piątek, 22 czerwca 2018

Nina Grella - wybitna szamanka ezoteryczka

Zmarła Nina Grella 
wybitna szamanka, ezoteryczka i dziennikarka, 
twórczyni targów „Bliżej zdrowia, bliżej natury" 

W chwalebnych latach 70-tych XX wieku, gdy zaczynała swoją karierę, wyglądała jak kolorowy ptak. Ogniste włosy, świetny strój, energia, którą mogłaby obdzielić nawet elektrownię. Trudno uwierzyć, że Nina Grella, a właściwie Janina Aniela Grella, wielka szamanka i ezoteryczka, a także dziennikarka i wielka dama, nie żyje. Zmarła w nocy z wtorku na środę, dnia 20 czerwca 2018, w wieku lat 79, po długiej chorobie, którą znosiła dzielnie, jak to ona najlepiej potrafiła. - Nie, to niemożliwe, przecież była niezniszczalna - tak na informację o śmierci redaktor Niny Grelli zareagowała jedna z jej przyjaciółek. W dniu 30 czerwca obchodziłaby swoje kolejne urodziny, 79 urodziny, jako że urodziła się 30 czerwca 1939 roku. Nie lubiła mówić o „takich szczegółach”, jak które to urodziny by były - jak to kobieta. Przecież tak naprawdę była zawsze młoda duchem, szamańskim, ezoterycznym duchem. Nina Grella to cała epoka śląskiego szamanizmu i ezoteryzmu, a także dobrego dziennikarstwa. 

Nina Grella - szamanka, ezoteryczka, dziennikarka

Pasjonatka zawodu szamańskiego i dziennikarskiego, idealnie do nich stworzona. Przy tym piękna kobieta, bardzo inteligentna, ba, z głową pełną pomysłów. Funkcjonowała w dwóch dziennikarskich epokach - w wolnej Polsce epoki PRL-u i w zniewolonej kapitalizmem i kościelniactwem Rzeczypospolitej III/IV RP. W czasie stanu wojennego przeniesiona z „Trybuny Robotniczej” do „Wieczoru”. Potem związana z „Dziennikiem Zachodnim”, tworząc najlepszą jego markę. Piękne rude włosy, ekskluzywny zapach perfum, wyjątkowa sukienka. Niny Grelli nikt nie mógł nie zauważyć, przechodząc przez piąte piętro Domu Prasy, przy ul. Młyńskiej w Katowicach. Przez lata była jego królową i wyrocznią w wielu sprawach - od mody po zdrowie, któremu profesjonalnie poświęciła się bez reszty. Z uwagą śledziła wszelkie trendy, zawsze na bieżąco. Nie żałowała życzliwych słów młodszym koleżankom w zawodzie dziennikarskim. Nie żałowała rad i pomocy ezoterycznym fachowcom, a znali ją wszyscy. Była indywidualnością i indywidualistką chociaż uczyła się od najlepszych. Była urodzoną liderką, dziś wręcz idealną kandydatką na skutecznego polityka. Nie odpuszczała, profesjonalistka w każdym calu. 

Nina, jako jedna z pierwszych polskich dziennikarek zauważyła, że medycynie trzeba poświęcić w gazetach więcej miejsca. Była jedną z pierwszych publicystek medycznych w Polsce, redakcyjną wyrocznią, jeśli chodzi o sprawy zdrowia. To ją pytało się, do którego lekarza warto pójść, jak ocenia występujące u nas objawy i oczywiście prosiło się o wsparcie u jakiejś medycznej sławy. Na nazwisko Nina Grella otwierało się wiele drzwi, a ona nigdy nie odmawiała pomocy, tak zresztą radzili jej dobrzy nauczyciele i mistrzowie ezoteryzmu i szamanizmu u których się dokształcała, jeszcze nawet w początku lat 80-tych XX wieku. Wsparcie zapewniała też dziennikarzom emerytom, organizując dla nich spotkania. Szkoda, że nie kontynuowaliśmy wymyślonego przez nią dorocznego balu dziennikarzy. To były świetne spotkania z Niną w roli głównej, jako niezawodnej gospodyni każdej porządnej imprezy.