawet osób zasłużonych dla organizacji antysatanistycznych i głęboko misteryjnych (po stłumieniu tendencji satanistycznych, na starość osoba demonieje, przybiera cechy zboczonego satyra). </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Mroczne tradycje satanistyczne przekazywane są z pokolenia na pokolenie, niektóre, jak w wypadku lucyferian, od kilku tysięcy lat (od czasów Wielkiego Potopu). Zwykle wiąże się z przerażającymi praktykami zbrodni i zboczeń ukrywanych w tajemnicy. Dzieci satanistów często poddawane są zniewoleniu narkotycznemu, pijaństwu (winopilstwu), pojeniu krwią menstruacyjną, seksualnemu wykorzystywaniu, gwałceniu, a także homoseksualnemu czy sodomicznemu gwałceniu w pedofilskich amokach o których w XXI wieku jest coraz głośniej. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści chętnie kojarzą się z grecką ezoteryką, pradawnym hermetyzmem, z gnozą czy łacińskim okultyzmem, które oryginalnie są tym samym co duchowość i mistycyzm czy filozofia metafizyczna, a które de facto z satanizmem w jakiejkolwiek postaci nie mają nic wspólnego. Kto kłamliwie i złośliwie próbuje powiązać satanizm z dawnymi tradycjami wiedzy tajemnej i misteryjnymi religiami albo z różokrzyżem, masonami czy iluminatami - na pewno jest satanistycznym szkodnikiem i diabolicznym przestępcą. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Osoby wedle gematrii czy numerologii łacińskiej, greckiej i hebrajskiej, mające w liczbowaniu Nous (Liczba Ducha) ich imienia, nazwiska lub imienia i nazwiska łącznie wibracje (<b>666</b>) lub z podwójną szóstką {x66, 6x6, 66x}, a także w sumach liczby 17, 15, 23 lub 217 - zwykle mają silne więzy ze światowym, mrocznym duchem satanizmu i demonicznymi siłami ciemności. Miejscowości z takimi wibracjami w liczbie Nous są zwykle matecznikami satanistycznych aktywistów i przywódców, siedliskiem i rozsadnikiem wszelkich zboczeń, dewiacji i wynaturzeń wszelkiego rodzaju. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Sataniści to <b>fałszywi ludzie</b>, <b>demony w ludzkich ciałach</b>, istoty gadzie, gadoidy, mroczne i szkodliwe reptilce, szaraki udające ludzi. Tego, że nie lubią modlitw i mistycznych medytacji, boskich guru, proroków czy awatarów, obawiają się i unikają rytuałów misteryjnych w postaci egzorcyzmów czy inicjacji w świadomość niebiańskich bóstw, a ewentualnie podjęte inicjacje i zobowiązania religijne czy duchowo-misteryjne zrywają w dramatyczny sposób - zapewne nie trzeba przypominać, bo to oczywista oczywistość. </div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><b>Spożywanie szkodliwej dla rozwoju duchowego żywności</b>, ekscesywnie szkodliwe diety, takie, które zatrzymują ludzi w rozwoju, opóźniają rozwój duchowy lub wręcz uniemożliwiają rozwój duchowy, to jedna ze <b>specjalnych szkodliwości</b> szerzonych przez satanistyczne i lucyperyczne ośrodki wpływu. Żywienie się dużymi ilościami mięsa i tłuszczu nie sprzyja pracy nad rozwojem duchowym, zatem różne paleo i arch diety uwielbiane są przez środowiska satanistyczne. Zakazane przez religie Boga i dobre szkoły duchowości pokarmy zwierzęce lub roślinne także są faworyzowane przez satanistów. Dobra żywność ma być naturalna, zdrowa, zorientowana na jarstwo czyli pokarm roślinny, ma unikać przelewu krwi i odbierania życia oddychającym stworzeniom, zatem wegetarianie, jarosze generalnie najbardziej minimalizują możliwy szkodliwy wpływ żywienia na rozwój duchowy. <b>Człowieczeństwo</b> i <b>duchowość</b> generalnie wykluczają <b>spożywanie pokarmów z ciał zabitych istot gadzich</b> do których zalicza się wszelkiego rodzaju <b>niższe ewolucje</b>, w tym gady, płazy i owady (robaki, insekty lub szerzej bezkręgowce), ale wpływowi sataniści i <b>sekciarze</b> lucyperyczni promują <b>szkodliwe paskudztwa</b>, a to czerwony barwnik z owadów, a to sok z dżdżownic, a to połykanie muchy lub zjadanie chrabąszcza w telewizji, zjadanie węży, ślimaków lub żab, połykanie mrówek na wzór niektórych małp, a nawet jakieś trujące dla duszy mączki ze świerszczy czy innych owadów czy insektów. Podtruwanie się narkotycznym żabim jadem także powoduje generalnie zatrucie świadomości i proces inwolucyjny. Zbyt ciężkie i zbyt <b>tamasowe</b> (ciężkie pokarmy) są niewskazane dla praktykujących jogę, tantrę, sufizm czy ajurwedę, medytacje buddyjskie i taoistyczne, reiki, a także wszelkie systemy duchowego rozwoju. Sataniści często stoją za promowaniem i produkowaniem oraz czerpaniem zysków z takich różnych szkodliwych diet i produktów pseudożywnościowych. Ogólnie desatanizacja, to wegetarianizacja odżywiania opartego o produkty naturalne, roślinne, z dodatkiem niewielkiej ilości produktów odzwierzęcych, jak mleko i jego przetwory, miód pszczeli, jajka niektórych ptaków etc. Produkty odzwierzęce w żywieniu prawdziwie wegetariańskim są dobrze dobrane, tylko z takich, które działają dobroczynnie dla zdrowia i nie hamują rozwoju duchowego człowieka. </div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;">**********************</span></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com2Polska51.919438 19.1451359999999841.8679415 -1.5091610000000202 61.9709345 39.799432999999979tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-84741226473210962042017-12-17T19:00:00.000+01:002019-04-14T19:08:09.640+02:00Ostatni Jedi - Epizod VIII Gwiezdne Wojny<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Ostatni Jedi - VIII Epizod Gwiezdnych Wojen </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: blue;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: blue;">Trochę refleksji o filmie Ostatni Jedi, trochę o Rycerzach Światłości, nauce i praktyce Jedi </span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Ostatnim Jedi (czyt. Dżedai) zdecydowano się na osobliwy mariaż starego z nowym. Nowe elementy mają wypierać te stare i powoli zajmować ich miejsce. Naturalną konsekwencją odchodzą kolejni bohaterowie, a my poznajemy nowych protagonistów. Pod tym względem trudno mieć do Ostatniego Jedi zarzuty, moim zdaniem Han Solo i Luke Skywalker zostali pożegnani godnie i mieli swoje pięć minut w tej historii. A ich następcy zostali naprawdę rewelacyjnie wprowadzeni. Ostatni Jedi na tyle dobrze gra znanymi motywami, że zaskakuje niemalże cały czas. Spotkanie Rey i Snoke’a jest tego najlepszym przykładem, ta scena od pierwszych do ostatnich minut trzyma w niepewności. Także wynik starcia z gwardzistami jest do samego końca niewiadomą. Odnośnie bohaterów "Ostatniego Jedi" warto zauważyć, że film Riana Johnsona aż kipi od niesamowicie rozpisanych relacji między nimi. W sercu większości tych zależności znajduje się Rey. Trudna nauka u niechętnego Luke’a Skywalkera czy dziwna przyjaźń z Kylo Renem udowadniają, że ciągle relacje między bohaterami są jednym ze znaków rozpoznawczych trzeciej serii filmów. Przeciąganie Dartha Vadera na jasną stronę Mocy przez jego syna, to oczywiste źródło, z którego czerpali scenarzyści, gdy pisali wątek Bena Solo, ale w VIII części gwiezdnej sagi, wszystko jest bardzo nieoczywiste, zaskakujące. Te relacje są znacznie bardziej złożone i w ciekawy sposób pokazują walkę dobra ze złem, a także namiętności i pożądanie władzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaT0wVDF25TyDYqD6I6vn3HfJ7qKuHFqKbyAEBgmpZdYk0xh6ALSswvurw4iquknS0YPvaDGE8Vp5tABN3pxQHcdF3qojZDwjZ3QHAxokc1yugQh3qvWTzf-dKD7Vd0SoCy6qRGwju8Wlu/s1600/Ostatni_Jedi--Gwiezdne_Wojny.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaT0wVDF25TyDYqD6I6vn3HfJ7qKuHFqKbyAEBgmpZdYk0xh6ALSswvurw4iquknS0YPvaDGE8Vp5tABN3pxQHcdF3qojZDwjZ3QHAxokc1yugQh3qvWTzf-dKD7Vd0SoCy6qRGwju8Wlu/s640/Ostatni_Jedi--Gwiezdne_Wojny.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rey dołącza do Mistrza Luke'a Skywalkera, by zostać Rycerzem Jedi (czyt. Dżedai). Razem odkrywają tajemnice Mocy i sekrety przeszłości. Do kin trafiła już jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji 2017 roku, czyli "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". Miesiące czekania, analizy zwiastunów, aż w końcu pokaz prasowy, na który nie można było wnieść żadnego urządzenia elektronicznego. "Ostatni Jedi" kontynuuje historię bohaterów, których poznaliśmy przy okazji "Przebudzenia Mocy". Po jednej stronie barykady Rey (Daisy Ridley), Finn (John Boyega) i Poe (Oscar Isaac), a po drugiej duchowy spadkobierca Lorda Vadera, Kylo Ren (Adam Driver). Naturalnie na posterunku melduje się też księżniczka Leia (Carrie Fisher) i tylko Luke Skywalker (Mark Hamill) trochę tupie nóżką, próbując przekonać wszystkich oraz samego siebie, że wcześniejsza emerytura to był cudowny pomysł i w ogóle dajcie mi wypasać krówki. Tymczasem w odległej galaktyce, jak zawsze zresztą, trwa walka dobra ze złem. Ostatni Jedi jako nowe "Gwiezdne wojny" to ogromna dawka autoironii. Scena z żelazkiem (przepraszam za ten mini spoiler) to mały majstersztyk, zresztą jak reszta sekwencji, w których aktorzy kąsają samych siebie. Na plus trzeba także zaliczyć też humor i miejscami naprawdę świetne dialogi, które były kontrowane scenami z odrobiną nieznośnego patosu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Fabuła wszystkich poprzednich części Gwiezdnych Wojen przebiega wielotorowo. W filmie Ostatni Jedi jest podobnie, z tą różnicą, że naprawdę perfekcyjnie udało się pokazać wewnętrzne podróże i przemiany bohaterów. Kylo Ren przeszedł bardzo długą drogę. Od spadkobiercy swojego dziadka do lidera Pierwszego Porządku, przez ten czas walczył ze sobą, przeżywał kryzysy. Poe z nieodpowiedzialnego, zdolnego pilota dotarł do punktu, w którym mógł stać się liderem. Nawet Luke w trakcie filmu dorósł do bycia mistrzem Jedi. Pierwszy Porządek w "Przebudzeniu Mocy" nie był może tak groźny, jak Imperium kierowane przez Palpatine’a, ale nawiązania do hitlerowskiej III Rzeszy są nad wyraz sugestywne. Z samego założenia organizacja wydaje się mroczna, okrutna i zła. Wizualnie film Ostatni Jedi jest naprawdę rewelacyjny i jeśli tak mają wyglądać widowiska spod znaku Star Wars, to przynajmniej dlatego warto jest czekać na premiery kolejnych części. Bitwa na Crait i zniszczenie flagowego statku floty Pierwszego Porządku zostały zrealizowane tak dobrze, że te gry kolorem, światłem i dźwiękiem na 100 procent zostaną w głowach fanów, nawet jeśli być może z czasem rozmyje się im w pamięci fabuła, wątki i postacie. Ten film to monumentalne dzieło, którego siła polega między innymi na tym, że ta szalona układanka była w stanie ostatecznie dać to, czego większość fanów spodziewała się po tak czy owak baśniowej kosmicznej opowieści. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Epizod VIII Gwiezdnych Wojen to prawdziwa karuzela atrakcji: Johnson łączy patynę kino-wojennego "Łotra 1" z jaskrawą dynamiką "Przebudzenia Mocy", serwując smakowity audiowizualny design, choreograficzną brawurę, wysoką emocjonalną stawkę i zawrotne tempo akcji. Największą zaletą "Ostatniego Jedi" jest zapewne sposób, w jaki film igra z naszymi przyzwyczajeniami. Już "Przebudzenie Mocy" i "Łotr 1" miały w sobie elementy zgoła remiksowe: wykorzystywały znajome tropy, sceny, postacie, ale w sposób delikatnie przetrącony - znany, a jednak świeży. Johnson jednak wynosi tę taktykę na wyższy poziom, wykorzystuje naszą znajomość "Gwiezdnych wojen" przeciwko nam - a na korzyść opowiadanej przez siebie historii. Bo kiedy myślimy sobie, że wiemy, w jakim kierunku zmierza dany wątek "Ostatniego Jedi", twórcy proponują niespodziankę: czasem dla śmiechu, a czasem dla ciar. W efekcie dostajemy kilka momentów, które wydają się w zasadzie nie do pomyślenia. Reżyser wie, że fani znają sagę na pamięć, i twórczo tę ich wiedzę przesuwa w nowych kierunkach. Reżyser i scenarzysta Rian Johnson mieszał już film noir z licealnym indie ("Brick") albo podróże w czasie z kinem gangsterskim ("Looper"), czemu nie miałby namieszać w świecie "Gwiezdnych wojen" tworząc zaskakujące rozwiązania akcji? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"To nie rozegra się tak, jak myślisz", ostrzegał Luke Skywalker w zwiastunie "Ostatniego Jedi" i dla wielu fanów brzmiało to jak obietnica poprawy. Koronny zarzut pod adresem "Przebudzenia Mocy" mówił przecież, że otwierający "nową trylogię" film J.J. Abramsa nieco zbyt wiernie i zbyt bezpiecznie powtarzał fabularny schemat "Nowej nadziei". Ktoś powie jednak, że owo powtórzenie było jak najbardziej w duchu mitologiczno-baśniowego oryginału, wysnutego z teorii Josepha Campbella o uniwersalnych schematach opowieści. Zapewne ktoś inny powie, że miało ono wymiar dramatycznej ironii, zgodnie z którą historia Skywalkerów powtarza się niczym fatum rodem z greckiej tragedii. Jeszcze ktoś inny powie natomiast, że trzecia Gwiazda Śmierci, nawet jeśli przemianowana na "Starkiller Base", to jednak o Gwiazdę Śmierci za dużo. Co gorsza, wspomniany zwiastun "Ostatniego Jedi" zapowiadał również trening młodej Jedi pod okiem starego mistrza, maszyny kroczące na białych równinach i tonalny skręt w stronę mroku, sugerując kolejną powtórkę z rozrywki – czyli kontratak "Imperium kontratakuje". A jednak Luke nie kłamał, jeśli ktoś ma jakieś złe odczucia – to zupełnie niepotrzebnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W "Ostatnim Jedi" wciąż jest mowa o mitach, o tradycjach, o przyzwyczajeniach, a także o samej Mocy, o Mocy Światłości i Dobra. Reżyser pyta wprost na ile wyrobione odruchy widzów stanowią ograniczenie dla ich oczekiwań. Pozwala wybrzmieć tej kwestii zarówno na poziomie grającej z oczekiwaniami fabuły, jak i indywidualnych ścieżek bohaterów. Niemal każdy – Rey (Daisy Ridley), Finn (John Boyega), Poe (Oscar Isaac) - zostaje w tym odcinku sagi wystawiony na próbę, zmuszony do zakwestionowania swojej definiującej cechy charakteru. Kiedy z kolei z ekranu pada maksyma o "porażce jako najlepszym nauczycielu", nie sposób nie czytać tych słów na poziomie "meta" i nie pomyśleć o nauczce felernych prequeli. "Ostatni Jedi" to przecież istny reality check – zarówno dla postaci ze świata przedstawionego, jak i dla całej serii Gwiezdnych Wojen. Bohaterowie muszą łyknąć niejedną gorzką pigułę, ale saga Gwiezdnych Wojen ma się dobrze i rozpala mistyczno-magiczną wyobraźnię, zarówno najstarszych jak i najmłodszych fanów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-q1BTspwxYQE/WjZznFBm93I/AAAAAAAAFkw/VsJuLtbjkJsHxl9L8YVKGDadrJvZ58ErwCLcBGAs/s1600/Luke_Skywalker.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://1.bp.blogspot.com/-q1BTspwxYQE/WjZznFBm93I/AAAAAAAAFkw/VsJuLtbjkJsHxl9L8YVKGDadrJvZ58ErwCLcBGAs/s640/Luke_Skywalker.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"><b>Luke Skywalker - Mistrz Rycerzy Jedi</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Opowieść o Ostatnim Jedi ma rozmach sążnistej epopei, a znajomi bohaterowie przechodzą całe kilometry wewnętrznego rozwoju. Poznajemy także nowe postacie, odwiedzamy kilka planet i spotykamy szereg egzotycznych ras świadomych istot. Jednakże, zarazem cała intryga zamyka się czyściutko w prostej klamrze pogoni i ucieczki (łowcy i zwierzyny), niewiele tu scenariuszowego tłuszczu - bardziej pouczająca lekcja o sposobach działanie ciemnej strony przeciwko Światłości, zła przeciwko Dobru. Tym bardziej, że Johnson dodatkowo spina odległe wątki wprowadzając motyw lustra: jasna i ciemna strona Mocy przeglądają się w sobie nawzajem, a Rey i Kylo Ren (Adam Driver) wyrastają na awers i rewers tego samego egzystencjalnego medalu. Ridley i Driver dają tu intensywne portrety skonfliktowanych, emocjonalnie rozedrganych ludzi na huśtawce kuszenia i wybaczenia, największy ciężar dramatyczny dźwiga jednak Mark Hamill. Aktor brawurowo powraca do roli Luke’a Skywalkera i wyciska ostatnie soki z sytuacji typu "spotkanie z idolem, który jest zupełnie inny, niż sobie wyobrażałeś". To dzięki niemu, lawirującemu między "starym" Lukiem, psotnym uczniem Mistrza Yoda, a kimś zmęczonym, zgorzkniałym i przegranym, ambiwalencja Mocy brzmi z pełną - mocą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Film "Ostatni Jedi", choć to generalnie młodzieżowy film przygodowy z gatunku scifi, któremu nieobce są slapstickowe gagi robota BB-8 czy słodkie oczęta memogennych, ptakopodobnych Porgów - daje odczuć powagę sytuacji oraz ryzyko igrania ze śmiertelnie niebezpiecznymi siłami. Czasem robi zresztą obie rzeczy naraz: kiedy Rey niechcący ścina mieczem świetlnym kawał głazu, o mały włos kogoś nie zabijając, mamy tu i żart, i przestrogę, aby z Mocą nie igrać. Cóż, niezbadane są ścieżki Mocy i reżyserskiego talentu. Oczywiście, jakiś kinoman-pedant z pewnością zwróci uwagę, że kilka inscenizacyjnych decyzji nie do końca gra, że środek filmu może ciut za bardzo się dłuży, że jeszcze to, albo że tamto. Znajdą się też i tacy, którym nie spodoba się dużo kobiecych twarzy za sterami X-Wingów albo nowa bohaterka, Rose (Kelly Marie Tran), wprowadzająca nie tylko perspektywę "zza kulis" wielkiej międzygalaktycznej gry, ale i perspektywę nie-białego nie-faceta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Finałowe czterdzieści minut "Ostatniego Jedi" ma taką specyficzną siłę, że chyba u większości widzów automatycznie niweluje wszelkie zgromadzone po drodze wątpliwości czy ewentualne słabsze strony. Cała ostatnia prosta wgniata w fotel, ale jest tam jeden taki kawałek, że to chyba najintensywniejszy moment, jaki przeżywają fani na sali kinowej. Moment, który działa niemalże tak mocno, jak pamiętna rewelacja z "Imperium kontratakuje". Jeśli przez 37 lat i 6 filmów później dostajemy w filmie z serii "Gwiezdne wojny" scenę o ciężarze porównywalnym z "jestem twoim ojcem", to chyba nie mamy na co narzekać. Wedle niektórych, ten film także przeczy oryginalnej trylogii, i rzekomo tak właśnie powoli umierają Gwiezdne Wojny wśród aplauzu i pochlebstwa. Luke Skywalker w tym filmie nie jest Lukiem, którego znamy i sam Hamill się wygadał przed premierą i niektórzy przyznają rację, mówią, że jest to wielki zawód i niemal każda decyzja fabularna jest błędna, ale film świetnie oddaje sytuacje, w których człowiek, nawet Mistrz Jedi, pod wpływem doświadczeń i przeżyć zmienia się w kogoś innego, zaczyna działać i funkcjonować zupełnie inaczej niż dawniej. To niewątpliwie taka szkoła życia dla fanów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie, Jedi lubią Gwiezdne Wojny, lubią także "Ostatniego Jedi", choć niektórzy być może dla zasady popierania jasnej strony Mocy. Sithowie, zapewne za to, że znów nie udało się ciemnej stronie Mocy zgładzić Jedi do końca, a nawet wyemanowany fantom Mistrza Jedi nabrał ciemną stronę - zwykle piszą, że im się ten odcinek znowu nie podobał. Zapewne widzowie Sithowie, nie umieją dać się porwać historii o swojej porażce. W filmie jest świetna scena jak Leia Organa wykonała sztuczkę, której mogłaby pozazdrościć połowa dawnego Zakonu Jedi, oczywiście ze wsparciem Luka - jak się można było domyślić, ale dopiero na sam koniec filmu. To jedna z doskonałych scen pokazująca, jak Moc Światłości zaczyna działać w czasie wyższej konieczności, wtedy, gdy naprawdę wyższa pomoc jest konieczna. BB-8, mały robocik, to maskotka nowej trylogii Gwiezdnych wojen wypadła rewelacyjnie w Przebudzeniu Mocy. Droid nie tylko pomaga głównym bohaterom, naprawiając coś od czasu do czasu lub odwracając uwagę wroga. W Ostatnim Jedi robot BB-8 samodzielnie pokonuje i unieszkodliwia trzech strażników więziennych, a do tego przejmuje kontrolę nad maszyną kroczącą AT-ST (lub jej nowszym odpowiednikiem). BB-8 sieje zniszczenie w hangarze Najwyższego Porządku, rozprawiając się z szeregiem szturmowców ciemnej strony. Droid ma na swoim koncie bodaj największą liczbą pokonanych przeciwników w całym Ostatnim Jedi, wyłączając bitwy powietrzne. Technologia robotyczna w serialu idzie do przodu i zapewne jest futurystyczną zachętą dla konstruowania i programowania samouczących się robotów przyszłości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ekspresywny, grający niczym na deskach teatru generał Hux to typowy politruk mrocznych reżimów z czasów inkwizycji, faszyzmi i nazizmu - widać w co uderza cała saga Gwiezdnych Wojen ukazując czym w historii ludzkości jest ciemna strona i jak typowo wyglądają psychopaci na usługach jej rozmaitych fuhrerów i papieży. Typowe skrzyżowanie postaci złego czarownika na służbie sił ciemności i mroku (panów ciemności) z czarnym hrabią przed którym przez kilka wieków matki ostrzegały swoje dzieci w całej Europie. Mroczny generał Hux to taki bohater/ofiara największej liczby żartów sytuacyjnych w całym filmie, które doskonale obrazują fakt, że tylko kretyni, chociaż mają pewne umiejętności, nawet generalskie, podejmują służbę u sił demonicznych, po ciemnej stronie, jako służalcy zła. Tak jest w rzeczywistości, także wśród ciemnych sił czarnej flagi salafickiego tzw. ISIL/Daesh jak i w szeregach katolickiej inkwizycji papistowskiej, wśród prawicowych faszystów czy hitlerowskich nazistów III Rzeszy Niemieckiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najwyższy Wódz Snoke ginie z ręki swojego mrocznego ucznia. Kylo Ren rozprawia się z mentorem czytającym mu w myślach za pomocą sprytnej sztuczki. To bez dwóch zdań jeden z lepszych momentów całego ósmego epizodu, które uczy jak działają ciemne siły mroku, jak jeden demon traci władzę polityczno-militarną na rzecz drugiego demona - poprzez przewrót dokonany przez służalca któremu za nadto zaufał. Wygryzanie ze stołka szefa czy brygadzisty w przedsiębiorstwach przez ich własnych zaufanych pracowników to taka oklepana zwyczajna norma działania ludzi idących za pokusą sił ciemności. Przywódcy każdego demonicznego rządu, reżimu czy imperium, otoczeni są mrokiem tajemnicy, nie wiele o tych demonach władzy i terroru wiadomo, i taki właśnie jest Snouke - umiera, a widzowie i fani nic prawie o nim nie wiedzą, nie licząc kilka niecnych występków czy raczej galaktycznych zbrodni. Kim jest Snoke? Skąd pochodzi i gdzie mieszka? Jakim cudem stanął na czele resztek floty Imperium? Dlaczego sformował Najwyższy Porządek? Czy dawniej był Jedi? Dlaczego chciał dopaść Skywalkera? Jeśli na podobne pytania nie znajdujemy odpowiedzi - to znaczy że polityk pragnący aby na niego zagłosować przynależy do ciemnej strony Mocy. Gwiezdne Wojny doskonale demaskują funkcjonowanie złowrogich i szkodliwych systemów imperialistycznych, inkwizycyjnych, faszystowskich i nazistowskich, a także tak zwanych liberalno-demokratycznych czyli faszyzm "białych rękawiczek". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Informacje o Snoke'u znajdują się w albumach/książkach dotyczących Last Jedi (nie ma ich w filmie). Na ich podstawie można najprawdopodobniej powiedzieć, że jest czy raczej był pierwszym Jedi, coś na kształt starych demonów, które są upadłymi aniołami (jak mitologiczny Lucyfer w klasycznej demonologii), jego podobizna ukazana jest w symbolu, który znajdował się na szczycie pierwszej świątyni Jedi gdzie Rey i Luke oddawali się medytacji. Nazwa najwyższego porządku (the first order) wywodzi się od tego jak tytułowano Snoke'a - Prime Jedi, the first of the Order. Wychodzących z kina starych fanów Gwiezdnych Wojen cieszyły wstawki ze starych części R2 namawiający Luka na powrót i podobne, ale warto odnotować fakt, że wstawki ze starych odcinków były renderowane! Samobójczy atak wiceadmirał Holdo dla fanów Gwiezdnych Wojen jest pewnym rarytasem tego filmu. To był bardzo sprytny plan - gdyż admirał najpierw przegoniła flotę First Order, dolatując w pobliże planety z opuszczoną bazą Sojuszu, a potem, pod wpływem emocji sytuacyjnych, w brawurowy sposób nie tylko osłoniła ewakuujące się transportowce, to jeszcze zabrała ze sobą największy statek niszczyciel demonicznej floty Mrocznego Porządku, super zabezpieczony i perfekcyjnie wykonany. Staranować wroga statkiem z hipernapędem przez bliskie podejście i przejście w prędkość nadświetlną, jak można się domyślać, to desperacja na którą złożyło się kilka czynników jak wyłączone pole antygrawitacyjne niszczyciela czarnej floty (bo był uważany za opuszczony), bo był dość blisko, żeby podejść i dlatego, że był dość potężny czyli miał odpowiednią "moc burzącą". Mały stateczek dokonałby niewielkich uszkodzeń, a duży statek spowodował duże zniszczenia na głównym niszczycielu demonicznej strony. Manewr samobójczego ataku w beznadziejnej sytuacji to nie jest nic nowego, wykorzystywany był od wieków, w filmie nowy jest tylko jego kosmiczny sposób. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nadprzestrzeń i prędkość nadświetlna to szeroki temat dla naukowej fantastyki i futurystów. Możliwe są ataki z niej, zderzenia z innymi statkami, a nawet imperium posiadało niszczyciele mogące wyłapywać statki będące już w nadprzestrzeni ("Interdictor-class Star Destroyer"). Poza tym statek nie może w dowolnym miejscu bezpiecznie się wystrzelić w nadprzestrzeń (dlatego są jeszcze niezbadane części galaktyki) i w naszym universum są wytyczone "autostrady", w których można to robić, a za unikanie zderzeń w tych pasach odpowiedzialne są superkomputery. Trzeba jeszcze raz przejrzeć wszystkie informacje o skokach w nadprzestrzeń, ale taki atak zarówno na statek jak i na całą planetę poprzez skok w nadprzestrzeń jest jak najbardziej możliwy z punktu tych hipotez, oczywiście. Odpowiedniej wielkości statek, uderzający w planetę, będąc w nadprzestrzeni, może ją zniszczyć. Nadprzestrzeń to nie forma teleportacji (znikam w A, a pojawiam się w B), gdzie znikamy i pojawiamy się w miejscu o określonych współrzędnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Kim może być Rey </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O rodzicach Rey dowiadujemy się z ust Kylo Rena w scenie, która jest ważna dla rozwoju obojga bohaterów. Jest to moment decydujący o ich losie i ścieżce, jaką wybiorą. Dlatego można sądzić, że Kylo Ren w tym momencie manipuluje Rey i trochę korzysta z jej naiwności. Zaznacza jej, że jest nikim, a przy nim będzie kimś, co brzmi jak udany argument do przekabacenia kogoś na swoją stronę. Granie na łatwowierności i naiwności Rey jest w tym miejscu najprostszą drogą do tego, by przeciągnąć ją na swoją stronę. Rey nie pamięta nawet, jak jej rodzice wyglądają, więc czemu ma nie uwierzyć Kylo, gdy jej to mówi? Teoretycznie tak prosta odpowiedź na pytanie, kim jest Rey, ma wiele sensu. Tak jak Kylo Ren, pan ciemności, jest z zacnego rodu, tak ona jest znikąd i jest nikim. Dwie strony medalu, przeciwieństwa, które mają wprowadzić nową i inną równowagę Mocy. Kylo mówi, że jej rodzice sprzedali ją za pieniądze na picie i zginęli w zbiorowym grobie na planecie Jakku. Problem w tym, że scena z Przebudzenia Mocy pokazuje ich w statku kosmicznym lecącym w stronę wylotu z planety, a to jest ważne! Skoro rzekomo mieli ją sprzedać dla kasy na alkohol, to raczej musieliby być biedni i nie stać byłoby ich na sprawny i całkiem nieźle wyglądający statek kosmiczny, bo przecież mieli być złomiarzami na Jakku, czyli mieli robić to, co Rey, a takie osoby nie mają własnego statku kosmicznego, bo nie jest im potrzebny. Dobrze im się żyje w zbieraniu śmieci tam, gdzie mieszkają. Przede wszystkim też złomiarzy nie stać na statki kosmiczne. Zwłaszcza takich, którzy rzekomo wszystko przepijają. Te wszystkie czynniki mówią mi, że Kylo Ren kłamie i manipuluje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC__amnvrY322xzRhXUJANGUEL5e_TNd0yAbj9nzaW6mk51juX2rjEaTl4KXoqlTrzMtyF77jy3yfD71m1FqwJnsOL0IndwXJzIBi9ej_bm2MTfeo9bQZ_xFyXiC0PH3pCvRaCYryA11GA/s1600/Gwiezdne-wojny-8-Daisy-Ridley-jako-Rey.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="955" height="354" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC__amnvrY322xzRhXUJANGUEL5e_TNd0yAbj9nzaW6mk51juX2rjEaTl4KXoqlTrzMtyF77jy3yfD71m1FqwJnsOL0IndwXJzIBi9ej_bm2MTfeo9bQZ_xFyXiC0PH3pCvRaCYryA11GA/s640/Gwiezdne-wojny-8-Daisy-Ridley-jako-Rey.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kluczowa wydaje się scena w mrocznym dole na planecie Ahch-To. Coś, co ma największe znaczenie w kwestii Rey i jej pochodzenia. Ważny jest tutaj finał, gdy Rey prosi lustro o to, by pokazał jej rodziców. Widzimy najpierw dwa kształty w postaci cieni. Może to sugestia, że na początku było dwóch rodziców, ale następnie mamy połączenie w jeden kształt. I tutaj leży sedno sprawy: przez jedną chwilę wygląda on jak Leia. Jest to czas zaledwie dwóch sekund, zanim kształt zmienia się w Rey. Zatem można potraktować tę scenę jako sugestię, że Leia jest jej matką, a Han być może jej ojcem - stąd kształt drugiego rodzica znika, bo Han Solo nie żyje. W paru momentach filmu Ostatni Jedi nie brak pewnych oznak, że Leia traktuje Rey z matczyną opiekuńczością i ciepłem. Poniekąd było to wyczuwalne w poprzednim epizodzie, szczególnie pod koniec, ale tutaj jest tego więcej, chociażby w scenie, w której mówi o nadajniku. Nie byłoby to nic dziwnego, że Leia miałaby bliźniaki, podobnie jak jej matka. Być może coś się stało podczas porodu i takim sposobem Rey została przez nich utracona. To by trochę wyjaśniało, dlaczego bez problemu Han poczuł więź z młodą dziewczyną. Do tego wszystkiego w tej sekwencji ktoś mówi do Rey. Pada kilkakrotnie słowo „Rey”, ale jest ono niczym szept. Trudno rozróżnić głos i sam w sobie wymaga on dodatkowej analizy. Nie słyszymy w tym jednak chyba ani Kylo Rena, ani Snoke’a. Może tam znów przemawia do niej Obi-Wan Kenobi, podobnie jak to było w Przebudzeniu Mocy, co tym samym znowu kieruje do teorii związku z Obi-Wanem. Być może nie byłby to związek krwi, a Obi-Wan z innych powodów pomaga Rey, tak jak Mistrz Yoda Luke’owi. Dlatego też nie zdziwimy się, gdy Ewan McGregor pojawi się w części IX, która przecież według zapowiedzi ma być klamrą całej Gwiezdnej Sagi liczącej 9 części.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W scenie luster w grę wchodzi też jej inna interpretacja, którą możemy trochę oderwać od kwestii pochodzenia Rey. Czuć tutaj wyraźną inspirację tzw. fazą lustra autorstwa psychoanalityka Jacques’a Lacana. Dotyczy to kształtowania się dziecka, które podczas tej fazy przestaje postrzegać siebie jako część matki i zaczyna widzieć siebie jako odrębną istotę. W kontekście Rey jest to kluczowe, bo w pewnym sensie w tym momencie Rey przestaje patrzeć na siebie przez pryzmat tego, kim są jej rodzice. Zwłaszcza że teoretycznie sama to potwierdza w kolejnej scenie przy ognisku, gdzie mówi, że „nigdy nie czuła się tak samotna”. Innymi słowy przechodząc fazę lustra Lacana, Rey stała się kimś odrębnym, dojrzała do bycia człowiekiem, który może podążyć duchową ścieżką bez ciągłego myślenia o swoich rodzicach. To też jest zarazem sugestia dla nas, byśmy ją tak traktowali, bez zastanawiania się, kto był jej przodkiem. Cały motyw z wyjawieniem, że rodzicami Rey są złomiarze wydaje się sprytnym zbiciem z tropu ze strony reżysera. Takim, który może zaoferować jakąś niespodziankę w filmie Star Wars: Episode IX i zaoferować większą emocjonalną satysfakcję.<br />
<br />
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Nauka i praktyka dla Rycerzy Jedi </span></h4>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przed premierą The Last Jedi krążyło wiele hipotez, dlaczego Luke Skywalker zaszył się na Anch-To. Czy bohater przeszedł na ciemną stronę Mocy, czy stał się szarym Jedi, a może zbiera siły, by wrócić do walki? Ostatni Jedi rozwiewa wątpliwości, chociaż wyraźnie widać znane liderom duchowym rozterki wewnętrzne powstałe wskutek upadków byłych uczniów. Luke Skywalker zaliczył jak na razie nie zaliczył moralnego upadku, a bardziej wybrał samotny duchowy trening rozwoju w długim życiowym odosobnieniu i przygotowanie aby pokonać złego ucznia, który był upadł na ciemną stronę. Każdy upadek ucznia w ciemność czy jej lżejszą odmianę jaką jest szarość, to w pewnej mierze porażka Nauczyciela przekazującego dobrą wiedzę i właściwą praktykę. Im bardziej szaro, im bardziej ciemno, tym bliżej dna, którym jest całkowity paraliż w spowiciu mrokiem i rozerwanie na strzępy, unicestwienie w otchłani wszystko trawiącego Ognia. Im głupszy uczeń, tym szybciej upada i przechodzi na ciemną czy szarą stronę zatracając się aż do stopnia, w którym nie ma już dlań żadnego ratunku.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od premiery Przebudzenia Mocy - VII odcinka nonady Gwiezdnych Wojen, wiemy, że Luke próbował być mentorem dla młodych Jedi, nauczycielem i Mistrzem Rycerzy Światłości. Zbudował Nową Świątynię Jedi, gdzie próbował wyszkolić nowe pokolenie rycerzy Jedi, tak jak zrobił to w Expanded Universe. Jego plany pokrzyżował jednak upadły w ciemność Ben Solo, a Luke udał się na dobrowolne wygnanie - podobnie jak wcześniej Yoda i Obi-Wan. Duchowe odosobnienie po porażce w nauczaniu i szkoleniu z zakresu rozwoju duchowego i władania Mocą Światłości służy zarówno przeczekaniu okresu panowania ciemności (szarości), a także poświęcone jest duchowemu doskonaleniu i rozwojowi Mocy Światłości. Służy także długotrwałemu kreowaniu warunków dla odnowienia pradawnych Tradycji Światłości i przywrócenia Boskiego Ładu na Planecie czy w filmowej wersji, w Galaktyce. Główny bohater trzech pierwszych filmów z sagi Star Wars nie zszedł na ścieżkę zła i występku, ani nie porzucił nauk Jedi na rzecz bardziej szkodliwej i samozatraceńczej filozofii szarości za namową ducha Qui-Gona. VIII epizod Gwiezdnych Wojen nie zostawił żadnych niedopowiedzeń i dokładnie wyjaśnił, dlaczego Luke Skywalker ukrył się na Anch-To (sceny filmowano na irlandzkiej wyspie z celtyckimi tradycjami duchowymi i rycerskimi). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Luke Skywalker wyjaśnił nagabującej go Rey, że on i kilka starożytnych zwojów Świętych Pism, to już ostatnie, co zostało po starożytnej religii Jedi. Nauczyciel rozgoryczony swoją dotychczasową porażką i rozczarowany tym, że członkowie Zakonu Jedi stawiani przez mieszkańców galaktyki na piedestale okazali się pełnymi wad istotami, postanowił, że nie będzie szkolił nowych Jedi, a Zakon umrze razem z nim, co generalnie nie jest całkiem w duchu tradycji duchowych nauczanych przez Mistrzów Światłości. Takie zacięcie się Nauczyciela i Mistrza, może pokazywać, że ciemna siła zła uczyniła wszystko co tylko mogła, aby Nauczyciel stał się nieaktywny i przestał nauczać o Światłości i Mocy Światłości. Luke Skywalker był gotowy odesłać Rey "z kwitkiem", ale za sprawą prostego ale skutecznego podstępu robota R2-D2 postanowił udzielić jej kilku lekcji Mocy Światłości. Szkolenie wyglądało jednak zupełnie inaczej niż to, które zafundowali mu wcześniej jego mentorzy. Luke Skywalker ze wszystkich sił starał się przekonać szukającą w nim wsparcia dziewczynę, że powinna zostawić go w spokoju, starał się zniechęcić ją do dalszej praktyki, co Mistrzowie Światłości stosują czasem także jako testy i próby ukazujące, czy kandydat/ka na ucznia jest osobą odpowiednią i dość wytrwałą aby podjąć prawdziwą naukę u wielkiego Mistrza Duchowego i Mistrza Rycerzy Światłości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas kilku lekcji, jakich Luke udzielił Rey, wyjaśnił jej, czym jest <b>Moc Światłości</b>. Wyjaśniał, że mistyczna siła spajająca wszystkie żywe istoty w galaktyce czy na planecie, nie jest jedynie narzędziem do przenoszenia kamieni i robienia fajnych sztuczek o magicznym charakterze. Rycerze Jedi nie powinni traktować Mocy Światłości jak swojej własności. Luke uznał za przejaw próżności stwierdzenie, że koniec Zakonu Jedi doprowadzi do tego, że w galaktyce i na planetach zabraknie Światła Duchowego. Podczas kolejnej lekcji Luke Skywalker wyjaśnił Rey, dlaczego nie powinno się traktować Rycerzy Jedi jak nieomylnych Wojowników z legend. Wyjaśnił, że Zakon Jedi zawiódł, bo u szczytu swojej potęgi dopuścił do tego, by mroczny i zdeprawowany Darth Sidious zawładnął galaktyką, zamiast go wykryć i zlikwidować. W dodatku to Obi-Wan Kenobi, ze względu na naciski swojego mistrza Qui-Gon Jinna, wyszkolił Dartha Vadera, chociaż Rada Jedi wyczuwała, że szkolenie go nie powinno mieć miejsca. Odmawianie nauki i szkolenia osobom mającym nawet bardzo dobre zdolności parapsychiczne, ale którym brak dobrych podstaw moralnych i duchowych w postaci oczyszczenia, zrozumienia Mocy Światłości, wierności i lojalności - to akurat norma w wydaniu <b>Mistrzów Światłości</b> i <b>Rycerzy Szambali</b> (Śambhalah) - jak nazywa się Rycerzy Jedi w tradycyjnych mitologiach duchowości Wschodu na Ziemi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
The Last Jedi wreszcie wyjaśnił, co dokładnie się stało z pierwszymi i jedynymi uczniami Luke’a, których szkolił po Powrocie Jedi. Zabił ich zwyrodniały siłami ciemności Ben Solo, który przeszedł na ciemną stronę Mocy ze względu na machinacje demonicznego Snoke’a - najgorszej bestii w Galaktyce. Tak naprawdę jednak Kylo Rena stworzył sam Luke Skywalker, który po nawróceniu Dartha Vadera stał się żywą legendą. Luke Skywalker podczas szkolenia wyczuł narastającą ciemność w swoim uczniu, najpierw to szarość, a potem coraz większa ciemność, a na koniec najczarniejszy mrok. Pewnej nocy odwiedził go, by wysondować jego ciemniejący umysł. Odkrył ze zgrozą, że się spóźnił, a jego siostrzeniec został już przekabacony przez mrocznego Snoke’a. Ben Solo był zagrożeniem dla wszystkiego, co kochał i w pierwszym odruchu sięgnął po miecz świetlny, by zabić zezłośliwionego nastolatka we śnie. Strach na chwilę wziął górę nad mistrzem Jedi, a jedno potknięcie doprowadziło do tego, że najczarniejsze obawy Luke'a Skywalkera się spełniły. Młody Ben Solo obudził się, widząc nad sobą wuja z zapalonym mieczem świetlnym w dłoni i zaatakował go pierwszy walcząc o życie ze strachu. Dopiero w tym momencie narodził się Kylo Ren - ze strachu przed Mistrzem, który rzekomo zawiódł swojego ucznia. W rzeczywistości, Mistrzowie Światłości, zawsze poddają uczniów próbom odporności na wpływy astralnych sił ciemności, szarości i mroku, także próbom całkowitego ofiarowania swojego życia mistrzowi, zatem młody demoniczny uczeń podejmując walkę przeciwko swojemu Mistrzowi Światłości - sam w swej istocie popełnił błąd powodujący upadek duchowy w mroki ciemności. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta porażka w walce z młodym uczniem wzmocnionym straszliwie przez demonicznego Snoke'a złamała Luke’a jako Nauczyciela i Mistrza, a kiedy odzyskał przytomność jego dotychczasowi uczniowie albo nie żyli, albo zdradzili go i podążyli za młodym Solo jako swoim nowym diabolicznym liderem. Looke Skywalker nigdy nie poddał się ciemnej stronie, tak jak nawet przewidywali niektórzy fani Gwiezdnych Wojen, ale nie był też bohaterem bez skazy, jakim chcieliby go widzieć. Ostatni Jedi naprawdę miał dobry powód, by powitać Rey słowami „go away!” czyli po polsku takim delikatnym "wynoś się!". Luke, Leia i Han obalili Mroczne Imperium, a na gruzach totalitarnego państwa imperialistycznego powstał nowy rząd republikański. Wywalczona przez nich Nowa Republika okazała się jednak na tyle słaba, że w Galaktyce po zaledwie trzech dekadach znów zapanował chaos i władza sił ciemności. Senatorzy dopuścili do powstania Najwyższego Porządku (ang. The First Order), który później zniszczył nową stolicę, pogrążając Galaktykę w mroku sił szarych i ciemnych oraz czarnych. Przypomina to powstanie katolickiej inkwizycji w wiekach ciemnych a także powstawanie imperiów i reżimów faszystowskich (Mussolini, Franco, Pinochet, Salazar etc) na gruzach ustroju republikańskiego i tak zwanej demokracji parlamentarnej. Najgorszym z reżimów republikańskich w historii ludzkości był oczywiście faszystowski i nazistowski reżim katolicki Adolfa Hitlera i do reżimu hitlerowskiego najbardziej imperium Snoke'a jest upodobnione w filmie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Han Solo, chociaż stał się bohaterem, pod koniec swojego życia wrócił do przemytu, a jego legenda obrosła kurzem (biznesmen pozostaje biznesmenem i chce zarabiać). Zginął zapomniany z ręki własnego syna. Leia Oragana Solo po paśmie porażek wycofała się z polityki. Do teraz walczy w galaktycznym acz podziemnym Ruchu Oporu, ale tak umiłowana przez nią Galaktyka jest w jeszcze gorszej sytuacji, niż w chwili wysadzenia jej rodzinnego Alderaanu. Z kolei Luke Skywalker, udekorowany bohater Rebelii, który zniszczył imperialną Gwiazdę Śmierci – a zarazem legendarny Mistrz Rycerzy Jedi, który nawrócił samego Dartha Vadera i przyczynił się do śmierci Imperatora – również zawiódł pod naciskiem sił mrocznych na jego otoczenie i uczniów. Dopiero pod koniec swojego życia się zrehabilitował, ale jego historia jest przestrogą dla Nauczycieli i Mistrzów Światłości, że nawet najlepszym z Nauczycieli i Mistrzów Światłości, w każdej chwili grozi porażka, a nawet czasem bolesny upadek - z powodu knowań i ataków zbrodniczych sił ciemności i szarości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W przypadku Ostatnich lub Ostatniego Jedi sprawa jest o tyle ciekawa, że nawet w polskim tłumaczeniu trudno określić, czy chodzi o jedną osobę, kilka osób, czy o cały pradawny Zakon Jedi. Reżyser, Rian Johnson wyjaśniał, że The Last Jedi odnosi się do Luke’a Skywalkera, ale o to i tak nie wykluczyło dwuznaczności. Luke Skywalker na początku filmu Ostatni Jedi faktycznie jest ostatnim przedstawicielem Zakonu Rycerzy Światłości, tak jak zapewniał reżyser Johnson. Teraz możemy mieć już pewność, że nie przeżył żaden inny rycerz ani adept. Bohaterowie serialu Rebels żadnym cudem nie dotrwali do czasów trylogii Disneya, tak samo jak – w przeciwieństwie do Expanded Universe – nikt nie umknął Rozkazowi 66. W toku filmu Luke, tak jak miało to od samego początku wyglądać, przekazuje pałeczkę młodemu pokoleniu. Ostatnim Jedi zostaje na koniec właśnie Rey, chociaż nie ukończyła formalnie szkolenia dla Rycerzy Jedi, posługuje się Mocą dzięki intuicji i oddaniu dla Mistrza. Luke, tak jak nakazał mu Stary Mistrz Yoda ze sfer duchowych, przekazał jej to, czego się nauczył w formie zaledwie kilku prostych lekcji. To było w owej pilną koniecznością podyktowanej sytuacji ważniejsze, niż pradawne zwoje i pełna nauka rycerska. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mistrz Yoda</b>, który objawił się Luke’owi, przywołał błyskawicę Mocy niczym słowiański Bóg Perun lub indyjski Bóg Indra. Spalił drzewo, w którym przechowywane były artefakty Zakonu Jedi w momencie, w którym Luke Skywalker pragnący je zniszczyć się zawahał. Mistrz Yoda zachował się niczym prawdziwy niebiański dowcipniś, bo Rey zabrała księgi ze sobą do studiowania, odlatując Sokołem Millenium. Nie było tego zabrania ksiąg w filmie jako konkretna scena, jest tylko moment gdy Finn bierze kocyk ze skrytki aby przykryć Rose (koniec filmu) i odsłania księgi Jedi. Stary Mistrz Yoga wypomniał też swojemu uczniowi, że ten nigdy do tych ksiąg nie raczył zajrzeć i właśnie dlatego utracił do nich dostęp! Siły Światłości z niebiańskiego czy duchowego poziomu zabierają nawet Nauczycielom i Mistrzom żyjącym na Ziemi dostęp do tego co zignorowali lub w przypływie emocji chcieli zniszczyć. Moc na 100% istnieje, tak jak wiele dzieci wrażliwych na Moc tylko nie ma ich zwykle na tej planecie kto szkolić. W Akademii Jedi były one właśnie poszukiwane, a następnie szkolone, chociaż część z nich zagubiła się lub upadła. Jedno jest pewne: Którzy Mistrza Światłości porzucili czy zdradzili - będą się z nim musieli spotkać, albo ku wiecznemu zatraceniu albo ku nawróceniu, aby dalej z Mistrzem Światłości wędrować i wiernie Mistrzowi służyć. Nie ma ucznia ponad Mistrza, a wystarczy uczniowi aby był takim jak jego Mistrz - mawia dawne wschodnie powiedzenie. Wrażenie, że ktoś urósł ponad Mistrza, od ciemnej strony pochodzi i jest zawsze błędną impresją sygnalizującą upadek na ciemną stronę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Dane o filmie Ostatni Jedi </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>reżyseria</b>: Rian Johnson</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>scenariusz</b>: Rian Johnson</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>gatunek</b>: PrzygodowySci-Fi</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>produkcja</b>: USA</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>premiera</b>: od 9 grudnia 2017 (świat); 13/14 grudnia 2017 (Polska); </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdjęcia do filmu trwały od września 2015 do lipca 2016 roku[4], realizowane były między innymi w Irlandii oraz Chorwacji. Pierwsze sceny nakręcono na irlandzkiej wyspie Skellig Michael we wrześniu 2015 roku. Specjalnie wybrano tę porę roku z uwagi na trudne warunki pogodowe panujące w tym regionie. Ivan Dunleavy potwierdził, że część zdjęć miała miejsce w londyńskim Pinewood Studios. W maju 2016 roku kręcono sceny w chorwackim Dubrowniku. Twórcy w celu ochrony prywatności zamówili specjalne drony, których celem było uniemożliwienie fanom robienia zdjęć z wykorzystaniem nieautoryzowanych dronów podczas sesji nagraniowych. Carrie Fisher, jedna z aktorek występujących w filmie, zmarła pod koniec 2016 roku. Sceny z jej udziałem zostały nakręcone wcześniej i twórcy nie planują odtwarzać jej postaci w wersji cyfrowej. Ostatni Jedi to naprawdę dobry film, a już na pewno bardzo dobre Gwiezdne wojny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W rolach głównych występują Daisy Ridley, John Boyega, Adam Driver, Oscar Isaac, Andy Serkis, Domhnall Gleeson, Gwendoline Christie, Carrie Fisher oraz Mark Hamill. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi to ósma część cyklu Gwiezdne wojny, bezpośrednia kontynuacja Przebudzenia Mocy z 2015 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tytuły poprzednich filmów z cyklu Star Wars dość łatwo rozszyfrować jeszcze przed seansem:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mroczne Widmo </b>– pojawienie się Sithów;</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Atak klonów</b> – rozpoczęcie wojen klonów;</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zemsta Sithów</b> – przejęcie władzy przez Imperatora;</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nowa nadzieja</b> – nowe pokolenie zaczyna walkę o wolność;</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Imperium kontratakuje</b> – potęga militarna bierze odwet;</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Powrót Jedi </b>– pokonanie zła i triumf bohaterów;</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przebudzenie Mocy</b> - </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rogue One (Łotr 1) – kryptonim, który później przyjęli rebelianccy piloci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">LINKI </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zakon Rycerzy Jedi - praktyka na planecie Ziemia (w Polsce) </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/10/zakon-rycerzy-jedi-w-polsce.html">https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/2013/10/zakon-rycerzy-jedi-w-polsce.html</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-15836094691284757322017-12-12T14:28:00.002+01:002019-04-12T20:13:13.675+02:00Glutaminian szkodzi zdrowiu E621<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Glutaminian sodu (E621) i inne glutaminiany szkodzą zdrowiu</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Glutaminian</b> sodu (E621) – organiczny związek chemiczny, sól sodowa kwasu glutaminowego. Od setek lat kuchnia dalekowschodnia wykorzystywała jako składnik potraw wodorost listownicę japońską (Laminaria japonica), znany jako kombu. W 1908 roku japoński uczony prof. Kikunae Ikeda wyizolował z listownicy związek chemiczny nadający jej niepowtarzalny smak – kwas glutaminowy. Smak ten nazwano umami. Niedługo po odkryciu rozpoczął produkcję przyprawy, będącej oczyszczonym glutaminianem sodu, która znana jest na Wschodzie jako Aji-no-moto (czyli „istota smaku”). Japończyk Kikunea Ikeda niedługo po swoim odkryciu rozpoczął produkcję sztucznej przyprawy Aji-no-moto („Istota smaku”) w postaci czystego glutaminianu sodu. który jest szeroko stosowany jako dodatek do żywności, jest np. składnikiem zup instant, sosów, przypraw, konserw rybnych, jako wzmacniacz smaku i zapachu. Jedna z ważniejszych substancji w chemii spożywczej, niestety jednakże znaczącą nadużywana w postaci związku chemicznego. Roczna produkcja światowa to około 400 tysięcy ton i niestety ciągle rośnie, tak, że zamiast naturalnej przyprawy dostajemy chemiczne świństwo w nadmiernej i nieco toksycznej postaci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZTOV_LOjCvqPWkP7087nanqZA-Rfa5ed7dFK99WfvzxGS23BnhNKEgkoaIsImyk0oYuArYBtBAJt-84j9OVse2A4iISTUYD8lvIgl8U-tWsgGqg-uh59_dJe8Ce6MfW3mK2SukKLDYHVW/s1600/Glutaminian-cichy-zab%25C3%25B3jca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="591" data-original-width="887" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZTOV_LOjCvqPWkP7087nanqZA-Rfa5ed7dFK99WfvzxGS23BnhNKEgkoaIsImyk0oYuArYBtBAJt-84j9OVse2A4iISTUYD8lvIgl8U-tWsgGqg-uh59_dJe8Ce6MfW3mK2SukKLDYHVW/s640/Glutaminian-cichy-zab%25C3%25B3jca.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Zabójczy biały proszek - glutaminian sodu</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>L-Glutaminian sodu</b> (biały lub prawie biały, krystaliczny proszek) bywa uznawany za przyczynę tzw. syndromu chińskiej restauracji – choroby związanej z nadmiernym spożyciem glutaminianu sodu lub nadwrażliwością na niego. Objawy to zawroty głowy, palpitacje serca, nadmierna potliwość i uczucie niepokoju (fobie lękowe), notowane po spożyciu posiłku w azjatyckich restauracjach. Część badań wskazuje na związek pomiędzy spożyciem glutaminianu sodu a występowaniem bólów głowy (migreny). Oczywiście, pewne typy reakcji alergicznych na potrawy kuchni chińskiej mogą być powodowane także innymi jej składnikami, jak np. krewetki, grzyby, orzechy i inne przyprawy, jednakże najczęściej problemy występują z powodu nadmiernej ilości glutaminianu sodu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
We współczesnym przemyśle stosuje się różnej maści syntetyczne glutaminiany (glutaminian sodu, glutaminian potasu, glutaminian wapnia i kwas glutaminowy) a ich działanie jest prawie identyczne. Dla pewnego uproszczenia pozostańmy więc przy ogólnej nazwie glutaminian. Patrząc od strony medycyny czy neurologii, glutaminian jest narkotykiem, środkiem uzależniającym. Jest to związek aminokwasowy wywołujący uzależnienie, który przechodząc poprzez komórki śluzowe do krwi a dzięki temu bezpośrednio do mózgu, zwykle szkodzi i zakłóca pracę mózgu, chociaż czasem u niektórych chorych może być lekarstwem. Dzieje się tak, ponieważ molekuły glutaminianu ze względu na swoją wielkość bez oporu przekraczają barierę krew-mózg (blood-brain barrier). </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Glutaminian sodu kojarzy się przede wszystkim z żywnością przetworzoną i do takiej jest dodawany, aby poprawić jej smak i często ukryć w ten sposób wątpliwej jakości skład. Nie dość, że spożywamy toksyczny produkt żywnościo-podobny, to jeszcze chemicznie zaprawiony - zamiast czegoś naturalnego i prawdziwie zdrowego, jarskiego. Glutaminian sodu zwykle występuje w produktach w czystej postaci jako E621, ale można go znaleźć na liście składników również jako ekstrakt drożdżowy, ekstrakt z mięsa rybiego, produkt hydrolizy białek. Najczęściej glutaminian sodu znajduje się w: kostkach rosołowych i mieszankach przypraw, sosach i zupach instant, marynatach do mięs, żywności typu fast-food, wędlinach, pasztetach, parówkach (także sojowych), konserwach, daniach gotowych, słonych przekąskach, np. chipsach. Już w 1995 roku Federacja Amerykańskich Stowarzyszeń Biologii Eksperymentalnej stwierdziła, że istnieje duża grupa osób zdrowych szczególnie wrażliwych, które reagują niepożądanie na spożycie wysokich dawek glutaminianu sodu w ciągu 1 godziny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Glutaminian jako narkotyk </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W odróżnieniu od innych narkotyków (środków uzależniających) nie powoduje on żadnych halucynacji czy stanów „high”, wywołuje „tylko” sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który (układ limbiczny) reguluje podstawowe funkcje naszego ciała a także odczucia, a zatem i poczucie głodu. Poprzez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin. U alergików glutaminian może wywołać atak epileptyczny a nawet paraliż układu oddechowego, medycznie zespół anafilaktyczny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Doświadczenia ze zwierzętami pokazują trwałe uszkodzenia mózgu </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rzekomy polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt, a u ciężarnych samic szczurów embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu np.: udarze mózgu do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Glutaminian szkodliwy także dla oczu </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli ktoś przez dłuższy czas stosuje pożywienie zawierające polepszacz smaku glutaminian sodu ryzykuje swój wzrok. Ten fakt potwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Hirosaki w Japonii (prof. dr Hiroshi Ohguro) według gazety New Scientist. W doświadczeniach na szczurach udowodniono, że żywność o wysokiej zawartości glutaminianu trwale uszkadza siatkówkę i może doprowadzić do utraty wzroku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Polepszacze smaku mogą się kumulować </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prof. dr Hiroshi Ohguro potwierdził że w ramach jego badań stosował <b>duże ilości</b> glutaminianu. Nie chciał jednak określać minimalnej granicy, ponieważ <b>glutaminian potrafi latami się odkładać</b> w organizmie a jego <b>szkodliwość objawia się ze znacznym opóźnieniem</b>, nie tylko w ciągu pierwszej godziny po spożyciu jak w pseudobadaniach zlecanych przez koncerny producentów tej trucizny. Według Prof. dr Hiroshi Ohguro może to być wyjaśnieniem fenomenu dlaczego tak wiele pacjentów we wschodniej Azji choruje na szczególną <b>formę jaskry </b>(glaukomia) bez typowego podwyższonego ciśnienia w oku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeC0rpjv1_7LV9CHryDZ9xudg-rs0GhjnbMGTjwaz_eqHy3uqFveu4ZEdG33ow2bkqDl64PBXR8wAsfxXtIBB_o8rr4Pv2YUBiT_VLTNGjlvCcuSOLqK-2kOLh-onbOkUIfZEQYgSXkhM/s1600/Glutaminian-sodu-niebezpieczna-trucizna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeC0rpjv1_7LV9CHryDZ9xudg-rs0GhjnbMGTjwaz_eqHy3uqFveu4ZEdG33ow2bkqDl64PBXR8wAsfxXtIBB_o8rr4Pv2YUBiT_VLTNGjlvCcuSOLqK-2kOLh-onbOkUIfZEQYgSXkhM/s640/Glutaminian-sodu-niebezpieczna-trucizna.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Badania dr Russella Blaylock’a dowiodły, że komórki nowotworowe, do których dostarczane jest MSG (także aspartam), wykazują wzmożoną aktywność do rozprzestrzeniania się w organizmie i tworzenia przerzutów. Zatem glutaminian jest szczególnie niebezpieczny dla chorych na nowotwory, wzmagając i ułatwiając przerzuty rakowe. Włoscy naukowcy przeprowadzili szereg badań na (biednych ale przydatnych) szczurach. Przez całe życie, podawano szczurom MSG, aż do ich „naturalnej” śmierci. Stwierdzono liczne zachorowania na białaczkę i nowotwory węzłów chłonnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dr Blaylock odkrył występowanie receptorów glutaminowych poza mózgiem, we wszystkich organach i tkankach. Odpowiadają one za wychwytywanie naturalnego kwasu glutaminowego, potrzebnego w organizmie. Kiedy jednak zjesz posiłek, zawierający glutaminian sodu, jego stężenie we krwi wzrasta 20-krotnie w porównaniu do stężenia kwasu glutaminowego po naturalnym posiłku. Nawet jednokrotne spożycie bogatego w MSG posiłku może spowodować biegunkę (czy na pewno nigdy nie miałeś/aś rozwolnienia po wizycie w McDonalds?). Długotrwałe spożywanie pożywienia zawierającego MSG może wywołać Zespół Jelita Drażliwego (Irritable Bowel Syndrome, IBS), paskudną przypadłość o którą bezpodstawnie obwiniano gluten (pszenicę). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Braki magnezu</b> w organizmie powodują hiperaktywność receptorów glutaminowych, zatem po pierwsze, uzupełniamy niedobory magnezu (<b>podajemy magnez przy ataku glutenozy</b>). Dr Blaylock powiązał również <b>znaczne zwiększenie liczby zgonów</b> spowodowanych nagłą śmiercią sercową (sudden cardiac death , ze zwiększonym spożyciem glutaminianu sodu. Jeśli masz problemy z sercem – szczególnie przed wysiłkiem fizycznym – nie pij „dietetycznych” i „energetycznych” napojów i zwracaj uwagę na przyjmowane wcześniej pożywienie! Wszystko co zawiera jakiś glutaminian trzeba starać się wyeliminować ze swojego codziennego odżywiania, chociaż trzeba oczywiście pamiętać, że inne czynniki także mogą powodować dany problem ze zdrowiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Udowodniono również kluczowy wpływ MSG na <b>„epidemię” otyłości wśród dzieci i młodzieży</b> w USA (obecnie także w Europie). Smażone przekąski, takie jak generalnie szkodliwe chipsy ziemniaczane czy chrupki kukurydziane, zawierają wielonasycone kwasy tłuszczowe oraz tzw. tłuszcze Trans – których wpływ na występowanie otyłości został po raz pierwszy udowodniony już kilkadziesiąt lat temu, około połowy XX wieku. Jeśli zawierają także dodatki przyprawowe (a przecież wszystkie chipsy mają jakiś „smak”), receptę na opasły brzuszek mamy gotową – zamkniętą w kolorowym, szeleszczącym opakowaniu chipsowej trucizny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
MSG, tak jak aspartam i kilka innych substancji, jest <b>ekscytotoksyną</b> – według wikipedii ekscytotoksyczność jest to „patologiczny proces, w którym neurony są uszkadzane i zabijane przez glutaminian i podobne związki chemiczne”. Swego czasu w USA wybuchł skandal, którego powodem było dodawanie przez producentów żywności MSG, do produktów dla NOWORODKÓW i małych dzieci! Ekscytotoksyny to silnie toksyczne substancje, które są w stanie „otworzyć” barierę oddzielająca mózg od krwi (bbb), co w znacznym stopniu zwiększa ryzyko zachorowania na poważne schorzenia neurologiczne (skleroza, choroba Alzheimera) i wiele innych chorób, jak zespół jelita drażliwego, nowotwory, szczególnie białaczka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bóle i zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej, drętwienie karku, pleców i rąk, osłabienie, zaburzenia rytmu serca, uderzenia gorąca, omdlenia, nasilanie ataków astmy oskrzelowej, zwiększanie częstotliwość pojawiania się bólu głowy - zmniejsz spożycie glutaminianu lub wyeliminuj sztucznie wytwarzany glutaminian E621 ze swojej diety, ale pamiętaj, że objawy te mogą wywoływać także inne czynniki. Doświadczenia na szczurach wykazały natomiast, że E621 prowadzi do otyłości, niezależnie od kaloryczności spożywanych dań! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na wykazach składników MSG podszywa się pod różne nazwy: kwas glutaminowy, glutaminian, autolizowane drożdże, autolizowane proteiny drożdżowe, ekstrakt z drożdży, teksturowane proteiny, jednopotasowy glutaminian, kazeinian sodu, glutaminian sodu, „naturalne smaki”, hydrolizowana kukurydza, pokarm drożdżowy oraz ultrapasteryzowane i wszelkie enzymatycznie modyfikowane składniki. Wielu producentów leków stosuje MSG w charakterze wypełniacza w tabletkach i innych farmaceutykach. MSG nie ustrzegły się nawet produkty higieny osobistej, takie jak szampony, mydła i kosmetyki. Na wykazie ich składników należy szukać takich słów, jak hydrolizowane proteiny i aminokwasy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
MSG jest znany z tego, że powoduje skrajne zmiany ciśnienia krwi, arytmię, depresje, zawroty głowy, napady niepokoju lub wręcz paniki, migreny, dezorientację, sztywność, opuchnięcie mięśni, letarg, padaczkę, bóle stawów, bóle mięśni podobne do występujących przy grypie, bóle w klatce piersiowej, utratę równowagi, zaburzenia mowy, biegunkę, skurcze żołądka, katar, nudności, wymioty, wysypki na skórze, pokrzywki, zaburzenia wzroku i trudności z koncentracją.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
MSG jest kwasem glutaminowym stymulującym aktywność komórek mózgowych i z tego względu znany jest również jako środek powodującym ekscytotoksyczność. Glutaminiany są odpowiedzialne za sygnalizowanie nerwowych impulsów w pewnych neuronach. Wykonane w latach 1950. badania wykazały, że podanie szczurom pojedynczej dawki MSG niszczy neurony w wewnętrznej warstwie ich siatkówek oraz powoduje poważne uszkodzenia podwzgórza mózgu. Wykazano również, że ludzie są do sześciu razy bardziej wrażliwi na działanie MSG od szczurów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są dane dowodzące, że MSG w nadmiarze (szczególnie w postaci nienaturalnej) zakłóca pracę układu dokrewnego i zmniejsza termogeniczność brązowego tłuszczu. Inaczej mówiąc, jeśli ktoś znacząco ograniczy ilość spożywanych z pokarmem kalorii, aby zmniejszyć wagę, spożywanie jakiegokolwiek pokarmu zawierającego MSG lub jego pochodne spowoduje w rzeczywistości przyrost wagi. To oznacza, że należy starannie unikać MSG. Dotyczy to szczególnie dzieci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Substancji wzmacniających smak jest znacznie więcej, są one oznaczone symbolami od E620 do E640, a wiele z nich może być szkodliwa, jeśli jest w postaci syntetycznej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGh4MIc9Ye9I3WkCEm6Dod9g4Y3MZ8CZ_l0AbjHb4XEwgOLGiErNAKQ65cU1Mg_Bsem0Nfl8S_W6xDsxNbI9F4DglynRKkaXRC9tYNGcNoKhNCPE3FYn2VU_bCk_l-ZeKwcQVKGVhKmTSX/s1600/glutaminian-szkodzi.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="172" data-original-width="458" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGh4MIc9Ye9I3WkCEm6Dod9g4Y3MZ8CZ_l0AbjHb4XEwgOLGiErNAKQ65cU1Mg_Bsem0Nfl8S_W6xDsxNbI9F4DglynRKkaXRC9tYNGcNoKhNCPE3FYn2VU_bCk_l-ZeKwcQVKGVhKmTSX/s640/glutaminian-szkodzi.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytajcie etykiety na produktach, unikajcie E621! </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Illuminati ujawniają Prawdę! Prawda jest prawem! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ujawniamy Fakty, obalamy Mity! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zakon Illuminati </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/p/wspieranie.html">Wspieraj Zakon Iluminatów!</a></b> </div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0Polska51.919438 19.1451359999999841.8679415 -1.5091610000000202 61.9709345 39.799432999999979tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-10506063194940713832017-12-06T10:26:00.000+01:002019-04-12T20:09:43.130+02:00Aluminium szkodzi zdrowiu niszczy mózg<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: purple;">Aluminium – szkodzi zdrowiu - tego glinu nie polubisz</span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kompilacja wiedzy o aluminium, które jest wszechobecne w naszej kuchni, łazience, apteczce i w niektórych szczepionkach. Do niedawna w Polskich kuchniach królowały aluminiowe garnki, w których gotowaliśmy nasze narodowe potrawy, takie jak zupa pomidorowa czy ogórkowa oraz staropolski bigos, czyli potrawy kwaśne, które rozpuszczają aluminium i sprawiają, że staje się ono przyswajalne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9gJ6or2Q1wKqVFUIzTKYmMzvZKS0z0hYm2QgNo23B1ii4j1mECGgyIx0qng4n3bRRroCDqk4XkkapMD0Jb0lakUNHExUSQmJBoSir25i2S7e3szYZZ9FuR_b_RFMYqOQUwtkaHLTTq-eH/s1600/mordercza_kuchnia_aluminium_szkodzi-zdrowiu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="543" data-original-width="815" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9gJ6or2Q1wKqVFUIzTKYmMzvZKS0z0hYm2QgNo23B1ii4j1mECGgyIx0qng4n3bRRroCDqk4XkkapMD0Jb0lakUNHExUSQmJBoSir25i2S7e3szYZZ9FuR_b_RFMYqOQUwtkaHLTTq-eH/s640/mordercza_kuchnia_aluminium_szkodzi-zdrowiu.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Garnki aluminiowe i folia aluminiowa - to oznaki morderczej kuchni niszczącej zdrowie</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aluminium jest naturalnie wszechobecne na powierzchni ziemi, ale to jego rozpuszczalna forma, produkowana przez przemysł stanowi problem dla naszego zdrowia. Aluminium jest twarde, lekkie i odporne na korozję. Właśnie ze względu na te właściwości stało się metalem powszechnie stosowanym w codziennym życiu ludzkości. I dlatego współczesny człowiek przyjmuje go w zbyt dużej ilości. Naukowcy oświeceni prawdziwą wiedzą biją na alarm. Aluminium działa toksycznie na nasz organizm o czym przypomni ci każdy członek Zakonu Iluminatów. Wcześniej przypuszczano, że nie jesteśmy w stanie go zaabsorbować, jednak okazało się, że ludzki organizm chłonie aluminium i ma problemy z jego wydalaniem z organizmu. Dzisiaj wiemy, że jest ono nie tylko absorbowane, ale i że gromadzi się w organizmie, powodując chociażby poważne urazy neurologiczne. Międzynarodowe badania pokazały, że zmiany wywołane przez aluminium leżą chociażby u genezy choroby Alzheimera. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple;">Aluminium może przeniknąć do naszego organizmu drogą pokarmową: </span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- razem z żywnością, która go zawiera (dodatki chemiczne, gotowanie w aluminiowych garnkach, opakowania wysłane aluminium),</div>
<div style="text-align: justify;">
- razem z lekarstwami osłaniającymi przewód pokarmowy, działającymi neutralizująco na kwasy żołądkowe, gdzie przykładowo zawiera go popularne lekarstwo na nadkwasotę Gaviscon,</div>
<div style="text-align: justify;">
- razem z wodą, do której w procesie oczyszczania dodano sole glinu lub wodę gotowano w aluminiowym czajniku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ktoś w końcu ruszył głową, dzięki czemu częściowo garnki aluminiowe częściowo znikły z rynku i zostały zastąpione przez stalowe i ceramiczne oraz emaliowane, ale to nie oznacza, że problem szkodliwego aluminium został rozwiązany. Jest ono wszechobecne w kosmetykach, pastach do zębów, antyperspirantach, lekach, np. na zgagę i (co czasem może być zbrodnią) w niektórych nowoczesnych zachodnich szczepionkach, które obficie aplikuje się dzieciom od pierwszej doby życia do pełnoletniości oraz ludziom starszym, zapewne z ramach eutanazji, żeby się biedacy nie męczyli, a przede wszystkim, żeby nie męczyli ZUS-u nieuzasadnionymi żądaniami świadczeń. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aluminium naturalnie występuje w glebie. Zanieczyszczenie środowiska, a dokładniej kwaśne deszcze poprzemysłowe, sprawiają, że jest ono łatwiej przyswajalne dla organizmów żywych w tkankach których się odkłada. W związku z tym ślady aluminium występują w roślinach (owoce, warzywa), a także mięsie, które spożywają ludzie. Ponadto przemysł spożywczy stosuje substancje na bazie aluminium jako emulgatory, środki przeciwzbrylające (czyli ograniczające tendencję pojedynczych cząstek środka spożywczego do zlepiania się), środki wybielające. Wymieńmy tu: E 173 (aluminium stosowane jako barwnik w przemyśle piekarniczym), 556 (czynnik przeciwzbrylajacy, stosowany w soli i gumach do żucia), E 173, 520, 521, 523, 545n 555, 556, 559, E55. Czy wiesz, że przykładowo biała mąka zawdzięcza swoją nieskazitelną biel dodatkowi toksycznego aluminium? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Istotną przyczyną przenikania aluminium do organizmu jest gotowanie potraw bardzo kwaśnych lub bardzo alkalicznych w garnkach z aluminium. Metal ten bowiem ulega rozpuszczeniu i przenika do żywności. Już nasze babcie wiedziały, że przykładowo gotowanie kompotu z rabarbaru wspaniale oczyszcza aluminiowe garnki. Ale nie tylko rabarbar trawi aluminiowy sprzęt kuchenny. Takie samo działanie mają również pomidory, kapusta, szpinak, sosy zawierające ocet, kawa. Dlatego lepiej byłoby zastąpić garnki aluminiowe sprzętem z materiału bardziej obojętnego jak stal nierdzewna lub pyreks, a przynajmniej nie stosować ich do gotowania potraw bardzo zasadowych lub bardzo kwaśnych. Lepiej obiad oraz wodę na herbatę gotować w naczyniach emaliowanych, które są znacznie zdrowsze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ponadto uważajmy na żywność sprzedawaną w papierowych kartonikach czy puszkach. Wewnętrzne ścianki kartoników (soki, czipsy …) często są wysłane toksycznym dla człowieka aluminium. Stanowi to zagrożenie dla zdrowia, bo przykładowo kwaśne soki będą absorbować metal, z którym przebywają w kontakcie. Również piwo w puszkach (których wyściółka może zawierać aluminium) absorbuje niewielkie ilości tego metalu, a przecież współczesna kapitalistyczna produkcja masowa piwa powoduje, że jest to jeden z najbardziej szkodliwych produktów jakie spożywa ciemny lud omotany głupimi reklamami zakładów piwnych. Dlatego bezpieczniej jest wybierać piwo w butelkach, acz jeszcze bardziej lepiej w ogóle nie pić tego toksycznego świństwa. Ta sama zasada odnosi się do foli aluminiowej. Lepiej nie stosować jej do opakowywania żywności kwaśnej. Gdyż istnieje ryzyko, że aluminium będzie przez nią absorbowane. Chyba, że uprzednio opakujecie żywność w papier pergaminowy i to kilkoma warstwami. A następnie na to nałożycie folię aluminiową. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektóre leki zobojętniające sok żołądkowy, na bazie substancji alkalizujących zawierają nieszczęsny wodorotlenek glinu. Również dezodoranty i środki przeciwpotne często zawierają szkodliwe dla ludzi sole aluminium, które stanowią element aktywny blokujący pocenie się. Woda w stanie naturalnym zawiera aluminium. Wydaje się jednak, że pod tą postacią nie jest ono bezpośrednio przyjmowane przez jelita. Ale woda może być oczyszczana chemicznie z zastosowaniem siarczanu glinu. Ilości aluminium w wodzie pitnej nie są na ogół duże, zwłaszcza w porównaniu z żywnością. Pamiętajmy jednak, że aluminium będzie łatwiej przyswajalne, jeżeli pijemy wodę na pusty żołądek. Niektóre osoby mdli butelkowa woda mineralna czy stołowa przyjmowana na pusty żołądek co wskazuje na śladowe ilości związków z aluminium, a mdłości to reakcja obronna organizmu na podawaną z wodą truciznę przemysłową. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aluminium może przyczynić się do powstawania chorób płuc. Szczególnie dotyczy to osób, które pracowały w przemyśle obróbki aluminium lub mieszkają w pobliżu takich zakładów. Pył aluminiowy może powodować włókniste zwyrodnienia w płucach z rozedmą płuc. Aluminium może również odkładać się w mózgu uszkadzając jego struktury. Aluminium ma niekorzystny wpływ na kości, wywołując zwapnienia. Ponadto leki alkalizujące i blokujące wydzielanie kwasów żołądkowych mogą obniżyć poziom fosforanów we krwi, a fosforany i wapń są niezbędne do prawidłowego formowania się kości. Dlatego aluminium może mieć swój toksyczny udział w powstawaniu osteoporozy, w osłabianiu kości. Aluminium ma działanie neurotoksyczne. Jeżeli przeniknie to mózgu, to może zakłócać prawidłową cyrkulację przekazów elektrycznych, a to powoduje zarówno zaburzenia fizjologiczne, rozstroje organizmu jak i zaburzenia nerwicowe czy psychotyczne (choroby psychiczne) jako jeden z możliwych czynników. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aluminium stosuje się podczas produkcji sera topionego i w niektórych metodach konserwowania. Biała mąka, jest dlatego tak bardzo biała, że jest poddawana procesowi wybielania, w którym znajdują się związki aluminium i potasu. Badania naukowe w Wielkiej Brytanii w latach 2010-2015 wykazały, że szczególnie skażone tym metalem są puszkowane konserwy warzywne i owocowe, zwłaszcza te o kwaśnym odczynie. Co jest naprawdę zaskakujące – że aż do 139,2 mg aluminium może być zjedzone przez jedną osobę w jednym posiłku w zależności od tego, jak jest on przygotowywany. Powszechną praktyką na świecie jest gotowanie, przygotowywanie i przetrzymywania żywności w opakowaniach z aluminium. Gdy aluminium jest zimne, jego przenikanie do żywności jest na poziomie minimalnym. Jednak gdy żywność przygotowywana jest w temperaturze około 150 stopni, przenikanie aluminium do żywności jest alarmujące. Badacze przebadali 5 różnych rodzajów mięsa - zostały one opakowane w folię aluminiową i gotowano je w piekarniku w temperaturach ponad 150 stopni. Odkryto, że poziom koncentracji aluminium wzrósł o 378% w mięsie czerwonym, a w drobiu o 215 %. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak stwierdzić, czy problem zatrucia aluminium nas dotyczy, czy nie? Jego obecność można ocenić za pomocą analizy włosów. Ażeby usunąć nadmiar aluminium z organizmu na zewnątrz można zastosować chociażby metodę chelatacji. Jest to reakcja chemiczna tworzenia chelatu czyli kompleksowego związku chemicznego o cząsteczce złożonej z ligandu (pochodzącego z tzw. chelatora, czyli czynnika chelatującego) i związanego z nią kilkoma wiązaniami jonu centralnego – kationu metalu. Jon metalu zostaje jakby chwycony w kleszcze wiązań struktury pierścieniowej przez chelator i wyprowadzony na zewnątrz. Chodzi więc tu o przyłączenie jonu metalu do chelatora i wyprowadzenie go tą metodą na zewnątrz organizmu. W ten sposób możemy usunąć na zewnątrz różne metale toksyczne (w tym i aluminium). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo skutecznie usuwają toksyny z organizmu dwa aminokwasy bogate w siarkę: cysteina i metionina. Występują one w cebulce, czosnku, różowej papryce, żółtku jajka, szparagach. Te pokarmy zawierają duże ilości związków z udziałem siarki. Działanie chelatujące mogą mieć również rośliny strączkowe: soja, fasola (soja tylko jako ziarno, nie jako sztuczne produkty typu kotleciki). Bogate w metioninę są tez ziarna sezamu, dyni, słonecznika, orzechy. Dlatego dobrze byłoby je przyjmować regularnie. W ten sposób stopniowo eliminujemy aluminium z organizmu. Również ważne jest jednakże zadbanie o przyjmowanie odpowiedniej ilości wapnia czy magnezu. Gdyż w przypadku ich niedoborów, nasz organizm na ich miejsce będzie pobierał inne pierwiastki. Ich miejsce może zająć chociażby aluminium. Kiedy przykładowo w naszym otoczeniu będzie dużo aluminium, będziemy je absorbować i odkładać w komórkach nerwowych. Pamiętajmy, że wchłanianie aluminium jest spowolnione przez obecność błonnika. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy możemy coś zrobić, żeby się nie truć? Owszem, możemy. Przed aluminium, które leci nam z nieba na głowy w ramach walki z rzekomym globalnym ociepleniem (warto poczytać sobie, dlaczego niebo nie będzie, a raczej już nie wszędzie jest niebieskie, lecz mgliste) raczej się nie obronimy, ale i tak warto wprowadzić kilka zasad. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie kupuj folii aluminiowej.</b> Nie jest ona niezbędna w gospodarstwie domowym i można sobie znakomicie poradzić bez niej. Do przechowywania żywności takiej jak naleśniki, pierogi, ogórki kiszone, sałatki itp. używam szklanych (nie plastikowych!) pojemników z silikonową (nie plastikową) hermetyczną pokrywką. Silikon, w przeciwieństwie do plastiku nie przechodzi do żywności. Można też kupić silikonowe elastyczne pokrywki, które pasują do każdego naczynia. Folia aluminiowa potrzebna jest jedynie do bezstratnego czyszczenia wyrobów ze srebra. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqx2iUYF0DRYN0wCTYlHCiol_d2MoikK6Ba6DwPL7CQx9mlk6P0Av6ozK8UUVRDfbCk9boSVpb9jzliAZI-49wRbT70AtPv-tdlWtTimpr6VnN0QW9gl85uu5OGH9tQVTJO6HWaJLJ10jF/s1600/aluminium-folia-zbrodnia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="859" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqx2iUYF0DRYN0wCTYlHCiol_d2MoikK6Ba6DwPL7CQx9mlk6P0Av6ozK8UUVRDfbCk9boSVpb9jzliAZI-49wRbT70AtPv-tdlWtTimpr6VnN0QW9gl85uu5OGH9tQVTJO6HWaJLJ10jF/s640/aluminium-folia-zbrodnia.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Kanapki w aluminiowej folii, żywność w plastiku - to mordercy twoich dzieci</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdradziecka błyszcząca rolka w kolorze aluminium na stałe weszła do standardowego wyposażenia 90% kuchni w Polsce. Ludzie bezmyślnie wyściełają nią wnętrze blaszek do pieczenia ciast, przykrywają gorące potrawy, żeby nie wystygły i nader często - stosują ją do opakowywania drugiego śniadania do szkoły lub pracy - kopiąc sobie i całej rodzinie grób przedwczesnej śmierci poprzedzonej ciężkimi chorobami. Niestety mimo ostrzeżeń wielu głupkowatych rodziców nadal sobie bezmyślnie uważa, że kanapki z wędliną, jajkiem lub szybko psującymi się pod wpływem wysokiej temperatury produktami najlepiej zapakować w te niepozorne toksyczne sreberko. Aluminium, czyli inaczej glin, to jeden z najbardziej rozpowszechnionych pierwiastków na Ziemi, stanowiący około 8% jej skorupy. W ciągu tygodnia całkowita ekspozycja ludzkiego organizmu na jego działanie nie powinna przekraczać 280 mg, co i tak jest normą zawyżoną, jak większość norm w Polsce i Unii Europejskiej. Glin jest słabo wchłanialny, w 95% wydalamy go wraz z moczem. Szczególnie jednak, jeśli jednak nasze nerki nie funkcjonują prawidłowo - na co wpływ ma nasz wiek - aluminium czyli glin może kumulować się w naszym ciele doprowadzając do wielu poważnych chorób - m.in. zaburzeń pamięci, problemów z układem rozrodczym i hormonalnym, osteoporozy oraz alzheimera. Już w połowie lat 90-tych udało się wykazać naukowo ponad wszelką wątpliwość, że ogromny wpływ na przenikanie do żywności nadmiernej ilości aluminium ma sposób przechowywania produktów spożywczych. Kartonowe opakowania od wewnątrz wyściełane są materiałami z domieszkami folii aluminiowej, a im mają dłuższą datę ważności, tym stężenie tego pierwiastka jest w nich wyższe i bardziej szkodliwe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Naczynia kuchenne wykonane z aluminium są tanie i łatwo dostępne. Jako że metal ten szybko się nagrzewa, jest popularnym tworzywem w przemyśle gastronomicznym. Niestety gotowanie w aluminiowych garnkach jest bardzo szkodliwe dla zdrowia. Może prowadzić do poważnych schorzeń układu nerwowego – choroby Alzheimera czy innej formy demencji, a także do wielu nowotworów. Ten metal od strony toksykologicznej kwalifikowany jako ciężki jest bowiem magazynowany w mózgu i odpowiada za długofalowe pogarszanie jego wydolności systemu nerwowego. W miarę podgrzewania jedzenia w aluminiowych garnkach, toksyczne związki zaczynają do niego przenikać. Szczególnie intensywnie proces ten przebiega w przypadku kwaśnych i słonych potraw. Tego typu produkty powodują nadżerki w powierzchni naczynia i uwalniają do przygotowywanych dań szkodliwy glin (aluminium). Pierwiastek ten, po spożyciu, odkłada się w naszej wątrobie i może prowadzić do jej niewydolności, a nawet zapoczątkować chorobę nowotworową (wiele nowotworów zaczyna się od gotowania w aluminiowych garnkach i czajnikach)! Niektórzy producenci naczyń mają w swojej ofercie garnki o aluminiowym dnie, które jest pokryte neutralnym dla zdrowia materiałem. Taki zabieg nie chroni nas jednak w 100% przed trującymi działaniem tego metalu. W miarę użytkowania naczynia powłoka ulega bowiem uszkodzeniom i aluminium zaczyna przenikać do żywności. Z tego względu, podczas wyboru akcesoriów kuchennych, powinniśmy odrzucać wszystkie garnki nawet z minimalną zawartością Al w składzie surowcowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie tylko aluminium w kuchni jest szkodliwe, chociaż oczywiście nikt nie używa naczyń plastikowych (polipropylenowych) w przypadku posiadania kuchenki gazowej czy elektrycznej. Dania w pojemnikach z tego szkodliwego sztucznego tworzywa potocznie zwanego plastikiem wielu ludzi wstawia jednak bezrefleksyjnie do mikrofalówki. Substancje zawarte w plastiku pod wpływem ciepła przenikają silnie do pożywienia i mogą wywoływać szereg dolegliwości zdrowotnych. Tworzywo to w wysokiej temperaturze wydziela ksenoestrogeny lub bisfenol A. Są to syntetyczne hormony, szczególnie niebezpieczne dla kobiet, bowiem potrafią blokować naturalne receptory estrogenu, przez co wywołują poważne zaburzenia hormonalne i kobiece nowotwory. Plastik powinien być w gastronomii surowo zabroniony, nie tylko przy podgrzewaniu dań. Szkodliwe dla zdrowia jest zarówno podgrzewanie w nim dań, jak i nakładanie gorącego jedzenia na plastikowe talerzyki czy nalewanie wrzących płynów do misek wykonanych z tego tworzywa sztucznego - co jest powszechne w wielu tandetnych knajpach kapitalistycznego trucia ludzkości. Ostrożności w stosowaniu wymagają również popularne plastikowe pojemniki służące do przechowywania żywności oraz butelki plastikowe. Jeżeli już musimy ich używać, wybierajmy tylko takie, które są wykonane z lepszej jakości materiału, pozbawionego bisfenolu A (BPA).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo że stal nierdzewna kojarzy nam się bardziej z placem budowy niż z polską kuchnią, wytwarzane z niej naczynia są bezpieczne dla naszego zdrowia. Najlepsza jest stal z niską zawartością niklu, który może wywoływać alergie u nadwrażliwców. Wykonane z tego rodzaju stali garnki będą nieco mniej błyszczące, jednak ograniczą do minimum ryzyko przedostania się pierwiastka do pożywienia pod wpływem kwaśnego odczynu niektórych pokarmów. Aby sprawdzić, ile niklu znajduje się w danym garnku, najlepiej zaopatrzyć się w magnes. Im większa siła przyciągania, tym lepiej. Okazuje się bowiem, że garnki o małej zawartości niklu są najbardziej magnetyczne. Ostatnio coraz bardziej popularne stają się garnki ceramiczne. Są one nie tylko miłe dla oka, lecz także bezpieczne dla zdrowia. Jedyna rzecz, na jaką należy zwrócić uwagę przy ich wyborze to emalia, którą są pokryte. Powinna być wolna od toksycznych substancji, takich jak np. ołów. Naczynia ceramiczne są w dodatku uniwersalne. Nadają się zarówno do gotowania, jak i pieczenia w piekarniku. Jako że żywność do nich nie przywiera, są bardzo proste w czyszczeniu, dzięki czemu używając ich nie tylko będziemy zdrowsi, lecz także zaoszczędzimy czas i energię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak głosi „legenda”, nasze babcie do smażenia używały patelni z żeliwa. Tego rodzaju sprzęt przed użyciem wymagał specjalnego przygotowania. Należało uprzednio opiekać patelnię z tłuszczem, tak, żeby wytworzyć na jej dnie powierzchnię, do której żywność nie będzie przywierała. Odpowiednio zaprawiona patelnia idealnie nadawała się do smażenia, a śladowe ilości żelaza, które pod wpływem ciepła przenikały do jedzenia w sposób dodatni działały na zdrowie, zwłaszcza w przypadku niedoboru tego pierwiastka. Innym materiałem, który się sprawdzi w naszej zdrowej kuchni jest szkło. Nowoczesne szklane naczynia są pozbawione ołowiu, dzięki czemu są całkowicie bezpieczne dla zdrowia. Jedyny problem w użytkowaniu produktów z tego surowca stanowi czas jego nagrzewania. Jako że szkło nie przewodzi ciepła tak dobrze, jak stal czy ceramika, a jego struktura jest wrażliwa na skrajne zmiany temperatury, stosowanie szklanych naczyń wymaga nieco wprawy. Przed zakupem szklanego elementu kuchennego wyposażenia powinniśmy zatem uważnie przeczytać etykietę. Inne naczynia nadają się bowiem do gotowania na kuchence, a inne – w piekarniku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chcemy, by nasza kuchnia, poza walorami prozdrowotnymi, miała w sobie nutkę egzotyki, powinniśmy zainteresować się naczyniami wykonanymi z gliny i bambusa. Gliniane garnki nie bez przyczyny były popularne w czasach starożytnych. Nasi przodkowie wiedzieli, że glina zatrzymuje w pożywieniu wszystkie cenne składniki odżywcze, dzięki czemu jest tak zdrowa, jak gotowanie na parze. Kolejnym patentem kulinarnym – tym razem rodem z Chin – jest bambusowy parowar - chociaż jakość produktów z Chin trzeba bardzo uważnie sprawdzać. Sprzęt tego rodzaju nadaje się do beztłuszczowego gotowania na wielu poziomach, dzięki czemu cięższe produkty można układać bliżej wrzątku, a lekkie liście dalej od źródła ciepła. Co najważniejsze - na takim parowarze każda z potraw gotuje się w tym samym czasie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze szczepionek, jak radzą Iluminaci, korzystaj nader ostrożnie. Jeśli chcesz się zabezpieczyć przed bakteriami i wirusami najlepiej poznaj zasady naturalnej profilaktyki. Zmień sposób odżywiania na naturalny, z dużą ilością zdrowych ekologicznych warzyw, zwłaszcza zielonych i pokochaj surówki i grube kasze. Jeśli żywność zawiera zbyt bardzo mało witamin i soli mineralnych być może trzeba polubić suplementy, głównie witaminy C, D3, K2, A i E oraz selen, chociaż najlepiej byłoby odżywiać się zdrowym jedzonkiem. W razie wystąpienia pierwszych objawów przeziębienia zaaplikuj sobie potężną dawkę witaminy C i D3 + K2 a także weź kilka zabiegów bioenergoterapii, reiki, medytacji ajurwedyjskiej czy akupunktury. Poczytaj książki na ten temat zdrowego życia i naturalnej medycyny tradycyjnej. Książek o witaminach jest mnóstwo i warto je mieć w swojej biblioteczce, żeby nie dać się zastraszyć producentom współczesnych często zbyt toksycznych i mało skutecznych szczepionek. Nie daj się oszukać, że witamina C powoduje kamienie, a witamina D jest toksyczna, bo dotyczy to tylko złej jakości produktów przyjmowanych w radykalnie zbyt dużych ilościach. W brednie i kłamstwa satanistycznej mafii kapitalistycznych dorobkiewiczów myślących o swoim zysku a nie ludzkim zdrowiu rozsądny i oczytany człowiek nie wierzy, bo zamiast wierzyć posiada wiedzę, jak każdy Iluminatus (Oświecony). Nie musisz wierzyć na słowo, możesz kupić naukowe książki o terapiach witaminowych i sprawdzić to sam/a. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ażeby witamina C nie była zbyt kwaśna i bardziej przyswajalna zrób sobie domowy askorbinian sodu. Można to zrobić tak: wsypuje się do szklanki płaską łyżeczkę sody oczyszczonej, wlewam się do tego około 1/4 szklanki wrzącej wody i miesza się do rozpuszczenia. Dopełnia się wodą o temperaturze pokojowej i po odrobinie dosypuję kwas L-askorbinowy. Nie można wsypać od razu dużej ilości, bo zrobi się wielka piana i wszystko wypłynie na blat. Dodaje się kwas L-askorbinowy powoli, mieszając, aż do uzyskania musującej, lekko kwaśnej i zdrowej oranżadki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie przyjmuj leków zawierających sole aluminium, stanowczo domagaj się leków bez tych trujących aluminiowych dodatków. Jeśli masz zgagę dowiedz się, co o tym piszą i mówią specjaliści medycyny naturalnej. Znachorzy to często znawcy chorób, iluminowani wiedzą czysto naukową pochodzącą z doświadczenia pokoleń, eksperci którzy znają się na chorobach i na uzdrawianiu, bo doświadczyli tysiące razy jak pomaga tradycyjna medycyna oparta na ziołach, bioenergoterapii, zdrowym odżywianiu, witaminach i mikroelementach, akupunkturze, reiki czy shiatsu. A lekarz korporacyjny opłacany przez producentów drogich i słabo wytestowanych specyfikach nowoczesnej farmacji to ten, kto zarabia na chorobach, a na zdrowiu często traci pacjent. Wielu ludzi pozbywa się zgagi pijąc wodę alkaliczną, bo to jeden z najprostszych, podstawowych leków prawdziwej medycyny. Zresztą, ktoś, kto nie umie leczyć przepisując recepty ziołowe - nie powinien mieć uprawnień do leczenia ludzi. Fitoterapia to podstawowy dział profesjonalnej wiedzy lekarskiej w każdym cywilizowanym kraju. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Można zrobić dezodorant w domu. Wielu ludzi używa takiego od lat i nigdy ich nie zawiódł, nawet w czasie 35 stopniowych upałów. Jest skuteczniejszy od niezawierającego aluminium dezodorantu Alterra z Rossmanna! Nie jest to antyperspirant, czyli pod pachą nie będzie sucho, ale na pewno nie będzie żadnych brzydkich zapachów. Swój dezodorant robi się trochę „na oko”, czyli nie odmierzamy precyzyjnie składników. Proporcje są istotne ale nie zawsze trzeba używać laboratoryjnej wagi. Bazą jest olej kokosowy. Nie obawiaj się, nie będzie tłustych plan ma bluzce czy podkoszulku. Na czubatą łyżkę oleju daje się lekko czubatą łyżeczkę sody oczyszczonej, około 1/2 łyżeczki chlorku magnezu i po kilka kropli olejków eterycznych (polecane to lawenda, drzewo sandałowe i zielona cytryna). Składniki miesza się i gotowe. Po wymieszaniu lekko „gazują”, dzięki czemu tworzy się puszysta emulsja. Po kąpieli nabiera się palcem grudkę wielkości fasolki i rozsmarowuje się pod pachą. Ponieważ chlorek magnezu jest nieco drażniący możliwe, że trzeba będzie na początku użyć go mniej i stopniowo, w miarę przyzwyczajania się, zwiększać jego ilość. Sodę i chlorek kupuje się współcześnie przez Internet w opakowaniach co najmniej 1 kg, bo tak najtaniej wychodzi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytamy uważnie skład kosmetyków, np. kremów. Jeśli zawierają za dużo chemii, a zwłaszcza aluminium nie kupujemy ich, bo Iluminaci nie kupują byle gówna przeznaczonego do trucia ludzi przez żądnych zysków satanistycznych kapitalistów! Kremy można robić w domu, to jest łatwe i przyjemne, ale skórę najskuteczniej odżywia się od wewnątrz, a nie od zewnątrz. Warzywami i owocami jedzonymi w dużych ilościach i sokami z nich wyciskanymi. Bardzo skuteczny jest kwas z buraków, który trzeba robić w domu, a nie kupować, bo kupny, zwłaszcza w kartonie, zawiera całą tablicę Mendelejewa niebezpiecznych chemikaliów, z wysoce toksycznym i alergizującym glutaminianem na czele. Problemem glutaminianu jest to, że jest do wszystkiego dosypywany przez głupich satanistycznych producentów kapitalistycznych i przez to spożywany w rażącym nadmiarze przez konsumentów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wodę krzemową, która pomaga pozbyć się z organizmu aluminium robi się w domu. Trzeba w tym celu kupić rozdrobniony czarny krzemień. Ten krzemień zalewa się wodą. Często dobrze jak jest to woda z jonizatora, ale może to być woda przefiltrowana lub mineralna - szczególnie jak ktoś ma wodę źródlaną wprost z naturalnego źródła w pobliżu. Taka woda powinna postać kilka dni, bo im dłużej stoi tym więcej krzemu do niej przechodzi, ale wystarczy kilka godzin, byle używać jej regularnie. zamiennie można także popijać gotowany 10-20 minut odwar z ziela skrzypu polnego - bardzo pożytecznego i dobroczynnego zioła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Świetnym sposobem na usunięcie aluminium w prosty sposób jest odkwaszenie organizmu, gdyż metale wtedy są mniej reakcyjne i wyrządzają znacznie mniej szkód. Silnie zasadowe surowe warzywa i owoce (seler, pietruszka, burak, jarmuż, ogórek, szpinak, jabłka) są jednocześnie detoksyfikujące i skutecznie wspomagają mechanizmy oczyszczania organizmu z metali ciężkich, w tym aluminium. Nieocenionym warzywem jest czosnek, który pomaga zwiększyć zdolności neutralizacyjne organizmu i zmobilizować go do usuwania aluminium w szybkim tempie. Codzienna szklanka soku z marchwi z dodatkiem cytryny potrafi zdziałać wiele dobrego w naszym organizmie. Wysokie dawki witaminy C pomagają usuwać nie tylko aluminium, także inne metale ciężkie, takie jak rtęć, kadm i ołów. Powszechnie stosowane zioła w celu odtrucia organizmu to żółty imbir, brunatnica oraz kolendra. Pomocny może być także glon (alga) zwany chlorellą. Niedawne badania brytyjskie przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że chlorella usuwa aluminium m.in. z kości lepiej niż jakikolwiek inny znany czynnik odtruwający. Ściana komórkowa chlorelli zawiera sporopolleinę, jest to unikalna substancja, która wiąże metale nieodwracalnie, w ten sposób toksyny wydalane są z organizmu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Organizm współczesnego człowieka jest narażony na zbyt częsty kontakt ze szkodliwymi związkami aluminium. Od dawna wiadomo, że aluminium (glin) jest metalem neurotoksycznym. Są liczne dowody na to, że skażenie organizmu jego związkami powoduje nie tylko chorobę Alzheimera, ale wiele chorób neurologicznych, w tym demencję, autyzm i chorobę Parkinsona. Nowe badania, przeprowadzone w Keele University w Wielkiej Brytanii w latach 2010-2015 są w kwestii toksyczności aluminium oświecającym przełomem. Naukowcy wykazali, że wysoki poziom tego metalu w mózgu niewątpliwie prowadzi do choroby Alzheimera. Aluminium przenika bezpośrednio do centralnego układu nerwowego. Uszkadza tkanki mózgu i prowadzi do choroby zwyrodnieniowej, a także może pogorszyć pracę tarczycy oraz zwiększyć łamliwość kości. W przeciwieństwie do żelaza i miedzi, aluminium nie ma żadnej znanej funkcji biologicznej. We krwi jest przenoszone przez transferrynę, czyli proteinę, która przenosi także żelazo, co może oznaczać, że organizm myli potrzebne mu żelazo z aluminium. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple; font-size: large;">Typowe objawy zatrucia aluminium: </span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- zaburzenia funkcji poznawczych mózgu (w tym ogłupienie, bezmyślność, nieuctwo); </div>
<div style="text-align: justify;">
- zaburzenia mowy i trudność w formułowaniu zdań; </div>
<div style="text-align: justify;">
- nadmierne drżenie mięśni - w skrajnych przypadkach paraliż; </div>
<div style="text-align: justify;">
- zaburzenia hormonalne; </div>
<div style="text-align: justify;">
- problemy z układem rozrodczym (bezpłodność, uszkodzone jajeczka lub plemniki); </div>
<div style="text-align: justify;">
- opóźnienie dojrzewania płciowego; </div>
<div style="text-align: justify;">
- niska masa urodzeniowa noworodków; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Naukowcy potwierdzają, że akumulowanie nadmiernych ilości glinu może zaburzać funkcje poznawcze mózgu, doprowadzać do kłopotów z pamięcią, trudności z formułowaniem zdań lub koordynacją ruchową. Wśród dzieci wysoki poziom tego pierwiastka w organizmie może mieć związek z problemami z nauką i koncentracją na wykonywanym zadaniu, a także zaburzeniami mowy. W niektórych przypadkach zbyt wysoki poziom tego pierwiastka w organizmie może prowadzić do nadmiernego drżenia mięśni, a nawet paraliżu. Udowodniono też, że jego obecność w hipokampie ma bezpośredni związek z chorobą Alzheimera u osób starszych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Badania laboratoryjne na szczurach wskazują natomiast, że glin może mieć też negatywny wpływ na układ rozrodczy. U zwierząt, którym przez 120 dni podawano go w wodzie pitnej, doszło do wyraźnego obniżenia zdolności rozrodczych i zaburzeń hormonalnych - zmniejszenia wydzielanego przez nie estradiolu, progesteronu, LH, FSH przy wyraźnym wzroście poziomu testosteronu. Z kolei w okresie prenatalnym ekspozycja na glin miała bezpośredni wpływ na niską masę urodzeniową oraz opóźnienie dojrzewania płciowego. Pierwiastek ten może także oddziaływać na receptory estrogenowe obecne w komórkach raka piersi i przyczyniać się do rozwoju zmian nowotworowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple;">KILKA PROSTYCH RAD, BY OGRANICZYĆ PODTRUWANIE WŁASNEGO ORGANIZMU PRZEZ ALUMINIUM.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Zastąpmy garnki z aluminium, garnkami z stali nierdzewnej, żeliwa lub pireksu, albo garnkami emaliowanymi.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Unikamy stosowania folii aluminiowej, szczególnie do owijania żywności bardzo kwaśnej lub bardzo zasadowej. Jeżeli uważasz, że folia aluminiowa jest nie do zastąpienia, to uprzednio owiń żywność w papier pergaminowy. A dopiero na zewnątrz nałóż folię aluminiową.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeśli każdego dnia niczym świstak z reklamy zawijasz dzieciom do szkoły kanapki w aluminiowe sreberka - to najwyższy czas z tym skończyć i przestać być szkodliwą idiotką niszczącą zdrowie swoim dzieciom. </div>
<div style="text-align: justify;">
- W trosce o naszą kondycję fizyczną, powinniśmy jak najszybciej wyeliminować z gospodarstwa domowego naczynia wykonane z trujących materiałów, takich jak aluminium czy plastik. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kupując piwo, soki, czy inne napoje wybierajcie te w tradycyjnych szklanych butelkach raczej niż w metalowych puszkach czy kartonach, gdyż wyściółka puszek oraz kartonów często zawierać aluminium, nawet jak tego nie widać.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Woda z kranu, mimo że jest pitna może zawierać cały koktajl metali toksycznych i innych niepożądanych związków chemicznych. - Dlatego lepiej jest pić wodę mineralną lub wodę z kranu po uprzednim przefiltrowaniu (odpowiednim filtrem).</div>
<div style="text-align: justify;">
- Unikaj przyjmowania leków zobojętniających soki żołądkowe na bazie glinu (aluminium). </div>
<div style="text-align: justify;">
- Unikaj żywności przetworzonej, zawierającej dodatki aluminium. Zresztą w każdym przypadku żywność przygotowana ze świeżych produktów jest lepsza dla zdrowia od tej przygotowanej przemysłowo, poddanej długiej obróbce i konserwacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ruszaj się. Szczególnie dobra jest aktywność fizyczna rozwijająca wytrzymałość np. długi marsz, jazda na rowerze, jogging, pływanie, wiosłowanie, wspinaczka górska, trening qigong czy prawdziwej hatha jogi. Kwas mlekowy tworzący się w mięśniach podczas wysiłku jest dobrym chelatorem. Jego jakość zależy od czasu trwania ćwiczeń i ich intensywności.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Sauna, powodując pocenie, pomaga usunąć toksyny, a więc i metale toksyczne na zewnątrz z organizmu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: purple;">W żywności starannie unikamy toksycznych produktów z:</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
E 173 – aluminium - środek barwiący cukierki na kolor srebrny, także w dekoracjach stosowane na wypiekach; </div>
<div style="text-align: justify;">
E 541 – fosforan aluminiowo-sodowy – środek emulgujący, dodawany do pieczywa i ciasta; </div>
<div style="text-align: justify;">
E 554 – krzemian aluminiowo-sodowy – środek przeciwzbrylający, stosowany w soli, cukrze, gumach do żucia; </div>
<div style="text-align: justify;">
E 556 - krzemian aluminiowo-wapniowy – środek przeciwzbrylający, stosowany w gumach do żucia; </div>
<div style="text-align: justify;">
E 559 – krzemian aluminiowy-uznany za „nieszkodliwy”. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według profesora Christophera Exleya z brytyjskiego Keele University, mieszkańcy uprzemysłowionej Europy wchłaniają za dużo aluminium przekraczając normy Europejskiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności. Chodzi na przykład o picie napojów gazowanych z aluminiowych puszek czy wdychanie aluminium wraz z powietrzem. Aluminium zostaje wtedy w płucach oraz w jamie ustnej i nosie oraz uszkadza niektóre organy, np. mózg, zwiększając ryzyko choroby Alzheimera. Gdy aluminium jest zawarte w dezodorancie, wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi. Brytyjski badacz naukowy oświecający ludzkość podkreśla, że aluminium kojarzy się najczęściej z napojami w puszkach i folią spożywczą oraz wieczkami jogurtów i serków. Przenika ono z tych opakowań do żywności i napojów, chociaż naturalny jogurt jest zdrowy, tyle, że jego wieczko aluminiowe jest bardzo szkodliwe. I tu trzeba zorganizowanego nacisku środowisk Iluminatów na zbrodnicze firmy kapitalistyczne niszczące jakość żywności opakowaniami z toksycznego plastiku i aluminiowymi dodatkami w kartonikach czy rzekomo ekologicznych jogurcikach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Naczynia aluminiowe stały się przedmiotem kontrowersji już po badaniach naukowych przeprowadzonych w latach 70-tych XX wieku, które ujawniły podwyższony poziom aluminium w mózgu pacjentów z chorobą Alzheimera. W latach 2010-2015 dogłębniej zbadano wpływ związków aluminium na zdrowie. Naukowo pewne jest to, że kwaśne i słone produkty (np. zupa szczawiowa, pomidorowa, ogórkowa, bigos, kapuśniak) gotowane i/lub przechowywane w naczyniu aluminiowym mogą uszkadzać strukturę naczynia, wżerać się w aluminium i przedostawać się do potrawy, a potem niszczyć organizm swojego spowitego ciemnotą konsumenta. Glin w większych ilościach jest bardzo szkodliwy dla zdrowia, a wszyscy co w Internecie hejterują obrzydliwie srając się na Iluminatów i Zakon Iluminatów to na pewno zwyrodniali zbrodniarze, którzy dla swoich zysków chcą wyniszczyć zdrowie miliardom ludzi. To badania naukowe rozpoczęte w 1970 roku przez uczonych Iluminatów doprowadziły do ujawnienia szkodliwości aluminium, a komercyjnym kapitalistycznym bandytom dążącym do maksymalizacji zysków kosztem zdrowia i życia milionów ludzi Iluminaci bardzo przeszkadzają w robieniu ich morderczych interesów!<br />
<br />
<b>Prawda prawem nie towarem! </b><br />
<br />
<b><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/p/wspieranie.html">Wspieraj Zakon Iluminatów!</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Bibliografia </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
D. Virtue, R. Reeves, Totalne oczyszczanie z pomocą anielskich energii. Program usuwania toksyn z życia, Wydawnictwo Illuminatio, Białystok 2014. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0Polska51.919438 19.1451359999999841.8679415 -1.5091610000000202 61.9709345 39.799432999999979tag:blogger.com,1999:blog-4134030531605650194.post-36781553345149821082017-10-17T10:39:00.000+02:002019-04-12T20:07:13.940+02:00Piramida - symbol boskości duszy<h4 style="text-align: justify;">
<span style="color: blue;">Struktura piramidy jako symbol boskości duszy </span></h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W budowlach w kształcie piramid egipskich martwe zwierzęta ulegają odwodnieniu i mumifikacji, żyletki same się ostrzą, żywność i napoje zmieniają smak, produkty spożywcze się nie psują. Wystarczy, by sama piramida była swoimi bokami usytuowana dokładnie na osi północ-południe, a przedmiot badań umieszczony na 1/3 jej wysokości od podstawy. Wszystko to odkryte zostało za sprawą badania modelu w proporcjach egipskiej Piramidy Cheopsa. Piramida Cheopsa to zbiór wielu tajemnic i skomplikowanych matematycznych obliczeń znanych w hermetyzmie, magii i okultyzmie. Wybudowana została dokładnie na osi północ-południe, południk przechodzący przez jej środek dzieli morza i kontynenty na dwie równe części, a sama piramida leży w centrum masy lądu stałego Ziemi. Koncentruje się tam z niezwykłą siłą energia żywiołów, planety Ziemi i Kosmosu (nieba). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin3rSMKm1qGoY6MQgkCh6wtbdAhOtC_WDytYSd8a128D8aXvpQWguQMTA_bXB0zXr4clmqZ49XQ9BcD9509awbSIfyeQE7LR4lf5mPVG1HMf1-NYk6bGyUz8_X2LU7Yyy3LnVGTB1I9zQ3/s1600/piramida-energetyczna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="679" data-original-width="1136" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin3rSMKm1qGoY6MQgkCh6wtbdAhOtC_WDytYSd8a128D8aXvpQWguQMTA_bXB0zXr4clmqZ49XQ9BcD9509awbSIfyeQE7LR4lf5mPVG1HMf1-NYk6bGyUz8_X2LU7Yyy3LnVGTB1I9zQ3/s400/piramida-energetyczna.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W czasie od lat 30-tych XX wieku tajemnicze zjawiska zachodzące we wnętrzu piramid były przedmiotem bardzo licznych artykułów w prasie ezoterycznej, a także codziennej. Środowiska naukowe z dużą rezerwą odnosiły się jednak do sensacyjnych doniesień o różnorodnych przejawach „energii piramid”, gdyż wiadomości te były po prostu zbyt nieprawdopodobne i niezrozumiałe dla prymitywnych umysłów ateistycznych i chadeckich materialistów. Bardziej rozwinięci duchowo hobbyści i entuzjaści na całym świecie ostrzyli w piramidach żyletki, przechowywali przez długi czas żywność, zmieniali smak pokarmów – oczywiście na lepszy, wreszcie wypoczywając lub śpiąc w modelach piramid, donosili o poprawie samopoczucia, regeneracji sił, nabierania zdolności do odbywania podróży eterycznych i astralnych (eksterioryzacji) itp. Antoine Bovis, uzdolniony radiesteta, wpadł jako pierwszy na pomysł zastosowania energii piramid w celu wzmocnienia sił witalnych organizmu. Niecodzienne eksperymenty Antoine Bovisa kontynuowali inni badacze francuscy: de Belizal, Chaumery i Morel. Stwierdzili oni, że prócz piramid podobny rodzaj energii emitują także niektóre inne struktury geometryczne i znaki symboliczne. Stąd też ten rodzaj oddziaływania nazwali oni promieniowaniem kształtów, chociaż tematyka dobrze była znana okultystom i hermetykom wieków wcześniejszych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W latach 30-tych XX wieku pewien francuski sklepikarz-turysta Antoine Bovis, zwiedzając Komorę Królewską w Wielkiej Piramidzie Cheopsa w Gizie, zauważył, że ciała małych zwierząt nie ulegają tam rozkładowi, a odwodnieniu i zasuszeniu. Po powrocie do domu Bovis idealnie odwzorował model piramidy Cheopsa wraz z postumentem na 1/3 wysokości (zgodnie z położeniem Komory Królewskiej), usytuował go dokładnie w kierunku północ-południe i odkrył, że ma takie samo „działanie” na organizmy żywe jak piramida w Egipcie – warzywa, mięso czy ryby nie gniły, ale wysychały. Antoine Bovis jako pierwszy wykorzystał również energię piramid do odnawiania sił witalnych organizmów. Jego nietypowe badania kontynuowali kolejni naukowcy, między innymi czechosłowacki badacz Karel Drbal, który odkrył, że zużyta żyletka umieszczona na 1/3 wysokości takiego modelu piramidy po jakimś czasie sama z siebie się ostrzy. Po wielu latach prób otrzymał patent na urządzenie do utrzymywania ostrości żyletek i brzytew – Cheops, a jego badania odbiły się szerokim echem na całym świecie prowadząc do kolejnych eksperymentów i badań, które wykazały niezwykłe oddziaływanie piramid na rośliny, zwierzęta, a także żywność, która nie tylko dłużej zachowywała świeżość, ale także jej walory smakowe ulegały zmianie (na lepsze). Nie dziwi zatem, że energia piramidy jako geometrycznego symbolu jest uważana za mistyczną i magiczną, a także posiada swoje wtajemniczające właściwości. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Badacze amerykańscy przeprowadzili również badania związane z falami alfa. Patrick Flanagan umieścił nad głową badanego, w chwili gdy ten miał oczy zamknięte, piramidę o podstawie dwóch stóp. Gdy piramida znajdowała się nad jego głową do głośnika dotarły silne fale alfa. Po usunięciu piramidy fale alfa zanikły. Doświadczenie te powtarzano na innych osobach i uzyskiwano takie same wyniki, a można przecież siłą wyobraźni zwizualizować sobie energetyczną piramidę nad głową aby móc wejść w stan alfa czyli w znany na wschodzie stan samonaprawy i regeneracji organizmu. Fale alfa pojawiają się także przy przechodzeniu i przejściu w wyższe stany świadomości, w tym szczególnie przy eksterioryzacji i głębokiej medytacji. Przy medytacji przejście do stanu alfa wymaga czasu od 5 do 20 minut, w zależności od wprawy medytującej osoby. Znaczący wkład w poznanie zjawisk geometronicznych i grafotronicznych (czyli oddziaływania znaków symbolicznych i napisów) ma profesor Jerzy Mazurczak. Wykazał on za pomocą serii doświadczeń na poletkach, że modele piramid i niektóre znaki symboliczne stosowane w różnych kręgach cywilizacyjnych przyspieszają proces kiełkowania i wzrostu roślin. Oddziaływania te udało się także zarejestrować za pomocą superczułej aparatury do pomiaru emisji fotonów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Struktura piramidy w proporcjach piramidy egipskiej to często pierwsza struktura magiczno-symboliczna z jaką spotkamy się w ezoterycznych poszukiwaniach i z jaką mamy jako poszukujący świadome interakcje. Nie jedna osoba próbuje medytować czy wewnętrznie postrzegać subtelną strukturę piramidy nad swoją głową lub w ciele - choć tylko najbardziej zwyrodniali kościelni inkwizytorzy, niektórzy sataniści i osoby opętane przez demony uważają ją czasem za coś negatywnego. Definiując tę strukturę jak najzwięźlej jest ona węzłem komunikacyjnym z ośrodkami boskiej duszy, duchowej hierarchii mistrzów boskiej mądrości, w tym także duchowej masonerii i boskiego hermetyzmu, z ośrodkami prawdziwej wiedzy tajemnej i boskiej mądrości pochodzącej źródłowo od samego Boga Absolutu. Piramida jako wzorzec energetyczny bywa zaprogramowana na dość wysoki poziom duchowej inteligencji, ponieważ boska dusza jest tak skonstruowana aby odnaleźć najbardziej zbliżone wibracyjnie wzorce do zawartości planu boskiego, aby odnaleźć idee za jakimi w tym wcieleniu podąża i na ich podstawie zacząć budować strukturę mentalną pozwalającą wcielającej się boskiej duszy istnieć w polu energo-informacyjnym niższych planów bytu (mental, astral i plan energetyczno-fizyczny). Wyjawia to też sens istnienia tysięcy różnych małych grup duchowych z których każda ma odrobinę inną filozofię a podlega temu samemu ośrodkowi inspiracji i mądrości do którego można się synchronizować mistyczno-magicznym symbolem piramidy. Dzięki temu każdy może znaleźć coś z czym się utożsamia, każdy może poprzez odpowiednie mistyczne, misteryjne i magiczne metody skupiania i medytacji z obrazem czy wzorcem piramidy, w końcu dotrzeć do Czystej Prawdy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgtpmBlvmDnoT0VweYn6CtwYC5SmhHr0CZWjV9__851EJT-RrIsVr7CpaPFT4B8XAPk-bnABND9ZrjtvS0d4t3cMeT6xtO7uVPhjtMtKmuMP-S8qID8FGVi5TMtv4JTPl-nJGxGbDA5p5N/s1600/Piramidy-energetyczne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="675" data-original-width="900" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgtpmBlvmDnoT0VweYn6CtwYC5SmhHr0CZWjV9__851EJT-RrIsVr7CpaPFT4B8XAPk-bnABND9ZrjtvS0d4t3cMeT6xtO7uVPhjtMtKmuMP-S8qID8FGVi5TMtv4JTPl-nJGxGbDA5p5N/s400/Piramidy-energetyczne.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta struktura pobudza inspirację, pobudza misyjnie (także do burzliwych decyzji i przekonywania o istnieniu planu jednej prawdy, satya-loka), i do "rozmnaża" poprzez dobrych i światłych ludzi jak najwyższego duchowego dobra. Musimy ogromnie się starać aby nie "sprzedać" komuś boskiego wzorca piramidy, aby nie odrzucić z głupoty demonicznego zamroczenia mistycznego symbolu piramidy na podstawie kwadratu, który to symbol i jego tajemnice są jednym z darów od Boga Absolutu. W dyskusjach z poszukującymi rozwoju duchowego i tajemnej wiedzy takim momentem misteryjnym może być gdy bardzo się chce przekonać kogoś do jakieś lepszej bardziej czystej racji i ktoś ją w końcu przyjmuje, a chociaż zacznie głęboko rozważać, rozmyślać, czy jak mawiali słowiańscy magowie i kapłani misteryjni: popadnie w Zadumę (sanskr. Samapatti). Z osób publicznych, ludźmi starającymi się duchowo inspirować takimi strukturami są różni muzycy i artyści, nie tylko mistycy i okultyści (także wszyscy prawdziwi Illuminati - wzniosłe dusze Przebudzone i Oświecone w Bogu), acz z polskiego podwórka ludzie wywołujący wojny ideologiczne nie mają z uduchowieniem akurat nic wspólnego (chadeccy politycy i księża chrześcijańscy to najgorsza ciemnota antyduchowa). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sposoby ożywiania struktury wzorców piramidalnych wewnątrz boskiej duszy i systemu energetycznego: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
a) z pola energo-informacyjnego pradawnych misteriów, z pola duchowego magii, okultyzmu, masonerii i hermetyzmu; </div>
<div style="text-align: justify;">
b) z innych ludzi, wszystkie uczucia i myśli ludzi jakie napływają czy kiedykolwiek płynęły ładowały tę strukturę (stąd przebywanie z ludźmi demonicznymi, trwającymi w nienawiści do Boga, bóstw nieba czy aniołów jest szkodliwe, gdyż ich myśli na te tematy są diabolicznie mroczne, szkodliwe i plugawe czy wręcz najplugawsze; blokują wzorce piramidy i kryształów); </div>
<div style="text-align: justify;">
c) z siebie, gdy myśli się na pewne tematy i produkuje pewnego rodzaju energie emocjonalne, mentalne czy psychoduchowe; </div>
<div style="text-align: justify;">
d) bezpośrednio z własnego punktu czy raczej zbiornika energetycznego w dole brzucha (tan-tien, dolne ghranti)</div>
<div style="text-align: justify;">
e) ze szczerej modlitwy do pradawnych świętych bóstw, archaniołów, świętych mistrzów duchowych, bogiń i bogów; </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ludzie, których wiedza jest znikoma czy błędna, często jedyny pomysł jaki w amokach głupoty miewają, to zmienić swoją matryce mentalną w taki sposób aby nie przyciągała boskiej piramidy i aby ta struktura musiała dawać im więcej energii niż może z nich pobrać, gdy tymczasem, najważniejsza jest czystość i wzniosłość emocji oraz myśli, gdyż tylko wtedy boska dusza zaczyna lepiej współpracować z cielesną i astralno-mentalną strukturą niższych powłok człowieka. Uciekanie od medytowania z symbolicznym obrazem piramidy czarnym magom i demonicznym opętańcom wydaje się czasem racjonalne i rzeczywiście zadziała, ale potem wpadną w tak straszliwą ciemność, że ponowne odzyskanie wzorca piramidy może już nie być możliwe, a taką głupią duszę pozbawioną Mistrza Duchowego (Guru) i popadającą w pomylenie demoniczne czeka jedynie straszliwy koniec. Aby wejść prawdziwie na duchową ścieżkę rozwoju trzeba sobie pozwolić aby w pewien sposób oczyścić strukturę piramidalną, która wymusza pewne konieczne zmiany charakteru i funkcjonowania aby człowiek poszukujący zmienił się w mistyka, aby oczyścił się i uduchowił oraz przeszedł wtajemniczające metamorfozy inicjacyjne, w końcu dochodząc do poziomu magicznego czy charyzmatycznego (cudownego). Nie ma rozwoju duchowego bez Oświeconego Mistrza (Guru, Roshi) ani bez misteryjnych inicjacji udzielanych przez Mistrza Iluminatów (Oświeconych), gdy dusza staje się gotowa aby zostać przyjętą do grona wtajemniczonych w wiedzę tajemną i boską mądrość. Z perspektywy czasu można oceniać stopień zdemonienia, jeśli ktoś nie chce mieć do czynienia z boskim wzorcem struktur piramidalnych wewnątrz ciała oraz ponad głową. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqpopLUOuj-R6dvfw0vYiNFYazMo_RgGun3g0B8NKZuWDEt-xy3w0vDx35bpwTTGLzX9VNJ5ASxIGHAIJYAHjXP63nYwwIfWKaUsVfQtzsp62VEIJdAacws8XMW77lHhBVIo_8Aq20Qa6Z/s1600/oktahedron.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqpopLUOuj-R6dvfw0vYiNFYazMo_RgGun3g0B8NKZuWDEt-xy3w0vDx35bpwTTGLzX9VNJ5ASxIGHAIJYAHjXP63nYwwIfWKaUsVfQtzsp62VEIJdAacws8XMW77lHhBVIo_8Aq20Qa6Z/s400/oktahedron.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Oktahedron - Podwójna piramida - Kryształ duchowy</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tajemna wiedza jest zawsze taka sama na danym stopniu ewolucji ludzkiej świadomości i nie potrzeba "szarpać" się jak to satanistyczni pomyleńcy czynią przeciwko mistyczno-magicznym wzorcom piramidy z próbami zniszczenia takich struktur w sobie czy ponad sobą. Ludzie, o ile nie podejmą specjalnej drogi duchowego rozwoju przez okres przynajmniej 12 do 20 lat pod kierunkiem żyjącego Mistrza Duchowego (Oświeconego, Iluminata), wszyscy są generalnie na tym samym, zerowym czy około zwierzęcym stopniu duchowego rozwoju i bez podjęcia ścieżki rozwoju duchowego na tym samym stopniu umrą (czasem nawet wracając do zwierzęcych form odradzania w kolejnych wcieleniach). Jeśli zna się dzięki wiedzy od mistycznych wieszczów i misteryjnych kapłanek sposoby duchowego oczyszczania i ładowania bioenergią to należy wpierw: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
• boskim światłem dobrze rozjaśnić ćakry (sześć głównych ośrodków duszy w ciele), od dołu tułowia, aż do głowy; </div>
<div style="text-align: justify;">
• rozpuścić wszelkie czarne, ciemne, brunatne oraz szare tarcze jakie zdarzają się okalać aurę czy serce, nauczyć się rytuałów ładowania i rozładowywania tarcz, a także usunąć wszelkie kody ich funkcjonowania i wyzwalacze, np. co ma się stać, gdy jest rozpuszczana, w jaki sposób i w jakich okolicznościach ma się rozmnażać itp. </div>
<div style="text-align: justify;">
• rozpuścić wszelkie przyczyny istnienia wszelkich satanistyczno-demonicznych rytuałów ładujących i utrzymujących strukturę </div>
<div style="text-align: justify;">
• rozpuścić przyczyny istnienia więzów energetycznych, emocjonalnych i mentalnych oraz związań klątwami (urokami); </div>
<div style="text-align: justify;">
• zabrać całą energię jaka została i oczyścić się z satanistycznych wpływów promieni ciemności i mroku oraz szarości. Dalej wedle wiedzy tajemnej zaawansowanej, nigdy wedle uznania czy własnych pomysłów, także użyć albo przywrócić do potencjału; </div>
<div style="text-align: justify;">
• sprawdzić, czy są jeszcze jakieś sekretne kody, zabezpieczenia, węzły komunikacyjne z demonicznymi pseudo świątyniami astralnymi albo innymi miejscami – jeśli są rozpuszczać i w końcu zniszczyć; </div>
<div style="text-align: justify;">
• Skupiać się w zbiornikach energetycznych oraz ćakrach - organach wewnętrznych boskiej duszy oraz w centralnym pionowym kanale energetycznym (mei, suszumna); </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wedle mniej więcej tego wzoru z powodzeniem i dużą łatwością usuwamy takie i wiele innych struktur ograniczających boską duszę ludzką zawierającą w sobie boski wzorzec świętej piramidy i kryształków krystalicznej świadomości wyższych, wtajemniczonych boskich dusz. Kryształy boskich dusz wtajemniczonych, przebudzonych duchowo mają kształt dwóch piramid złożonych podstawami, a wszystkie krawędzie piramidek są w swej istocie przewodami energetycznymi boskiej duszy oraz w odzwierciedleniu cielesnym - przewodami ciała energetycznego (eteralu, ciała pranicznego). Największym wyzwaniem nie jest samo zniszczenie ograniczających piramidy struktur ściemniających, a puszczenie przywiązania naszej tożsamości do struktur rozmaitych tarcz i drucianych klatek czy siatek utkanych przez opętujące boskie dusze siły ciemności i mroku zwane demonami (asury, rakszasy, strzygi etc.). Z czasem takie mechanizmy zasłaniania i ściemniania symbolu piramidy głęboko się w nas wżerają i utożsamiamy się z nimi zamiast z ezoteryczną czy hermetyczną piramidą a to powoduję, że chronimy te diabolicznie ciemne twory jak samych siebie, zamiast chronić obrazu piramid i kryształków oraz ich węzłów zwanych ćakrami, i dopóki nie damy zgody poprzez puszczenie przywiązań do opętującej oraz związującej boską duszę sieci ciemności i mroku, nikt zwykle nie może tego satanicznego badziewia usunąć. Jest to powód dla którego często potrzeba kilkunastu długich sesji specjalnych mistyczno-magicznych praktyk duchowych, a rzadko udaje się na jednej sesji praktyki usunąć wszelkie struktury ograniczające pochodzące od demonicznych czy diabolicznych sił ciemności i mroku (od władców czarnego promienia energii). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI8BLDmKGqzlwmCGKdDUARbyXnzBiIGMwDB-LRB9ceeCylTGrt_7F6b8DoNVSJyKr0gsxr0nT88MlzS7m6DvOGYjXzaQfszMgD8pQBLveXQ5fDWzs82xcAREsXtTC0e1PmcqVqMh2JqWHA/s1600/oktahedron_podw%25C3%25B3jna_piramida.gif" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="601" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI8BLDmKGqzlwmCGKdDUARbyXnzBiIGMwDB-LRB9ceeCylTGrt_7F6b8DoNVSJyKr0gsxr0nT88MlzS7m6DvOGYjXzaQfszMgD8pQBLveXQ5fDWzs82xcAREsXtTC0e1PmcqVqMh2JqWHA/s400/oktahedron_podw%25C3%25B3jna_piramida.gif" width="375" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Oktahedron - Kryształ Duszy - Podwójna Piramida</b></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osoby, które zainspirowały się symbolem egipskiej piramidy w najmniejszym nawet stopniu, powinny najlepiej codziennie poświęcić trochę czasu na twórcze wizualizowanie, rozważanie czy idealizowanie piramidy jako boskiego symbolu zawartego we wnętrzu swej istoty, w strukturze boskiej duszy. Najlepszy krótki okres czasu do praktyki wizualizowania i łączenia się z kosmicznym czy niebiańskim wzorcem boskiej piramidy to czas 24 minut - typowa tzw. runda medytacji czy zadumy. Jeśli chodzi o dłuższy okres praktyki to zwykle przyjmowana jest w ezoteryce, okultyzmie i hermetyzmie runda dwugodzinna, cykl panowania pięciu żywiołów (5 x 24 minuty to 120 minut czyli 2 godziny). Symbol piramidy to mistyczno-magiczny znak połączenia mocy czterech żywiołów (ziemi, wody, ognia i powietrza) w strukturę krystaliczną stająca się przewodnikiem energii piątego żywiołu zwanego w zachodniej ezoteryce zwykle żywiołem eteru (ducha, kosmosu, przestrzeni), a na wschodzie żywiołem Akaśa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>(Jeśli chcesz poznać dużo więcej o mistycznym i magicznym wymiarze symbolu piramidy oraz kryształów, a także nauczyć się wielu solidnych hermetycznych czy okultystycznych praktyk z symbolem piramidy i kryształów - zapraszamy do Zakonu Iluminatów na praktyczną naukę i ćwiczenia w temacie ćakry i nadi (przewody energetyczne).) </b><br />
<b><br /></b>
<b>Prawda prawem nie towarem! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b><a href="https://illuminati-oswieceni.blogspot.com/p/wspieranie.html">Wspieraj Zakon Iluminatów!</a> </b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
Anandashivanhttp://www.blogger.com/profile/04269095733572186515noreply@blogger.com0Polska51.919438 19.1451359999999841.8679415 -1.5091610000000202 61.9709345 39.799432999999979