niedziela, 31 stycznia 2016

Bogini Dobrobytu - Magiczna BhadraKali

Mistyczna i Magiczna Bogini Bhadrakali - Indyjska Hekate 


Bhadrakālī, Bhadrakali (sanskryt: भद्रकाली , trl. Bhadrakālī , j.tamilski பத்ரகாளி, telugu: భద్రకాళి, malajalam: ഭദ്രകാളി, kannada: ಭದ್ರಕಾಳಿ, kodawa: ಭದ್ರಕಾಳಿ) – hinduistyczna bogini, forma Bogini Kali, Pomyślna Kali, najczęściej uważana za żonę Wirabhadra Dewa. Bhadrakali dosłownie oznacza "Pomyślny Czas", a także dobrobyt, prosperity, powodzenie, szczęście, błogosławieństwo, pomyślność. Bhadrakali jest boginią współcześnie najbardziej popularną w południowych stanach Indii. Święte miejsce związane z Boginią Bhadrakali nazywane jest Kalighata. Bhadrakali wedle wschodniej legendy zrodziła się jako córka Śiwa Boga dla pokonania mrocznego demona Daruka, który przynosił zły los całemu światu ludzi i popełniał wiele kryminalnych zbrodni. Bhadrakali dziedziczy mądrość i magiczno-duchową Moc po swojej matce Parwati Kali i ojcu Śiwa Hara oraz po swojej babci, którą jest Bogini Mena. 
Bhadrakali Devi - Córka Śiwa Rudra, pogromczyni demonów
Bhadrakali Devi jest tradycyjnie opiekunką indyjskich sztuk walki Kalaripayat, a wszystkie Kalari - świątynie sztuk walki są jej poświęcone. Bhadrakali ochrania honor kobiet, udziela prawidłowej wiedzy duchowej, oczyszcza wielbicieli oraz prowadzi do pełnego wyzwolenia z cyklu narodzin i śmierci. Bhadrakālī podobnie jak chociażby grecka Bogini Hekate ochrania swoich wielbicieli przed czarną magią i czarnoksięstwem, ochrania przed złoczynnymi wpływami demonów (asurów, rakszasów) oraz złych duchów (piśaców, bhutów), ochrania przed zbłądzeniem na ścieżki chaosu, ciemności i mroku. 

Kālī, Kali - w dewanagari काली, trl. Kālī, dosłownie rodzaj żeński pojęcia "czas", trl. kālā – to hinduska bogini czasu i śmierci, pogromczyni demonów i sił zła. Jedna z głównych postaci Śakti Devi, żony oraz córki Śiwa Boga. Bywa też rozumiana jako "Pani Kosmosu", Królowa Kosmosu lub Bogini Absolut, źródło zasad kosmicznych i wszelkich archetypów. Występują nurty duchowości, mistyki i magii indyjskiej, wprost utożsamiające formy Bogini Kali ze stanami świadomości człowieka oraz z magią. Kali w jednej z kilku głównych form ikonograficznych jest ciemnoskóra i wychudzona, z długimi zębami. Odziana w tygrysią skórę i naszyjnik z czaszek; pojawia się najczęściej na polach bitewnych lub na miejscach kremacji zwłok. Czasami przedstawiana z wężami wplecionymi we włosy. Często pojawia się z wystającym (najczęściej nieprzeciętnie długim) językiem, głową demona w ręce oraz pasem z uciętych rąk złoczyńców. Kali bywa przedstawiana z kilkoma parami rąk własnych w których trzyma rozmaite bronie służące do pokonania złych demonów. Ich liczba zdaniem Mahabhagawatapurany może wynosić: dwa, cztery, osiemnaście, jak również sto a nawet tysiąc. 

sobota, 9 stycznia 2016

Loża Wielkiego Architekta - Masoneria

Masoneria - Świat i Loża Wielkiego Architekta Wszechświata 


Jak w każdej sprawie, i w tematyce masonerii oraz masonów ludzie dzielą się na trzy odłamy. Na spiskowych oszołomów twierdzących, że światem rządzi 12 najwyżej wtajemniczonych masonów zbierających się w piwnicy synagogi w Nowym Jorku, na oszołomów twierdzących, że żadna masoneria nie istnieje, a carska Ochrana napisała „Protokoły mędrców Syjonu" i założyła 50 tysięcy stron masońskich w internecie, oraz na resztę, która zupełnie o niczym nie ma pojęcia z powodu swojej totalnej ignorancji. Tymczasem masoneria naprawdę istnieje – i wcale nie jest taka tajna, jak niektórzy myślą. Czasem – gdy w polskich mediach panowała jeszcze względna wolność, czyli do początku lat 90-tych XX wieku – można było nawet zobaczyć masonów w TVP. Masoneria istnieje – i jak każda organizacja ma swoje cele, które propaguje i o które walczy. Jest też, o czym już mało kto wie, bardzo podzielona na różne stronnictwa i frakcje. Masoni stali się bohaterami takich dzieł literackich jak: "Wojna i pokój", "Czarodziejska góra", "Popioły". 

Symbol masonerii
W Polsce działają prężnie cztery niezależne organizacje (obediencje) wolnomularskie: Wielka Loża Narodowa Polski czyli WLNP - masoneria wywodząca się z tradycji  powstałej w 1717 roku Wielkiej Loży Anglii; zakładająca apolityczność i religijną neutralność lóż; pracująca w oparciu o świętojański, trzystopniowy ryt francuski; jako drugą mamy lożę Suwerenny Zakon Rytu Szkockiego Dawnego Uznanego, organizację związaną z WLNP praktykującą stopnie wyższe niż trzy pierwsze świętojańskie (tzw. szkockie, czyli od 4 do 33 stopnia); jako trzeci wymieńmy Wielki Wschód Polski - stosujący trzystopniowy obrządek francuski, który nie uznaje, inaczej niż pozostałe systemy, konieczności przysięgi na Biblię lub inną Księgę Praw oraz jako czwarty  Międzynarodowy Mieszany Zakon Wolnomularski „Le Droit Humain” - gdzie przyjmuje się do lóż na równych prawach mężczyzn i  kobiety. W Polsce powstały dwa pisma wolnomularskie: naukowo-popularne "Ars Regia" (od 1992 roku, także w wersji cyfrowej: www.arsregia.pl) oraz "Wolnomularz Polski". Niestety żadna z nich w całej swojej historii nie wspierała w ramach swojej dobroczynności Antypedofilskiego Bractwa Himawanti ani jakiejkolwiek znanej nam terapii dla ofiar księży pedofilów jakie ABH prowadzi. Może czas aby loże i masoni zaczęli się rehabilitować w Polsce ze swojej postawy tak obcej tym, którzy prowadzą prawdziwie dobroczynną działalność... 

W służbie konserwatyzmu 


Masoneria wywodzi swój ród od Świątyni Salomona, a tzw. ryty mistyczne – np. ryt Memphis Misraēm – jeszcze od budowniczych egipskich piramid. Powołuje się też na Świętego Jana (masoni składają przysięgę na Ewangelię według Świętego Jana). W rzeczywistości jednak we współczesnej wersji powstała około 300 lat temu – gdy tajne gildie strzegące tajemnic budowy katedr, tolerowane przez władze, bo użyteczne, traciły swoje znaczenie, gdyż zaprzestano budowy strzelistych świątyń. Zaczęli wówczas do nich wstępować ludzie pragnący wyzwolić się z ówczesnego systemu feudalnej i niewolniczej władzy politycznej. 

Po dwóch pokoleniach przynależność do lóż masońskich stała się modna i popularna jak współczesne New Age, przychylnością obdarzała je nawet cesarzowa Katarzyna Wielka. To masoneria zorganizowała warunki które umożliwiły uchwalenie w Polsce Konstytucji 3 Maja: większości posłów, przeciwnych nowej konstytucji, nie zawiadomiono o wcześniejszych obradach – a tych, którzy się dowiedzieli, po prostu zatrzymano na rogatkach stolicy. Na głosowanie dotarło tylko 182 posłów na 359 uprawnionych. Aż 74 z nich należało do polskiej masonerii. Tych konserwatywnych demokratów, którzy na obrady dotarli, sterroryzowano zebranym pod Sejmem wojskiem.

Tu od razu uwaga – bo wiele osób kojarzy masonerię z ruchami rewolucyjnymi: masoneria jest ruchem raczej konserwatywnym. Przecież Konstytucja 3 maja likwidowała Rzeczpospolitą Obojga Narodów, przywróciła na jej miejsce dziedziczne Królestwo – i odbierała prawa głosu szlachcie, która nie posiadała nieruchomości. Na rok 2016 formalnie głową masonerii jest Edward, diuk Kentu (wnuk Jerzego V), a należy do niej kwiat brytyjskiego establishmentu. Ciekawostka: gdy socjalistyczny premier Blair zażądał od sędziów, by zeznali, czy należą do masonerii, wszyscy odmówili. Nic im się nie stało, oczywiście.